Kredyt na 2% czy na 0%? Licytacja polityków trwa, a tymczasem jest „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”. Wkład własny niepotrzebny, państwo może spłacić za nas część długu!

Kredyt na 2% czy na 0%? Licytacja polityków trwa, a tymczasem jest „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”. Wkład własny niepotrzebny, państwo może spłacić za nas część długu!
Współautor: Maciej Samcik
26

Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” zmienia nazwę na „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”. Rząd zorientował się, że w poprzednim kształcie program – najoględniej pisząc – nie jest wielkim sukcesem i próbuje go uatrakcyjnić. Co się zmieni? I czy teraz będzie się bardziej opłacało pójść po kredyt na mieszkanie z możliwością uzyskania gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego na brakujący wkład własny? Kiedy BGK spłaci za nas część zadłużenia?

Oglądacie licytację polityków i zastanawiacie się, czy wybrać kredyt na 0% czy kredyt na 2%? Dziś o bardziej realnym rozwiązaniu. Od 1 marca 2023 r. weszły w życie ważne zmiany w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Szczegóły – dla fanów tekstów prawniczych – opisane są w nowelizacji ustawy o rodzinnym kredycie mieszkaniowym z opcjonalną gwarancją wkładu własnego. Ale spokojnie: po to jest „Subiektywnie o Finansach”, żebyście nie musieli tam zaglądać (chyba że ktoś bardzo lubi).

Zobacz również:

Na początek krótkie przypomnienie, bo ostatnie gejzery pomysłów polityków na pomaganie ludziom w zakupie mieszkania powodują, że można popaść w chaos. Nie mówimy tu ani o kredycie od Donalda Tuska na 0%, ani o kredycie od premiera Morawieckiego na 2% przez 10 lat. Nie mówimy też o Koncie Mieszkaniowym, które ma być uruchomione dopiero w drugiej połowie 2023 r. Ani o programie Mieszkanie+, w którym można wynająć zbudowane przez państwo mieszkanie z opcją dojścia do własności (to też nie jest sukces).

„Mieszkanie bez wkładu własnego”? Nie, „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”

„Mieszkanie bez wkładu własnego”, przekształcane w „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”, to program, który ruszył niedawno i bierze w nim udział jeszcze niewiele banków. Polega na tym, że idziemy po kredyt do komercyjnego banku, ale nie mamy wkładu własnego. Z pomocą banku, w którym złożyliśmy wniosek, możemy dostać gwarancję Banku Gospodarstwa Krajowego na wkład własny. I dzięki temu bank-kredytodawca nie będzie od nas tego wkładu własnego wymagał.

Ma to sens dla kogoś, kto mieszkanie wynajmuje (a więc stać go na płacenie czynszu), więc prawdopodobnie miałby też zdolność kredytową, ale nie zdołał uzbierać pieniędzy na wkład własny, bo wszystko ładuje w coraz wyższy czynsz, który musi płacić właścicielowi mieszkania. Program ma pomóc wyjść z tej matni.

Ale zanim przeczytacie dalszy ciąg najważniejsza informacja, dla tych którzy już mają „w procesie” wniosek o kredyt w programie. Otóż wszystkie postępowania proceduralne w ramach programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”, dla których nie zostanie wydana decyzja kredytowa do końca lutego, wymagają „odnowienia”. A konkretnie: założenia po 1 marca 2023 r. nowego wniosku o „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” z nowym wnioskiem do Banku Gospodarstwa Krajowego i wszystkimi potrzebnymi załącznikami.

Nie zmieniają się cele kredytu – to może być pokrycie całości albo części wydatków na zakup lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym plus wykończenie (remont) mieszkania, żeby doprowadzić je do stanu „używalności” lub też zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym oraz jego remont. Jakie są od 1 marca najważniejsze punkty programu?

Po pierwsze – ale na pewno nie najważniejsze – następuje zmiana nazwy programu z „Mieszkanie bez wkładu własnego” na „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”. Nie wiadomo dlaczego rząd się na to zdecydował, ale być może nie chce, żeby program kojarzył się z niewypałem, którym było „Mieszkanie bez wkładu własnego” (nie do końca z winy projektodawców, po prostu wzrost stóp procentowych i regulacje KNF zniszczyły zdolność kredytową Polaków, niezależnie od posiadanego lub nieposiadanego wkładu własnego). Nowa nazwa, nowe otwarcie.

BGK zagwarantuje nawet 200 000 zł. Więcej mieszkań do wyboru

Po drugie – zakres gwarancji wyniesie maksymalnie 20% wydatków, w celu pokrycia których udzielany jest kredyt (chodzi o różnicę między kwotą odpowiadającą 20% całkowitej kwoty wydatków a wkładem własnym kredytobiorcy, a więc można mieć wkład własny, ale to nie powoduje, że gwarancja będzie większa niż 20% wartości kredytu). Gwarancja zastępuje bowiem wymóg wniesienia wkładu własnego. Jest wyjątek: wkład własny objęty gwarancją może wynieść nawet 30%, gdy mówimy o kredycie z oprocentowaniem okresowo stałym.

Po trzecie – suma wkładu własnego wnoszonego przez kredytobiorcę i kwoty gwarancji nie może przekroczyć 200 000 zł. Ograniczenie nie będzie miało zastosowania, gdy wkładem własnym będzie wyłącznie nieruchomość gruntowa. Generalnie jednak suma wkładu własnego i kredytu nie będzie mogła przekroczyć 1 mln zł. Dość wysoki limit, pozwalający kupić bez wkładu własnego całkiem dużą posiadłość, przy czym warto pamiętać, że trzeba mieć jeszcze zdolność kredytową – przejęcie przez Bank Gospodarstwa Krajowego tych 200 000 zł to tylko połowa sukcesu.

Po czwarte – są wyższe i bardziej zróżnicowane, jeśli chodzi o lokalizację limity ceny mieszkania, które będzie można kupić bez wkładu własnego – ustawa mówi, że cena lokalu mieszkalnego (lub wkład budowlany w przeliczeniu na 1 m2 powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego) nie może przekraczać kwoty stanowiącej iloczyn średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych (tabela wskaźników obowiązujących w danym okresie będzie publikowana na stronie BGK) oraz:

  • współczynnika 1,4 – w przypadku gdy kredytobiorca jest pierwszym nabywcą lokalu (czyli dla mieszkań na rynku pierwotnym,
  • współczynnika 1,3 – w przypadku gdy kredytobiorca nie jest pierwszym nabywcą lokalu (czyli mówimy o mieszkaniu na rynku wtórnym).

Co to oznacza w praktyce? Że w programie mogą wziąć udział mieszkania, których cena nie przekracza określonej wartości. Są one określone i publikowane na stronie BGK. Limity zmieniają się co kwartał, więc warto zaglądać na strony BGK i sprawdzać ich wysokość, zanim wybierzecie mieszkanie. Dziś np. maksymalna cena metra mieszkania we Wrocławiu, by można było pójść po gwarancję BGK na brakujący wkład własny, wynosi ok. 10 000 zł na rynku pierwotnym i 9 300 zł na rynku wtórnym. W gminach podwrocławskich jest to nieco mniej, a w pozostałych gminach województwa – 7400 zł i 6800 zł za m2.

To spora zmiana – w poprzedniej odsłonie programu wielkim problemem było to, że nawet jeśli ktoś miał zdolność kredytową i znalazł bank współpracujący z BGK, to znaleźć mieszkanie, które spełniało limity cenowe, było też bardzo trudno. Nowe limity są bardziej życiowe i duża część oferty deweloperów (oraz ogłoszeniodawców na rynku wtórnym) spełnia kryteria cenowe, by można było pójść po kredyt bez wkładu własnego.

Po piąte – co do zasady gwarancja na wkład własny jest dostępna dla ludzi, którzy kupują pierwszą w życiu nieruchomość. Ale mieszkanie na kredyt bez wkładu własnego może kupić ktoś, kto już ma nieruchomość, ale pod pewnymi warunkami. Jest możliwość zaciągnięcia kredytu przez gospodarstwo domowe, w skład którego wchodzi osoba (lub więcej) posiadająca prawo własności lub spółdzielcze prawo do mieszkania lub domu pod warunkiem, że posiadają łącznie:

  • prawo własności lub spółdzielcze prawo dotyczące nie więcej niż jednego mieszkania lub domu oraz
  • maksymalna powierzchnia mieszkania lub domu i liczba dzieci w gospodarstwie domowym to: 50 m2 przy dwójce dzieci, 75 m2 przy trójce dzieci, 90 m2 przy czwórce dzieci i bez żadnego limitu przy piątce dzieci.
  • wkład własny kredytobiorcy to maksymalnie 10%

A jeśli ktoś dostał w spadku prawo własności mieszkania lub domu? A więc nie kupił za własne pieniądze, bo ich nie miał, lecz otrzymał? Jeśli działo się to w okresie 5 lat poprzedzających złożenie wniosku o udzielenie kredytu i darowizna była od bliskiej rodziny (osoby zaliczanej do I albo II grupy podatkowej) – to nie wyklucza to udziału w programie. Ale tylko w sytuacji, gdy darowizna dotyczyła udziału we współwłasności mieszkania lub domu nie większego niż 50%, a obdarowana osoba posiadała wcześniej udział w tej współwłasności.

Kiedy BGK spłaci część kredytu, czyli warunki spłaty rodzinnej

„Rodzinny kredyt mieszkaniowy” ma jeszcze jedną ciekawą funkcję. Otóż możliwa jest sytuacja, w której Bank Gospodarstwa Krajowego nie tylko zagwarantuje brakujący wkład własny (co przecież – samo w sobie – nie obniża wartości kredytu, nie podwyższa zdolności kredytowej, nie powoduje spadku oprocentowania, ani nie powoduje, że klient ma do spłaty mniejszy kredyt), ale spłaci za klientów część zadłużenia! 

To właśnie jest „spłata rodzinna”. Jest to dokonywana przez BGK (na rzecz kredytobiorcy) spłata części kredytu, który został objęty gwarancją w związku z powiększeniem się gospodarstwa domowego. A więc jeśli weźmiecie „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” i urodzą się Wam dzieci. Spłata rodzinna wynosi 20 000 zł za drugie dziecko w rodzinie oraz 60 000 za dziecko trzecie lub kolejne. Jednak nie więcej niż wysokość pozostałej do spłaty części kapitałowej gwarantowanego kredytu mieszkaniowego.

Ze spłaty rodzinnej będą mogli skorzystać wnioskodawcy, którzy spełniają następujące warunki:

  • brak prawa własności mieszkania lub domu innego niż nabyty albo wybudowany, uzyskany w wyniku realizacji inwestycji mieszkaniowej z wykorzystaniem środków z rodzinnego kredytu mieszkaniowego,
  • brak spółdzielczego prawa dotyczącego mieszkania lub domu inne niż nabyte z wykorzystaniem środków rodzinnego kredytu mieszkaniowego,
  • prowadzenie gospodarstwa domowego na terytorium Polski,
  • brak wypowiedzianej umowy rodzinnego kredytu mieszkaniowego,
  • brak ogłoszenia upadłości kredytobiorcy,
  • brak przedterminowej spłaty rodzinnego kredytu mieszkaniowego, chyba że dokonano jej po 3 latach od udzielenia kredytu

Termin na złożenie wniosku o spłatę rodzinną wynosi 12 miesięcy od dnia powiększenia się gospodarstwa domowego o kolejne dziecko. W przypadku, gdy do powiększenia gospodarstwa domowego doszło przed pierwszym uruchomieniem środków rodzinnego kredytu mieszkaniowego – w terminie roku od dnia tego uruchomienia.

To bardzo ciekawy mechanizm, który powoduje, że „opłaca się” starać o „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” w sytuacji, gdy myślimy o powiększeniu rodziny. Nie mamy wkładu własnego, ale mamy niezłe zarobki i tym samym zdolność kredytową (to podstawa!), nie mamy kupionych wcześniej mieszkań, a myślimy o powiększeniu rodziny.

Warto w takiej sytuacji pomyśleć o trochę większym mieszkanku za trochę większe pieniądze i na kredyt z trochę większą ratą, bo może się okazać, że np. gdy przytrafi nam się dwójka dzieci, 80 000 zł kapitału kredytu spłaci za nas państwo (czyli BGK).

„Rodzinny kredyt mieszkaniowy”: czy to będzie hit?

Czy wprowadzone zmiany spowodują, że zainteresowanie programem będzie większe? Trudno powiedzieć. W ostatnim roku większym problemem niż brak wkładu własnego była zbyt niska zdolność kredytowa oraz wysokie ceny nieruchomości. Zdolność kredytowa się nam zwiększyła średnio od kilku do nawet kilkunastu procent po obniżeniu przez KNF bufora na wzrost oprocentowania z 5 do 2,5 punktu procentowego. Ale czy ceny nieruchomości spadną? Raczej nie ma dużej szansy na to. Dobrze, że zwiększyły się – i urealniły – limity ceny mieszkania, które można kupić na kredyt bez wkładu własnego. To duża zmiana in plus.

Mimo lekkiego odbicia od dna naszej zdolności kredytowej wciąż trudno marzyć o kredycie na 80-90 m2 mieszkania nie mając w rodzinie dwóch pensji przekraczających bardzo wyraźnie średnią krajową. Kto zarabia przeciętnie – i tak po „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” pójść nie może, bo nie ma zdolności kredytowej. Trzeba też pamiętać, że nie w każdym banku jest dostępny „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”. I nie każdy z oferujących to rozwiązanie banków ma korzystna warunki dotyczące marży kredytowej i oprocentowania (tutaj państwo nic bankom nie narzuca).

Poza tym wielu kredytobiorców czeka na, zapowiedziany pod koniec 2022 r., program „Pierwsze mieszkanie” (to jest ten słynny kredyt na 2%). Został on (na początku lutego) skierowany przez rząd do konsultacji społecznych oraz opiniowania. I ma wejść w życie w połowie 2023 r. Część potencjalnych chętnych na „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” z gwarancją wkładu własnego i możliwością spłaty części długu przez BGK może czekać na bardziej opłacalne opcje – kredyt 2% od premiera lub kredyt 0% od szefa opozycji. Jeśli macie pytania o „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” –piszcie

zdjęcie tytułowe: Nathan Dumlao/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
26 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hans
1 rok temu

Pisząc „Państwo” rozumiem, że chodzi o Pan, Pani oraz Pan też 😉

Admin
1 rok temu
Reply to  Hans

Tak, ale takie jest życie – a prokreację trzeba płacić. Albo w koszcie wychowania dziecka, albo w alimentach albo w podatkach dla innych prokreujących

Stef
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Albo idąc za przykładem innych krajów importować gotowego do pracy wartościowego obywatela.
Po co mamy przez 18 lat inwestować w człowieka jak mamy w pobliżu miliony chętnych zbliżonych kulturowo.

Admin
1 rok temu
Reply to  Stef

Na razie budujemy mur

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju,skoro Frankowi będą mieli kredyty za darmo,to tym bardziej młodziez powinna też .Wszystko się da jak chce się a jak się nie chce to nie da. Się nic ( politycznie oczywiście).Pieniędzy jest w brud jak mówi Glapa i naprawdę ma rację .Chodzi tylko kierunek przepływu

Admin
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Tak, młodzież do 45 lat powinna mieć za darmo 😉

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tusk chciał ,aby wszyscy zapieprzali do 67 lat ,więc 45 to chyba młodzież)

Admin
1 rok temu
Reply to  RAFAL

I tak będą zapieprzali i to do 75., bo nie będą mieli z czego żyć, gdyż wysoki mur odgrodzi nas od imigrantów, którzy mogliby pracować na ich emerytury ;-).
Z tego punktu widzenia to 45-latek jest młodzieńcem 😉

Mike
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Naprawdę ktos logicznie myslacy wierzy w to ze inteligentny imigrant może wybrać za cel swojej podróży Polskę na dorobku a nie bogate Niemcy, Francję, Włochy czy Hiszpanie? Do nas mogą trafić nie ci pracujacy na nasze emerytury tylko co najwyżej ci co przywrociliby tutaj „porzadek” lat 90′ bo tak mogliby się dorobić szybko, łatwo i bezboleśnie (dla nich).

Admin
1 rok temu
Reply to  Mike

Albo ludzie bliscy nam kulturowo

Damian
1 rok temu

Nikt ci tyle nie da ile polityk ci obieca. Jak zwykle politycy rozwiązują problem, który sami stworzyli. Najpierw rozdawanie kasy na lewo i prawo i rozbuchanie inflacji, a potem odtrabianie sukcesu, że się „pomaga” gawiedzi w jej zbijaniu. Dawanie kredytów na 0 procent brzmi ciekawie, ale niestety jest populizmem, bo dajemy znowu politykom opcje do kombinowania, kto może skorzystać – tylko rodziny wielodzietne (2+?, 5+?), tylko osoby młode (mniej niż 40 lat, a dlaczego to ograniczać, czy po 40 już mi się nie należy), tylko małżeństwa, tylko do 50m2, tylko cena za m2 do 10 tys, tylko zarabiające poniżej średniej… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Damian

Ale jak politycy się zajmą stworzeniem stabilnego prawa, to ludzie zaczną sobie sami – bez tych polityków – radzić. I będzie kłopot 😉

Jacek
1 rok temu
Reply to  Damian

„Dziel i rządź.”:
– ludzie zajmą się wzajemnymi przepychankami i będzie można bez rozgłosu przepychać przez sejm różne bezeceństwa,
– mnogość warunków będzie świetnym uzasadnieniem dla zatrudnienia dodatkowych urzędników, którzy być może odwdzięczą się przy urnie,
– część ludzi nie zorientuje się, że dopłaty, które dostaną sfinansują sobie w jakimś stopniu samodzielnie, a na wszystko zrzucą się podatnicy i w efekcie zamiast iść w kierunku obniżki podatków dla wszystkich tylko pewne grupy społeczne realnie coś dostaną.

Jacek
1 rok temu

Przedwyborcze licytacje. A tymczasem WIBOR 3M niższy niż przed kwartałem.

Stef
1 rok temu
Reply to  Jacek

Za to WIBOR 6M się zatrzymał.

Zephyr
1 rok temu

Jak zostanę politykiem to wszystko wam obiecam .

Jacek
1 rok temu
Reply to  Zephyr

Obiecaj nam tylko, że nie zostaniesz politykiem 🙂

No Name
1 rok temu

No to już wiadomo czemu zachowywanie się indeksu developerki na GPW względem WIG zapowiada nominalny wzrost nieruchomości.
No i zaraz na horyzoncie dodruk, a potem rewers w postaci podatków itp… W końcu MMT to fajne narzędzie w rękach polityków…Po co ludzie mają mieć kasę=wolność, niezależność, jako taką.
W.Churchil powiedział coś w ten deseń: Kiedy idziesz przez piekło nie zatrzymuj się, idź dalej. W końcu to się musi kiedyś skończyć…
Choć bardziej pasuje tu: „Arkę zbudował amator, Titanica zbudowali profesjonaliści…”

Damian
1 rok temu
Reply to  No Name

A i tak się dziwię, ze chce Ci się patrzeć na polską giełdę. Tam nie ma już gospodarki, jest tylko polityka. A to sasin powie coś o podatku, a to obajtek o Orlenie i wszystko leci. Aż dziwię się, ze PiS-owi się jeszcze chce kraść. Wystarczy w białych rękawiczkach dzień wcześniej obstawic jutrzejsza wartość indeksu i rzucić następnego dnia info o nowych regulacjach/deregulacjach i zebrać zysk ze zmiany indeksu. Taki insider trading.

T1000
1 rok temu

Jakby Pan jeszcze nie zdążył się zorientować, po pierwsze i przede wszystkim w Polsce zainstalował się autorytaryzm, a po drugie trwa kampania wyborcza i wszelkie sposoby przekonywania obywateli do zagłosowania za przywróceniem w kraju demokracji są niezbędne. W takim i tylko w takim kontekście należy rozpatrywać te obietnice wyborcze.

Admin
1 rok temu
Reply to  T1000

Nie jestem pewny czy z populistą da się wygrać na jego populistycznym boisku. Kiedyś pisałem taki tekst o tym co powinna opozycja obiecać, żeby PiS nie mógł ukraść i wprowadzić tego samego. To musi być coś w tym sensie „niekopiowalnego”, że reprezentującego inny system wartości, niemożliwy do skopiowania przez populistę. Pamiętam, że zaproponowałem „dywidendę”, czyli rodzaj świadczenia, które jest wypłacane z dochodów z majątku państwowego. Tego żaden Kaczyński ani Morawiecki nie przelicytują, bo im się w głowie to nie zmieści

Paweł
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dobre. Ja miałem kiedy pomysł aby udziały państwa w Orlenie itd przekazać do specjalnego funduszu emerytalnego czy inne go zusu i dać mu tylko cel maksymalizacji zysku/dywidendy.

Alternatywnie właśnie tak jak Pan: specjalny fundusz który miałby te akcje i obowiązek maksymalizacji dywidendy z założeniem ze wypłaca on np „wyprawkę” każdemu w wielu 18 lat (albo za urodzenie dziecka itd) Coś jak fundusz zasilany zyskami z ropy jaki Indianie maja na Alasce

Admin
1 rok temu
Reply to  Paweł

No właśnie. To nie jest pora na jakieś megaprywatyzacje, ale trzeba ludziom pokazać – jedna trzecia Waszego majątku jest zarządzana przez państwo. Dzisiaj tam się pasą złodzieje, oszuści, bandyci i głupki. My to uporządkujemy, będzie fachowo zarządzane, a zyski będą dzielone między Polaków. I będzie specjalna aplikacja, w której każdy sobie sprawdzi jaką „dywidendę” dostanie. Moim zdaniem to by się mogło udać. Bo ściganie się z populistami na populizm to jak gra z Realem Madryt na Bernabeu – trzeba być Barceloną, żeby coś ugrać 😉

Paweł
1 rok temu

mnie zastanawia czemu opozycja nie proponuje 3 prostych (choć nie tanich) rzeczy: 1/ dużych stałych dotacji dla samorządów na budowę mieszkań komunalnych dla niezamożnych. Samorządy maja ziemie i możliwości aby to robić tylko kasy brak 2/ powołania rządowej agencji ds pozyskiwania ziemi pod budownictwo i uzbrajania tej ziemi razem z infrastrukturą, drogami itd aby potem udostępnić tereny pod prywatne budowanie, trochę jak to co sie dzieje pod CPK (za kasę, państwo ma mnóstwo ziemi a można by mieć sensowne planowanie przestrzenne przy okazji dzięki tej agencji, ) 3/ wymuszenia na bankach kredytów o stałej stopie w oparciu o BGK (bank… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Paweł

Ciekawe pomysły, dzięki!

Paweł
6 miesięcy temu

Dzień dobry,
czy o rodzinny kredyt mieszkaniowy mogą wnioskować dwa gospodarstwa domowe, tak jak w przypadku standardowych kredytów hipotecznych?
Dziękuję

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu