9 września 2025

Gdzie zatrzyma się złoto? Kruszec znów zadziwia i bije rekordy. „Czekam na 20-procentową korektę” – pisze czytelnik. I… od trzech lat już tak czeka

Gdzie zatrzyma się złoto? Kruszec znów zadziwia i bije rekordy. „Czekam na 20-procentową korektę” – pisze czytelnik. I… od trzech lat już tak czeka
Współautor: Maciej Samcik

Gdzie zatrzyma się złoto? Notowania kruszcu biją kolejne rekordy, a cena sztabek z natychmiastową dostawą zbliżyła się już do 3 700 dolarów za uncję. Kto nie kupował złota, licząc na spadkową korektę, gdy przez pięć miesięcy tkwiło w strefie 3200–3500 dolarów za uncję – znów się przeliczył. Aż nie chce się w to wierzyć, ale ostatnia „normalna”, 20-procentowa spadkowa korekta cen złota była… ponad trzy lata temu. O co tu chodzi?

„Nigdy nie kupuję aktywów, które są notowane po rekordowej cenie. Czekam na 20-procentową korektę” – tak napisał w dyskusji o cenach złota (i sensowności jego kupowania) jeden z czytelników „Subiektywnie o Finansach”. Rzeczywiście, jest na rynkach taka zasada, że prędzej czy później – nawet w silnie rosnącym trendzie – przychodzi korekta i ona przeważnie „kasuje” mniej więcej 20% wcześniejszych wzrostów.

Zobacz również:

To zdrowy objaw rynkowy, który pozwala tym, którzy kupili dane aktywa wcześniej, zainkasować zyski po wciąż bardzo dobrej cenie. Zaś tym, którzy dopiero szykują się do zakupów – uzyskać rozsądny „rabat”. Taką 20-procentową korektę (nawet większą) mieliśmy wiosną na rynku akcji spółek technologicznych. Nie przerwała ona hossy, bo dziś ceny są wyższe, niż przed jej rozpoczęciem. Ale była okazją do zakupu dla cierpliwych inwestorów.

„Nie kupuję po rekordowych cenach”. Na tym rynku to nie działa?

Kłopot w tym, że o ile na rynku akcji cierpliwe czekanie na „promocję” ma okruchy sensu, o tyle w przypadku złota w ostatnich latach go nie miało. W ciągu ostatnich trzech lat na rynku amerykańskich akcji były dwie korekty „ściągające” indeks S&P500 o ponad 1 000 pkt.  Kupując akcje w okolicach dołków tych korekt, można było uzyskać ceny naprawdę okazyjne.

W ciągu ostatnich dwóch lat nie było natomiast żadnej takiej korekty na rynku złota. Zatem jeśli ktoś czeka z zakupem kruszcu na spadek sięgający 20-25%, bo nie lubi kupować po rekordowej cenie, to w skrajnym przypadku mogło się zdarzyć, że czeka tak od… 2022 r., bo wtedy po raz ostatni złoto notowało spadki przekraczające 10%. Wiosną 2022 r. złoto było po 2 000 dolarów za uncję, a jesienią tego samego roku po 1 700 dolarów. To były trzy kwartały poważnej korekty cen złota, która pod koniec dawała szansę zakupu sztabki nawet o 15% taniej.

Od tego czasu każda kolejna korekta cen złota miała zakres nieprzekraczający kilku procent. Było to często jedynie zatrzymanie cen na dotychczasowym poziomie. Przyczyny tej sytuacji są strukturalne. W obliczu niepewności co do wartości dolara, banki centralne strategicznie dostosowują alokację aktywów rezerwowych do nowej sytuacji, zmniejszając udział obligacji denominowanych w dolarach, a zwiększając udział złota.

Od trzeciego kwartału 2020 r. banki centralne skupują złoto przez czternaście kolejnych kwartałów. Co ciekawe, chiński bank centralny zwiększył swoje rezerwy złota w sierpniu dziesiąty miesiąc z rzędu. Silny popyt ze strony władz monetarnych na rynkach wschodzących, w połączeniu z dążeniem zarządzających portfelami inwestycyjnymi na całym świecie do dywersyfikacji i zmniejszania korelacji z dolarem i akcjami amerykańskimi – to elementy powodujące, że złoto nie przeżywa żadnych korekt już od trzech lat.

Także w polskiej walucie kruszec kosztuje najwięcej w historii. Dziś za jedną monetę uncjową trzeba zapłacić ponad 13 000 zł. Choć w tym przypadku trend jest mniej wyraźny – i dał więcej szans na zakup złota po rozsądnej cenie, można to było zrobić nawet dwa lata temu. Nakładają się tu bowiem dwa czynniki – cena złota w dolarach i kurs dolara w złotych.

Każdy trend kiedyś się kończy. Ten jednak na razie wydaje się silny i żaden z czynników powodujących wzrost ceny złota nie wygasa. Popyt banków centralnych z globalnego południa zapewne nie ustanie, obawy o przyszłość dolara na razie się coraz bardziej żywe, zamiast wygasać. Obawy o kryzys zadłużenia po obu stronach Oceanu również wracają co kilka, kilkanaście miesięcy. Wygaśnięcie wojen na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie jest możliwe, ale trudne.

Nie wiemy więc, czy koniec trendu wzrostu cen złota nastąpi przy cenie 4 000 dolarów, czy 5 000 dolarów, a może przy jeszcze wyższej cenie. Nastąpi to wtedy, gdy inwestorzy nie będą już widzieli sensu posiadania w portfelu dużej porcji czegoś, co rośnie wtedy, gdy osłabia się dolar (a więc odzyskanie siły przez „zielonego” i wzrost wiarygodności dolara może przerwać hossę złota) oraz co nie wypłaca ani odsetek, ani dywidend (a więc zagrożeniem dla złota są wysokie stopy procentowe, które są coraz trudniejsze do ordynowania w bardzo zadłużonych gospodarkach).

Z drugiej strony złoto osiągnęło właśnie swój historyczny szczyt w wartościach nie tylko nominalnych, ale też realnych, czyli po skorygowaniu o inflację. Z tego punktu widzenia tak drogie było po raz ostatni 45 lat temu. Jedynym uzasadnieniem tak wysokiej wyceny złota może być zmiana światowego systemu walutowego, czyli koniec roli dolara jako waluty rozliczeniowej świata.

Jedynym sposobem zarządzania ryzykiem zakończenia (albo przerwania) hossy na rynku złota jest kupowanie go systematycznie, a więc uśrednianie ceny nabycia. W przypadku jakiegoś nagłego wydarzenia, które zakończyłoby hossę, średnia cena zakupu byłaby znacznie niższa od „szczytowej”. Gdzie jest koniec hossy złota? O to pytam Marcina Teklińskiego, eksperta rynku złota i surowców w Goldsaver i Goldenmark.

 Gdzie zatrzyma się złoto?

michał teklińskiNa najnowszy wzrost notowań wpłynęły słabe dane z rynku pracy w USA. W sierpniu przyrost miejsc pracy był znacznie niższy od oczekiwań (tylko 22 000 nowych miejsc pracy wobec oczekiwanych 75 000), co zwiększyło oczekiwania inwestorów na rychłą obniżkę stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną. Spowolnienie na rynku pracy sugeruje, że Fed będzie zmuszony złagodzić politykę monetarną, co z kolei sprzyja wzrostowi cen złota jako aktywa bezpiecznego.

Swoje “trzy grosze” mógł dorzucić także Donald Trump, nakładając cła w wysokości 50% na towary importowane z Indii. To może w tym roku obniżyć indyjski PKB o co najmniej 0,5 pkt proc. A przede wszystkim jest manifestacją polityki handlowej wobec państw uznawanych za członków „koalicji antyamerykańskie”. Po spotkaniu przywódców Chin, Indii, Rosji, Turcji i kilku innych państw w Chinach nawet Donald Trump nie ma już wątpliwości i pisze w internecie: „straciliśmy Indie i Rosję na rzecz Chin”.

Do tego trzeba dołożyć osłabienie wartości dolara amerykańskiego, co również przyczyniło się do wzrostu wartości złota. Wciąż duże znaczenie ma też niepewność geopolityczna, w tym brak porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą. To też skłania inwestorów do poszukiwania bezpiecznych aktywów takich jak złoto.

Nie da się jednak ukryć, że za dynamicznymi wzrostami stoją przede wszystkim oczekiwania wobec polityki Rezerwy Federalnej. Po wystąpieniu Jerome’a Powella podczas dorocznego sympozjum w Jackson Hole inwestorzy uznali, że pierwsza obniżka stóp procentowych w USA jest już praktycznie przesądzona i może nastąpić we wrześniu.

Rynek ocenia, że Fed zdecyduje się na cięcie o ćwierć punktu procentowego, a dalsze ruchy będą uzależnione od napływających danych gospodarczych. Powell jednoznacznie przyznał, że „otworzyło się okno” do łagodzenia polityki pieniężnej, ale podkreślił, że proces ten będzie przebiegał ostrożnie i w wolniejszym tempie niż sugerują politycy i część inwestorów.

Polityczny kontekst decyzji Fed jest wyjątkowo napięty. Prezydent Donald Trump od wielu tygodni domaga się radykalnych obniżek stóp procentowych, wskazując m.in. na rekordowe koszty obsługi długu publicznego Stanów Zjednoczonych, który przekroczył już 37 bilionów dolarów. Nikt nie ma wątpliwości, że kwestia jak najniższych stóp procentowych jest ważna dla amerykańskiego budżetu.

Dodatkowo niepokój na rynkach wywołała decyzja Trumpa o zwolnieniu Lisy Cook, członkini Rady Gubernatorów Fed. To wydarzenie stało się symbolem podważania niezależności banku centralnego i wzmocniło niepewność co do jego stabilności. Dla inwestorów takie sygnały to impuls do szukania bezpiecznych aktywów, a złoto w tej roli sprawdza się najlepiej.

ZOBACZ ROZMOWĘ NA TEN TEMAT:

Do wzrostu notowań przyczyniły się także zawirowania na rynku fizycznego kruszcu. W sierpniu okazało się, że część sztabek złota importowanych do USA, m.in. ze Szwajcarii, objęto dodatkowymi taryfami celnymi. Choć później administracja amerykańska zapowiedziała wyłączenie złota z tej listy, rynek do dziś pozostaje zaniepokojony. W efekcie powstały przejściowe niedobory w dostawach i wzrosła różnica między ceną spot a notowaniami kontraktów terminowych, która w szczytowym momencie przekraczała 100 dolarów za uncję.

Ile kruszcu chcą mieć Chiny? A ile nasz NBP?

Nie mniej istotnym czynnikiem pozostaje polityka banków centralnych, przede wszystkim w Azji. Ludowy Bank Chin oficjalnie deklaruje posiadanie nieco ponad 2 300 ton złota, jednak niezależne szacunki mówią nawet o ponad 5 000 tonach. Różnice w raportowanych danych handlowych pomiędzy Kanadą a Chinami wskazują, że rzeczywisty poziom zakupów jest znacznie wyższy niż oficjalnie przyznawany. Jednocześnie z Ameryki Południowej płyną informacje o rekordowych dostawach. Peru już w pierwszej połowie roku sprzedało do Chin więcej złota niż w całym roku poprzednim.

Takie działania świadczą o tym, że złoto traktowane jest jako strategiczny element rezerw, a popyt ze strony banków centralnych pozostaje jednym z fundamentów obecnego trendu wzrostowego. Polski wątek na rynku złota jest równie interesujący. Narodowy Bank Polski od dłuższego czasu deklaruje chęć utrzymywanie rezerw złota powyżej 20% wartości aktywów, a w lipcu dokonał symbolicznej sprzedaży około 150 kilogramów, pokazując gotowość do aktywnego zarządzania tym składnikiem rezerw.

Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział też, że złoży wniosek o zwiększenie udziału złota w rezerwach nawet do 30%. Jeśli decyzja ta zostałaby zrealizowana, oznaczałoby to konieczność zakupu kilkuset ton dodatkowego kruszcu, co miałoby istotny wpływ nie tylko na krajowe rezerwy, ale i na globalny rynek złota.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT:

prezes nbp w sprawie złota

Banki inwestycyjne coraz częściej podnoszą swoje prognozy cenowe dla złota. JP Morgan wskazuje, że w perspektywie 2026 roku notowania mogą sięgnąć nawet 4000 dolarów za uncję, a Goldman Sachs w scenariuszu bazowym widzi poziomy 3 700–4 000 dolarów, z możliwością wybicia wyżej w razie dalszej eskalacji napięć politycznych i utraty zaufania do Fed. Niektóre analizy zakładają, że w ekstremalnych warunkach, przy silnym odpływie od dolara i dalszej akumulacji przez banki centralne, złoto mogłoby dojść nawet do 4 500–5 000 dolarów.

Z jednej strony mamy oczekiwania na obniżki stóp w USA i osłabienie dolara, z drugiej – niepewność polityczną i instytucjonalną wokół Fed oraz rosnące zakupy banków centralnych, szczególnie w Azji. Wszystko to sprawia, że złoto pozostaje aktywem strategicznym, a dla inwestorów indywidualnych to fundament zdywersyfikowanego portfela.

———————————–

OBEJRZYJ WIDEOFELIETON O INWESTOWANIU W ZŁOTO:

——————————

CZYTAJ WIĘCEJ O INWESTOWANIU W SUROWCE:

Jazda bez trzymanki na rynku tego metalu - palladu

cena ropy naftowej a wojna na bliskim wschodzie

czy opłaca się inwestować w górników złota

——————————

CZYTAJ WIĘCEJ O INWESTOWANIU W ZŁOTO:

jacy polacy kupują złoto

złoto - banki centralne będą kupował go mniej

cła na sztabki złota

prawo szariatu na rynku złota

———————————-

ZAPOZNAJ SIĘ Z ARTYKUŁAMI Z CYKLU „STAĆ CIĘ NA ZŁOTO”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.

——————————–

Goldsaver i Goldenmark są Partnerami komercyjnego cyklu edukacyjnego Stać cię na złoto w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. W sklepach Goldenmark – także fizycznej sieci placówek – można kupić kruszce i inne aktywa alternatywne. Autor komentarza – Michał Tekliński jest ekspertem rynku złota Goldsaver i Goldenmark.

 

 

Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Stef
2 miesięcy temu

A jak to sie ma do profnoz ze dolar spadnie do 3.20 pln? Zyskamy w złocie a stracimy na kursie? Czy to nie jest zbyt duże ryzyko?

Michał
2 miesięcy temu

Obstawiam że złoto zrobi korektę po obniżce FEDu we wrześniu a potem będzie dalej rosnąć pod kolejne obniżki

Admin
2 miesięcy temu
Reply to  Michał

Kupuj prognozy, sprzedawaj fakty? Możliwe. Duża korekta będzie jak się okaże, że spada deficyt budżetowy w USA.

Rob
2 miesięcy temu

Jeden z większych błędów w inwestowaniu to właśnie „Nie kupuję po rekordowych cenach”. Może warto, żeby redakcja zrobiła na ten temat wpis? Statystyki pokazują., ze czekanie na korektę może nas sporo kosztować utraconych korzyści. Przypadek opisany w artykule zresztą fajnie to pokazuje.

Admin
2 miesięcy temu
Reply to  Rob

Może rzeczywiście zrobimy z tego większy temat. Zasada „trend is your friend” nie wzięła się z powietrza

Ppp
2 miesięcy temu

Widzę, że zostałem wywołany do odpowiedzi – OK. Czekam na promocję złota od czterech lat, a co było w międzyczasie? Była kilkunastoprocentowa inflacja, w wyniku czego zarobiłem (wiem, że nominalnie) na „czterolatkach” całkiem sporo pieniędzy. Zysk ten przelałem na IKE-obligacje (dziesięciolatki), które w tej sytuacji też zarobiły znaczącą ilość „odsetek od odsetek”. Była hossa na giełdzie – SP500 plus 60% w trzy lata – zarobiłem. Zatem fakt, że „czekam na promocję od kilku lat” nie jest powodem do płaczu – mogę czekać dowolnie długo, bo złoto i tak stanowi u mnie minimalny procent oszczędności. Powiększenie go sprawiłoby mi przyjemność, ale… Czytaj więcej »

Admin
2 miesięcy temu
Reply to  Ppp

Cieszymy się więc razem z Panem ;-).
Pozdrowienia!

Ppp
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję & pozdrawiam.

Itirium
2 miesięcy temu

Ktoś tu nieźle pompuje złoto, lobbying, ustawka – nie ma innej opcji.
Uprzedzając minusy – ani mnie to ziębi, ani grzeje – po prostu tego typu wzrosty są oderwane od jakichkolwiek fundamentów i wcale nie płaczę że pociąg odjechał wraz z peronem bo nawet na niego się nie wybierałem.

Admin
2 miesięcy temu
Reply to  Itirium

Są oderwane od fundamentów (inflacyjnych), to racja, ale nie muszą być nieracjonalne, o ile złoto będzie potrzebne jako „podkład” pod nową walutę rozliczeniową świata, która ma być niezależna od dolara…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu