16 sierpnia 2025

Dlaczego coraz trudniej znaleźć nocleg w przyzwoitej cenie? Zajrzałem do raportów o kondycji branży hotelowej i mam odpowiedź

Dlaczego coraz trudniej znaleźć nocleg w przyzwoitej cenie? Zajrzałem do raportów o kondycji branży hotelowej i mam odpowiedź

Serwisy informacyjne prześcigają się w wieściach o „noclegowych fakturach grozy”, czyli o ultrawysokich weekendowych cenach noclegów nad polskim morzem i w górach. Zastanawiacie się, dlaczego coraz trudniej jest znaleźć nocleg w przyzwoitej cenie? I przy jakiej cenie za pokój stajesz się bardziej „dojną krową” niż turystą?

Właściciele hoteli i apartamentów doczekali się wreszcie swojego eldorado. Długo to trwało, bo przez cały lipiec pogoda nie rozpieszczała i sporo turystów rezygnowało z wypoczynku w Polsce. A w „Subiektywnie o Finansach” zastanawialiśmy się, czy warto wykupić ubezpieczenie od złej pogody (są już takie!). W sierpniu hotelarze i właściciele apartamentów spróbują odrobić straty.

Zobacz również:

W sierpniowy długi weekend obłożenie miejsc noclegowych w najpopularniejszych kurortach jest niemal 100-procentowe. Na platformie Booking.com znalazłem raptem dwie miejscówki z wolnymi pokojami w Kołobrzegu, dwa dostępne hotele w Międzyzdrojach, dwa w Zakopanem, dziewięć w Sopocie. Tego jeszcze w tym roku nie było. Średnia cena dla tych nędznych resztek ofert last minute to… 2500 zł za noc w pokoju dla dwóch osób. Szaleństwo.

Z czego to szaleństwo wynika? Po części odpowiedź na to pytanie jest prosta jak drut: z bardzo dużych rozpiętości w popycie na polskim rynku. Sezon jest krótki, pogoda niestabilna, więc baza noclegowa nie jest na tyle duża, by utrzymać się poza peakami popytowymi. Kiedy taki peak się pojawia, wzrost cen jest patologiczny, dużo większy niż w wysokim sezonie w Hiszpanii czy Włoszech.

Dlaczego tak trudno znaleźć nocleg w przyzwoitej cenie?

Ale jest też druga część odpowiedzi: to „premiumizacja” rynku hotelowego w Polsce, jak nazywają to zjawisko ludzie z rynku hotelowego. Spojrzałem w statystyki i zauważyłem rosnący udział hoteli premium, czyli 4-gwiazdkowych i 5-gwiazdkowych. W 2010 r. było to tylko 10% wszystkich hoteli, a w 2024 r. – już 22%. To oznacza, że coraz większa część hoteli to miejsca drogie i bardzo drogie. A coraz mniejsza część to hotele klasy ekonomicznej.

Średnia cena pokoju w polskim hotelu to w sezonie 2024–2025 mniej więcej 420 zł za dobę. Dziesięć lat temu to było 280 zł, ale oczywiście trzeba pamiętać, że w tym czasie wzrosło też przeciętne wynagrodzenie, za które kupujemy noclegi. W 2015 r. wynosiło ono niecałe 4800 zł brutto, a teraz niecałe 8900 zł brutto. Wzrost ceny pokoju jest więc statystycznie mniejszy niż wzrost naszego wynagrodzenia w ostatniej dekadzie.

To nie musi oznaczać, że hotele stały się mniej rentowne, bo statystyki pokazują duży wzrost przeciętnego obłożenia pokoi hotelowych. Dziesięć lat temu wynosiło ono mniej więcej 55%, a dziś jest to już 68%. To oznacza, że na statystycznie dostępnym pokoju przeciętny hotel dziennie zarabia więcej (uwzględniając, że nie codziennie ma gości). A dokładnie: rentowność każdego dostępnego pokoju wynosi dziś statystycznie 280 zł, a dziesięć lat temu to było zaledwie 150 zł.

Mamy więc coraz więcej drogich i bardzo drogich hoteli i coraz większe wykorzystanie dostępnych miejsc noclegowych w tych hotelach. A po drugiej stronie – lawinowy wzrost popytu. Dość powiedzieć, że dekadę temu hotele udzieliły 32,7 mln noclegów. W zeszłym roku kupiliśmy aż 97,6 mln noclegów. Inna sprawa, że w zeszłym roku 60,3 mln z tych noclegów obsłużyły hotele. Reszta to apartamenty wynajmowane za pośrednictwem platform takich jak Booking.com.

Dwukrotny wzrost popytu w ciągu dwóch lat to nie przelewki – cud, że skończyło się na jedynie proporcjonalnych do wzrostu wynagrodzeń podwyżkach cen pokoi hotelowych. Prawdopodobnie w najbliższych kilku latach ceny w hotelach będą rosły już szybciej – jeśli rośnie odsetek miejsc w hotelach 4-gwiazdkowych i 5-gwiazdkowych, to zapewne odbije się to na cenach. Na takie pokoje popyt rośnie najszybciej, a jest ich wciąż stosunkowo najmniej w stosunku do potrzeb.

W 2024 r. wartość rynku hotelowego i SPA w Polsce osiągnęła 7,8 mld zł. Rok wcześniej było to „tylko” 6,5 mld zł. Prognozy, które znalazłem w kilku raportach rynkowych, mówią, że do 2029 r. wartość ta przekroczy 11 mld zł. Łatwo policzyć, że będziemy na hotele wydawali z roku na roku po 600–700 mln zł więcej.

Raporty mówią o tym, że w ostatnich latach spada liczba hoteli 3-gwiazdkowych, oferujących nocleg w przyzwoitej cenie, których jest w całym kraju mniej więcej 1300. Z kolei 4-gwiazdkowych i 5-gwiazdkowych jest już 570. Hotele premium pokazują lepsze wyniki finansowe i większą atrakcyjność dla klientów biznesowych i międzynarodowych (34% gości to goście zagraniczni, głównie z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy).

Hotele 2-gwiazdkowe i 3-gwiazdkowe są pod presją prywatnych apartamentów, bo nie oferują w porównaniu z nimi zbyt wielu atutów, a ceny apartamentów są jednak przeważnie znacznie niższe. Rosnące po 10% rocznie koszty prowadzenia hoteli (energia, koszty pracy) niszczą marże w hotelach, które nie mogą sobie pozwolić na podwyższanie cen. A mogą sobie na to pozwolić głównie hotele z wyższej półki – tam popyt rośnie, a konkurencja apartamentów jest ograniczona.

Co pcha w górę ceny noclegów w hotelach?

I mamy przepis na wzrost cen w hotelach. Będą je pchać w górę testujące wytrzymałość naszych portfeli hotele 4-gwiazdkowe i inne luksusowe, napędzane popytem turystów zagranicznych (dla nich Polska jest coraz bardziej atrakcyjnym miejscem), ale też biznesowym. Takie hotele będą inwestowały w nowoczesne technologie, unikalny design, usługi wellness i SPA oraz doświadczenia zmysłowe (np. zapachy, smaki, widoki), a te koszty będą wliczały w cenę. Nocleg w przyzwoitej cenie będzie mniej cenny na rynku niż nocleg w luksusowych warunkach.

Co prawda obiektem naszych marzeń będzie coraz częściej nocowanie w hotelach co najmniej 4-gwiazdkowych, hossa na tym rynku – zdaniem autorów raportów, które przeczytałem – wymusi też działania na właścicielach tańszych, ekonomicznych „miejscówek”. Hotele budżetowe nigdy nie osiągną standardów luksusowych, ale będą wprowadzały takie elementy jak podstawowe usługi wellness czy usprawnienia technologiczne „podpatrywane” w segmencie premium.

Prawdopodobnie więc rynek noclegów podzieli się jeszcze wyraźniej na trzy segmenty – apartamenty prywatne i condohotele dla osób nastawionych wyłącznie na niską cenę, hotele 3-gwiazdkowe oferujące coraz więcej usług dodatkowych (już nie tylko restaurację na miejscu) oraz hotele premium. W dwóch ostatnich kategoriach będziemy widzieli dość wyraźny wzrost cen. W hotelach 3-gwiazdkowych, bo muszą, a w 4- i 5-gwiazdkowych – bo mogą. Co wybieracie: nocleg bez gadżetów w przyzwoitej cenie czy luksus w nieprzyzwoitej?

———————————-

CZYTAJ WIĘCEJ O WAKACJACH:

urlop czy kasa wybór należy do ciebie

ubezpieczenie od złej pogody nad morzem

nielimitowany płatny urlop dlaczego nie wyszło

ile urlopu potrzebujesz

pułapka kaucji na booking-com

czy w te wakacje banki pokonały revoluta

ceny orlen w wakacje ma niższe

dopłaty za bagaż i nie tylko

spóźniony pociąg Berlin-Warszawa

u konduktora bilet gdy nie ma biletów

ile nas kosztują fale upałów

————————-

ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:

Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.

———————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

SPRAWDŹ SAMCIKOWE RANKINGI BANKÓW:

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————-

POSŁUCHAJ „FINANSOWYCH SENSACJI TYGODNIA”:

W każdą środę publikujemy kolejny odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym opowiadamy o sprawach wokół Waszych portfeli, które nas poruszyły, wkurzyły albo zmierzwiły. Albo rozmawiamy z ekspertami o ważnych sprawach dla naszych portfeli. Podcast do słuchania na Spofity, w Apple Podcast, Google Podcast i na kilku innych platformach z podcastami. A ostatnio w „Finansowych Sensacjach Tygodnia” było o…

———————————-

ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY O PIENIĄDZACH:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

zdjęcie tytułowe: Julia Zmachyanskaja/Pixabay, Maciej Samcik, Canva

Subscribe
Powiadom o
67 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Henryk
1 miesiąc temu

Wszystko to prawda ale jednocześnie odpowiedz dlaczego ten rynek w Polsce upadnie, a z roku na rok coraz wiecej bedzie utyskiwania hotelarzy na kiepski sezon, słaba pogodę i zagraniczne wyjazdy. Proszę spojrzeć na ceny w ostatnim tygodniu sierpnia kiedy to sezonu praktycznie u nas juz nie ma, średnia temp. to 15 stopni, a ludzie bardziej myślą o kupowaniu zeszytów do szkoly niz wylegiwaniu sie na plaży. Krynica Morska, Łeba, Trojmiasto, Kołobrzeg itd? Za 2 osoby minimum 500 zl doba, bardziej okolo 700zl a i sa ofery za tysiaka ze śniadaniem. Czyli tylko 5 dni to wydatek rzedu 3000-5000 zl za… Czytaj więcej »

Bogdan
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawe, kto ma tyle kasy.. bo tych bogatych jest statystycznie niewielu.
Miliony ludzi zarabiają najniższą krajową i co?, i tych biednych Janusze jeszcze chcą doić ?
Oni wstydu nie mają..
Tak, jak lekarze, za 5-10 minutową wizytę 250 zł. Jak za czasów z „Ziemi Obiecanej „..

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

lekarzom płaci się za wiedzę i/lub uprawnienia… albo za wiarę, że nam pomogą, ale generalnie cena jest efektem poytu i podażu.

Pożeracz_banksterów
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, z robieniem z wszystkich lekarzy „pół-bogów” to byłbym ostrożny. Oczywiście są tacy z zacięciem i powołaniem, faktycznie wkładających w to pracę czas i serce. Ale są i nieuki, które studia przejechały na trójach w indeksie (ale byli ze „znanej rodziny”, więc pan profesor nie obleje syna kolegi) i objawy chorobowe sprawdzają w Chat GPT (autentyczny przypadek podczas mojej wizyty). Jak w każdym zawodzie, są geniusze i są czarne owce – ale tylko środowisko medyczne (może jeszcze poza prawnikami) próbuje na siłę zrobić z siebie jakąś elitę.

kol
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

mój były kierownik wykształcił syna na lekarza. Jego syn specjalizacje musiał robić na drugim końcu Polski gdyż nie było miejsc gdyż te zarezerwowane są dla swoich. Powiedział: albo masz profesora w rodzinie albo smarujesz bardzo grubo komuś portfel, albo czeka Cię co najwyżej SOR bez możliwości rozwoju.

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  kol

Albo to było b.dawo temu albo kierownik wybielał syna. O dostaniu się na specki decyduje ranking bazujący głównie na wyniku z LEPu, Ludzie, nie wierzcie w takie miejskie legendy ! Podonie jest z dostaniem się na medycyne, tutaj też w 99% decyduje wynik matury. System nie jest idealny oczywiście, ale nie jest też do rozwałki, Panie Macieju.

Tomasz
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Studia miał opłacone z naszych podatków. Po studiach nie pracował chyba za darmo? To, że lekarz zarabia prywatnie takie pieniądze, jest winą patologii państwowej służby zdrowia.

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale to nie zadziała. Znam lekarzy z bliskiego otoczenia, którzy łączą pracę we wlasnej praktyce z pracą w szpitalu (+ całonocne dyżury) ale tylko 1 lub 2 dni w tygodniu. To zabezpiecza szpital powiatowy, bo ma minimum 5 do 7 lekarzy danej specjalizacji w odwodzie. Pamiętajmy ze sa urlopy, choroby i nieprzewidziene przypadki absencji. Są planowane zabiegi i nagłe przypadki. Są pracujące weekendy. Poza tym, lekarz 2 specjalizacji zaczyna zarabiać mając minimum 30 lat, więc ma do tyłu 6 lat. Te ciezkie 10 lat nauki ( naprawdę dużo pamięciowego) jest po to, zeby później mieć wiecej wolnego niz 26 dni… Czytaj więcej »

Marcin Staly Czytelnik
1 miesiąc temu
Reply to  Bogdan

Niby niewielu a wszyscy moi znajomi pracujacy z korpo regularnie jezdza do Golebiewskiego czy do hoteli pokroju Heron. Wszystko zalezy od tego w jakim srodowisku sie Pan obraca. Obecnie byle team leader w korpo zarabia 12-15 tysiecy to nie jest problemem przy 2 osobach pracujacych wydac 7-8 tysiecy za hotel na 3 dni.

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Otóż to.Panie Macieju pozdrawiam.

Wstyd Bogdana
1 miesiąc temu
Reply to  Bogdan

Bogdan wstydu to ty nie masz, że nie zostałeś lekarzom i za 5-10 minut równie jakościowej wizyty nie bierzesz 25 zł.
Otworz hotel i sprzedawaj miejsca po taniości skoro ewidentnie masz biznesplan bezwstydniku.

Labulak
1 miesiąc temu
Reply to  Bogdan

Nie trzeba być bogatym żeby wyłożyć 5-10 tys w roku na urlop. A takich których na to stać jak widać kest dość sporo. Poza tym, do Polski wciąż przyjeżdżają też obcokrajowcy. A ty prowadzisz hotel czy sprzedajesz apartamenty, podasz tutaj nam namiery skoro masz konkurencyjne ceny? Czy jesteś taki dobry wujek z brzuszkiem który z kanapy będzie krzyczał jak Lewandowski ma grać i zarządzać swoim majątkiem?

Henryk
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Zgoda tylko 3-4 dniowe zagraniczne citybreaki sa jeszcze tańsze, a typowy korpo ludek ktoremu nie szkoda wydac pare tysiecy na weekend oprócz tego ze lubi kilkudniowe wypady lubi cos jeszcze-„egzotyczne” kierunki którymi moze pochwalić sie potem w pracy. Jak pol biura lata na Zanzibar, Malediwy, Maltę, Mauritius, Bali itd. to hotel w Krynicy nie wypada przy tym zbyt atrakcyjnie. Ruch o ktorym Pan mowi w zdecydowanej wiekszosci stanowia wiec zamozni ludzie ktorzy czesto nie moga sobie pozwolic na dluzszy urlop, ale cechuje ich jeszcze jedna rzecz: maja dzieci. Dla nich organizacja czegoś na ostatnią chwile i to zagranice jest zwykle… Czytaj więcej »

Stef
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ostatnio widziałem domek w Krynicy za 3500 zl za 7 dni. Całe szczęście ze kupilem wycieczkę na Cypr.

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  Henryk

Latem kraje Morza Śródziemnego to niestety gwarantowany ukrop i mało komu to odpowiada. Poza tym porównujesz LM z (naj)droższymi ofertami w PL. Obecnie (po 17.8) nad morzem spokojnie znajdziesz pokoje za 60-70zł/osobodobę, trzeba tylko umieć szukać a nie bazować tylko na booking. BTW do lotniska też trzeba dojechać a często są to setki km. Nie chcę już powtarzać o ekologiczności i CO2

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

choćby nocowanie.pl czy olx, portali z ogłoszeniami o wolnych pokojach pewnie jest ze setka

Patryk
1 miesiąc temu
Reply to  Adzik

60-70zł/osobodobę XD
chyba w hostelu z 20 osobami w pokoju

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  Patryk

Nie, takie są teraz ceny kwater 2.osobowych (z własną łazienką) nad morzem. Hosteli jest b.mało w tym rejonie więc nawet bym się nie zdziwił że ceny mogą być podobne z braku konkurencji. O dziwo namiot na polu po zliczeniu wszystkich kosztów wyjdzie drożej niż kwatera 🙂 Kiedyś korzystałem z hosteli ale nie były to sale na 10 czy 20 osób… Może mylisz ze schroniskami ??? Tych też nad morzem praktycznie nie ma.

James85
1 miesiąc temu
Reply to  Adzik

2 tygodnie w temu byłem w Jantarze na prywatnej kwaterze z rodziną. Cena za pokój, tutaj może minus, że to był jeden pokój więc wspólnie z dwójką dzieci. Cena 200 zł doba. Warunki naprawdę bardzo dobre, co prawda kuchnia wspólna ale za to były dwie do dyspozycji. Miejsce zadbane a przede wszystkim czyste co ma znaczenie jeżdżąc z dziećmi – człowiek jest jakiś przewrażliwiony na punkcie czystości mając dzieci. Cena dotyczyła weekendu, byliśmy tam na dwie noce, z tego co mówili właściciele to przy dłuższych pobytach można się dogadać i coś urwać. Pytanie czy ktoś znajdzie nocleg np. w Italii… Czytaj więcej »

James85
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Znalezione na OLX. Kolejny minus był taki, że musiałem wydzwonić kilka miejsc żeby zapytać o dostępność i warunki. Ale czym jest wykonanie 10 telefonów jeżeli można zaoszczędzić a raczej zarobić, bo jak powszechnie wiadomo, najszybciej zarobione pieniądze to te niewydane.

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  James85

Można? Można, tylko trzeba chcieć trochę się pofatygować a nie tylko booking i hotele w Sopocie.

Redrum
1 miesiąc temu

Jeszcze kilka takich wspaniałych lat, jak obecne i będzie jak dawniej. Nad Bałtykiem deszcz, a w Tunezji i Egipcie upał. Pustki w hotelach zrobią swoje. Na razie problemem jest za duży popyt.

Niko
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak można nie wychodzić na zewnątrz? To przypomina wiezienie🤣urlop to minimum 7 dni taki w miarę zdrowy, sytuacja finansowa decyduje ale nawet jak mnie stać to powiem szczerze jestem z tych co nie lubią luksusów nudzi mnie to roczniki lat 70 to takie trochę survivalowe są (czasy komuny) trzeba było sobie radzić z trudnych warunkach, kto nie był pod namiotem pewnie nie wie jak można tak podchodzić 🤣🍀, lokalizacja dla mnie jest bardzo ważna, przede wszystkim zdała od chalasliwych ulic, każdy ma swoje preferencje.

Radek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

W mojej opinii problem jest ten sam, co w przypadku smażalni ryb (był kiedyś artykuł o nich): wymyślono sobie że sezon to czerwiec-sierpień/wrzesień i próbuje się tak ustawić ceny by w ten czas zarobić na cały rok. Oczywiście, że można próbować, ale to pokazuje że mamy do czynienia z januszami a nie przedsiębiorcami. Ci którzy chcą pracować (a nie tylko doić klientów) otwierają bary całoroczne, a w zimie kuszą grzanym winem, dobrym obiadem i okazuje się, że klienci nad Bałtykiem są nawet w styczniu. Z perspektywy mojej, jako turysty, nie ma czegoś takiego jak niestabilna pogoda: jak nie ma słońca… Czytaj więcej »

Trzeba wydłużyć sezon
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Branża hotelowa w niektórych krajach ma problem ze zbyt krótkim sezonem turystycznym. W Polsce jest to szczególnie wyraźnie widoczne. Rozwiązania tego problemu są zasadniczo dwa: albo wydłużyć sezon (poprawić pogodę poza sezonem letnim), albo spowodować że turyści (goście hotelowi) będą liczniej przyjeżdżać poza tradycyjnym sezonem. To pierwsze jest trudne. Za to w niektórych krajach to drugie rozwiązanie udało się wprowadzić, zmieniając nawyki turystów – vide wschodnioniemieckie wybrzeże Bałtyku jesienią i latem.

Adzik
1 miesiąc temu

Artykuł nie ujmuje zjawiska szerzej. Skupił się na wzroście cen w bardzo specyficznym okresie (sierpniówka, 15.8), poprawą pogody i w małym stopniu zaspokojonym popycie w lipcu. Proszę przypomieć sobie artykuły, filmy etc. o zajętości bazy noclegowej w lipcu…

Stef
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Booking ? Albo GUS?

Last edited 1 miesiąc temu by Stef
Janek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

GUS mógłby takie dane agregować na podstawie danych z gmin gdzie iluiszcza się opłatę turystyczną czy jakkolwiek się to teraz nazywa. Myślę, że US też mógłby się podzielić danymi na podstawie zgłaszanych obrotów i ilości wstawionych paragonów, ale holistycznie to by był ciekawy case do data miningu

Adzik
1 miesiąc temu
Reply to  Janek

a może liczbę logowań do stacji bazowych telefonii komórkowej

Roman
1 miesiąc temu

Po co ten „peak” w tekście w miejscu polskiego słowa „szczyt”?

Jakub
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

To tylko efekt jakiegoś bałwochwalczego założenia, że wszystko co zachodnie musi być lepsze. Nawet słowa w obcym języku. Warto się z tego wyleczyć.

Jakub
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie jestem przekonany. Te słowa oddają rzeczywistość ludziom którym ktoś wbił do głowy że anglicyzmy są lepsze, a ich polskie odpowiedniki jakieś „gorsze”. Choćby to twoje skojarzenie z erekcją, czy wręcz używanie słowa „efektywny” zamiast polskiego „skuteczny”.

Tomek
1 miesiąc temu

Trzeba odpoczywac poza sezonem, jest taniej i mniejszy tłok, bo teraz w weekend to lepiej nosa nie wychylac żeby nie musieć się ocierać o spocone ciała i słucha wrzasku pozostawianych samopas dzieci.

Labulak
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Mniejsza o oszczędności, o ile wygodniejszy i przyjemniejszy jest taki urlop jak już rodziny z dzieciaczkami się zawinęły, tęsknię za tym będąc rodzicem. Jeszcze z 6 lat i dzieciaki nie będą chciały z nami jeździć i też będę mogl z tego luksusu skorzystać znowu.

Michał
1 miesiąc temu

Rośnie też liczba apartamentów, gdzie w cenie mamy dostep do basenu, siłowni czy możliwość zjedzenia śniadania 🙂 A co do tego ostatniego, to jego ceny biją chyba wszelkie rekordy, bo coraz więcej hoteli oczekuje po 50-60zł dopłaty (od osoby) za śniadanie – i nawet jeśli nie podnoszą ceny noclegu, podnoszą ceny śniadań. Koniec końców po zsumowaniu okazuje się, że nocleg ze śniadaniem nad polskim morzem (tygodniowy pobyt) to tydzień all-inclusive za granicą, w kraju gdzie w nocy będzie więcej niz za dnia nad polskim morzem 🙂 No i alkohol bez limitu, więc argument nie do pobicia dla sporego grona podróżników… Czytaj więcej »

Marek
1 miesiąc temu

Jeszcze raptem kilka dni temu, w lipcu była rozpacz i lament jak to pusto wszedzie, miejsc wolnych do wyboru. Hotele i restaurcje na skraju upadku. Hokus Pokus tydzień ciepla i juz sobie odbijaja z nawiazka…

Stef
1 miesiąc temu

Jak to możliwe ze nocleg w Tokyo jest tańszy niż w Warszawie? Ceny z booking

kamel
1 miesiąc temu

A ja bym postulował …zmianę okresu wakacji. Ten, który mamy (lipiec-sierpień), jest z czasów, gdy dzieci pracowały w polu. Dzisiaj w polu pracują kombajny, a dzieci mają zakaz.
Przyspieszyłbym wakacje o miesiąc – czerwiec dałby możliwość zwiedzania południa (my jednak jesteśmy krajem północy), lipiec ma chyba najlepsze warunki lokalne.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu