22 stycznia 2022

Co zrobić, żeby inflacja wolniej zjadała nam oszczędności? W 2022 r. więcej wyciśniemy z lokaty bankowej. Jaką obrać strategię depozytową na najbliższe miesiące?

Co zrobić, żeby inflacja wolniej zjadała nam oszczędności? W 2022 r. więcej wyciśniemy z lokaty bankowej. Jaką obrać strategię depozytową na najbliższe miesiące?

Depozyty i kredyty w 2022 r. W poprzednim roku inflacja wyniosła 8,6%, ale ekonomiści są zgodni, że to jeszcze nie jest jej szczyt. Przed nami zapewne kolejne podwyżki stóp procentowych, a więc i droższe kredyty. Niewątpliwie dostaniemy finansowo po tyłkach, ale czy można coś zrobić, żeby to lanie za bardzo nie bolało? Jak powinna wyglądać strategia depozytowa na 2022 rok, czyli gdzie bezpiecznie położyć pieniądze, żeby za dużo (realnie) nie straciły na wartości?

8,6% – o tyle w grudniu 2021 r. wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z grudniem 2020 r. To trochę tak, jakby z naszych portfeli na każde 10 zł uleciała jedna złotówka. Wysoka inflacja bije chyba w każdego, choć oczywiście nie w takim samym stopniu. Przyjrzałem się sytuacji osób, które trzymają w bankach oszczędności, spłacają kredyty lub planują to zrobić w najbliższym czasie. Co ich czeka? Co czeka nasze depozyty i kredyty w 2022 roku?

Zobacz również:

Przeczytaj też: Stopy procentowe w górę, a prezes Glapiński obiecuje: „za rok będzie po kłopocie”. Czy można mu wierzyć? Sprawdzam, ile w przeszłości trwała walka z inflacją?

Depozyty i kredyty w 2022 roku: co nas czeka?

W 2021 r., a więc w drugi rok pandemii, weszliśmy z rekordowo niskimi stopami procentowymi. W połowie 2020 r. stopa referencyjna spadła 0,1%, a banki zaczęły obniżać oprocentowanie depozytów. Niektóre banki wycięły większość produktów depozytowych, a na pozostałych można było zarobić 0,01%, choć pokazywaliśmy też oferty na kuriozalne 0,001%.

Wielkiej tragedii jeszcze nie było, bo choć realnie traciliśmy na bankowych depozytach, to inflacja jeszcze nie była tak straszna jak dziś. W styczniu wyniosła „zaledwie” 2,6% w skali roku, w lutym spadła nawet do 2,4%. Ale od marca z każdym kolejnym miesiącem obserwowaliśmy już tylko wzrost cen. I tak doszliśmy do 8,6% w grudniu.

W 2020 r. pokusiłem się o policzenie, ile realnie tracimy na bankowych depozytach. Na podstawie danych o wartości odsetek wypłaconych przez banki, wartości depozytów i ówczesnego wskaźnika inflacji utratę siły nabywczej naszych oszczędności oszacowałem na ok. 40 mld zł rocznie. Już wtedy kwota robiła wrażenie. W październiku 2021 r. powtórzyłem symulację. Pojawiły się nowe okoliczności: wyższa inflacja i niższe realne oprocentowanie depozytów. Straty z ok. 40 mld zł wzrosły do 130 mld zł!

W listopadzie i grudniu, a więc po pierwszych w tym cyklu podwyżkach stóp procentowych, niektóre banki zaczęły podnosić oprocentowanie depozytów, ale były to ruchy symboliczne. Teoretycznie w naszym zasięgu są lokaty czy konta oszczędnościowe na 1 czy 1,5%, ale zwykle banki płacą tyle nowym klientom, przez krótki czas i na ograniczonym kwotowo depozycie (np. do 10 000 zł).

Nic więc dziwnego, że chętnych na takie „szalone” promocje brak, co potwierdzają dane NBP. Wynika z nich, że w listopadzie (to najświeższe dane) średnie oprocentowanie depozytów (obliczane na bazie zawieranych umów) wynosiło… zaledwie 0,3%.

Czytaj też: Jak Polacy uciekali przed inflacją w 2021 r.? Wielki triumf dwóch inwestycji

Przeczytaj też: Rekordowa inflacja w Polsce: 8,6%. To nie koniec. Ikea właśnie ogłosiła duże podwyżki cen. Co to oznacza i co nam sygnalizuje? Czy grozi nam nowa „mutacja” inflacji?

Ile wyciśniemy z lokaty w 2022 roku?

Co zatem czeka nasze depozyty i kredyty w 2022 roku? Co robić z oszczędnościami? Czy w bankach będzie można liczyć na atrakcyjniejsze warunki? Wiele zależy od skali kolejnych podwyżek stóp procentowych, ale na cuda raczej nie ma co liczyć. Banki prawdopodobnie podniosą standardowe oprocentowanie depozytów i kont oszczędnościowych (nie tylko promocyjnych) do 1-2%, a na więcej – np. ok. 3% – będą mogli liczyć ci, którzy oszczędzają długoterminowo. Gdybyśmy mieli wytyczać strategię depozytową biorąc pod uwagę tylko oferty „niepromocyjne”, to wzięlibyśmy pod uwagę następujące oferty banków:

>>> Bank Credit Agricole zaoferował właśnie 3% w skali roku na co najmniej rocznym depozycie (można ulokować kasę nawet na trzy lata). To oferta dla obecnych klientów (trzeba mieć konto w tym banku) i na tzw. nowe środki. W ten sposób można ulokować do 75 000 zł. Jest to lokata mobilna, a więc trzeba mieć zainstalowaną aplikację mobilną tego banku;

>> inBank proponuje 12-miesięczną lokatę internetową bez konieczności zakładania konta bankowego z oprocentowaniem 2,1% w skali roku (bank działa na estońskiej licencji bankowej, a co to oznacza – przeczytaj tutaj);

>>> Lokaty Facto oferowane przez włoski BFF Banking Group (działa na włoskiej licencji bankowej) można założyć na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Na lokacie kwartalnej bank oferuje 1,5% w skali roku, na półrocznej i 9-miesięcznej 1,75%. Na depozycie rocznym i dłuższych zarobimy 2% w skali roku. Tu też nie ma konieczności zakładania konta bankowego;

>>> Alior Bank i Getin Bank oferują depozyty roczne z oprocentowaniem 2% w skali roku bez konieczności zakładania konta bankowego, ale oferta dotyczy tzw. nowych środków, czyli nie można przenieść na nią pieniędzy już przechowywanych w tych bankach;

>>> Aion Bank proponuje konto oszczędnościowe z oprocentowaniem 2% w skali roku, ale niestety jest to płatny pakiet – w skali roku kosztuje 600 zł w prowizjach za prowadzenie rachunku. Opłaca się więc tylko przy bardzo wysokim depozycie, np. 400 000 zł (odsetki dadzą wtedy netto zysk 5900 zł, czyli prawie 1,5%);

Przeczytaj też: Z bankowych reklam wynika, że oprocentowanie depozytów poszło w górę. W promocji. Czy ktoś się na to łapie? Oprocentowanie kredytów dziewięć razy wyższe

Więcej bankowych okazji depozytowych znajdziesz tutaj.

>>> Konto oszczędnościowe w Toyota Banku, którego oprocentowanie oparte jest na wskaźniku WIBOR z końca poprzedniego kwartału. Taka lokata nie uchroni pieniędzy przed inflacją, ale przynajmniej jej konstrukcja jest transparentna. Bank płaci „WIBOR plus 0,1 pkt proc.” przy saldzie do 100 000 zł, a więc 2,61%. Od 17 stycznia będzie to tylko WIBOR bez dodatniego wskaźnika korygującego. W przypadku większych kwot niestety oprocentowanie drastycznie spadnie, bo od wartości wskaźnika WIBOR bank odejmie 2 pkt proc. Obecnie środki powyżej 100 000 zł oprocentowane są na 2,51%, po zmianie zysk wyniesie tylko 0,51% w skali roku. Minusem tej oferty jest 30-złotowa opłata nawet przy pierwszej w miesiącu wypłacie środków, którą trzeba uwzględnić w kalkulacji zysku.

Mając do wyboru oferty wymagające zablokowania pieniędzy na dłużej i takie, z których można wyjść w każdym momencie, wybieralibyśmy raczej bez konieczności blokowania kasy. Niestety, na razie wśród kont oszczędnościowych mało jest takich, które – poza promocją trwającą tylko dwa, trzy miesiące (a często też ograniczoną kwotowo) płacą choćby te 2% w skali roku, które można wycisnąć z depozytu.

Tutaj macie przegląd obecnych ofert kont oszczędnościowych. Zwracajcie uwagę na maksymalną kwotę oraz (to dopiero po rozwinięciu szczegółów oferty) na okres naliczania wskazanych w tabelce odsetek. Jeśli są to tylko trzy najbliższe miesiące – mamy do czynienia ze zwykłą promocją.

Obligacje w 2022 roku: można zarobić więcej niż w banku

Alternatywą dla bankowych depozytów są bezpieczne, bo gwarantowane przez państwo, obligacje antyinflacyjne (4-letnie lub 10-letnie), których oprocentowanie uzależnione jest od poziomu inflacji w poprzednim roku (z wyjątkiem pierwszego okresu odsetkowego). Można je kupić na stronie internetowej www.obligacjeskarbowe.pl.

>>> Obligacje 4-letnie płacą 0,75% powyżej inflacji z poprzedniego roku, ale w pierwszym roku inwestowania oprocentowanie jest sztywne i nie przekracza 1,3%. Od drugiego roku oprocentowanie jest naliczane według następującego modelu: jeśli kupiliśmy obligację w styczniu, to na kolejny roczny okres odsetkowy, jako bazę do oprocentowania, przyjmowana jest inflacja ogłoszona w grudniu (czyli za listopad). Gdybym miał obligacje 4-letnie kupione w styczniu 2021 r., to dziś oprocentowanie na kolejny rok odnowiłoby się na poziomie 7,8% + 0,75%, czyli ok. 8,5%. Te obligacje prawdopodobnie dadzą ok. 80% ochrony przed inflacją. Tutaj dokładna rozkminka dotycząca tego czy warto dziś lokować w nie swoje oszczędności.

>>> Obligacje 10-letnie płacą 1% powyżej inflacji z poprzedniego roku, ale w pierwszym roku inwestowania oprocentowanie jest sztywne i wynosi 1,7%. Od drugiego roku oprocentowanie ustalane jest tak jak w przypadku obligacji 4-letnich. Te obligacje prawdopodobnie dadzą ok. 90% ochrony przed inflacją.

Ich mankamentem jest to, że pieniądze trzeba zamrozić na dość długo (można je odsprzedać rządowi wcześniej, tracąc dużą część oprocentowania z ostatniego roku inwestycji, warto więc „wytrzymać” przynajmniej kilka lat).

Nadzieją dla amatorów bezpiecznego oszczędzania mogłoby być podniesienie oprocentowania obligacji krótkoterminowych. Taki ruch dałby nie tylko nowe miejsce, w którym moglibyśmy bezpiecznie i względnie zyskownie zaparkować nasze oszczędności. Na taki ruch zapewne musiałby zareagować banki wyższym oprocentowaniem depozytów, żeby uchronić się przed ich odpływem. Ciekawą propozycją do strategii depozytowej mogą być…

>>> Rządowe obligacje 3-letnie, których oprocentowanie wynosi tyle, ile wynosi wskaźnik WIBOR 6M (obecnie prawie 3,1%). Ale w pierwszym półroczu inwestowania oprocentowanie jest stałe i wynosi tylko 1,1% w skali roku.

Depozyty i kredyty w 2022 roku. Kredytobiorcy najpierw się cieszyli, później zapłakali

Depozyty i kredyty w 2022 roku: co czeka kredytobiorców? Przez większość 2021 r. sytuacja im sprzyjała. Stopy procentowe bliskie zera i wskaźnik WIBOR na poziomie ok. 0,25% sprawiały, że kredyt był rekordowo tani. Była to jednak cisza przed burzą.

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” uważa – wbrew opiniom prezesa NBP Adama Glapińskiego – że podwyżki stóp procentowych były spóźnione o kilka miesięcy. Choć od marca inflacja rosła, Rada Polityki Pieniężnej wysyłała sygnały, że inflację ma pod kontrolą, a stopy procentowe nie wzrosną. To mogło uśpić czujność tysięcy kredytobiorców, którzy w ubiegłym roku zadłużali się na potęgę.

Depozyty i kredyty w 2022 roku

Warto w tym miejscu dodać, że w połowie 2021 r. RPP poddała pod głosowanie podwyżkę stóp procentowych o 0,15 pkt proc. To symboliczny wzrost, który byłby sygnałem, że z inflacją zaczyna dziać się coś niedobrego.

Cykl podwyżek ruszył w październiku. Po czterech podwyżkach główna stopa procentowa wynosi obecnie 2,25%. Wskaźnik WIBOR 3M to już 2,8%, a WIBOR 6M 3,2%. To oznacza, że oprocentowanie m.in. kredytów hipotecznych wzrośnie za chwilę (jeśli już nie wzrosło) o ok. 2,5 pkt proc. Przy marży 2-2,5% oznacza to, że oprocentowanie kredytów wzrośnie do 5% w skali roku. Na tym może się nie skończyć, ponieważ rynek spodziewa się kolejnych podwyżek stóp procentowych.

I jak tu żyć z coraz droższym kredytem? Każdy kredytobiorca powinien tworzyć poduszkę finansową na wypadek wzrostu stóp procentowych. Rata kredytu (300 000 zł na 25 lat) oprocentowanego na 2,5% to mniej więcej 1700 zł. Podwyżka oprocentowania o 2 pkt proc. oznacza wzrost raty o ok. 300 zł, a przy wzroście o 3 pkt proc. rata zwiększy się o ok. 470 zł.

Inną opcją jest czasowe zamrożenie oprocentowania. Od połowy ubiegłego roku wszystkie banki musiały wprowadzić do oferty kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu gwarantowanym przez okres przynajmniej pięciu lat. Kto wie, gdyby w tamtym czasie prezes Glapiński postraszył nadchodzącą wysoką inflacją, część kredytobiorców zdecydowałaby się na taki właśnie kredyt.

Kredyt o stałej stopie. Czy wciąż warto się nań „przesiąść”?

W danym momencie jest on droższy od kredytu o zmiennej stopie. Początkowo różnica sięgała ok. 1-1,5 pkt proc. Jeśli ktoś w połowie wakacji zaciągnął kredyt o zmiennej stopie, mógł liczyć na oprocentowanie w okolicach 2,25% (WIBOR 0,25% plus 2% marży). Wybierając kredyt o stałej stopie, musiał przełknąć oprocentowanie rzędu 3,5-4%, ale na takim poziomie zapewniłby sobie spokój na co najmniej pięć lat.

Ale czy jest już za późno? Myślę, że nadal może to być dobrą strategią (w każdej chwili można przejść na stałą stopę). Problem w tym, że wraz ze wzrostem stóp procentowych w górę poszło również oprocentowanie kredytów ze stałą stopą. Dziś oprocentowanie takich kredytów zaczyna się od 6%. Ale za chwilę tyle kosztować mogą kredyty o zmiennej stopie. Piszę „mogą”, ponieważ tego nie wiem.

Przy wyborze kredytu o stałym oprocentowaniu warto kierować się nie tylko kalkulacją pt. „czy ten wariant może mi się opłacić”, bo tego nie da się przewidzieć. Być może za rok lub dwa inflacja zacznie odpuszczać i znowu wrócimy do niższego odczytu wskaźnika WIBOR. Kredyt ze stałym (czasowo) oprocentowaniem należy potraktować jak kredyt z ubezpieczeniem od ryzyka wzrostu rat.

———

Skorzystaj z bankowych promocji, sprawdź „Okazjomat Samcikowy”

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku na 0,00001%? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

—————

Więcej inwestycji z rentownością opartą o stawkę WIBOR? Pomoże Michael / Strom

Myślisz o tym, jak ochronić oszczędności przed inflacją? Rozważ ulokowanie niewielkiej części pieniędzy w obligacje dużych polskich firm. Większość tych obligacji jest oprocentowanych według stawki WIBOR powiększonej o 3-4% marży, co daje nadzieję na zysk rzędu 7-8% w skali roku. Pomaga w tym dom maklerski Michael / Ström, największe niebankowe biuro maklerskie na rynku obligacji korporacyjnych. Jeśli masz chrapkę na obligacje emitowane przez firmy, to zapraszam do zainwestowania za jego pośrednictwem. Ja też to robię i wkrótce opiszę swój portfel oraz opowiem o tym, jak go zbudowałem z pomocą mojego opiekuna w domy maklerskim (więcej szczegółów o ofercie Michael / Ström pod tym linkiem). A w tym poradniku dwa słowa o tym, ile można zarobić, jakie jest ryzyko i jak inwestować, żeby nie osiwieć z nerwów.

—————

Weź 2% rocznie (bez limitów!) na koncie oszczędnościowym i inwestuj za darmo w światowe ETF-y

Jak znaleźć konto oszczędnościowe, które zapewni zauważalne odsetki? Przegląd wszystkich porządnych kont oszczędnościowych w Polsce publikujemy na „Subiektywnie o Finansach” non-stop pod tym linkiem, zapraszam do korzystania. Dziś prawdopodobnie najlepiej oprocentowanym kontem oszczędnościowym jest to, które ma w ofercie Aion Bank – partner akcji edukacyjnej „Bank Przyszłości” na blogu „Subiektywnie o Finansach”.

To nowy bank na polskim rynku, który oferuje usługi w modelu abonamentowym – można mieć pakiet Light za 0 zł, pakiet Smart za 29,99 zł i pakiet All-Inclusive za 49,99 zł (tutaj recenzja jego oferty z dnia debiutu).

Aion Bank kusił do tej pory m.in. oprocentowanym na 1% kontem oszczędnościowym w pakiecie Light bez żadnych limitów kwotowych. A od 1 grudnia zwiększył oprocentowanie złotowych kont oszczędnościowych do nawet 2%. Niestety, są ograniczenia. Z oferty mogą skorzystać posiadacze planu Smart (dostaną teraz 1,5% oprocentowania w skali roku na złotowym koncie oszczędnościowym) oraz planu All-Inclusive (2% w skali roku na takim samym koncie).

Oferta dotyczy ponadto tylko nowo otwieranych rachunków. Można by powiedzieć, że jest to de facto oferta „na nowe środki”. Ale istnieje prosty trik, żeby to ograniczenie ominąć – trzeba zamknąć obecne konto oszczędnościowe i otworzyć nowe – już z wyższym oprocentowaniem. 

Komu może opłacić się ta oferta? Przy abonamencie za plan All-Inclusive za 49,99 zł miesięcznie (ok. 600 zł rocznie) po zdeponowaniu 50 000 zł wypłacone odsetki wyniosą 800 zł netto (po opodatkowaniu). Składając na koncie oszczędnościowym 100 000 zł zarobimy 1600 zł (po opodatkowaniu). A składając 450 000 zł, czyli niemal maksymalną kwotę objętą gwarancjami belgijskiego funduszu gwarancyjnego (próg jego odpowiedzialności to 100 000 euro) – otrzymamy 7200 zł.

Przy abonamencie na plan Smart (29,99 zł miesięcznie, 360 zł rocznie) oraz oprocentowaniu konta oszczędnościowego na poziomie 1,5%, deponując 50 000 zł, można dostać ok. 600 zł rocznie odsetek. A lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł rocznie – można dostać ok. 1200 zł rocznie odsetek.

Oczywiście: można też „po staremu” zarabiać 1% rocznie na koncie oszczędnościowym w darmowym planie Light – tu warunki pozostają bez zmian. Przy kwocie 50 000 zł odsetki wyniosą 400 zł w skali roku (po opodatkowaniu), a przy 100 000 zł – 800 zł. Aion Bank gwarantuje takie oprocentowanie przynajmniej do końca lutego, bez żadnych limitów kwotowych.

Aby założyć konto trzeba skorzystać z tego linku. Abonament w planie Smart lub All-Inclusive daje też darmowy wjazd do usługi Aion Globalne Inwestycje, która jest najłatwiejszym sposobem lokowania pieniędzy w ETF-y z całego świata. Więcej o tej usłudze napisałem w artykule pod tym linkiem.

—————

Źródło zdjęcia: Jean-Didier/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
12 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Djaiayebrkgvy
2 lat temu

Ile można pisać/czytać o tym samym? Co trzeci wpis o inflacji/obligacjach/depozytach. Wypaliliscie się i nie macie innych pomysłów?

MarekB
2 lat temu
Reply to  Djaiayebrkgvy

Gdzies te reklamy Aion Banku trzeba wkleic

Ciekawski
2 lat temu

A powiedziałby mi Pan jak wzrośnie rata kredytu na 650.000, zaciągniętego w lutym 2019 na 10 lat? Bo wszędzie podają kalkulacje na „modelowym kredycie 300.000 na 25 lat…
Coś koło 3000 w górę, po wzroście stop do 4,25%?

Admin
2 lat temu
Reply to  Ciekawski

Przy tych parametrach każdy 1% wzrostu oprocentowania to 300 zł wzrostu raty

Ciekawski
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za odpowiedź

MarekB
2 lat temu
Reply to  Ciekawski

Pewnie szybciej by było wrzucic te dane w jakikolwiek kalkulator kredytowy niż pisać komentarze.
I pyk: https://finanse.uokik.gov.pl/kalkulator-zmiany-oprocentowania/
Ciach i lista rozwijana z ratą kredytu wg z zmian oprocentowania.

Janek
2 lat temu
Reply to  MarekB

E bez sensu coś poszukać samemu jak ktoś może nam to podać na tacy… 😜

Pibloq
2 lat temu

Nie wierzylem, ale odkopałem nieco zapomniane konto w nest Banku. Faktycznie, mam 2,8 % na oszczednosciowym. Zakladane w 2014 r konto odnosi sie do (bodajze) Wiboru, obecnie to najlepsza oferta…

Admin
2 lat temu
Reply to  Pibloq

Winszuję!

Andrzej
2 lat temu

Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie że strumień myśli drogiej redakcji uległ inflacji. Tłuczecie te artykuły jak by w nich nie było żadnej treści.

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Nie zauważył Pan treści w tym artykule? Zapraszam do jego przeczytania 🙂

Dominik
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Poprostu piszą subiektywnie co wg redakcji jest istotne. Ja tam jestem ZA. Jeszcze 3-4 artykuły na temat inflacji i depozytów i w końcu ruszę po te obligacje zamiast kisić bez sensu na „oszczędościowym”. Kropla drąży skałę! 😜

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu