Minął rok od początku pandemii w Polsce. 4 marca 2020 r. Ministerstwo Zdrowia poinformowało o pierwszym przypadku koronawirusa w kraju. Wtedy nikt nie mógł się spodziewać, jaką rzeź przyniesie ta choroba Polakom. Oto przerażające liczby tej pandemii. Przerażające, ale i… ciekawe. Bilans pandemii jest bowiem niejednoznaczny
O epidemii koronawirusa pisaliśmy na „Subiektywnie o finansach” od stycznia 2020 r. Pytaliśmy czy jest się czego bać, zastanawialiśmy się, jakie straty dla gospodarki może przynieść tajemniczy wirus, staraliśmy się przewidzieć (zresztą całkiem trafnie) kto na nim zarobi. Ale mimo wszystko dość długo byliśmy naiwnie beztroscy w swoich prognozach.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Jeszcze w połowie lutego, a więc na kilka tygodni przed pojawieniem się Covid-19 w Polsce, szacowałem potencjalne straty dla światowej gospodarki na 45 mld dolarów, czyli niecałe 200 mld zł. Dziś prawdopodobnie trzeba je podliczyć na jakieś 200 razy więcej. Ale od początku do końca nawet w najgorszych liczbach staraliśmy się znaleźć coś pozytywnego.
Jeszcze w marcu – gdy pytaliśmy, czy Polska jest gotowa na wirusa – niektórzy z Was mieli nam za złe, że bez przerwy „tłuczemy” temat koronawirusa, robiliście statystyki, z których wynikało, że już większość naszych tekstów nosi tag #koronawirus. Dopiero, gdy zaraza dotarła do Polski stało się jasne, że to będzie na „Subiektywnie o finansach” jeden z głównych tematów jeszcze przez długie miesiące. Maciek Bednarek zrobił kalendarium koronawirusa w Polsce:
Czytaj też: Sztuczna inteligencja nie uratowała nas przed pandemią Covid-19. Czy przed następną pandemią może to zrobić?
Na jakim etapie pandemii dziś jesteśmy? Jaki jest bilans pandemii? Poniżej przedstawiam kilka liczb, które przynajmniej częściowo odpowiadają na te pytania.
1,7 mln osób – tylu Polaków oficjalnie przeszło koronawirusa (czyli zostali zdiagnozowani testem). Spośród nich 44.000 osób zmarło. To oznacza, że walkę z chorobą przegrało 2,5% tych, którzy zgłosili się do lekarza z Covid-19.
11 mln osób – tylu Polaków, według mocno nieprecyzyjnych szacunków matematyków modelujących przebieg pandemii, naprawdę przeszło chorobę. Skąd ta liczba? Z porównania liczby osób umierających na Covid-19 z liczbą oficjalnie wykrytych przypadków po uwzględnieniu trzytygodniowego przesunięcia czasowego oraz przy założeniu średniej śmiertelności choroby
3,4 mln osób – tylu Polaków do tej pory przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki, a więc mają już częściową odporność na Covid-19 (tzn. mogą zachorować, ale niemal na pewno unikną ciężkiego przebiegu choroby)
To wszystko oznacza, że mniej więcej co trzeci Polak jest bezpieczny – przynajmniej na jakiś czas, bo odporność uzyskuje się chyba tylko na kilka miesięcy. To niestety za mało, byśmy mogli czuć się bezpieczni jako społeczeństwo.
80.000 ludzi – o tyle w skali roku więcej nas umarło, niż normalnie. To gigantyczna liczba, która pokazuje w całej rozciągłości, że tylko połowa ofiar Covid-19 umarło na tę właśnie chorobę. Drugie tyle to ofiary przeciążenia polskiej służby zdrowia.
Co będzie dalej? Nowe mutacje wirusa niestety rozprzestrzeniają się szybciej, niż jesteśmy w stanie szczepić ludzi, co może oznaczać, że bilans pandemii i ofiar Covid-19 będzie jeszcze przez jakiś czas rósł. Niektórzy analitycy uważają, że mniej więcej połowa Polaków zyska odporność przez to, że się zaszczepią, a druga połowa – że prędzej przejdzie Covid-19. Gdyby przyjąć takie założenie, to należałoby oszacować, że łącznie pandemia pochłonie jeszcze kolejne od 40.000 ludzi (jeśli służba zdrowia się nie załamie) do 80.000 ludzi (jeśli się znów załamie, tak jak jesienią 2020 r.). Poza tym będą się pogłębiały skutki mniejszej liczby dzieci przychodzących na świat:
1,1 – tyle osób na tysiąc mieszkańców zmarło na Covid-10 w Polsce. Patrząc na wskaźnik śmiertelności z powodu Covid-19 Polska jest pod koniec trzeciej dziesiątki krajów na świecie. Nie można więc powiedzieć, że radzimy sobie z pandemią bardzo źle. Ale niestety w ostatnich miesiącach stale pniemy się w górę w tych statystykach. W takich krajach, jak Czechy, Belgia, czy Wielka Brytania ofiar pandemii jest proporcjonalnie 1,8-1,9 na każdy tysiąc mieszkańców. We Włoszech, Portugalii i w USA – 1,5-1,6 osoby na milion.
18,7% – o tyle wzrosła liczba osób umierających w Polsce względem średniej wieloletniej. Zdaniem szwedzkiego dziennika, z którego zassałem te dane, Polska jest na trzecim miejscu w rankingu krajów z najwyższą nadwyżką śmiertelności w Europie. Z dużych krajów wyprzedzają nas – i to tylko nieznacznie – tylko Hiszpanie.
To świadczy o tym, jak bardzo zaniedbana przez rządzących jest polska służba zdrowia. Jeśli mieszkasz w Polsce, to masz największą w Europie szansę, że umrzesz, bo zabraknie lekarzy i miejsc w szpitalach, żeby Ci pomóc w czasie pandemii (niezależnie od tego na co chorujesz). Co ciekawe, w statystykach nie widać dużego związku między podejściem krajów do lockdownów, a nadmiarową śmiertelnością.
270 mln osób – tylu jest zaszczepionych Ziemian. Przy obecnym tempie szczepień 75% ludzkości będzie zaszczepiona za… prawie pięć lat (to dane Bloomberg Vaccine Tracker). Ta liczba dobitnie obrazuje, jak daleko jesteśmy jeszcze od tego, by móc powiedzieć, że pokonaliśmy Covid-19. Kiedy Pfizer ogłosił, że ma szczepionkę na wirusa, na świecie zapanowała euforia. Tylko my na „Subiektywnie o finansach” ostrzegaliśmy, że nie ma się jeszcze z czego cieszyć, bo pandemia nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Czytaj też: Szczepionkowy wyścig. Europa na razie przegrywa, ale… te wykresy dają nadzieję
3,2% – taki odsetek obywateli Polski przyjął dwie dawki szczepionki. Pod tym względem jesteśmy na 10. miejscu na świecie (niezły wynik), choć strata do liderów jest kosmiczna. W Izraelu 40% ludzi przyjęło już dwie dawki, w USA już 8%, a w Serbii 7,7% (ale ten kraj zakontraktował szczepionkę rosyjską, nie dopuszczoną do użytku w Unii Europejskiej). O tym, jak wyszczepienie dużej liczby populacji wpływa na liczbę chorujących na Covid-19 w tej społeczności najlepiej mówi ten obrazek:
Czytaj też: Ile kosztuje gospodarkę każdy miesiąc opóźnienia w szczepieniach na Covid-19? Policzyłem!
131 mld zł – tyle, według analityków Credit Agricole, kosztowała Polskę pandemia. W wyliczeniach uwzględniono konsumpcję, która względem prognoz jest mniejsza o 81,8 mld zł oraz inwestycje, niższe od przewidywań o 72,9 mld zł. Według moich obliczeń koszty lockdownów mogły wynieść nawet 230 mld zł.
185 mld zł – tyle pieniędzy, według statystyk rządowych, popłynęło do firm i konsumentów w ramach tarcz antykryzysowych (z tego 80 mld zł z kasy Polskiego Funduszu Rozwoju, 70 mld zł od Banku Gospodarstwa Krajowego, 20 mld zł z ZUS-u w ramach umorzeń składek).
Dużo? Mało? Cóż, przed pandemią dług Polski wynosił bilion złotych, zaś roczne wydatki budżetu państwa – nieco ponad 400 mld zł. Produkt Krajowy Brutto Polski (czyli wartość wszystkich wytworzonych w kraju dóbr i usług) wynosił 2,1 bln zł. Na tym tle 130-230 mld zł to kwoty bardzo wysokie. Na każdego pracującego przypada co najmniej ponad 5.000 zł kosztów kryzysu.
Ta epidemia jeszcze niestety potrwa. Obyśmy za rok nie musieli robić podsumowania, w którym pojawią się podobnie dramatyczne liczby. I oby bilans pandemii już się bardzo nie zmienił. Trudno sobie wyobrazić, by mogło być jeszcze gorzej, ale…
Czytaj też: Sztuczna inteligencja sprawdzi czy grzecznie zachowujesz się na ulicy. Covidowe innowacje
Czytaj też: Jakie technologie mogłyby sprawić, że galerie handlowe byłyby w pełni bezpieczne?
Czytaj też: Czy te nowinki technologiczne pozwoliłyby otworzyć restauracje?
———————————————
POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
Dziś w cyklu podcastowym „Finansowe sensacje tygodnia odcinek nietypowy, poświęcony „rocznicy” pandemii w Polsce. Dokładnie 4 marca 2020 r. ogłoszono w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa, a dokładniej – wywołanej nim choroby nazwanej Covid-19. Czego nauczyliśmy się przez ten rok? Jakie mamy wnioski na przyszłość? I jaka będzie ta przyszłość? Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem, albo na Spotify, Google Podcasts, Apple Podcasts i siedmiu innych platformach do słuchania.
Rozpiska minutowa odcinka:
00:56 – od pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce do pierwszego twardego lockdownu. Panika sklepowa, afera maseczkowa, rzeź na giełdzie. I co nam z tego dziś zostało? Czy warto było panikować?
16:57 – wiosenny lockdown. Czy dziś możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że zamykanie wszystkiego to zło?
20:14 – pandemiczna odwilż i wakacje. Jak w pandemii zmieniła się turystyka? I jak się zmieni w najbliższych miesiącach, latach?
28:50 – drugi, jesienny lockdown. Jak rząd (nie) pomagał przedsiębiorcom uziemionym przez Covid-19. I co z tego wynika?
37:47 – odmrażanie gospodarki w przeddzień trzeciej fali koronawirusa. W którym miejscu pandemii jesteśmy? Czy dzięki szczepionce pokonamy zarazę? Bilans pandemii po roku od jej wybuchu
zdjęcie: kadr z filmu Contagion z 2011 r., w którym przedstawiono historię bliźniaczo podobną do tego, co zdarzyło się naprawdę.