31 grudnia 2019

TSUE, PPK, NBP, ETF… Oto skróty, które w 2019 r. rządziły naszymi portfelami. Najważniejsze wydarzenia i najpopularniejsze teksty roku!

TSUE, PPK, NBP, ETF… Oto skróty, które w 2019 r. rządziły naszymi portfelami. Najważniejsze wydarzenia i najpopularniejsze teksty roku!

Kończy się rok, o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że był nudny i nieciekawy, patrząc z punktu widzenia naszych portfeli. Postanowiłem wybrać pięć najważniejszych wydarzeń, a więc takich, które w największym stopniu wpłynęły na to, że jest w tym portfelu więcej lub mniej pieniędzy

1. Coraz niższe oprocentowanie depozytów…

Od kilku lat żyjemy w czasach, gdy oprocentowanie depozytów w bankach jest niskie, bo i stopy procentowe NBP zjechały do najniższego w historii poziomu. Ale dopóki w Polsce nie było inflacji (a przez chwilę była nawet deflacja) można było jakoś z tym żyć.
Niestety, inflacja poszła w górę i już mniej więcej od czterech lat w bankach bardzo trudno jest zarobić. Obecnie wynosi 2,4-2,6% (w zależności od tego, jak ją liczyć), co oznacza, że jeśli ktoś chce w banku zarobić pieniądze, musi znaleźć depozyt oprocentowany na co najmniej 3% w skali roku.

Zobacz również:

źródło wykresu: najlepszelokaty.pl

Nie jest to niemożliwe, ale wymaga ciągłego szukania lokat promocyjnych, przeskakiwania z banku do banku i sprawdzania, czy nasze pieniądze spełniają warunek „nowych środków”. Jeśli szukasz najlepszych obecnie lokat bankowych – zapraszam cię do „Okazjomatu Samcikowego”. Tutaj znajdziesz najlepszy depozyt i od razu go sobie „zarezerwujesz”.

…i miliardy płynące na rynek nieruchomości…

Konsekwencje tego stanu mamy dwie: po pierwsze miliardy złotych popłynęły na rynek nieruchomości i spowodowały wzrost cen o średnio 7-8% w skali roku, a w niektórych miejscach nawet o „duże” kilkanaście procent. Rynek nieruchomości został przejęty przez popyt inwestycyjny (sięga połowy sprzedawanych nowych mieszkań), a kto chce kupić mieszkanie po to, by w nim zamieszkać, musi rywalizować na noże z tymi, którzy chcą kupić, by zarabiać. A mało kogo stać na taką rywalizację.

Czytaj więcej: Ofertowe ceny mieszkań są rekordowo wysokie. Jak nie dać się nabrać?

…oraz do kasy państwa, poprzez zakup obligacji skarbowych

Po drugie miliardy (nieco mniejsze) popłynęły do kasy państwa, bo mamy ogromny wzrost zainteresowania obligacjami skarbowymi. Dla rządowych obligacji to był najlepszy w historii rok.

2. Orzeczenia europejskiego trybunału TSUE w sprawie franków i prowizji kredytowych

Takiego trzęsienia ziemi, jakie przyniosły bankowcom w tym roku orzeczenia TSUE, chyba mało kto się spodziewał. Najpierw był wyrok, który pośrednio nakazywał polskim bankom zwracanie prowizji kredytowych klientom spłacającym kredyt przed terminem. Bankowcy długo się przed tym bronili, mając w nosie stanowisko UOKiK-u oraz Rzecznika Finansowego. Dopiero pod ciężarem orzeczenia TSUE się ugięli i zaczęli zwracać pieniądze ludziom. W sumie ze skarbców banków do naszych kieszeni popłyną miliardy złotych.

Jeszcze większy ciężar gatunkowy, „wart” może i kilkudziesięciu miliardów złotych, będzie miał drugi wyrok TSUE – w sprawie kredytów frankowych. Co prawda nie różni się on zbytnio od poprzednich, które wydawał TSUE „w tym temacie”, ale za to dotyczy polskiego zapytania, polskiego kredytu i polskiego banku.

I – tak, jak myślałem – głównie ten fakt spowodował, że w polskich sądach zmienił się radykalnie klimat dla frankowiczów. O ile jeszcze rok temu większość spraw przegrywali, o tyle teraz wygrywają 80-90%. Bankowcy się jeszcze bronią, a linia orzecznicza w sądach jeszcze się tworzy, ale wygląda na to, że z bankowego punktu widzenia „frankowe” orzeczenie TSUE może stać się najkosztowniejszym wydarzeniem nawet nie roku, ale dekady.

Czytaj też: Rzecznik Praw Obywatelskich uderza w plan bankowych prawników w sprawie franków i wyroku TSUE

3. Pracownicze Plany Kapitałowe

To był jeden z najbardziej popularnych tematów okołofinansowych w minionym roku. Nowy, wspierany przez państwo program oszczędzania na emeryturę, którego skutkiem ubocznym jest spadek wynagrodzenia „na rękę” i wzrost obciążeń pracodawcy – to musiało wzbudzić kontrowersje. Jedni się z PPK wypisali, inni się nie wypisali, ale dyskutowali o nim wszyscy.

I to chyba najważniejszy efekt wprowadzenia PPK – nigdy wcześniej Polacy tak często nie mieli tłoczonych do głów liczb związanych z wysokością emerytur z ZUS i koniecznością dodatkowego gromadzenia oszczędności. Nieważne, czy będziemy to robili z pomocą PPK, czy też nie (po pierwszej fazie wdrożenia programu wydaje się, że raczej większość nie polubi PPK) – ważne, że coś się ruszyło w naszych łepetynach.

4. Pierwsze masowo bezspreadowe wakacje

To był pierwszy rok, w którym duża część Polaków za granicą nie płaciła spreadu walutowego. Pojawiło się w naszym kraju mnóstwo fintechów, które zaoferowały różnego rodzaju usługi wymiany walut, karty wielowalutowe bądź „nakładki” na zwykłe karty płatnicze, dzięki którym płacenie za granicą przestało być pułapką.

Po raz pierwszy o tego typu rozwiązaniach było głośno, po raz pierwszy też na większą skalę zaczęły je tworzyć i promować duże banki. I po raz pierwszy widziałem, że z usług takich usług jak Revolut, Curve, DiPocket i innych korzystali nie tylko testerzy nowinek, ale i zwykli urlopowicze.

5. ETFy schodzą pod strzechy

Myślałem, że tego nie dożyję, ale w 2019 r. wreszcie udało się skruszyć mur drogich funduszy inwestycyjnych, dostępnych głównie w oddziałach banków. Pojawiła się na większą skalę tania alternatywa – możliwość inwestowania w indeksy za pomocą „automatycznych” funduszy indeksowych, czyli ETF-ów. Na świecie bardzo popularnych, w Polsce niemal nieznanych. A ETF-y dobrze nadają się dla początkujących klientów, bowiem zwalnia ich z większości trudnych dylematów inwestycyjnych.

Na polskiej giełdzie jest już pięć ETF-ów (w tym dwa rodzimej „produkcji”, które zaczęły działać w 2019 r.), pojawiły się firmy pośredniczące w inwestowaniu w ETF-y z całego świata, a pod koniec roku dwa biura maklerskie otworzyły możliwość inwestowania w ETF-y w ramach emerytalnych kont IKZE.

Wpływ nadchodzącej ofensywy ETF-ów przejawił się też obniżką opłat w niektórych towarzystwach funduszy inwestycyjnych. Są już TFI (np. AXA i PZU), w których można kupić „normalne” fundusze z opłatą za zarządzanie taką, jak w ETF-ach.

Oto najpopularniejsze teksty opublikowane w 2019 r. na „Subiektywnie…”

A na deser… Oto lista pięciu najpopularniejszych artykułów opublikowanych na „Subiektywnie o finansach” w 2019 r. (pod względem liczby czytelników). W 2019 r. odwiedziło „Subiektywnie…” 1.803.758 osób. Co czytaliście najchętniej?

>>> Premier obiecuje: za cztery lata najniższa pensja wyniesie… 4000 zł. Cieszyć się? Wyśmiać? Co tak naprawdę stoi za takimi obietnicami? Czytaj tutaj

>>> Czy mały, niemiecki bank spółdzielczy podłożył właśnie bombę pod system bankowy? Skutki tej decyzji mogą być nieobliczalne. Dla nas też? Czytaj tutaj

>>> Tak przez rok zarobiłem 10% (podobno) bez ryzyka. I przy okazji zostałem „globalnym lichwiarzem”. Iść do kasy czy… do spowiedzi? Czytaj tutaj

>>> Za kilka dni wchodzi w życie Uber Lex. Czy to koniec ery tanich przejazdów? Pięć rzeczy, na które po 1 stycznia musicie bardzo uważać. Czytaj tutaj

>>> Połowa nowych mieszkań to… inwestycje. Tymczasem NBP liczy, ile dziś realnie zarabia się na wynajmie. Niektórzy będą zaskoczeni. Czytaj tutaj

Ten ostatni tekst do ostatnich minut 2019 r. walczy o miejsce w „piątce” z tym:

>>> Czas ruszyć po 1000 zł „money-backu” z urzędu skarbowego. Co trzeba zrobić? Przypominam o najfajniejszej uldze podatkowej. Czytaj tutaj

I jeszcze pięć najczęściej komentowanych tekstów:

>>> „To największe ryzyko dla polskiej gospodarki”. Paweł Borys też boi się wyroku TSUE w sprawie franków. A ja pytam: kto tak spieprzył sprawę? Czytaj tutaj

>>> W którym z komitetów wyborczych znajdziecie najciekawsze propozycje dla waszych portfeli? Głupia sprawa, ale… Czytaj tutaj

>>> Podpiąłeś „kredytówkę” do Revoluta? To grzech. „Bank naliczył 6.400 zł prowizji za przelew!”. Ale czy właściwie poinformował o zmianach? Czytaj tutaj

>>> Tortury emerytury, czyli dwie największe głupoty, które możesz dziś zrobić ze swoimi pieniędzmi. To kraj finansowych masochistów? Czytaj tutaj

>>> Strajk nauczycieli. Ile „sprawiedliwie” powinien zarabiać belfer? Ile dziś naprawdę zarabia, dodając to, co otrzymuje „w naturze”? Liczę! Czytaj tutaj

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
owieczka
4 lat temu

U mnie w firmie na początku roku to głośno było na temat ppk. Zresztą teraz jeszcze są osoby które mają pytania do kadr, sama nawet miałam jakieś pytania, już nie pamiętam o co. Muszę przyznać, że nawet sporo osób zdecydowało się uczestniczyć w całym systemie, ale w sumie jak pracodawca nam tutaj dopłaca to nikt z tego nie chce rezygnować.

robert
4 lat temu

PPK to prosty system do oszczędzania, oparty o wsparcie pracodawcy i państwa. To dzięki temu niewiele to nasz kosztuje, a mimo to efekty są zadowalające

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu