18 października 2021

Podobno banki chcą iść na frankowe ugody. Więc frankowicz Maciej wyciągnął do banku rękę. Ale bank strzela focha. Co mu nie pasuje? Chce awantury?

Podobno banki chcą iść na frankowe ugody. Więc frankowicz Maciej wyciągnął do banku rękę. Ale bank strzela focha. Co mu nie pasuje? Chce awantury?

Frankowicz ze Szczecina, pan Maciej, chciał się dogadać z bankiem PKO BP. Tym samym, który twierdzi, że chce się dogadać i rozpoczął proces ugód. Wysłał wniosek o rozpoczęcie mediacji, ale dostał czarną polewkę. „W czym mój kredyt frankowy jest gorszy od innych?” – zastanawia się nasz czytelnik. Ilu jest jeszcze takich „wyjątkowych” klientów?

„Ten frankowy pasztet był do przewidzenia. TSUE unieważnia każdą umowę, która ma klauzule abuzywne. Ale kiedy ja proponowałem szybkie i bezbolesne zawarcie ugód, to nie chcieliście” – ciskał gromy w trakcie Europejskiego Kongresu Finansowego pod adresem bankowców Marek Niechciał, były Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zobacz również:

Mleko (w dodatku kwaśne) się rozlało. Od wyroku TSUE, od którego właśnie minęły dwa lata, karta frankowiczów się odwróciła – wygrywają w sądach większość spraw, które wytaczają bankom. Choć statystyki bankowców i kancelarii prawnych się różnią, to nie ulega wątpliwości, że frankowicz ma w sądzie grubo ponad 50% szans na wygraną.

Wiedzą o tym banki, które po wyroku TSUE zaczęły zawiązywać rezerwy na poczet przegranych spraw. Dziś jest to już ponad 6,3 mld zł. Ale tułaczka po sądach to sport dla wytrwałych – nie każdy ma siły i środki, żeby się w to bawić. Ciągle jednak większość frankowiczów stoi z boku i nie wytacza najcięższych dział przeciwko swoim kredytodawcom. Zamiast chodzić po sądach i wydawać pieniądze na prawników banki, za mocną namową KNF, zachęcają klientów do zawierania ugód. Pan Maciej ze Szczecina wyciągnął dłoń na zgodę, ale bank ją odtrącił.

Czytaj też: Nie ma decyzji w sprawie kredytów frankowych, jest gra na czas i proszenie innych o opinie. Zły znak dla frankowiczów?

Złotówkowicz, który stał się frankowiczem

Program ugód frankowych, których warunki brzegowe ustalił KNF, rozkręca się bardzo powoli. Banki głównie rozmawiają na ten temat ze swoimi klientami i trudno mówić o klęsce urodzaju porozumień. Bank Millennium poinformował niedawno, że zawarł już z frankowiczami ponad 4000 ugód, a zainteresowanych takim rozwiązaniem może być nawet 8% klientów, którzy spłacają kredyty frankowe.

Ale to PKO BP powinno przecież przecierać szlak zawierania ugód i wyznaczać trendy. W końcu to państwowy bank, który ma być blisko obywatela. Ale ciężar gatunkowy takiej decyzji jest ogromny. Na tyle duży, że decyzję w tej sprawie podjął nie zarząd, ale akcjonariusze, czyli de facto skarb państwa. Jednak od podjęcia tej decyzji minęło już pół roku – zdaje się, że czas najwyższy przejść od słów do czynów.

Program ugód zaczął się w październiku. Jan Emeryk Rościszewski, były już prezes PKO BP, największego polskiego banku, który w problem frankowy został uwikłany w wyniku przejęcia banku Nordea, mówił, że w ciągu 10 minut do banku wpływa 50 wniosków o ugodę. Coś czuję, że że tempo raczej nie jest do utrzymania… W sumie PKO BP obsługuje 100 000 kredytów frankowych, z czego do sądu trafiło „tylko” 9000 klientów.

W PKO BP jest inaczej niż w Banku Millennium – to klient musi wysłać wniosek o ugodę, natomiast w Millennium sam wysyła propozycję dogadania się. Nasz czytelnik, pan Maciej, frankowicz ze Szczecina, wysłał za pośrednictwem bankowości internetowej wniosek o ugodę (właściwie o mediację). Ale wniosek został odrzucony. Powód?

„Dowiedziałem się, że nie kwalifikuję się do mediacji, gdyż nie spełniam kryteriów. Mój kredyt nie był pierwotnie w CHF tylko w PLN i choć został po 10 miesiącach przewalutowany na CHF, to jest to wystarczający powód do mojej dyskwalifikacji”

Fakt, ugoda to nie obowiązek, ale przywilej, w dodatku taki, do którego, tak jak w tangu, trzeba (woli) dwojga. I bank może sobie sam ustalić kryteria, których frankowiczów akceptuje, a których nie (o tym szerzej za chwilę). Pytanie tylko, czy te kryteria są ustalone racjonalnie. W przypadku pana Macieja sprawa nie jest taka zerojedynkowa, bo on bardzo chętnie chciał być frankowiczem od samego początku, ale doradca z banku powiedział, że na początek z przyczyn technicznych lepiej będzie, jak weźmie złotówki.

„Taką strategię 14 lat temu doradził mi Bank Nordea w celu uniknięcia niezgodności w wypłacaniu transz. Kredyt był na dom budowany przez dewelopera, a transze były przy kredycie w CHF ustalone w CHF i powstałaby różnica w wyrażonej w PLN transzy w momencie ich wypłaty ze względu na zmieniający się kurs walutowy. Byliśmy umówieni na marżę w obu walutach i brak prowizji za przewalutowanie”

Czytaj też: „Konsument nie musi czytać umów z przedsiębiorcą” – tak zinterpretowali ostatnie orzeczenie TSUE niektórzy frankowi prawnicy. To już nie jest śmieszne. To niemądre

Czytaj też: Pół miliarda złotych strat Banku Millennium w pół roku. I… sytuacja, której inne banki mogą pozazdrościć. Może będą ugody z frankowiczami. A może nie

Rozczarowany frankowicz? Kancelaria prawnicza czeka z otwartymi ramionami

Nasz czytelnik czuje się bardzo rozgoryczony i stwierdza, że skoro tak, to on zamiast do banku wstąpi do kancelarii frankowej. Ale zanim wykonał ten krok, napisał do banku liścik:

„Proszę zatem o pisemne potwierdzenie, że to nie jest błąd i faktycznie nie przewidujecie ugód dla wszystkich frankowiczów. Oraz o wyjaśnienie, dlaczego klienci tacy jak ja są dyskryminowani? Pismo chcę wykorzystać w sądzie, choć długo wstrzymywałem się z decyzją o takim rozwiązaniu, czekając na program ugód. Bank PKO BP traktowałem do dziś jako bank pierwszego wyboru i dobrym słowem o Waszych usługach dzieliłem się ze znajomymi i współpracownikami”

Nasz czytelnik-frankowicz doszukuje się spisku:

„Bank z jednej strony szczyci się, że zaproponował frankowiczom ugody, a z drugiej prawdopodobnie skalkulował, jakie kredyty są dla niego problemem i w przypadku których ma małe szanse na wygranie w sądzie. W przypadku innych kredytów bank skalkulował, że opłaca się nie proponować ugód i iść do sądu”

Co na bank PKO BP? Którzy ze 1000 000 frankowiczów, spłacających kredyt w banku, będą mogli skorzystać z ugód? I jakie są kryteria?

„Do ugody kwalifikują się kredyty od początku zaciągnięte we frankach szwajcarskich, które zostały klientom wypłacone w PLN. Kredyty wypłacone w CHF lub przewalutowane z PLN na CHF nie kwalifikują się do procesu. Co ważne, przekształcić można wyłącznie kredyt wzięty na własne cele mieszkaniowe przynajmniej przez jednego kredytobiorcę (rozwiązanie nie dotyczy m.in. pożyczek hipotecznych czy kredytów konsolidacyjnych)”

Czy są jeszcze jakieś kryteria? Czy jeśli np. ktoś był pracownikiem banku, to będzie mógł skorzystać z ugód? Bank wyjaśnia, że nie ma żadnych dodatkowych kryteriów ponad te już wymienione.  Ciekawa zatem byłaby informacja, ile osób „łapie się” na te kryteria. Ale bank nie udziela takich informacji. Nasz czytelnik-frankowicz złożył na nasze ręce pismo, które zwalnia bank z zachowania tajemnicy bankowej w przypadku jego kredytu – a więc bank mógłby powiedzieć nam o nim coś więcej – ale w tym przypadku bank stwierdził, że nie ma nic do dodania. A więc skorzystał z okazji, żeby siedzieć cicho.

Ugody nie rozwiążą problemu wszystkich kredytów frankowych, ale mogą być jak tarcza, która ograniczy rozbryzg walutowego granatu. Idę o zakład, że w ciągu następnych tygodni przybędzie informacji o klientach innych banków, których sposób, w jaki uwikłali się we franki, dyskwalifikuje ich z możliwości zawarcia ugody.

——————–

Nowy podcast „Finansowe sensacje tygodnia”. Gość specjalny: Jan Grzegorz Prądzyński

W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o teraźniejszości i przyszłości ubezpieczeń. O co chodzi w konflikcie firm ubezpieczeniowych z częścią warsztatów w sprawie kosztów napraw naszych aut? Czy ceny polis samochodowych dotknie inflacja? Czy to dobrze, że za punkty karne będziemy płacili wyższe składki za samochodowe OC? Jak ubezpieczyciele mogą pomóc w poprawie jakości świadczonych przez państwo usług zdrowotnych? Czy cyfryzacja ubezpieczeń wytnie zawód agenta i brokera? Czy nadchodzi era ubezpieczeń „katastroficznych”? Co najbardziej uwiera dziś branżę ubezpieczeniową? O tym wszystkim dyskutujemy z Janem Grzegorzem Prądzyńskim, szefem Polskiej Izby UbezpieczeńZapraszam do posłuchania pod tym linkiem.

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia” znalazł się ostatnio w zestawieniu 10 najpopularniejszych podcastów newsowych na platformie Spotify. A możecie go słuchać także na Google Podcast, Apple Podcast oraz na kilku innych, popularnych platformach podcastowych.

źródło zdjęcia: Unspalsh

Subscribe
Powiadom o
20 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojciech
3 lat temu

Pan Maciej ogłasza właśnie wszem i wobec, że warunki jego umowy były indywidualnie negocjowane, czyli zasadniczo się pogrąża. Nic dziwnego, że bank chce to wykorzystać.

Sylwester
3 lat temu
Reply to  Wojciech

Jeśli w umowie była choć jedna klauzula zabroniona, to bank i tak jest na przegranej pozycji.

Dociekliwy
3 lat temu
Reply to  Sylwester

Owszem, ale nie ma wtedy automatu – kredytobiorca musi wykazać abuzywność klauzuli.

mko
3 lat temu
Reply to  Wojciech

na czym miałaby polegać indywidualna negocjacja regulaminu banku? właśnie w regulaminie są zapisy sprzeczne z prawem. Cielawsze jest pytanie, dlaczego ugody proponowane są tylko frankowiczom, a nie innym walutowiczom? mechanizmy wadliwego regulaminu i umowy są identyczne, ale propozycji dla eurowiczów, dolarowiczów czy jenowiczów nie ma.

Andrzej
3 lat temu
Reply to  mko

Bardzo ciekawe pytanie i niestety obawiam się że pozostanie ono bez odpowiedzi.

mko
3 lat temu
Reply to  Andrzej

tu liczę na pomoc ekipy Samcika 🙂

Admin
3 lat temu
Reply to  Wojciech

No, rzeczywiście można to tak określić

Frankowicz
3 lat temu

Bankom nie zależy na ugodach. Będą walczyć, aż do apelacji, mimo tego, że będzie ich to kosztować wielokrotnie więcej.
Wynika to z braku decyzyjności. Nawet prezes z radą nadzorczą nie mogą podjąć decyzji o ugodach. W przypadku banków taką decyzję mogliby podjąć akcjonariusze.

TN2
3 lat temu

Pytanie podstawowe jest takie – dlaczego bank chce ugód? I odpowiedz jest bardzo prosta – bank nie chce naprawić zapisów nieuczciwych umów, bo czuje potrzebę naprawienia szkody. Bank chce tylko ograniczyć swoje koszty związane z ryzykiem prawnym. A więc np. obniżyć koszty rezerw na takie ryzyko. Dlatego NIE zaproponuje żadnego rozwiązania dla najbardziej pokrzywdzonych klientów, tych których już zdążył zlicytować lub przekazał firmom windykacyjnym. Bo na te umowy bank nie musi już robić odpisów na ryzyko. Takie kredyty już wypadły z bilansu banku. Podobnie, jeśli tylko aktywna umowa odbiega od tej najbardziej typowej (która gwarantuje ponad 90-procentowe zwycięstwo klienta w… Czytaj więcej »

Magda
3 lat temu

Mam to samo dokładnie taka sama sytuacja i odmowa banku

Daniel
3 lat temu
Reply to  Magda

Wiele osob tak mialo, o wowczas kurs chf spadal. A Nordea miala kredyt denominowany, czli od poczatku przeliczone na transze w CHF, a dopiero w dniu przelewu transzy na PLN. Co moglo skutkowac, ze do transzy trzeba doplacic.
Bardzo wiele takich spraw jest wygranych. Malo tego, sa juz wyroki przy negojowanym kursie uruchomienia – bylo cos takiego w Nordei.
Moge pomoc. Prosze pisac na maila.

Max
3 lat temu
Reply to  Daniel

proszę wskazać maila

jjf
3 lat temu
Reply to  Magda

A ja w przypadku Pani Magdy i Pana Macieja nie doszukiwałbym się drugiego dna: perfidii banku, ignorowania klienta. Korporacja działa w sposób zmechanizowany i dość prymitywny. Wypracowano model działania, wzorzec ogólny ugody i jak się nie wpisujesz w ten schemat nie masz co liczyć na indywidualne procedury. PKO bp proponuje konkretną ścieżkę dla najpopularniejszego przypadku i zmiana zatwierdzonego przez właściciela i zarząd schematu nie jest możliwa. Nikt się nie będzie w to bawił. Jest trochę chętnych, kolejka się ustawiła, jest wydźwięk propagandowy więc po co się angażować w indywidualne przypadki? Proste?

Admin
3 lat temu
Reply to  jjf

Być może to kwestia schematycznego działania banku

Hieronim
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Zapewne też bezwładności korporacyjnej.

Janusz
3 lat temu

Panie Macieju ……jak tam ??? jednak frankowicze to nie „pieniacze” i nie cwaniaki ? pamiętam Pana „bezstronne komentarze” hipokryzja pełną buźką. Proszę zacząć od przeprosin wszystkich oszukanych frankowiczów, którzy przetarli szlaki w sądach i obecnie mamy takie orzecznictwo które pozwala na przywrócenie normalnego kontraktu pomiedzy bankiem i klientem

Admin
3 lat temu
Reply to  Janusz

Ma Pan halucynacje. Albo mnie Pan z kimś myli 🙂

iwona
3 lat temu
Reply to  Janusz

czy Panu ktoś przykładał nóż do gardła, jak podpisywał Pan umowę kredytową na franki, z rata o połowę mniejszą od ówczesnej złotówkowej?

Darek
2 lat temu
Reply to  iwona

A pani? I o polowe mniejsza rata? Serio….?

Mariusz
2 lat temu

Też jestem posiadaczem kredytu we frankach i też bank PKO bp odmówił ugody bo kredyt nazywał się hipoteczny mix był konsolidacyjny ale wcześniej miałem kredyt Alicja w zł ale był niesplacalny i zaproponowano mi kredyt we frankach bo na zł nie miałem zdolności. Teraz place i słucham jak to była moja wina bo powinien to przewidzieć. Na marginesie teraz inni chcą się dorobić na naszych kredytach proponując pomoc w sądzie nie do końca prawną.
Czy ktoś już wygrał w sądzie z takim kredytem

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu