4 maja 2025

Na mój pociąg nie było już biletów, nawet na miejsca „stojące”. Sprzedaż została zablokowana. Ale wygodnie, na siedząco dojechałem do celu za 20 zł

Na mój pociąg nie było już biletów, nawet na miejsca „stojące”. Sprzedaż została zablokowana. Ale wygodnie, na siedząco dojechałem do celu za 20 zł

Wyobraźcie sobie taką sytuację: w upalny dzień idziecie na lody do jedynej lodziarni w mieście. Tam okazuje się, że z powodu zbyt dużej liczby klientów sprzedaż lodów jest wstrzymana, chociaż tłumów nie widać. Obsługa mówi jednak, że nie ma problemu, bo ich lody można kupić w budce przed lodziarnią. Tyle że o 20 zł drożej. Taka sytuacja spotkała mnie w pociągu PKP Intercity. Na mój pociąg nie było już biletów, nawet na miejsca „stojące”. Sprzedaż została zablokowana. Ale nie u konduktora. Wygodnie dojechałem do celu, ale dopłacając 20 zł. Coś tu nie gra?

Wybrałem się w podróż koleją z Lublina do Kalisza. Miałem świadomość, że w akurat tym okresie pociągi mogą być zatłoczone. I nastawiałem się na konieczność podróżowania na stojąco. W kasie na dworcu w Lublinie dowiedziałem się jednak, że sprzedaż biletów drugiej klasy na mój pociąg w ogóle jest zablokowana. Kasjerka od razu poinformowała mnie też, że mogę taki bilet kupić u konduktora, ale 20 zł drożej, lub ona może mi sprzedać jeszcze droższy bilet na pierwszą klasę, ale również bez gwarancji miejsca siedzącego (bo wszystkie miejsca do siedzenia zostały już zarezerwowane).

Zobacz również:

W kasie sprzedaż biletów zablokowana. A u konduktora nie

Wybrałem tę pierwszą opcję, bo skoro miałem już jechać na stojąco, to wolałem to robić taniej. Przeszedłem z kasy dworcowej do stojącego na peronie pociągu, gdzie faktycznie bez problemu kupiłem bilet drugiej klasy bez miejsca siedzącego, płacąc 20 zł drożej, niż zapłaciłbym w kasie (gdybym mógł). Ale nie jechałem wcale na stojąco, zająłem wolne miejsce i komfortowo przejechałem przez pół Polski z Lublina do Kalisza, bo żaden pasażer z biletem na to miejsce się nie pojawił. W pociągu były wolne miejsca.

Co dziwnego jest w tej historii? To, że nie było biletów na mój pociąg i w związku z tym nie mogłem ich kupić w kasie, nie jest niczym dziwnym (a zapewne nie mógłbym ich kupić również w aplikacji mobilnej PKP ani przez internetowy system rezerwacyjny). To, że mogłem kupić bilet bez miejscówki u konduktora, z 20-złotową dopłatą, nie byłoby dziwne, gdyby jednocześnie sprzedaż takich biletów nie była zablokowana w kasach i systemach sprzedaży elektronicznej.

Finalnie zapłaciłem dodatkowo 20 zł za nic, a właściwie za czas potrzebny na wypisanie biletu przez konduktora. Cena mojego biletu wzrosła z 73 zł do 93 zł wyłącznie przez to, że mogłem go kupić tylko w pociągu. Zapytałem kolejarzy z PKP Intercity, dlaczego sprzedaż biletów jest zablokowana, a mimo tego można je kupić u konduktora. Czy to nie jest wymuszanie na pasażerach, by płacili wyższe ceny?

„Na ten pociąg sprzedanych zostało wiele biletów bez gwarancji miejsca do siedzenia. Mając na uwadze dużą frekwencję, system automatycznie zablokował dalszą sprzedaż biletów w klasie drugiej, aby nie dopuścić do sytuacji, w której podróżni mający bilet nie zmieszczą się do pociągu”

– wyjaśnił mi Maciej Dutkiewicz rzecznik prasowy PKP Intercity. Dlaczego więc konduktor wydał bilet, choć – według danych z systemu sprzedaży – w pociągu mogło już nie być miejsca nawet dla podróżnych, którzy byliby gotowi jechać na stojąco?

„Sprzedaż na określony pociąg może być zablokowana we wszystkich kanałach sprzedaży, ale konduktor w pociągu, mając na uwadze rzeczywistą sytuację na pokładzie, mimo wszystko może wydać bilet. Zgodnie z zasadami bilet nie zostanie wydany w przypadku, gdy w pociągu jest duża frekwencja”

– dowiedziałem się u rzecznika. Być może to ma sens, bo o ile system biletowy „wie” tylko, ile jest miejsc w pociągu i ile zostało sprzedanych biletów, to konduktor w pociągu może ocenić „własnoręcznie”, czy w pociągu może jechać więcej ludzi. Zaniepokoił mnie fakt, że w pociągu, w którym podobno sprzedano już znacznie więcej biletów, niż jest miejsc siedzących, było trochę wolnych miejsc. Z jednej strony sprzedaż była zablokowana, a z drugiej w pociągu realnie nie były zajęte nawet wszystkie miejsca siedzące.

Ile jest warta „rzeczywista sytuacja na pokładzie”? Dokładnie 20 zł

Zastanawiam się, za co właściwie konduktor w tym konkretnym przypadku pobrał 20 zł dodatkowej opłaty? Czy tyle „kosztuje” czynność sprzedaży biletu? Rozumiałbym, gdyby był to efekt mojego zaniedbania, bo np. wpadłem do pociągu na ostatnią chwilę i awaryjnie chciałem bilet kupić u konduktora. Ale tak nie było, bo przecież najpierw grzecznie zameldowałem się w kasie. Czy w takiej sytuacji kolej również powinna pobierać tę opłatę dodatkową czy powinna z niej zrezygnować?

Nie podoba mi się pomysł z blokowaniem sprzedaży biletów. Mam już swoje lata i pamiętam jeszcze czasy późnej komuny. Nie było wtedy oczywiście pojęcia „zbyt dużej frekwencji”. Po prostu kolej sprzedawała biletów, ile wlezie, a pociągi pękały w szwach. Rzecz jasna inny był wówczas standard podnóży niż dzisiaj, ale wtedy nikt się tym nie przejmował. Obecnie też są takie sytuacje, w których warunki podróży są nam obojętne, a chodzi jedynie o to, żeby w ogóle pojechać.

Z biletem kupionym u konduktora w kierunku zachodzącego słońca
Z biletem kupionym u konduktora w kierunku zachodzącego słońca

Choć oczywiście ten medal ma dwie strony. Z jednej są potrzeby tych osób, które są gotowe zapłacić kilkadziesiąt złotych za podróż na korytarzu, a z drugiej potrzeba komfortowej jazdy osób, które kupiły bilet na miejsce siedzące. W zatłoczonych wagonach trudno skorzystać z toalety, przebić się do wagonu restauracyjnego czy rozprostować kości w korytarzu. Czyli gdyby limitu miejsc nie było, to do pociągu weszłoby więcej pasażerów, ale ci, którzy kupili bilety jako pierwsi, mieliby obniżony komfort podróży.

Rzecznik PKP Intercity mówi o tym, że konduktor może sprzedać dodatkowe bilety, mając na uwadze „rzeczywistą sytuację na pokładzie”. Cóż, w moim pociągu tzw. drużyna konduktorska złożona z dwóch przemiłych pań weszła z peronu od razu do przedziału konduktorskiego i sprzedała bilety wszystkim chętnym. Jeśli więc sprawdziła wcześniej „rzeczywistą sytuację na pokładzie”, to zrobiły to w sposób „bezobjawowy”, dla mnie zupełnie niedostrzegalny.

Kasjerka w kasie biletowej też od razu wiedziała, że kupię bilet u konduktora i mnie do niego odesłała. Skoro wiedziała, że konduktor taki bilet mi sprzeda, to dlaczego nie można go było sprzedać taniej, na przykład w kasie? Widać system jest źle skalibrowany, skoro zbyt wcześnie odcina możliwość zakupu biletu bez oznaczonego miejsca do siedzenia.

Skąd wolne miejsca w pociągu, na który… nie było nawet miejsc stojących?

Zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem nie jest tak, że rezerwacja danego miejsca siedzącego na jakiś fragment trasy blokuje to miejsce na całej trasie pociągu (albo przynajmniej na dłuższej jego części?). Ale ta hipoteza jest zbyt absurdalna, biorąc pod uwagę, że mamy XXI wiek.

Rzecznik PKP Intercity zapewnił, że na ten konkretny pociąg rzeczywiście było sporo wolnych miejsc od Lublina do Radomia, ale już później (czyli od Radomia przez Łódź do Kalisza) wszystkie bilety były sprzedane. Zagadka rozbieżności pomiędzy liczbą sprzedanych biletów a liczbą faktycznie podróżujących pozostaje więc nierozwiązania. Może rzeczywiście jakaś większa grupa pasażerów z jakichś przyczyn nie skorzystała z kupionych biletów?

Rozmawiałem o tym z Adrianem Furgalskim, szefem zespołu doradców Tor, jednego z najlepiej zorientowanych ludzi, jeśli chodzi o problemy kolei i… problemy z koleją. Furgalski twierdzi, że już dziś składy często są złożone z 13-15 wagonów i ich dalsze wydłużenie nie jest możliwe, bo na trasie nie pozwala na to zbyt krótka „infrastruktura peronowa”. Poza tym często nie ma też skąd wziąć dodatkowych wagonów. Zarząd PKP Intercity zamówił tabor za 12 mld zł.

Adrian Furgalski tłumaczy też, że blokowanie sprzedaży biletów po przekroczeniu danego limitu zapełnienia pociągu nie wynika z widzimisię przewoźnika. Możliwość sprzedaży określonej liczby miejsc bez gwarancji miejsca jest ustalona z Ministerstwem Infrastruktury i jej przekroczenie związane jest z karami płaconymi przez Intercity. Pytanie, czy możliwość zakupu biletu u konduktora – niezależnie od tego, czy w innych kanałach sprzedaży jest to już zablokowane – nie omija tej regulacji (mądrej lub nie – to inna sprawa).

 „Kwestie blokowania sprzedaży biletów w kasach, dopłat konduktorskich i zasad rezerwacji miejsc nadzoruje Urząd Transportu Kolejowego. Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu z UTK, który dysponuje pełnymi danymi w tym zakresie. Pasażerom rekomendujemy złożenie reklamacji do przewoźnika, a w razie odmowy – zwrócenie się do UTK; równolegle można przekazać sygnał do UOKiK, co pozwoli nam ocenić charakter praktyk danego przedsiębiorcy”

– skomentował sprawę Bartosz Klimczuk, ekspert z biura prasowego UOKIK. UTK zaś w odpowiedzi powołuje się na artykuł 45. Regulaminu Przewozów IC, który mówi, że…

„sprzedaż biletów jednorazowych bez rezerwacji miejsca do siedzenia na przejazd pociągami bez obowiązkowej rezerwacji możemy wstrzymać ze względu na dużą frekwencję. Sprzedaż tę wstrzymujemy w kasach biletowych, biletomatach, u agenta oraz w aplikacjach i serwisach internetowych”.

Kto dzisiaj kupuje bilety w kasie albo… u konduktora?

Wynika z tego, że PKP Intercity jest uprawione do sprzedaży biletów wyłącznie w jednym z kanałów sprzedaży. I to jest odpowiedź dla Macieja Samcika, który – kiedy mu opowiedziałem tę historię, zgłaszając ciekawy temat do interwencyjnej rubryki „W Twojej sprawie” na stronach „Subiektywnie o Finansach” – stwierdził:

„dzisiaj nikt poza Tobą chyba już nie kupuje biletów w kasie. Ja mam do tego dwie aplikacje w smartfonie i nic mi system nie blokuje”.

Wiadomość dla Maćka mam taką, że prawdopodobnie w sytuacji, gdy sprzedaż biletów na jakieś połączenie kolejowe będzie już wstrzymana w kasach biletowych w aplikacji (lub nawet dwóch) oraz poprzez stronę internetową przewoźnika, to wciąż będzie można kupić bilet (co prawda bez wskazania miejsca do siedzenia i nie dotyczy to pociągów EIP, czyli popularnych pendolino) u konduktora. W zamian za dodatkową opłatę.

A kasy biletowe? Z jakiegoś powodu jednak istnieją i niech tak zostanie. To ważne chociażby dla osób, które chcą i mają prawo podróżować pociągami, a dotyka je tzw. wykluczenie cyfrowe. Czyli nie mają smartfonów lub dostępu do internetu, nie potrafią lub nie chcą się nimi posługiwać. Owszem, są na stacjach biletomaty, ale w ich przypadku z kolei może być problem z akceptacją niektórych sposobów płatności. Ja w każdym razie nadal uważam, że kolej wzięła ode mnie 20 zł zupełnie bez sensu. Złożyłem już reklamację, czekam na odpowiedź.

Czytaj też: Pociągi PKP Intercity w wakacje znów będą pękać w szwach. To problem… systemu rezerwacji biletów?

Przeczytaj o tym, jak platformy społecznościowe walczą, by nie zostać odcięte od europejskiego rynku. Szefowie chińskiego Tik-Toka podjęli ważne decyzje:

Co słychać w największych amerykańskich koncernach? Przeczytaj w „Subiektywnie o Finansach” analizę najnowszych wyników finansowych Tesli oraz sprawdź co mówią cyfry opublikowane przez McDonald’sa, ikonę amerykańskiego „przemysłu” konsumpcyjnego:

wyniki finansowe tesli 2

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

———————–

GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej „Subiektywnie o Finansach”

——————————-

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

——————————-

PodcastPOSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

>>> FST (263): A MOŻE MIESZKAŃ W POLSCE WCALE NIE BRAKUJE? Może bardziej brakuje polityki mieszkaniowej? Nad taką odważną tezą zastanawiają się w łączonym podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” oraz „Tłoczone z danych” Maciej Danielewicz z „Subiektywnie o Finansach”, prof. Joanna Tyrowicz z Rady Polityki Pieniężnej oraz instytutu badawczego GRAPE, Patrycja Maciejewicz z „Gazety Wyborczej” oraz dr Adam Czerniak, profesor w Szkole Głównej Handlowej, znawca rynku nieruchomości, a od listopada 2024 r. zastępca prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości. Znany ekonomista i badacz rynku nieruchomości. Dużo ciekawych wniosków, zapraszamy do posłuchania!

>>> FST (257): CZY ZBROJENIA OPŁACAJĄ SIĘ GOSPODARCE? Europa może wydać nawet 850 mld euro na zbrojenia. To niezbędne wydatki, byśmy mogli – niezależnie od USA – poczuć się bezpiecznie. Inwestorzy na potęgę kupują akcje europejskich spółek, licząc na to, że zbrojenia nakręcą koniunkturę. Ale czy rzeczywiście tak się stanie? O tym w pierwszym z kilku wspólnych podcastów z think-tankiem GRAPE. Najpierw Maciej Danielewicz rozmawia o tym z Joanną Tyrowicz z GRAPE, a potem eksperci GRAPE z Piotrem Żochem, doktorem ekonomii z Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszam do posłuchania!

>>> FST (258): JAK SZTUCZNA INTELIGENCJA LIKWIDUJE SZKODY? Odszkodowania za szkody majątkowe w mniej niż 24 godziny? Oj tak. Generatywna sztuczna inteligencja w ubezpieczeniach ma wielką przyszłość. O pierwszym takim rozwiązaniu w Polsce rozmawiamy z ekspertami PZU, którzy opowiadają o tym, jak powstawało nowe rozwiązanie, przyspieszające wypłatę odszkodowań niczym pendolino, jakie korzyści zobaczą w związku z tym posiadacze polis obsługiwanych z użyciem GenAI oraz o kolejnych tego typu innowacjach w innych obszarach ubezpieczeń. Zapraszam do posłuchania!

>>> FST (252): GOSPODARCZA STRATEGIA RZĄDU. CZY LECI Z NAMI PILOT? Specjalne wydanie podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym komentujemy nową gospodarczą strategię dla Polski, ogłoszoną w poniedziałek przez premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co jest z nią nie tak? Czy leci z nami pilot? I jak powinna wyglądać strategia, dzięki której za 30 lat znów moglibyśmy powiedzieć: „Polska rozwijała się najszybciej w Europie!”. Zapraszam do posłuchania!

strategia gospodarcza rządu

———————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————————-

zdjęcie tytułowe: kanał Youtube PKP Intercity

Subscribe
Powiadom o
141 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
16 dni temu

Nie ma się co szarpać o 20 zł – proszę pomyśleć ile czasu straciłoby się czekając na kolejny pociąg.
Miałem podobną sytuację, tj. brak możliwości zakupu biletu w biletomacie i kasie na pociąg relacji Łódź Fabryczna – Białystok, z czego interesował mnie dojazd do Warszawy. Widziałem, że w niektórych przedziałach są wolne miejsca, ale wystarczy, że były wykupione bilety choćby ze stacji Łódź Widzew, żeby było po temacie.
Pojechałem kolejnym pociągiem w ciągu niecałej godziny i symbolicznie taniej.

Admin
16 dni temu
Reply to  Jacek

A tak, czasem warto sprawdzić start lub koniec podróży z innej stacji. Np. w Łodzi – Widzew zamiast Fabryczna, a w Warszawie – Wschodnia zamiast Centralnej

Jacek
16 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Biletomat sypał niesprecyzowanym błędem po wypełnieniu wszystkich danych – wizyta w kasie ujawniła szczegóły.
Niemniej do kierownika pociągu mnie nie odesłano.

Admin
15 dni temu
Reply to  Jacek

Auć

Małgorzata
16 dni temu

Oczywiście że system jest źle skalibrowany. Kupujesz bilet 3 dni wcześniej na dłuzszą trasę i jest bez gwarancji miejsca siedzącego bo wystarczy że ktoś wykupił na krótszej trasie bilet i dla systemu to miejsce siedzące jest wyszarzone. Problem jest w tym że konduktorzy rozkładają ręce, proszą o zajmowanie wolnych miejsc poczym przychodzi ktoś z biletem z numerem i drze się że mu zająłeś miejsce. System powinien mieć pulę miejsc na dłuższe trasy i nie dopuszczać do blokowania na jeden przystanek. Sprawę zgłosiłam, do tej pory brak odpowiedzi.

Admin
16 dni temu
Reply to  Małgorzata

Nie wiem czy to jest „robialne”, bo istnienie takiej puli ogranicza liczbę dostępną miejsc dla ludzi podróżujących na krótszych trasach. Aczkolwiek dla kolei byłoby korzystne, bo ona więcej zarabia na podróżujących na długich trasach. Proszę o cynk gdyby kolejarze odpowiedzieli na Pani pytania

Mdlen
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Z tymi trasami to i prawda i niekoniecznie. Zależy od pociągu. Im dłuższa trasa na bilecie tym cena pojedynczego kilometra jest dla pasażera niższa. Więc od jednego pasażera jadącego 800 km skasuje się mniej niż od ośmiu jadących po 100 km i zmieniających się na trasie by zająć jeden po drugim ten sam fotel. Z zastrzeżeniem, że faktycznie ta frekwencja będzie bo wożenie powietrza już nie zapewnia przewoźnikowi przychodu.

Admin
15 dni temu
Reply to  Mdlen

Rzeczywiście, to trochę jak z wynajmem mieszkania. Co do zasady krótkoterminowy dla turystów się bardziej opłaca, ale pod warunkiem, że mieszkanie jest przez prawie cały czas „zajęte”, co jest rzadko zdarzającym się ideałem 😉

Małgorzata
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Na odpowiedź czekam już ponad tydzień. Nie liczę że PKP coś z tym zrobi. Ludzie będą się przeganiać i tyle a firma bedzie liczyc zyski.Ubolewam nad faktem jak w pociągu którym jechałam nastolatka ze spodniami w kolanach przegoniła kobietę 60+ bo zajęła jej miejsce. Mnie przegoniła para studentów którzy dzień wcześniej kupili bilet poczym krzyczeli na mnie bo im przeszkadzało że stoję w korytarzu obok nich. Więc nie wiem czy to Bangladesz i mam wyjścia na dach😂. Chichot losu polega na tym że obie z tą panią zapłaciłyśmy 100% ceny biletów natomiast „młodzież” na krótsze odcinki ma ulgowy. Jestem klientem… Czytaj więcej »

Admin
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Rzeczywiście, warto byłoby coś z tym zrobić.

Dajcie spokój
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

O co czcigodnej Pani chodzi? Rozumiem, że młoda dama miała stać na baczność a swoją miejscówkę wsadzić bo starsza pani nie potrafi odpowiednio szybciej kupić biletu kiedy są wolne miejsca a potem pretensje do wszystkich, że ją wypraszają z miejsca siedzącego.

Małgorzata
15 dni temu
Reply to  Dajcie spokój

Tu nie o pretensje chodzi tylko jednak źle się na to patrzy jak w peni sprawna nastolatka wyprasza seniorkę. No cóż mnie inaczej wychowano i jednak mam inną kulturę osobistą.

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Pani ma w oczach rezonans czy od razu tomograf? Bo skąd pewność, że nastolatka była w pełni sprawna?
Zresztą, najłatwiej to rozdaje się cudze… pasażerka miała miejscówkę, to zajęła swoje miejsce. Koniec historii.

Tomek
14 dni temu
Reply to  Małgorzata

Jesli seniorka nie mialaby sily stac, to nie kupiłaby biletu bez miejscowki. Niech pani nie ocenia innych a jeśli przeszkadza pani ze seniorka stoi to niech sama pani jej ustąpi a nie oczekuje od innych że to zrobią.

Małgorzata
13 dni temu
Reply to  Tomek

Staram się ustępować jeśli widzę taką potrzebę. W tym przypadku i ja stałam.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

„Staram się ustępować jeśli widzę taką potrzebę. W tym przypadku i ja stałam.”
To było kupić miejscówkę, zapłacić za nią i ją oddac seniorce.

Agnieszka
14 dni temu
Reply to  Małgorzata

Czy umawiając się prywatnie do lekarza specjalisty, dzięki czemu może Pani ominąć wielomiesięczne kolejki, poprosi Pani, aby ją przenieść na termin przypadający po wszystkich seniorach umówionych na NFZ czy tu się jednak „inna kultura osobista” kończy?

Małgorzata
13 dni temu
Reply to  Agnieszka

Pytanie: co wspólnego ma kolejka do lekarzy z jazdą pociągiem i fakt że mówię o kulturze osobistej i wychowaniu?

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

To ze glupio zeby mloda sprawna osoba taka jak pani zabierała miejsce do lekarza starszej schorowanej kobiecie tylko dlatego, że cię stać a emerytkę nie.
Pozatym kultury osobistej mozna nie miec, ja nie mam i żyje. Kultura to nie prawo. Nie pasuje obraź sie na pkp lub kup miejsce siedzące, a nie caniakujesz i robisz ze zlodzieja ofiarę. Nie ma zadnej kultury w dawaniu sie okradać.

Małgorzata
11 dni temu
Reply to  Dawid

Nie wiem czy Pan wie ale ujawnianie przez placówkę medyczną kto jest ich pacjentem, ile ma lat itp. jest przestępstwem. Myślę że Pan i Pani Agnieszka powinniscie się dokształcić w tym temacie.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

„Tu nie o pretensje chodzi tylko jednak źle się na to patrzy jak w peni sprawna nastolatka wyprasza seniorkę. ”
Źle się patrzy ze seniorka kradnie młodym biednym ludziom miejsce za które nie zapłaciła. Nikt nikogo nie musi wypraszać, seniorka mogla dopłacić do miejscówki. Obrażasz ludzi naginając tak logikę i pisząc takie bzdury.

Solomon Kane
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Jeśli kupiłem miejsce w pociągu (bilet plus konkretną miejscówkę) to chcę na nim siedzieć a nie stać. Też jeżdżę okazjonalnie i kupuje bilety wcześniej aby sjorzystać że zniżek.

I tak, jeśli ktoś wisi mi nad glową w bezprzedzialowym to mi to przeszkadza.

Małgorzata
15 dni temu
Reply to  Solomon Kane

Co zatem ma zrobić pasażer bez gwarancji miejsca siedzącego który kupił kilka dni wcześniej bilet?

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, brak kultury]

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, niekulturalne treści]

Last edited 13 dni temu by Dawid
Jacek
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Do zeszłego roku nie było opcji biletów „stojących” i był jako taki komfort. Teraz już tylko nieliczne pociągi mają całkowitą rezerwację, niestety. Miejsca „stojące” wprowadzono ponoć że względu na osoby jeżdżące na miesięcznych, a wylano dziecko z kąpielą bo są ogólnie dostępne.

Last edited 15 dni temu by Jacek
Admin
15 dni temu
Reply to  Jacek

No i teraz tylko w EIP, czyli pendolino, można mieć gwarancję, że nie będzie osób stojących w wagonie

Radek
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Jeszcze są ED-161 Darty z obowiązkową rezerwacją

Admin
15 dni temu
Reply to  Radek

Ooo, nie wiedziałem. Zanotowane 😉

Dawid
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, obraźliwe określenie w treści komentarza]

Dawid
15 dni temu
Reply to  Dawid

Co jest znowu? Czym niby tu kogo obraziłem? Tym, ze wyjaśniłem pani Małgorzacie, że jeżeli ludzie na nią się drą że kogoś podsiadła to najpewniej dlatego, ze swoją pokręconą logiką próbuje im podebrać miejsce za które nie zapłaciła? Sorry ale moje doswwiadczenia są takie, ze się informuje ze to miejsce jest zarezerowane, osoba która z niego korzystała gdy było wolne je zwalnia i wszystko odbywa się w spokojniej atmosferze. Czemu ktoś miałbyś się drżeć jak to jest norma że ktoś bedzie siedział na jego miejscu skoro jest wolne? Jeżeli ktoś na nią nakrzyczał to tylko i wyłącznie z jej winy,… Czytaj więcej »

Last edited 15 dni temu by Dawid
Małgorzata
15 dni temu
Reply to  Dawid

Jadę na trasie np. Kołobrzeg-Kraków bilety kupuję w piątek na poniedziałek 12.46 i już na tym etapie nie mam możliwości wybrania miejsca siedzącego. Pociąg rusza wagony niepełne czekam chwilę i siadam. Co przystanek rozglądam sie czy ktoś idzie w stronę miejsca. Pytam wiec Pana czy to jest komfort podróży za który zapłaciłam 100% biletu? Mówi Pan o mojej pokręconej logice. Więc już tłumaczę na odcinku dalszym podchodzi chłopak i mówi że to jego miejsce i wstaję. Nie krążę po pociągu bo u góry mam plecak. Od tego czasu do Krakowa stoję. W tym czasie po 3 przystankach chlopak wysiada na… Czytaj więcej »

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

> Jeszcze raz przypomnę place 100% wartości biletu

I to jest właśnie podstawowy błąd taryfy IC – powinna Pani płacić 150% ceny biletu.

> Więc tutaj pytanie do Pana i PKP: co mam zrobić?

Pani naprawdę nie rozumie, co oznacza „bilet bez gwarancji miejsca siedzącego”?

Małgorzata
14 dni temu
Reply to  Hieronim

A może taryfa IC powinna wynosić 50% skoro ogólnopolski przewoźnik dofinansowany z naszych podatków nie umie zabezpieczyć w systemie miejsca siedzącego na 72h przed podróżą na trasie z punku A do Z (z pominięciem świat, majówki itp.) A 24h na ten sam pociąg sprzedaje na krótsze odcinki kolejnym pasażerom.

Hipolit
14 dni temu
Reply to  Małgorzata

Sprawa polityczna, bo w gospodarce rynkowej przy zwiększonym popycie przedsiębiorca podnosi ceny. Ale w przypadku państwowego przewoźnika nikt tego nie zrobi przed wyborami.
Natomiast *gwarancji*, że zawsze uda się kupić bilet na miejsce siedzące na dowolne połączenie kolejowe – tego nie ma nigdzie w Europie.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, niekulturalne sformułowania w treści]

Małgorzata
14 dni temu
Reply to  Hieronim

Panie Hieronimie, czytanie ze zrozumieniem nie jest mi obce, tym niemniej proponuję wizję lokalną w terenie z takimi założeniami jakie ja miałam tj. 72 h wcześniej nie mogę kupić biletu siedzacego na całej długości trasy po czym jak ciepłe bułeczki schodzą na krótszych odcinkach później kupowane. Zrozumie Pan co jako okazjonalny klient zauważam i jakie mam spostrzeżenia. Wystarczy otwarty umysł, inne algorytmy w systemie i nie będzie takich sytuacji.

Hipolit
14 dni temu
Reply to  Małgorzata

Ja też nie bardzo rozumiem problemu, wczoraj o 14 poszedłem do piekarni i nie było już bułek. Droga redakcjo SoF, proszę coś z tym zrobić.

Admin
14 dni temu
Reply to  Hipolit

Która piekarnia i jakich bułek nie było? Jeśli kajzerek to naślemy Austriaków (najlepiej tych z Erste, co chcą przejąć Santandera), a jeśli alpejskich – to Szwajcarów

Małgorzata
14 dni temu
Reply to  Hipolit

Biedronka, Lidl – ma Pan praktycznie cały dzień bułki. Nie tylko piekarnia. W przypadku pociągów takiego wyboru nie ma.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

Są jest samolot, flixbusy, wlasny samochód. Wyboru jest cała masa.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

Kobieto opanuj sie. To kup wczesniej bilet, 72h brzmi jak skrajne nieprzygotowanie i braz ogarnięcia życiowego.

Piotr
12 dni temu
Reply to  Małgorzata

Jak ja rozumiem, tutaj nie ma żadnych algorytmów. Pasażer ma możliwość wyboru miejsca, a nie przydziela mu je algorytm. Tak mi się wydaje, ale dawno nie kupowałem biletu. Jeśli tak, to faktycznie można by zapewne dużo efektywniej zapakowywać pociąg, ale oznaczałoby to zabranie możliwości wyboru/zmiany miejsca pasażerom i odgórny przydział przez system (ew. możliwość wyboru tylko przy zakupie biletu na całą trasę pociągu). Wtedy można faktycznie optymalizować algorytm. Tylko ludzie nie rozumieją takich niuansów, że zabranie im możliwości wyboru miejsc zwiększyłoby w istocie dostępność miejsc. Obawiam się, że PKP nie udźwignęłoby PRowo takiej zmiany. Ludzie by tylko zrozumieli, że mieli… Czytaj więcej »

Hieronim
12 dni temu
Reply to  Piotr

> Być może rozwiązaniem byłoby obniżenie ceny miejscówek

Miejscówki są w cenie biletu

Piotr
11 dni temu
Reply to  Hieronim

To obniżenie ceny biletu. Bez znaczenia. Kolej mogłaby i tak na tym wyjść na plus (a przy dużym obłożeniu trasy to na pewno).

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, niekulturalne treści]

Stef
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Po to na niektórych trasach wprowadzono konieczność „kupna” miejscówki do biletu miesięcznego ale to rozwiązuje tylko część problemu.

Marek
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Totalne bzdury wymyślasz, więc nawet ci nie odpowiedzieli. Masz bilet bez miejscówki to możesz zająć miejsce i zwolnić go gdy pojawi się ktoś z miejscowką. Proste

Małgorzata
15 dni temu
Reply to  Marek

Nie odpowiedzieli bo nie mają pomysłu jak to rozwiązać. Jeśli jedziesz trasą 8-10 godzinną to chcesz usiąść w spokoju a nie latać po wagonach i co przystanek zastanawiać się czy komuś zająłeś miejsce czy nie. Bzdur nie wymyślam tylko głośno mowie o jakości usług transportowych. Bo to nie wagony bydlęce tylko przewóz pasażerów. To co piszesz fajne jest na krótkie dystanse. Na dluzszą metę to jest uwłaczające.

Jacus
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

[CENZURA-red, nieodpowiednie treści]

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Małgorzata

Jeśli Pani chce usiąść w spokoju, to proponuję kupić bilet na ten pociąg, na który są dostępne miejsca siedzące. Problem solved.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Hieronim

O kircze Hieronim takie logiczne [CENZURA-red]

Agnieszka
14 dni temu
Reply to  Małgorzata

Ale niby dlaczego ktoś kupujący bilet 2 tygodnie wcześniej na krótszą trasę miałby nie móc skorzystać z miejsca siedzącego, bo być może – i tylko być może – tydzień później ktoś zechce kupić bilet na trasę o jeden odcinek dłuższą? Akceptuję zasadę „liczy się kolejność zakupu” „, ale nie akceptuję „mój przejazd jest dłuższy, więc ważniejszy”.

Małgorzata
13 dni temu
Reply to  Agnieszka

A czemu nie skorzysta Pani z pociągów regionalnych tylko krótkim biletem blokuje Pani komuś trasę długodystansową? Bo w Warsie kawusia?

Dawid
13 dni temu
Reply to  Małgorzata

„A czemu nie skorzysta Pani z pociągów regionalnych tylko krótkim biletem blokuje Pani komuś trasę długodystansową? Bo w Warsie kawusia?”
Bo mogę, a czemu ty nie skrozystasz z opcji kupienia biletu wczesniej niz ja żeby była dla ciebie miejscówka?
Twierdzisz że płacisz 100% biletu. Sprawdzam trasa kołobrzeg-krakow na pociag IC są dziś dostępne miejsca w drugiej klasie. Nie kupuj biletów na ostatnią chwilę gdy już wszyscy inni normalni ludzie to zrobili tylko kup wcześniej. Myśl kobieto.

Hieronim
12 dni temu
Reply to  Małgorzata

Szanowna Pani, zazdrość, zwłaszcza o kawusię w Warsie – paskudna cecha 😉

Małgorzata
11 dni temu
Reply to  Hieronim

😊

QVX
12 dni temu
Reply to  Małgorzata

W tej całej dyskusji problemem jest to, że autorka wątku szuka sposobu przerzucenia na innych skutków swych działań. Mianowicie z jej wypowiedzi wynika, że lubi kupować bilety na przejazd blisko terminu odjazdu (opisała chyba ze 2 takie sytuacje). W takiej sytuacji oczywiste jest, że z większym prawdopodobieństwem może braknąć miejsc. Wtedy albo płacimy więcej (np. za przejazd pociągiem wyższej kategorii, pierwszą klasę etc.) albo godzimy się na to, że będziemy stali. A ona? A to odwołuje się do „kultury”, czyli że nastolatka czy student nie zażąda swego miejsca, bo zajęła je kobieta w średnim wieku, czyli Małgorzata (tak rozumiem jej… Czytaj więcej »

Hipolit
12 dni temu
Reply to  QVX

> bo nadal blokowana jest dostępność miejsca na całej trasie, przy rezerwacji na jej część.

W przypadku miejsca siedzącego – nieprawda.

> Pomysł dobry, ale kiedy zwalnianoby blokadę. 24 h przed, 48 h, czy może wcale, bo P. Małgorzata zechce kupić bilet na 2 h przed odjazdem.

Pani Małgorzata może zostać posłanką, bo dla parlamentarzystów taka blokada faktycznie istnieje…

kkk
16 dni temu

1, konduktor ma wiele zadan. obsluga pociagu jest mała (2-3 osoby, oszczednosci). jesli zajma sie sprzedazą biletów, to nie beda miec czasu na inne obowiazki, a nawet na sprawdzanie biletów w całym pociągu. kwota 20 zl ma odstraszac od przybiegania na ostatnia chwile.
2. obsługa pociagu ma podglad na cały pociag przez kamery, wiec tak, w sposob niezauwazalny moga ocenic frekwencje w poaciagu.

Admin
16 dni temu
Reply to  kkk

Nie wiem czy 20 zł dopłaty może odstraszyć. Z tego punktu widzenia dopłata powinna być większa.
Z tymi kamerami tzw. słuszna racja.

Mdlen
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

20 już często odstrasza mniej zdesperowanych. Pracuję u innego przewoźnika, nasza opłata pokładowa to raptem 6 PLN. I sporo osób nawet o taką na ogromny ból okrężnicy, zwłaszcza w Warszawie wiele osób robi obrażoną minę i rezygnuje z podróży – w końcu i tak za 5-10 minut mają następny pociąg z tego Śródmieścia na Zachodnią. To co wspomina kkk w swoim punkcie 1 to prawda (chociaż u mnie mieć konduktora lub kilku na każdym pociągu to marzenie, często pracuję w pojedynkę na dwóch 5-wagonowych EZT), dodałabym jeszcze jeden powód. Przewoźnik po to płaci za wynajem okienka kasowego, po to zatrudnia… Czytaj więcej »

Admin
15 dni temu
Reply to  Mdlen

Słuszne spostrzeżenie w sprawie kasjerek. A co do awantur o 6 zł opłaty za wypisanie biletu, to z jednej strony jestem zdziwiony, a z drugiej strony skoro Polak pojedzie do Biedronki na drugim końcu miasta, żeby zaoszczędzić 2 zł na pomidorach…
Dobrego tygodnia i do zobaczenia przy kontroli biletów!

Jan
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju jest Pan zdziwiony, bo żyje Pan we własnej bańce. I nie chcę Pana obrazić, bo mam ten sam problem, lekko zostaję otrzeźwiony jak raz na jakiś czas wybiorę się do bardzo małej miejscowości za zachodzie Polski, to całkiem inny świat niż Warszawa.
A 20 zł to około 25% ceny biletu, więc nie tak wcale mało.

Admin
15 dni temu
Reply to  Jan

Też prawda. Jak czasem jadę do rodziny na głęboki Dolny Śląsk to też mnie na jakiś czas otrzeźwia jak różna może być wartość tej samej kwoty w odczuciu człowieka

Czechu
15 dni temu
Reply to  kkk

Nie, obsluga nie ma podglądu na pociąg przez kamery, więc nie, nie mogą ocenić w ten sposób frekwencji. Za monitoring w pociągu (zabezpieczanie, wgląd) odpowiada instytucja związana z bezpieczeństwem w pociągu a nie drużyna obsługująca.

Admin
15 dni temu
Reply to  Czechu

Myślę, że w niektórych pociągach jest monitoring, zwłaszcza tych „zintegrowanych”, czyli jak jest jeden długi wagon bezprzedziałowy

Hieronim
16 dni temu

Przede wszystkim, bilety bez wskazania miejsca powinny być droższe od tych z rezerwacją – jest popyt, należy podnosić cenę.
A sprzedawanie „do oporu” to pomysł z horroru, nie chciałbym podróżować takim pociągiem nawet na siedząco.

Admin
16 dni temu
Reply to  Hieronim

Chyba też bym nie chciał. Generalnie bilety – czy z wskazaniem miejsca czy bez – powinny być tym droższe, im większa jest „zajętość” pociągu. Czyli do ostatniej chwili powinna być możliwość kupienia biletu, ale każde kolejne z ostatnich dostępnych miejsc powinno być droższe, by stymulować pasażera do wyboru mniej zapełnionego pociągu – dzięki temu wyrównuje się popyt, nie ma pociągów przepełnionych i takich, które jadą puste

Dawid
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Z drugiej strony skoro jednym pociągiem jedzie 300 osób, a drugim analogicznym 100, to te 300 osób powinno mieć taniej z uwagi na brak komfortu i to ze swoją cześć marży dowiozło 3 krotnie w porównaniu z drugim pociągiem. Generalnie na pewno tego czego potrzebujemy to kolejne niejasne i nieczytelne taryfy zmieniające się w zależności od tego z ktorej strony wieje wiatr w instytucji która potrafi sprzedać bilety na skład którego potem nie ma. Na koniec dnia niech sobie kazdy robi co chce, pytanie czy instytucja która wygrywa głównie ceną bedzie w stanie zrobić taki trickz chetnie poobserwuje, najwyżej sobie… Czytaj więcej »

Admin
15 dni temu
Reply to  Dawid

Byłem niedawno w Hiszpanii i tam pociąg na trasie Valencja-Madryt kosztował 20 euro albo 150 euro, w zależności od obłożenia. Każdy sobie sprawdza czy chce szybciej czy taniej. Dodatkowo jest pierwsza i druga klasa, są bilety premium z dodatkowymi usługami. Nikt się nie skarży

Radek
15 dni temu
Reply to  Dawid

No właśnie nie powinno być tak,że im więcej osób tym taniej. Cena powinna powodować to,żeby nie było tłoku w pociągu i „zmusić” podróżnego do wybrania innego połączenia,aby jedne pociągi nie jeździły przeładowane a drugie puste.

Jacek
15 dni temu
Reply to  Radek

Dotarliśmy zatem do punktu, w którym należy zadać pytanie: czy to pociągi są dla ludzi, czy może odwrotnie?
Skoro pociąg jedzie pusty, to można domniemywać, że jest o tej porze niespecjalnie potrzebny.

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Jacek

Matko jedyna, zaczyna się… analizowanie frekwencji pojedynczych pociągów nie jest miarodajne. Wytniesz jeden pociąg, a w zasadzie wcinasz więcej, bo przecież wagony nie teleportują się na miejsce docelowe.

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Dawid

A jeszcze z innej strony, zanim kolej sprzeda 300 biletów, to sprzeda 100 biletów. Więc jeśli chce dopełnić pustawy skład, to cena powinna być relatywnie niska i zwiększać się w miarę zapełniania. Tak to działa u wielu przewoźników, nie tylko kolejowych.

> Generalnie na pewno tego czego potrzebujemy to kolejne niejasne i nieczytelne taryfy

A tego nie rozumiem – chyba już nikt nie studiuje taryfy bazowej i samodzielnie przelicza kilometry na złotówki, tylko sprawdza cenę w aplikacji lub przez WWW. I jak się zmienia taryfa raczej pasażera nie interesuje, ważna jest cena za przejazd.

Dawid
13 dni temu
Reply to  Hieronim

Nie wiem kto co studiuje. Ja zostanę przy tym co zawszę mowie. Przewoźnika prawem jeste wystawić cenę jaka mu się podoba byle nie łamała obowiązujących przepisów, nie spodoba mi się cena to skorzystam z innego środka transportu, pojadę tam sam lub założę sobie własną kolej i będę jeździł jak chce i wystawiał ceny jak chcę.

Ppp
15 dni temu
Reply to  Hieronim

Nie droższe, tylko tańsze – gwarancja siedzenia i brak konieczności przesiadania się, gdy ktoś się zgłosi na zarezerwowany fotel, oznacza wyższą jakość usługi. Tak jest w Niemczech w IC/ICE – pasażer dopłaca 3E za rezerwację i siedzi, albo oszczędza 3E i siedzi raz na jakiś czas i w kilku miejscach (przy dłuższej jeździe). Jak jest popyt, to się zwiększa dostawy, a nie podnosi cen – tak jest po prostu uczciwie! Chciałbym też przypomnieć, że w PKP-IC na wielu stacjach nie ma kasy i wtedy nie dopłaca się tych 20zł. W sytuacji opisanej w artykule można było pojechać czymkolwiek np. do… Czytaj więcej »

Gregory
15 dni temu
Reply to  Ppp

Tak, powinny być droższe – stojący pasażer obniża komfort podróży pasażerów z rezerwacją. Co do zasady piszemy tu o przewozie ludzi, więc opcją podstawową jest przejazd na miejscu siedzącym, a nie na korytarzu czy w toalecie.
Różne rzeczy można pisać o DB, ale raczej nie to, że są w czymkolwiek wzorem do naśladowania. Tam dzieje się źle lub bardzo źle i to od dłuższego czasu

RafałX
14 dni temu
Reply to  Hieronim

Pełną zgoda. Jednak czasy kiedy siedziało się na korytarzu przez 5h przy kiblu już minęły. Co prawda za czasów studenckich jakoś mi to mocno nie przeszkadzało, ale w dzisiejszej dobie systemów elektronicznych jednak powinno być to ograniczone:)

Jak sięgam pamięcią to bilety u konduktora były z dopłatą i to zawsze dość sporą.

~marcin
16 dni temu

Miałem nieco inną sytuację: sprzedaż biletów była zablokowana z powodu dużego opóźnienia pociągu (rzędu 2-3 godziny).

Pociąg zaczynał trasę w Niemczech, został przytrzymany na granicy i przez całą Polskę jechał z opóźnieniem – zatem w całej Polsce, w kasach biletowych i biletomatach, nie dało się kupić biletów na ten pociąg – nawet, jeśli pociąg za kilka minut miał wjechać na peron.

Pociąg przyjechał niemal pusty. U konduktora kupiłem bilet bez problemu, oczywiście za dopłatą.

Admin
16 dni temu
Reply to  ~marcin

Ooo, ciekawe!

Jacek
16 dni temu
Reply to  ~marcin

Uff.. już myślałem, że opóźnienie wynikało z winy inżynierów i lekarzy, którzy niezbyt entuzjastycznie zajmowali miejsca, ale ostatni akapit mnie uspokoił.

Hieronim
16 dni temu
Reply to  ~marcin

W kasie da się kupić bilet na opóźniony pociąg, nawet po jego planowej godzinie odjazdu z danej stacji. Ale… kasjer/ kasjerka nie zawsze umie sprzedać bilet krajowy na pociąg przyjeżdżający z zagranicy.
Poruszyłem ten wątek w niedawnej reklamacji do PKP Intercity, pozwolili sobie nie odnieść się do tego fragmentu. Gdy kiedyś będę trochę nudzić się, mogę jeszcze powrócić do tej kwestii.

Admin
15 dni temu
Reply to  Hieronim

Pewnie warto wrócić do tego, bo ciekawe

Ppp
15 dni temu
Reply to  Hieronim

Popieram – niedawno kupiłem bilet na mocno opóźniony pociąg bez żadnych problemow, ale to był pociąg „wewnątrzpolski”.
Pozdrawiam.

Paweł
16 dni temu
Reply to  ~marcin

A to nie jest tak że bilet można kupić tylko przed przyjazdem planowanym (nie wiem ile minut przed chyba minimum 5 minut)? Ale system sprzedażowy nie wie nic o opóźnieniach więc stąd taki problem.

Admin
15 dni temu
Reply to  Paweł

Słusznie

Mdlen
15 dni temu
Reply to  ~marcin

Ta blokada to zabezpieczenie na sytuację typu „ktoś jechał bez biletu, dostał wezwanie do zapłaty więc po fakcie kupuje bilet by się odwołać (wówczas zamiast 600+ złotych gapowego zapłaci tylko parę dyszek opłaty manipulacyjnej) i jeszcze oczernić kontrolującego go konduktora”. A w przypadku aplikacji by wykluczyć sytuację gdy gapowicze kupują bilety w trakcie kontroli. Chociaż fakt, powinna być opcja zakupu biletów na opóźnione pociągi w kasach tradycyjnych przed odjazdem takiego pociągu z danej stacji – kasjerka ma możliwość weryfikacji czy dany pociąg jest w konkretnym dniu opóźniony, nieuczciwi pasażerowie nie mogliby aż tak łatwo robić przewoźnika w konia. Problemem jest… Czytaj więcej »

Jacek
15 dni temu
Reply to  Mdlen

A te komunikaty o opóźnieniu pociągów to tylko pasażerowie słyszą? Przecież ktoś zapowiada przyjazdy i odjazdy pociągów wraz z informacją o tym, w którym sektorze zatrzymują się wagony o danych numerach. Kasjerka dobrze wie, czy dany skład jest o czasie.

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Mdlen

Ale wiesz, że zarówno na wezwaniu do zapłaty jak i bilecie jest godzina wystawienia? 🙂
Na tej podstawie niezbyt trudno ustalić, jaka była sekwencja zdarzeń…

Radek
15 dni temu
Reply to  ~marcin

Bo biletu nigdzie nie kupisz po PLANOWANEJ godzinie odjazdu z danej stacji,a przez internet można to zrobić do około 10 minut przed planowanym odjazdem. System czy to internetowy czy w kasach nie sprzeda biletu na pociąg,który teoretycznie już pojechał. Tylko u konduktora,bo właśnie konduktor wie co się dzieje w czasie rzeczywistym.

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Radek

> Bo biletu nigdzie nie kupisz po PLANOWANEJ godzinie odjazdu z danej stacji

Zakład o skrzynkę [nie chcę tutaj naruszać ustawy o wychowaniu w trzeźwości…], że w kasie kupisz na opóźniony pociąg, nawet po godzinie planowego odjazdu z tej stacji?

kkk
16 dni temu

Wolne miejsca to są akurat łatwo wytłumaczalne – określona liczba miejsc w każdym pociągu jest przeznaczona dla osób uprzywilejowanych tzn. inwalidów, ich opiekunów, matek z dziećmi, (p)osłow na sejm itp. Jeżeli tych biletów nikt nie wykupi zgodnie z posiadanymi uprawnieniami, to one przechodzą do puli wolnych miejsc i być może konduktor może je sprzedać. Te miejsca z uprawnieniami są widoczne np. w aplikacji PKP IC

Admin
15 dni temu
Reply to  kkk

Słuszna uwaga, pytanie ile takich miejsc było w tym pociągu.

Ttt
15 dni temu

[CENZURA-red, obraźliwe treści]

Jacek
15 dni temu

„Zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem nie jest tak, że rezerwacja danego miejsca siedzącego na jakiś fragment trasy blokuje to miejsce na całej trasie pociągu (albo przynajmniej na dłuższej jego części?). Ale ta hipoteza jest zbyt absurdalna, biorąc pod uwagę, że mamy XXI wiek.”

Nie mówmy o 21w. w PIC bo tak właśnie działa rezerwacja biletów na przewóz rowerów u tego przewoźnika 😀

Last edited 15 dni temu by Jacek
Admin
15 dni temu
Reply to  Jacek

To ja przepraszam, może już sobie pójdę 😉

Sylwester
14 dni temu
Reply to  Jacek

Właśnie to samo chciałem napisać. Jechałem kilka miesięcy temu wielokrotnie przez całą Polskę i łatwo można było zaobserwować, że miejsce wykupione nawet tylko pomiędzy dwiema najbliższymi stacjami jest wolne przez cały pozostały czas. W zasadzie pół wagonu było puste przez większość czasu. Optymalizacja jak się patrzy.

Fantomas
15 dni temu

Ja miałem jeszcze glubsza i kosztowniejsza sytuacje. Warszawa-Berlin. Nie było biletów, ale można było kupić 3 bilety na poszczególne odcinki – warszawa – Zbąszynek, Zbąszynek-Tzepin, Rzepin – Berlin. Kosztowało to że 100 PLN drożej niż normalnie Waw-Ber.
A z czego to wynika – najpewniej z tego, że system nie mógł znaleźć konkretnego jednego miejsca siedzącego dla całego odcinka waw-Ber i nie umie w to miejsce zaproponować np dwóch miejsc z koniecznością zmiany na danej stacji. Trzeba kombinować i płacić dużo więcej.
To samo jest bardzo często w pociągu relacji warszawa- Wrocław trasa przez łódź.

Admin
15 dni temu
Reply to  Fantomas

Tak, słyszałem o tych paradoksach na trasie „berlińskiej” – na całą trasę się nie kupi biletu, ale dwa na trasie Warszawa-Poznań i Poznań-Berlin – już jak najbardziej 😉

Buuu
15 dni temu
Reply to  Fantomas

Nie tylko na tej trasie. Dotyczy to całego intercity. A lepsze hity są w polregio, gdzie są czasowe bilety. Np. słynna trasa z Helu, dokąd zmierza pełno rowerzystów. Specjalny wagon rowerowy na ok. 20 rowerów. Biletów nie da się kupić na rower, bo nie ma miejsc. Konduktor odmawia wejścia z rowerem (jego propozycja+ proszę przypiąć rower na stacji i jechać pociągiem bez roweru). Wagon jedzie pusty. Dlaczego? Bilety czasowe kilkugodzinne blokują miejsca na rowery na kolejne pociągi, mimo że podróżny pojechał pierwszym jakim mógł. Czyli bilet był ważny np. 6h od g.12.30. podróżny z rowerem pojechał pociągiem o g. 12.30,… Czytaj więcej »

Keiran
15 dni temu

Jakoś trzy lata temu jechałem z dziećmi w dwie strony relacją Lublin – Wiedeń z przesiadką w Warszawie. Wakacje, gorąco. Oczywiście mamy miejscówki. Niestety to już nie lata 90te i pociągi są bezprzedziałowe. O wygodnej podróży można zatem zapomnieć, bo ja siedzę, a w korytarzu na każde miejsce siedzące przypadają dwa stojące prosidła. Na dodatek przez połowę trasy nie działa klimatyzacja. Najwyraźniej pociągi niby są międzynarodowe z obowiązkową rezerwacją miejsc, ale jak ktoś jedzie z Katowic do Warszawy to jest to dla PKP pociąg lokalny i można miejsc sprzedać ile wlezie.

Admin
15 dni temu
Reply to  Keiran

No i to jest chyba odpowiedź na pytanie dlaczego kolej nie powinna sprzedawać biletów „ile wlezie”. Ja też nie lubię jak mi ktoś stoi nad głową

Zosia^69
15 dni temu

„podnóży”… A do tego nie sprawdził appki i jeszcze marudzi o 20 PLN. Klientów marudzących nie obsługujemy ;)))

Admin
15 dni temu
Reply to  Zosia^69

Też nie lubię jak ktoś wciąż marudzi 😉

Radek
15 dni temu

Łatwo krytykuje się coś o czym pojęcia się nie ma. Miejsca mogły być wolne. Wystarczy,że bilety były sprzedane na jedną bądź dwie stacje między Lublinem a Kaliszem i już takie miejsce na trasie Lublin-Kalisz jest zablokowane. Zarezerwować je można dopiero od stacji,na której wysiada dany pasażer z miejscówką. Podróżni często na krótkich odcinkach nie zajmują miesc i dlatego mogło wydawać się,że coś jest nie tak.

Admin
15 dni temu
Reply to  Radek

Może Pan mieć rację, zwłaszcza, że to był pociąg, który ma sporo stacji pośrednich. No i nie krytykujemy, tylko się zastanawiamy dlaczego tak mogło być.

Radek
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Z Lublina do Kalisza jest tylko jeden bezpośredni pociąg Koziołek. Bardzo dobrze go znam. A co do miejsc to jeszcze niecały rok temu w ogóle Pan by nie pojechał,chyba że z opłatą dodatkową wynoszącą 150 zł plus bilet (warunek-płatność na miejscu). Od czerwca zeszłego roku zniesiono obowiazkową rezerwację na woększość pociągów.

Admin
15 dni temu
Reply to  Radek

A dlaczego bym nie pojechał? Trudno o bilet?

Stef
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie pojechał by Pan bo na wiele trasie konduktorzy nie sprzedawali biletów. Ale wystawiali karną opłatę 150 zł. Pozostało to chyba po pandemii.

Admin
15 dni temu
Reply to  Stef

Aaa, to przykre bardzo. W takim razie bym nie pojechał

James85
15 dni temu

Dlatego ja wybieram podróż samochodem. Po pierwsze przy 4 osobowej rodzinie jest to tańsze rozwiązanie. Po drugie dojeżdżam na konkretne miejsce bez dodatkowych przesiadek na dworcach. Po trzecie podróż trwa zazwyczaj szybciej niż miałbym jechać pociągiem. Po czwarte dzięki mnie zarabiają sprzedawcy paliwa, sprzedawcy części zamiennych do pojazdów, osoby dbające o czystość na MOPach etc.

Admin
15 dni temu
Reply to  James85

Podróż rodzinna bardzo często opłaca się samochodem, ale jednoosobowa bardzo często się nie opłaca

Solomon Kane
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Pomijając opłacalnosc. Samochód to często korki na autostradach. Np. ślubna A4 koło Wrocławia. Znowu pociąg to opóźnienia z niewiadomych orzyczyn

Baba bum bum
15 dni temu

Weźmy taką sytuację. Pociąg jedzie na trasie Przemyśl – Poznań. W dniu wyjazdu bilety na CAŁY odcinek będą już zablokowane, bo miejsca zostały już wykupione na krótsze relacje np. Kraków – Wrocław, Katowice – Poznań. A pasażer wsiada sobie w Przemyślu, widzi wolne miejsca na stacji startowej i zastanawia się czemu. Poza tym miejca mogą być, bo ktoś zrezygnował, jest pula dla rowerzystów, niepełnosprawnych…

Admin
15 dni temu
Reply to  Baba bum bum

No tak, chyba prawidłowo Pan to „narysował”. Może pociągi, które mają bardzo dużo przystanków po drodze powinny mieć – jak kiedyś – część wagonów z miejscami rezerwowanymi i część bez? Bo rzeczywiście, im dalej chcę podróżować, tym bardziej jestem zależny (jeśli chodzi o rezerwację miejsc) od osób krążących po krótkich odcinkach

Gregory
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Część wagonów bez rezerwacji? Już było, do usunięcia pasażera bez miejscówki z rezerwowanego miejsca trzeba było używać czołgów i artylerii.

Admin
15 dni temu
Reply to  Gregory

Musiałyby być takie bramki jak w Lidlu, wpuszczałyby po zeskanowaniu biletu 😉

Hieronim
15 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Możemy się śmiać, ale proste zasady są lepsze: cały pociąg jest lub nie jest objęty rezerwacją miejsc. To zrozumie każdy. Dzielenie pociągu na sekcję miejscówkową i bezmiejscówkową skończy się rozlaniem rzeki pasażerów bez miejscówek po całym składzie.

Admin
14 dni temu
Reply to  Hieronim

Może i racja…

Stef
15 dni temu
Reply to  Baba bum bum

Jeśli dobrze pamiętam to miejsce dla osoby niepełnosprawnej albo rowerzysty są udostępniane do sprzedaży na 12 h przed odjazdem.

Marek
15 dni temu

A co powiecie na odwrotną sytuację? Opiszę w skrócie co mnie spotkało. Pociąg IC z Pragi do Gdyni. Wsiadamy w Pradze, zajmujemy 4 nasze miejsca zgodnie z oznaczeniem na bilecie, a za moment przychodzą kolejne 4 osoby i mówią, że to ich miejsca i faktycznie na bilecie mają wskazany ten sam wagoni i bilet. Po kolejnej minucie, przychodzą kolejne osoby i sytuacja się powtarza. Czyli 3 osoby mają bilet na te same miejsca. Możliwe? Jak widać, tak. I co w takiej sytuacji? Też błąd systemu? Przy czym to jeszcze nie koniec. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze w czeskich Pardubicach oraz… Czytaj więcej »

Admin
15 dni temu
Reply to  Marek

I to jest dopiero masakra

Stef
15 dni temu

Jestem w szoku bo pkp poprawiło swój system rezerwacji. Ostatnio zrobiłem eksperyment pociąg relacji Białystok Wrocław kupuje bilet na trasie Białystok Warszawa Wschodnia ale bardziej mi pasowało Wysiąść na Zachodniej.
Jakie było moje zdziwienie gdy na stacji Warszawa Centralna wsiadł Pan z biletem na moje (puste juz) miejsce. Pan jechał do Wrocławia.
Czyli nauczono wkoncu system że to miejsce na połowie trasy jest puste i można je sprzedać!

Last edited 15 dni temu by Stef
Admin
15 dni temu
Reply to  Stef

Oooo!

Klaudia
15 dni temu

Ten ich system jest beznadziejny. Albo nie mogę kupić biletu, bo nie wyszukuje stacji, albo pokazuje, że już nie można kupić bo czas minął, a do pociągu zostało 30 min.
Kiedyś zakupiłam w kasie bilet bez gwarancji miejsca do siedzenia, a cały wagon był pusty i całą trasę pokonałam siedząc.
W innym czasie, też nie miałam gwarancji siedzenia, a było miejsce, gdyż osoba wyszła w moim mieście i do końca trasy było puste. Sprawdzałam w systemie każdą stację i miejsce dalej było zarezerwowane.

Admin
15 dni temu
Reply to  Klaudia

A to rzeczywiście bardzo dziwne

Marek
15 dni temu

Bilety były sprzedane, a ludzie nawet mając bilet zostali w domach, bo pogoda się zmieniła. Cześć z nich pewnie zwróciła bilet, ale system jeszcze tego nie odnotował, a wydanie biletu przez personel od dawna jest płatne, więc nie wiem o czym ta dyskusja.

Solomon Kane
15 dni temu

Z punktu widzenia okazjonalnego podróżnika koleją, miejsca bez rezerwacji są uciążliwe dla siedzących. Utrudnienia w dojściu do toalety, ludzie biegający w te i wewte po wagonie.
Może niektóre wagony PKP przeznaczałoby tylko dla ludzi z miejscówkami ?

Tomasz
14 dni temu

Moim zdaniem nie powinno być czegoś takiego jak „miejsca stojące”. Zwyczajnie trzeba kupować bilety wcześniej. Jaki jest komfort podróżowania w wiecznie zatłoczonych pociągach? Te „miejsca stojące” była to zła praktyka rodem z komuny (do której Autor ewidentnie nawiązywał, a która jak widać wcale mu nie przeszkadzała). Na szczęście covid zrobił względny porządek na PKP i zaczęto sprzedawać bilety z limitem miejsc.

Admin
14 dni temu
Reply to  Tomasz

No tak, ale pytanie jak w tej sytuacji zaspokoić popyt, na który nie są przygotowane ani tory, ani pociągi…

Tomasz
14 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

To jest zwykłe przyzwyczajenie. Do pewnego momentu można było kupić bilet w pociągu wchodząc z buta prosto z peronu. W czasach kiedy 90% populacji korzysta ze smartfonów takie sytuacje w ogóle nie powinny mieć miejsca.

TomR
12 dni temu
Reply to  Tomasz

W Indiach mają miejsca stojące. Np.
https://www.youtube.com/watch?v=_BXkHjTAQe4

Admin
11 dni temu
Reply to  TomR

Gdyby u nas puścić sprawy na żywioł to też byśmy tak podróżowali 😉

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-searchtop-menucontrastcloseletter