3 stycznia 2021

Czy to, że Idea Bank został nagle „zlikwidowany”, jest skokiem na kasę w biały dzień? A może… nie było lepszego momentu na taką decyzję? Plusy i minusy akcji BFG

Czy to, że Idea Bank został nagle „zlikwidowany”, jest skokiem na kasę w biały dzień? A może… nie było lepszego momentu na taką decyzję? Plusy i minusy akcji BFG

Idea Bank został „ukradziony” dotychczasowym udziałowcom z powodów politycznych – mówią jedni. To był najlepszy moment na likwidację tego banku-zombie – odpowiadają drudzy. Kto ma mocniejsze argumenty? Podliczam plusy i minusy likwidacji Idea Banku

Wdrożenie procedury uporządkowanej restrukturyzacji Idea Banku to decyzja, której echa nieprędko ucichną. Co prawda dla klientów banku na razie nic się nie zmieni, po prostu przejdą pod skrzydła Banku Pekao, który przejmuje większość majątku banku (choć trudno liczyć na to, że dobrze oprocentowane lokaty zostaną odnowione na dotychczasowych warunkach). Ale akcjonariusze i posiadacze obligacji podporządkowanych zostali w jednej chwili wywłaszczeni.

Zobacz również:

Jeśli chodzi o akcjonariuszy to „wyparowało” 125 mln zł, acz 75% tej kwoty należało do Leszka Czarneckiego (poprzez Getin Holding i Getin Noble Bank). Jeśli chodzi o obligatariuszy, to umorzone będą dwie serie podporządkowanych obligacji o łącznej wartości 56 mln zł (w 2020 r. bank spłacił 15 serii podporządkowanych obligacji na ponad 306 mln zł).

Decyzja BFG: skok na bank w biały dzień czy odpowiedzialna decyzja?

Każdy, kto miał akcje lub obligacje Idea Banku wiedział, że to nie jest bezpieczna inwestycja. Ale czy można się było liczyć ze stratą 100% kapitału? Uzasadnienie decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego jest takie, że Idea Bank jest bankrutem, ma ujemny kapitał – prawie 500 mln zł na minusie. Z kolei bank podaje, że ma 200 mln kapitału. Jednak w obu przypadkach to znacznie mniej, niż potrzeba do bezpiecznego działania banku, dysponującego kwotą 14 mld zł depozytów klientów.

Czytaj więcej: Plan Zdzisława, czyli co czeka klientów Idea Banku? Komentuje Maciek Bednarek

Czytaj też: Najwięksi przegrani posunięcia BFG, czyli co z akcjami i obligacjami Idea Banku? Pisze Irek Sudak

Brakującego kapitału – 1-2 mld zł (w zależności od tego, jak liczyć) – nie uzupełnił główny udziałowiec. Ale nie zrobił tego, ale w ostatnich miesiącach mógł się tłumaczyć tym, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny i Komisja Nadzoru Finansowego nie zatwierdziły planu naprawy banku. Pytanie brzmi: czy plan był po prostu zły, niewiarygodny, czy też był blokowany celowo?

BFG ujawnił co prawda oszacowanie majątku Idea Banku, z którego ma wynikać, że bank nie ma już kapitału i tym samym mógł utracić zdolność do obsługi zobowiązań wobec klientów-deponentów. Ale duża część korekt wyników ogłaszanych przez bank jest przedstawiona jako „top secret” (te czarne ramki to właśnie z upublicznionego dokumentu). A każde dziecko wie, że w księgowości bankowej jest wyjątkowo dużo miejsca na uznaniowość. „Wyczarowanie” ekstra-zysków oraz ekstra-strat zależy tylko od pomysłowości księgowych.

Można też się zastanawiać, czy z „likwidacją” Idea Banku (piszę w cudzysłowie, bo formalnie jednak jakiś kadłubowy byt prawny o nazwie Idea Bank zostaje) nie można było poczekać – w końcu bank ostatnio nie przynosił strat, więc jego luka w kapitale się nie zwiększała. Z drugiej strony: tykała bomba zegarowa nie spłacanych w terminie kredytów (ponad 20% wszystkich udzielonych przez Idea Bank) oraz roszczeń klientów z tytułu misselingu. Być może Idea Bank i tak był już zombie i musiałby upaść?

Pisałem, gdy w Idea Banku zaczynały się porządki: Czy po tym sprzątaniu będzie jeszcze co zbierać?

Miałem na ten temat kilka telewizyjnych i radiowych występów w ostatnich dniach (dzięki za screenshoty, zawsze mi ktoś z Was wyśle miłe słowo, że widzi znajomą mordkę w telewizorze!), w których decyzję BFG uznałem za – mimo wszystko – dość kontrowersyjną. Ale może wcale nie trzeba się aż tak dziwić? Im dłużej o tym myślę, tym bardziej znajduję pewne plusy takiej „akcji” BFG. Ale o tym za chwilę.

Posłuchaj też: Gorący komentarz „Subiektywnie o finansach” do decyzji BFG na falach TOK FM

Są tacy, którzy uważają, że bardzo skandaliczny był nie tylko sam ruch BFG, ale i jego termin. Z tym bym się nie zgodził, to był wręcz idealny termin na „skasowanie” Idea Banku. Przez cztery świąteczne dni klienci mają czas, żeby opanować emocje, a analitycy i bankowcy oraz inwestorzy – żeby sprawę przemyśleć. Choć tym, którzy mieli akcje Idea Banku to już za bardzo nie pomoże.

Dlaczego to dobrze, że BFG zlikwidował Idea Bank i zabrał go Czarneckiemu?

Oto lista plusów i minusów wynikających z decyzji BFG o uporządkowanej upadłości Idea Banku. Najpierw plusy.

1. Rozbrojenie bomby zegarowej podłożonej pod polską branżę bankową. Idea Bank „zjadł” prawie w poprzednich latach cały swój kapitał, zaś dla banków nastały złe czasy wynikające z zerowych stóp procentowych. Jest mało prawdopodobne, że bank, który ma duży nawis „złych” kredytów, stosunkowo mało „wieloproduktowych” klientów (od których można pobierać prowizje), działający w ryzykownej niszy finansowania małych przedsiębiorców, zmuszony płacić za depozyty znacznie więcej, niż inne banki oraz ciągnący za sobą ogon spraw sądowych o misseling, mógł sobie poradzić. Za mała skala, za duże ryzyko. Może lepiej było „położyć” go teraz, gdy kapitału jeszcze wystarczy, żeby spłacić wszystkich deponentów (a „ogolić” trzeba tylko akcjonariuszy i obligatariuszy)? BFG udzieli tylko 200 mln zł dotacji przejmującemu majątek Bankowi Pekao. To niewiele w porównaniu z kwotą 14 mld zł, którą być może trzeba byłoby „organizować”, gdyby Idea Bank doszedł już do etapu „wydmuszki” z zerową wartością rynkową. Bo ten bank – nawet jeśli ostatnio złapał stabilizację, to jednak nie nie odbił się od dna. I ma trzy problemy, przez które jakiś czas temu pytałem, czy Getin Bank to już zombie. Poza tym tempo „zwijania się” Idea Banku jest spore. Jeszcze trzy lata temu bank spełniał wszelkie wymogi regulacyjne i miał 2,6 mld zł kapitału. Teraz ma 200 mln zł (i to w najlepszym wypadku, bo BFG twierdzi, że minus 500 mln zł).

2. Sprawiedliwość dziejowa, czyli kara za grzechy. Głównym akcjonariuszem Idea Banku był Leszek Czarnecki, który ponad wszelką wątpliwość ponosi odpowiedzialność za to, w którym miejscy znalazł się dziś jego bank. To on zatrudnił menedżerów, którzy przed oczami mieli tylko jak najwyższy zysk, nawet kosztem sprzedaży toksycznych produktów. Potem publicznie obiecał, że rozliczy się z klientami za misselling. Obietnicy nie dotrzymał. Być może to czas, w którym trzeba pokazać udziałowcom, właścicielom banków, że za wciskanie klientom kitu trzeba ponosić surową karę – konfiskatę mienia. I że to nie jest tak, że jeśli posiadasz akcje instytucji finansowej, to nie odpowiadasz za to, jak ona się zachowuje. I że możesz powiedzieć: „ojej, nie wiedziałem, że zarząd banku składa się z osłów!”.

Wiosną 2018 r. pisałem: Idea Bank, Open Finance, Getin Bank. Spółki Leszka Czarneckiego toną na giełdzie. Czy to zmierzch imperium?

3. „Pozamiatanie” dużej części afery Getbacku. Trudno powiedzieć, by był to plus z punktu widzenia tych, którzy zostali oszukani, ale z punktu widzenie branży finansowej „likwidacja” Idea Banku może też oznaczać pozbycie się dużej części roszczeń dotyczących sprzedaży obligacji Getbacku (bo ten bank był jednym z głównych dystrybutorów tych papierów i oferował je jako bezpieczny zamiennik depozytu). Obligatariusze do tej pory woleli dochodzić roszczeń od dystrybutorów, niż od samego Getbacku (bo ten ostatni ma mało majątku). Hipotetyczne sądowe wygrane obligatariuszy z Idea Bankiem oznaczałyby, że bank zapłaciłby odszkodowania (ale zapewne symboliczne, bo skończyłaby się kasa), a potem upadł – niewykluczone, że na koszt wszystkich podatników. Taki scenariusz został zamknięty. Bank Pekao nie przejmuje przecież roszczeń odszkodowawczych w stosunku do Idea Banku. Na pewno od strony „pokrycia” interesów sektora bankowego ta decyzja wiele spraw ułatwia, ale czy oszukani ludzie nie powinni jednak dostać jakiejś rekompensaty (UOKiK jakiś czas temu coś-tam kazał wypłacić, ale to raczej grosze)?

Ciekawego wywiadu udzielił portalowi Business Insider prezes ING Brunon Bartkiewicz (kiedyś nazwałem go człowiekiem, który uczył nas oszczędzać). „Mnie bardzo satysfakcjonuje, że ten istotny problem i duża niepewność dla całego sektora bankowego, znalazły swoje rozwiązanie” – skomentował „likwidację” Idea Banku. Trudno się dziwić tej opinii. Ten bank – tak, jak inne – musiałby się składać własnymi zyskami na ekstra-składkę na BFG, gdyby Idea Bank był „resolutionizowany” będąc w trudniejszej sytuacji, niż dziś. Jeśli za długi Idea Banku zapłacą akcjonariusze i obligatariusze, a nie inne banki – to z punktu widzenia tych innych banków oznacza oddech ulgi.

Dlaczego to źle, że BFG zlikwidował Idea Bank?

Ale decyzja BFG niesie też za sobą pewne „plusy ujemne”. I teraz dwa słowa na ich temat.

1. Wzrost awersji do inwestowania w akcje i obligacje. Polska i bez tego typu „atrakcji” jest pełna ludzi, którzy uważają, że giełda to kasyno i że już lepiej inwestować w bitcoina, niż upokarzać się posiadaniem akcji spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Rynek obligacji i bez „akcji” z Idea Bankiem jest jakimś nieporozumieniem. Ci ludzie właśnie zobaczyli, że można z dnia na dzień po prostu zabrać komuś akcje lub obligacje. Ciekawe kto teraz kupi obligacje podporządkowane jakiegokolwiek banku, skoro bank może przynosić zyski, a i tak zostać zlikwidowany przez nadzór? Resolution to procedura „ostatniego rzutu”, stosowana w sytuacji, gdy bank nie ma szans samodzielnie utrzymać się na rynku i nie jest to kwestia interpretacji, lecz faktów. Czy w przypadku Idea Banku taka pewność była w momencie, kiedy została podjęta decyzja o jego likwidacji? W liczbach jest rozbieżność. Istnieją jednak scenariusze (OK, może niezbyt prawdopodobne), że bank mógłby się uratować.

2. Ryzyko efektu kuli śniegowej, która zmiecie dużo większy Getin Bank (tu „sprzątanie” byłoby trudniejsze). Idea Bank to nie jest duża instytucja finansowa. Ale na niej grupa banków Leszka Czarneckiego się nie kończy. Jest też Getin Noble Bank, który ma 48 mld zł aktywów (a więc ponad trzy razy tyle, co Idea Bank), od początku roku przyniósł prawie 430 mln zł straty netto, a jego współczynnik wypłacalności spadł już do 8,4% – czyli poniżej minimum nadzorczego. Gdyby się okazało, że akcjonariusze i obligatariusze Getinu przestają wierzyć, że zdoła on uniknąć losu Idea Banku, to może zadziałać samosprawdzająca się przepowiednia. Leszek Czarnecki też może teraz stracić ochotę to wkładania w Getin Bank kapitału, żeby uniknąć „powtórki z rozrywki”. A jeśli Getin zostanie pozostawiony na pastwę losu? Znów procedura resolution? Fajnie, tyle, że chętnych do przejęcia tak dużego banku może już nie być.

3. Spadek konkurencji na rynku, gorsza oferta dla klientów. Idea Bank nie był ideałem, ale był bankiem specjalistycznym, który działał w niszy mało popularnej wśród największych instytucji finansowych w kraju. Dzięki oferowaniu wysoko oprocentowanych depozytów wywierał presję na inne banki (może nie te największe, ale te średniej wielkości). Bez Idea Banku konkurencja przynajmniej na rynku depozytowym będzie znacznie skromniejsza. Inna sprawa, że oferowanie wysokich odsetek po to, żeby utrzymać się na rynku, to praktyka dość kontrowersyjna, przez niektórych porównywana z działaniem piramidy finansowej, a nie banku. Jednak nacjonalizacja kolejnego banku wzmocni państwowy duet bankowy PKO BP (połknął Nordea Bank) oraz Bank Pekao (oraz skoligacony z nim Alior Bank) i osłabi jego konkurentów. A to niekoniecznie w długim terminie musi być dobra wiadomość dla klientów.

Czytaj o promocjach depozytowych w Idea Banku: Zaszalał, płaci nawet 2,9% na depozycie, gdy duże banki dają 0,0001%. Co się dzieje?

4. Ryzyko wypłaty odszkodowania Leszkowi Czarneckiemu. Główny akcjonariusz Idea Banku już zapowiedział, że będzie walczył o minimum 4 mld zł odszkodowania w sądzie w Holandii. Jakie ma na to szanse? Nie wiem, zapewne nie za duże. Ale nie wiadomo jak sąd oceni brak akceptacji państwowego nadzoru dla kolejnych planów naprawczych przedstawianych przez zarząd Idea Banku (i cały kontekst związany z „planem Zdzisława”). Jest nawet hipoteza, że to właśnie w to gra Leszek Czarnecki, opornie dokapitalizowując Idea Bank i Getin Bank. Tak naprawdę czeka na nieuchronną decyzję państwa o zastosowaniu resolution, a potem będzie próbował wywalczyć odszkodowanie dużo większe, niż kiedykolwiek wyniosłyby zyski jego banków.

———-

POST FACTUM: Bankowy Fundusz Gwarancyjny ujawnił część powodów, które sprawiły, że stracił wiarę w Idea Bank. Wśród nich… groźba odszkodowań za Getback. Ale nie tylko. 

———-

Czy Bank Pekao zyska na przejęciu Idea Banku „za złotówkę”? Teoretycznie to „prezent”, ale tak naprawdę…

Mało się mówi o bilansie całej operacji z punktu widzenia Banku Pekao. Na pierwszy rzut oka „Żubr” jest do przodu, bo zyskuje nowych klientów oraz portfel depozytów oraz dostaje 200 mln zł dotacji z BFG. Kłopot w tym, że klienci Idea Banku w dużej mierze przyszli tam po depozyty (choć jest i 200.000 w miarę aktywnych klientów firmowych), więc Pekao może nie zdołać ich przyciągnąć.

Co prawda Bank Pekao nie przejmuje roszczeń prawnych dotyczących produktów w przeszłości sprzedawanych przez Idea Bank, ale przejmuje dość kiepski portfel kredytów banku, który co prawda „rozpuści” się w całej masie działalności „Żubra” ale jednak trochę ją zamuli (Idea Bank stanowi ok. 6% działalności Pekao).

Jakkolwiek menedżerowie Banku Pekao szacują, że korzyści netto z przejęcia banku Leszka Czarneckiego w ciągu dziesięciu lat wyniosą 300 mln zł (dla porównania roczny zysk banku to 2,2 mld zł), to jednak wydaje się, że te korzyści są niepewne.

źródło zdjęcia tytułowego Annie Spratt/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
48 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
BdB
3 lat temu

Dekret Bieruta pozwalał chociaż złożyć sprzeciw (niewiele dający), a „dekret Zdzisława” nawet tego nie przewiduje.

~marcin
3 lat temu
Reply to  BdB

Przeciwnie – decyzja o likwidacji Idea Banku jest decyzją administracyjną, na którą przysługuje zażalenie/odwołanie do sądu administracyjnego – co zresztą pan Czarnecki już zapowiedział.

Zniesmaczony Polską i Europą
3 lat temu

Idea bank, wcześniej OFE. Ale nie tylko w Polsce takie rzeczy się dzieją – vide Cypr. Własność prywatna w Europie to fikcja. Od Chin różnimy się tylko tym, że tam przynajmniej nie ma złudzeń.

A kto ma rację w tym konkretnym przypadku? Czarnecki, czy państwo? Przypominam, że jak na razie, po łapach dostał były szef KNF, nie Czarnecki. Czarnecki ma przed sobą jeszcze walkę o odszkodowanie. Zapłacą oczywiście podatnicy. Wywłaszczeni akcjonariusze stracą dwa razy.

A czy można być akcjonariuszem i nie wiedzieć, co się dzieje w banku? A co, jeśli zainwestowaliśmy w fundusz, który posiada te akcje, OFE, PPK?

Dawid
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pekao na wszystkie złe kredyty będzie miało pieniądze z BFG. Takie małe sprostowanie.Tak więc pekao zrobił złoty interes

Last edited 3 lat temu by Dawid
obatel
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

po co więc nam bfg, skoro i tak nie pokrywa całości, a kiedy coś się dzieje, to po prostu wywłaszcza się ludzi?

obatel
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

niemniej jednak, koniec końców to szary zjadacz chleba traci

Szymon
3 lat temu

W tej sytuacji dla drobnych przydałoby się chociaż tyle, żeby można była wykazać stratę na inwestycji przed US. Niestety w bananowie, nie ma sprzedaży ( akcje zostały umorzone, zatem zniknęły z konta) nie ma straty.

bbt
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nawet jesli biura nie pokaza tego w pitach to chyba jednak mozna to rozliczyc.
Z takiego degiro nie dostane nawet pita wiec to chyba nie przeszkoda.
A skoro akcji juz nie ma, nie ma czego sprzedac – nie wiem czy US obronil by argumentacje ze to nie jest strata.
Pewnie jest niebezpieczenstwo ze wbrew logice US bedzie walczyl, ale szans na wygrana im nie wroze….

erdwa
3 lat temu
Reply to  Szymon

Żeby była strata to musi być transakcja. Tu jest strata – tyle że nie giełdowa a wynikająca z decyzji administracyjnej. Możesz podłączyć się pod Leszka i żądać zadośćuczynienia

BdB
3 lat temu

Że niby malutki Cypr to wyznacznik tego, iż „Własność prywatna w Europie to fikcja”? W San Marino coś się większego nie zadziało?

obatel
3 lat temu
Reply to  BdB

że niby nie działo się to pod okiem reszty europy? zresztą trend jest jasny, cypr, polska, hiszpania, węgry itd

Maciej
3 lat temu

Gwoli przypomnienia, branża bankowa i ubezpieczeniowa to najściślej regulowane spółki w kraju i na GPW, zatem akcjonariusze czy obligatariusze powinni zwracać uwagę szczególnie na komentarze ze strony regulatora rynku. Odnośnie spółek LC, to poważne fundusze krajowe nie posiadają istotnych ekspozycji na te akcje już od lat.

Marek
3 lat temu

W Polsce sądy są niepotrzebne według KNF
https://www.money.pl/banki/knf-obligatariusze-getback-i-tak-nie-odzyskaliby-pieniedzy-6593246372936512a.html

KNF już rozwiązał sprawę Getback. Piękny przykład dają ludziom stwierdzając, że przecież i tak by nikt nie odzyskał pieniędzy. Ciekawe czy za chwilę stwierdzą, że i tak by nikogo nie skazali.

Odp
3 lat temu

Pan Maciej dziwnie zmienił zdanie, inaczej interpretuje znane przecież wcześniej fakty. Z Pana wypowiedzi w czwartek wybrzmiewała raczej krytyka tego działania BFG i czasu jej przeprowadzenia. Skąd ta zmiana?

Dawid
3 lat temu

Tak więc pekao zrobił złoty interes

Bananan
3 lat temu

Czy w związku z tą zmianą można rozwiązać umowę prowadzenia konta z pominięciem okresu wypowiedzenia?

E.G
3 lat temu

Pytanie do pana Samcika . Jaką przyszłość ma wg. pana, Getin Noble Bank ?

BdB
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nawis może i mniejszy, ale za to frankowy.

Anna
3 lat temu

Plan Zdzisława czy tam innego Antoniego, trudno mi uwierzyć, że Czarnecki nie wiedział kogo zatrudnia w swoich spółkach i co ci ludzie tam wyprawiają. A jeśli naprawdę nie wiedział, to jak to świadczy o jego kompetencjach? Zbyt dużo znaków zapytania by bezrefleksyjnie przyjąć wersję jednej strony. I choć współczuję facetowi, jeżeli był szantażowany przez partyjnych „złotych chłopców”, protegowanych wiadomo kogo, to w biznesie trzeba ponosić konsekwencję nietrafionych decyzji.

alojzy
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale przypłynęły trałowce, rozbroiły miny i wyzwoliły wszystkich od ryzyka wybuchu bomby z gównem. Teraz Pan Czarnecki już nie ma złych długów. Kapitanowie trałowców też zadowoleni, bo nie przypłynęli przecież za darmo. Małe bombki z gównem wybuchły jedynie w domach kilku tysięcy obligatariuszy, którzy mogą sobie zanucić: 'żegnajcie oszczędności, never Getback’. Ale to tylko ci no, obywatele. Majkami kapitanowie nie mogą wszak za bardzo się przejmować. W końcu fragata musi napierać. Na nastąpne łowisko.

z17
3 lat temu

We wpisie z 24 września 2020 r. wyraźnie Pan napisał, że Idea Bank powoli wychodzi na prostą, za to getin tonie.

Sądzę, że po tym co zrobiono 31 grudnia 2020 r. każdy myślący człowiek wie już, co zdarzy się dalej. Getin Bank raczej nie ma prawa przeżyć.

No i bardzo interesujące pytanie w kontekście wykasowania roszczeń klientów Idea Banku w sprawie GetBack. Czy klienci frankowi Getin Banku, po przejęciu go przez PKO BP będą mogli pójść do sądu???

erdwa
3 lat temu

No własnie. Czarnecki ma kłopoty, ale to nie on fizycznie podejmował decyzje tylko prezesi i zarządy banków. Fak t ze ich zatrudniał nie oznacza jeszcze że jest jedynym winnym a w Polsce mamy sytuację trochę jak z Lehmana w 2008r. Fuld żyje z milionami na kontach a banku nie ma, rząd musiał dosypywać kasę. W przypadku IB podatnik niczego nie dopłacał, ale managerowie śpią spokojnie. Przecież to konkretni ludzie w IDei i Getinie podejmowali decyzje o polisolokatach, polityce kredytowej, obligacjach Getback, modelu ich sprzedaży itd. Ci z IB posiedzieli trochę w areszcie (ale tylko za Getback) i cisza. Ci z… Czytaj więcej »

qwqrqw
3 lat temu
Reply to  erdwa

Dobry bank dla deponentów?

Oprocentowanie depozytów na poziomie 3% przy WIBOR 0,2% i do tego portfel toksycznych kredytów. Kto miał do tego dokładać?

erdwa
3 lat temu
Reply to  qwqrqw

A kto ma teraz dokladac do kredytów zaciąganych kilka lat temu? Deponenci okradani na lokatach?

E.G
3 lat temu
Reply to  erdwa

Jestem w Getinie od wielu lat , słyszałem wiele tzw. „korzystnych” propozycji, różnych polisolokat i innych wynalazków, ale nigdy z marszu na nic się nie decydowałem . Wszystko na spokojne musiałem przemyśleć i dlatego nigdy nie byłem oszukany. Oprocentowanie lokat było z reguły korzystniejsze niż w innych bankach. Często negocjowano ze mną oprocentowanie jako bonus dla stałego klienta.

Aleksander
3 lat temu

Nie udawajmy, że nie była to decyzja polityczna.

Michal
3 lat temu
Reply to  Aleksander

Przy takich kwotach zawsze jest to decyzja polityczna. Nawet jeśli nie jest bezpośrednio przez polityków podejmowana.

Last edited 3 lat temu by Michal
Stachu
3 lat temu

Czy takie fundusze obligacji PKO BP lub aviva mogły mieć obligacje Idea banku lub mają obligacje getinu bo miałem zainwestować i nie jestem pewien…?

~marcin
3 lat temu

Nie mogłem zapamiętać, czy mówi się „w cudzysłowie”, czy też „w cudzysłowiu”, aż natknąłem się na wypowiedź pewnej polonistki, że „w cudzysłowiu” jest jak „w dupiu” 🙂

(plus jeszcze w tekście jest literówka: w cydzysłowiu)

Tomasz
3 lat temu

Fajny artykuł. Ale straszenie 14. miliardami do „wyłożenia” gdyby Idea Bank upadł w sposób niekontrolowany jest duży nadużyciem.
Skoro bank ma 14 mld-ów w aktywach (kredytach i należnościach od innych banków) to te zobowiązania są ważne, niezależnie czy bank upadnie czy nie.
Kredyty trzeba zwrócić – jak nie Idea Bankowi, to jego następcy prawnemu.

Zbigniew
3 lat temu

cyt. „Co prawda Bank Pekao nie przejmuje roszczeń prawnych dotyczących produktów w przeszłości sprzedawanych przez Idea”. Pytanie czy Absolute Selection jest produktem ? Czy roszczenia są ?

wesoły romek
3 lat temu

idea bank – najgorszy bank ever. MSZ stworzony by zrobić przekręt.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu