16 kwietnia 2025

Istne szaleństwo na rynku złota. Uncja drożeje po 100 dolarów… dziennie! To początek „dolarowej paniki” czy zwykła spekulacja? [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Istne szaleństwo na rynku złota. Uncja drożeje po 100 dolarów… dziennie! To początek „dolarowej paniki” czy zwykła spekulacja? [KOMENTARZ GOLDSAVER]
Współautor: Maciej Samcik
7

Istne szaleństwo na rynku złota. Zaledwie tydzień temu złoto przekroczyło 3 200 dolarów za uncję, a dziś cena złota z impetem przebiła kolejną psychologiczną granicę – 3 300 dolarów za uncję. Może i złoto jest bardzo drogie, ale inwestorzy na całym świecie patrzą na coraz tańszego dolara i obstawiają, że jego wartość może spadać dalej. To pompuje spekulacyjny popyt na aktywa alternatywne wyceniane w dolarach, w tym złoto. Kto rok temu kupił uncję po 9 500 zł, dziś mógłby sprzedać ją już po 12 500 zł. Analitycy ostrzegają: w spekulacyjnej fazie hossy także korekty bywają bardzo bolesne 

W ubiegłym tygodniu cena złota po raz pierwszy w historii przekroczyła 3 200 dolarów za uncję. W tym tygodniu za uncję królewskiego metalu trzeba już zapłacić… ponad 3 300 dolarów. Tempo wzrostu ceny kruszcu jest absolutnie szokujące. W drugiej połowie zeszłego tygodnia złoto drożało w tempie 100 dolarów za uncję… dziennie. Po kilku dniach względnej stabilizacji dziś znów drożeje o 100 dolarów.

Zobacz również:

W normalnych warunkach kruszec pokonywał taki dystans w pół roku, czasem w rok. A teraz takie wzrosty odbywają się w ciągu kilkunastu, kilkudziesięciu godzin. Coraz szybciej rosnąca cena złota odzwierciedla narastającą niepewność geopolityczną, niestabilność rynków akcji oraz rosnącą nieufność względem dolara amerykańskiego i obligacji skarbowych USA.

W centrum zainteresowania inwestorów znajduje się nie tylko złoto, ale także inne metale szlachetne, takie jak srebro, platyna i pallad, które według analityków mają obecnie większy potencjał wzrostowy ze względu na relatywnie niską cenę i fakt, że w większym stopniu, niż złoto, pełnią rolę surowca kupowanego na zapotrzebowanie przemysłu. O perspektywach dla platyny pisaliśmy niedawno w „Subiektywnie o Finansach”. 

Istne szaleństwo na rynku złota. Czy to „dolarowa panika”?

Złoto jest bardzo, bardzo drogie, ale inwestorzy są pchani na ten rynek przez postępujące spadki wartości dolara amerykańskiego. Jeszcze na początku tego roku za jedno euro płaciło się na rynku 1,04 dolara, a teraz trzeba płacić już prawie 1,14 dolara. Tak tani dolar nie był od ponad trzech lat. Niektórzy mówią, że wkrótce euro może osiągnąć poziom aż 1,2 dolara, co ostatni raz zdarzyło się w 2018 r. oraz w 2021 r.

Dolar tonie też w relacji do innych walut. Przede wszystkim do tych, które są traktowane jako „bezpieczna przystań” alternatywna dla „zielonego”. Japoński jen w tym roku umocnił się w stosunku do dolara o całe 8%. A frank szwajcarski – jeszcze bardziej.  O ile w styczniu za jednego franka szwajcarskiego trzeba było płacić 1,1 dolara, o tyle teraz jeden „szwajcar” jest wart aż 1,22 dolara.

To nie są żarty, mówimy o 12-procentowej utracie wartości dolara w stosunku do „szwajcara” w ciągu roku. To tak, jakby frank szwajcarski z obecnej ceny 4,6 zł wystrzelił na 5,2 zł. Albo gdyby euro, które dziś kosztuje niecałe 4,3 zł, znalazło się na poziomie 4,8 zł. Takie wydarzenia znalazłyby się na pierwszych stronach polskich gazet. Dolar traci nie tylko w stosunku do walut krajów wschodzących, widać przesunięcie zainteresowania inwestorów z obligacji amerykańskich na te emitowane przez inne, bardziej przewidywalne obecnie kraje.

Znany entuzjasta inwestycji alternatywnych Peter Schiff w wywiadzie udzielonym w zeszłym tygodniu Kitco News, mocno się dziwił: „Dzieje się coś, co przewidywałem już od dłuższego czasu. To było nieuniknione. Ale zawsze myślałem, że to zewnętrzny kryzys wprawi dolara w ruch. Nie sądziłem, że sami sobie to zrobimy. Przekłuliśmy naszą własną bańkę walutową i dużo powietrza się z niej wydostanie” – mówi Schiff.

Czy amerykański bank centralny dał się złapać w pułapkę?

Jego zdaniem „to” działo się już przez cały zeszły rok, gdy cena złota wzrosła z 2000 dolarów za uncję do 3000 dolarów. „Nikt się tym nie przejmował i nikt złota nie kupował, ponieważ wszyscy byli zajęci gadaniem o bitcoinie i o całym tym cyfrowym złocie”. Czym jest „to”? Chodzi o rzeczywiste perspektywy inflacji w USA, które – zdaniem Schiffa – są znacznie gorsze niż uważa bank centralny. I będą rosły.

Z opublikowanych niedawno przez Fed danych wynika, że oczekiwania inflacyjne konsumentów na przyszły rok wynoszą… 6,7%. Jeśli ludzie w USA tak uważają, to swoimi zachowaniami rzeczywiście mogą taką inflację wygenerować. A wtedy amerykański bank centralny znajdzie się w czarnej czeluści. A w zasadzie w pułapce, bo inflacja zacznie rosnąć, a on nie będzie mógł podwyższać stóp, bo gospodarka – z powodu polityki Trumpa – zostanie zbytnio osłabiona.

I chyba to jest część odpowiedzi na pytanie dlaczego dolar się osłabia. Część inwestorów poważnie obawia się recesji w amerykańskiej gospodarce, jednocześnie obstawiając podwyższenie inflacji z powodu ceł. Stagflacja to najgorszy możliwy scenariusz, zaś spowodowany tym spadek popytu na dolara – efekt polityki Trumpa i obaw, że bank centralny będzie zmuszony znów drukować biliony nowych dolarów – tylko nakręca spiralę. I mamy to, co mamy: spanikowani osłabiającym się dolarem inwestorzy kupują cokolwiek, czego nie da się dodrukować. Na przykład złoto:

Istne szaleństwo na rynku złota
Istne szaleństwo na rynku złota

Oczywiście: jest i pozytywna interpretacja. Ta mówi, że dolar spada, bo tak naprawdę był przewartościowany, co szkodziło amerykańskiej gospodarce. O tym jak to możliwe, że jest przewartościowany, chociaż nominalnie najtańszy od kilku lat w stosunku do euro – było w „Subiektywnie o Finansach” tutaj. Jeśli obniżanie wartości dolara to ruch „kontrolowany” i ma za zadanie poprawić konkurencyjność gospodarki amerykańskiej, to hossa złota może się boleśnie skończyć. Zapraszam do przeczytania garści wieści z rynku metali szlachetnych od Michała Teklińskiego z Goldsaver.pl.

Eskalacja wojny handlowej. Co zrobi Pekin?

michał teklińskiZa spektakularnym wzrostem cen złota stoją przede wszystkim napięcia między USA a Chinami. A te napięcia dramatycznie wzrosły po tzw. „Dniu Wyzwolenia”, kiedy administracja Trumpa wprowadziła cła sięgające nawet 145% na towary z Chin. Chociaż taryfy na inne kraje zostały czasowo zawieszone na 90 dni (z obniżeniem do 10%), niepewność rynkowa pozostaje bardzo wysoka. To doprowadziło do gwałtownych wahań giełdowych. Indeks VIX („indeks strachu”) przez większość kwietnia utrzymuje się powyżej poziomu 25, co odzwierciedla zwiększone obawy inwestorów.

Eksperci branżowi podkreślają, że Stany Zjednoczone stały się dla rynków finansowych źródłem niepewności, co skłania inwestorów i instytucje finansowe do poszukiwania bezpiecznych przystani dla kapitału. Największym czynnikiem ryzyka jest dla inwestorów Pekin, który systematycznie zmniejsza swoje zaangażowanie w obligacje skarbowe USA. Ich wartość od 2022 r. spadła z ponad 1 biliona dolarów do poziomu 761 mld dolarów – najniższego od wielu lat.

Chiny są obecnie drugim największym po Japonii posiadaczem amerykańskiego obligacji. Coraz częściej mówi się o jednak tym, że w odwecie za nałożenie ceł Chińczycy mogą w dalszym ciągu wyzbywać się amerykańskiego długu. Oznaczałoby to gwałtowny wzrost rentowności obligacji oraz kosztu obsługi długu, który obecnie jest jednym z większych problemów USA. Część tych środków może być przez Państwo Środka reinwestowana w złoto, co również napędza globalny popyt na ten surowiec.

Choć tzw. „opcja nuklearna” – czyli masowa wyprzedaż amerykańskiego długu – wydaje się mało prawdopodobna, sam trend może budzić niepokój na Wall Street. Więcej o tym dlaczego Chiny raczej nie zdecydują się na użycie „finansowej opcji atomowej” w wojnie handlowej z USA, jest w tej analizie:

Chiny trzymane za gardło? Będzie dewaluacja juana?
Chiny trzymane za gardło? Będzie dewaluacja juana?

Niemcy chcą odzyskać złoto z USA

Z kolei Berlin coraz głośniej mówi o potrzebie odzyskania 1200 ton złota zdeponowanego w nowojorskim skarbcu Rezerwy Federalnej. Dyskusja ta toczy się w kontekście rosnącej nieufności wobec USA jako stabilnego partnera finansowego. Nowy niemiecki rząd zdominowany przez CDU rozważa nawet audyt przechowywanego kruszcu. W latach 2013-2020 Niemcy zdołały już sprowadzić do kraju ponad 670 ton złota z Londynu i Paryża.

Choć operacja repatriacji całego kruszcu z USA byłaby logistycznie trudna i czasochłonna, naciski polityczne w tym kierunku rosną, szczególnie ze strony nowej koalicji rządzącej pod przewodnictwem Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej. Niemcy posiadają drugie największe rezerwy złota na świecie, ustępując pod tym względem jedynie USA. Nasi zachodni sąsiedzi zgromadzili 3351,5 ton kruszcu, z czego około 1200 znajduje się w nowojorskim skarbcu Fed. Proces repatriacji niemieckiego złota ruszył w 2013 roku. Do 2020 roku ściągnięto 300 ton z Londynu oraz 374 tony z Paryża.

Tymczasem niektórzy obawiają się, że repatriacja złota, planowana albo przeprowadzana przez różne kraje i inwestorow prywatnych może spowodować kłopoty z płynnością i dostępnością fizycznego złota. Podczas „Forum przyszłości metali szlachetnych”, czyli konferencji, na której spotykają się najważniejsi przedstawiciele i eksperci rynku metali szlachetnych w Europie, zorganizowanej w tym roku po raz pierwszy we Frankfurcie, Ruth Crowell z London Bullion Market Association uspokajała, że doniesienia o globalnych niedoborach złota są przesadzone.

Zdaniem LBMA, problemy z dostępnością niektórych produktów mają charakter głównie logistyczny i wiążą się z trudnościami w bezpiecznym transporcie dużych ilości kruszcu między kontynentami oraz procesem dostosowania form złota (np. przerabianie większych sztabek na mniejsze) do aktualnego popytu na rynku.

Równolegle, srebro i inne metale mogą stać się głównymi beneficjentami obecnego cyklu koniunkturalnego. Na wspomnianej konferencji we Frankfurcie, Nicky Shiels z MKS Pamp przewidywała również wzrosty cen platyny, palladu i rodu, wskazując na rosnące zapotrzebowanie przemysłowe i obecne, relatywnie niskie wyceny tych metali.

Zapraszam też do przeczytania o tym kto w Polsce kupuje złoto. Istne szaleństwo na rynku złota trwa, ale w ilu polskich domach?

jacy polacy kupują złoto

Istne szaleństwo na rynku złota. Czas na… srebro?

Analitycy wskazują, że chociaż mamy istne szaleństwo na rynku złota i osiąga ono rekordowe poziomy, to inne metale szlachetne również mogą mieć obecnie większy potencjał wzrostowy. Szczególnie interesująco przedstawia się sytuacja srebra, na którego niekorzyść działają cła. W ostatnich dniach traciło dość znacząco, a wskaźnik Gold/Silver Ratio jest najwyższy od lipca 2020 r. Przekroczył on już poziom 100 punktów, co oznacza, że potrzeba ponad 100 uncji srebra, aby kupić jedną uncję złota.

W przeszłości tak wysoki wskaźnik pojawiał się jedynie w okresach największych kryzysów gospodarczych i geopolitycznych. Sygnał ten może wskazywać na niedowartościowanie tego metalu. Szczególnie w obliczu jego rosnącego wykorzystania przemysłowego oraz ograniczeń w podaży. W dalszym ciągu podaż srebra nie zaspokaja popytu na ten metal, co oznacza, że z punktu widzenia analizy fundamentalnej srebro w dalszym ciągu posiada potencjał wzrostowy. O tym, że srebro może być dziś w miejscu, w którym opłaci się je kupić – może bawet bardziej niż złoto – było w „Subiektywnie o Finansach” niedawno.

Istne szaleństwo na rynku złota, czas na srebro
Istne szaleństwo na rynku złota, czas na srebro

*****

Kilka słów o autorze: Michał Tekliński – ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Uwaga: Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.

*****

Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.

——————————–

Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.

Żródło zdjęcia: Freepik

Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ppp
1 dzień temu

Po raz kolejny piszecie, że Chiny mają dużo obligacji USA i mogą je sprzedać, a jakoś nie zauważacie, że to nie Chiny mają najwięcej obligacji USA, lecz Japonia. Jakoś w zeszłym tygodniu słyszałem, że zrobili wyprzedaż, albo przynajmniej nią straszyli. Radziłbym pisać o tym nieco szerzej.
Pozdrawiam.

Admin
1 dzień temu
Reply to  Ppp

Podobno Japonia sprzedawała, ale to mimo wszystko sojusznik USA, więc w szerszej perspektywie raczej bym się przyglądał temu, co będą robili Chińczycy… Ale oczywiście na Japonię też spojrzymy

Ojoj
1 dzień temu

(…)Analitycy ostrzegają: w spekulacyjnej fazie hossy także korekty bywają bardzo bolesne (…)
Czyżbyśmy się doczekali złotych tulipanów?

Admin
23 godzin temu
Reply to  Ojoj

Wszystkim można spekulować, nawet monetami 😉

Ojoj
22 godzin temu
Reply to  Maciej Samcik

Skoro tak to gadka o (…)wartości wewnętrznej(…) staje się śmiechu warta.

Phx
1 dzień temu

„Łapka” w górę za cykl artykułów i na podtrzymanie motywacji.

Admin
23 godzin temu
Reply to  Phx

Dziękujemy 😉

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu