13 lipca 2020

Powoli odkochujesz się w banku i nie wiesz co dalej? Oto trzy pomysły na długoterminowe inwestowanie dla początkujących

Powoli odkochujesz się w banku i nie wiesz co dalej? Oto trzy pomysły na długoterminowe inwestowanie dla początkujących

Pytacie mnie niemal codziennie o to, jak zmontować sobie plan systematycznego oszczędzania i mieć szansę na większy dochód, niż 0,001% w banku, nie ponosząc przy tym niepotrzebnego ryzyka. Oto trzy pomysły dla początkujących

Taki „plan na oszczędności” oczywiście można i trzeba mieć, ale bolesna prawda jest taka, że całkiem bez ryzyka zmontować się go nie da. Są tylko dwa miejsca, które gwarantują kapitał (czyli nie można stracić tam pieniędzy): depozyt bankowy oraz obligacje skarbowe (oba są „bez ryzyka” tylko do czasu, gdy państwo nie zbankrutuje, a to się w historii zdarzało). O depozytach nie ma co pisać, bo jaki jest koń, każdy widzi. O tym, ile można wycisnąć z obligacji skarbowych, pisałem z kolei w tym tekście i do niego Was odsyłam.

Zobacz również:

Najprostsza strategia oszczędzania bez ryzyka to po prostu wpłacanie kilku stówek miesięcznie na konto oszczędnościowe, a jak uzbiera się większa sumka, to założenie bankowego depozytu oraz zakup obligacji (w proporcji pół na pół, albo innej, dowolnie wybranej). W ten sposób otrzymujemy trzyskładnikowy portfel o przyzwoitej płynności złożony z pieniędzy na koncie a vista, depozytu terminowego (z dostępem do pieniędzy za kilka, kilkanaście miesięcy) oraz z obligacji z dostępem za kilka lat.

Do tej, bardzo prostej strategii są tylko dwie uwagi. Po pierwsze: kapitał jest gwarantowany, ale „tylko” autorytetem polskiego państwa. Nie ma powodu, by nie wierzyć w jego „wypłacalność” w krótkim terminie, ale budując oszczędności w perspektywie 20-30 lat nie opierałbym się wyłącznie na tym jednym „gwarancie”. Podobnie, jak w wielu innych dziedzinach życia – ryzyko warto rozłożyć.

Druga uwaga jest taka, że gwarancja nominalnej wartości kapitału nic nie znaczy w sytuacji, gdy nie wiadomo, jaka będzie realna wartość tego kapitału. 5% rocznego zysku przy inflacji wynoszącej 10% nie oznacza, że stajemy się realnie zamożniejsi.

To nie są czasy, w których pieniądze trzyma się tylko w banku

Dlatego właśnie rozsądni ludzie nie trzymają pieniędzy wyłącznie tam, gdzie kapitał jest gwarantowany, lecz częściowo także tam, gdzie gwarancji nie ma, ale jest szansa na nieco większy dochód. O tym, dlaczego podjęcie ryzyka wahliwości może mieć sens, pisałem w tym felietonie z cyklu „Wyciskanie emerytury”.

Jeśli ktoś jest już mentalnie gotowy, by nie trzymać pieniędzy wyłącznie w banku lub w obligacjach skarbowych, to zaczyna szukać odpowiedzi na pytanie: gdzie w takim razie włożyć część oszczędności, żeby nie strzelić sobie gola samobójczego?

Wśród najbardziej popularnych instrumentów finansowych są fundusze inwestycyjne (zarządzane przez zespoły doradców inwestycyjnych i analityków) oraz ich „automatyczne” odpowiedniki ETF-y (zarządzane przez komputery).

Oba instrumenty mają swoje zalety i wady – możecie o nich przeczytać na „Subiektywnie o finansach” (zapraszam do skorzystania z wyszukiwarki na stronie głównej). I w oparciu o oba można sobie zbudować sensowny plan systematycznego oszczędzania. Można je też ze sobą mieszać (ja tak robię, żeby rozkładać ryzyko).

Dziś przedstawię kilka strategii opartych na funduszach inwestycyjnych, ale oczywiście bardzo podobne można sobie zbudować na ETF-ach.

Jeśli chodzi o fundusze, to już trzeci rok zwracam Waszą uwagę na jedne z najtańszych na polskim rynku – a przy tym solidnie zarządzane – fundusze AXA TFI. Przystępując w tym towarzystwie funduszy do programu „Tanie oszczędzanie” gwarantujecie sobie możliwość inwestowania bez opłat startowych (dystrybucyjnych) oraz bardzo niskie opłaty za zarządzanie pieniędzmi, zaczynające się już od 0,5% w skali roku (to niezwykle ważne w długiej perspektywie, nieprzekonanym lub nieświadomym polecam ten artykuł). A więcej szczegółów o „Tanim oszczędzaniu” znajdziecie tutaj.

Poniżej daję dwie tabelki, w których znajdziecie wysokość opłat za zarządzanie pieniędzmi przez fundusze AXA. Uczestników „Taniego oszczędzania” obowiązują opłaty dla jednostek uczestnictwa kategorii D. W większości funduszy jest to właśnie 0,5% w skali roku – jak na polskie warunki to bardzo mało. Oczywiście, te opłaty i tak są wliczane w wyniki osiągane przez fundusze, więc w pewnym sensie i tak są „niewidoczne”. Ale liczą się – i to bardzo – jeśli zaczniemy porównywać zyski, które poszczególne fundusze przynoszą swoim klientom. Case study, czyli konkretny przykład wpływu niskich opłat na wyniki funduszu, znajdziecie w tym tekście. A poniżej rzeczone tabelki.

„Tanie oszczędzanie” to pomysł na każdy sposób dodatkowego lokowania oszczędności poza bankiem, ale dla osób, które wpłacą pieniądze na konto IKZE – czyli zainwestują w ramach „opakowania emerytalnego” związanego z gwarantowaną przez polski rząd ulgą podatkową (można odliczyć od podatku całą wpłaconą na IKZE kwotę – do wysokości limitu 6272,40 zł) – jest dodatkowa opcja zarobku. Można dostać dodatkowo 200 zł w prezencie. Szczegóły tej promocji znajdziecie pod tym linkiem.

Nota bene podobna promocja dotyczy też wpłat na IKE, więc de facto możecie wycisnąć dwa razy po 200 zł wpłacając pieniądze do któregoś z funduszy – najpierw na IKZE, a po wyczerpaniu limitu – na IKE (jeśli boicie się ryzyka, to do AXA Ostrożnego Inwestowania, w którym sam trzymam kawałek swoich pieniędzy na dodatkową emeryturę). Szczegóły promocji pozwalającej dostać 200 zł za ulokowanie pieniędzy w IKE są pod tym linkiem.

A jeśli nie wiecie, który ze sposobów oszczędzania na dodatkową emeryturę jest dla Was najlepszy – przeczytajcie tekst, w którym porównujemy zalety i wady wszystkich po kolei. Po tej lekturze sporo rzeczy rozjaśni Wam się w głowie.

Poza kliknięciem w linki możecie skorzystać z promocji wpisując przy rejestracji kod promocyjny „msamcik2020” (działa zarówno przy promocji 200 za 2000 przy wpłatach do IKE, jak i do IKZE). Nie mam za to żadnych pieniędzy, ale wspominam, bo niektórzy lubią najpierw osobiście przeklikać się przez stronę internetową i ofertę, a potem dopiero kupić – wtedy wygodniej „wbijać się” do promocji przez kod

Trzy pomysły na prosty portfel inwestycyjny dla początkującego inwestora

Gdybym dostał na maturze zadanie: „zbuduj trzy skuteczne w długiej perspektywie programy systematycznego inwestowania oszczędności opierając się na funduszach inwestycyjnych”, to urzeźbiłbym następujące konfiguracje:

1. „Bezpieczna przystań”. To strategia, w której 90% pieniędzy inwestujemy bezpiecznie, w polskie i zagraniczne obligacje emitowane przez rządy i najbardziej wiarygodne światowe korporacje. Powiedzmy, że 60% pieniędzy będzie w polskich obligacjach, a 30% w zagranicznych. Pozostałe 10% inwestujemy w największe światowe firmy.

Celem tej strategii jest wyciśnięcie 1-1,5% w skali roku z części bezpiecznej (jak się uda 2%, to będzie bosko) oraz dołożenie do tego zarobku pierwiastka zysku z rynków kapitałowych. Jakiego? 1-2% – licząc dla całego portfela – w dobrych czasach, gdy ceny akcji będą szły w górę o kilkanaście procent w skali roku. Za to w bardzo złym roku można się spodziewać, że straty z części ulokowanej na rynku akcji „zjedzą” w całości zysk z części bezpiecznej. Ale nie powinny naruszyć zgromadzonego kapitału.

Czyli: jak dobrze pójdzie, to może będzie 3-4% w skali roku, a jak pójdzie źle, to nie powinno być gorzej, niż zero. Ale oczywiście bez gwarancji, że jednak nieco poniżej zera nie spadniemy.

Gdybym miał użyć do takiej strategii funduszy AXA TFI (ale można użyć też innych funduszy lub ETF-ów, wolna wola), to użyłbym funduszu AXA Ostrożnego Inwestowania (przez ostatnie trzy lata dawał 2% w skali roku), AXA Globalnych Strategii Dłużnych (zagraniczne obligacje, też 2% w skali roku) i AXA Globalny Akcji. Wszystkie z opłatami za zarządzanie 0,5% rocznie. Tutaj możecie sobie przeglądać ich wykresy i wyniki w różnych horyzontach czasowych.

2. „Gra na trzech fortepianach”. To strategia, w której połowa pieniędzy jest lokowana w bezpieczny sposób (np. w globalne obligacje), zaś druga połowa jest rozlokowana pomiędzy „trzy światy”: spółki europejskie (z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii), największe spółki amerykańskie (McDonald’s, Coca-Cola, Amazon…) oraz największe spółki z tzw. rynków wschodzących (czyli np. Chin, czy Korei Południowej, a więc Tencent, Samsung i takie tam…).

To pomysł na lokowanie kapitału obliczony na co najmniej 10 lat, bo tak zbudowany portfel może się trochę wahać. Trzy części, które dzielimy między akcje z różnych części świata, w jakiejś mierze wzajemnie się klinczują. Zwykle bowiem jest tak, że jeśli w górę idą akcje amerykańskie, to słabują te na rynkach wschodzących. I odwrotnie. Z kolei Europa Zachodnia chodzi własnymi ścieżkami, ale ostatnio została trochę w tyle, więc pewnie będzie nadrabiała (więcej o tym pisałem w tym felietonie). No, może dodałbym jeszcze 10% akcji z Polski (małe i średnie spółki prywatne).

Taki portfel w dobrych czasach powinien wypracować 4-5% zarobku rocznie, a w złych może zejść pod kreskę. To wydaje się być dobry pomysł na oszczędzanie na emeryturę – połowa pieniędzy zawsze będzie bezpieczna, lecz nie gwarantuje realnego wzrostu kapitału, zaś druga połowa jest ulokowana tak, że korzystamy zarówno ze wzrostu znaczenia Azji w światowej gospodarce, jak i ze (schyłkowej być może) potęgi spółek amerykańskich.

Gdybym miał użyć do zbudowania takiego portfela funduszy AXA TFI, to pewnie wybrałbym AXA Ostrożnego Inwestowania lub AXA Globalnych Strategii Dłużnych dla bezpiecznej połówki pieniędzy oraz AXA Akcji Amerykańskich, AXA Akcji Europejskich Małych Spółek oraz AXA Akcji Rynków Wschodzących i ewentualnie AXA Akcji Małych i Średnich Spółek – to dla części akcyjnej. Albo: jeśli nie zabraknie Wam cierpliwości – podzieliłbym pieniądze między fundusze dwóch różnych TFI, żeby całego portfela nie „wieszać” na jednej firmie. Albo dorzuciłbym do funduszy jakiś ETF dla urozmaicenia.

3. „America First”. To pomysł, który wychodzi z założenia, że skoro USA są najpotężniejszą gospodarką świata i to tam rodzą się największe giganty takie jak Apple, Facebook, Google, Netflix, Amazon, McDonald’s, Walmart, czy Coca-Cola, to właśnie tam powinna pracować największa część naszych oszczędności np. emerytalnych.

Mówi się, że gry Ameryka ma katar, cały świat przechodzi ciężką grypę. I coś w tym jest. Dziesięć lat temu Amerykanie „wyprodukowali” największy kryzys finansowy w historii, po którym Europa do dziś ma czkawkę, a Ameryka już dawno o nim zapomniała. To kraj mający wciąż najpotężniejszą walutę rezerwową świata, do którego w czasie niepewności kapitał zawsze wraca, niczym wystraszone dziecko pod spódnicę mamy.

Oczywiście: oszczędności „America First” nie mogą składać się wyłącznie z amerykańskich akcji i obligacji. Powinny być w nim także akcje polskich i europejskich najlepszych spółek (powiedzmy, że w sumie 20%) oraz część bezpieczna, zbudowana z polskich lub globalnych obligacji (powiedzmy, że w sumie kolejne 20%). A 60% portfela – w zależności od tego jak znosimy wahania wartości inwestycji – powinny stanowić obligacje emitowane przez najpotężniejsze amerykańskie firmy oraz akcje amerykańskich korporacji.

Gdybym miał zbudować taki portfel z funduszy AXA TFI, to wybrałbym „nieamerykańskie” fundusze selektywne (AXA Selektywny Polskich Akcji oraz AXA Selective Equity – temu ostatniemu bardzo czule się ostatnio przyglądałem), któreś z funduszy obligacji oraz – dla części „amerykańskiej” – fundusze AXA Akcji Amerykańskich i AXA Amerykańskich Obligacji Korporacyjnych.

Ale oczywiście równie dobrze można taki portfel zbudować kupując ETF-y odzwierciedlające zmiany indeksów akcji polskich, europejskich, amerykańskich oraz rynku obligacji.

W tym przypadku też – podobnie, jak w wariancie drugim – oczekiwałbym średniorocznie 5% zysku w długim okresie, ale po drodze zapewne muszą się zdarzyć lata ze spadkiem wartości oszczędności.

————————————-

POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W odcinku 10. podcastu moim gościem był Łukasz Hajduk z AXA TFI, a rozmawialiśmy o budowaniu funduszu spełniania marzeń. Jak mieć na to pieniądze, a potem jaki mieć na to pomysł. Kliknij baner lub wejdź w ten link, aby posłuchać

————————————-

Jeśli macie swoje autorskie – najlepiej sprawdzone i przetestowane na własnej skórze – pomysły na lokowanie oszczędności poza bankiem dla początkujących – zapraszam do komentowania. Żaden merytoryczny głos nie zostanie bez mojej reakcji (pochwalnej lub krytycznej, ale też merytorycznej).

Truskawka na torcie, czyli jak umaić swój plan długoterminowego oszczędzania?

Do każdego z wariantów można oczywiście dodać część „alternatywną”, czyli np. złoto, czy nieruchomości (w formie fizycznej lub ETF-a), żeby dodatkowo stabilizować portfel w kiepskich czasach. Więcej o tym, jak kupuje się złoto i jakie najlepiej kupić – było w tym tekście.

Fundusze inwestycyjne mają to do siebie, że pozwalają wpłacać systematycznie niewielkie kwoty, więc nie ma najmniejszego problemu, by co miesiąc wpłacać po 200-300 zł i dzielić je pomiędzy poszczególne fundusze.

Każdy z powyższych pomysłów można też zastosować tylko dla tej części pieniędzy, której nie trzymamy w banku. Może być tak, że 30-50% pieniędzy chcemy mieć na rachunku bankowym „na wszelki wypadek”, a jedynie nadwyżkę przeznaczać na inwestowanie.

Moje prywatne inwestycje – również obliczone na bardzo długi okres 20-30 lat – składają się z czterech ćwiartek. Pierwszą stanowią pieniądze w banku, drugą – obligacje ze wszystkich stron świata (polskie obligacje skarbowe, obligacje korporacyjne, fundusze obligacji globalnych), trzecią – akcje w postaci funduszy i ETF-ów (dwie trzecie udziału w części akcyjnej mają zagraniczne fundusze, a jedną trzecią – polskie), zaś czwartą – inwestycje alternatywne.

Te ćwiartki nie są zawsze dokładnie 25-procentowymi częściami. Dziś np. mam więcej obligacji, a mniej depozytów bankowych oraz mniej inwestycji alternatywnych, niż wynikałoby to ze schematu czterech ćwiartek. Dokupuję też akcji ze wszystkich stron świata.

Niezależnie od tego jaki sposób lokowania oszczędności wybierzecie, najważniejsze jest postawienie pierwszego kroku oraz systematyczność. Jeśli macie pytania – piszcie, czekam pod adresem: maciej.samcik@subiektywnieofinansach.pl.

ZOBACZ TEŻ: Zapis webinarium „Trzy sposoby lokowania oszczędności w niepewnych czasach” z udziałem Pawła Mizerskiego, zarządzającego pieniędzmi klientów w AXA TFI

Czytaj więcejJak spośród wielu podobnych funduszy wybrać ten najlepszy? Nie zawsze warto iść tylko za najwyższym zyskiem. Sprawdź ten wskaźnik!

————————————

Artykuł jest częścią cyklu „Wyciskanie emerytury”, którego Partnerem są fundusze inwestycyjne AXA

Advertisement

Subscribe
Powiadom o
57 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marian
4 lat temu

Prowadzę projekt Emerytura + Bitcoin + Blockchain w portfelu (adresie) https://www.blockchain.com/pl/btc/address/bc1q60854x4rgcttp4ttre8tquvpqj86ded9rajwv7 Polega na systematycznym zwiększaniu wartości na w/w adresie poprzez regularne, comiesięczne, konwertowanie PLN na BTC za pomocą zlecenia stałego w banku i kantorze kryptowalutowym. W skrócie – od lutego 2020 roku gromadzę BTC za 200 PLN x ilość miesięcy co = aktualnej wartości BTC w blockchainie. Projekt kontynuuje doświadczenia http://bitfilar.pl/ i https://litecoin.pl/emerytura-za-litecoiny Kumulowana wartość po przeliczeniu kryptowaluty na PLN pokazuje dużą efektywność, nieporównywalnie wyższą od innych sposobów gromadzenia środków nie tylko na zabezpieczenie emerytalne. Obojętne czy dotyczy systemów państwowych, komercyjnych, czy mieszanych. Korzyści: – Duży wzrost wartości ze względu… Czytaj więcej »

lwker;welkrw
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak samo można ,,zarobić” i można stracić na wszystkim innym. Wystarczy spojrzeć na wykresy w skali 10-15 lat. Jazda w górę, potem spadek i 2-3 lata na odrobienie do poprzednich poziomów. Złoto dopiero parę miesięcy temu dobiło do maksimum z 2011 (w cenach nominalnych – po przeskalowaniu o inflację jeszcze nie dobiło).

Fragles
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak na 20 lat to inwestuj czas w wychowanie dzieci na dobrych ludzi tak aby zaopiekowaly sie Toba gdy bedziesz juz stary. Nie inwestuj w dobra ktore sa jedyna wielka spekulacja i niczym wiecej. Chcesz zachowac wartosc? Inwestuj w siebie uczac sie umiejetnosci wysoko oplacanych na rynku pracy. To sa b.szybko procentujace inwestycje. A za 20 lat to cokolwiek dzis nie kupisz to nie przewidzisz czy zachowac wartosc. Dobre wychowanie i inwestycja w siebie ma sens. Reszta to spekulacja i nic wiecej.

erdwa
4 lat temu
Reply to  Fragles

Bardzo ładne te mądrości tylko realia są takie że zwykle człowiek gdy chce w siebie inwestować to nie ma pieniędzy bo jest młody lub ma pusto w głowie bo też jest młody i głupi. Jak już są pieniądze to też nie wzięły się znikąd a i lata ku stawianiu wszystkiego na głowie nie te. Coś z pieniedzmi trzeba robić a mamy masakryczny odwrót od gotówki jakiego wielu zarządzających finansami nigdy nie widziało.

Jurek
4 lat temu

AXA Selective Equity… zdaje się, że to ten zachwalany w artykułach fundusz, który inwestuje w 6 spółek (czempionów) europejskich. Jednym z tych czempionów był Wirecard. Kto wskoczył na jego miejsce?

Darek M. W.
4 lat temu

Chciałbym część pieniędzy ulokować za granicą, np. w amerykańskie spółki dywidendowe. Jak najkorzystniej to zrobić?

Darek M. W.
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No właśnie wolałbym inwestować bezpośrednio w akcje będąc ich właścicielem.
Z tym podatkiem to jednak faktycznie jest minus, rozumiem, że fundusze dają tarczę podatkową i podatek płacimy dopiero na koniec?
Dla mnie jest to temat na końcówkę roku, kiedy to spodziewam się większych środków ze zwrotu pożyczki.
Chętnie porozmawiam na priv w tej sprawie, bo w obecnych czasach wolę jednak zdywersyfikować swój portfel.

Tomasz
4 lat temu

Dzień dobry, Ok. miesiąc temu pisał Pan w kontekście ETF o słowackiej platformie Finax.
Czy są jakieś nowe wnioski z jej „testowania na małym kawałku swoich oszczędności”?

janka33a
4 lat temu

To proste, idziemy do bankomatu, wypłacamy wszystko. Idziemy do kantoru po euro, które trzymamy w domu (polecam zakup sejfu i przymocowanie go do ściany). Późniejsze oszczędności również lokujemy w ten sposób. Przy inflacji rzędu 8% (prawdziwa to CPI x2) każdy kurs jest dobry.
Złoto – nie, bo przy jego odsprzedaży pobierany jest podatek PCC 2%.

Sosna
4 lat temu
Reply to  janka33a

Euro, dolary, funty, franki, jeny. Jak w każdej strategii, tu też potrzebna jest dywersyfikacja.

JarZim
4 lat temu
Reply to  janka33a

Euro też jest dodrukowywania na dużą skalę.

Zibi
4 lat temu

Czy promocja wpłat IKE w AXA (200za2000) dotyczy również przetransferowania środków z innego IKE?

Zibi
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ok, to czekam na potwierdzenie.

Zibi
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję!

JarZim
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A jak długo trzeba utrzymywać IKE lub IKZE w AXE, czy po wypłaceniu premii i 12 miesiącach, można darmowo przenieść się do innego IKE/IKZE?

Ppp
4 lat temu

Mój modelowy, docelowy portfel:
60-20-10-10.
60 %– Bezpieczeństwo, zysk minimalny – lokaty i obligacje skarbowe kupowane w PKO-BP.
20 %– Niskie ryzyko, zysk nieco ponad inflację – fundusze inwestycyjne obligacji (PL i globalne).
10 %– Ryzyko z szansą zysku – fundusze inwestycyjne akcji (USA i globalne).
10 %– Alternatywne – waluty i złoto.
Portfel w trakcie budowy, dotychczas mam „za dużo” opcji bezpiecznej, ponieważ w swoim czasie była także zyskowna (obligacje 4 letnie dopiero od trzech miesięcy mają pogorszone parametry), a niczego nie likwidowałem. Dodatkowo żaden fundusz inwestycyjny nie jest większy, nić 4% oszczędności.
Pozdrawiam.

Ppp
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę uprzejmie. W sumie, to mógłby Pan napisać kiedyś artykuł o różnych portfelach, jak „50:50” , Buffeta itp. – Ogólnie o dywersyfikacji piszą wszyscy, ale przykładowych, modelowych portfeli jest mało i zwykle tylko są pokazane, bez omówienia.
Pozdrawiam.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Ppp

Ja swój już tu kiedyś pokazałem: https://subiektywnieofinansach.pl/zapisano-cie-do-ppk-a-ty-wciaz-czujesz-niepokoj-ta-porada-zapewne-cie-odstresuje/#comment-40902 , zresztą Twój jest niemal identyczny (u mnie waluty i złoto to 2 × 10%); podkreślałem tam też, by limity wprowadzać nie tylko na klasy, ale też nie przekraczać np. 5% na instrument z klasy ryzykownych — czyli Twoje 4% też jest bardzo podobne…

Piotr
4 lat temu
Reply to  Ppp

Jacek Lempart ostatnio dużo o tym pisał

Romek
4 lat temu
Reply to  Ppp

Masz jakieś punkty wyjścia z tych inwestycji? W sensie lokaty się skończą, obligacje się też skończą – można je rolować, wiadomo.
Ale fundusze? Waluty? Złoto? Zakładasz że trzymasz „do oporu” czy w jakiejś sytuacji (spadek wartości? duży zysk wartości?) spieniężysz?

Ppp
4 lat temu
Reply to  Romek

Obligacje (4 i 10 letnie) będą teraz miały gorsze parametry, ale w tym roku działają jeszcze na „starych” zasadach. W następnych latach będzie słabiej, ale nadal w okolicach 1-2%, a nie 0,01%, jak w bankach.
Lokaty trzyletnie, czyli nadal na starych zasadach.
Fundusze inwestycyjne trzymam do oporu – strata jest „wirtualna”, dopóki się jej nie zrealizuje, tzn. nie sprzeda ze stratą.
Pozdrawiam.

Krzysztof M.
4 lat temu
Reply to  Ppp

Prawdziwie wiktoriański

Ppp
4 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Mógłbyś to sprecyzować?
Pozdrawiam.

Krzysztof M.
4 lat temu
Reply to  Ppp

Bardzo zachowawczy, wątpię czy nie poszarpie Cię tempo zmian, Wiktoriańska renta zapewniała spokojny byt, ale funt był oparty o złoto i renty dzierżawne. Kapitał przeniosł się wtedy do USA i kolonii.

Ppp
4 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

Dzięki. Jak wrzuciłem „portfel wiktoriański” w Googla, to proponował mi sprzedaż portmonetek zdobionych w tym stylu.
UWAGA – ZNALAZŁEM COŚ TAKIEGO:
https://systemtrader.pl/inwestuj-wedlug-planu-nie-emocji-przedstawiam-autorskie-oprogramowanie-system-trader/#strategie-pasywne
Długi artykuł, warto poczytać i zapisać w PDF..
Pozdrawiam.

Krzysztof M.
4 lat temu
Reply to  Ppp

Fajne, ja nie wzoruję się na nikim /10% rynki amerykańskie, 40 % nasza giełda, która jest niedoszacowana, 10% złoto-srebro-platyna, 20% nieruchomości, 10 % fundusze inwestycyjne agresywne, 10% gotówka /korony czeskie i złotówka/. W mocno pasywnym portfelu na początku roku /bez giełdowym niemalże/ ciężko pracowałem na swoje 5%. Wolę wybrać dobre spółki i czekać. Każda ma co jakiś czas swój czas/sic/. Bierne portfele masakruje co jakiś czas inflacja np. lata 70te Zachód i obecnie, np. pakiety rządowe w Polsce i aktualny unijny. Porównaj koszty zakupu F16 w 2004 r. w Polsce z cenami aktualnymi tego samolotu. Analizowałem moje bierne oszczędności wobec… Czytaj więcej »

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Krzysztof M.

@Krzysztof M., super, fajnie, że się swoim modelem podzieliłeś. Duża część ryzykowna, to juz wymaga profesjonalnego aktywnego zarządzania, na pewno nie jest to portfel dla każdego. Ale znaczące (i pouczające!), że nawet w takim portfelu polska giełda, którą zresztą uważasz za niedoszacowaną, to tylko 40%!

Krzysztof M.
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Zapomniałem, odkładam lepsze koniaki i whiskacze dla lekarzy, od kiedy pamiętam to w służbie zdrowia ten model się nie zmienia. Poważniej resztę gotówki utopię w historyczne grafiki i książki. Mała miniaturka na ścianie, złodziej nawet nie zauważy. We wrześniu usiądę na górze i będę patrzył co dalej.

Piotr
4 lat temu

Szkoda że się na Simfabric nie załapałem, to była rakieta ostatnio 😀

Marcin
4 lat temu

Czy można skorzystać z promocji ike/ikze jeśli już posiadam te produkty w NN TFI? Jeśli tak to jak wygląda proces przeniesienia kapitału?

4 lat temu

Dzięki za ciekawe informacje i pomysły. Jestem żółtodziobem w tym temacie ale obecne oprocentowania w bankach zmuszają do szukania nowych rozwiązań.

Tomasz K.
4 lat temu

Mam konto w Finax, jest to dosyć drogie, ale mega wygodne i przejrzyste. Odpowiadają na maile, telefonicznie też można się skontaktować, więc od strony obsługi klienta super. Tylko ta opłata 1,2% za zarządzanie… Gdyby to było 0,5%, to śmiało polecałbym znajomym (i super by było jakby można było w ramach IKZE i IKE, ale są ze Słowacji, więc to pewnie niemożliwe). Te fundusze AXA z grupy Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty wyglądają ciekawie, bo mają opłatę 0,5% (w wersji emerytalnej IKZE IKE „E” i w wersji Tanie Oszczędzanie „D”) – prócz Globalnej Makroalokacji. Powiedzmy, że chciałbym zbudować tam sobie portfel emerytalny… Czytaj więcej »

4 lat temu

America First najbardziej mi odpowiada!

Marcin
4 lat temu

Ja inwestuje na platformie Mintos służącej do odkupu pożyczek od firm finansowych. Link dla zainteresowanych założeniem konta: https://www.mintos.com/pl/l/ref/U237Y6 Działa świetnie. Są dwa modele pożyczek, z gwarancją wykupu gdzie firma gwarantuje że odkupił pożyczkę po upłunięciu 60 dni od daty spłaty należności (Ja korzystam z tej opcji). Tego typu pożyczki w PLN z gwarancją generują zysk 12-14% w skali roku. Oraz bez gwarancji obarczone większym ryzykiem którego unikam. Tak wyglądają dane odnosnie inwestowania podane przez portal. 12.33% bieżąca średnia stopa procentowa¹ 324 011 inwestorów z 63 krajów € 5 503 941 515 kwota zainwestowanych środków € 916 742 kwota odsetek, którą… Czytaj więcej »

4 lat temu
Reply to  Marcin

Trzeba bardzo uważać i liczyć się z ryzykiem. Pro-zysk swego czasu też gwarantował odkup niespłaconych pozyczek ….. do czasu

Jacek
4 lat temu

Moim zdaniem bardzo fajne są obligacje korporacyjne, wydają się być fajną alternatywą w dłuższej perspektywie w szczególności kiedy mówimy o zakupach bezpiecznych takich jak orlen itp.

Andrzej
4 lat temu
Reply to  Jacek

Taaa, zjazd w marcu pokazał, jak bezpieczne są obligacje korporacyjne… Indywidualny inwestor nie ma dostępu do BondSpot, tylko tego gorszego Catalyst. Płynność tak niska, że szkoda gadać. Polowanie na okazje o wiele trudniejsze niż na akcjach sWig80. A wybór emitentów wygląda jak zjazd odrzutów z kredytów bankowych. Próbowałem się w to bawić, mam jeszcze trochę obligacji z Catalist, których nie mogę się pozbyć (i to sensownego emitenta, nie jakieś pożyczki czy developerzy). Ewentualnie, w latach prosperity, można się bawić w fundusze obligacji korpo. Ale próba wyjścia w przypadku kryzysu to strata rzędu 10%, bo realizacja zlecenia trwa 3 dni i… Czytaj więcej »

erdwa
4 lat temu
Reply to  Jacek

W Polsce nie ma rynku korporatów wlaściwie. jak już w korpo to przez fundusze gdzie masz zdywersyfikowany portfel i najczęściej etf-y globalne w tym portfelu więc minimalizujesz wpływ wpadki jednego emitenta. Niestety opłaty to jedno a drugie to stopy procentowe . W USA są juz obligacje smieciowe które wyemitowano ostatnio na 3% kuponie. Risk-reward śmieszny. W ogóle nei widze sensu bawienia się długoterminowo w tych papierach. Kupiłem fundusz poprzecenie i sprzedałem ostatnio. W przypadku ponownego lockdownu to znów będzie armageddon. zostało mi kilka tys w junkbondsach i tak się zastanawiam czy tez tego się nie pozbyc i nie kupić akcji.… Czytaj więcej »

Jamaika
4 lat temu

Nie polecam funduszo-polisy FIZ Mój tata został omaniony w Deutsche Bank na polisy AXA Trigon z gwarantowanym kapitałem dla emerytów. Włożył w 2017 500tyś. Stracił w 2020 400tyś. To jest granda. Wszystko zgodne z literą prawa, rzecznik finansów odpowiada że nic nie może bez złożenia reklamacji w funduszu. A fundusz nie odpowiada lub przerzuca informację z działu do działu. Do głowy nikomu nie przyszło że Deutsche Bank ucieknie. AXA próbuje tego samego. Jaka praworządność? Ciekawe jest też rozmowa z KNF na dzień dobry. TARYFA OPŁAT ZA CZYNNOŚCI SĄDU POLUBOWNEGO PRZY KOMISJI NADZORU FINANSOWEGO 1. Wysokość wpisu w postępowaniu arbitrażowym, przy… Czytaj więcej »

Fragles
4 lat temu

A czy nie lepiej jest odkladac kase w gotowce do przyslowiowej skarpety zgodnie z zasada: zakladam zysk 5% w skali roku, pakuje do skarpety posiadany kapital ktorego nie daje zadnym darmozjadom, ktorzy zeruja na moich pieniadzach obiecujac TEORETYCZNE zyski. Wiec wkladam do cieplutkiej skarpety uszytej na drutach przez kochna babcie ktora mowila aby wnuczek nigdy nie dal sie dymac cwanym kapitalistom np. 10000zl. I Co miesiac zamiast kupic Kilo lepszej szynki wkladam do skarpety 42zl. Po 12 miesiacach mam odlozone 504zl czyli ok. 5procent posiadanego kapitalu. I to jest GWARANTOWANY zysk bez podatkow dla zlodziejskiego Panstwa i oplat dla dymajacych… Czytaj więcej »

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Fragles

Ty lepiej „lepszej szynki” nie zastępuj tanią wędliną, parówkami czy „pasztetem”, bo żona nie będzie mogła spać, jak zaczniesz świecić w ciemności…

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Don Q.

A tak poważnie, to na pewno warto oszczędnie żyć, choć właśnie lepiej nie przesadzać ze zbytnim obniżaniem poziomu życia, które może być wręcz groźne dla zdrowia.
Ale oszczędny styl życia nie ma nic wspólnego z tym, czy już zgromadzone oszczędności zarabiają 10% rocznie, czy realnie tracą z powodu inflacji… Oszczędnie można żyć w obu przypadkach…

erdwa
4 lat temu

Generalnie to jesłi chodzi o fundusze to inwestować należy tylko globalnie. Wybor jest coraz większy, ale ciagle brakuje oferty dla ciulaczy którzy mogliby wybrać fundusz mieszany w którym portfel nie składałby się w 90% ze spółek z Wig20 i Mwig w tym znaczna większość to spółki SP. Mozna zaklinać rzeczywistosć ale polska giełda jeszcze długo długo nie wróci do wzrostów. To najsłabszy indeks cywilizowanego swiata i nie bez powodu. Struktura nie mająca większej przyszłości (banki, kopalnie, orleny, itd) oraz polityka. bez wzgl na to kto bedzie rządził to te spółki bedą traktowane tak jak stonka traktuje kartoflisko. Dlatego ja omijam… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu