5 listopada 2017

To koniec social lending w Polsce? Kokos.pl poinformował klientów, że od stycznia muszą mieć…

To koniec social lending w Polsce? Kokos.pl poinformował klientów, że od stycznia muszą mieć…

Jest XXI wiek. Era sharing economy, fintechów, świat rosnących możliwości przekazywania sobie pieniędzy z ominięciem banków. Kryptowaluty, social lending, crowdfunding, inwestowanie społecznościowe… Ale my tu w Polsce jesteśmy nowocześni po swojemu. Uprawiamy nowoczesność licencjonowaną, czyli taką „bez przesady”. Żeby przypadkiem czegoś nam nie rozwaliła w świecie, który znamy. Tak jak kiedyś była „koncesjonowana opozycja”, tak teraz zanosi się na „koncesjonowaną nowoczesność”.

W ramach tego trendu właśnie wypada ogłosić koniec pożyczek społecznościowych w Polsce. Czyli alternatywy dla tradycyjnych metod lokowania oszczędności – inwestowania pieniędzy w obligacje, fundusze, akcje spółek. Dla niewtajemniczonych krótkie wprowadzenie. Mówimy o takich pożyczkach, których ludzie udzielają sobie nawzajem bez pośrednictwa banków. Jeśli mam nadwyżkę pieniędzy, to znajduję na platformie social lending chętnych do wzięcia pożyczki, ustalam warunki i inwestuję. Oni spłacają mi raty z oprocentowaniem i wszyscy są do przodu.

Zobacz również:

Czytaj też: Nadchodzi czas, w którym banki nie są już potrzebne? Ludzie sami pożyczają sobie pieniądze 

Poniżej pokazuję wykres, który opisuje tę metodę pożyczania i lokowania pieniędzy. Ze względu na to, że zamiast banku – mającego na utrzymaniu tysiące pracowników i setki oddziałów oraz przeznaczającego dziesiątki milionów złotych na marketing – jest „lekka” platforma, różnica między oprocentowaniem „depozytu”, a pożyczki jest znacznie mniejsza, niż w banku. W USA, gdzie to-to się narodziło, pożyczki społecznościowe zgarniają już „duże” kilka procent rynku pożyczek konsumenckich.

Kokos.pl kończy z pożyczkami społecznościowymi

Kokos.pl, największy gracz na rynku pożyczek społecznościowych, ogłosiła właśnie, że od stycznia 2018 r. zmienia model działalności. Nie będzie już obsługiwać jako inwestorów osób prywatnych, a jedynie firmy wpisane do Rejestru Firm Pożyczkowych. A więc żeby działać na Kokosie.pl trzeba będzie być firmą pożyczkową

To de facto oznacza wykoszenie z rynku pożyczek społecznościowych wszystkich tych, którzy nie są zarejestrowanymi firmami pożyczkowymi. Z punktu widzenia tych, którzy biorą na Kokos.pl pożyczki pewnie zmieni się niewiele (może wzrosną ceny, bo podaż pieniędzy będzie bardziej „scentralizowana”). A sam Kokos.pl z platformy pośredniczącej między posiadaczami kapitału i potrzebującymi pieniędzy przekształci się na marketplace, czyli platformę, na której swoje pieniądze będą przedstawiały firmy pożyczkowe. Ot, taki pożyczkowy „ryneczek Lidla”.

Podobno zmiana wynika z dwóch czynników. Z jednej strony z oczekiwań Komisji Nadzoru Finansowego, która może nie jest zbiorowiskiem starych zgredów, ale z pewnością nie pcha polskich finansów ku większej nowoczesności. Z drugiej strony z braku jasnych interpretacji o tym jak opodatkować zyski osiągane z tego tytułu przez osoby nie prowadzące działalności gospodarczej. Czy można pożyczać komuś pieniądze na procent nie będąc firmą, która zadeklarowała tego typu działalność?

Regulatorowi i władzom, zamiast szykować jakieś nowowczesne rozwiązania prawne najbardziej opłaca się powiedzieć: „jak chcesz pożyczać komuś pieniądze to bądź firmą pożyczkową). To mniej więcej podobny proces, który rozgrywa się na rynku przewozów. Wszystko zmierza ku temu, że zdecentralizowane, niekontrolowane wożenie ludzi a la Uber zostanie zabronione i żeby uprawiać tę działalność trzeba będzie mieć licencję taksówkarza.

Czytaj też: Czy Uber to przyszłość czy finansowe niewolnictwo?

Dlaczego social lending w Polsce nie wyszedł?

Może nie ma po czym płakać? Pożyczki społecznościowe były u nas niezauważalną niszą, wartość tego rynku to góra 50-60 mln zł. Próbowały nas rozruszać różne firmy z Zachodu, w tym niemieckie Lendico. Mówiło się, że o wejściu do Polski myśli światowy lider Zopa. Ale nie wszedł, zaś Lendico wyszło. Zopa rocznie pośredniczy przy udzielaniu pożyczek za 200-300 milionów funtów, zaś amerykański Lending Club – za niemal miliard dolarów.

Niewiele jest krajów cywilizowanych, w których pożyczki społecznościowe tak bardzo nie chwyciły jak u nas. A przecież chwycić powinny, bo statystyki pokazują, że tego typu platformy opłacają się wszystkim. W USA, gdzie oprocentowanie depozytu wynosi 1%, a średnia cena pożyczki 20% w portalu społecznościowym inwestor pożyczający pieniądze zarabia 7-8%, zaś pożyczkobiorca płaci 12-13%. W dodatku każdy tego typu portal oferuje usługi rozdzielenia inwestowanych kwot pomiędzy wiele tzw. projektów pożyczkowych (co dodatkowo zmniejsza ryzyko).

W Polsce platformy pożyczek społecznościowych dodatkowo oferowały nawet usługi gwarancji kapitału: w zamian za nieco wyższą prowizję (zawierającą rodzaj składki ubezpieczeniowej od ryzyka niewypłacalności kontrahenta) klienci mogli się rozkoszować pewnością, że choć zarobią mniej, to w razie nie trafionej pożyczki nie stracą kapitału, a co najwyżej nie zarobią. I to też nie chwyciło, mimo horrendalnie drogich pożyczek i bardzo niskich stóp procentowych.

Czytaj też: Udzielasz komuś pożyczki, a oni gwarantują, że na tym nie stracisz

Czytaj też: Polska jest rajem dla firm pożyczkowych i alternatywnego pożyczania? Oni tak twierdzą

Dlaczego smuci mnie nadchodzący koniec pożyczek społecznościowych w Polsce?

Ale ja mimo wszystko się smucę. Nawet jeśli była to „zabawa” dla nielicznej grupki fanów – zresztą sam spróbowałem jej tylko raz i doszedłem do wniosku, że albo skala mojej działalności będzie znacznie większa, albo ryzyko mnie wykończy – to XXI wiek nie da się zatrzymać na etapie licencji. Skoro w krajach anglosaskich ludzie zanoszą pieniądze do platform social lending zamiast do banków, to znaczy, że to ma sens. Być może jeszcze nie dziś, ale kiedyś w Polsce mogłoby być poważną konkurencją dla banków.

Czytaj też: Samcikowe przygody z pożyczkami społecznościowymi

Oczywiście: po drugiej stronie jest argument, że taki np. forex też nie jest dla wszystkich. Owszem, każdy może spróbować, ale jeśli nie jest się zawodowcem lub nie poświęca tej „zabawie” bardzo dużo czasu – z prawdopodobieństwem sięgającym 90% się przegrywa. Z pożyczkami społecznościowymi, przy zastosowaniu automatycznego rozpraszania ryzyka, aż tak źle nie jest, ale… mój prywatny przykład pokazuje, że tu też nie ma szybkich zysków bez ryzyka, ani darmowych obiadów.

Może więc nie trzeba ludziom udostępniać możliwości, które wymagają wiedzy z zakresu statystyki, kontroli ryzyka i oceny wartości pieniądza w czasie? Może nie dorośliśmy do takich cudów, jak kilkadziesiąt razy bogatsi od nas Amerykanie?

Może, ale z drugiej strony chciałbym jak największej palety dostępnych inwestycji. Mój prywatny portfel inwestycji zawiera nie tylko lokaty bankowe, obligacje, fundusze inwestycyjne czy akcje, ale też tzw. inwestycje alternatywne. Im więcej możliwości, tym bardziej rozwinięty jest rynek. Jeśli dzięki moim zaskórniakom ktoś pożyczy pieniądze taniej, niż w banku, a bank będzie musiał przemyśleć podwyższenie oprocentowania depozytów…

Co z crowdfundingiem, Twino, Mintos?

Następny w kolejce do skasowania może być crowdfunding, czyli zbieranie pieniędzy na nowe przedsięwzięcia przez internet w zamian za „udziały”. Może nie powinno się pozwalać zwykłym ludziom na powierzanie pieniędzy start-upom, które nie są spółkami publicznymi, nie emitują prawdziwych akcji, ani obligacji, lecz tylko jakieś „udziały”? To bardzo ryzykowne, graniczące z loterią, ale pytanie czy spróbować to uregulować czy po prostu zamknąć, jak social lending?

Bardzo jestem ciekaw jak teraz będzie wyglądała sytuacja platform takich jak Twino, czy Mintos. Przypomnę pokrótce – to platformy, na których handluje się pożyczkami w takim sensie, że mogę zainwestować swoje pieniądze w pożyczkę udzieloną wcześniej przez firmę pożyczkową. Dzięki temu ona odzyskuje od razu część kapitału (i może zań udzielać kolejnych pożyczek), a ja dostaję kawałek zysku z oprocentowania pożyczki, której „kawałek” współfinansuję.

Czytaj też: Dziwaczne? Udzielii pożyczek, a teraz chcą się nimi… podzielić. I obiecują zysk wyższy, niż w banku

To pokrewny model do social lending. Tutaj między mną, jako inwestorem, a pożyczkobiorcą, jest firma pożyczkowa i platforma, która łączy ją z takimi ludźmi jak ja – posiadaczami kapitału. Pokrewieństwo z social lending jest takie, że tu i tu jest inwestycja w pożyczkę, ale w wariancie promowanym przez Twino czy Mintos jestem tylko „podwykonawcą” firmy pożyczkowej. Nie biorę na siebie ryzyka doboru wiarygodnego pożyczkobiorcy, ale i jestem tylko częściowym udziałowcem ewentualnego zysku. No i pożyczka od tego nie staje się tańsza, niż w banku.

Testowałem jakiś czas temu Mintos i też nie powiem, by była to kura znosząca złote jajka. Ryzyko jest duże: że „przekręci się” pożyczkobiorca, że „przekręci się” firma pożyczkowa, która go sfinansowała, że „przekręci się” platforma, która ten interes spina… Ryzyko jest tak duże, że w zasadzie też powinni tego zabronić.

XXI wiek, czyli państwo na rozdrożu

Na końcu wszystkiego jest pytanie o rolę państwa. Czy należy chronić klientów przed potencjalnymi oszustwami na AirBnb, więc zabronić wynajmowania pokoi jeśli nie jest to przedmiotem działalności gospodarczej? Czy należy ich chronić przed przejazdami organizowanymi przez nielicencjonowanych kierowców (choć w przypadku Ubera problem jest głębszy i zahacza o niepłacenie podatków i finansowe niewolnictwo)? Czy należy im zabronić wkładania pieniędzy do miejsc, które nie mają licencji KNF i dużego kapitału? Czy trzeba zdelegalizować aplikacje, które pozwalają zamawiać jedzenie od innych ludzi, skoro nie są to zawodowi kucharze?

Czytaj też: Aplikacja, która pozwala zamawiać obiad u… sąsiada. I pięć innych, które przetestowałem

To kwestia bezpieczeństwa i odpowiedzialności państwa za obywatela (większe czy mniejsze?), ale i kwestia podatkowa. Czy lepiej zmieniać system podatkowy w taki sposób, by umożliwić pobieranie podatków od nowych rodzajów dochodów, które wynikają z panoszącego się coraz bardziej sharing economy, czy dać sobie spokój i pójść na łatwiznę, zabraniając wszystkiego co nie jest skatalogowane w teczce z napisem „sprawdzone przez XX wiek”?

Czytaj też: Potrzeba konsumencka na wojnie z zasadami, czyli  tak działa XXI wiek 

źródło zdjęć: kalhh/Pixabay.com

 

Subscribe
Powiadom o
22 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
romek
7 lat temu

„Niewiele jest krajów cywilizowanych, w których pożyczki społecznościowe tak bardzo nie chwyciły jak u nas.”
Obstawiam znacznie mniejsze zaufanie statystycznego Polaka do drugiego, równie statystycznego Polaka. U nas każdy myśli że ten drugi nic, tylko chce go oszukać. Więc jak mu tu pożyczyć forsę?

Nerkofil
7 lat temu

Państwo sobie po prostu nie radzi z opodatkowaniem czegokolwiek poza układem firma-panstwo. Nawet podatki od dochodów (zarobkow) ściągane są z mechanizmu przepisów wykonawczych od zatrudniajacego, a nie od uzyskującego dochód, co jest absurdem! 🙂 Sam kiedyś posiadałem Koncesję Ministerstwa Łączności, z piękną czerwoną pieczątką i dwoma zamaszystymi podpisami Ważnych Osób. Koncesja była wydawana na rządanie i kosztowała 15zl opłaty. Ale Państwo WIEDZIAŁO ŻE DZIAŁAM I miało mnie na oku jak cholera. Jeszce 5 lat po zakończeniu działalności mnie wzywał do składania raportów rocznych! Panie Morawiecki, a może weź Pan wprowadź Podatek Przelewowy! KAŻDA płatność przelewem, kartą, klikiem i kosmykiem, muszelka… Czytaj więcej »

pontikos
7 lat temu

Nasze obecne Państwo podąża w pewnym określonym kierunku – ograniczen: sprzedaż alkoholu w ogr. godzinach, koncesje na pożyczki i przewozy, itp. Handlu w niedziele ;-)Przy jednoczesnym niedostrzeganiu np. nraku ograniczen Internatu – najprosciej będzie sobie cokolwiek wyklikac w niedzielę rano online, zapłacić ryczautem, a towar odebrac w Markecie we WZORCOWNI / pkcie ODBIORU ! Oczywiście po przymierzeniu, z możliwością zwrotu, wymiany lub dowolnej korekty transakcji. To przecież nie handel ;-p Państwo zapomina, że ekonomia nie znosi próżni i tworzy rozwiązania skuteczniejsze niż ustawodawcy. I szybsze. Działanie w kleszczach przymusu może działać pobudzająco i skłaniać do szukania innowacyjnych rozwiązań ekonomicznych! Czego… Czytaj więcej »

Michał
6 lat temu

Bycie przedsiębiorcą wcale nie sprawia magicznie że nie jest się oszustem. Ile to już fałszywych sklepów i firm usługowych było w internecie z własną działalnością gospodarczą, które znikały jak tylko szwindel wychodził na jaw.

Prowadzenie działalności w tych sytuacjach służy tylko ułatwieniu ściągania podatków i niczemu więcej. Wszystkie te licencje i zezwolenia w niczym nie pomagają obywatelowi będącemu konsumentem (wystarczy spojrzeć na taksiarzy mających pretensje do pasażera, że nie wie jak do siebie dojechać z punktu odbioru).

Piotr
6 lat temu

Mnie zastanawia że firmy takie jak Kokos w ogóle się otrzymują na rynku. Przed chwilką sprawdziłem pożyczkę na kokos.pl i wyszło że przy pożyczeniu 1500zł, RRSO wynosi 143,35%. Masakra jakaś.

6 lat temu

Co zamiast Kokos.pl? Który gracz w PL jest największy?

Żaba
6 lat temu
Reply to  Shirtz

to może capitalclub.pl ?
tam jest odwrotnie niż na kokosie- pożyczki mogą udzielać tylko osoby fizyczne, a nie firmy

Michal
5 lat temu
Reply to  Żaba

Jak to jest z tym capitalclub? To jest wiarygodna sttrona i mozna tam inwestowac?

jon
6 lat temu

Możesz stać się bogaty i szczęśliwy, jeśli możesz ubiegać się o Pustą Kartę ATM, za pomocą tej karty możesz zrobić 3000 Euro dziennie przez 6 miesięcy, jestem obecnie w Polsce i używam tej karty codziennie, aby 3000 bez żadnych problemów. Korzystam również z tej karty w supermarkecie, a także bezpiecznie robię zakupy online. Jeśli chcesz dostać tę kartę, skontaktuj się z bardzo znanym hackerem Mr Divine (divinecardhacker@gmail.com), a otrzymasz swoją własną kartę dostarczoną do drzwi wejściowych, a agent pokaże ci dokładnie, jak obsługiwać kartę, abyś mógł potrafię robić własne 3000 codziennie. ta karta działa dla dowolnego kraju, więc kup teraz.… Czytaj więcej »

ssffsfsafsa
6 lat temu

Ja powiem czemu nie chwycilo – bo za duzo zlodziejstwa w tym kraju. Bralem udzial w tym czyms na 4 roznych serwisach social lendingowych i tylko kase stracielm, bo mnostwo cwaniakow na slupy bralo i nie oddawalo kasy. Albo jakies inne siksy bez dochodow z ktorych komornik nie mial jak sciagnac. W kraju cywilizowanym pewnie odsetek zlodziejstwa jest mniejszy i stad interes kwitnie, u nas sciagalnosc na poziome 80% (i to pod warunkiem ze bardzo duzo sie robilo researchu, tak jak ja) to oznaczalo wyjscie na minus.

Ff_88
5 lat temu

Korzystam z pożyczek społecznościowych i wydaje mi się, że coraz więcej osób powoli się do nich przekonuje. Oczywiście trzeba wziać pod uwage to, u kogo się inwestuje i pożycza. DObrym miejscem jest Future Capital, stosunkowo nowy na rynku.

credit
5 lat temu

cześć Zgodnie z prawem udzielam pożyczek krótko- i długoterminowych na całym świecie każdej poważnej i uczciwej osobie, która może ją spłacić odsetkami w wysokości 3% rocznie. Czy potrzebujesz pożyczek pomiędzy osobami fizycznymi, aby stawić czoła trudnościom finansowym, aby ostatecznie anulować impas spowodowany przez banki, odrzucając wnioski kredytowe? Możesz skontaktować się ze mną przez email credit.finance0490@gmail.com. Oto obszary, w których mogę ci pomóc: * Pożyczka finansowa * Pożyczka na nieruchomości * Kredyt inwestycyjny * Autofinance pożyczki * Dług konsolidacyjny * Linia kredytowa * Drugi kredyt hipoteczny * Wykup kredytów * Osobiste i inne kredyty. Jestem do Twojej dyspozycji, aby uzyskać więcej… Czytaj więcej »

Mateusz
5 lat temu

Ja inwestuje na platformie mintos.com/pl/ i jestem zadowolony gdyż na niektórych pożyczkach zyski przekraczają nawet 18% rocznie
Obecnie na platformie Mintos trwa promocja dzięki której można dostać 2% zwrotu zainwestowanego kapitału. Zarówno polecający jak i nowy użytkownik dostaje zwrot 2%, maksymalnie 1000€
Gdyby ktoś chciał dołączyć to mój kod promocyjny: H0BZQZ
w kwietniu zamierzam wpłacić trochę kapitału, zapraszam

Tom
5 lat temu

Jednym z powodów czemu takie pożyczki nie są tak popularne, jest to że ludzie w ogóle nie podejmują działań w celu sprawdzenia komu chcą pieniądze pożyczyć. Jak nie chce się mieć tych problemów, to po prostu trzeba wybrać jakiegoś zaufanego pośrednika, który za nas sprawdzi pożyczkobiorców, tak aby byli oni w stanie wszystko spłacić. Ja akurat korzystam z pośrednictwa Futute Capital już trzeci raz i wszyscy pożyczkobiorcy spłacają kredyty. Także firmę mogę polecić, ale faktycznie ważne jest też rozpraszanie kapitału żeby w razie jakichś problemów ze spłatą nie stracić wszystkich pieniędzy.

Adam
5 lat temu

od 2009 roku bawiłem/bawię się w pożyczki społecznościowe, na portalach t.j. kokos.pl, finansowo.pl.. przez te 10 lat pożyczyłem łącznie ponad 2 bańki rozbite na kilka tysięcy pożyczek… można zarobić ale… wymaga to pracy tj. odpowiedniej dywersyfikacji, weryfikacji pożyczkobiorcy, pewnego „obeznania i wyczucia” PB, skutecznej windykacji. Przydaje się znajomość prawa bo prędzej czy później zdarzy się PB, którego trza ścigać sądownie i komorniczo.. szkoda, że kokos wypiął się na inwestorów fizycznych.. w Polsce na rynku stricte SL pozostaje właściwie jedynie finansowo.pl, na którym inwestycje są stosunkowo ryzykowne.. są inne pomniejsze portale: sekrata.pl, pożycz.pl, zakra.pl ale się nie liczą… Ale ogólnie z… Czytaj więcej »

5 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawą alternatywą może być inwestycja na platformie BANQUS.PL

Marcin
4 lat temu

Na kokosie miałem już dość niezły limit. Pożyczałem innym i sam też pożyczałem od innych z myślą o zwiększeniu limitu na przyszłość dla samego siebie, bo wiedziałem że może przyjść taki dzień że będę potrzebował pożyczki. No i wyszła wielka lipa bo rząd musiał ingerować… czy to komuś przeszkadzało ? Względem innych krajów raczkowaliśmy na tym polu, no ale bankierom w PL musiało się i to nie podobać… tego typu pożyczki były naprawdę dobrą alternatywą zwłaszcza w kraju gdzie sporo osób zarabia oficjalnie minimalną pensję a resztę dostaje od pracodawcy pod stołem… I teraz człowiek jest zmuszony kombinować przy braniu… Czytaj więcej »

Anita
4 lat temu

Wszystkim z całego serca polecam firmę Szybka Gotówka – mają bardzo przejrzyste i proste warunki zaciągania pożyczek. Poza tym nie wymagają dużo formalności. Wszystko można załatwić w 5 minut.

Ewelina
4 lat temu

Polecam serdecznie chwilówki Szybkiej Gotówki, są udzielane prawie że natychmiast, no i firma jest w 100% bezpieczna, nigdy mnie nie zawiodła.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu