25 listopada 2021

Tańsza (przez chwilę) benzyna, prąd i gaz. I refundacja inflacji w gotówce, ale nie dla wszystkich. Premier ogłosił szczegóły Tarczy Antyinflacyjnej. Czy to ma sens? Liczę!

Tańsza (przez chwilę) benzyna, prąd i gaz. I refundacja inflacji w gotówce, ale nie dla wszystkich. Premier ogłosił szczegóły Tarczy Antyinflacyjnej. Czy to ma sens? Liczę!

Premier Mateusz Morawiecki ujawnił szczegóły Tarczy Antyinflacyjnej, która ma pomóc Polakom znieść trudy wysokiej inflacji. Ma być tańsze paliwo, prąd i gaz oraz kolejna dopłata dla najmniej zarabiających. Czy te propozycje mają sens? Zapraszam do lektury mojej gorącej, subiektywnej recenzji. Ile pieniędzy dzięki Tarczy Antyinflacyjnej zostanie nam w kieszeniach? I czy nie zje ich… inflacja?

Rząd, wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim, ponosi przynajmniej część odpowiedzialności za rozbujanie w Polsce inflacji (jest u nas znacznie wyższa niż w innych krajach). I ludzie to wiedzą, co powoduje spadek poparcia dla Zjednoczonej Prawicy. Dlatego premier Mateusz Morawiecki musiał przejść do kontrofensywy. I ogłosić Tarczę Antyinflacyjną.

Zobacz również:

Nie obyło się bez opowieści o tym, że za wzrost rachunków w sklepach odpowiadają niemal wyłącznie: pandemia, Bruksela (bo urzeźbiła system handlu emisjami CO2 i dopuściła do tego, że za handel certyfikatami wzięli się spekulanci) oraz Władimir Putin (bo manipuluje ceną gazu) oraz Niemcy (bo pomagali w budowie gazociągu Nord Stream 2).

Kto odpowiada za wysoką inflację? I dlaczego (też) rząd?

Wkurza mnie takie gadanie, bo wszyscy wiedzą, że są aż cztery czynniki odpowiedzialne za to, że inflacja jest wysoka. Część z nich odpowiada za to, że w Polsce wzrost cen wzbija się wyżej niż w innych krajach oraz że trudniej będzie go okiełznać. Są to:

>>> dodruk pieniędzy w Polsce i na świecie, które poszły na ochronę miejsc pracy w związku z pandemią Covid-19 (dodruk nieprecyzyjnie obliczony i niedokładnie zaadresowany, jak wynika z danych Banku Światowego. W Polsce wydano stosunkowo dużo pieniędzy w relacji do osiągniętego efektu);

>>> wzrost cen energii (prąd i gaz) oraz ropy naftowej jako globalny czynnik wynikający z dodruku zbyt dużej ilości niedokładnie zaadresowanych pieniędzy;

>>> spóźniona reakcja Rady Polityki Pieniężnej na wzrost inflacji i wynikające z tego wyższe oczekiwania inflacyjne Polaków (niskie oprocentowanie kredytów i depozytów oraz przekonanie, że z inflacją nikt nie chce walczyć, pogoniły Polaków do sklepów) oraz osłabienie złotego (napędza inflację poprzez wyższe ceny rzeczy sprowadzanych z zagranicy);

>>> polityka rządu opierająca wzrost gospodarczy na konsumpcji, a nie na inwestycjach. Pieniądze otrzymane od rządu Polacy wydają w sklepach, a nie inwestują; transfery socjalne nie są „celowane” (np. bon na zakup konkretnych dóbr), lecz mają charakter dotacji, którą można wydać na cokolwiek.

Premier, ogłaszając Tarczę Antyinflacyjną, rozwiązuje więc bohatersko problem, do którego sam bardzo poważnie się przyczynił (wspólnie z bankiem centralnym). Ale to oczywiście nie odbiera mu dobrych intencji – każdy ma prawo do próby naprawienia swoich błędów.

Zresztą sami premiera namawialiśmy na „Subiektywnie o Finansach” do działań, bo wszyscy wiedzą, że Narodowy Bank Polski już schrzanił swoją część roboty i teraz tylko rząd może zrobić coś z inflacją, żeby nie wyrwała się całkowicie spod kontroli i nie doprowadziła kraju do bankructwa (coraz droższy złoty i wysoka inflacja anihilują możliwość spłaty zadłużenia kraju po rozsądnych kosztach). Ale czy ta próba będzie skuteczna? Przejedźmy się po kolei po propozycjach Mateusza Morawieckiego.

Tańszy prąd, gaz i paliwo do samochodu, czyli trzy filary Tarczy Antyinflacyjnej

Po pierwsze: obniżka „państwowych” narzutów na ceny paliwa. Jak wiecie z podlinkowanego artykułu, ponad 50% ceny paliwa stanowią narzuty podatkowe. Premier Morawiecki zapowiada, że z początkiem przyszłego roku część z nich zniknie. Ale to będzie relatywnie niewielka część.

Rząd nie ruszy VAT-u (1,4 zł w każdym litrze paliwa przy obecnych cenach). Obniży – od 20 grudnia na pięć miesięcy, prawdopodobnie tylko symbolicznie – akcyzę (dziś 1,5 zł w każdym litrze paliwa), zniesie na kilka miesięcy opłatę emisyjną (ok. 10 gr. w każdym litrze paliwa) oraz podatek handlowy (1,4% od przychodu, prawdopodobnie ok. 6-8 gr. w każdym litrze paliwa).

Akcyza na paliwo nie może spaść znacząco, bo Unia Europejska nakłada jej minimalny poziom (o ile mi wiadomo – 359 euro na 1000 litrów). Obecny poziom akcyzy w Polsce to 1514 zł na 1000 litrów. Wygląda na to, że jeśli kurs euro nie obniży się, obniżka akcyzy w ogóle nie będzie możliwa.

Prawdopodobnie więc będziemy mieli ok. 15-20 gr. obniżki ceny litra paliwa w detalu (o ile koncerny paliwowe „oddadzą” klientom niższe obciążenia, a nie zwiększą marże). Kto przejeżdża rocznie 15 000 km, zaoszczędzi 20-25 zł miesięcznie (2,5% wydatków na paliwo). Zawsze coś.

Oczywiście: rząd mógłby zagrać znacznie odważniej, np. obniżyć VAT na paliwo, z którego ma jakieś 50 mld zł rocznie. Ale tego akurat zrobić nie chce. I być może ma rację, bo to byłaby „dotacja”, która trafiłaby w ręce tylko części ludzi (kierowców). Może pośrednio obniżyłaby ceny w sklepach, ale niekoniecznie.

Czytaj też: Cena paliwa zamrożona. Na Węgrzech. Jaka powinna być u nas? (subiektywnieofinansach.pl)

Po drugie: obniżka podatku VAT na gaz przez trzy miesiące. Dziś VAT na gaz wynosi 23%, rząd chce go przejściowo ograniczyć do 8%. Skutki finansowe dla Polaka-szaraka dość łatwo oszacować. Gdy średni rachunek za gaz do ogrzewania mieszkania lub domu wynosi 250-300 zł miesięcznie (zimą nawet i 500-800 zł miesięcznie), jakieś 15% tej kwoty zostanie w kieszeni ludzi. Mówimy więc o 40-100 zł oszczędności przez zimowe miesiące. Jeśli ktoś jest „kuchenkowiczem”, to jego rachunki miesięczne za gaz pewnie nie przekraczają 50 zł, więc zaoszczędzi jakieś 7 zł miesięcznie.

Po trzecie: zawieszenie podatku akcyzowego w cenie energii oraz obniżenie podatku VAT do 5%. Przeciętne gospodarstwo domowe zużywa rocznie 2400 kWh energii elektrycznej, wydając na to jakieś 2000 zł. Zniesienie na trzy miesiące akcyzy na prąd (wynosi 5 zł na 1 mWh energii) oznacza oszczędność rzędu 12 zł rocznie. Obniżka VAT z 23% oznacza już 18% oszczędności, co daje już 360 zł rocznie. Z tych dwóch źródeł możemy mówić o oszczędnościach rzędu 30 zł na gospodarstwo domowe miesięcznie.

wicepremier jacek sasin o tarczy antyinflacyjnej
Wicepremier Jacek Sasin o Tarczy Antyinflacyjnej

Refundacja wzrostu cen żywności: im więcej dzieci, tym więcej kasy

Po czwarte: dodatek antyinflacyjny dla części rodzin – w większości przypadków w wysokości od 400 zł do 600 zł, wypłacany w dwóch ratach. Dodatek ma zrefundować inflację na rynku żywności. Będzie wypłacany tylko tym rodzinom, które mają najniższe dochody. A konkretnie?

>>> Single lub osoby samotne dostaną 400 zł, ale tylko pod warunkiem, że ich miesięczny dochód nie przekracza 2100 zł. Niestety premier nie powiedział, czy mówimy o kwotach brutto czy netto, ale limit jest raczej niziutki.

>>> Bezdzietne pary lub rodziny z jednym dzieckiem dostaną 600 zł w dwóch ratach, ale pod warunkiem, że ich miesięczny dochód nie przekracza 1500 zł na osobę w rodzinie (czyli np. rodzina z dzieckiem musiałaby pokazać dochody poniżej 4500 zł miesięcznie, żeby się załapać na wsparcie)

>>> Rodziny z dwójką lub trójką dzieci dostaną po 850 zł, o ile ich dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1500 zł na osobę w rodzinie (czyli np. rodzina z trójką dzieci dostanie wsparcie nawet przy dochodach rodziny na poziomie 7500 zł, a więc gdy np. mama i tata zarabiają po 3000 zł miesięcznie).

Dla rodzin jeszcze liczniejszych dodatek ma wynieść 1150 zł. Jak widzicie, wbudowana jest w to wszystko pewnego rodzaju niesprawiedliwość, bo ten sam dochód na osobę w rodzinie powoduje, że na wsparcie łatwiej załapią się rodziny wielodzietne niż np. takie z jednym dzieckiem. Dla rodziny z jednym dzieckiem próg – przy założeniu, że oboje rodziców pracują – wynosi 2250 zł, a przy tych z trójką – 3250 zł miesięcznie.

premier mateusz morawiecki ogłasza szczegóły tarczy antyinflacyjnej
Premier Mateusz Morawiecki ogłasza szczegóły Tarczy Antyinflacyjnej

Premier powiedział, że według jego obliczeń na dodatek antyinflacyjny załapie się jedna trzecia gospodarstw domowych w Polsce. Można się zastanawiać, czy wsparcie nie jest zbyt „szerokie”, ale z drugiej strony połowa ludzi w Polsce pracuje za mniej niż 3400 zł na rękę, co – zwłaszcza w dużym mieście – nie jest kwotą pozwalającą na rozpasaną konsumpcję.

Czytaj więcej o tym: Inflacja szaleję. Po jaką podwyżkę wynagrodzenia iść do szefa? Liczę! (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: Czy potrzebujemy w ogóle Tarczy Antyinflacyjnej od rządu? (subiektywnieofinansach.pl)

Czy ten dodatek – abstrahując od jego felerów – będzie stanowił realne wsparcie? Cóż, jeśli weźmiemy kogoś, kto zarabia 2000 zł miesięcznie na rękę, to przy inflacji 7-8% jego miesięczna siła nabywcza spada o 160 zł. W skali roku – o 2200 zł. Nawet jeśli rząd zrefunduje mu z tego 600-800 zł, to mówimy o pokryciu góra 2-3 punktów procentowych inflacji.

Z drugiej strony, omawiając dodatek antyinflacyjny, mówimy tylko o pokryciu tej części budżetu domowego, która odpowiada za aprowizację. Jeśli chodzi o inflację „energetyczną”, to są osobne instrumenty. Jest więc szansa, że dodatek „odda” beneficjentowi większość wzrostu jego rachunków w sklepach na zakupy żywności.

———————

ZAPROSZENIE:

W najbliższej edycji newslettera „Subiektywnie o Finansach” będzie specjalny prezent dla subskrybentów: ekskluzywny zapis webinarium pt. „Polski Ład: jakie decyzje powinieneś podjąć w związku z nadchodzącymi zmianami podatkowymi?”. Maciej Samcik, wspólnie z doradcą podatkowym Samirem Kayyalim, zrozumiałym dla każdego językiem opowiada o tym, jakie zmiany czekają każdego z Was i co można zrobić, żeby ograniczyć ich skutki. Jeśli nie subskrybujesz jeszcze newslettera – zapisz się teraz i bądźmy w kontakcie! A za kilka dni – wraz z najnowszą edycją newslettera – otrzymasz dostęp do webinarium.

———————

Cztery felery Tarczy Antyinflacyjnej premiera Mateusza Morawieckiego

Jakie są defekty Tarczy Antyinflacyjnej zaproponowanej przez Mateusza Morawieckiego? Jest ich kilka.

>>> Rząd jedynie dzieli się pieniędzmi, które zgarnie w przyszłym roku z podatków z tego powodu, że „wyprodukował” wysoką inflację. W budżecie na przyszły rok rząd zaplanował inflację 3,3%. Wiadomo, że realnie będzie znacznie wyższa.  Tak samo jest w tym roku. W okresie od stycznia do września 2021 r. wpływy podatkowe budżetu państwa były wyższe niż rok wcześniej o ok. 48,3 mld zł. Z samego VAT-u ekipie Mateusza Morawieckiego udało się uzbierać o 27 mld zł więcej niż rok wcześniej.

Jeśli rząd odda 10 mld zł (na tyle jest szacowana przez premiera wartość Tarczy Antyinflacyjnej) z tego, co zarobi dzięki wyższej inflacji – a zarobi na pewno znacznie więcej – to zachowa się jak grabieżca, który dzieli się z ofiarą częścią tego, co wcześniej jej ukradł. Można jednak powiedzieć, że rząd w pewnym sensie jest w stosunku do nas uczciwym grabieżcą. Wraz z NBP odpowiada za mniej więcej jedną trzecią (może połowę) inflacji w Polsce i tyle mniej więcej chce oddać mniej zarabiającej części Polaków w formie Tarczy Antyinflacyjnej.

>>> Nie ma pewności, że wszystkie spadające obciążenia przełożą się na nasze rachunki. Spadek VAT na prąd i gaz oczywiście bezpośrednio zobaczymy w kieszeniach. Ale spadek akcyzy – już niekoniecznie. Nie widać jej na naszych rachunkach, bo płacą je firmy i przerzucają na nas, klientów. Pytanie brzmi,, czy jeśli spadną im koszty, to czy obniżą ceny. Ten dylemat dotyczy głównie „paliwowej” części pakietu.

>>> Wrzucanie nowych pieniędzy do kieszeni podatników w ramach Tarczy Antyinflacyjnej może napędzić inflację w przyszłości. Sposób na inflację jest tylko jeden – mniej pieniędzy w gospodarce i wolniej krążącego. Refundacje w żywej gotówce to de facto kolejny stymulant inflacji. To tak, jakbym chciał leczyć alkoholizm poprzez dolewanie wódki do organizmu. Oczywiście skala tych działań jest relatywnie niewielka, ale inflacja od tego nie spadnie.

>>> Rząd nie kiwnął palcem w sprawie własnych proinflacyjnych działań w przyszłym roku. „Polski Ład” wejdzie w życie, podnosząc ceny usług, płaca minimalna wzrośnie, napędzając inflację, ceny będą nadal rosnąć.

Zobacz też wideo: Pięć ważnych pytań o inflację. Kupować już waluty? Co zrobić z pieniędzmi?

Ceną za wprowadzenie Tarczy Antyinflacyjnej będzie dziadowskie państwo?

Rząd w pewnym sensie wpada w pułapkę, którą sam na siebie zastawił. Przez kilka miesięcy chce wspierać – w formie Tarczy Antyinflacyjnej – mniej zamożną część społeczeństwa przed zjawiskiem, które sam długoterminowo rozpędza. W tym sensie Tarcza Antyinflacyjna jest działaniem doraźnym – to jest jak tabletka przeciwbólowa, która na jakiś czas uśmierzy ból, ale nie rozwiązuje problemu. Bo problemem jest przede wszystkim – oczywiście poza czynnikami globalnymi – zła polityka gospodarcza rządu, zbyt niskie stopy procentowe, zbyt słaby złoty oraz zbyt niskie inwestycje w kraju.

Premier powiedział jeszcze jedną kiepską rzecz, że pieniędzy na Tarczę Antyinflacyjną poszuka w administracji państwowej. Czyli tam nie będzie nowych etatów ani podwyżek, ani inwestycji. Z jednej strony myślę sobie tak: jeśli to zmniejszy biurokrację w Polsce, to dlaczego nie? Z drugiej strony coś mi każe się zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest kolejny krok w strategii dziadowskiego państwa? Aparat państwowy powinien być silny, sprawny, elitarny, organizować nam wysokiej jakości usługi publiczne. A nie być źródłem dziadowskich oszczędności, by populistyczny rząd mógł nadal realizować antyrozwojową politykę.

Gdyby to był Youtube, to bym poprosił o „łapki w górę”, jeśli Wam się podobało. A tak, to proszę tylko o podanie dalej tego tekstu i o Wasz komentarz do Tarczy Antyinflacyjnej.

Zobacz też wideo: Jak przygotować się na drożyznę?

oraz zasubskrybuj nasz kanał na Youtubie, żeby nie przegapić kolejnych odcinków wideofelietonów. A przy okazji śledź Samcika na Instagramie oraz zapisz się do samcikowej grupy na Facebooku.

———

Skorzystaj z bankowych promocji, sprawdź „Okazjomat Samcikowy”

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku na 0,00001%? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

—————

Załóż darmowe konto z oprocentowaniem 1% rocznie (bez limitów!) i weź 30 zł

Aion Bank i „Subiektywnie o Finansach” proponują konto bezwarunkowo za zero złotych (nie ma znaczenia, jakie masz wpływy i jak często płacisz kartą – nigdy nie pobiorą prowizji), z pakietem bezpłatnych wypłat z bankomatów do 900 zł miesięcznie i z kartą bezspreadową oraz z darmowym kontem walutowym i oprocentowanym na 1% rocznie kontem oszczędnościowym (bez limitów kwotowych i czasowych). Ten pakiet nazywa się Plan Light. Jest w nim tylko jednorazowa opłata za dostarczenie karty debetowej – 11,99 zł.

Opcjonalnie, za 19,99 zł miesięcznie, masz też dostęp do globalnych inwestycji opartych na ETF-ach najpotężniejszych firm zarządzających aktywami na świecie. Aion ma również tani kredyt: 6,7% w skali roku za gotówkę niezależnie od kwoty i okresu spłaty, z gwarancją niezmiennej stopy procentowej i 0% prowizji

Jeśli skorzystasz z tego linku oraz wpiszesz kod promocyjny SOFFREE – dostaniesz 30 zł w prezencie po założeniu konta w planie Light i wykonaniu jednej transakcji kartą fizyczną lub wirtualną (przypiętą do smartfona przez Google Pay lub Apple Pay).

Kod promocyjny SOFFREE uprawnia też do dwumiesięcznego darmowego okresu próbnego w płatnych planach taryfowych Aion Banku (tutaj szczegóły tych planów). Możesz też skorzystać z kodu SUBIEKTYWNIE50 i mieć przez pół roku 50% zniżki na te same dwa płatne plany taryfowe.

—————

Sprawdź inwestycje ze znakiem jakości Samcika

>>> Oszczędzaj na emeryturę i dostań 200 zł „samcikowej” premii. Załóż przez internet konto IKE i ulokuj pieniądze w jednym z tanich funduszy UNIQA. To TFI pobiera jedne z najniższych w Polsce opłaty za zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (dla części funduszy 0,5%). Nie ma też żadnych opłat przy zakupie (a kupujesz nie ruszając się z fotela). Koniecznie wpisz kod promocyjny: msamcik2021. Jeśli nie chcesz blokować oszczędności aż do emerytury – załóż przez internet konto „Tanie oszczędzanie” w TFI UNIQA – te same fundusze z niskimi opłatami, ale bez obowiązku „mrożenia” pieniędzy aż do emerytury. Maciek Samcik trzyma tam kawałek swoich prywatnych oszczędności. Jeśli nie jesteś do końca przekonany/a, to zerknij do tego artykułu

>>> Zainwestuj z Samcikiem w fundusze z całego świata bez prowizji. Chcesz wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata? Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Kupuję tam fundusze. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA. w tym poradniku są najważniejsze rady, w co teraz inwestować.

>>> Proste inwestowanie w ETF-y z całego świata jest możliwe dzięki platformie Finax, z której korzysta też Samcik. Rejestrujesz się pod tym linkiem, odpowiadasz na kilka pytań, na ich podstawie robot ustawia portfel inwestycji w ETF-y (czyli „automatyczne” fundusze inwestycyjne) z całego świata. Dzięki temu linkowi nie zapłacisz opłaty 1,2% za zainwestowanie mniejszej kwoty niż 1000 euro, o ile w danym momencie ta promocja będzie aktywna w Finax.

——–

Samcik poleca superaplikacje: niższe rachunki za prąd, zwrot kasy za zakupy…

>>> Przetestuj aplikację Curve, superogarniacza domowych finansów. I zgarnij 50 zł. Ściągając aplikację Curve na swój smartfon (można to zrobić korzystając z tego linku) i zapisując w niej kartę dowolnego banku, de facto sprawiamy, że każda transakcja wymagająca przewalutowania będzie przewalutowywana przez Curve (po kursie bardzo bliskim rynkowemu), a do polskiego banku trafi już jako złotowa – co oznacza, że nie grozi nam przewalutowanie po niepewnym lub kiepskim kursie.

Do Curve można przypiąć kilka kart bankowych. Można też wybrać w aplikacji kartę „rezerwową”, na wypadek gdyby ta wybrana domyślnie nie zadziałała. Aplikacja Curve działa w usługach Google Pay i Apple Pay. Curve oferuje też cashback i funkcję dodawania kart lojalnościowych z różnych sieci sklepów. Więcej szczegółów o Curve w tym artykule. W najbliższym czasie Curve uruchomi usługę Flex, która umożliwi rozbicie na raty każdej transakcji dokonanej za pomocą aplikacji w przeciągu ostatniego roku. Szczegóły tej funkcji są pod tym linkiem: The Flexible Buy Now Pay Later | Curve Flex

>>> Przetestuj aplikację pozwalającą kontrolować rachunki za prąd. Trójmiejska firma Fortum – renomowany, pochodzący ze Skandynawii sprzedawca energii – oferuje rozwiązanie „Prąd w telefonie”, dzięki któremu – w powiązaniu z inteligentnym licznikiem w Twoim mieszkaniu – możesz bardzo łatwo kontrolować swoje wydatki na prąd, obniżyć rachunki za energię i wygodnie doładowywać konto w czasie rzeczywistym. Z propozycji dołączenia do tej innowacji możesz skorzystać, klikając ten link

>>> Masz sklep internetowy? Ściągnij aplikację ZEN i przyjmuj płatności z niskimi prowizjami. ZEN to wielowalutowe konto z kartą do bezspreadowych zakupów na całym świecie, a także program cashback (dzięki któremu można odzyskać część pieniędzy z zakupów firmowych) oraz przedłużona o rok gwarancja na opłacone kartą ZEN zakupy. ZEN ma też system, dzięki któremu przyjmiesz płatność od swoich klientów w dowolnej formie – kartą płatniczą, BLIK, a także za pomocą PaySafeCard, Trustly, WebMoney, Skrill, Neosurf. Prowizje są najniższe na rynku (0,18% plus 18 gr. za transakcję BLIK oraz 0,45% plus 18 gr. za transakcję kartą Visa lub Mastercard, Apple Pay i Google Pay. Do tego jest błyskawiczne rozliczanie transakcji – pieniądze trafiają od razu na konto w ZEN – możesz je wydać natychmiast. Więcej o ZEN i możliwościach dla małych firm jest tutaj. Polecam też felieton o tym, gdzie jest ten moment, w którym przestajesz w ogóle potrzebować tradycyjnego banku

bramka płatnicza ZEN

>>> W imieniu Cinkciarz.pl zapraszam do udziału w loterii z nagrodami. Do wzięcia jest od 5000 zł do 24 000 zł (łącznie 19 losowań, 90 nagród). Żeby wziąć udział w losowaniu, trzeba zbierać punkty za transakcje (im więcej punktów tym większe szanse), w których jedną z walut jest USD, GBP, CHF lub EUR. Jako transakcja traktowana jest nie tylko wymiana walut na platformie Cinkciarz.pl, ale też przekazy pieniężne, transakcje kartowe i płatności internetowe przez Cinkciarz Pay. Szczegóły są pod tym linkiem. A pod tym linkiem więcej o możliwościach, jakie oferuje Cinkciarz.pl tym wszystkim, którzy pewniej się czują, gdy mają pod ręką trochę „twardej waluty”

——————————

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia” w najpopularniejszej „10” na Spotify!

„Finansowe sensacje tygodnia”, czyli cotygodniowy podcast nagrywany przez ekipę „Subiektywnie o Finansach”, znalazł się właśnie w dziesiątce najpopularniejszych podcastów newsowych na platformie Spotify. Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy słuchają, subskrybują i polecają nasz podcast. Kolejnych odcinków „Finansowych sensacji tygodnia” słuchajcie w każdą środę. Podcast jest dostępny na www.subiektywnieofinansach.pl, na platformie Anchor, oczywiście na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast oraz na kilku innych platformach podcastowych. Poszczególne odcinki można znaleźć i odsłuchać pod tym linkiem.

Subscribe
Powiadom o
46 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
aerihgoteiu
3 lat temu

Wait, RPP obniża stopy, żeby pieniądza w obiegu było mniej. Ma to zahamować inflację. Jednocześnie Pinokio zapowiada przekazanie żywej gotówki Polakom, co zwiększy ilość pieniądza w obiegu. Czy tylko mi się to nie spina? No i skąd weźmie te pieniądze, znowu dodruk?

Hieronim
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale też nie będzie na razie zaplanowanych EUR…

Grunwi
3 lat temu

Czy właściciel portalu nie uważa za przesadę, że na pojedynczej stronie jego artykuł zajmuje ok 2/5 jej objętości, a reszta to obszernie podsuwane sponsorowane treści, zachęty do przeczytania innych artykułów a dopiero potem komentarze? Reklam nie liczę. Zaczyna to z miesiąca na miesiąc wyglądać coraz bardziej kuriozalnie.

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja spojrzałem na pozycję suwaka tym pionowym pasku z boku przeglądarki i wyszło, że w przypadku tego artykułu, na czas 25 pażdziernka 2021 godz. 17:09, artykuł to jakieś 25-33%, a komentarzom nie dałbym 10%… reszta to materiały, na które narzeka Grunwi.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

kurde, super,ze zajawki i ogloszenia nie zajmuja wiecej miejsca niz artykul…przeciez moglyby byc tylko, one. Po co artykul wogole?

Adam
3 lat temu
Reply to  krzysztof

No właśnie artykuł jest po to

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

ja? chyba Pan,w mysl zasady byle cos napisac i odfajkowac kolejny artykul…

Grunwi
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie bardzo rozumiem, dlaczego jako alternatywa rysowany jest przykład, który w sieci pojawia się chyba na jakiś stronach tylko dla dorosłych (kolega opowiadał). Bo o jakieś wredne socjotechniki i manipulacje Pana nie podejrzewam. Jestem pewien, że szanowny redaktor założyciel codziennie przegląda portale z silnikiem polecanych artykułów, które są inaczej skomponowane. Po prostu tutaj przekracza to pewną granicę zdrowego rozsądku i pomyślałem, że napiszę tak na wszelki wypadek,botego jest coraz więcej. Naprawdę, można to zrobić inaczej i materiałom sponsorowanym nie robić krzywdy, i proporcjom, i dobremu smakowi. Poddaję pod życzliwą rozwagę i naprawdę nie piszę złośliwie. Ech, na blogspocie czy na… Czytaj więcej »

Jarosław
3 lat temu

Bony, talony, dopłaty. Komunizm powraca za sprawą populistycznego rządu. Ich nie interesują ludzie tylko słupki w sondażach…

Tobiasz
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja wciąż czekam od Premiera na propozycję kartek na żywność do zrealizowania w państwowym holdingu spożywczym bądź na stacjach Orlen 😉

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Tobiasz

Rząd rozda kartki…. w formie papieru do pakowania żywności 🙂

anonymous
3 lat temu
Reply to  Pan Krzysztof

Szkoda że nie listki papieru toaletowego.

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  anonymous

Do du.. pomysł 😉

Muchomor
3 lat temu

„Single lub osoby samotne dostaną 400 zł, ale tylko pod warunkiem, że ich miesięczny dochód nie przekracza 2100 zł. Niestety premier nie powiedział czy mówimy o kwotach brutto czy netto, ale limit jest raczej niziutki.”

Nawet jeśli jest mowa o kwocie netto to w dalszym ciągu mamy efekt w którym obowiązująca od 2022 roku płaca minimalna jest byt wysokim progiem na jakąkolwiek pomoc…

aeoinfaour
3 lat temu

Nowa wizja PIS: idą w kierunku dochodu gwarantowanego dla swoich wyborców. Coraz więcej socjalu, żywej gotówki dla osób o niskich zarobkach albo bez dochodu, nawet nie będą musieli iść do pracy. A reszta, przedsiębiorcy, lepiej zarabiający, będą za to płacić w wysokich podatkach i składkach (polski wał), wysokich cenach (dużo VATu do zapłacenia w codziennych zakupach), itd.

John
3 lat temu

Po zakończeniu tego pseudopomocowego programu ceny wystrzelą jeszcze bardziej. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości.

Martin
3 lat temu

Panie Macieju w rachunkach za prąd i gaz oprócz zużycia są też opłaty stałe, dystrybucja i inne frędzle, które na pewno nie stanieją, więc oszczędność dla nas to będzie ok. 2/3 tego o czym Pinokio gada

misza
3 lat temu

Sorry… Nie widzę już tego kraju. Rządzą nami patentowani cynicy i bezwględni lupieżcy. Przeciez to jest dolewanie paliwa do płonącej stodoły. Wiecie co oni tak naprawde chcą zrobić? Stopy beda podnoszone 'na alibi’. Ot tak żeby się nie wyróżniać z tłumu i żeby rynki nie wyrzucały PLN-a w takim tempie jak ostatnio. Ale te stopy odniesione beda tylko do momentu który tak naprawde będzie tolerowalny przez rząd. Nie do poziomu który zdławilby znacząco inflację. Dalej – rzad otwarcie już sugeruje że z inflacją walczyć nie będzie. Nie zmieni proinflacyjnej polityki. Przeczeka te 5% średniorocznej i zakłada ze w końcu sama… Czytaj więcej »

swiatlak
3 lat temu
Reply to  misza

Napisz coś więcej o tej lirze tańszej o kilkaset procent. DKJP

Hieronim
3 lat temu
Reply to  misza

Ale jakie 5% inflacji?:D na razie rząd idzie raczej na 15%.

Adrian
3 lat temu

Czy kwota dochodu dotyczy poprzedniego roku? Jak kryterium dochodowe ma się dla przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem? Co uznajemy tutaj za dochód?

Slawek
3 lat temu

No i zaczyna sie gaszenie pożaru benzyną.

Tobiasz
3 lat temu

To nie żadna tarcza tylko skromny listek figowy. Zadziała co najwyżej propagandowo, choć i tu można mieć poważne wątpliwości (ludzie jednak chodzą do sklepów i widzą ceny). Sztuczne obniżenie podatków na 3 do 5 miesięcy dla gospodarstw domowych nie rozwiąże przecież problemu nawet krótkoterminowo. Ceny towarów i usług i tak zdrożeją, bo zrosną koszty dla przedsiębiorców (ich tarcza w zasadzie nie obejmie – wnioskuję z konferencji Premiera), więc wskazane w tekście oszczędności zostaną „zeżarte” z naddatkiem. Dosypanie ludziom kolejnej kasy tylko inflację napędzi, bo ci najbiedniejsi od razu te pieniądze wydadzą – ten pomysł z tarczy jest skrajnie absurdalny. Ważne… Czytaj więcej »

Dixifoehzgfi
3 lat temu

Spółki z dużym udziałem skarbu państwa dopłacą do tego interesu. Dlatego nigdy nie zainwestuję w spółkę zarządzaną przez polityków.

Michał
3 lat temu

Może idą wybory, a kampania już się zaczyna 🙂

jsc
3 lat temu
Reply to  Michał

W czasie stanu wyjatkowego?

Alex
3 lat temu

Rzad najpierw generuje problem, zbey pozniej szumnie powiedziec:”pomagamy najubozszym”. Czyli: – druk pustego pieniadza 500+, 13-tki/14-tki dla emerytów zamiast rozsadnej polityki prorodzinnej i reformy systemu emerytalnego (likw.KRUS) i zdrowotnego (wprowadzenie skladki zdrowotnej w wys.10% dla wszystkich bez zadnych wyjatkow np. dla rolnikow,ktorzy nie placa wcale) —> przykład zlej polityki socjalnej – nie po to budujemy zlobki/przedszkola zeby patologia socjalna traktowala dzieci jako zrodlo przychodów: „Bydgoszczanka po rozstaniu zorientowała się, że jest w ciąży. Została z dwoma synkami. W styczniu 2022 ponownie zostanie mamą. Ze względu na stan zdrowia musiałam zrezygnować z pracy. Dostaję na dzieci alimenty, to dwa razy po… Czytaj więcej »

Igor
3 lat temu

… a tymczasem WIBOR szaleje, 3M 1,85% 6M 2,20%
Przypominam! Przy stopach 1,25% 😉

Igor
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak mniemam 8 grudnia WIBOR wzrośnie znowu o 1% powyżej stóp czyli będzie:
stopa referencyjna 2%
WIBOR 3M 2,80%
WIBOR 6M 3,20%?

Biedni kredytobiorcy! 🙂

Igor
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli WIBOR będzie uwzględniał przyszłe podwyżki stóp – trwa strzyżenie baranów w najlepsze!
A przy spadku za 3-5 lat też będą obniżane z wyprzedzeniem? 😉

Gre
3 lat temu

To wygląda jakby inflacja była zjawiskiem pożądanym przez premiera. Dosypuje jedynie własnemu elektroratowi, Ale czemu się dziwić – inflacja „spłaca” transfery socjalne a dodatkowo jak to MM mówił „U SOWY” – ludzie mają pracować ciężko za miskę ryżu bo to gwarantuje wzrost gospodarczy. Po kilku latach budowania sukcesu ekonomiczneo czas na głębokie zubożenie społeczeństwa.

anonymous
3 lat temu

Artykuł ok. Mam uwagę co do polecanego poniżej aiona. Mimo zaznaczonych zgód na nie na etapie zakładania konta i tak wydzwaniają ze spamofertami.

Adam S.
3 lat temu

Ja to k… nie straciłem na inflacji i mnie żaden dodatek się nie należy? Wszyscy obywatele równo jak ch…

Kaml
3 lat temu

Z reguły te reakcje sa zawsze za [URL=”http://e-randkomat.pl”]wolne[/URL]

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu