25 stycznia 2022

Oprocentowanie obligacji skarbowych wreszcie idzie w górę. Które z nich obronią przed inflacją? I czy Ministerstwo Finansów gra z nami fair?

Oprocentowanie obligacji skarbowych wreszcie idzie w górę. Które z nich obronią przed inflacją? I czy Ministerstwo Finansów gra z nami fair?

Choć Ministerstwo Finansów posłuchało narzekań inwestorów i wreszcie podwyższyło oprocentowanie obligacji, to zmiany są w większości przypadków kosmetyczne. Cieszyć się mogą przede wszystkim fani obligacji długoterminowych, np. dziesięcioletnich. Prawdziwym hitem mogą być – w nowych warunkach – obligacje dwunastoletnie. Niestety, te akurat są reglamentowane

Choć w obligacjach detalicznych Skarbu Państwa ulokowaliśmy w zeszłym roku ponad 43 mld zł, to ich atrakcyjność w ostatnich miesiącach mocno spadła. O ile bowiem stopy procentowe od października poszły w górę z 0,1% do 2,25%, pociągając za sobą część bankowych depozytów, o tyle oprocentowanie obligacji ani drgnęło.

Zobacz również:

Gdy w niektórych bankach na kontach oszczędnościowych oraz na rocznych depozytach można już dostać 2% rocznych odsetek, to oprocentowanie obligacji trzymiesięcznych (0,5% rocznie) oraz dwuletnich (1% rocznie) stało w miejscu. Prawdopodobnie jeszcze kilka miesięcy i oddziały sprzedające krótkoterminowe obligacje rządowe zarosłyby mchem, bo już nikt nie chciałby tych papierów kupować.

Czytaj więcej o tym: Oprocentowanie obligacji skarbowych: dlaczego rząd je „zamroził”? (subiektywnieofinansach.pl)

Oprocentowanie obligacji w górę. Ale to brzmi jak jakiś żart!

I chyba to skłoniło urzędników do działania. Ministerstwo Finansów właśnie poinformowało, że od lutego oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych pójdzie w górę. Ale jeśli myślicie, że ktoś tam stuknął się w czoło i powiedział „czas przestać robić Polaków w trąbę” – to grzeszycie naiwnością.

Otóż w zarysie zmiany polegają na podwyższeniu oprocentowania o 0,5 punktu procentowego, czyli zaledwie o ułamek tej wartości, o którą poszły w górę stopy procentowe banku centralnego. Gdyby Ministerstwo Finansów chciało grać z nami fair – oprocentowanie powinno pójść w górę co najmniej o 2 punkty procentowe. Jak sprawy wyglądają w szczegółach?

>>> Obligacje trzymiesięczne (OTS) zamiast obecnego oprocentowania 0,5% w skali roku „zapłacą” 1% w skali roku. Zysk netto inwestora wyniesie jednak z grubsza 0,8%, bo od mikroskopijnego oprocentowania resort finansów potrąci sobie jeszcze podatek Belki;

>>> Obligacje dwuletnie (DOS) zamiast obecnego oprocentowania 1% „zapłacą” 1,5% w skali roku. Zysk netto inwestora, po potrąceniu podatku Belki, wyniesie nieco ponad 1,2% w skali roku. To więcej niż oprocentowanie depozytów w największych bankach (0,3-0,5%), ale wciąż mniej niż to, co płacą najlepsze banki na rynku na rocznych depozytach;

>>> Obligacje trzyletnie (TOZ), których oprocentowanie jest uzależnione od stawki WIBOR 6M (obecnie wynoszącej 3,25%) nadal będzie obliczane według tej metody, ale wzrośnie stałe oprocentowanie w pierwszym okresie odsetkowym – z 1,1% do 1,6%. Nie zmienia to zasadniczo sytuacji kupujących. Przy założeniu, że WIBOR 6M pozostałby na obecnym poziomie, uśrednione roczne oprocentowanie wzrosłoby z niecałych 2,9% w skali roku do niecałych 3% w skali roku. Czyli o tyle, co nic.

Czytaj więcej o tym: Stopy w górę, WIBOR w górę. Czy teraz hitem będą obligacje trzyletnie? (subiektywnieofinansach.pl)

Oprocentowanie obligacji antyinflacyjnych też w górę. Czy pobiją inflację?

Nieco lepiej jest na froncie obligacji antyinflacyjnych, czyli długoterminowych. Nie są one tak popularne, jak te „krótkie”, ale zapewniają – przy wysokiej inflacji – wyższe nominalne oprocentowanie. Tutaj zmian jest więcej:

>>> Obligacje czteroletnie (COI) w pierwszym rocznym okresie odsetkowym będą „płaciły” 1,8% zamiast obecnych 1,3% (co wielką rewolucją nie jest, ale czyni to pierwszoroczne oprocentowanie zbliżonym do porządnego depozytu bankowego). Ale będzie też druga zmiana: w kolejnych rocznych okresach odsetkowych oprocentowanie będzie wynosiło tyle, ile inflacja w poprzednim roku – a dokładniej: za poprzednich 12 miesięcy – plus 1 punkt procentowy (do tej pory premia wynosiła 0,75%);

>>> Obligacje dziesięcioletnie (zwane emerytalnymi, a w skrócie EDO) w pierwszym roku „zapłacą” 2,2%, zaś w kolejnych latach tyle, ile inflacja plus 1,25% (tutaj też następuje podwyżka „bonusu” ponad inflację o 0,25 punktu procentowego). To oznacza, że przy obecnym poziomie inflacji możemy liczyć – o ile się on utrzyma – na oprocentowanie rzędu 10% w skali roku.

Oczywiście: w obu przypadkach szansę na obronę realnej wartości pieniędzy obniża kiepskie – w porównaniu z inflacją – oprocentowanie w pierwszym roku. Odrobienie strat wynikających z pierwszorocznego stałego oprocentowania (1,8-2,2%) wydaje się mało realne, nawet biorąc pod uwagę większy „bonus” oprocentowania ponad inflację w kolejnych latach.

Zwłaszcza, że pogoń tę de facto uniemożliwia podatek Belki, który zabiera 19% zysków. Mamy więc z jednej strony „kotwicę” w postaci kiepskiego oprocentowania w pierwszym roku, a z drugiej – ciągnie nas w dół podatek od zysków. Z tymi dwoma efektami naraz się nie wygra.

Sytuację dodatkowo zamydla fakt, że oprocentowanie – zarówno w przypadku „czterolatek”, jak i „dziesięciolatek” – jest naliczane z przesunięciem. Na każdy kolejny rok (poza pierwszym) jest ono ustalane w zależności od wskaźnika inflacji podanego przez GUS za… poprzedni rok. A to oznacza, że „ścigamy” się nie z bieżącą inflacją, ale z tą, która już była (która wcale nie musi być niższa od obecnej).

Czytaj też: Antyinflacyjne obligacje: czy warto kupić, gdy rząd steruje ręcznie inflacją (subiektywnieofinansach.pl)

Obligacje dziesięcioletnie: kapitalizacja odsetek „spłaci” podatek Belki?

System naliczania oprocentowania dla obligacji indeksowanych inflacją jest taki, że dla obligacji kupowanych w lutym 2022 r. pierwszy rok jest „stracony” (stałe odsetki w wysokości 1,8-2,2%), a w lutym 2023 r. nowe oprocentowanie będzie naliczone w oparciu o inflację podaną w styczniu 2023 r. (a więc za okres styczeń-grudzień 2022 r.).

Nie sposób dokładnie ocenić, w jakim stopniu „czterolatki” i „dziesięciolatki” ochronią ich posiadaczy przed inflacją, ale z pewnością jednym i drugim sprzyjać będzie ewentualny spadek inflacji – wtedy każdy kolejny rok oznacza oprocentowanie wyższe od bieżącego.

W przypadku obligacji dziesięcioletnich nie bez znaczenia jest fakt, że na odrobienie strat z pierwszego roku jest więcej czasu – aż dziewięć lat. A także fakt, że w tym przypadku następuje kapitalizacja odsetek naliczanych w kolejnych latach (czyli są one dopisywane do kapitału i w każdym kolejnym roku odsetki są liczone od wyższej kwoty). Przy dość wysokiej inflacji (a więc i zauważalnych odsetkach) efekt kuli śniegowej może przynieść zaskakująco dobre efekty.

Przy założeniu, że średnie oprocentowanie obligacji wyniesie 8% w skali roku dzięki mechanizmowi kapitalizacji z zainwestowanego 1000 zł zamiast 1800 zł na koniec będzie można dostać prawie 2160 zł.

Oczywiście: większość z tego „uzysku” z kapitalizacji odsetek zabierze podatek Belki (po jego uwzględnieniu kwota wypłaty spada do ok. 1870 zł), ale tu przynajmniej „zarabiamy” kapitalizacją odsetek na zapłacenie podatku Belki – przy innych typach obligacji też podatek Belki jest pobierany, ale jest on czystą stratą.

Czytaj też: Kiedy warto kupić obligacje korporacyjne? Jakie są ich plusy i minusy? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj również: Rynek nieruchomości słabnie. Skorzystają obligacje korporacyjne? (subiektywnieofinansach.pl)

Pobierasz 500+? To bilet wstępu do faaaajnych obligacji skarbowych!

Kto ma dzieci i pobiera świadczenie 500+ powinien zwrócić swe oczęta w kierunku obligacji przeznaczonych wyłącznie dla beneficjentów tego rządowego programu.

>>> Obligacje sześcioletnie (ROS) będą w pierwszym roku „płaciły” 2%, a w kolejnych latach będą indeksowane inflacją powiększoną o marżę 1,5% (czyli większą niż przy obligacjach EDO). Tutaj też jest doroczna kapitalizacja odsetek, która pozwala „zarobić” na podatek Belki.

>>> Obligacje dwunastoletnie (ROD) będą w pierwszym roku „płaciły” 2,5%, a w kolejnych latach – aż 1,75% powyżej wskaźnika inflacji (naliczanego – jak w przypadkach innych obligacji antyinflacyjnych – z „poślizgiem”). Tutaj też mamy roczną kapitalizację odsetek.

Te ostatnie obligacje – ze względu na wysoką premię powyżej poziomu inflacji, dłuższy okres inwestowania (strata z pierwszego roku rozkłada się na większą liczbę lat) oraz kapitalizację odsetek – moim zdaniem dają poważną szansę na to, by uchronić realną wartość oszczędności przed inflacją.

Jest tylko jeden problem: zarówno w obligacje ROD, jak i w ROS można zainwestować tylko tyle pieniędzy, ile wzięło się w ramach świadczenia 500+ (czyli 6000 zł na jedno dziecko rocznie). To największa przykrość związana z tym sposobem oszczędzania. Ale jeśli ktoś do tej pory nie lokował w ten sposób pieniędzy, to powinien pamiętać, że tu nie jest jak w IKZE – że jak się skończy rok, to limit przepada – można go wykorzystać w kolejnym roku.

Czytaj też: Jak Polacy uciekali przed inflacją w 2021 r.? Wielki triumf dwóch inwestycji (subiektywnieofinansach.pl)

Nie chcecie dać porządnych odsetek? To zlikwidujcie podatek Belki!

Ogólnie rzecz biorąc, zmiany w oprocentowaniu obligacji nie powalają na kolana. W przypadku obligacji dziesięcioletnich i dwunastoletnich dają dużą szansę na pokonanie inflacji, ale w przypadku obligacji krótkoterminowych – wydaje się, że Ministerstwo Finansów robi sobie z obywateli jaja.

Po tym jak NBP podwyższył stopy procentowe z 0,1% do 2,25% wrzucanie podwyżki oprocentowania o 0,5 punktu procentowego jest nieco obraźliwe. Zwłaszcza że od tych żałosnych odsetek – nie broniących oszczędności przed inflacją – rząd jeszcze kasuje podatek Belki. W tej sprawie interweniował nawet jeden z czytelników „Subiektywnie o Finansach”:

„Ministerstwo Finansów mi napisało, że nie ma planów zniesienia lub obniżenia podatku Belki od obligacji skarbowych detalicznych. Ale napisali też, że biorą pod uwagę postulaty zgłaszane przez ludność i oczekiwania obywateli są rejestrowane w ministerstwie. Zatem proszę, aby każdy czytelnik tego bloga wysłał do Ministerstwa Finansów e-mail z prośbą o obniżenie podatku Belki od obligacji. Niech zobaczą tysiące e-maili. Może to ich przekona”

– apeluje mój czytelnik. A ja apeluję razem z nim. Jeśli też uważacie, że to skandal, iż rząd nalicza podatek Belki od zysków z depozytów bankowych oraz od obligacji, gdy jednocześnie „produkuje” wysoką inflację zżerającą nasze oszczędności – piszcie listy protestacyjne na adres: kancelaria@mf.gov.pl. Możecie też skorzystać z formularza kontaktowego ministerstwa. Niech nas usłyszą!

Czytaj więcej o przyszłości stóp procentowych: Stopy procentowe w górę bardziej niż myślimy? A co myśli prezes NBP? (subiektywnieofinansach.pl)

———

Skorzystaj z bankowych promocji, sprawdź „Okazjomat Samcikowy”

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku na 0,00001%? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

—————

Więcej inwestycji z rentownością opartą o stawkę WIBOR? Pomoże Michael / Strom

Myślisz o tym, jak ochronić oszczędności przed inflacją? Rozważ ulokowanie niewielkiej części pieniędzy w obligacje dużych polskich firm. Większość tych obligacji jest oprocentowanych według stawki WIBOR powiększonej o 3-4% marży, co daje nadzieję na zysk rzędu 7-8% w skali roku. Pomaga w tym dom maklerski Michael / Ström, największe niebankowe biuro maklerskie na rynku obligacji korporacyjnych. Jeśli masz chrapkę na obligacje emitowane przez firmy, to zapraszam do zainwestowania za jego pośrednictwem. Ja też to robię i wkrótce opiszę swój portfel oraz opowiem o tym, jak go zbudowałem z pomocą mojego opiekuna w domy maklerskim (więcej szczegółów o ofercie Michael / Ström pod tym linkiem). A w tym poradniku dwa słowa o tym, ile można zarobić, jakie jest ryzyko i jak inwestować, żeby nie osiwieć z nerwów.

—————

Zdjęcie tytułowe: Piviso/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
55 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ppp
2 lat temu

W Kwietniu planuję zakupy – ciekawe, co zastanę? Za dwa tygodnie podwyżka stóp pewna, więc może będzie jeszcze lepiej?
Pozdrawiam.

Mateusz
2 lat temu

Czy nowe oprocentowanie obowiązuje tylko nowozakupione obligacje?

Franciszek
2 lat temu
Reply to  Mateusz

Tak ale i to nędza.

Janek
2 lat temu

„Możecie też skorzystać z formularza kontaktowego ministerstwa. Niech nas usłyszą!”

świetny żart 😂

Wojtek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wysłałem. A co. Jeżeli wysłałyby tysiące to może ktoś w Ministerstwie jednak by pomyślał o tym żeby dać Polakom możliwość nie tyle oszczędzania co uratowania oszczędności przed utratą realnej wartości.

Mariusz
2 lat temu

Z moich obserwacji rządu i NBP nasuwa mi sie sytuacja w filmie Kiler, gdzie gangster Siara dzielił się z senatorem Wolskim sztabami złota, które mieli przejąć. Otóż Siara mówił: 'pomysł mój, wykonanie moje to 2 sztaby dla mnie – 2 dla Ciebie Wolski.’ Po prostu minister finansów to taki gangus jak Siara i mówi: pomysł mój i wykonanie moje, czyli przez rok sztaba złota dla mnie a w 3 kolejnych latach dostaniesz tylko pół sztaby, bo podatek Belki też trzeba zapłacić (dotyczy 4 letnich COI). Co do innych obligacji taka sama sytuacja: oprocentowanie 1% przez rok to ja dostałem w… Czytaj więcej »

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Mariusz

Tak z ciekawości zapytam co stoi na przeszkodzie aby stworzył Pan lepszy produkt.
Np. z 5% oprocentowaniem a może nawet i 15% w skali roku? Po komentarzach widzę że uzbierałby Pan całkiem niezły kapitał do zainwestowania w te gorące tematy jak kruszce, krypto, flipy i flapy ;).
Dlaczego Pan nie chce być tym lepszym Siarą? :).

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę nie zapominać o motoryzacyjnych klasykach ;).

jsc
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Nie wiem czy to taki dobry interes… w mieście, gdzie mieszkam było owiane złą sławą tzw. cmentarzysko samochodów… Miejsce, gdzie zgromadzono tyle kultowych samochodów, że powstał tam majątek, którego pozazdrościliby i szejkowie… tylko, że rozkradły je osoby nieznane.
https://polaczkropki.pl/2016/02/17/cmentarzysko-samochodow/

Maciek
2 lat temu

Jeśli dopiero co kupiłem obligacje 10-letnie w ramach IKE, to dobrze kombinuję, jeśli teraz je sprzedam i (mimo opłaty 2 zł od każdej obligacji) lepiej wyjdę, kupując te same obligacje w lutym? Zamierzam faktycznie trzymać je długoterminowo. Pozdrawiam 🙂

Lesko
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę czytać dokładnie prospekt emisyjny. Nie jest długi. Zasady są kompletnie inne w przypadku przedterminowego umarzania w pierwszym roku.

Lesko
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niech czytelnik przeczyta list emisyjny. Nie rozumiem takich ludzi. Kupują w ciemno? A potem będą krzyczeć, że nie wiedzieli co podpisują. List ma zaledwie kilka stron napisanych w miarę przystępnym językiem.

Olo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ile te obligacje Edo dadzą zarobić w procentach po pół roku przy wcześniejszym wycofaniu środków?

Olo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bardziej interesowało by mnie czy można wykorzystać te obligacje jako substytut konta oszczędnościowego z wcześniejszą wypłata
Natomiast jeśli pisze Pan że po pół roku nie dostanę nic to nie ma tematu…..
Myślałem że naliczą się jakieś odsetki z tych 2.20 rocznie w pierwszym roku

Mocarna Mysz
2 lat temu
Reply to  Olo

Wg mnie zero. Opłata za wycofanie EDO to wartość narosłych odsetek, ale nie więcej niż 2 zł (dla każdej obligacji). Ponieważ po pół roku odsetki wyniosą mniej niż 2 zł, cała wartość odsetek zostanie „zjedzona” przez opłatę „karną”. Nie dotyczy to obligacji EDO zakupionych w ramach IKE, jeżeli to wycofanie następuje w drodze wypłaty lub wypłaty transferowej.

Pietrucha
2 lat temu
Reply to  Olo

wycofanie to utrata 2 złotych od odsetek za sztukę lub do wielkości narosłych odsetek jeżeli odsetek jest mniej niż 2 złote

koko
2 lat temu
Reply to  Olo

tak pi x oko jakieś realne -5% (uwzględniając inflację i przedterminowa sprzedaż) tyle dadzą zarobić…. 🙂

Pietrucha
2 lat temu
Reply to  Maciek

sprzedaż obligacji w pierwszym roku oszczędzania to tylko utrata odsetek bez poboru 2 zł za sztukę

Bartek
2 lat temu
Reply to  Maciek

Za zerwanie terminu EDO z grudnia zapłacisz kilka groszy, które zdążyły nacisnąć, także na pewno się opłaca. Tylko nie jestem pewien, czy na IKE to jest taka prosta operacja. Chyba (podkreślam chyba) trzeba by było zrobić częściową wypłatę i ponowny zakup. Jeśli to prawda, to tracisz limit z zeszłego roku.

Grzegorz
2 lat temu

Mnie ta (skromna) podwyżka, mimo wszystko zaskoczyła. Popyt na obligacje był w ostatnich miesiacach bardzo duży i wydaje sie ze nie musieli nic zmieniac. Jesli teraz podwyższyli to moze wiedza ze stopy % beda jeszcze mocno podnosic. W zwiazku z tym nie wykluczam kolejnej podwyżki % obligacji skarbowych za kilka miesiecy. Ja teraz dokupie tylko „troche”.

syn_Kornela
2 lat temu

Mam już kupione 2 miesiące temu ROD. Załóżmy, że kupiłem je za 10 tys., a moglem według informacji na stronie kupić ich za maksymalnie 50 tys. Czy jeżeli teraz sprzedam te kupione 2 miesiące temu to będą mógł kupić ROD znowu za 50 tys. czy już tylko za 40 tys.?

phx
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Podbijam pytanie. Wg mnie można kupić tylko raz, ale mogę się mylić – zapis brzmi „…pomniejszona o wartość nominalną zakupionych rodzinnych oszczędnościowych obligacji skarbowych”. Nie jest jasno wskazane że jest pomniejszona o dotychczas zakupioną nominalną wartość, ale z drugiej strony nie ma tam wskazania „…pomniejszona o wartość nominalną POSIADANYCH rodzinnych…” co by było podstawą do „odnawialności” limitu Poza tym wg mojej wiedzy stwierdzenie „zarówno w obligacje ROD, jak i w ROS można zainwestować tylko tyle pieniędzy w skali roku, ile wzięło się w ramach świadczenia 500+ (czyli 6000 zł na jedno dziecko)” jest błędne – można kupić tyle obligacji ile… Czytaj więcej »

syn_Kornela
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokupić zawsze można, ale wydaje mi się dobrą opcją sprzedanie tych kupionych 2 miesiące temu. Nie upłynęło dużo czasu od zakupu, a różnica jest zauważalna – 2,5% zamiast 2% w pierwszym roku, i marża 1,75% zamiast 1,5% przez pozostały czas to moim zdaniem duża różnica.

Jarek
2 lat temu
Reply to  syn_Kornela

Nie wracają te obligacje do limitu.

Rafał
2 lat temu
Reply to  syn_Kornela

Tylko za 40.

Sosna
2 lat temu

Pnie najbardziej wkurza to, że ten „podatek od dochodów kapitałowych” nie jest żadnym podatkiem od dochodu, a od przychodu. Przy takiej inflacji i takim oprocentowaniu, to ja nie mam żadnego dochodu, tylko całkiem solidną stratę.

Bartek
2 lat temu

Skoro nierynkowe i bardzo wysokie oprocentowanie obligacji jest żartem, to zawsze można skorzystać z poważnych promocji lokat w bankach.

Franciszek
2 lat temu

Oprocentowanie lokat i oblegacji to kpiny ze społeczeństwa i jeszcze minus podatek Belki.Przyszedł kmiotek do rządu i go wprowadził.Obiecali że go zniosą i na obiecankach zostało. Może przed wyborami jak im będzie brakować głosów.

Michał
2 lat temu

Panie Maćku, myli się Pan w sprawie obliczania oprocentowania przy obligacjach indeksowanych inflacją. Nie jest brana pod uwagę inflacja z poprzedniego roku, tylko inflacja ogłoszona w miesiącu poprzedzającym rozpoczęcie danego okresu rozliczeniowego (czyli z jeszcze poprzedniego miesiąca). Czyli dla przykładu dla obligacji z lutego 2021 brana jest pod uwagę inflacja z grudnia 2021 ogłoszona w styczniu 2022. Analogicznie obligacje z kwietnia 2021 w drugim okresie będą obliczone na podstawie inflacji z lutego 2022 ogłoszonej w marcu 2022. Nie pierwszy raz wprowadza Pan czytelników w ten sam błąd. Pozdrawiam.

Michał
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Rzecz w tym, że to nie jest za poprzednich 12 miesięcy, tylko z jednego konkretnego miesiąca. Przykładowo COI0225 w drugim okresie będą oprocentowane inflacją z grudnia 2021 plus premia tj. 8,6%+0,75%=9,35%. A przecież 8,6% z grudnia to nie jest inflacja z poprzednich 12 miesięcy, tylko z właśnie grudnia rdr. To krzywdzący system, bo bywają anomalie jak luty 2021 gdzie inflacja wyniosła 2,4%, a przecież nijak to się ma do realnej inflacji rocznej. Ale tak to działa.

Marian
2 lat temu

Ciekawe ile osób napisało do ministerstwa. Proszę się pochwalić i napisać co odpisali.

Kris
2 lat temu
Reply to  Marian

Napisane i wysłane, czekam na odpowiedź z MF😉

Wojtek
2 lat temu
Reply to  Marian

Napisałem. też czekam 🙂

Inka
2 lat temu
Reply to  Marian

Odpowiedź jaką otrzymałam od MF Szanowna Pani, odpowiadając na Pani wystąpienie z 25 stycznia 2022 r., dotyczące likwidacji podatku dochodowego od osób fizycznych od przychodów z kapitałów pieniężnych (określonego, jako „podatek Belki”), Ministerstwo Finansów uprzejmie informuje. Uchwałami Rady Ministrów zostały przyjęte: Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)1 oraz Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego2. Jak wskazano w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, jednym z głównych obszarów koncentracji działań jest obszar „Kapitał dla rozwoju”, a jednym z kierunków interwencji jest budowa długoterminowego kapitału Polaków. Kierunek ten ma na celu zwiększenie skali oszczędności w gospodarce poprzez budowę… Czytaj więcej »

Matt
2 lat temu

Właśnie sprzedałem większą połowę transzy zakupionych 11 stycznia, w lutym nie planowałem zakupów, ale że tak wyszło to jednak zakupię, poświęcę te 0,09% odsetek dla więcej %w okresie roku, ale jednak dla dywersyfikacji odczytu inflacji zostawiam trochę na odczyty inflacji z listopada 🙂

Piotr
2 lat temu

Witam wie ktoś może czy jak konczy mi się 4 letnia obligacja w listopadzie tego roku to czy jak zrobie opcje zamiany to sie zamieni na taką samą emisje czy już na tą nową z wyzszym oprocentowaniem?

Piotr
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za info 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu