Inflacja nie odpuszcza. Wynosi już 4,4%! Oto nasze strategie depozytowe na czas rosnących cen. Ale czy tu pomoże nawet najlepsza lokata?

Inflacja nie odpuszcza. Wynosi już 4,4%! Oto nasze strategie depozytowe na czas rosnących cen. Ale czy tu pomoże nawet najlepsza lokata?

2,7% – średnio o tyle wzrosną ceny w ciągu najbliższego roku. Tak przynajmniej prognozuje bank centralny. Jednocześnie najnowsze dane o inflacji mówią, że wynosi ona aż… 4,4%! Czy jest sposób na to, by bezpiecznie ulokować nasze oszczędności i żeby przynajmniej ochronić ich wartość? Liczymy!

Pisząc „bezpiecznie” mam na myśli ulokowanie oszczędności na bankowych lokatach, bo tylko one mają gwarantowany zysk i stuprocentową ochronę państwa. Nawet w razie bankructwa banku, środki do wysokości 100.000 euro wypłaci nam Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Przejrzałem bankowe oferty w poszukiwaniu patentu na depozyt, z którego da się wycisnąć najwięcej zysku.

Zobacz również:

To ważne, bo jeśli prognozy NBP dotyczące wzrostu cen się sprawdzą, może być nieciekawie. Na razie jest znacznie gorzej, niż prognozuje bank centralny. GUS właśnie podał wstępne dane o inflacji za styczeń, wyniosła aż 4,4%!  A tymczasem trzymając oszczędności na depozytach zarabiamy coraz mniej. W grudniu (dane NBP) banki średnio płaciły nam 1,21%, wobec 1,31% w listopadzie. Średnie oprocentowanie depozytów dla firm spadło poniżej psychologicznej bariery 1%.

Ale to średnia, co oznacza, że część banków płaci na lokatach więcej. Stworzyłem kilka strategii depozytowych na najbliższy rok. Przyjąłem, że do ulokowania mamy 50.000 zł, czyli ani za dużo, ani za mało.

Przeczytaj też: Są trzy rzeczy, przez które tracimy grube miliardy, trzymając oszczędności w bankach. Banki czekają zwłaszcza na ten twój błąd

Przeczytaj też: Rekord w sprzedaży obligacji skarbowych! Czy oferta „rządowych lokat” może zagrozić bankowym depozytom? Coś się dzieje!

Moje strategie opierają się zarówno na jednym depozycie rocznym, jak też na depozytowych składach, czyli lokatach złożonych z lokat w różnych bankach na różne okresy. Inaczej się nie da, bo gdy widzimy w reklamach fajnie wyglądającą ofertę, na kilometr wyczuwa się różne ograniczenia. Może to być krótki okres zapadalności depozytu, albo stosunkowo niewielka kwota, którą można ulokować. Innym warunkiem skorzystania z lepszej oferty depozytowej może być założenie konta. Nie odrzucałem takich ofert, ale starałem się uwzględnić tylko takie, które nie wymagają od nas przeniesienia całych naszych finansowych spraw do jakiegoś banku.

Oczywiście to tylko propozycje i sugestie, które pokazują, że przy odrobinie aktywności, można uszyć sobie lepszą ofertę depozytową. Jeśli nie ochroni ona wartości naszych pieniędzy, to przynajmniej ograniczy straty wywołane przez inflację.

———————

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

———————

Strategia depozytowa oparta o Idea Bank

Spośród banków oferujących najwyżej oprocentowane depozyty niewątpliwie wybija się oferta Idea Banku. I na niej stworzyłem pierwszy pomysł na strategię depozytową. Kondycja tego banku nie jest najlepsza, przechodzi on proces naprawczy, co skutkuje tym, że musi płacić więcej za pozyskiwanie kapitału niż konkurencja.

Na 3-miesięcznej „Lokacie Happy” Idea Bank płaci 3,8% odsetek w skali roku. Ograniczenia? Klient może założyć tylko jedną taką lokatę, maksymalnie 20.000 zł. Na ironię, nie mogą z niej skorzystać klienci… Idea Banku, a więc tacy, którzy mieli z nim wcześniej jakieś „produktowe relacje”. Zaletą tej lokaty jest możliwość jej zerwania bez utraty odsetek. Bank płaci 100% odsetek za faktyczny okres trwania depozytu.

Druga lokata, którą uwzględniam w strategii, to „Lokata Happy Pro”, również na 3 miesiące, z oprocentowaniem 3%. Ale tu już można poszaleć, bo maksymalna kwota lokaty to 400.000 zł. Czyli na „Lokatę Happy” (na 3,8%) wrzucamy 20.000 zł, a resztę z naszej puli, czyli 30.000 zł, na „Lokatę Happy PRO” (na 3%). Lokaty są odnawialne, co oznacza, że po 3 miesiącach zamienią się w 3-miesiączną lokatę standardową, czyli obecnie 1,4%. Ale wystarczy złożyć dyspozycję, by lokaty się nie odnawiały.

Wówczas po trzech miesiącach 50.000 zł (maksymalnie 1 mln zł) możemy przenieść na 6-miesięczną „Lokatę NR 1” z oprocentowaniem 1,9% (taka stawka obowiązuje, gdy zakładamy lokatę przez internet). Jeśli nie chcemy przenosić się z oszczędnościami do innego banku, po 9 miesiącach 50.000 zł (albo z naliczonymi wcześniej odsetkami) możemy ulokować na 3-miesięcznej „Lokacie NR 1” z oprocentowaniem 1,8%. Oczywiście, ta strategia zakłada, że za miesiąc czy trzy kwartały oprocentowanie się nie zmieni. Naliczone odsetki to czysty zysk (netto), a więc już po odliczeniu podatku Belki.

Okres oszczędzania: 1-3 miesiące:

20.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy” (Idea Bank), 3,8% = 151 zł netto

30.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy PRO” (Idea Bank), 3% = 179 zł

Okres oszczędzania: 4-9 miesięcy:

50.000 zł, 6-miesięczna „Lokata NR 1” (Idea Bank), 1,9% = 383 zł

Okres oszczędzania: 10-12 miesięcy

50.000 zł, 3-miesięczna „Lokata NR 1” (Idea Bank), 1,8% = 179 zł

RAZEM: 892 zł netto.

Przeczytaj też: Chcesz wypłacić w gotówce więcej niż 20.000 zł? Najpierw musisz to zgłosić w banku. Na pieniądze możesz czekać nawet pięć dni!

Przeczytaj też: Ujemne oprocentowanie depozytów dotarło również do Polski. Ten bank każe sobie płacić 0,3% za firmowe oszczędności. Jak to uzasadnia?

—————————-

Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:

>>>  Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?

—————————-

Strategia depozytowa w sosie polsko-włoskim

Ta strategia również bazuje na dwóch promocyjnych lokatach w Idea Banku, a więc nie skorzystają z niej klienci Idea Banku. Pokazuje jednak, że wychodząc poza jeden bank, może wycisnąć nieco więcej zysku.

Pierwszy krok: 50.000 zł dzielimy na dwie 3-miesięczne lokaty „Happy”„Happy Pro”, co da nam po kwartale ok. 331 zł odsetek netto. Następnie zabieramy kasę z Idea Banku i idziemy do Włochów, czyli do BFF Banking Group, a więc 50.000 zł lokujemy na 9-miesięcznej „Lokacie Facto”, która oprocentowana jest obecnie na 2,5% (minimalna kwota lokaty to 5.000 zł, maksymalna 12 mln zł). To da nam 758 zł czystego zysku. Czyli razem 1.089 zł

Okres oszczędzania: 1-3 miesiące:

20.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy” (Idea Bank), 3,8% = 151 zł

30.000 zł, 3-miesięczna Lokata Happy PRO (Idea Bank), 3% = 179 zł

Okres oszczędzania: 4-12 miesięcy

50.000 zł, 9-miesięczna „Lokata Facto” (BFF Banking Group), 2,5% = 758 zł

RAZEM: 1089 zł

Trzeba pamiętać, że zerwanie „Lokaty Facto” przed terminem oznacza nie tylko utratę odsetek, ale również zamrożenie kapitału na ponad miesiąc, przed czym ostrzegałem w tym artykule. Jeśli komuś nie odpowiada „włoska oferta”, w jego miejsce powinien poszukać w miarę dobrego depozytu na 9 miesięcy. Uprzedzam – może być ciężko. Zamiast „włoskiego depozytu”, można np. założyć trzy następujące po sobie „Lokaty Mobilne” w Getin Banku oprocentowane obecnie na 2,7%. O tej lokacie piszę więcej w kolejnej strategii depozytowej.

—————————-

POSŁUCHAJ NOWEGO PODCASTU „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH”

—————————–

Przeczytaj też: Masz na komputerze ten system operacyjny? Lepiej uważaj, bo w razie kradzieży pieniędzy z konta banki mogą odrzucać reklamacje!

Przeczytaj też: Odkupić od kogoś polisę na życie i zarabiać na tym 8-10% rocznie? Tak to się robi w USA. W Polsce też są pierwsi śmiałkowie

Strategia depozytowa dla tych, co ROR-ów się nie boją

Ta strategia przeznaczona jest dla tych, którzy nie mają problemów z dołożeniem kolejnego konta osobistego do swojej kolekcji. Bo w tym planie depozytowym związanie się z bankiem kontem lub aplikacją mobilną jest warunkiem założenia lokaty. Wybrałem takie banki, w których otwarcie ROR nie powinno być uciążliwe, a więc nie wiąże się z opłatami za podstawowe usługi.

W tej strategii możemy wykorzystać nie tylko potencjał lokat Idea Banku, ale też kilka innych (jak na rynkowe standardy) dobrze oprocentowanych depozytów. Mam na myśli „Nest Lokatę Witaj” z oferty Nest Banku. Lokata oprocentowana jest aż na 4% w skali roku i dostępna w wariantach na 3 i 6 miesięcy. Ale jak sama nazwa sugeruje, przeznaczona jest dla nowych klientów.

Nowy to taki, który otworzy konto osobiste w Nest Banku, a promocyjną lokatę założy nie później niż 30 dni od otwarcia konta. Wiem, że nawet za możliwość wyciśnięcia dodatkowego zysku nie każdemu chce się bawić w otwieranie kolejnego rachunku. Tym bardziej, że w wariancie lokaty na 6 miesięcy, trzeba dodatkowo zapewnić wpływy wynagrodzenia (1.000 zł miesięcznie). Ale w opcji na 3 miesiące takiego warunku w regulaminie nie znalazłem.

Przeczytaj też: „Wszedłem do bankowości elektronicznej i przeżyłem szok”. Jedna z podstawowych usług jest nieaktywna. Do odwołania!

Przeczytaj też: Masz kredyt, a termin płatności raty przypada na „przednówku”? Sprawdziłem, które banki idą na rękę ze zmianą terminów i nie biorą za to kasy

Założenie konta w Nest Banku nie powinno być dużym utrudnieniem, bo bank nie pobiera opłat za podstawowe operacje, m.in. za prowadzenie rachunku czy kartę debetową, a samo konto można założyć np. za pośrednictwem wideoczatu.

W związku z koniecznością zapewniania wpływów w przypadku lokaty półrocznej, ten plan depozytowy postanowiłem zbudować na bazie „Nest Lokaty Witaj” na 3 miesiące. Ale pojawia się kolejna bariera – na tę lokatę (podobnie jak na wersję półroczną) można wpłacić maksymalnie 10.000 zł.

Co dalej? Na 3 miesiące – i również nie więcej niż 10.000 zł – można wpłacić na lokatę w mBanku. Na powitanie bank płaci 3,5% w skali roku. Ale warunkiem jest założenie konta, które – podobnie jak w Nest Banku – nie powinno zaboleć finansowo kogoś, kto z niego aktywnie nie korzysta (mam na myśli podstawowy wariant, czyli eKonto osobiste).

Kolejne 10.000 zł możemy ulokować na „Lokacie Mobilnej” w Getin Banku. Lokata dostępna jest tylko przez bankowość mobilną, ale wystarczy tylko „apka”, nie trzeba wiązać się z bankiem ROR-em. Aktualnie bank płaci na tym depozycie 2,7% w skali roku, a maksymalna kwota to 10.000 zł. Jednak w przeciwieństwie do ofert Nest Banku i mBanku, po trzech miesiącach „Lokatę Mobilną” można przedłużać na kolejne 3-miesięczne okresy (w danym momencie klient może mieć tylko jedną aktywną taką lokatę).

Jedyne ryzyko jest takie, że gdy będziemy chcieli otworzyć kolejny taki depozyt, oprocentowanie może być niższe. Przypomnę, że jeszcze wiosną 2019 r. Getin płacił na tej lokacie aż 4%, przez co wygrywał różnego rodzaju depozytowe rankingi.

Przeczytaj też: UOKiK bez litości dla Idea Banku. Za nieetyczne wciskanie klientom obligacji Getback Idea ma wypłacić klientom rekompensaty. Jak wysokie?

Przeczytaj też: Jak długi okres próbny? Ile dni urlopu? Jak długie wypowiedzenie? Oto ranking rynków pracy. Gdzie Polska i ile nam brakuje do ideału?

Pozostałe 20.000 zł z naszej puli 50.000 zł możemy ulokować w Idea Banku na znanej już nam 3-miesięcznej „Lokacie Happy” z oprocentowaniem 3,8%. Co później? Przez kolejne 3-miesiące znowu możemy wykorzystać lokatę w Idea Banku, tym razem „Lokatę Happy PRO” z oprocentowaniem 3% (miejmy nadzieję, że za kwartał nic nie zmieni się w cennikowej tabeli). Na tym depozycie maksymalnie można ulokować 400.000 zł, a więc wkładamy całe 50.000 zł.

A na drugie pół roku oszczędzania możemy zaparkować nasze pieniądze na półrocznej „Lokacie Facto”, która na tę chwilę gwarantuje 2, 5% odsetek w skali roku.

Okres oszczędzania: 1-3 miesiące

10.000 zł, 3-miesięczna lokata „Nest Lokata Witaj” (Nest Bank), 4% = 80 zł

10.000 zł, 3-miesięczna lokata w ofercie „Konto z lokatą” (mBank), 3,5% = 70 zł

10.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Mobilna” (Getin Bank), 2,7% = 54 zł

20.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy” (Idea Bank), 3,8% = 151 zł

Okres oszczędzania: 4-6 miesięcy

50.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy PRO” (Idea Bank), 3% = 299 zł

Okres oszczędzania: 7-12 miesięcy

10.000 zł – 2 x 3-miesięczna „Lokata Mobilna” (Getin Bank), 2,7% = 108 zł

40.000 zł, 6-miesięczna „Lokata Facto”, 2,5% = 403 zł

RAZEM: 1165 zł

Przeczytaj też: Szulernia i kasyno, czy dość pewny interes? Kto zamiast w banku trzyma pieniądze w udziałach najlepszych polskich firm, dostał 4,6% „odsetek”

Przeczytaj też: Wyjeżdżasz na ferie zimowe za granicę? Dzięki nowym przepisom nawet ze zwykłą kartą przy bankomacie poczujesz się jak VIP

Strategia depozytowa dla leniuchów

Powyższe strategie wymagają pewnego wysiłku. Trzeba np. pamiętać, żeby po wygaśnięciu promocyjnego depozytu, nie odnowił się on na znacznie gorszych warunkach. W przypadku lokat w Idea Banku wystarczy złożyć odpowiednią dyspozycję.

Dlatego dla nieco bardziej leniwych klientów przygotowałem po prostu zestawienie najlepszych lokat rocznych w tych bankach, które za założenie u nich depozytu nic lub prawie nic nie chcą. Zaletą tej strategii jest to, że z góry wiemy, ile zarobimy. Bo w przypadku strategii „depozytowych składaków” i skakania z kasą z banku do banku, ryzykujemy tym, że po drodze warunki się zmienią.

W których bankach najbardziej opłaci się zamrozić 50.000 zł na 12 miesięcy? Na liście znalazły się aż dwa „dziwne” banki. Pierwszy to wspomniany już włoski BFF Banking Group i jego „Lokaty Facto”, drugi to działający na estońskiej licencji InBank. Warto dodać, że depozyty tych banków chronione są na tych samych zasadach, co zdeponowane w innych bankach.

BFF Banking Group – „Lokata Facto”, 2,85% = 1155 zł

InBank – lokata 12-miesięczna, 2,2% = 891 zł

Toyota Bank – lokata standard 12M, 2% = 810 zł

Idea Bank – „Lokata NR 1”, 2% = 810 zł

Getin Bank (wymagane są zgody marketingowe) – „Lokata na nowe środki”, 2% = 810 zł

Na rocznej „Lokacie Facto” (50.000 zł) zarobimy po roku 1.155 zł na czysto. Zerknijcie teraz na poprzednią strategię depozytową złożoną z wielu kombinacji. Tamta strategia wygrywa, ale zysk jest tylko o 15 zł wyższy niż w przypadku jednego porządnie oprocentowanego depozytu rocznego.

To porównanie pokazuje, jak złudne bywają oferty na 3,5-4%, jeśli założenie lokaty ograniczone jest kwotą depozytu czy okresem jego trwania.

Bankowe depozyty nie chronią przed inflacją!

A wracając do inflacji… Jeśli przewidywania NBP co do wzrostu cen w ciągu najbliższego roku się sprawdzą (dla ułatwienia załóżmy, że inflacja wyniesie 3%), oznacza to, że nasze 50.000 zł za rok będzie warte o ok. 1.500 zł mniej niż dziś. Widać więc, że żadna strategia depozytowa nie ochroni nas przed inflacją. Możemy mówić jedynie o większej lub mniejszej amortyzacji tych strat.

A przecież  najnowsze dane o inflacji mówią, że wynosi ona aż 4,4%, czyli znacznie powyżej szacunków banku centralnego.  Cała nadzieja w tym, że inflacja jednak odpuści, albo banki zaczną płacić na depozytach więcej. W przeciwnym razie trzeba szukać produktów czy inwestycji, które mogą przynieść wyższy zysk. Ale cudów nie ma – z wyższym potencjalnym zyskiem zawsze w parze idzie większe ryzyko.

źródło zdjęcia tytułowego: Klimkin/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
37 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
and
4 lat temu

Przy tej inflacji to kupuje starego golfa w TDI, jezdze i czymam przez 12 miesiecy – sprzedaje za te same piniondze. Stracilem czy zyskalem?

Marian
4 lat temu
Reply to  and

Straciłeś

Fabian
4 lat temu
Reply to  and

Te same „piniondze” odzyskane po 12 miesiącach są już mniej warte. Co najmniej o inflację.

Bartek
4 lat temu
Reply to  and

Zyska ten co kupi od Ciebie;-). Przez rok to włożysz w niego drugie tyle ;-).

Ggg
4 lat temu

I tak się zawsze kończą rządy socjalistów. Rozdawnictwo bolszewickiego PiS – u doprowadzi kraj do ruiny. Na wysokiej inflacji najwięcej stracą ci co mają oszczędności i ludzie przedsiębiorczy.

Romek
4 lat temu
Reply to  Ggg

No ale to nie jest (zasadniczo) elektorat PiS. To co się mają przejmować?

Bartek
4 lat temu
Reply to  Romek

Rozumiem że jako człowiek przedsiebiorczy pożąda Pan sytuacji gdzie pozyskanie środków na działalność graniczy z cudem ;-). A Pan żyje wytwornie z rentierstwa ;-).

Andrzej
4 lat temu
Reply to  Ggg

Za PO inflacja sięgała 5% i średniorocznie była parę p.p. wyższa niż za PIS. Wychodzi na to, że PO to więksi socjaliści 😀

Admin
4 lat temu
Reply to  Andrzej

To nie chodzi o inflację nominalną, tylko o poziom realnych stóp procentowych. Za PO była inflacja, ale na depozytach zarabiało się 7%. Za PiS też jest inflacja, ale bank centralny prowadzi politykę niszczenia oszczędności Polaków – oprocentowanie depozytów średnio 1,2%

hhh
4 lat temu
Reply to  Andrzej

Nie łżyj

BdB
4 lat temu

Czy jest gdzieś dostępny skład koszyka towarów, których ceny składają się na inflację podawaną w mediach? Bo jakoś odczułem wzrost kosztów codziennego życia oraz rachunków o więcej niż mało zauważalne 4,5%. Może lokomotywy staniały?

Tomasz
4 lat temu

Pozostają jeszcze obligacje skarbowe, np czterolatki indeksowane inflacją. Jeżeli prognoza inflacji na poziomie 2,7% się sprawdzi to na 4 lata mamy zabezpieczone oszczędności również bez ryzyka (a w zasadzie z tym samym ryzykiem). Dalej mamy płynny instrument z nawet atrakcyjniejszym ewentualnym kosztem wyjścia niż lokata.

PIo trek
4 lat temu
Reply to  Tomasz

Zgoda, że skarbówki są obecnie świetną i niedocenianą alternatywą dla lokat.
Ale z tym „zabezpieczone” to też nie ma co szaleć. W pierwszym roku masz 1,94% netto vs obecna inflacja 4,4% – czyli nadal realna strata. Dopiero za rok zaczną się indeksować inflacją, ale inflacja na początku 2021 będzie pewnie niższa niż w innych miesiącach, bo będzie w odniesieniu do dzisiejszej wysokiej bazy 2020. A jakby się inflacja miała cały czas piąć się w górę, to indeksacja za nią nie nadąży, bo następuje raz w roku.

Admin
4 lat temu
Reply to  PIo trek

To prawda, funkcja ochronna obligacji skarbowych ma pewne ograniczenia

Don Q.
4 lat temu
Reply to  PIo trek

@PIo trek, zgadzam się, że nie ma co przesadzać z tym zabezpieczaniem przed inflacją, ale akurat to Twoje stwierdzenie „inflacja na początku 2021 będzie pewnie niższa niż w innych miesiącach” to słaby argument. Jeśli inflacja przez najbliższe 12 miesięcy będzie stosunkowo niska, to będzie oznaczało, że nasze oszczędności stosunkowo mało przez ten czas straciły (bo już zdążyły stracić — to ten efekt bazy). Więc tak czy inaczej to indeksowanie coś da (gorzej by było, gdyby inflacja wystrzeliła i belkowe pochłonęło marżę), choć oczywiście 2,4% brutto w pierwszym roku boli. W każdym razie przy założeniu, że przez najbliższe 4 lata ceny… Czytaj więcej »

adre
4 lat temu
Reply to  Don Q.

W sumie COI nie jest optymalną opcją. Były gdzieś (chyba u Iwucia) takie tabelki – i wychodziło na to że EDO po czterech latach i opłacie za wcześniejszy wykup daje tyle samo co COI trzymane do końca. A mając 10-tkę, możesz po 4 latach zdecydować – wyjść z zyskiem takim jak z COI, czy zostawić, żeby pracowała dalej na 1,5%+infl.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  adre

„W sumie COI nie jest optymalną opcją” — oczywiście, EDO są lepsze, jednak lepiej się nastawiać na trzymanie ich przez całe 10 lat. „EDO po czterech latach i opłacie za wcześniejszy wykup daje tyle samo co COI trzymane do końca” — no nie wiem, przy hipotetycznym CPI na koniec pierwszego, drugiego i trzeciego roku 2,7% EDO po uwzględnieniu opłaty za wykup dadzą średnio rocznie netto niecałe 2,7%, a COI ok. 2,9%; przy CPI 3,4% będzie to dla EDO ok. 3,1%, a dla COI ok. 3,3%. Przy inflacji zerowej lub deflacji byłoby to dla EDO ok. 1%, a dla COI ok.… Czytaj więcej »

adre
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Ale to nie jest tak wprost 0,2% różnicy. Poza tym nominalnym 0,2% trzeba też wziąć pod uwagę różnicę oprocentowania stałego (na korzyść EDO) w pierwszym roku, co w krótkim okresie (jak 4 lata) ma znaczenie. Przy CPI 2,7% po 4 latach oszczędzania COI da ci średniorocznie (po belce) 2,77% a EDO analogicznie (po belce i opłacie za wykup) 2,76%. Po uwzględnieniu reinwestowania odsetek z COI (na takich samych zasadach) zysk z tej inwestycji da po 4 latach średniorocznie 2,83%. Więc realna różnica między EDO a COI po 4 latach to jedynie 0,07%, a nie nominalne 0,2%. Zważywszy, że trzymając EDO… Czytaj więcej »

Paweł
4 lat temu
Reply to  Tomasz

Inflacja zjada nasze oszczędności (lokata to 1,5% vs. 4,4% inflacja). Dlatego nie inwestuje w lokaty, przestałem też inwestować w fundusze, gdyż pobierają opłaty pomimo braku efektów (zysków). Pytanie co ochroni nasze oszczędności? Nieruchomości też nie, bo ceny już za dużo wzrosły. Ponadto nie miałem miłych doświadczeń z nieruchomościami (brak płatności, zniszczenia o wartości wyższej niż kaucja itd.), tj. zwrot w Warszawie miałem poniżej 4%. Dlatego stawiam odważne kroki na rynku giełdowym w Polsce. Dużo czytam i praktykuje. Podglądam też tego blogera Giełda w Praktyce – niedawno opublikował zwrot z całego 2019r. – zarobił ca. 52% – jak napisał w komentarzu… Czytaj więcej »

adre
4 lat temu
Reply to  Paweł

Bardzo fajny jest ten blog 😉
Gość ma tam połowę portfela w papierze, który dał w ub. roku 2200% :-DDDD.
Ciekawe co to za papier (bo dane w tabelce zasłonięte).
Marsjańska spółka budująca latające (z naświetlnią prędkością) talerze???

rfs
4 lat temu

A co z trzymaniem pieniędzy w obcej walucie np. CHF? Czy w obliczu tracącego na wartości złotego nie będzie to jednak bezpieczniejsza opcja?

Admin
4 lat temu
Reply to  rfs

Część oszczędności warto trzymać w walutach obcych, to na pewno. A CHF to rozsądna opcja.

Konrad
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy warto, w obliczu dużej inflacji, z 20% swojego portfela zamienić z bezpiecznych lokat, czy kont oszczędnościowych na waluty obce? Myślałem o USD i EUR, ale może CHF też warto? 10% portfela mam zabezpieczone w złocie. 30% to część inwestycyjna – akcje, etfy i fundusze. Te 20% portfela, o których piszę, na waluty chciałbym przenieść z części oszczędnościowej która stanowi obecnie 60% całości portfela. Z góry dziękuję Panie Maćku za poradę.

M.
4 lat temu
Reply to  Konrad

Moze moglby pojawic sie osobny material na ten temat? Podejrzewam, ze wiele osob ma teraz takie rozterki.

Admin
4 lat temu
Reply to  Konrad

Problemem jeśli chodzi o waluty USD i EUR jest ich szalony dodruk. Wyścig na niszczenie wartości pieniądza jest niestety ogólnoświatowy

Konrad
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za poradę i za dzisiejszy artykuł 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

Admin
4 lat temu
Reply to  Konrad

Proszę bardzo, mam nadzieję, że nie był zbyt ogólny i nic nie mówiący 😉

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Konrad

„Czy warto, w obliczu dużej inflacji, z 20% swojego portfela zamienić z bezpiecznych lokat, czy kont oszczędnościowych na waluty obce?” — oczywiście, że tak, ale nie na raz (waluty już są drogie, nie wiadomo czy i jak będą w przyszłości drożały). Ja jakoś w 2016 r. zwiększyłem modelowy udział walut z 1/20 do 1/10 portfela (plus 1/100 w gotówce), ale zwiększałem to powoli, dopiero niedawno (prawie) osiągnąłem docelowy poziom (i dobrze trafiłem, w późniejszym czasie miałem okazje do zakupów po lepszym kursie). Wprawdzie ogólna zasada mówi, że oszczędzać się powinno w tej walucie, w której się będzie te oszczędności wydawać… Czytaj więcej »

Konrad
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Dziękuję za porady.

E.G
4 lat temu

Mamy powtórkę z lat 70-tych. Najpierw było szalone kupowanie licencji by dać kopa gospodarce , potem inflacja, następnie hiper inflacja , naród popędził do sklepów kupić cokolwiek by ratować oszczędności , potem puste półki, wielogodzinne kolejki i …. krach !

Karol
4 lat temu

W ToyotaBank lokata sprint na 180 dni (można założyć do 10 lokat od 3 do 18 k PLN) jest oprocentowana 2,4%. I nie trzeba współpracować z panem Czarneckim – co dla niektórych też jest dużym plusem 🙂

Alex
4 lat temu

I jeszcze Millenium 2,7% na rachunku oszczędnościowym 😉

Michal
4 lat temu

jak założyć tą lokatę na 3,8%? ja widzę tylko 3%?

Piotr
4 lat temu

„Okres oszczędzania: 1-3 miesiące: 20.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy” (Idea Bank), 3,8% = 151 zł netto 30.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy PRO” (Idea Bank), 3% = 179 zł” Czyli sugeruje Pan, żeby w pierwszych 3 miesiącach trzymać te 50.000zł na dwóch promocyjnych lokatach w Idea Banku? Jeśli tak, to niestety, ale tak się nie da, ponieważ obie te lokaty są dla nowych klientów i nie można skorzystać z więcej niż jednej w tym samym czasie. Zakłada Pan pierwszą promocyjną i przy probie założenia kolejnej nie jest już Pan nowym klientem, więc trzeba skorzystać z oferty standardowej (Lokata NR1 na 3… Czytaj więcej »

Fazi
4 lat temu

Aktualna sprzedaż obligacji 4 i 10 letnich jest do 31.03. Czy w aspekcie obniżenia stóp procentowych przez NBP oprocentowanie od 1 kwietnia może ulec zmianie?

Admin
4 lat temu
Reply to  Fazi

Może się zdarzyć, że zostanie obniżona marża ponad inflację dla 4- i 10-letnich, ale równie dobrze nic może się nie zmienić…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu