Partie polityczne odsłoniły w ten weekend swoje propozycje dla naszych portfeli. Prawo i Sprawiedliwość pokazało 8 konkretów, Koalicja Obywatelska – 100 konkretów. Postanowiłem wyłowić z nich te najciekawsze i najbardziej dotykające naszych finansów osobistych i firmowych. 35-godzinny tydzień pracy, emerytury stażowe, ograniczenie podatku Belki, obniżenie dochodowego, darmowe kredyty, dopłaty do najmu…
Niektórzy mówią, że obietnice wyborcze nie mają żadnego znaczenia, bo politycy i tak nie zamierzają ich wypełnić, chodzi tylko o mydlenie nam oczu. Ale to nie do końca tak. Przed poprzednimi wyborami dokładnie prześwietliliśmy stopień realizacji obietnic wyborczych Zjednoczonej Prawicy i wyszło nam 35%.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
To niewiele, biorąc pod uwagę, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie przejmuje się takimi drobiazgami jak konstytucja, praworządność czy ograniczenia w zadłużaniu się państwa, więc może przeć do przodu jak czołg. A mówimy o pierwszej kadencji, kiedy Zjednoczonej Prawicy jeszcze się trochę chciało. W drugiej kadencji tłuste koty mogły wykonać jeszcze mniejszą część swojego programu wyborczego.
100 konkretów, 9 gwarancji… A ile kasy w kasie?
Tym niemniej – nawet jeśli realizacja obietnic będzie tylko częściowa – to pchnie kraj w jakimś kierunku. I warto mieć na to wpływ. Bo ewidentnie widać, że są partie stawiające na dogodzenie emerytom, są takie, które pragną zrobić dobrze głównie młodszym wyborcom, mamy też partie podlizujące się przedsiębiorcom oraz te, które chcą walczyć głównie o prawa pracowników, gdyż pracodawców uważają z definicji za krwiopijców. Są partie, których program dogadza głównie biednym, oraz takie, których postulaty bardziej pasują zamożnym.
Stopień realizacji obietnic pewnie będzie zależał od tego, jak wiele kompromisów trzeba będzie zawrzeć, żeby zgromadzić większość w Parlamencie i utworzyć rząd oraz od sytuacji państwowego budżetu. A prawdziwej jego kondycji nie znamy, bo rząd premiera Mateusza Morawieckiego wyprowadził już z budżetu ponad 300 mld zł wydatków.
Wiemy, że nasz dług to 1,5 biliona zł oraz że w przyszłym roku budżet ma wydać 848 mld zł (i zebrać z podatków 680 mld zł). To oznacza kosmiczny i największy w historii Polski deficyt budżetowy – 165 mld zł. Plan mogą przewrócić koszty obsługi zadłużenia (w każdej chwili rynki mogą uznać Polskę za kraj mało wiarygodny) oraz wpływy z podatków (jeśli w gospodarce będzie kiepsko, to będą niższe) i inflacja, która rozwala gospodarkę jak nowotwór (okrada ludzi z wartości ich pracy i oszczędności oraz zniechęca do inwestycji).
Ile pieniędzy partie rządzące będą miały na realizację swoich postulatów i w jakim stopniu utrzymają zdolność zadłużania kraju – to zagadka, a jej rozwiązanie rzutuje na możliwość realizacji programów wyborczych.
Zwłaszcza że rosną sztywne wydatki: na wypłaty emerytur i rent (pobiera je 10 mln osób, łącznie wydajemy na to 290 mld zł rocznie), na politykę socjalną (800+, 13-ta i 14-ta emerytura – 140 mld zł), na zbrojenia (według projektów rządu – 160 mld zł) oraz na ochronę zdrowia (rządzący przypomnieli sobie, że to kosztuje i chcą rzucić 190 mld zł). Do tego dochodzi 60-90 mld zł kosztów obsługi zadłużenia (w zależności od rentowności obligacji).
Mimo tych wszystkich ograniczeń partie składają obietnice, z których niemała część zahacza o nasze finanse osobiste i portfele – prywatne oraz firmowe. Postanowiłem podzielić te obietnice na obszary tematyczne i je zrecenzować.
Tanie mieszkanie dla każdego!
Propozycje partii dzielą się na dwa kierunki – te dotyczące wspierania możliwości zakupu mieszkania na kredyt oraz te, które dotyczą zwiększania liczby mieszkań w Polsce, co ma obniżyć ich ceny.
Tani kredyt na mieszkanie
Rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził ostatnio dwa programy: „Mieszkanie bez wkładu własnego” (możliwość wzięcia kredytu „podżyrowanego” przez Bank Gospodarstwa Krajowego) oraz „Bezpieczny Kredyt 2%” (kredyt z dopłatą ok. 1000 zł do raty przez 10 lat). Koalicja Obywatelska proponuje kredyt 0% na zakup pierwszego mieszkania dla młodych, a więc ludzie będą spłacali tylko kapitał, odsetki weźmie na siebie rząd (koszt od 4 mld zł w pierwszym roku do kilkunastu miliardów złotych później). Ten pomysł recenzowaliśmy tutaj.
Nieco podobny pomysł ma Konfederacja, która proponuje ulgę kredytową – możliwość odpisywania od podstawy opodatkowania odsetek płaconych bankowi. Zaleta tego pomysłu jest taka, że nie będzie „produkował” kredytobiorców, których normalnie nie byłoby stać na kredyt. Ta część dochodów kredytobiorcy, która jest przeznaczana na odsetki, nie jest opodatkowana. Wady obu tych pomysłów (platformianego i konfederacyjnego) są takie, że pompują popyt na nieruchomości, a więc i ceny.
Pomoc dla tych, których nie stać na kredyt
Koalicja Obywatelska proponuje 600 zł miesięcznie dopłaty do najmu, co z jednej strony jest jakośtam sprawiedliwe w kontekście programu darmowych kredytów (dlaczego dopłacać tylko tym, których stać na kredyt?), a z drugiej impotentne i głupie (efektem będzie po prostu wzrost czynszów najmu). Mamy w Polsce milion najemców, co oznaczałoby 7-8 mld zł wydawanych na dopłaty rocznie – bez żadnej gwarancji, że dostępność najmu się zwiększy.
Konfederacja ma chyba bardziej rynkowy i lepszy pomysł – chciałaby tak zmienić przepisy, by najemcy mieli mniej praw, a wynajmujący więcej (np. żeby łatwiej było ich wyrzucić za niepłacenie czynszu), a to z kolei ma skłonić do rzucenia na rynek miliona pustostanów, czyli mieszkań kupionych po części jako inwestycja i niewynajmowanych.
Zwiększenie liczby mieszkań
Wiadomo, że ceny mieszkań będą niższe tylko wtedy, jeśli będzie ich więcej. Trzecia Droga chce wykorzystać na większą skalę Krajowy Zasób Nieruchomości, czyli państwowy podmiot, w którym są „deponowane” należące do państwa grunty i nieruchomości. Krajowy Zasób Nieruchomości już dziś tworzy spółki z gminami oraz buduje z nimi mieszkania na wynajem (tzw. SIM-y). Teoretycznie może to być 10 000 mieszkań rocznie. Szymon Hołownia mówi, że więcej, ale nie mówi, jak to zrobi.
Mieszkania na wynajem chce też budować Lewica. Pieniądze na działalność deweloperską zamierza przekazać gminom (pewnie te, których by nie wydała na dopłaty do kredytów i najmu). Tyle że w Polsce gminy też niezbyt dobrze sobie radzą z budowaniem mieszkań. Nie do końca wiadomo, czy wynika to z niedostatków finansowych czy kompetencyjnych. Pytałem o to człowieka, który dobrze zna rynek mieszkaniowy, i on, niestety, mówił, że także tych drugich.
Konfederacja mówi: „obywatelu, zrób sobie dobrze sam”. I chce znieść większość obowiązków administracyjnych i potanić budowę domów o 30% (ma to sens, bo deweloperzy budują 200 000 mieszkań rocznie, ale ludzie sami dla siebie – kolejne 150 000). Natomiast realizacja może napotkać problem, bo wciąż jesteśmy w Unii Europejskiej, a część wymogów związanych z budowaniem domów dobrze docieplonych i efektywnych energetycznie jest stamtąd. Dobre chęci Konfederacji mogą się więc rozbić częściowo o mur regulacji wynikających z naszych zobowiązań europejskich.
Prawo i Sprawiedliwość wysunęło program „Przyjazne Osiedle” (termomodernizacja i rewitalizacja budynków mieszkalnych), czyli – udowodniwszy, że mieszkań budować nie umie (fiasko programu Mieszkanie+) – chce tylko czynić ładniejszymi te, które już są. Nie wiadomo, za jakie pieniądze, bo tych z Unii Europejskiej wziąć nie chce (a one właśnie do tego mają służyć). Ale do takiej rewitalizacji i termomodernizacji zobowiązaliśmy się w Krajowym Planie Odbudowy, więc mówimy o marketingowym opakowaniu starej koncepcji.
Wyższe pensje, mniej pracy, więcej kasy!
Koalicja Obywatelska oraz Trzecia Droga proponują odblokowanie niedziel handlowych, by ci, którzy mają chęć, mogli zarabiać pracą w weekend. Ale praca ta ma być wyżej płatna (200% normalnej stawki) i nie można by pracować więcej niż przez dwa weekendy w miesiącu. Kłopot w tym, że ponad połowa Polaków przyzwyczaiła się już do zakazu handlu w niedziele, więc nie wiadomo, czy handlowcom będzie się opłacało otwierać sklepy (zwłaszcza jeśli mieliby ponosić wyższe koszty).
Wszystkie partie opozycyjne zamierzają wprowadzić zasadę, że jeśli pracownik zachoruje, to od pierwszego dnia ZUS przejmuje jego składki (czyli nie ma spadku wynagrodzenia z powodu choroby). Lewica chce też, żeby były karne odsetki dla pracodawców, którzy opóźniają wypłaty wynagrodzeń dla pracowników (0,5% wynagrodzenia dziennie) i żeby pensje miały pierwszeństwo w wypłatach przed składkami i podatkami.
Według Lewicy najniższe wynagrodzenie miałoby wynosić 66% średniej płacy w gospodarce. I to jest niebezpieczne, bo dziś wynosi ok. 50%, a i tak jest problemem, bo nie wszystkie miejsca pracy są wystarczająco „rentowne”, by móc za nie płacić 3200 zł netto. Tempo wzrostu płacy minimalnej powinno być skorelowane ze wzrostem wydajności pracy. Co prawda niektórzy mówią, że właśnie wyższa płaca minimalna najbardziej motywuje pracodawców do innowacji, ale w takim systemie podatkowym, jaki mamy, to może nie zadziałać.
Lewica ma ciekawy, ale trudny do podliczenia pomysł, by wprowadzić ryczałtowy bilet – abonament na kolej regionalną i komunikację miejską za 59 zł miesięcznie. Jeśli dzięki temu przynajmniej część pracowników mogłoby ograniczyć o 1000-2000 zł miesięcznie koszt podróżowania do pracy własnymi samochodami – dlaczego nie. Chociaż nawet w bogatych Niemczech wciąż zastanawiają się, czy ich na to stać, a co dopiero w Polsce.
No i Lewica chce też, żebyśmy mniej pracowali. Ale nie chodzi o wcześniejsze przechodzenie na emeryturę (jak wciąż kombinuje Zjednoczona Prawica), lecz o wprowadzenie 35-godzinnego tygodnia pracy. Mówią, że jeszcze nie teraz, że stopniowo, że trzeba to dobrze przygotować, żeby nie zaszkodziło wzrostowi PKB… ale jednak – jako jedyni – chcą iść w tym kierunku. Francuzi już tam są, skrócili czas pracy do 35 godzin, a jak to się skończyło – przeczytajcie w tym tekście.
Wyższa emerytura, bo bez podatku! Chyba że ze stażu
Prawo i Sprawiedliwość – oprócz już wprowadzonych przez siebie karesów (13-tka, 14-tka) – proponuje emerytury stażowe, czyli możliwość rozpoczęcia „najdłuższych wakacji życia” niezależnie od wieku (dziś 60-65 lat), po przepracowaniu 38 lat przez kobiety oraz 43 lat przez mężczyzn. Pomysł jest z jednej strony niezły (bo tworzy nowe możliwości wyboru czy pracować dłużej czy krócej), a z drugiej głupi (bo w naszej sytuacji demograficznej powinniśmy zachęcać starsze osoby do dłuższej pracy).
Problem ze „stażówkami” jest też taki, że jak ktoś krócej pracuje, to ma niską emeryturę – obiecywanie ludziom wczesnej emerytury w zamian za możliwość wegetacji przez 20 lat jest wręcz nieetyczne. No i oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, czyli w tym, co się liczy do stażu pracy, a co nie. Studia? Wychowywanie dzieci? Recenzję tego pomysłu mogliście przeczytać już w „Subiektywnie o Finansach”, gdy wykwitł po raz pierwszy już kilka lat temu.
Koalicja Obywatelska proponuje zniesienie podatku od emerytur do wysokości 5000 zł miesięcznie oraz obowiązkową drugą waloryzację inflacyjną po przekroczeniu przez inflację progu 5%. To będzie drogie (pewnie z 20 mld zł rocznie), ale jest to lepszy pomysł niż obecne „co łaska” w postaci 13-tej i 14-tej emerytury (choć Koalicja Obywatelska mówi o tym, że utrzyma te świadczenia). Emeryturę bez podatku ma też w programie Trzecia Droga.
Niższe podatki, prostsze podatki, bony i talony!
Koalicja Obywatelska chce, żeby pierwsze zarobione 60 000 zł było zwolnione z opodatkowania (ale nie mówi nic o skali podatkowej). Konfederacja ma podobny postulat, ale w jej programie benchmark jest na poziomie 12-krotności płacy minimalnej, czyli 43 000 zł. A potem PIT ma wynosić liniowe 12% (Konfederacja chce, żeby taki podatek obowiązywał niezależnie od wysokości dochodów).
Niskie podatki w programie Konfederacji mają „gwiazdkę” w postaci bonu edukacyjnego i bonu zdrowotnego. Partia ta chce dać nam takie bony o nieznanej jeszcze wartości – zapewne w sumie 4500 zł (tyle w sumie statystyczny Polak płaci podatków na szkoły i zdrowie) – i pozwolić nam samodzielnie decydować, na jaką szkołę przeznaczymy tę kasę oraz komu będziemy opłacać abonament na zdrowie.
A więc niski, liniowy podatek oznacza ograniczenie finansowania przez państwo naszych potrzeb edukacyjnych i zdrowotnych – jak przekroczymy limit z bonu, to dopłacamy z prywatnej kasy. Ten pomysł recenzowaliśmy (w sumie niezbyt ciepło) tutaj. No chyba że czegoś nie zrozumieliśmy?
Rządząca od ośmiu lat Zjednoczona Prawica już zrobiła, co umiała (kwota wolna od podatku podniesiona z 8000 zł do 30 000 zł, obniżenie PIT z 17% do 12% i wprowadzenie w zamian dodatkowego podatku w postaci składki zdrowotnej wynoszącej 9% dochodu). „Polski Ład” okazał się największą (obok programu Mieszkanie+ oraz miliona samochodów elektrycznych) klapą Zjednoczonej Prawicy w całej ośmiolatce ich rządów i chyba już więcej propozycji podatkowych od tej grupy polityków nie chcemy. Zdanie odrębne proszę zgłaszać w komentarzach.
Trzecia Droga jest chyba najbardziej prorodzinna. Proponuje PIT „francuski”, czyli tym mniejsza stawka podatkowa (albo tym większa ulga podatkowa w ramach płaskiej stawki), im więcej się ma dzieci. Jeśli masz trójkę dzieci, to w zasadzie nie płacisz podatków (inna sprawa, że Francuzi to nieco zamożniejszy naród od nas, więc cel jest wybitnie ambitny).
To dużo prostsza wersja bałaganiarskiego systemu stworzonego przez PiS, który też najwięcej dopłaca do rodzin z trójką dzieci – podliczając świadczenie 800+, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, ulgę podatkową na dzieci, częściowe umorzenie kredytu hipotecznego rodzinom z trójką dzieci – ale jest totalnie nieprzejrzysty. Inna sprawa, że pomysł Koalicji Obywatelskiej, żeby jeszcze do tego dodać 1500 zł „babciowego” dodatku miesięcznie, jeśli mama dziecka wróci do pracy – też nie upraszcza systemu wsparcia rodzin.
Lewica idzie na grubo i chce zwiększyć progresję podatkową. Obiecuje, że wyjdzie to na zdrowie tzw. klasie średniej (i oczywiście najgorzej zarabiającym), ale sprytnie nie podaje żadnych szczegółów. A że o podatkach często mówi tam Adrian Zandberg, znany „przedsiębiorcożerca” z partii Razem, która miała swego czasu w programie ponad 50% podatku dla najzamożniejszych – chętnie poznałbym szczegóły obecnego planu Lewicy.
Oszczędzanie: wyższe odsetki bez podatku!
Dziś możemy oszczędzać w preferencyjny sposób na IKZE (odpis wpłat od podatku PIT), na IKE (brak podatku Belki przy wypłacie pieniędzy powyżej 60-tki), na PPK (dopłaty od pracodawcy i innych podatników). Możemy też kupować nierynkowo wysoko oprocentowane obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa.
Koalicja Obywatelska proponuje uzupełnić tę paletę o obligacje antyinflacyjne z oprocentowaniem „broniącym” przed inflacją już od pierwszego dnia (te, które są, mają w pierwszym roku sztywne oprocentowanie, a potem zysk inwestorów zależy od inflacji, ale tej z zeszłego roku). Pomysł moim zdaniem z gatunku „teoretycznych”, bo skoro dziś w obligacje oszczędnościowe, które płacą nawet po 20% rocznych odsetek, inwestuje „małe” kilkaset tysięcy Polaków, to znaczy, że nie widzimy potrzeby bronienia oszczędności przed inflacją w ten sposób. Pomysł obligacji „antydrożyźnianych” recenzowaliśmy tutaj.
Konfederacja proponuje zniesienie kilkunastu podatków, w tym podatku Belki od zysków z depozytów bankowych (obecnie wynosi 19%) oraz inwestycji w obligacje skarbowe. W pakiecie znoszonych opłat i podatków jest też likwidacja podatku spadkowego, dzięki czemu zgromadzony majątek może być bez problemu przenoszony na członków rodziny.
Koalicja Obywatelska idzie dalej i proponuje, by znieść podatek Belki nie tylko od zysków z lokat i obligacji, ale też od zysków z inwestycji na warszawskiej giełdzie, czyli w akcje spółek. Ma być wprowadzony limit kwotowy (100 000 zł) oraz limit długości inwestycji (co najmniej rok). Każdy pomysł, który skłania Polaków do oszczędzania zamiast do konsumpcji, trzeba pochwalić.
Zjednoczona Prawica w dziedzinie możliwości oszczędzania się nie wypowiada i słusznie, bo po zniszczeniu 30% wartości nabywczej pieniądza lepiej nie przypominać wyborcom o swoich dokonaniach. Choć trzeba wspomnieć, że PPK jest programem oszczędzania wprowadzonym właśnie przez rządy PiS, a jest to bardzo fajny sposób gromadzenia oszczędności przez pracowników. Tu plus dla PiS.
Firma: mniejsze składki i urlop od ZUS!
Dla przedsiębiorców politycy mają przede wszystkim likwidację procentowej składki zdrowotnej (4,9% przy podatku liniowym i 9% przy podatku według ogólnej skali). Zamiast tego – według pomysłu Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi – ma być powrót do ryczałtu, czyli stałej składki zdrowotnej „na głowę”. To sprawiedliwe, ale pytanie, czy to będzie taka sama stawka dla pracownika jak dla przedsiębiorcy? Bo kiedyś przedsiębiorcy płacili miniryczałcik, a pracownicy – procentową składkę.
Pytanie, jak będzie ze składką na ZUS, która jest drugim męczącym przedsiębiorców elementem. Rozwiązanie ma Konfederacja, która idzie jeszcze dalej i proponuje wręcz dobrowolność składek emerytalnych, rentowych, chorobowych i wypadkowych. A więc (nie od razu, za trzy lata) każdy przedsiębiorca będzie mógł decydować, czy chce płacić składki na ZUS czy nie. Przyznam, że boję się tego pomysłu, biorąc pod uwagę brak zapobiegliwości dużej części Polaków. Obyśmy nie wyprodukowali sobie przedsiębiorców umierających pod mostem.
Konfederacja manifestowała też na swoich konwencjach postulat mówiący o tym, że należy zwiększyć przedsiębiorcom możliwość wrzucania w koszty wszystkich wydatków związanych z prowadzeniem firmy. Już kiedyś takie zasady w Polsce obowiązywały i wiem od znajomych przedsiębiorców (ja wtedy jeszcze byłem etatowcem), że przez lata nie zapłacili ani grosza żadnego podatku – pompowanie kosztów mieli we krwi.
Koalicja Obywatelska ma dla właścicieli firm raz w roku urlop od składek na ZUS i świadczenie urlopowe – w wysokości połowy płacy minimalnej. I jeszcze płacenie podatku PIT dopiero od zainkasowanego przychodu (a nie od wystawionej faktury). Trzecia Droga proponuje, by również VAT był płacony dopiero od zapłaconych faktur. Jeśli chodzi o tzw. metodę kasową przy podatkach, to już dziś jest taka możliwość, więc trudno mówić tu o podatkowym hicie.
Chyba że takie rozliczanie miałoby być obowiązkowe. Ale nie wiadomo, co by to oznaczało dla płynności Skarbu Państwa. Trzecia Droga chce również możliwości zawieszenia składek na ZUS w przypadku kłopotów finansowych małej firmy (diabeł tkwi w szczegółach, tego typu rozwiązania bywają nadużywane).
Zjednoczona Prawica jest znana głównie z wprowadzania kolejnych obowiązków na przedsiębiorców (ludzie finansowo niezależni, samodzielnie kształtujący swój los i zamożni to z punktu widzenia populistów kompletnie nieatrakcyjny elektorat), a od czasu „Polskiego Ładu” trudno mi sobie wyobrazić, by na tę ekipę mógł zagłosować ktokolwiek prowadzący biznes (chyba że zarabia dzięki kontraktom od partii władzy).
Ale Zjednoczona Prawica chyba o tym wie i do przedsiębiorców z nowymi propozycjami nawet się nie zbliża. Raczej stawia na emerytów i mieszkańców mniejszych miast, dla których atrakcyjna jest wizja świadczenia 800+ na każde dziecko (od stycznia 2024 r.) oraz darmowych leków (nie wszystkie, ale zawsze coś) i wczesnej emerytury (praca w małych miejscowościach rzadko bywa dobrze płatna i ciekawa).
100 konkretów KO czy konkrety Konfederacji, Lewicy, Trzeciej Drogi?
8 konkretów PiS oraz 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej plus konkrety Konfederacji, Lewicy i Trzeciej Drogi – to solidny materiał do przemyśleń, mam nadzieję, że po przeczytaniu tego miniprzewodnika po propozycjach mądrych i głupich, nierealnych oraz tych z sufitu macie już okruchy wiedzy o tym, co poszczególne partie dla Was by chciały, gdyby mogły.
Czy będą mogły, to zależy od naszych wyborów przy urnach oraz od tego, ile pieniędzy zwycięskie ugrupowania będą miały do dyspozycji lub ile zdołają pożyczyć na światowych rynkach bądź od zamożnych Polaków (sprzedając obligacje bankom, w których Polacy trzymają pieniądze). Być może – jeśli uznacie to za konieczne – przyjrzymy się bliżej kosztom i ocenimy na jakiejś skali realność poszczególnych pakietów. Ja zakładam roboczo, że będą zrealizowane w połowie. Tylko które? I w której połowie?
Tutaj: 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej
Tutaj: 9 gwarancji gospodarczych Trzeciej Drogi
Tutaj: „Konstytucja Wolności” od Konfederacji
Tutaj: Program wyborczy Lewicy
Tutaj: „Bezpieczna Przyszłość Polaków” – program PiS
——————————-
MACIEJ SAMCIK POLECA:
>>> Prosto i tanio inwestuję w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link i wpisz kod promocyjny „SAMCIK2023”. W TFI UNIQA konto IKZE ma Maciek Samcik.
>>> Waluty obce kupuję po dobrych kursach na CINKCIARZ.PL, a potem płacę kartą za zakupy w zagranicznych sklepach. „Subiektywnie o Finansach” poleca fintech Cinkciarz.pl oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna i wirtualna wielowalutowa karta płatnicza z możliwością legalnego udostępnienia jej na określony czas innej osobie. Zarejestruj się tutaj i przetestuj portfel walutowy Cinkciarz.pl.
>>> Po kredyt na pompę ciepła, uszczelnienie okien, ocieplenie domu idę do BNP PARIBAS. To najbardziej „zielony” bank w Polsce, który wspólnie z „Subiektywnie o Finansach” edukuje Polaków już od kilku lat. Bank umożliwia skorzystanie nie tylko z kredytu, ale też z różnych narzędzi w ramach programu finansowania efektywności energetycznej – PolREFF. Klienci mogą skorzystać np. z kalkulatora oszczędności energii, mają też do dyspozycji Wirtualnego Doradcę Technologicznego i mogą sprawdzić, jakie produkty będą dla nich najbardziej opłacalne i spełnią wymogi energooszczędności. Szczegóły kredytu „Czyste Powietrze” – tutaj.
>>> Gotówkę wypłacam bezpiecznie w sieci bankomatów EURONET. Co potrafią nowoczesne bankomaty? Jak wpłacać pieniądze i transferować je na drugi koniec Polski za pomocą bankomatu? Jak w bankomacie wspomóc swoją ulubioną organizację charytatywną? W jaki sposób w bankomacie odebrać nagrodę z konkursu? Jak w bankomacie wymienić walutę? Jak bezpiecznie korzystać z bankomatu? Jak wypłacać pieniądze na… odcisk palca? O tym wszystkim piszemy na “Subiektywnie o Finansach” w ramach akcji edukacyjnej #Cashlovers, której Partnerem jest sieć Euronet. Zapraszam na stronę tej akcji!
>>> Sztabki złota kupuję wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. To dobry pomysł dla osób, które chcą lokować kapitał w fizycznym złocie, ale nie chcą lub nie mogą przeznaczać jednorazowo sporych pieniędzy na zakup kruszcu. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Więcej o tym, jak działa bonus, przeczytasz tutaj. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.
>>> Pieniądze bezpiecznie przechowuję za granicą w SAXO BANK. Gdzie przechowywać pieniądze, by były bezpieczne niezależnie od wydarzeń w kraju? Maciej Samcik poleca miejsce, w którym sam trzyma część swoich oszczędności – duński Saxo Bank. To bank inwestycyjny z siedzibą w Kopenhadze, podlegający ścisłym regulacjom w 15 jurysdykcjach, w tym w Danii, Wielkiej Brytanii i Singapurze. Saxo Bank oferuje wysokie oprocentowanie depozytów (do 3,8% w dolarach i do 5,3% w złotych na rachunkach VIP). Konto jest bezpłatne dla większości klientów, poza klientami Classic, którzy nie wykonali transakcji na platformie SAXO przez rok i jednocześnie mają wartość rachunku mniejszą niż 10 tys. EUR.
>>> Fundusze z całego świata bez prowizji mam na platformie F-TRUST. Wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat (pomijając oczywiście opłaty za zarządzanie pobierane przez fundusze) mogę lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata. Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych na F-Trust jest możliwe po wpisaniu kodu promocyjnego „ULTSMA”.
>>> Punkty zbieram w programie lojalnościowym PAYBACK. Z jego pomocą możesz zbierać punkty w 1500 stacjonarnych sklepach popularnych sieci handlowych i ponad 250 sklepach online – łącznie obejmujących dużą część Twojego domowego budżetu. Zbieranie punktów i ich wymienianie na zniżki na zakupach to szansa na „oszukanie” inflacji. Jeśli jeszcze nie jesteś w programie PAYBACK – zarejestruj się tutaj i go wypróbuj.
>>> Fotowoltaikę kupiłem od fachowców z POLENERGIA FOTOWOLTAIKA. To wiarygodny partner dostarczający instalacje fotowoltaiczne z montażem, serwisem, audytem i wsparciem na lata, a także innowacyjne rozwiązania z zakresu ciepła i optymalizacji zużycia energii. Spółka oferuje również w 100% zieloną energię wytworzoną w farmach wiatrowych i farmach fotowoltaicznych, z gwarancją ceny prądu na 8 lat. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj.
>>> Rachunki za parkowanie płacę i bilety kupuję w aplikacji MPAY. To najwygodniejsza i najbardziej ergonomiczna aplikacja do miejskiej mobilności i nie tylko. Pozwala płacić za bilety na kolejkę miejską, metro, autobusy i tramwaje, pociągi Intercity, za prywatne parkingi i autostrady. Ma planer podróży, doładowania telekomunikacyjne i rozrywkowe (VOD, platformy z grami). Pozwala wypłacić gotówkę w oddziale poczty, zrobić przelew, wykupić ubezpieczenie, zaciągnąć pożyczkę oraz opłacić comiesięczne rachunki za prąd, gaz, telefon, internet i kablówkę oraz czynsz do wspólnoty mieszkaniowej. mPay znajdziesz w sklepie z aplikacjami mobilnymi Apple, Android i Gallery (Huawei).
>>> Odnowiony smartfon w subskrypcji i kartą SIM oferuje PHOX. To jeden z pionierów odnawiania smartfonów, oferuje wynajem urządzeń mobilnych, subskrypcję usług telekomunikacyjnych (można zrezygnować w każdej chwili) i raz w roku gwarantowaną naprawę wynajmowanego telefonu. Więcej szczegółów o tej ofercie znajdziesz tutaj.
———————-
FINANSOWE PUZZLE: ZAPLANUJ SWOJĄ ZAMOŻNOŚĆ
Jak ochronić oszczędności przed inflacją? Gdzie oszczędzać, żeby zapewnić dobrą przyszłość dziecku? Jak zaprojektować domowy budżet? Ile trzeba pieniędzy zgromadzić – i skąd je wziąć – żeby zostać rentierem? Oto pakiet e-booków „Finansowe puzzle, czyli jak osiągnąć dobrobyt”, w których znajdziesz konkretne odpowiedzi na te pytania, a także rady, wykresy, wyliczenia. Kliknij i zobacz, to może być najbardziej inspirująca lektura tego roku.
Jeśli ktoś czyta blog „Subiektywnie o Finansach” od lat, to już przekonał się, że można dzięki Maćkowi Samcikowi i jego Ekipie być „do przodu”. Takie e-maile i posty, jak poniżej, Maciek dostaje od czasu do czasu od długoletnich czytelników. W odróżnieniu od wątpliwej jakości kursów i ofert szybkiego wzbogacenia się, jakich pełno w internecie, u nas znajdziesz dobrą jakość w uczciwej cenie:
Zapraszam więc do bogacenia się razem z „Subiektywnie o Finansach”. Codziennie porady, interwencje w Waszych sprawach, recenzje produktów finansowych oraz podpowiedzi, a w Klubie „Subiektywnie o Finansach” – jeszcze dużo więcej.
————
RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:
>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów
>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych
>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy
——————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”) i na Twitterze (tutaj profil Maćka Samcika i „Subiektywnie o Finansach”)
————
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym, co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu, i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 150 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.
Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów – w każdy piątek nowy odcinek. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS). Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)
————
POSŁUCHAJ FINANSOWYCH RAD MAĆKA SAMCIKA NA ŻYWO!
Jeśli chcesz, aby Maciek Samcik albo któryś z jego kolegów przeszkolił pracowników Twojej firmy z finansów osobistych – zarządzania domowym budżetem, wychodzenia z problemów finansowych, oszczędzania i inwestowania, zagadnień związanych z kredytami hipotecznymi – pisz na kontakt@subiektywnieofinansach.pl.
————
ZOBACZ NASZE WIDEOFELIETONY:
Zasubskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na Youtubie – w każdym miesiącu nagrywamy co najmniej dwa gorące wideokomentarze albo wideoporadniki, a także zapisy webinarów poświęconych inwestowaniu.
Zdjęcie: Maciej Bednarek, strony internetowe: Platforma Obywatelska, Trzecia Droga, Konfederacja, Prawo i Sprawiedliwość, serwis gov.pl