Pieniądze na wypadek wojny: jak się przygotować? Kupowanie nieruchomości na południu Europy, przenoszenie oszczędności do zagranicznych banków, zamiana polskich złotych na obce waluty i złoto – to najczęściej opowiadane mi pomysły dotyczące zabezpieczenia majątku na wojenne czasy. Czy rzeczywiście warto już wpadać w panikę? I jak przygotować swoje pieniądze na wojenne – co tu kryć – klimaty?
Ostatnio dziennikarze coraz częściej przepytują mnie na okoliczność finansowych przygotowań Polaków na wypadek wojny. Jak przygotować pieniądze na wypadek wojny, bo wielu widzi już ją na horyzoncie. Na ten temat udzieliłem przed chwilą wywiadu w Newsweeku. Chyba się dobrze czytał, bo jego fragmenty przepisało już kilka internetowych portali (m.in. Money.pl). To niestety oznacza, że Polacy zaczynają już mieć w głowie kryzysowe scenariusze i zastanawiają się jak zabezpieczyć oszczędności i majątek. A media te nastroje wychwytują i zaczynają „grzać” temat.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Choć akurat należę do tej części Polaków, która nie postawiłaby dużych pieniędzy na wybuch wojny w granicach Ojczyzny w ciągu najbliższych lat, to oczywiście mam też świadomość, że spokojne czasy na świecie się skończyły. Już wybuchła wojna w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie, buzuje na linii Waszyngton-Pekin, coraz goręcej jest na granicy pomiędzy dwoma Koreami. Świat zaczyna się gotować.
Pieniądze na wypadek wojny: jak się przygotować? Pięć rad
Nie oznacza to, że powinniśmy wszyscy zacząć kopać ziemianki i gromadzić zapasy, ale z całą pewnością warto pomyśleć co to może oznaczać dla naszych pieniędzy i dobytku oraz jak rakiety – latające tu i tam (zakładam, że jednak z dala od nas) – mogą wpłynąć na ich wartość. Nawet rozsądny, optymistycznie nastawiony do przyszłości posiadacz oszczędności powinien wziąć pod uwagę ryzyko destabilizacji. I przygotować pieniądze na wypadek wojny, choćby daleko stąd. Co to dla Ciebie konkretnie oznacza, Czytelniku? Zrobiłem bardzo ogólną check-listę.
Po pierwsze: mieć płynność. W takich czasach, jakie nadeszły, nie powinieneś lokować wszystkich pieniędzy w rzeczy, które nie dają możliwości szybkiej zamiany na gotówkę. To nie są czasy na inwestowanie 100% pieniędzy w nieruchomości, ani długoterminowe produkty finansowe, z których nie można się wycofać przedterminowo bez poniesienia strat. Nie jest to też czas na wyprztykiwanie się z oszczędności, by spłacić kredyt hipoteczny. Lepiej mieć kredyt i pieniądze, niż nie mieć kredytu i nie mieć pieniędzy. Większa płynność kosztem niższych możliwych zysków – to recepta na te czasy, a także na wypadek wojny.
Czytaj więcej o tym: Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?
Po drugie: dywersyfikować majątek i oszczędności. Ponieważ nie wiemy, gdzie na świecie zaiskrzy, nie możemy inwestować wszystkich pieniędzy w jednym miejscu, nawet najpewniejszym i najbardziej opłacalnym (jak polskie obligacje skarbowe, których nic teraz nie przebije). Część pieniędzy powinna być ulokowana w produkty finansowe denominowane w innych walutach (dolarze, euro). Jeśli nic się nie wydarzy, zapewne nie będą to zbyt udane inwestycje, ale trzeba się uniezależnić od wydarzeń w konkretnym miejscu na ziemi. Dywersyfikacja, która jest zawsze ważna w zarządzaniu pieniędzmi, w niepewnych czasach staje się najważniejsza.
Czytaj więcej o tym: Jak przechowywać, oszczędzać i inwestować pieniądze w bezpiecznych miejscach na świecie? Dywersyfikacja geograficzna: pierwsze kroki
Po trzecie: mieć inwestycje alternatywne. Istnieją „kryzysowe” aktywa, które zyskują na wartości wtedy, gdy na świecie robi się niebezpiecznie, albo niespokojnie. Do takich rzeczy należy złoto, które w dobrych czasach rzadko bywa dobrą inwestycją, ale w niepewnych – jest przedmiotem pożądania. 5-10% oszczędności warto ulokować w „czymś innym”. Niektórzy uważają, że takim alternatywnym aktywem mogą być kryptowaluty (największa z nich, bitcoin, jest nazywana cyfrowym złotem). Jeszcze inni wskazują na franka szwajcarskiego jako klasyczną spokojną przystań. Albo japońskiego jena (bardzo ostatnio słabego, ale może tylko do czasu?). Pieniądze na wypadek wojny warto trzymać choćby w niewielkiej części w takich, „kryzysowych”, aktywach.
Czytaj więcej o tym: Takiego wzrostu cen złota kilka miesięcy temu spodziewali się tylko najwięksi optymiści. Jak wyszli na złocie ci, którzy wybrali strategię kupowania w… częściach?
Po czwarte: nie bać się inwestowania w globalne akcje. Część moich znajomych uważa, że posiadanie akcji w kryzysowym momencie to głupota. I że pieniądze na wypadek wojny trzeba trzymać z dala od giełd. Ale z drugiej strony inwestowanie części pieniędzy w akcje największych światowych koncernów od 200 lat dawało najwyższą stopę zysku wśród wszystkich popularnych inwestycji (a w tym czasie były dwie wojny światowe). Nie mam pojęcia czy to się zmieni, ale wiem, że wybuch niemal każdej z wojen w ostatnim 50-leciu był… dobrą okazją do zakupu akcji. Ceny spadały, bo rynki wpadały w panikę, ale po kilku tygodniach lub miesiącach straty były odrobione.
Rynki kapitałowe mają ogromną odporność na kryzysy i wojny. Trzymanie tam części pieniędzy – oczywiście pamiętając o dywersyfikacji i zapewnieniu sobie dostępu do nich w każdym momencie – nie jest przejawem nieostrożności, ale wiary w siłę światowego kapitalizmu. Choć oczywiście warto się chwilę zastanowić jak sprofilować te inwestycje w obecnych czasach. Ja, przykładowo, jakiś czas temu zainwestowałem pieniądze w ETF, który odzwierciedla notowania światowych spółek zbrojeniowych. Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia (inwestowanie w coś takiego uznawano za nieetyczne), ale czasy się zmieniają.
Trzeba jednak dbać o płynność – czyli pamiętać, że inwestycje w akcje mogą zajmować tylko część portfela. I że powinny być odpowiednio zdywersyfikowane geograficznie. Bo akcje w kraju, który będzie obiektem wojny oczywiście staną się niemal bezwartościowe. Podobnie zresztą obligacje – w czasie wojennym przeważnie rośnie inflacja, rośnie też zapotrzebowanie państw na kapitał (wojny trzeba jakoś finansować). To oznacza, że na obligacjach może być do wyciśnięcia większy procent. Pod warunkiem, że nie są to obligacje kraju objętego wojną. Wtedy statystycznie traci się wszystkie pieniądze.
Czytaj więcej o tym: Jak w pięć minut zostać globalnym inwestorem? W XXI wieku inwestowanie wciąż nie jest łatwe, ani proste, ale za to… jest dostępne jak nigdy. Testuję!
Czytaj o strategii czterech ćwiartek: Strategia czterech ćwiartek: jak się sprawdziła w 2023 r.? Podsumowuję zeszły rok w inwestowaniu oszczędności. Czy dało się pomnożyć wartość majątku?
Po piąte: mieć pieniądze także w gotówce. W niepewnych czasach warto go czuć, a więc mieć pod ręką niewielki zapas gotówki w złotym oraz jednej lub dwóch najpopularniejszych walutach. Trzymanie w domu dużej gotówki oczywiście nie jest bezpieczne, ale awaryjny zapas złotych i np. dolarów lub euro (plus może jakiejś złotej lub srebrnej monety) warto pod ręką mieć. Nie ze strachu, tylko ze zwykłego poczucia pragmatyzmu. Pamiętacie co się działo przy bankomatach i w kantorach wymiany walut, gdy wybuchła w Europie pandemia Covid-19, a potem wojna w Ukrainie? Po co tracić czas (na stanie w kolejkach), nerwy (na słuchanie opowieści panikarzy w tych kolejkach) i pieniądze (na zakup z wysoką prowizją lub po niekorzystnej cenie)?
Czytaj też o bezpiecznym przechowywaniu gotówki: Gotówka, waluty, złoto w sztabkach i monetach, biżuteria, kosztowności… Przyda się domowy sejf. Ale jak wybrać odpowiedni? Ile kosztuje solidne zabezpieczenie majątku?
Nie każda rada jest dobra dla każdego
Każdy z Was niech wyciągnie z tych pięciu zasad coś dla siebie. Nie każda zasada jest dla każdego. Ci, którzy mają nieduże oszczędności i trzymają je w banku, niech po prostu pomyślą o zakupie odrobiny waluty obcej i przechowywaniu paru złotych w bezpiecznym miejscu, w gotówce. Nie ma sensu szukać po całej Europie zagranicznego banku, który przyjmie pieniądze, ale warto zastosować najprostszą formę dywersyfikacji – niedużą część oszczędności mieć w innej formie (gotówce), innej walucie (euro lub dolarze) i może też w innej formie (np. srebrna moneta). Niedużą część, nie całość! Prawdopodobieństwo, że będzie dobrze jest jednak większe niż to, że będzie źle.
Posiadacze większych pieniędzy niech się skupią na dywersyfikacji, płynności i zapewnieniu sobie dostępu do pieniędzy (choćby ich części) w każdym momencie i z każdego miejsca na świecie. I niech pamiętają, że w historii rynków kapitałowych wojny przeważnie były okazją do… zarabiania pieniędzy, a nie ich tracenia. Ale portfel inwestycji powinien mieć dużą część płynną (nawet Warren Buffett ostatnio dokupuje amerykańskich obligacji kosztem akcji), powinny go stabilizować inwestycje alternatywne (czyli takie, których wartość rośnie w czasie kryzysów) oraz powinien być przygotowany na duże wahania kursów walut (czyli nie powinien „wisieć” wyłącznie na złotym ani wyłącznie na dolarze).
Posiadacze naprawdę dużej kasy – poza wszystkim, co powyżej – powinni pomyśleć o tym, żeby umiejętnie rozkładać te pieniądze w różnych częściach świata. Część być może powinna znaleźć się w zagranicznym banku, część również w obcych walutach (i to być może nie tylko dolarach i euro, ale też frankach szwajcarskich i jenach). Inwestowanie w nieruchomości w Hiszpanii lub Portugalii? Wybrałbym raczej obligacje amerykańskiego rządu, które płacą dziś prawie 5% w skali roku. Ameryka też może mieć kłopoty, ale na razie to supermocarstwo, do obligacji tego kraju w sytuacji „awaryjnej” będą płynęły pieniądze z całego świata.
———————–
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
Panikarz traci zawsze dwa razy
Cokolwiek zrobisz, pamiętaj, że nie wolno robić tego gwałtownie i w jednym czasie. Pamiętasz po jakim kursie kupowali dolary spanikowani ludzie w kantorach tuż po napaści Rosji na Ukrainę? Po 5 zł, czasem po 5,5 zł. Po ile dziś jest ten sam dolar? Tak, po 4 zł. Chodzenie za tłumem to zły pomysł, a próba zgadywania najlepszego momentu do jakiejkolwiek inwestycji – też zły. Wszelkie ruchy trzeba robić stopniowo, rozbijać na transze, rozkładać na miesiące. Inaczej zamiast się zabezpieczyć i ubezpieczyć – można sobie zrobić podwójną krzywdę. Bo może nic złego i tak się nie wydarzy (a prewencja niekoniecznie może przynieść dodatkowe zyski). A prewencja panikarska może przynieść dodatkowe straty.
Po więcej konkretnej wiedzy o tym, jak przygotować pieniądze na wypadek wojny, jak zabezpieczyć je na okoliczność niepokojów lub jakiejś innej destabilizacji – zapraszam na webinar, który odbędzie się w czwartek, 13 czerwca o godz. 19.00. Opowiem na nim o tym, co można zrobić, żeby oszczędności i dobytek pozostały bezpieczne, jak można przygotować pieniądze na każdy scenariusz i będę odpowiadał na Wasze pytania. Niewykluczone, że będą też goście. Liczba miejsc ograniczona, żeby zarezerwować bezpłatny udział – trzeba kliknąć ten link.
Jeśli jesteś przedstawicielem świata finansów i uważasz, że masz produkt, który może pomóc budować bezpieczeństwo finansowe Polaków i pomóc im dywersyfikować oszczędności także w kryzysowych czasach – napisz na kontakt@subiektywnieofinansach.pl.
Czytaj więcej o tym: Coraz bardziej możliwa duża wojna na Bliskim Wschodzie? Jak powinien wyglądać zestaw inwestycji obstawiających czarny scenariusz? 10 pomysłów
————
GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.
————–
POSŁUCHAJ TEŻ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
W 212. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o dostępie Polaków do gotówki. W ostatnich latach banki podniosły opłaty za operacje gotówkowe w oddziałach. Naturalnym miejscem wypłat i wpłat gotówki są bankomaty, ale ich operatorzy nie mają łatwego życia. Od każdej operacji otrzymują od 1,2 do 1,45 zł, co tylko w części pokrywa koszt utrzymania bankomatów. Co ważne, wysokość tej opłaty nie zmieniła się od ponad 14 lat! Czy Polska może stać się bankomatową pustynią, a Polacy będą mieć problemy z dostępem do gotówki? Gościem podcastu jest Dariusz Marcjasz, dyrektor generalny Euronet Polska. Zaprasza Maciej Samcik, żeby posłuchać – trzeba kliknąć tutaj.
W 210. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” spoglądamy na stan i perspektywy rozwoju polskiej gospodarki. Jakie są szanse na to, że za kilka lat pod względem zamożności Polacy dogonią Brytyjczyków, Francuzów czy Niemców? Co w najbliższym czasie napędzać będzie polską gospodarkę: inwestycje czy konsumpcja? I jaka będzie w tym rola miliardów euro z KPO? O bliższą i dalszą przyszłość naszej gospodarki Maciek Samcik pyta Michała Dybułę, głównego ekonomistę Banku BNP Paribas. Żeby posłuchać – trzeba kliknąć tutaj.
————
ZOBACZ ZAPIS NAJNOWSZYCH WEBINARÓW „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH”:
Bitcoin inwestycją na wypadek wojny? Czy to w ogóle może być inwestycja?
Jak inwestować pieniądze w niepewnym 2024 r.?
————
zdjęcie tytułowe: Canva