12 października 2025

Polski bank centralny w gromadzeniu złota posunie się dalej niż inne. Dokąd zaprowadzi nas ten plan? Czy złoty będzie bardziej zależny od… złota?

Polski bank centralny w gromadzeniu złota posunie się dalej niż inne. Dokąd zaprowadzi nas ten plan? Czy złoty będzie bardziej zależny od… złota?

To już pewne. Polski bank centralny w gromadzeniu złota w ramach rezerw dewizowych posunie się dalej niż inne banki centralne. Co więcej, w zeszłym roku NBP był największym nabywcą złota wśród wszystkich banków centralnych na świecie. Jaki plan na złoto ma prezes NBP? Czy inwestowanie w złoto przez bank centralny może sprawić, że polski złoty – a konkretnie jego wartość – będzie bardziej zależny od… złota?

Złoto jest liderem najbardziej zyskownych inwestycji ostatniego roku, jego rynkowe ceny idą w górę jak burza. Właśnie „pękła” niewyobrażalna jeszcze kilka lat temu granica 4000 dolarów za uncję. Na jakim poziomie inwestorzy zarządzą odwrót od złota? Na razie się na to nie zanosi, bo inwestorzy mają mniejsze zaufanie do głównych walut i spodziewają się, że najbardziej zadłużone kraje będą zmuszone „drukować” pusty pieniądz. Niepewność na świecie sprzyja gromadzeniu trwałych i stabilnych aktywów. Swoje trzy grosze dodają zakupy banków centralnych.

Zobacz również:

Nasz bank centralny systematycznie zwiększa zasoby złota w swoich rezerwach dewizowych i chwali się, że robi to wyjątkowo intensywnie. Te zakupy wywindowały zasoby NBP do jednego z najwyższych poziomów wśród banków centralnych na świecie. NBP jest na 12. miejscu wśród wszystkich banków centralnych pod względem ton posiadanego kruszcu.

Ćwierć biliona zaklęte w kruszcu. Jaki NBP ma plan na złoto?

W całym 2024 roku NBP był największym bankiem centralnym na świecie pod względem zakupów złota. I na tej pozycji lidera pozostał do końca sierpnia tego roku. Mimo że konkurentami na tym rynku są tacy potentaci jak np. bank centralny potężnych Chin. Więcej danych jest na stronie Światowej Rady Złota – World Gołd Council.

Jeszcze niedawno naszemu bankowi centralnemu wystarczało 20% udziału złota w ogólnym poziomie rezerw dewizowych, czyli rezerw obejmujących posiadane przez bank centralny aktywa walutowe plus złoto. Potem NBP dążył do 25% udziału w rezerwach. W jaki poziom teraz ma celować NBP? O tym mówił na ostatniej konferencji prasowej prezes NBP. Całości można odsłuchać tu.

Prezes NBP Adam Glapiński rozpoczął swoją październikową konferencję prasową od wieści dotyczących zwiększenia zakupów złota. Już poprzednio prezes zapowiadał, że zwróci się do zarządu o akceptację dla jego planu dalszego zwiększania udziału złota w rezerwach dewizowych. Dotychczas ten udział był już wysoki, ale oscylował w granicach średniej dla banków centralnych na świecie. Obecnie ma skoczyć znacznie powyżej poziomu, który obowiązuje w innych bankach centralnych. Nowa koncepcja zakłada możliwość dojścia aż do 30% złota w całych rezerwach dewizowych. Takiej polityki nie wyznaje żaden inny bank centralny (nie licząc amerykańskiego).

Adam Glapiński dodał, że bank centralny będzie kontynuował zakupy złota „na tyle, na ile się da uzyskać korzystne warunki rynkowe do zakupów”. Wiadomo, że cena złota dynamicznie rośnie, więc kolejne sztabki stają się coraz droższe. Obecnie NBP ma nieco ponad 520 ton złota. Ile warte jest całe nasze narodowe złoto? To obecnie okrągła suma 240 mld zł, czyli o ok. 30 mld zł więcej niż wyniósł deficyt budżetowy Polski w 2024 r. (288,8 mld zł).

Czytaj też: Ta korelacja rynkowa mrozi krew w żyłach inwestorów. Tak samo było ponad 50 lat temu. Dlatego złoto tak szybko drożeje? Już 4 000 dolarów za uncję!

Czytaj też: Szef NBP przygotowuje nas na globalny reset? Mocna deklaracja w sprawie dolara i… złota. Czy powinniśmy skorzystać z rady prezesa Adama Glapińskiego?

Złoty będzie coraz bardziej zależał od… złota?

Szybko rosnąca wartość rezerw dewizowych Polski (głównie dzięki dużemu udziałowi złota) sprawia, że niektórzy ekonomiści zastanawiają się, czy można byłoby tych pieniędzy użyć do finansowania np. zakupów uzbrojenia, co by odciążyło budżet polskiego państwa. Wydaje się, że po pierwsze prawo nie pozwala na takie przeznaczenie rezerw dewizowych, a po drugie byłby to niebezpieczny precedens, który mógłby zachwiać wiarą inwestorów w złotego.

Jeszcze na początku września tego roku prezes NBP mówił, że mieliśmy nieco ponad 515 ton złota, co przy ówczesnej cenie było warte ponad 204 mld zł. Udział złota w aktywach rezerwowych Polski jeszcze miesiąc temu wynosił ok. 20%, obecnie to już… 25%. Reszta to obligacje denominowane w najważniejszych walutach świata, głównie w dolarze amerykańskim. Nasze rezerwy dewizowe ogółem miały na koniec września wartość 262,5 mld dolarów, wliczając w to wartość złota. Ale kruszec jest zdecydowanie najbardziej wahliwym aktywem z tych, w które inwestuje bank centralny.

To, że banki centralne inwestują w aktywa niekoniecznie bardzo bezpieczne, nie jest niczym dziwnym. Niektóre banki centralne inwestują pieniądze w ETF-y lub akcje największych światowych spółek. Chodzi o to, żeby pomnażać rezerwy dewizowe. Im więcej są warte, tym bezpieczniejszy jest dany kraj. W razie potrzeby może tych pieniędzy używać jako „tarczy” w obronie wartości krajowej waluty.

W tym kontekście warto mieć nadzieję, że po pierwsze prezes NBP się nie myli co do perspektyw ceny złota (bo gdyby jego wartość miała mocno spaść, to mogłoby to mocno wpłynąć na siłę banku centralnego,  jeśli chodzi o możliwości obrony wartości złotego). A po drugie – że być może część nowo zakupionego złota będzie sprowadzona do Polski. Bo jeszcze na początku roku 75% kruszcu NBP przechowywał w Banku Anglii w Londynie i Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku. Prawdopodobnie teraz jest to już 80% polskiego złota. Tak czy owak: polski złoty w coraz większym stopniu jest zdany na „łaskę” złota.

Czytaj też: Czy warto wciąż trzymać oszczędności w dolarze? Zapytałem prezesa NBP, na co będzie stawiał bank centralny. Czy powinniśmy robić to samo?

Banki centralne nie przerywają zakupów, ale…

Banki centralne nieco przystopowały z zakupami złota w pierwszej połowie roku. Ale powróciły do zakupów w czasie wakacji i wciąż są jego głównymi nabywcami. Z jednej strony starają się one kupić złoto, zanim jego cena pójdzie jeszcze bardziej w górę, a z drugiej – ich intensywne zakupy stają się powodem globalnych wzrostów. Ogromny popyt banków centralnych bezpośrednio wpływa na coraz wyższe rynkowe ceny. Aczkolwiek niektórzy analitycy spodziewają się, że banki centralne ograniczą w najbliższych latach zakupy złota. Z tego punktu widzenia polski NBP idzie trochę pod prąd.

Czytaj więcej o tym:

złoto - banki centralne będą kupował go mniej

czy warto oszczędzać w dolarze

prezes nbp w sprawie złota

WGC odnotowuje, że w drugiej połowie tego roku „wzrost cen złota (…) prawdopodobnie nadal ogranicza poziom zakupów przez banki centralne”. Zdaniem ekspertów WGC, może to być również czynnik sprzyjający… taktycznej sprzedaży złota przez banki centralne. Ale w dłuższej perspektywie banki centralne będą nadal zwiększać swoje zaangażowanie w złoto, próbując uniezależnić się częściowo od amerykańskich, wyrażonych w dolarach obligacji – konkluduje WGC.

Światowa Rada Złota wymienia szereg krajów, które w lecie tego roku były aktywne na rynku zakupów złota, w tym Bułgarię, Kazachstan, Turcję, Chiny, Uzbekistan i Czechy. Nasz południowy sąsiad  zwiększa udział złota w rezerwach, jednak na znacznie mniejszą skalę niż NBP. Całkowite rezerwy złota Czech to obecnie 65 ton, czyli ośmiokrotnie mniej niż wynoszą złote rezerwy Polski. Czeski Bank Narodowy chce dojść do docelowego poziomu 100 ton złota do końca 2028 r.

Ciekawe, że jedynym sprzedającym złoto był ostatnio Centralny Bank Rosji, który upłynnił trzy tony kruszcu. Niewykluczone, że Rosja upłynnia złoto, bo zaczyna jej brakować pieniędzy na prowadzenie wojny. Zjawisko zakupów złota przez banki centralne zaczęło się od zablokowania rezerw walutowych w euro i dolarach. Rosja była w stanie obronić wartość rubla m.in. dzięki temu, że przygotowała się zawczasu na ten scenariusz i część rezerw dewizowych zamieniła na złoto.

Wśród wszystkich światowych nabywców instytucjonalnych (nie licząc prywatnych inwestorów) Polska pozostaje głównym kupującym złoto. Tegoroczne zakupy wyniosły ok. 72 tony złota. Pozycję zakupową NBP w tym roku na tle innych banków centralnych widać na wykresie liderów zakupów przygotowanym przez WGC. To zakupy i sprzedaż netto banków centralnych w ujęciu rocznym, w tonach, dane na 31 sierpnia 2025 roku:

Inwestorzy patrzą na banki centralne, a banki na inwestorów

Chyba nic w dziejach świata tak nie fascynowało ludzi żądnych bogactwa jak złoto. Rosnące ceny rozpalają wyobraźnię inwestorów i tworzą nowe możliwości. Można by powiedzieć: idź złoto do złota. Przebojem stały się nie tylko złote monety i sztabki, ale też „złote ETF-y”. Inwestują w nie inwestorzy chcący zarobić na wzroście wartości złota, ale – w odróżnieniu od długoterminowych nabywców oraz banków centralnych – niekoniecznie zainteresowani otrzymaniem fizycznego złota.

Według WGC, globalne ETF-y na złoto z fizycznym zabezpieczeniem odnotowały w trzecim kwartale 2025 r. największy kwartalny napływ kapitału w historii. Najwięcej „papierowego” złota w ostatnim kwartale kupowali inwestorzy z Ameryki Północnej, a napływ kapitału o wartości 16,1 mld dolarów jest drugim co do wielkości kwartalnym napływem pieniędzy do ETF-ów w historii.

Fundusze ETF działające na rynku europejskim również odnotowały znaczące zakupy złota dzięki świeżemu kapitałowi inwestorów. I zarazem drugi najsilniejszy kwartał w historii, z zakupami o wartości 8,2 mld dolarów (tylko o  74 mln dolarów mniej niż w rekordowym pierwszym kwartale 2020 roku). Spowolniły natomiast zakupy złota w Azji, tam inwestorzy kupili „papierowe” złoto tylko za 1,7 mld dolarów. Na koniec trzeciego kwartału łączne aktywa zarządzane przez globalne fundusze ETF oparte na złocie osiągnęły 472 mld dolarów, czyli o 23% więcej niż w poprzednim kwartale. I oczywiście najwięcej w historii.

A jak kupić złote ETF-y, żeby potem liczyć przypływ kasy? O tym pisze Maciek Samcik w swoim artykule – poradniku nt. złotych ETF-ów: „Niektórzy kupują sztabki i monety, ale spora grupa stawia na „złote” fundusze ETF. Jak stać się właścicielem złota w postaci udziałów w ETF-ach? I kiedy to może mieć sens?”. Zapraszam do lektury!

To „zakład” o wartość złota czy… długoterminowy plan na złoto?

Zakupy banków centralnych są prawdopodobnie zakupami bardziej długoterminowymi, niż zakupy nabywców ETF-ów, ale popyt na „papierowe” złoto w coraz większym stopniu wpływa na rynkową wycenę kruszcu. A to oznacza większe ryzyko wahliwości. „Gorączka złota”, która zapanowała w NBP to bardzo znaczący „zakład” o przyszłą wartość złota. Kruszec jest najbardziej wahliwą inwestycją w portfolio polskiego banku centralnego.

Biorąc pod uwagę, że inne banki centralne mają znacznie bardziej konserwatywne podejście do udziału złota w ich rezerwach dewizowych, warto obserwować losy tego „zakładu”. Wartość rynkowa rezerw dewizowych – w coraz większym stopniu zależąca od złota – wpływać może na zdolność banku centralnego do obrony wartości złotego w razie potrzeby. Ale może długoterminowy plan jest inny: potężny złoty, który kiedyś będzie mógł zostać powiązany z rezerwami złota w banku centralnym, jeśli te rezerwy będą znacznie więcej warte niż dziś?

Prezesowi Adamowi Glapińskiemu – przy każdym nadarzającej się okazji chlubiącemu się rosnącą górą złota w rezerwach dewizowych NBP – do sztambucha podrzucił cenną myśl znany polski ekonomista Janusz Jankowiak. To odesłanie do Willema Buitera, ekonomisty i byłego głównego stratega ekonomicznego Citigroup oraz byłego doradcy prezesa EBOiR. Buiter o złocie i bankach centralnych napisał tak:

„Żaden bank centralny nie powinien inwestować w pojedynczy towar fizyczny, zwłaszcza taki o znikomej wartości wewnętrznej i ogromnym ryzyku. Nie będzie odrodzenia standardu złota”.

Janusz Jankowiak zasugerował prezesowi NBP, że „może wypada spuścić cokolwiek z tonu z tym złotem”. On też dostrzega ryzyko „zakładu”, który podejmuje – na „koszt” wiarygodności złotego – prezes Adam Glapiński. Ale może prezes Glapiński myśli już o przyszłych posunięciach chińskiego banku centralnego, który systematycznie pozbywa się amerykańskich obligacji? Jeśli będzie miał więcej złota, niż amerykańskich obligacji, będzie mógł – hipotetycznie – użyć tych ostatnich jako broni przeciwko Ameryce i Zachodowi. Gdyby do tego doszło, rezerwy złota mogą się przydać.

Czytaj też: „W najbliższych latach zakupy złota przez banki centralne mogą się zmniejszyć” – ostrzega Europejski Bank Centralny. Co to oznacza dla cen złota?

Czytaj też: Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

——————————

WIĘCEJ O INWESTOWANIU W SUROWCE:

ray dalio ma radę. ta korelacja zaskakuje

rady na gorączkę złota

złote etf-y i Peter shiff o złocie

czy opłaca się inwestować w górników złota

jacy polacy kupują złoto

prawo szariatu na rynku złota

złote etfy

———————————-

ZOBACZ ROZMOWY O PIENIĄDZACH:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

———————————-

ZOBACZ CO W HOMODIGITAL:

Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.

———————————-

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————

SUBIEKTYWNIE W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

———————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM:

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————–

SPRAWDŹ KTÓRY BANK NAJWIĘCEJ PŁACI:

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

——————————-

Źródło zdjęcia: konferencja prasowa prezesa NBP

Subscribe
Powiadom o
39 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
1 miesiąc temu

Nie na temat, ale po ujawnieniu danych z NCR pojawia sie dużo pytań…

1000006297
Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Sławek

A może Pan rozwinąć zagadnienie? Bo chyba nie wiem o co chodzi

Sławek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak. Tu druga część wpisu

1000006298
Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Sławek

Rzeczywiście, wątpliwa praktyka

Dionizos
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

wykonawcom i pracownikom? Politykom 😉

Ppp
1 miesiąc temu

W tej analizie brakuje mi sprawdzenia, jak głębokie były dołki na złocie. Lata 50-60 XXw – płaski dołek z 40 na ok 30$ (-25%). Tylko wtedy ceny złota były sztywne i inaczej się to liczyło. Dlatego nie sprawdziłem dawniejszej historii. W latach 70-tych skok na 600$ (+2000% w 10 lat!). W latach 80 i 90-tych stopniowy spadek do 300$ (-50% w 20 lat). W latach 2000-2012 hossa do 1800$ (+600% w 12 lat). W latach 2012-2016 spadek do 1100$ (-39% w 4 lata). Od tamtej pory hossa do aktualnych 4000% (+360% w 9 lat). Czyli w ostatnich 75 latach mamy… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

Z punktu widzenia wartości rezerw dewizowych spadek o 50% mógłby być ryzykowny…

Ppp
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko chciałem wykazać, że jest on mało prawdopodobny – tylko jeden na 80 lat. A poza tym nadal mówimy o części rzędu 25-30%, więc nawet taki spadek nie byłby tragedią. Ostatecznie, jak złoto spada, to znaczy, że gospodarka (więc i inne aktywa) rosną.
Pozdrawiam.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Ppp

Oczywiście

Nshh
1 miesiąc temu

80 % złota zagranicą …Przecież, żadne to bezpieczeństwo na wypadek kryzysów finansowych

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Nshh

No, ale to jest taka zagranica, której nikt raczej nie zaatakuje i nie najedzie (Wielka Brytania, USA)…

Adam
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Nigdy nie mów nigdy. Hitler próbował, nie minęło jeszcze nawet 100 lat od tego czasu.

Marco
1 miesiąc temu
Reply to  Adam

Sztuka najazdu na wyspy, którą można było nazwać inwazją udała się w historii w zasadzie tylko 2 razy. Reszta, to mniejsze lub większe porażki. Bardzo wątpię czy Hitler był zdolny do pełnej inwazji. RAF było słabe, a i tak wielki AS nie dał rady z nim wygrać. Tam było bardzo daleko do wygranej. USA jest raczej ryzykowne w przypadku wojny domowej lub akcji „nie mamy waszego złota i co nam zrobicie”. Z USA wyślesz złoto do Korei i dokupisz K2 lub nawet tylko XAU ziemi celę w forcie.

BadaczTalmudu
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale to jest tak „wiarygodna” zagranica, że jak Merkel chciała zwrotu niemieckich rezerw złota, to Kałboje nawet nie chcieli ich pokazać, nie mówiąc o audycie i po długich awanturach zaczęli oddawać po kropelce, tak, że po 14 latach Niemcy na razie doprosili się zwrotu zaledwie 50% własnego złota. A centralny bank Chin, gdy otrzymał sztabki z FED i je zbadał, to okazały się profesjonalnie wykonanymi sztabkami z wolframu, pokrytego złotem i też była wielka chryja i wymiana sztabek… Kiedy był ostatni audyt rezerw złota w USA? W 1946? A potem kto o tym wspominał, to był zwalniany z pracy/urzędu lub… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  BadaczTalmudu

Jak wiadomo na tym świecie nie oszukują tylko Rosjanie i Chińczycy (no, może jeszcze Koreańczycy z Północy), więc rozumiem, że postuluje Pan gold swap z Putinem ;-))).

kamel
1 miesiąc temu

Zaryzykuję taką przepowiednię (niech się zarchiwizuje, będą mnie kolejne pokolenia cytować): dzisiejsza gra (bo rynki to nic innego, jak teoria gier w praktyce) doprowadzi do powrotu do parytetu złota. Zadanie domowe dla chętnych: jaka jest wartość wszystkich walut oraz wyemitowanego światowego długu. Ja podam tylko tyle: 2400000000000$ w obiegu 200000000000 g złota = 12$/g = 372$/oz Albo dobra… 323e12 $ długu 2e11 g złota = 1615 $/g = 50000$/oz Innych walut w obiegu liczyć mi się nie chce, ale przyjmijmy, że w sumie będzie tego nie więcej, jak 10 razy tyle, co dolara – łącznie wkład na 3700$/oz, o rząd… Czytaj więcej »

Last edited 1 miesiąc temu by kamel
Admin
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Brzmi dobrze, tylko parytet nie musi być 100-procentowy

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Parytet nie musi być pełny, ale też i nie całe złoto trafi do skarbców rezerw. Jednocześnie rezerwa może być uzupełniana innymi metalami, np. srebrem, rodem, platyną. Także nie cały dług udałoby się zabezpieczyć złotem, nawet nie wszystkie waluty światowe by podołały – pozostałyby waluty paciorkowe (takie pieniądze z Monopoly będące prawnym środkiem płatniczym w krajach 3 świata). Celem takich zabaw liczbowych „na odwrocie koperty” jest raczej określenie rzędu wielkości, gdzie jakieś aktywo ma bezwzględny limit ceny. Oszacowałem, że jest to liczba 5 cyfrowa – próg bólu przy rezerwie cząstkowej może wystąpić już w okolicach 10k$/ozt, co oznacza że dzisiejsze 4k$… Czytaj więcej »

Last edited 1 miesiąc temu by kamel
Admin
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Ciekawa analiza, muszę przetrawić

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Ciekawe, że w obrocie jest: 24e11 USD oraz 13e12 CNY o wartości 18e11 USD. Zadłużenie USA to 37e12 USD, natomiast Chin 12e12 USD (2.5 zewnętrznego + 10 wewnętrznego), przy 323e12 USD zadłużenia całego świata. USA posiada 8100 ton złota, a Chiny 2300 ton. To jeszcze Polskę na tapet wezmę: zadłużenie 5e11 USD (~10% chińskiego, pomijam dług ukryty) rezerwy złota: 500 t PLN w obiegu o wartości 11e10 USD. Proporcja długu do waluty: USA 15 Chiny 6.7 Polska 4.5 Proporcja długu w miliardach USD do rezerw złota [tony]: USA 4.5 Chiny 5.2 Polska 1 Ale trzeba zwrócić uwagę, że 70-80% zadłużenia… Czytaj więcej »

BadaczTalmudu
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Źle liczone (zły wpływ p. Samcika, który uprawia antychińską propagandę). Chiny, w przeciwieństwie do bankruta USA, mają ogromną nadwyżkę wierzytelności nad zadłużeniem, czyli nie są dłużnikiem ale kredytodawcą netto, więc Pana obliczenia nieprawidłowo chyba podwajają zadłużenie – w sumie można chyba śmiało przyjąć, że zadłużenie USA to chińskie wierzytelności. Chiny starają się zejść z tych śmieciowych, tracących w oczach na wartości amerykańskich wierzytelności i Belt and Road Initiative jest na to jednym ze sposobów – Chiny chcą jak najszybciej wydać te śmieciowe dolary, np. na inwestycje w infrastrukturę w krajach III Świata i zamiast kałbojskich zielonych papierków bez pokrycia mieć… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  BadaczTalmudu

Obawiam się, że będę musiał mocno bić. PKB Chin – ok. 18,7 biliona dolarów. Zadłużenie Chin – 88% PKB sam budżet państwa i regionów, licząc całą gospodarkę – 300% PKB Czyli zadłużenie samego państwa chińskiego to 17 bilionów dolarów. Wartość amerykańskich obligacji w rękach rządu Chin – 760 mld dolarów. Jakieś 5% długów. Czyli śmieciowa to jest chińska gospodarka, w dodatku centralnie starowana przez Komitet Centralny. Czy Pan jest taki głupi [CENZURA-red, ale przecież sam siebie nie będę cenzurował], że tego nie sprawdził czy też próbuje Pan tutaj siać chińską propagandę, bo Panu za to płacą? Wspominałem, że będę musiał… Czytaj więcej »

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Sprawdziłem jeszcze procentowy udział USD w chińskich rezerwach – z 79% w 2005 roku spadły do 25% w 2023. Czyli z jednej strony – pozbywają się potencjalnej „makulatury”, a z drugiej – pozbywają się możliwości znaczącego wpływu na zrobienie z USD makulatury. Skoro posiadają „zaledwie” 0.8B długu amerykańskiego, który wynosi 37B (z tego 75% wewnętrzny – poprzednio napisałem zewnętrzny, trzeba by to jednak lepiej weryfikować) to u kogo jest reszta (8.5B)? Japonia 1.1B, UK 0.8B, Kajmany, Belgia, Luxemburg, Kanada, Francja, Irlandia, Szwajcaria (0.4-0.3B każdy), Singapur, Hong Kong (po 0.25B), Indie, Brazylia, Norwegia, Arabia Saudyjska, Korea Pd., ZEA, Niemcy. Czyli ledwie… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Żeby mogli rzucić te amerykańskie obligacje na rynek i zniszczyć dolara musieliby najpierw mieć wystarczająco duże rezerwy w złocie. A Chiny mają raptem 7% rezerw w złocie, a 25% w dolarowych obligacjach. Wyrównanie proporcji rzeczywiście mogłoby dać Chinom lewar z jednej strony, ale – słusznie Pan na to zwraca uwagę – zmniejszyłaby skalę tego lewara

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  BadaczTalmudu

O wierzytelnościach zapomniałem sam, bez pomocy p. Samcika:) Ale nie wiem, czy/jak powinienem je uwzględniać – wierzytelności w USD (i każdym nie-CNY) co do zasady nie wpływają na „złotą wycenę” samego CNY, bo nie zwiększą popytu – co najwyżej zwiększą podaż USD, ale to jest już uwzględnione w „złotej wycenie” USD właśnie. Co do kupowania aktywów trwałych za dewizy, które potencjalnie mogą chcieć rujnować – słusznie, ale trzeba też pamiętać o jednym: do ochrony swoich inwestycji trzeba posiadać armię, taką jak US Army broniącej przez dekady petrodolara (a wcześniej republik bananowych itp.) A jakoś nie mogę sobie skojarzyć, żeby chińska… Czytaj więcej »

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Wy sobie liczcie, a ja nadal kupuję złoto. Jestem taki mini – Glapiński (oczywiście w mikroskali). Moje zasoby w złocie (poza nieruchomościami) to w tej chwili ok. 50%. Drugie 50% to lokaty, i to krótkoterminowe. Żanych akcji ani innych wynalazków. Nie ma w tej chwili moich ulubionych sztabek 100 g Fortuna, czyli miałem dobrego nosa. One są nieco droższe niż np. Valcambi. Uprzedzając – nawet jak spadnie o 20 – 25%, to żadna tragedia, bo większość kupowałem za 8 – 8,5 tys. pl/oz. Ale nie spadnie! Chcę dojść do 60 – 70%.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Ale że taki wytrawny inwestor nie ma srebra – to mnie rozczarowuje 😉

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Zamierzam zacząć – istotnie trochę za późno. Z dawnych lat mam trochę starych srebrnych monet, bo zbierałem monety prawie od dziecka. Miałem też w czasach szkolnych prawdziwe 10 złote 10 rubli z Mikołajem II, ale je sprzedałem u jubilera i kupiłem sobie magnetofon ZK 140- T.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek
BadaczTalmudu
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

To dziwne, bo powinien Pan zauważyć niepraktyczność posiadania srebra – moneta złota 1oz nie rzuca się w kieszeni a równowartość w postaci paru kg sztabek srebra owszem… Im więcej kasy, tym trudniej przechowywać w srebrze a papierowe srebro w ETF, to wytrawny inwestor ma w d… :-)))

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  BadaczTalmudu

Bardzo doceniam troskę, ale dywersyfikacja rulez 😉

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

W posiadaniu złota martwi mnie jedno – historia banku Admirałtejskij. Znajomi, którzy obracają złotem zawodowo od lat, przekonali mnie, żeby nie pchać się w żadne sztabki i certyfikaty, bo CertiPacki też są podrabiane i jeżeli będzie potrzeba sprzedawać, to i tak wszystko będzie trzeba poddawać badaniom destrukcyjnym, więc w cenie złomu pójdzie. Chińczycy już lata temu dopracowali techniki nadziewania nawet najmniejszych sztabek wolframem, więc nabywcy bez sprzętu pozostaje wiercenie. A jeżeli nabywca będzie posiadał zjeżdżalnię magnetyczną i spektrometr, to certyfikat mu niepotrzebny. Największą wadą CertiPacków jest to, że samodzielnie nie ma się ŻADNEJ możliwości weryfikacji metalu – chyba że się… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Ja też stawiam na monety, przynajmniej w przypadku złota

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Istotnie, Chińczycy podrabiają również monety. Od lat kręcę sie po różnych targach staroci, bo kolekcjonuję różne stare przedmioty: broń, monety itd, i juz dawno zauważyłem, że Chińczycy podrabiają stare monety kolekcjonerskie. Zakupiłem dla jaj całe serie, bardzo tanie (ci sprzedawcy bazarowi albo nie wiedzą, co sprzedają, albo udają, że nie wiedzą). Monety są podrabiane genialnie – są brane wzory z prawdziwych i są sztucznie postarzane, mają wżery, wcierki itp. Wszystkie monety świata są tu reprezentowane. No ale to trzeba wiedzieć. Co innego, jak ktoś kupi, licząc na „okazję” i potem będzie srogo rozczarowany.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Dlatego takich rzeczy lepiej nie kupować na bazarze. Chociaż czasem nawet w domu aukcyjnym zdarzy się podróbka…

Jacek
1 miesiąc temu
Reply to  kamel

Godna uwagi podejrzliwość. Ale oczywiście również można w ten sam sposób podrabiać monety. Aż spojrzałem z ciekawości na cenę wolframu. Niestety cieniutko. Na świecie ludzie podrabiali już wszystko. Każdy przedmiot materialny można podrobić. Ongiś napisałem felieton o podrabianiu dzieł sztuki. Brali w tym udział nawet najwięksi, nie wyłączając Michała Anioła. A swoją drogą, czy w Posce nikt nigdy nie zbadał żadnej sztabki, kupionej u renomowanego dostawcy? Toż myślę, że trudno byłoby zamieść pod dywan oszustwo. Ja w swojej karierze sprzedałem tylko dwie sztabki, ale uzyskałem dokładnie taką cenę, jaka stała w tabeli, i nikt się niczego nie czepiał. Teraz, jak… Czytaj więcej »

kamel
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Monetę można wyjąć z kapsla (choć numizmatów również nie polecam, łatwo utracić wartość poprzez uszkodzenie) i sprawdzić – wolfram i złoto mają nierozróżnialną gęstość, ale inne właściwości magnetyczne. Monety rozpoznaje się również po dźwięku. Metod jest sporo i należy wykonać kilka różnych testów – CertiPacki większość z nich uniemożliwiają. Owszem, podrobić można wszystko, rzecz w opłacalności – pewnych rzeczy nie warto. I też nie jest tak, że należy nie ufać renomowanym dostawcom. ale gdy ja taką bym kupił i następnie sprzedawał, to nikt nie zaufa mi (przynajmniej nie powinien). I podobnie jak z podrabianiem – sprzedając jakieś drobne, ktoś może… Czytaj więcej »

Piotr
1 miesiąc temu

„To obecnie okrągła suma 240 mld zł, czyli o ok. 30 mld zł więcej niż wyniósł deficyt budżetowy Polski w 2024 r. (288,8 mld zł).”

kalkulator pokazuje około 50 mld zł, ale mniej.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Piotr

No mniej. Pewnie autor zrobił test na czujność 😉

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu