24 czerwca 2021

Węgrzy i Czesi już podnieśli stopy procentowe. Dlaczego NBP idzie w zaparte? Czy prezes Adam Glapiński jest jak nałogowy gracz w kasynie?

Węgrzy i Czesi już podnieśli stopy procentowe. Dlaczego NBP idzie w zaparte? Czy prezes Adam Glapiński jest jak nałogowy gracz w kasynie?

We wtorek Węgrzy, a w środę – Czesi. Banki centralne w naszym regionie zaczynają podwyższać stopy procentowe w obawie przed nakręceniem spirali inflacyjnej. Tylko polski NBP pozostaje bezczynny. Nie, no może nie tylko polski… amerykański Fed i frankfurcki EBC też. Ale mimo wszystko trudno oprzeć się wrażeniu, że prezes Adam Glapiński (i Rada Polityki Pieniężnej, której przewodzi) zachowuje się jak nałogowy gracz w kasynie. Przegrywa (z inflacją), ale przy każdym kolejnym rozdaniu podwaja stawkę licząc, że się odkuje. Oby w końcu przyszła wygrana. Bo inaczej wszyscy przegramy

W ostatnich dwóch dniach ciekawe rzeczy działy się ze stopami procentowymi. Ale nie u nas – u naszych środkowoeuropejskich sąsiadów. We wtorek podwyżkę stóp – i to pierwszą od 10 lat – zafundował swoim obywatelom bank centralny Węgier. Niewielką, bp z 0,6% do 0,9%, ale to pierwszy sygnał, że era bliskich zera stóp procentowych się u naszych Bratanków kończy.

Zobacz również:

W środę w ślady Węgrów poszli Czesi i podnieśli główną stopę procentową 0,25% do 0,5%. W przypadku obu krajów takie posunięcia nie były zaskoczeniem, bo wcześniej przedstawiciele banków centralnych sugerowali, że mogą się tak zachować. Również wytłumaczenie podwyżek jest to samo: trzeba zabezpieczyć kraj przed wysoką inflacją. W Czechach wynosi ona 3%, a na Węgrzech – 5,1%.

Czytaj więcej o tym: Inflacyjna bomba uderzyła. Podwyżki cen mediów. O ile więcej zapłacisz? (subiektywnieofinansach.pl)

Po co Czesi i Węgrzy podnoszą stopy procentowe? Chodzi o… psychologię

Teoretycznie wyższe stopy procentowe – o ile przeniosą się do tabel ofert banków komercyjnych (z tym różnie bywa) – mogą skłonić część osób, by zostawiły pieniądze na depozytach, zamiast je wydawać w sklepach. Z drugiej strony nieco droższy kredyt może schłodzić chęć do zadłużania się. Wyższe stopy podwyższają też kurs waluty (bo więcej inwestorów z zagranicy chce inwestować w obligacje kraju po podwyżce stóp), a to z kolei zmniejsza konkurencyjność gospodarki. I następuje ochłodzenie koniunktury, które hamuje inflację.

Tyle teoria. W praktyce oczywiście te wszystkie efekty będą działały słabiutko, bo i podwyżki stóp są niemal niezauważalne. Tak naprawdę cel jest inny: przekonać obywateli, że w przyszłości ceny nie będą już rosły tak szybko jak dziś. A więc czysta psychologia.

Tyle, że to właśnie ona jest teraz najważniejsza. To bowiem od zachowania zwykłych ludzi zależy dziś, czy inflacja zerwie się ze smyczy czy też nie. Jeśli, widząc codziennie wyższe ceny w sklepach, ruszą po podwyżki pensji, które to podwyżki pracodawcy natychmiast „wrzucą” w ceny – spirala zacznie się nakręcać. A jeśli będzie się nakręcać coraz szybciej, to w końcu ludzie zaczną likwidować oszczędności w bankach i kupować dolary, jak w starych czasach. I będą na zapas kupowali wszystko, co się da – zanim będzie jeszcze droższe. Więc to wszystko będzie jeszcze droższe. Nie chcecie wiedzieć co będzie dalej.

Czytaj też: Czy inflacja może wymknąć się spod kontroli? A może… to już się stało? Jakie mogą być konsekwencje? Zmiany w mózgu

Czytaj też o lokowaniu w obcych walutach: Niemieckie konto bankowe. Ile kosztuje i czy można na nim trzymać euro? (subiektywnieofinansach.pl)

I tego właśnie chcą uniknąć banki centralne, które symbolicznie podwyższyły stopy procentowe. Tu nie chodzi ani o droższy kredyt, ani o lepsze lokaty, tylko o to, żeby przekonać ludzi, iż inflacja będzie wzięta w ryzy, bo bank centralny tego pilnuje. I że nie ma co się denerwować, wystarczy tylko chwilę poczekać, a ceny w sklepach się uspokoją.

I tak dochodzimy do beztroskiej polityki polskiego banku centralnego, czyli NBP. Jego prezes Adam Glapiński już od wielu miesięcy opowiada, że inflacja jest przejściowa i że sama zgaśnie. Im bardziej tak opowiada, tym bardziej inflacja rośnie, bo wciąż jest coś, co robi prezesowi na złość. A to wyższe ceny ropy naftowej, a to podwyżki cen za wywóz śmieci…

Rada Polityki Pieniężnej stóp procentowych nie podnosi, podejmując coraz wyższe ryzyko nakręcenia opisanej powyżej spirali inflacyjnej. W Polsce inflacja wynosi 4,8%, a stopy procentowe są na poziomie 0,1%. To ogromna dysproporcja, jedna z najwyższych na świecie. Dobrze przynajmniej, że prezes Glapiński przestał snuć opowieści o możliwości spadku stóp procentowych poniżej zera.

Jak blisko nam do nakręcenia spirali płacowo-cenowej?

Jak blisko jesteśmy nakręcenia spirali płacowo-cenowej? Tego nie wie nikt. Może już się kręci szybko, może jeszcze wolno. Banki centralne też tego nie wiedzą, więc postanowiły zainterweniować. Nasz NBP – nie. A prezes Glapiński tłumaczy, że skoro Fed i EBC też jeszcze nie podwyższają stóp procentowych, to i Polska nie musi.

Tyle że zarówno Fed, jak i EBC to nieco bardziej wiarygodne instytucje niż NBP (a więc mają większą moc przekonywania konsumentów, że „wszystko będzie dobrze”). W obu rejonach świata realne stopy procentowe są mniej ujemne niż u nas (czyli ryzyko nakręcenia spirali jest mniejsze).

Po co NBP tak ryzykuje? Co by szkodziło, gdyby Rada Polityki Pieniężnej podniosła symbolicznie stopy procentowe np. do 0,35%? Prawdopodobnie chodzi o dwie rzeczy. Po pierwsze to byłoby przyznanie się do błędu. I do tego, że gadanie o „przejściowej inflacji”, która sama spadnie było… no właśnie – tylko czczym gadaniem.

Po drugie NBP bardzo, ale to bardzo chce pomóc polskiemu rządowi w pompowaniu koniunktury w gospodarce. Każda podwyżka stóp umacnia walutę, a polska gospodarka stoi przemysłem i eksportem. NBP co prawda – zgodnie z prawem – nie jest od „załatwiania” rządowi dobrej koniunktury w gospodarce, ale prezes Glapiński być może o tym nie wie. Albo ma na ten temat inne zdanie.

Jest jeszcze jedna sprawa: może być tak, że rachuby prezesa Glapińskiego oraz Rady Polityki Pieniężnej okażą się słuszne. Wciąż jest cień nadziei na to, że jak uspokoją się ceny surowców (już zaczęły spadać), to główne przyczyny wzrostu cen zostaną wyeliminowane. Tylko nie ma pewności, że od tego przestaną rosnąć ceny.

Czytaj też: Ceny surowców rosną z dnia na dzień. Stal w trzy miesiące podrożała o ponad 60%, drewno o 70%. Już niedługo odczujemy to w portfelu. Co podrożeje?

Czytaj też: Ceny materiałów budowlanych oszalały. Podwyżki nawet o 100%! (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: Czy deweloper może podnieść cenę mieszkania po podpisaniu umowy? (subiektywnieofinansach.pl)

To zakład jak w kasynie. Może szczęście się uśmiechnie?

Prezes Adam Glapiński przypomina trochę nałogowego gracza w kasynie, który przegrał jedno rozdanie, przegrał drugie, przegrywa trzecie, ale wciąż liczy na to, że karta się odwróci. I – jak to w kasynie – przy każdym kolejnym rozdaniu podwaja stawkę. Jeśli w końcu wygra, to wyjdzie na swoje. Jeśli nie, to pójdzie z torbami. A my razem z nim.

Dlaczego wszyscy, a nie tylko ci, którzy mają pieniądze? Bo – wbrew pozorom – spirala inflacyjna nie „zjada” tylko pieniędzy tym, którzy mają oszczędności w bankach. Ona dotyka w równie dużym (albo i większym) stopniu tych, którzy mało zarabiają. Bo ich pensje najtrudniej „gonią” inflację.

Czytaj też: Prezes NBP zapowiada wzrost inflacji. I pociesza… „Spokojnie, pensje też na pewno wam wzrosną”. A naprawdę?

Miejmy nadzieję, że ryzyko, które podejmuje Rada Polityki Pieniężnej (w sferze decyzyjnej) oraz prezes NBP Adam Glapiński (w sferze uspokajających wypowiedzi, które miały chyba przekonać Polaków, że rosnące ceny w sklepach to tylko fatamorgana) się opłaci. Czyli gospodarka uzyska dodatkowy boost wynikający z niskich stóp i słabego złotego, a bezrobocie dzięki temu będzie małe. I że jedyną ceną, którą za ten „zakład” zapłacimy, będzie spadek realnej wartości 1 biliona złotych oszczędności Polaków. O ile? Pewnie o równowartość jakichś 100 mld zł.

Scenariusz negatywny oznacza z kolei, że Rada Polityki Pieniężnej, widząc porządnie nakręconą spiralę płacowo-cenową, będzie musiała bardzo gwałtownie podnosić stopy – np. w ciągu kilku miesięcy z 0,1% do 2%. To oznaczałoby wielką destabilizację dla gospodarki i kłopoty dla wszystkich, którzy mają kredyty. I ryzyko recesji.

Czytaj więcej o tym scenariuszu: Czy inflacja wyrwie się spod kontroli? Czy Polska może być jak Turcja? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj o obligacjach antyinflacyjnych: Inflacja się rozpędza. Czy obligacje antyinflacyjne bardziej się opłacają? (subiektywnieofinansach.pl)

——–

POSŁUCHAJ NAJNOWSZEGO PODCASTU EKIPY „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH”!

W najnowszym podcaście z cyklu „Finansowe sensacje tygodnia” naszym gościem jest Jerzy Nikorowski z biura maklerskiego BNP Paribas, z którym rozmawiamy o tym, jak zastąpić dochód z bankowych lokat, gdy nie ma się dużego doświadczenia na rynku kapitałowym. Rozmawiamy o tym, jakie produkty mają sens, a jakie nie, jak nie dać się wpuścić w większą wahliwość, niż byśmy chcieli, oraz jak inwestować w czasach, gdy akcje są drogie (niektórzy mówią, że przewartościowane), a obligacje nie będą przynosiły zysków (bo nie zanosi się na spadek stóp procentowych). Zapraszam do posłuchania, dużo cennych porad! Trzeba kliknąć ten link albo znaleźć „Finansowe sensacje tygodnia” w Spotify, Google Podcast, Apple Podcast lub na kilku innych platformach.

—————————

LOKATY TERMINOWE NIE PŁACĄ? SPRAWDŹ TE INWESTYCJE:

>>> Oszczędzaj na emeryturę i dostań 400 zł „samcikowej” premii. Chcesz dostać 200 zł premii za zainwestowanie 2000 zł albo 400 zł premii za zainwestowanie z myślą o dodatkowej emeryturze 4000 zł? Kliknij ten link albo ten link oraz wpisz kod promocyjny msamcik2021.

>>> Zainwestuj ze mną w fundusze z całego świata bez prowizji. Chcesz wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata? Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Kupuję tam fundusze. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA. w tym poradniku najważniejsze rady o tym, w co teraz inwestować.

>>> Zainwestuj w ETF-y z całego świata. Proste inwestowanie w ETF-y u robodoradcy możliwe jest dzięki platformie Finax, w której ja również trzymam kawałek oszczędności. Dzięki temu linkowi zainwestujesz tam pieniądze łatwo i wygodnie.

>>> Wypróbuj fundusze od najsłynniejszych firm zarządzających na świecie. Może warto trzymać pewną część swoich oszczędności pod zarządzaniem ludzi, którzy mogą o sobie powiedzieć: „osobiście znam Warrena Buffeta”? Fidelity, Schroeders, AllianceBernstein – fundusze tych legendarnych firm dostępne są dla klientów mBanku. Zachęcam do sprawdzenia na tej stronie.

—————————

SKORZYSTAJ Z BANKOWEGO OKAZJOMATU SAMCIKA:

Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać. Masz zero na lokacie i koncie oszczędnościowym? Zarabiaj przynajmniej tak:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

—————————

ZGARNIJ TECHNOLOGICZNE BONUSY OD SAMCIKA I HOMODIGITAL.PL:

>>> Sprawdź hosting od Zenbox: Masz stronę internetową, e-sklep, prowadzisz bloga? Szukasz najlepszego na rynku hostingu? Sprawdź Zenbox, czyli hosting, któremu zaufał blog „Subiektywnie o Finansach”Po szczegóły zapraszam tutaj. tutaj przeczytaj, czym różni się porządny hosting od kiepskiego.

>>> Skorzystaj z VPN od firmy Surfshark. Chcesz chronić swoją prywatność podczas przeglądania stron internetowych?  Bezpieczeństwo i dyskrecję w sieci level hard za rozsądną cenę znajdziesz tutaj. Przetestowane przez ekipę „Subiektywnie o Finansach” i Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Nie do końca obczajasz o co chodzi? Zobacz, przed jakimi niebezpieczeństwami chroni cię VPN. Zapraszam też do poczytania jak chronić swoją prywatność przed złodziejami, hakerami, szpiegami i… rządem.

zdjęcie tytułowe: screenshot z filmu „Casino Royale”

Subscribe
Powiadom o
43 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
BdB
3 lat temu

I tylko dlatego PiS jest przeciwko wprowadzeniu euro, żeby bez żadnej kontroli móc dewaluować walitę i pozbawiać nas wszystkich części oszczędności.

torero
3 lat temu
Reply to  BdB

Czyżbyś sugerował, że jeśli trafilibyśmy do strefy euro, a EBCowi przyszłaby do głowy dewaluacja, mielibyśmy nad tym większą kontrolę?

W 2008 pośród powszechnego kryzysu byliśmy „zieloną wyspą” m.in. dzięki amortyzującej funkcji kursu walutowego.

A jeśli chcesz uciekać od złotówki… cóż, nie jest to jeszcze zakazane. Możesz sobie trzymać oszczędności w EUR, rotfl 😀

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  BdB

„I tylko dlatego PiS jest przeciwko wprowadzeniu euro, żeby bez żadnej kontroli móc dewaluować walitę i pozbawiać nas wszystkich części oszczędności.”
Świnka Peppa twierdzi, że pomaga eksporterom. Mi się wydaje, że po prostu potania produkcję w montowniom należących do okupanta.

Banaś
3 lat temu

Glapiński zeszmacił się zupełnie, stał się politykiem na usługach PiSu. W wypowiedziach rżnie głupa i kosztem społeczeństwa działa na korzyść ekipy rządzącej, a nie jak szef banku centralnego, który powinien dbać o zdrowie pieniądza.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Banaś

tak tak…rozumiem,ze swietne wyniki gospodarcze i najnizsze bezrobocie to dowod na zla polityke?

Jacek
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Ciekawe jakiej zasadzie szacujesz poziom bezrobocia? Przy tylu grupach pozbawionych prawa rejestracji w PUP to jest w zasadzie nie możliwe… a jeśli chcesz brać na oko to samych biedarolników będzie jakieś 20% bezrobocia do przodu.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Jacek

sa takei dane jak z gus czy eurostatu…sa one od kilkudziesieciu lat publikowane i w nich to mozna sprawdzic…i z nich wynika,ze mamy obecnei najnizsze bezrobocie w calej Eu…no chyba,ze oni te klamia

Jacek
3 lat temu
Reply to  krzysztof

W z danych Eurostatu można też wyczytać, że w Polsce jest też rażąco niski poziom zatrudnienia… taki fenomen statystyczny.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Jacek

wiesz dobrze,ze moze on wynikac z wielu przyczyn( chociazby wieku w jakim sie pracuje,(u nas wiek emerytalny jest stosunkowo niski wiec jest wiecej emerytow)
co dalej nie zmienia faktu,ze pierwszy raz mamy najnizsze bezrobocie w EU..

Jacek
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Jasne… Polacy to arystokracja co pracować nie musi.

Kamil
3 lat temu

Zakładam że ustawa o działalności NBP mówi o tym, że celem NBP jest utrzymalnie stabilności pieniadza i takie działania, które spowoduja wysokość inflacji zbieźnej z celem inflacyjnym (+/-1%). Skoro prezes NBP publicznie ze olewa cel inflacyjny, czy jest jakis instrument aby spróbować przywołać go do porzadku?

Darek
3 lat temu
Reply to  Kamil

Też mnie to interesuje, może trybunał konstytucyjny?

E.G
3 lat temu
Reply to  Darek

Nie ma TK. Jest trybunał Przyłębskiej .

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Kamil

skoro cel inflacyjny wynosi 2,5% to dodajac widelki mamy 3,5% czyli krecimy sie kolo niego, ( nie mowie o miesiecznych wynikach ale rocznych)

erdwa
3 lat temu

Wszędzie gdzie mogłem ostrzegałem że ludzie nie doceniają szaleństwa i cynizmu naszej RPP. skoro chwalili Erdogana, skoro twierdzili że wyższe stopy stymulują wzrost inflacji, skoro wymyślają cały czas nowe powody by stóp nie podnosić to było dużo czasu by choć troche nawet zabezpieczyć się przed inflacją. Ja sam jednak przeliczyłem się inie docenilem właściwie Glapy & Co i zostałem z dużą ilością środków z którymi za bardzo nie mam co zrobić bo fundusze dłużne to tragedia znów spowodowana przez Glapę a akcje to chyba trochę póxno by wchodzić z wiekszą sumą. Oni nie chca podnosić stop bo u nich zasada… Czytaj więcej »

Chula Vista 11
3 lat temu
Reply to  erdwa

Logiczne postępowanie z punkt uwidzenia interesu cynicznych, sprzedajnych, interesownych polityków w Polsce – im kasa dzięki temu się zgadza i można kręcić wałki.

@erdwa Jakbyś był Ministrem Zdrowia który posiada restaurację albo kilka to byś wprowadził lockdown? Będąc pisiorem na pewno nie. Tutaj wszystko kręci się wokół kredytów hipotecznych, wyłącznie.

anty-pinokio
3 lat temu

Zapomnijcie że Glapa do końca roku stopy podniesie. Obstawiłbym nawet scenariusz że nie podniesie ich nawet do końca 2022r mówiąc dalej że to przejściowe albo podażowe. Nie wierzycie? W 2018 analitycy z PKO puścili tweeta że RPP jest w stanie tolerować nawet 4% inflacji bez ruszania stóp. Teraz to NAWET już nie obowiązuje . Teraz nie obowiązuje już żaden cel i żadne widełki. Nie obowiązuje już nawet ustawa o NBP i jej punkt 3 określający nadrzędny obowiązek nbp jakim jest dbałość o stabilność cen, To już przeszłość. Teraz obowiązuje polityka nbp pompowania pkb za WSZELKĄ cenę. Oszczędności, inflacji, przegrzania gospodarki.… Czytaj więcej »

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  anty-pinokio

Napędzanie inflacji jest jak przeciąganie cegły po stole za pomocą gumy. Ciężko ją ruszyć z miejsca, ale jak już ruszy, to się nie zatrzyma i można stracić zęby będąc na linii trajektorii 🙂

Chula Vista 11
3 lat temu

Halo, a ja proponuję podnieść stopę dyskontową weksli, stopę lombardową a referencyjną pozostawić na 0,10%. Wtedy kredyty całe, a banki i urzędasy niech się bujają i płacą.

Kropka
3 lat temu

Glapiński dziś powiedział, że NBP będzie wspierał budowanie elektrowni atomowej. Niedługo pewnie dowiozą pizze do domu.

Krzysztof M.
3 lat temu

Od 30 lat obserwuję poczynania NBP i innych Fed-ów i szczerze mówiąc nie wierzę w te cudowne operacje stopami. Na rynku jest tyle nadrukowanego papieru, że ruch stopami w górę czy dół nie robi różnicy. Rząd spali trochę długu, biedacy i niezaradni zbiednieją i w pewnym momencie jeżeli nie będzie kolejnego dodruku rynek się wypali i ustabilizuje. To, że w Niemczech nie ma tak dużej inflacji wynika ze starości społeczeństwa, które wszystko ma i tylko kumuluje. Nie wierzę, że przynależność do strefy euro przy tak wielkim nawisie zadłużonych krajów południa jak Włochy, Francja, Grecja itd. byłby dla nas potencjalnie bezpieczny.… Czytaj więcej »

Marcin
3 lat temu

No i dobrze! Dosyć już Polaków ogolili na frankach. I teraz jeszcze stopy procentowe? O nie… A ci co mają oszczędności chcą się opierdzielać i żyć z %, a ci co nie dali rady z różnych względów oszczędzić, bo np. są za młodzi i dopiero weszli na rynek pracy to mają robić na tych pasibrzuchów obiboków ? Do roboty!

stef
3 lat temu
Reply to  Marcin

Oni właśnie teraz ogolą resztę na kredytach w PLN. Jak dolar będzie po 5 zł, a Euro po 6 to się obudzisz? Czy jak PLN spadnie jak Hrywna czy Lira na pysk? Może jak stopa % będzie wynosiła 9,5 p.p.?

Krzysztof M.
3 lat temu

Ponownie przysiadłem, spojrzałem na te płaczliwe komentarze, tu siedzą stare baby pod męskimi nickami, bo młodzi faceci to chyba nie. Glapa, glapa wciąż to albo tamto. Masz pieniądze, pomyśl co z nimi robić a nie jak 75 letni japończyk do banku i płacz, że procent niski /japończyk chociaż nie płacze/. Brak słów. policzyłem, że nawet na głupiej poduszce bezpieczeństwa fin uszytej z czeskiej korony jestem 6 procent do przodu rok do roku.

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Napisałem wyraźnie stare baby, nic o dziewczynach. Musimy ustalić granicę wiekową dla terminu stara baba, znam wiele babć godnych grzechu czyli babcia nie równa się starej babie.
Do diaska, moja prababka skupowała po wsiach jajca i jechała do Dantzig 180 km pociągiem i z zyskiem wracała zugiem nach hause, czyli określając terminem stare baby tych płaczków obraziłem moją obrotną prababkę i jej podobne koleżanki.

babcia
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

pisze się babciów

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  babcia

Oj chyba błąd babciu, disce aviae! Mam nadzieję, że nie skrewiłem, łacina mi zardzewiala po ponad 35 latach.

erdwa
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Stopa zwrotu z dolara skorygowana o inflację za ostatnie 25 lat to -2% rocznie. Baw się dalej na walutach. Waluty to obok złota to chyba najtrudniejszy temat. Krypto to w ogóle nie liczę bo to morskie dziwo

erdwa
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nigdy nie bawię się 'solo ’ na walutach. jak zaczynałem przygodę z inwestowaniem to postanowiłem zacząć właśnie od walut. Typowy błąd nowicjusza. ot – tu rośnie, tam spada, kantor blisko albo w necie to sobie bedę sprzedawał. Na szczęście szybko mi to wyparowało z głowy. nawet ludzie z olbrzymim doświadczeniem nie chcą za bardzo spekulować na walutach. Natomiast inna sprawa jak ma się pozycję łączoną – np akcje amerykanskie bez hedzu walutowego. Dolar jako safe heaven sprawdza się teraz znakomicie w czasach zawirowań na rynku. I ogranicza zmienność. Polskie obligacje – niekoniecznie. Jak ktoś trzyma waluty (jakiekolwiek) do końca życia… Czytaj więcej »

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  erdwa

Kolega nie czyta ze zrozumieniem, mam fizyczne korony. Czesi obok Szwajcarów to jeden z roztropniejszych narodów, mamy wobec nich wyraźny kompleks niższości. Praga od poł. XVIII w. bez zniszczeń wojennych, prawie druga Szwajcaria, a frank droższy. Zresztą, kto nie ryzykuje nie zarabia.

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  erdwa

Co do złota i srebra kupowałem jesienią 2015 na uncje i kg, teraz kupują tylko … No pa

Jesus
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Mogłeś nie przysiadać ponownie, tobie podziękujemy stary kawalerze …

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  Jesus

Jak jesteś tym za kogo się podajesz, w co wątpię to powinieneś wiedzieć, że mam żonę i dwóch synów. Do erdwy: poducha to w razie jak syn wyskoczy ze ślubem albo jakichś nie daj Boże rak zapyta mnie jak się czuję.

erdwa
3 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

O czym ty człowieku piszesz? I do kogo bo chyba sam nie wiesz. masz jakieś zwidy najwyraźniej. jakoś nie nawyklem do odpisywania komuś per 'stary kawalerze’. Pokonwersuj sobie z tym kimś i laskawie odfajkuj się ode mnie.

Krzysztof M.
3 lat temu
Reply to  erdwa

Proszę komentarze czytać ze zrozumieniem i nie wybuchać świętym oburzeniem . Komentarze maja charakter półżartobliwy, to nie The Economist.

Kamil
3 lat temu

Glapinski niech bierze te swoje dwie blądyny które prawie 50 tys. Zł. Miesięcznie zarabiają i niech [CENZURA-red] jak to jest że sekretarki zarabiają tyle kasy [CENZURA-red] szkoda się denerwować . Wszyscy do zwolnienia sejm zmniejszyć do 200 posłów a nie 400 [CENZURA-red]. Ale się wkur…

Kropka
3 lat temu

Gatnar z RPP wprost dziś powiedział, że Glapiński kłamie bo RPP co miesiąc dostaje prognozy inflacji i nie będzie ona ani niska ani przejściowa, 5% do końca roku a potem może jeszcze gorzej

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gatnar-za-podwyzka-stop-proc-Pod-koniec-roku-inflacja-osiagnie-5-proc-8141229.html

E.G
3 lat temu

Glapiński to [CENZURA-red] Sam pewno jest już zabezpieczony ,on nie gra w kasynie własnym majątkiem tylko oszczędnościami milionów Polaków. To my przegramy . Obiecał prezesowi że za jego kadencji nie będzie podwyżek stóp , słowa dotrzymuje i były obniżki . Już raz przeżyłem krach , obawiam się że następny już za rogiem.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu