11 kwietnia 2022

Politycy wypuszczają gejzery pomysłów na pomaganie kredytobiorcom hipotecznym, którym rosną raty. A ja ogłaszam program wsparcia dla… deponentów! Poprzecie?

Politycy wypuszczają gejzery pomysłów na pomaganie kredytobiorcom hipotecznym, którym rosną raty. A ja ogłaszam program wsparcia dla… deponentów! Poprzecie?

Politycy zastanawiają się, jak osłonić kredytobiorców hipotecznych przed drastycznym wzrostem rat. A ja stanowczo żądam (i mam nadzieję, że miłośnicy subiektywności moje żądanie, zgłaszane również w ich imieniu, poniosą dalej), by wraz z działaniami osłonowymi dla kredytobiorców zostały podjęte równie odważne działania osłonowe na rzecz… deponentów. Oni są bardziej poszkodowani wzrostem stóp procentowych niż kredytobiorcy! Ekstrawaganckie? Są aż trzy powody, by poprzeć mój program wsparcia dla deponentów

Jesteśmy w samym środku drastycznego – chyba to jednak właściwe słowo, ale możemy jeszcze o tym porozmawiać – wzrostu kosztów kredytu. Nie chodzi nawet o to, że określający je wskaźnik WIBOR (cokolwiek by nie sądzić o jego wiarygodności) poszedł w górę z 0,25% do 5,5% i ani myśli się zatrzymać. Problem w tym, że stało się to w ciągu zaledwie pół roku. Nie można wykluczyć, że na koniec cyklu podwyżek raty kredytów będą niemal dwa razy wyższe niż latem 2021 r.

Zobacz również:

Niektórym kredytobiorcom zapewne wsparcie w spłacie rat będzie potrzebne. Jeśli ktoś już w momencie zaciągania kredytu – i zaciągał go w erze zerowych stóp procentowych – płacił ratę stanowiącą 25-30% jego dochodów, to za pół roku będzie ona stanowiła już 50% jego dochodów (o ile nie wzrosły) lub więcej. Pytanie, czy ten ktoś ma oszczędności oraz jaką nominalnie kwotę stanowi te 50% (3000 zł czy 10 000 zł).

Dopłaty do rat? Mrożenie WIBOR-u? Kilka kłopotliwych pytań

Na razie jesteśmy w połowie procesu zwiększania rat i już wieje grozą. W „papierach” nie widać jeszcze wzrostu liczby kredytów nieobsługiwanych w terminie, ale politycy już zaczynają prześcigać się w pomysłach na ulżenie losowi kredytobiorców. Przegląd propozycji zakłada:

zamrożenie wskaźnika WIBOR na jakimś „niezbyt drastycznym” poziomie, czyli de facto ustalenie czasowo stałej stopy oprocentowania kredytów hipotecznych

dopłacanie kredytobiorcom do rat (nie wiadomo, czy składać mieliby się wszyscy obywatele czy tylko deponenci oszczędności w bankach)

czasowe skasowanie bankom marży kredytowej (coś a la zawieszenie VAT od sprzedaży paliw na stacjach benzynowych).

Niezależnie od tych pomysłów kredytobiorcy mają do dyspozycji kilka już istniejących mechanizmów, takich jak:

Fundusz Wsparcia Kredytobiorców dostępny pod warunkiem utraty pracy lub przekroczenia przez ratę kredytu 50% dochodów kredytobiorcy (przez trzy lata można nie płacić rat do poziomu 2000 zł miesięcznie, potem kilka lat karencji i spłacanie miniratek z częściowym ich umorzeniem)

wakacje kredytowe (bank zawiesza na kilka miesięcy pobór rat i dopisuje je na koniec harmonogramu)

upadłość konsumencka (idzie się do sądu z propozycją ugody przewidującej zwrot większości zadłużenia w ciągu kilku lat i umorzenie reszty w ramach tzw. planu spłat).

Jakiekolwiek dopłacania do kredytów (czy to przez zamrożenie WIBOR-u, czy poprzez proste transfery gotówki) wywołałoby lawinę pobocznych dylematów i niesprawiedliwości. No bo:

>>> Dlaczego dopłacać tym, którzy wzięli kredyty, a nie dopłacać tym, którzy wynajmują mieszkanie? Najemcy często dlatego są najemcami, że ich sytuacja finansowa i majątkowa nie pozwalała na zaciągnięcie kredytu hipotecznego (choć nie jest to zasadą, czasem najem wynika z wyboru życiowego)

>>> Dlaczego dopłacać kredytobiorcom zmiennoprocentowym, a pomijać tych, którzy wybrali kredyt stałoprocentowy, a więc okazali się bardziej przewidujący?

>>> Dlaczego dopłacać kredytobiorcom złotowym, skoro nikt nie dopłaca tym frankowym? Zwłaszcza że kurs franka też ostatnio niski nie jest

>>> Dlaczego dopłacać kredytobiorcom, a pomijać deponentów? Przecież to ich sytuacja jest – w wyniku inflacji – najtrudniejsza. I to w sumie oni najbardziej dostają po uszach z powodu wzrostu stóp procentowych.

Trzy powody dla programu wsparcia deponentów

Chciałbym się przyjrzeć zwłaszcza temu ostatniemu zastrzeżeniu. I przerobić je na formalny postulat: program wsparcia dla deponentów. Otóż uważam, że jeżeli zostanie uchwalona jakakolwiek pomoc dla kredytobiorców z powodu wysokiego poziomu stawki WIBOR, to automatycznie tą pomocą powinni zostać objęci również deponenci. Uzasadnienie wniosku?

Po pierwsze: zarówno poziom wskaźnika WIBOR jak i oprocentowanie kredytów hipotecznych jest realnie ujemne. Oczywiście, każdy płaci raty (jak najbardziej dodatnie i w dodatku coraz wyższe), ale kwota kredytu jak i poszczególnych rat jest wyrażona w pieniądzu, który jest coraz mniej warty.

Co mam na myśli? Jeśli pożyczę od kogoś 100 zł i obiecam mu, że za rok oddam 105 zł (oprocentowanie pożyczki 5%), ale inflacja w tym czasie wyniesie 10%, to realnie oddam mojemu dobroczyńcy 105 zł, które będą warte tylko tyle, ile rok wcześniej 95 zł. A więc ktoś pożyczył mi stówę, ale za rok dostaje z powrotem wartość realnie mniejszą, nawet pomimo zainkasowania odsetek.

Tymczasem w przypadku pieniędzy zdeponowanych w banku strata wynikająca z inflacji jest realna, a nie tylko nominalna. Jeśli zdeponuję w banku 100 zł na rok i dostanę z powrotem 101 zł, to przy inflacji wynoszącej 10% moja realna strata wynosi 9 zł.

Krótko pisząc: jeśli pożyczę od kogoś pieniądze, to prawdopodobnie oddam mu z powrotem realnie mniej (zwłaszcza jeśli w tzw. międzyczasie inflacyjnie wzrosły moje dochody), zaś jeśli pożyczę komuś pieniądze – prawdopodobnie dostanę z powrotem realnie mniej. Jeśli ktoś tu jest stratny, to deponent. I choćby dlatego powinien istnieć program wsparcia dla deponentów.

Po drugie: to deponenci są najbardziej poszkodowani spreadem między oprocentowaniem depozytów i kredytów. Wiadomo, że to na tym spreadzie zarabiają banki, ale niestety ich zarobek nie jest „symetryczny”. A więc nie jest tak, że przy wskaźniku WIBOR wynoszącym np. 5% mamy oprocentowanie kredytu wynoszące 7% oraz oprocentowanie depozytu wynoszące 5%.

Gdyby tak było, to zarobek banku byłby „symetryczny”, czyli pochodziłby po równo z kieszeni obu stron handlu pieniędzmi, w którym bank jest pośrednikiem. Ale jest inaczej: jeśli WIBOR wynosi 5%, to oprocentowanie kredytu jest przez bank ustalane na np. 7%, a oprocentowanie depozytu na 1-2%.

Dlatego jeśli np. banki miałyby mieć ściętą marżę (jeden z pomysłów polityków na ulżenie kredytobiorcom), to niechże te pieniądze idą do deponentów. A więc niech będzie tak, że oprocentowanie kredytu jest zamrożone na poziomie „gołego” WIBOR-u, a różnicę między tym poziomem a poprzednim oprocentowaniem kredytu (marżę) niech banki oddają deponentom.

Po trzecie: deponenci płacą od swoich – i tak mocno zaniżonych (niesymetryczność zachowania banków) i realnie topniejących (wpływ inflacji większy w przypadku depozytów niż kredytów) – dochodów 19% podatku. Tymczasem od realnego zmniejszenia wartości kredytu o wartość inflacji kredytobiorca żadnego podatku nie płaci.

Owszem, taki podatek (od wartości udzielonych kredytów, czyli od swoich aktywów) płaci… bank. Ale nie powiększa o ten podatek oprocentowania kredytów, lecz obniża oprocentowanie depozytów. Zatem deponent płaci od żałośnie niskich odsetek aż dwa podatki. Pierwszy „oficjalny”, czyli podatek Belki, a drugi „nieoficjalny”, czyli w postaci dodatkowego obniżenia oprocentowania depozytu (patrz poprzedni punkt).

Są więc aż trzy powody, by to deponenci – a nie tylko kredytobiorcy – otrzymywali dopłaty do swoich oszczędności. Od biedy można by dodać też argument czwarty: że przecież właśnie ma spaść opodatkowanie pracy (do 12%, według nowych propozycji rządu, w połowie roku ma być obniżony podatek PIT). W tym kontekście opodatkowanie zysków z kapitału byłoby opodatkowane drastycznie bardziej niż zysków wynikających z pracy rąk.

Ten argument można co prawda obalić, bo przecież 12% podatku PIT to ściema – realnie podatkoskładka pracownicza wynosi 21%, bo dochodzi jeszcze nieodliczalna składka zdrowotna. Tak naprawdę więc dochód z kapitału wciąż jest opodatkowany symbolicznie niżej niż dochód z pracy. Tyle że dochód z pracy zwykle (często) jest waloryzowany o podwyżki „inflacyjne”. A dochód z kapitału – nie.

Czas na program wsparcia dla… deponentów?

Generalnie więc – jeśli ma być sprawiedliwie – to stanowczo żądam (i mam nadzieję, że miłośnicy subiektywności moje żądanie, zgłaszane również w ich imieniu, poniosą dalej), by wraz z działaniami osłonowymi dla wszystkich kredytobiorców zostały podjęte równie odważne działania osłonowe na rzecz wszystkich deponentów. Przykładowo:

– jeśli ma być zamrożony WIBOR, to należy również wprowadzić urzędowe oprocentowanie depozytów

– jeśli mają być wprowadzone dopłaty do rat kredytów hipotecznych, to również powinny być wprowadzone dopłaty do depozytów (finansowane z tego samego źródła)

– jeśli mają być skasowane marże banków z tytułu kredytów hipotecznych, to pieniądze powinny być przekazywane proporcjonalnie deponentom.

Można również rozważyć czasowe zawieszenie podatku Belki – powinien on być naliczany wyłącznie od realnego zysku, czyli wyłącznie w sytuacji, gdy oprocentowanie depozytu bankowego jest wyższe niż aktualna stopa inflacji.

Jeśli macie jakieś uwagi, uzupełnienia albo po prostu chcielibyście napisać coś ciepłego w sprawie mojego postulatu – nie krępujcie się. Jeśli nie macie uwag oraz nie macie oszczędności i jesteście posiadaczami jedynie kredytu hipotecznego – też dajcie znać, co myślicie o moim myśleniu.

Chętnie się dowiem, jakie są wśród czytelników „Subiektywnie o Finansach” proporcje pomiędzy posiadaczami kapitału a jego „zasysaczami”. Co prawda co nieco o tym już wiem, bo gdy napisaliśmy kiedyś poradnik dla wynajmujących (jak stłamsić nadmierne oczekiwania najemcy) i dzień później poradnik dla najemców (jak nie dać się wy…korzystać wynajmującemu), to podobał się Wam tylko ten pierwszy. Ale chętnie sprawdzę, czy coś się od tego czasu zmieniło.

—————

Wypełnij ankietę i wyraź swoją opinię na temat programu wsparcia dla deponentów

—————

Sprawdź inwestycje w fundusze, ETF-y i obligacje ze znakiem jakości Maćka Samcika

>>> Zainwestuj w fundusze TFI UNIQA i dostań 400 zł „samcikowej” premii. Załóż przez internet konto IKE albo konto IKZE i ulokuj pieniądze w jednym z tanich funduszy od TFI UNIQA. Pobiera ono jedne z najniższych w Polsce opłaty za zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (dla części funduszy 0,5%). Nie ma też żadnych opłat przy zakupie (a kupujesz, nie ruszając się z fotela). Koniecznie wpisz kod promocyjny: msamcik2022. Za zainwestowania w IKE lub IKZE co najmniej 2000 zł, dostaniesz w prezencie 200 zł na koncie IKE i 200 zł na koncie IKZE. Tutaj możesz założyć przez internet konto IKZE, a tutaj możesz założyć przez internet konto IKE i – jeśli utrzymasz pieniądze do wieku emerytalnego – nie zapłacisz podatku Belki od osiągniętych w tym czasie zysków. Jeśli nie chcesz blokować oszczędności aż do emerytury – załóż przez internet konto „Tanie oszczędzanie” w TFI UNIQA. To te same fundusze z niskimi opłatami, ale bez obowiązku „mrożenia” pieniędzy aż do emerytury.

>>> Zainwestuj z Samcikiem i z F-TRUST w fundusze inwestycyjne z całego świata bez prowizji. Chcesz wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat lokować pieniądze w tysiącach funduszach inwestycyjnych z całego świata? Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Kupuję tam fundusze. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA. w tym poradniku są najważniejsze rady, w co teraz inwestować.

>>> Zainwestuj w antyinflacyjne obligacje firm z MICHAEL STROM DM. Myślisz o tym, jak ochronić oszczędności przed inflacją? Rozważ ulokowanie niewielkiej części pieniędzy w obligacje największych polskich firm. Pomaga w tym dom maklerski Michael / Ström, największe niebankowe biuro maklerskie na rynku obligacji korporacyjnych. Jeśli masz chrapkę na obligacje emitowane przez firmy, to zapraszam do zainwestowania za jego pośrednictwem. Ja też to robię i wkrótce opiszę swój portfel oraz opowiem o tym, jak go zbudowałem z pomocą mojego opiekuna w domy maklerskim (więcej szczegółów o ofercie Michael / Ström pod tym linkiem). A w tym poradniku dwa słowa o tym, ile można zarobić, jakie jest ryzyko i jak inwestować, żeby nie osiwieć z nerwów.

——–

Chcesz porady w sprawie inwestowania oszczędności? Zapisz się na newsletter Samcika!

I na koniec ogłoszenie. Jeśli masz pytania dotyczące swoich oszczędności, chciałbyś uzyskać moją poradę, to zapisz się na newsletter „Subiektywnie o Finansach”. Do subskrybentów od czasu do czasu wysyłam specjalny e-mail, w którym informuję, w jaki sposób odbiorcy newslettera będą mogli uzyskać na wyłączność moją poradę dotyczącą swojej sytuacji finansowej w czasie kryzysu koronawirusowego. Jak uzyskać poradę na wyłączność? Kliknij tutajzapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

————-

Boisz się inwestowania? Skorzystaj z bankowych promocji

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku na 0,00001%? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

—————

Szukasz leku na inflację? Maciej Samcik poleca superaplikacje

>>> Przetestuj aplikację CURVE, superogarniacza domowych finansów. I zgarnij nagrodę finansową. Ściągając aplikację Curve na swój smartfon (można to zrobić korzystając z tego linku) i zapisując w niej kartę dowolnego banku, de facto sprawiamy, że każda transakcja wymagająca przewalutowania będzie przewalutowywana przez Curve (po kursie bardzo bliskim rynkowemu), a do polskiego banku trafi już jako złotowa – co oznacza, że nie grozi nam przewalutowanie po niepewnym lub kiepskim kursie. Do Curve można przypiąć kilka kart bankowych. Można też wybrać w aplikacji kartę „rezerwową”, na wypadek gdyby ta wybrana domyślnie nie zadziałała. Aplikacja Curve działa w usługach Google Pay i Apple Pay. Curve oferuje też cashback i funkcję dodawania kart lojalnościowych z różnych sieci sklepów. Więcej szczegółów o Curve w tym artykule.

>>> Przetestuj aplikację PRĄD W TELEFONIE pozwalającą kontrolować rachunki za prąd. Trójmiejska firma Fortum – renomowany, pochodzący ze Skandynawii sprzedawca energii – oferuje rozwiązanie „Prąd w telefonie”, dzięki któremu – w powiązaniu z inteligentnym licznikiem w Twoim mieszkaniu – możesz bardzo łatwo kontrolować swoje wydatki na prąd, obniżyć rachunki za energię i wygodnie doładowywać konto w czasie rzeczywistym. Z propozycji dołączenia do tej innowacji możesz skorzystać, klikając ten link

>>> Przetestuj aplikację ZEN, czyli fintech do zarządzania pieniędzmi, który posiada w swojej ofercie konto wielowalutowe, polski IBAN (i nie tylko polski – są tam rachunki w aż 30 walutach, co pozwala na błyskawiczne przelewy również międzynarodowe), a także oferuje natychmiastowy cashback, przedłużoną gwarancję i ochronę ubezpieczeniową zakupów). Zacznij robić zakupy i zarządzać swoimi finansami w duchu ZEN i bez niepotrzebnego stresu. Link do aplikacji dla użytkowników urządzeń Apple jest tutaj, a link do Google Play, czyli sklepu dla użytkowników urządzeń z Androidem. Za ok. 4 zł miesięcznie masz jedną z najbardziej wypasionych aplikacji finansowych na rynku. Przeczytaj też recenzję ZENTo również ciekawa aplikacja dla właścicieli sklepów internetowych i właścicieli małych firm. Więcej o możliwościach ZEN dla małych firm jest tutaj. Polecam też felieton o tym, gdzie jest ten moment, w którym przestajesz w ogóle potrzebować tradycyjnego banku

bramka płatnicza ZEN

>>> Kupuj waluty z aplikacją CINKCIARZ.PL i korzystaj z portfela walutowego oraz kart walutowych. Waluty obce warto kupować w pewnym miejscu i po dobrych kursach. „Subiektywnie o Finansach” poleca fintech Cinkciarz.pl, oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna karta (15 zł za wydanie, bez opłat za obsługę) lub wirtualna karta (za darmo, służy do płatności w internecie oraz zbliżeniowych płatności telefonem czy zegarkiem). W obu wariantach kartą można płacić w złotych i 160 innych walutach – bez wysokich spreadów prowizji i ukrytych opłat. Zapraszam do wypróbowania karty. Konto na Cinkciarz.pl oraz wielowalutową kartę można zamówić pod tym linkiem. Do wzięcia jest od 5000 zł do 24 000 zł w specjalnym konkursie. Szczegóły są pod tym linkiem. A pod tym linkiem więcej o możliwościach, jakie oferuje Cinkciarz.pl tym wszystkim, którzy pewniej się czują, gdy mają pod ręką trochę „twardej waluty”

————-

Posłuchaj podcastu: jak wojna zmieni rynek nieruchomości?

Jak wojna przeora rynek nieruchomości? Naszym gościem w podkaście „Finansowe sensacje tygodnia” jest Marek Wielgo, długoletni dziennikarz „Gazety Wyborczej” piszący o nieruchomościach, a od niedawna autor portalu z ogłoszeniami GetHome. Rozważamy wpływ wojny na rynek nieruchomości w Polsce. Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem. Podcast jest też na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i pięciu innych, popularnych platformach podcastowych. Macie na temat „wojna a nieruchomości” swoją opinię, doświadczenia albo już widzicie, jak zmienia się rynek? Piszcie na kontakt@subiektywnieofinansach.pl!

zdjęcie tytułowe: Chris Slupski/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
99 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bogdanov
2 lat temu

Bardzo wielu Polaków nie ma w ogóle oszczędności. I to jest realny problem.
Proponowałbym rządowy program „Depozyt+”, który udostępniałby konto oszczędnościowe, bezpłatne, do wysokości 5k oprocentowane na poziomie PODWOJONEJ stopy inflacji. Intencją byłoby mocne zachęcenie do gromadzenia oszczędności, na wypadek awaryjnych sytuacji w rodzaju awarii pralki czy samochodu, ograniczającej zadłużanie się w chwilówkach.

Jak ktoś ma znaczne oszczędności, niech kombinuje. Albo trzyma pieniądze bezpiecznie w banku, ale traci na inflacji, albo niech inwestuje, popycha gospodarkę kapitałem w ruch;-)

Jednocześnie jestem przeciwny pomocy dla kredytobiorców, tak frankowych jak i złotówkowych.

Rafał
2 lat temu
Reply to  Bogdanov

Zależy jakie inwestycje masz na myśli, bo zwykle kupowanie akcji (ktoś je sprzedaje) to żadne popychanie gospodarki.

Bogdanow
2 lat temu
Reply to  Rafał

Tutaj to już wszystko zależy of fantazji inwestora.

jsc
2 lat temu
Reply to  Bogdanov

(…)popycha gospodarkę kapitałem w ruch;-)(…)
W razie kłopotów… pogłębia krach.

Marek
2 lat temu
Reply to  Bogdanov

Bezpłatnych kont oszczędnościowych jest multum tylko trzeba poszukać. Chyba, że ma Pan na myśli bezpłatne przelewy ale to wtedy raczej Ror powinien być oprocentowany. W KO generalnie chodzi o to żeby odkładać kasę, a nie obracać nią na bieżąco.

Dora
2 lat temu

Ankieta wypełniona, popieram program wsparcia dla deponentów i zupełnie nie rozumiem, dlaczego mamy z naszych podatków (m.in. od oszczędności) wspierać kredytobiorców… po prostu tego nie ogarniam…

villemo09
2 lat temu

Bardzo dobry artykuł, logiczne argumenty, zdecydowanie popieram i nawet jestem skłonna podpisać się pod jakaś petycją w tej sprawie ! Jeśli kredytobiorcy w ramach powoli rozpoczynającego się już wyścigu „kiełbasy przedwyborczej” większość partii mają dostać jakąś dodatkową pomoc – a zaznaczę, że już istnieją sposoby, instytucje, które mogą ich wspomóc – to stanowczo żądam analogicznej pomocy dla deponentów. Dlaczego jedna grupa ma być uprzywilejowana i dostać dodatkowe wsparcie za swoją nieroztropność, bezpodstawne myślenie, że sytuacja nigdy nie ulegnie pogorszeniu, a ryzyko jest w zasadzie żadne …więc kredytowali się pod korek?? a druga za swój rozsądek zamiast być premiowana jest pozostawiona… Czytaj więcej »

KGb
2 lat temu
Reply to  villemo09

Bez sensu. Deponenci mają wiele możliwości. Mogą wyjąć swoje pieniądze i je zainwestować, a nawet ulokować w obligacjach indeksowanych inflacją. Dlaczego deponenciarze tego nie robią? Lenistwo? Nieroztropność?

Tobiasz
2 lat temu

Dowcip polega na tym, że nawet przy oprocentowaniu lokat na poziomie 6% realna wartość dzisiejszych oszczędności byłaby i tak „bardziej ujemna” niż przy zerowym oprocentowaniu depozytów w 2020 roku. Przy obecnej skali zjawiska to nie oprocentowanie depozytów stanowi główny problem a wysokość inflacji. Program wsparcia dla deponentów nie ma żadnych szans na uzyskanie zgody banków. A bez niej nie da się da go wprowadzić w praktyce. Przy wysokich stopach są małe szanse na udzielenie kredytów więc w sektorze będzie ogromna nadpłynność i bankom i tak zwyczajnie nie opłaci się przyjmować pieniędzy na „przechowanie”.

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niestety przepraszam, że nie wierzę 😉

bartosho.eu
2 lat temu

„Po pierwsze: zarówno poziom wskaźnika WIBOR jak i oprocentowanie kredytów hipotecznych jest realnie ujemne. Oczywiście, każdy płaci raty (jak najbardziej dodatnie i w dodatku coraz wyższe), ale kwota kredytu jak i poszczególnych rat jest wyrażona w pieniądzu, który jest coraz mniej warty.” Aby było jeszcze bardziej uczciwie proponuję obowiązek co miesięcznej waloryzacji pensji do wiboru. Pan źle życzy ludziom. Znajduje się pan w gronie uprzywilejowanych którzy mają nadmiar gotówki. Sprzedaje Pan tu w ramach bloga masę pomysłów na inwestowanie pieniędzy. To inwestujcie jak macie nadmiar pieniędzy. Większośc ludzi zapożyczyło się by mieć gdzie mieszkać. Oczywiście można mieszkać w namiocie, no… Czytaj więcej »

Grzegorz
2 lat temu
Reply to  bartosho.eu

Za darmo to jest ser w pułapce na myszy 🙂 a za resztę trzeba płacić tylko czasami trochę później. Czy to jest kogoś wina jeżeli ma nadmiar gotówki? Oczywiście jeżeli jej nie ukradł a zdobył używając swojej wiedzy lub umiejętności. Sam mam kredyt hipoteczny ale nie oczekuję pomocy od Państwa bo wiem że ktoś musiałby stracić żebym ja zyskał. Ten kto przez to straci podniesie swoje ceny albo pójdzie po podwyżkę i docelowo stracimy wszyscy ale trochę później. Pomagać trzeba tylko ludziom którzy nie są faktycznie w stanie pracować. Każdy kto jest w stanie pracować powinien pracować i dopiero wtedy… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu
Reply to  Grzegorz

(…)Każdy kto jest w stanie pracować powinien pracować i dopiero wtedy gospodarka będzie zdrowa jak każdy dołoży swoją cegiełkę pracą.(…)
W kraju, które z dumą ogłasza, że zlikwidowało problem bezrobocia takie gadki chyba nie mają sensu…

Last edited 2 lat temu by jsc
Inka
2 lat temu
Reply to  bartosho.eu

To dlatego, ze mam nadmiar gotówki, to mam wszystkich sponsorować? A może mam nadmiar gotówki, bo nie szastam pieniędzmi.

XXL
2 lat temu
Reply to  bartosho.eu

Ale nadmiar gotówki mają wszyscy, co nie mają kredytu! Czyli 90% ludzi. A kredyty i tak mają ci bogatsi (biedni nie mają szans na kredyt). Powiedzmy, że ktoś żyje od pierwszego do pierwszego za 3000PLN. 1 dnia miesiąca dostaje te pieniądze, a ostatniego dnia ma w portfelu zero. To oznacza, że taki ktoś miał średnio przez miesiąc 1500PLN. „Podatek” inflacyjny wyniesie 1500 % 10% * 12 miesięcy = 1800, więcej niż pół pensji. Czy to są osoby, które mają nadmiar gotówki? A to właśnie tacy ludzie tracą najwięcej, bo w żaden sposób nie są w stanie uciec przed inflacją. Pamiętam… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu
Reply to  bartosho.eu

(…)poszczególnych rat jest wyrażona w pieniądzu, który jest coraz mniej warty(…)
Jak to? A te wszystkie gadki, że o wyższości FIAT’ów nad krypto, bo Państwo całą siłą swojej gospodarki GWARANTUJE wartość wewnętrzną????

mika
2 lat temu

Zdecydowanie powinien być program wsparcia dla deponentów. Latami oszczędzam, odkładam każdy grsz, rosądnie dysponuję finansami, ni ebiorę kredytów, na które mnie nie stać. Robię wszytsko, by za kilka lat kupić mieszkanie bez kredytu. I co? Od kilku lat moje oszczedności topnieją i jeszcze padają propozycje, że mam się nimi dzielić na rzecz tych, co brali kredyty ponad ich możliwośći??? Żyję w schizofrenicznym jraju. Mam ochotę wziąć gige kredyt, bo i tak państwo mi pomoże.

E.G
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak to niestety wygląda bo potrzebna kasa do przekupywania wyborców. Glapiński który zarobił 1 mln , dołożył sobie za ubiegły rok premię 600 tys za zdemolowanie finansów państwa . Złodziej na złodzieju siedzi i złodziejem pogania

Adam
2 lat temu

Wzialem kredyt hipoteczny na pierwsze mieszkanie w zeszłym roku – wiedząc ze stopy będą rosły nie zadłużyłem się pod korek – jedyne co zaskoczyło to tempo, lecz byłem przygotowany na opłacanie wyższych rat. W zeszłym miesiącu zmieniłem oprocentowanie zmienne (wówczas wynoszące 3,99% – Wibor 3m 1,99%) na stałe (6,7%). Wolę wiedzieć ile zapłacę i nie polegać na ewentualnym działaniu innych osób. Czy to mi się opłaci – okaże się po czasie. Taką zmianę mógł dokonać każdy, zatem nie do końca rozumiem lament dot. wzrostów wysokości rat. Niestety widzę kolejne działanie na zasadzie „może kurs franka nie wzrośnie”, tylko ze kurs… Czytaj więcej »

KGb
2 lat temu
Reply to  Adam

No tak super się „trafiło”. A co jeśli ktoś brał kredy wcześniej i miał marżę rzędu 3%, 4% 5%? Zamrożenie tego teraz na 5-lat na 8-10% już nie wydaje się takie atrakcyjne.

No i jeszcze trzeba wiedzieć, że jest możliwość przejścia na stałe oprocentowanie, co dla osób, które brały kredyt wcześniej niż w zeszłym roku – nie jest takie oczywiste.

Hieronim
2 lat temu

Panie Redaktorze, ja mam wrażenie, że od dłuższego czasu wszyscy bierzemy udział w rejsie przez Atlantyk do Wenezueli. A od niedawna rząd postanowił przebukować nam bilety na samolot…
Co nie zmienia faktu, że podatek Belki przy realnie ujemnych stopach procentowych depozytów powinien zostać ograniczony. Bo z tego wszystkiego będzie masowa ucieczka z PLN i wielki płacz rządu oraz NBP.

Kuba
2 lat temu

Jeśli rząd uchwali jakiekolwiek wsparcie dla kredytobiorców to wypier*alam z tego kraju, przysięgam. Chciałbym jeździć Ferrari, ale mnie na nie nie stać? W takim razie go po prostu nie kupuję! Jakie to trudne do zrozumienia, naprawdę

ona
2 lat temu
Reply to  Kuba

jadę z Tobą, jeśli to się stanie.

Ralf
2 lat temu

Mrożenie WIBOR jest pomysłem totalnie z d… i hasła takie rzucają dyletanci sceny politycznej. Zapewne Ci, którzy kompletnie nie wiedzą, jak się go liczy. WIBOR jest wskaźnikiem, który nie niesie żadnej miarodajnej informacji, to tak, jakby przeprowadzić ankietę wśród kibiców, które miejsce zajmie reprezentacja w turnieju. Co i jak z tej ankiety wyliczyć – średnią, czy może medianę?
Poza tym jest wskaźnikiem podatnym na manipulację i wcale bym się nie zdziwił, gdyby prezesi banków, przy szklaneczce 100 letniej łychy uzgadniali jego poziom na najbliższe miesiące/lata, a następnie wykonywali ruchy techniczne, żeby uzgodniony poziom uzyskać.

jsc
2 lat temu
Reply to  Ralf

(…)Zapewne Ci, którzy kompletnie nie wiedzą, jak się go liczy. WIBOR jest wskaźnikiem, który nie niesie żadnej miarodajnej informacji, to tak, jakby przeprowadzić ankietę wśród kibiców, które miejsce zajmie reprezentacja w turnieju.(…)
A lepiej wyglądają ankiety wśród profesjonalizmu? Wystarczy popatrzeć na sprawdzalność tez Generała Skrzypczaka na temat wojny na Ukrainie. A do jego dorobkowi zaprzeczyć się nie da. Nawet jeśli ktoś powie, że z racji emerytury jest odcięty od informacji to skieruję do wywiadów takich jak CIA czy MI6… jako, u mnie ten temat jest zbanowany to zasugeruję tylko zwrócić na szczególną uwagę na temat rosyjskiej logistyki.

Last edited 2 lat temu by jsc
Przemo
2 lat temu

Pomożecie? Pomożemy…

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak jest towarzyszu Gierek!

Ralf
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Rozdawnictwo ma u nas długą tradycję. Można by rzec, że to nasz sport narodowy. Był już taki jeden, co każdemu Polakowi chciał dać czek na 100 baniek 😉
Chociaż sama idea zła nie była. Może Wedel byłby wciąż nasz, polski 😉
„Ludziom trzeba oddać to, co im komuniści ukradli. Rozdajmy każdemu czeki na 100 mln zł, za które będzie można kupić przedsiębiorstwa czy domy. Dajmy Polskę Polakom, zamiast sprzedawać ją Amerykanom, którzy chcą pozamykać 75% przedsiębiorstw i zwolnić ludzi.”

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Skoro ludzie mogą żle zagłosować w referendum to mogą też żle wybrać większość parlamantarną… zatrem trzeba prewencyjnie fałszować wybory. Co prowadzi nas do wniosków, że zasługujemy na standardy rosyjskie.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Na zbrojenia… po tym jak gremialnie ogłosiliście, że Ukraina pokonała Rosję, którą czeka tylko Smuta?

Tobiasz
2 lat temu

W świetle tego artykułu już skończyły się możliwości finansowania deficytu. Pozostałby zatem jedynie dodruk pustego pieniądza.
https://businessinsider.com.pl/finanse/rzad-ma-powazny-problem-krajowy-rynek-obligacji-jest-wyniszczony/k97j3v6

Agata
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy myśli Pan że może zdarzyć się, ze Państwo nie wykupi naszych obligacji?

jsc
2 lat temu
Reply to  Agata

Jak to? A te wszystkie gadki, że o wyższości FIAT’ów nad krypto, bo Państwo całą siłą swojej gospodarki GWARANTUJE wartość wewnętrzną????

Konrad
2 lat temu

No ale już teraz jest program IKZE, który niejako jest programem wspomagania oszczędności. Pytanie ile osób z tego korzysta. Podobnie jak PPK też jest programem wspomagającym oszczędzanie i chyba póki co to stanowi klapę…. Po części z winy naszych rządów no ale nie czarujmy się, że edukacja finansowa w naszym kraju też ma tutaj coś do rzeczy…

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Konrad

> No ale już teraz jest program IKZE, który niejako jest programem wspomagania oszczędności.

Acha, po lipcowej zmianie podstawowa stawka PIT wyniesie 12%, a zryczałtowany podatek od całości środków zgromadzonych IKZE to 10%. To ja się pytam, o jakieś zachęcie mówimy?

Jadzia
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Kapitalistom ciągle mało! Opodatkować bogaczy!

ona
2 lat temu
Reply to  Jadzia

Droga Jadziu, nie mam mieszkania (muszę wynajmować pokój), nie mam samochodu ( nie, że nie chcę go mieć, tylko nie oszczędzę na mieszkanie jeśli go kupię), jak idę do sklepu to z listą na zakupy, żeby nie przeholować – Jeżeli moje zaskórniaki świadczą o tym, że jestem kapitalistyczną bogaczką to proponuje siąść i podliczyć swoje kapitalistyczne bogactwa -oszczędzający vs kredytobiorca 🙂

Radek
2 lat temu
Reply to  Konrad

Ale to nie jest program wspomagania oszczędzania tylko program oszczędzania na emeryturę. Jak masz 20 lat i zbierasz na mieszkanie czy samochód to jesteś w plecy, PPK, Ike, IKZE nic tu nie pomogą.

Radek
2 lat temu

Skłaniam się ku stanowisku, że:
– poziom inflacji jest taki jaki przyniosła gospodarka
– poziom oprocentowania depozytów jest taki jaki przyniosła gospodarka
– wysokość WIBORu jest napomowana przez banksterów

I to właśnie oderwanie WIBORu czyli teoretycznie kosztu pieniądza od oprocentowania depozytów powoduje niepokoje społeczne związane ze wzrostem raty. Można oferować dopłaty do kredytów, ale to rozdawanie naszych pieniędzy bankom za darmo.

Mogę się założyć, że gdyby każda lokata musiała być oparta o WIBOR, ten spadłby równie drastycznie jak wzrósł.

bar
2 lat temu
Reply to  Radek

Co Ty nie powiesz? Tak się składa, że są lokaty i konta oparte o Wibor (sam takie mam), obligacje skarbowe oparte o Wibor i masa obligacji korporacyjnych opartych o Wibor + niezła marża.
Może w takim razie zamiast Wiboru oprzeć oprocentowanie kredytów o inflację ???

Radek
2 lat temu
Reply to  bar

Są, a napisałem że nie ma? Czytaj ze zrozumieniem a nie emocjami.
I sprawdź sobie jak zachowały się banki, gdy wibor poszedł w górę: czy raczej tendencja na rynku była do utrzymania oprocentowania czy zmniejszenia poprzez zwiększenie X odejmowanego od Wibora.

Zamiat wibor inflacje? Why? Dlaczego nie koszt pozyskania pieniądza?

Adzik
2 lat temu
Reply to  Radek

A może koszt wydruku banknotów przez mennice??? Idźmy dalej: koszt własnego wydruku banknotów! Na szczęście to karalne.
Ryba psuje się od głowy 🙁

bar
2 lat temu
Reply to  Radek

Jak ktoś pisze, że generalnie wszystko jest OK, gospodarka jest OK, jak brał kredyt to wszystkiego był świadomy, a problemy teraz spowodowali banksterzy którzy napompowali Wibor, to znaczy że nie ma pojęcia o czym pisze i szuka usprawiedliwienia dla swojej ryzykownej inwestycji w kredyt (która akurat przejściowo jest droższa niż się spodziewał). O jakim mówisz napompowaniu Wiboru??? Wibor był na podobnym poziomie w 2012 roku i na sporo wyższym w 2008, w 2004 i wstecz. Więc to nic nadzwyczajnego. Mało tego. Co do zasady stopy procentowe NBP powinny być ponad inflacją i historycznie w Polsce tak zawsze było, aż nastał… Czytaj więcej »

bar
2 lat temu

Pełna zgoda!
A pierwsza, najprostsza rzecz do zrobienia, to likwidacja tego złodziejskiego podatku Belki. Ktoś oszczędza ciężko zarobione pieniądze, które są opodatkowane ile wlezie, i nawet od tych marnych odsetek jeszcze ukradną 19%. Ale nawet „liberalne” PO nie było tego w stanie zrobić przez 8 lat, więc tym bardziej nie ma szans przy socjalistycznym PiSie.

ona
2 lat temu

oczywiście, że deponentom również powinno się pomóc, jeżeli mamy pomóc kredytobiorcom. Jak wszystkim to wszystkim. Jak dzielić to sprawiedliwie.

Maciej
2 lat temu

Likwidacja podatku bankowego wpłynęło by bardziej na marże na kredytach, czy oprocentowaniu depozytów?

Ralf
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak samo jak spadek cen materiałów budowlanych na ceny mieszkań i domów u deweloperów 😉

Maciej
2 lat temu

WIBOR jest w tej chwili całkowicie niewiarygodny. W teorii ma oddawać rynkowy koszt pieniądza ale w tej chwili WIBOR przekracza 4% a lokaty są na poziomie 4 krotnie niższym. Banki mają nadwyżki depozytów, rynek międzybankowy jest martwy i jest wysoce prawdopodobne że kurs WIBOR jest zmanipulowany. Konsekwencje mogą być poważne, czasami jakiś trybunał europejski stwierdzi że konstrukcja kredyty o tak mało wiarygodny wskaźnik jest wadliwa i będziemy mieli darmowe złotowe kredyty hipoteczne. A zamiast wiboru powinien powstać wskaźnik oparty o oprocentowanie lokat.

Mateusz
2 lat temu
Reply to  Maciej

I myślisz że pieniądze na kredyty są z lokat? Bank ma tylko kilka procent tego co pożycza, a główne źródło pieniądza to bank centralny i jego stopy.

KGb
2 lat temu
Reply to  Mateusz

To moze opowiedz wszystkim, co bank ma zapisane po stronie pasywow?

Raf
2 lat temu

popieram akcję / program!
z jednym warunkiem,
wyłączeni z tego są pracownicy NBP i Ministerstwa Finansów, którzy w ostatnim roku dostali podwyżki wyższe niż obecny WIBOR – a czemu nie 😉 ?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu