„Subiektywnie o Finansach” wyrosło na pomaganiu czytelnikom, członkom naszej społeczności. W każdym tygodniu otrzymujemy od Was dziesiątki e-maili z prośbą o pomoc. Zgłaszacie nam problemy z bankami, fintechami, firmami ubezpieczeniowymi, sklepami, telekomami i dostawcami energii, a my… interweniujemy i próbujemy pomagać. Czas na coroczne sprawozdanie: komu pomagaliśmy w 2023 r.? Który problem był najbardziej absurdalny?
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Niemal każdego dnia prosicie nas o pomoc w sporze z różnymi instytucjami (nie tylko finansowymi). Zgłaszacie się do nas poprzez nasz e-mail: kontakt@subiektywnieofinansach.pl, ale też przez personalne skrzynki i media społecznościowe. Większością Waszych próśb i problemów się zajmujemy, niektóre z nich trafiają na nasze strony – w kategorii „W Twojej sprawie” zgromadziliśmy w 2023 r. ponad 100 Waszych historii.
Część spraw załatwiamy „po cichu” (doradzamy Wam, co zrobić albo działamy zakulisowo), a część oficjalnie (interweniujemy). Czasami kwoty są duże, a czasami małe i chodzi o zasadę. Niekiedy wystarczy się na nas powołać, aby przyspieszyć bieg jakiejś sprawy. Oto co napisał nam jeden z czytelników:
„W reklamacji powołałem się na artykuł w „Subiektywnie o Finansach”. Na firmę kurierską padł blady strach na samo wspomnienie o Waszym blogu (cóżeście zrobili tym firmom, że tak reagują na Waszą nazwę?) i prawie natychmiast dostałem odpowiedź, że opłata zostanie anulowana i dostanę fakturę korygującą”.
Bywa też tak, że instytucja staje okoniem i nie chce zmienić zdania. Wtedy piętnujemy i nagłaśniamy bezsensowne procedury czy nieuczciwe praktyki. A czasami… okazuje się, że to czytelnik się mylił. Tak też się zdarza. Wyjaśniamy wtedy, co poszło nie tak. Oto najciekawsze historie z 2023 roku.
Bankowe absurdy 2023: magiczna lokata, klient za dużo waży, bank nie chce przyjąć spłaty kredytu…
Napisał do nas pan Jarosław, któremu zamarzył się kredyt hipoteczny. Dobre stanowisko (dyrektor w korporacji), porządne zarobki i młody wiek (ok. 40 lat) okazały się niewystarczające dla banku, bo… czytelnik za dużo waży. Z kolei wszystkie usługi bankowe pana Kamila zostały zablokowane po 16 latach jego współpracy z bankiem, bez żadnej konsultacji. Bank tłumaczy, że nie mógł „namierzyć” klienta. A klient mówi: „zostawiłem im swój adres, wysyłali nań listy!”.
Zgłosił się do nas też pan Artur, który zdecydował się skonsolidować kredyt i zmniejszyć łączną kwotę zadłużenia. W rezultacie… miał do spłaty o ponad 3000 zł więcej niż na początku. „Winnym” okazało się być ubezpieczenie powiązane z nowym kredytem. Po naszej interwencji bank problem zauważył i poszedł na rękę czytelnikowi. Z kolei pan Stanisław rozstał się z żoną i postanowił spłacić wspólny kredyt. Bank zakrzyknął: „to niemożliwe!”. Jak to możliwe, że niemożliwe? I jakie rozwiązanie znaleźliśmy?
W sprawie magicznej lokaty pani Beaty nie musieliśmy interweniować, ale doradzaliśmy jej, krok po kroku, co powinna pisać do banku. W czym problem? Czytelniczka otworzyła 1-miesieczną lokatę, a bank… przedłużył ją do pięciu miesięcy. A to był czas, gdy oprocentowanie depozytów rosło z miesiąca na miesiąc. Ostatecznie wywalczyliśmy każdy grosz.
Z kolei pani Magdalena zrobiła zakupy w euro, a następnie je zwróciła. A bank… przewalutował zwrot na złotówki. Oczywiście ze stratą dla czytelniczki. Zapytaliśmy o tę sprawę i… Problem z transakcją zagraniczną zgłosiła nam też pani Aleksandra. Zrobiła zakupy w sklepie z polską domeną, w polskim języku, z polską obsługą i z polskimi sposobami płatności. To nie wystarczyło, bo bank doliczył 4% prowizji od bezgotówkowych transakcji zagranicznych. Co poszło nie tak?
Inna czytelniczka otrzymała w ramach private banking: concierge, assistance i… gorsze kursy walut w bankowości internetowej. Jak bank wytłumaczył fakt, że elitarni klienci mają gorsze kursy wymiany walut niż przeciętny Kowalski? Dowiecie się z tego artykułu.
Opiekun rachunku obiecał pani Agacie, że przypilnuje terminu. Nie przypilnował. W rezultacie bank pobrał 4500 zł opłaty. Dlaczego czytelniczka miała płacić za kredyt, którego chciała się pozbyć? Ciekawa była historia pana Marcina, który postanowił walczyć o swoje i poprosił o pomoc sąd. O perypetiach czytelnika pisaliśmy w dwóch aktach: w maju i we wrześniu.
Pan Mikołaj podpisał ugodę do kredytu frankowego w mBanku, ale pomylił się w oświadczeniu. Bank skutecznie uniemożliwił mu korektę dokumentu. Ludzki błąd kosztował pana Mikołaja kilka miesięcy nerwów. Został naprawiony dopiero po naszej interwencji.
Interweniujemy nie tylko w bankach! Problem z ubezpieczeniem, hotelem, samolotem…
„Subiektywnie o Finansach” może kojarzyć się z bankami, ale prosicie nas o wsparcie w sporach z firmami z różnych branż. Pan Jacek od ponad 25 lat opłacał ubezpieczenie od poważnych chorób. Gdy w końcu – tfu, tfu – zachorował, to ubezpieczyciel zwlekał z wypłatą odszkodowania. Świadczenie zostało wypłacone dopiero, gdy o nie zapytaliśmy.
Opisywaliśmy też problemy wakacyjne. Skontaktował się z nami czytelnik, który postanowił wybrać się na wycieczkę z rodziną. Podróż samolotem okazała się problematyczna, bo przewoźnik… rozdzielił członków rodziny na pokładzie. Rozwiązaniem było wykupienie dodatkowej miejscówki. Czego się dowiedzieliśmy?
Rozczarowanie noclegiem i utracone pieniądze. Pani Jadwiga przez ponad pół roku walczyła o zwrot pieniędzy za rezerwację noclegu. Jaki jest zaskakujący finał tej historii? Sporo mieliśmy Waszych skarg związanych z podróżowaniem. Koszmar turysty przeżył też inny czytelnik bloga – Appruv (tak, tak, ludzie z całego świata czytają „Subiektywnie o Finansach”). Kupił bilety, ale pieniądze zaginęły podczas transakcji.
Pan Jarosław też kupił bilet lotniczy. Jemu udało się nawet wejść na pokład samolotu, ale… inny pasażer miał bilet na to samo miejsce. Czytelnik musiał opuścić samolot, ponieważ… nie było już wolnych miejsc na pokładzie. Jak się skończył ten overbooking w wersji hard?
Czy internetowi sprzedawcy pokojów hotelowych i biletów lotniczych śledzą nasze ruchy? Z taką tezą zgłosił się do nas pan Zbigniew. Zbadaliśmy sprawę i… Pan Łukasz wypożyczył samochód bez limitu kilometrów. Po powrocie wypożyczalnia naliczyła kilka tysięcy złotych kary. Za przekroczenie terminu przeglądu technicznego pojazdu. Gdy nagłośniliśmy sprawę, to wypożyczalnia zaproponowała klientowi polubowne rozwiązanie.
Interweniowaliśmy też w sprawie pana Tomasza, któremu uznano reklamację, ale nie chcieli zwrócić całej kwoty. Powód? Część ceny zapłacił z wykorzystaniem karty podarunkowej. Pieniądze wróciły dopiero po tym, jak zapytaliśmy o tę sprawę.
Z problemem „elektronicznym” zgłosił się do nas też pan Marcin, który reklamował źle działający telewizor. Serwis nie potrafił naprawić usterki, a więc… odrzucił reklamację. Kilkumiesięczna batalia zakończyła się dopiero po naszej interwencji. Firma ostatecznie stanęła na wysokości zadania i wymieniła telewizor na nowy, lepszy model.
„Tajemniczy” wypadek samochodowy. Pan Bartosz miał wypadek samochodowy – ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność, ale po kilku dniach zmienił decyzję. To nie jedyna historia komunikacyjna, z którą się do nas zgłosiliście. „Występowanie takich błędów nie jest zgodne z naszymi standardami”. Ubezpieczyciel pomylił samochody i odmówił wypłaty odszkodowania. Jak zakończyła się ta historia pana Dariusza?
Pan Tomasz wypowiedział abonament na opiekę medyczną, ale ciągle otrzymywał faktury i wezwania do zapłaty. Ciśnienie rosło, a sprawa się rozwiązała dopiero wtedy, gdy wkroczyliśmy do akcji.
Opisywaliśmy też historię pana Michała, którego córka wyszła za mąż. Hotel podniósł cenę o 9000 zł na kilka dni przed imprezą. Powód inflacja. Czytelnik nie odpuścił i odzyskał pieniądze, a my opisaliśmy to dwukrotnie: gdy zgłosił się do nas czytelnik i gdy sąd zmiażdzył argumentację hotelu.
Walczyliśmy o Wasz prąd!
W 2023 r. było dużo zamieszania z rachunkami za prąd. Dynamiczne zmiany cen, promocje dostawców energii, rosnące opłaty handlowe, rządowe tarcze ochronne itd. W rezultacie niejednokrotnie musieliśmy interweniować w Waszych sprawach. Tak jak w przypadku pana Mariusza, którego wspólnota mieszkaniowa chciała zmienić dostawcę energii. Okazało się, że alternatywny dostawca nie chce przejąć umowy, zaś dotychczasowy dostawca nie chce się zgodzić na powrót „syna marnotrawnego”. Jednak i tak musi go nadal obsługiwać jako „rezerwowy”. Jak skończyła się ta historia?
Zgłosił się do nas też pan Przemysław, który miał ponad 11 000 zł „nadpłaty” w firmie energetycznej, a i tak musiał opłacać nowe faktury. Bo firma energetyczna postanowiła, że nadpłatę skompensuje sobie w przyszłości.
Pan Jarema otrzymał fakturę za prąd na kwotę… 50 000 zł. Zużycie na poziomie 15 000 kWh w nowo wybudowanym domu, w którym nikt nawet jeszcze nie zamieszkał? Dwa dni po naszej interwencji faktura uległa korekcie. Czy firmy energetyczne liczą na to, że nie wszyscy klienci się zorientują, że mają w rachunku ofertę handlową? Pan Tomasz poskarżył nam się na bardzo wysoką opłatę handlową – 125 zł miesięcznie. Zapytaliśmy w firmie energetycznej i…
Firma energetyczna wysyłała klientom faktury rozliczeniowe nawet na 1000 zł. Interweniowaliśmy też w sprawach innych czytelników, którzy byli zrozpaczeni wysokimi fakturami rozliczeniowymi za energię i czuli się poszkodowani. Często dopiero po naszych interwencjach reklamacje były pozytywnie rozpatrywane.
Bank i problem? Znamy to nie od dziś. Przeczytaj też sprawozdania z działalności w poprzednich latach:
Telekom wystawia rachunek na 1000 zł, bank łapie w śmiertelną pułapkę, pośrednik żąda 2000 zł, a deweloper nie oddaje 160 000 zł. Tak Wam pomagaliśmy w 2022 r.
Ekipa „Subiektywnie o Finansach” na straży Waszych pieniędzy. Komu pomogliśmy w 2021 r.? Co załatwiliśmy? I które artykuły najchętniej czytaliście? (sprawozdanie za 2021 r.).
Bank i problem? Czytaj, co udało nam się zdziałać w 2020 r.: Czytelnicy piszą, „Subiektywnie o Finansach” pomaga. Kronika załatwionych spraw.
Rozwikłane zagadki i odzyskane spadki. Oddane prowizje i papierów rewizje. Komu pomogliśmy w 2019 r.?
A tutaj sprawozdanie z działalności blogu w 2018 r.: Ile spraw załatwiliśmy w 2018 r.?
Zdjęcie główne: rawpixel.com / Pixabay i Ekipa „Subiektywnie o Finansach”