11 kwietnia 2025

Trump rąbnął czołem w dwie ściany naraz. Jedna to przecena akcji, a druga… jest dużo ważniejsza. Przeciw Trumpowi działa spisek czy działa rynek?

Trump rąbnął czołem w dwie ściany naraz. Jedna to przecena akcji, a druga… jest dużo ważniejsza. Przeciw Trumpowi działa spisek czy działa rynek?
Współautor: Maciej Samcik

Donald Trump walnął z pełną mocą w dwie ściany. Jego polityka podnoszenia ceł napotkała z jednej strony opór w postaci bessy na rynku akcji (i spadek wartości oszczędności Amerykanów), a z drugiej strony – na kłopot w postaci wyższych odsetek, których żądają kupujący amerykańskie obligacje. ile giełdę akcji toczy choroba braku stabilności polityki Trumpa, o tyle wysoka rentowność obligacji USA może oznaczać, że rynek długu – być może zaczyna trawić choroba spadającego zaufania do Ameryki jako bezpiecznego miejsca do trzymania tam pieniędzy. Gdyby tak było, to oba zjawiska krępowałyby Trumpowi ruchy, a ostatecznie mogłyby go nawet wysadzić z siodła

Amerykanie byli przekonani, że cłami zapędzą w róg niepokornych. Ale mogli się zdziwić, że w tej „grze w cykora” nie odpuszczają ich najwięksi przeciwnicy – Chińczycy. Jazda na „czołówkę” obu rywali zdaje się być przesądzona. Chińskie władze już poprosiły swoje największe firmy, by zaczęły ograniczać eksport do USA. On zresztą i tak umrze. 145% cła ze strony USA nie przestraszyło Państwa Środka, które zapowiedziało 84% cła w odwecie.

Zobacz również:

Jak się skończy ten pojedynek? Chińczycy mają w zanadrzu jeden instrument wpływu – to przecież największy na świecie posiadacz amerykańskich obligacji. Gdyby chińskie władze zaczęły je wyprzedawać na skalę masową, byłby to początek końca świata, jaki znamy, bo chińskie rezerwy mają wartość… 3,5 bln dolarów. Podwyższenie rentowności obligacji mogłoby doprowadzić amerykański budżet państwa do bankructwa.  Oczywiście Chińczycy też byliby stratni, ale być może stopniowe podrywanie zaufania do amerykańskich obligacji byłoby im na rękę.

Trump zderzył się ze ścianą

Wydaje się, że Donald Trump napotkał na pierwszy poważny opór w zmienianiu podstaw światowej gospodarki. Musiał się zdecydować na cofnięcie – na razie tylko na 90 dni – ceł nałożonych na wszystkich partnerów handlowych Ameryki. Licytacja na cła trwa tylko z Chinami, które podniosły rzuconą rękawicę i odpowiedziały ogromnymi cłami na towary z USA.

Na pierwszy rzut oka największym wotum nieufności wobec polityki celnej Donalda Trumpa jest spadek cen akcji amerykańskich spółek. Biliony dolarów „wyparowały” z wartości rynkowej giełdowych koncernów po tym, jak prezydent USA ogłosił wzrost ceł dla całego świata. O ile w Polsce spadek cen na giełdzie akcji to wiadomość niszowa, w Ameryce ma to wpływ na oszczędności i emerytury ludzi, po połowa rodzin ma oszczędności w akcjach, a większość – akcje w prywatnych programach emerytalnych.

Spadek wyceny akcji jest naturalny – cła oznaczają wzrost cen, mniejszy popyt  i prawdopodobnie mniejsze zyski spółek. W poniedziałek podczas wystąpienia na forum Economic Club of New York Larry Fink, dyrektor generalny Black Rock, giganta w dziedzinie zarządzania aktywami, powiedział, że z jego rozmów z prezesami spółek wynika, iż USA prawdopodobnie są już w recesji.  Cofnięcie ceł uspokoiło sytuację na giełdzie akcji tylko na chwilę.

Dlaczego wysoka rentowność obligacji to ból głowy Trumpa większy, niż taniejące akcje?

Ale Trump ma dużo poważniejszy problem – wysoką rentowność obligacji. Zgodnie z kanonem rynkowym należałoby oczekiwać, że uwolniony z rynku akcji kapitał popłynie do bezpiecznych przystani. A za takie uważa się m.in. amerykańskie obligacje skarbowe. W przypadku wielu kryzysowych sytuacji kapitał uciekał do amerykańskich obligacji, zaś dolar się umacniał. Ale teraz tak się nie dzieje. Popyt na papiery dłużne rządu USA jest spory, ale inwestorzy żądają relatywnie wysokich odsetek. Poniżej wykres rentowności flagowych obligacji 10-letnich o stałym oprocentowaniu – wynosi ponad 4,4%.

To oznacza, że inwestujący w obligacje amerykańskiego rządu wliczają w ceny obligacji jakieś dodatkowe ryzyka. Problem wydaje się poważny, bo inwestorów nie skłoniło do zaakceptowania niższej rentowności obligacji nawet cofnięcie większości ceł przez Donalda Trumpa. Rentowność obligacji na chwilę spadła, ale znów się odbiła. To, że rentowność obligacji nie chce spadać, może być ogromnym problemem dla USA. I to z kilku powodów.

Po pierwsze: wysoka rynkowa rentowność obligacji „przelewa się” na cenę pieniądza w całym kraju – wyższe marże kredytowe w bankach, wyższe oprocentowanie kart kredytowych, wyższe odsetki od leasingu samochodów. Po drugie: banki trzymające w swoich bilansach obligacje, których rentowność rośnie, ale giełdowa tym samym spada, muszą księgować kolejne niezrealizowane straty (mają obligacje, których rynkowe notowania spadają). To może wpędzić je w kryzys.

Po trzecie: wysokie koszty obligacji niszczą sektor nieruchomości, którego los jest ściśle związany z przewidywalnością ceny pieniądza. Rynek nieruchomości z jednej strony potrzebuje taniego kredytu, a z drugiej – przewidywalnej ceny pieniądza, bo duża część przychodów tego „przemysłu” pochodzi z długoterminowych umów najmu. Niestabilność kosztów finansowania powoduje, że trudno właściwie wycenić ile powinny wynieść przychody, by biznes się spiął.

No i wreszcie po czwarte: koszty odsetek od obligacji. Im wyższa rentowność obligacji rządowych notowanych na giełdach, tym wyższych odsetek żądają też inwestorzy na rynku pierwotnym, czyli kupujący obligacje bezpośrednio od emitenta. To podnosi koszty finansowania gigantycznego deficytu amerykańskiego państwa. Trump przyszedł do władzy z hasłem uzdrowienia Ameryki, a nie wpuszczenia jej w jeszcze większe długi.

Tym razem Fed nie pomoże obniżyć „oprocentowania” obligacji?

Z takim niebywałym splotem okoliczności – spadającymi cenami akcji i jednocześnie rosnącą (a nie spadającą, jakby nakazywała logika) poprzednio mieliśmy do czynienia wiosną 2020 r., gdy świat wstrzymał oddech z powodu COVID-19. Wtedy popyt na amerykańskie obligacje zaskakująco spadł i przełożył się na wzrost rentowności.

Wówczas z odsieczą przybyła kawaleria w postaci amerykańskiego banku centralnego, który zaczął skupować na potęgę obligacje na rynku wtórnym i zapobiegł dalszemu wzrostowi rentowności. W niektórych dniach Rezerwa Federalna rzucała na rynek nawet po 100 mld dolarów na skup obligacji. Reanimacja rynku obligacji się udała i wkrótce rentowność amerykańskich papierów dłużnych przestała rosnąć.

Czy na popyt ze strony Fed można liczyć tym razem? Niekoniecznie. Piątkowe wystąpienie Jerome Powella inwestorzy odebrali jako prztyczek w nos Trumpa. Szef Rezerwy dość jednoznacznie wyraził się, co sądzi na temat polityki prezydenta. Wskazał, że widzi presję inflacyjną z powodu wdrożonych ceł przez administrację republikańską, co oddala, jeśli nie niweczy, marzenia wielu inwestorów na dalsze luzowanie polityki stóp procentowych.

Poza tym ewentualny nadzwyczajny popyt na obligacje skarbowe ze strony banku centralnego nie wpisywałby się dobrze w politykę odchudzania bilansu Fed. Walka z inflacją polega m.in. na stopniowym zmniejszaniu skupu obligacji z rynku, a nie jego zwiększaniu. Powell musiałby się teraz przeistoczyć w pasterza zbłąkanych owieczek, ale chyba niespecjalnie pali mu się do tej roli.

Nie jest jednak wykluczone, że pospieszy na odsiecz, jeśli sytuacja na rynku obligacji się nie poprawi. Jeżeli sprawy nabiorą w dłuższym terminie niepożądanego kierunku, to takiej opcji nie wykluczałbym. Jeśli spojrzy się na agregat podaży pieniądza M2, to można zauważyć, że od początku 2024 r. poszedł on trochę w górę.

Co się dzieje na rynku amerykańskiego długu? Wina Chińczyków?

Z całą pewnością wzrost rentowności obligacji w takim momencie, gdy większość inwestorów ucieka od akcji, jest zastanawiająca. Spadek zaufania do amerykańskich papierów dłużnych może być pewnym wytłumaczeniem, ale pojawiają się inne. Słyszałem o trzech hipotezach tłumaczących to niecodzienne zjawisko. Zacznijmy od tych najbardziej wyjątkowych, a skończmy na prozaicznej hipotezie, która moim zdaniem najlepiej oddaje charakter zjawiska.

Pierwsza hipoteza głosi, że państwa poszkodowane taryfami celnymi Trumpa postanowiły ukarać Amerykę, wyprzedają z zasobów rezerw walutowych dolara i papiery rządowe USA. Jako głównego winowajcę tego wskazuje się Chiny. Są „cienkości” w tym rozumowaniu , które sprawiają, że zaliczyłbym je do kategorii wytworów bujnej wyobraźni.

Owszem, wiele państw jest wierzycielami Stanów Zjednoczonych. Na koniec trzeciego kwartału 2024 r., według danych Departamentu Skarbu, wartość wyemitowanych papierów skarbowych wyniosła 36 bln dolarów, z czego 24% przypadało na inwestorów zagranicznych (instytucje komercyjne i banki centralne). Dawałoby to jakieś 9 bln dolarów amunicji, którą można wystrzelać. Do tego dochodzą rezerwy w postaci depozytów denominowanych w dolarach.

W gronie największych wierzycieli skarbowych są m.in. Japonia (1,1 bln dolarów), Chiny (769 mld dolarów) i Wielka Brytania (766 mld dolarów). Na koniec lutego br. SAFE (chińska instytucja zarządzająca chińskimi rezerwami walutowymi) zakumulowała największe rezerwy walutowe na świecie. Wartość aktywów wyniosła 3,5 bln dolarów, z czego ok. 3,2 bln dotyczyło depozytów walutowych i papierów dłużnych (reszta to zasadniczo złoto).

Wynalazcy prochu mieliby czym zatem strzelać, gdyby się na to zdecydowali. Tylko, że miałoby to niesłychanie niepożądane konsekwencje. Prędzej, czy później decydenci amerykańscy dowiedzieliby się o tym, a wówczas należałoby się spodziewać wojny na całego. Bo masowa wyprzedaż aktywów z USA posiadanych przez Chińczyków prowadziłaby do podważenia hegemonii największej gospodarki świata.

Ta teoria nie trzyma się kupy też z tego powodu, że nieuchronnie prowadziłaby do umocnienia się juana. A jest przeciwnie – juan się osłabia w stosunku do dolara. A może to nie Chińczycy wyprzedają aktywa „Made in USA”? Jeżeli tak miałoby być, to zainteresowanie nowymi amerykańskimi papierami skarbowymi byłoby marne. A tak chyba nie jest, bo w środę odbyła się aukcja na rynku pierwotnym. Dziesięciolatki o wartości nominalnej 39 mld dolarów sprzedały się na pniu. Relacja popytu do wartości oferty wyniosła 2,87 – to olbrzymi nadpopyt.

Wysoka rentowność obligacji: wytłumaczenie jest prostsze niż nam się wydaje?

Druga, już trochę bardziej prawdopodobna według mnie, hipoteza głosi, że wkraczamy w okres końca amerykańskiego ekscepcjonalizmu. Inwestorzy przerzucają się na aktywa mniej nieprzewidywalne. Nie da się tego wykluczyć, bo zmienność, jaka panuje za Oceanem może przyprawić najbardziej zaprawionych zawodników o koszmarny ból głowy. Ale, czy tak rzeczywiście jest przekonamy się wtedy, gdy pojawią się choćby statystyki banków centralnych czy sprawozdania finansowe korporacji.

Wadą tej hipotezy jest to, że przesiadkę powinniśmy zobaczyć z długu USA do równoważnego długu innych państw. Nie da się tego potwierdzić. Jak świat długi i szeroki rentowności 10-letnich papierów skarbowych zwyżkowały. Nie wskazywałoby to na jakąkolwiek dyslokację aktywów.

Źródło: opracowanie własne na podstawie White House, stooq.pl

Trzecia hipoteza, ku której się skłaniam, jest dość prozaiczna. Gwałtowne spadki na rynku akcji dla inwestorów używających lewara oznaczały konieczność uzupełniania depozytów zabezpieczających. A zatem potrzebowali oni gotówki, żeby dostarczyć ją brokerowi i uchronić się przed przymusowym zamknięciem posiadanej pozycji. To powodować mogło rzucenie na rynek dużych ilości obligacji i przełożyło się na zaskakujący wzrost rentowności. Jeśli przyczyna jest właśnie taka – wkrótce zobaczyć powinniśmy spadek rentowności amerykańskich obligacji.

Gdyby jednak ona nie nastąpiła, będzie trzeba dalej poszukiwać przyczyny lub przyczyn takiego paradoksu. Z całą pewnością jego utrzymywanie się spowoduje, że prezydent Trump będzie miał coraz bardziej ograniczone pole działania. Nie może sobie pozwolić na to, by rentowność obligacji była zbyt wysoka, więc będzie musiał cofać się krok po kroku, by uspokajać inwestorów na rynku długu i motywować ich do zmniejszania apetytu na odsetki.

Zmienność na rynku amerykańskich obligacji zapewne się zmniejszy. Rynki finansowe zmusiły Donalda Trumpa, żeby spuścił z tonu. Dlatego prezydent Ameryki poszedł do Canossy i pokornie zawiesił obowiązywanie ceł na 90 dni. Nie dla wszystkich. Wyjątkiem są Chiny.

Wygląda więc na to, że wchodzimy w fazę negocjacji z partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych. A, że warto to czynić przekonuje misja lokatorów Heard i McDonald Islands. Starszyzna pingwinów królewskich, zamieszkujących te wyspy wysłała do Ameryki delegację negocjatorów, ubranych szykownie we fraki, żeby podczas konferencji z udziałem prezydenta przypadkowo nie padł zarzut o niechlujny ubiór.

———————–

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————-

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 23 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

————————————

POSŁUCHAJ NOWEGO PODCASTU: 

PodcastPiekło zamarzło: Niemcy zaczynają wydawać pieniądze na inwestycje i na… zbrojenia. Co to może oznaczać dla gospodarki niemieckiej, tkwiącej od dwóch lat w recesji? Czy może mieć znaczenie dla innych europejskich krajów, także dla Polski? Jak Europa zmieni się pod ciężarem niemieckiej „dobrej zmiany”? Maciej Danielewicz rozmawia o tym z ekspertem, którym w tym odcinku podcastu jest ekonomista mBanku Arkadiusz Balcerowski. Zapraszamy do posłuchania!

————————————

CZYTAJ O SYTUACJI W TWOICH INWESTYCJACH: 

PRZECZYTAJ CO WYNIKA DLA TWOICH PIENIĘDZY Z ZAŁAMANIA CEN AKCJI. Co nam mówi panika, która zapanowała po ogłoszeniu przez Trumpa ceł „odwetowych” na cały świat? Cztery wnioski dla nas (i naszych pieniędzy).

CO ROBIĆ Z PORTFELEM INWESTYCJI PO KRACHU? Dla części inwestorów obecne załamanie cen akcji może być pierwszym w ich inwestorskim życiu. Jak się zachować? Co robić, a czego nie robić w takiej sytuacji?

co zrobić z portfelem po załamaniu cen

POSIADACZE AKCJI I ETF-ÓW PŁACZĄ, ALE NA RYNKU OBLIGACJI – ELDORADO. W Rzeź na rynku akcji się rozpędza, a posiadacze udziałów w funduszach obligacji… liczą sowite zyski. Czy wreszcie nadeszło obligacyjne eldorado?

obligacyjne eldorado

CŁA TRUMPA NIE DOTYCZĄ TYLKO INWESTYCJI. PRZYGOTUJ SWÓJ PORTFEL. To największy eksperyment gospodarczy od dekad. Jak przygotować na to nasze domowe budżety i portfele?

trump zmienia świat. Jak się przygotować?

————————————

Zdjęcie tytułowe:

Subscribe
Powiadom o
53 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ppp
7 dni temu

Jak to było u nas kilka lat temu? Ktoś miał wstać z kolan, ale uderzył się w głowę… Tym razem to samo spotkało Trumpa i jego bandę.
Pozdrawiam.

Rafał
7 dni temu

Chińczycy mają w zanadrzu jeden instrument wpływu – to przecież największy na świecie posiadacz amerykańskich obligacji. Gdyby chińskie władze zaczęły je wyprzedawać na skalę masową, byłby to początek końca świata, jaki znamy, bo chińskie rezerwy mają wartość… 3,5 bln dolarów. 

Na pewno? visualcapitalist podaje, że Chiny mają obligacje USA o wartości 759 miliardów USD, nie 3,5 bln. Inne strony (np. investopedia) podają podobne wartości. Skąd te 3,5 bln?

Marco
6 dni temu
Reply to  Rafał
Jacus
7 dni temu

Po pierwsze Trump stał się niewiarygodny. Choćby nałożył na Chiny 1000% cła, to i tak wiadomo że to w końcu cofnie. Po drugie dlatego że już w ciągu najbliższego czasu sparaliżuje swój kraj na jeszcze jeden sposób. Jesli importer musi zapłacić dodatkowe 125% cła jak jego towar wchodzi właśnie do portu, to będzie miał to gdzieś i nie odbierze tego towaru, bo marża ze sprzedaży nie pokryje tego dodatkowego wydatku. No i tak jak na wstępie będzie próbował czekać, aż Trumpowi się odwidzi.

RAFAL
7 dni temu

,,Kozacki zakład ” nijak nie może się zrealizować . Jakieś fatum .

Admin
6 dni temu
Reply to  RAFAL

Zawsze coś przeszkadza 😉

Admin
6 dni temu
Reply to  RAFAL

W Polsce się realizuje 😉

RAFAL
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale w korporatach w deweloperce coś zaczyna chyba trzeszczeć ( vide Gelhamco) . Chyba że to chwilowe .

Admin
6 dni temu
Reply to  RAFAL

Co się dzieje z Ghelamco? Byłem kilka dni za granicą, coś mi umknęło?

RAFAL
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę spojrzeć na wczorajsze wyceny . Niektóre obligi np GHE 0226 są przy cenie 81,70 z rentownością do wykupu 29 proc brutto .GHE 0327 przy cenie 80 proc z rent 23,5 proc brutto . Wywalenie polskiego zarządu i przesunięcie sprawozdania na koniec 04.2025 . Podobno jest ryzyko wyprowadzania kasy do Belgii bo tam słabo przędą . Wysokie stopy i koszty finansowania dały o sobie znać także tam .Jakby coś się stało to się oberwie rykoszetem na całe korporaty a najbardziej na deweloperce . Proszę o zagłebienie się w temat . To interesuje sporą część czytelników .

Admin
6 dni temu
Reply to  RAFAL

Rzeczywiście jest niepokój, ale na razie dotyczy tylko tej jednej firmy. Jeśli okaże się, że są kłopoty z wypłacalnością, to brak zaufania zacznie się przelewać na inne firmy deweloperskie. Aczkolwiek na dziś jedyne, co można firmie zarzucić „na twardo”, to nieudolna komunikacja. Przejrzę cyferki, ale chyba na dziś to wydaje się być okazja inwestycyjna 😉

RAFAL
5 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

W czerwcu mają do wykupu 30 mln ale już we wrześniu 170 mln . To jest dość spory emitent . Całosć emisji to ok 1,2 mld .

RAFAL
5 dni temu

Z prospektów i informacji emitenta dot obligacji .

RAFAL
5 dni temu

Lipiec przepraszam a nie czerwiec 30 mln . Wrzesień 170 mln . Luty 2026 – ponad 200 mln. W sumie ok 1,25 mld w emisjach . Portal obligacje .pl

Grzegorz
5 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Właśnie sie zastanawiam czy na ten szalony okres (2025) nie zaparkowac czesci kasy w naszych obligacjach.? W sumie chyba ryzyko niewielkie, a potencjalny zysk przyzwoity. Nie wiem tylko czy ta wojna celna nie wywola inflacji i stopy % jednak nie spadną.

Pawceluto
6 dni temu

Przestrzegam przed popularnym, ale bardzo naiwnym podejściem w którym określa się dużego, geopolitycznego przeciwnika za pomocą epitetów, utartych sloganów, pustych hasełek i nic nie znaczących porównań. Owszem mogą one poprawiać komuś humor, podnosić go na duchu, czy podwyższać jego samoocenę, ale nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Twierdzenie, że Trump zderzył się ze ścianą, że Amerykanie chcieli zapędzić kogoś w kozi róg, ale się nie udało itd. jest objawem ignoranctwa albo braku wiedzy. Podobnie rzecz miała się z Putinem w 2022 roku – ileż to było w interencie bredni na temat jego zdrowia psychicznego, tego że naród rosyjski go nie… Czytaj więcej »

Admin
6 dni temu
Reply to  Pawceluto

A ma Pan pewność, że to jest jakiś genialny biznesmen? Fortunę odziedziczył, wydaje się, że jakoś specjalnie jej nie pomnożył, działał po prostu najbardziej agresywnie na rynku, który dość stabilnie rósł i dlatego zaliczył kilka sukcesów. Mimo wszystko pod względem zmysłu biznesowego Trump się nie umywa do Muska. No i – jak coraz więcej wskazuje – może się okazać słupem.

Ojoj
6 dni temu
Reply to  Pawceluto

Jeśli chodzi o Muska to cholera wie co ma w głowie… możliwe, że worek ketaminy.

Admin
6 dni temu
Reply to  Ojoj

Możliwe też, że kaszę kus kus 😉

Ojoj
5 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Elon sobie wyprasza! Jest genetycznym Amerykaninem!!!

Sylwester
4 dni temu
Reply to  Ojoj

Znaczy Indianin z dziada, pradziada?

Ojoj
4 dni temu
Reply to  Sylwester

Skoro Trump nie go doportował to pewnie tak…

Last edited 4 dni temu by Ojoj
Marco
6 dni temu
Reply to  Pawceluto

Pańskiej wersji rzeczywistości też nie kupuję.

Michał
6 dni temu

Cła są piękne, kupuję teraz na umor, ile tylko się da, całą posiadaną gotówkę ładuje w akcje amerykańskie. To kiedyś będzie gamę changer czy jakoś tak. Nie panikować tylko na zakupy ludu.

Admin
6 dni temu
Reply to  Michał

Nie ulega wątpliwości, że lepiej kupować tanio niż drogo

Jacus
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

O ile teraz jest tanio. Bo moim zdaniem jest mega drogo i wciąż tanio. Drogo, bo przewartościowanie liderów jest gigantyczne. A wciąż tanio bo są wielkie zasoby luźnej kasy wśród topki tego świata i to może iść w górę w nieskończoność. Tak z resztą jak i inne aktywa jak btc czy złoto. Stworzyliśmy same ekonomiczne perpetum mobile.

Admin
6 dni temu
Reply to  Jacus

No właśnie trzeba będzie policzyć czy już jest tanio. Ale to trochę zależy od tego jak oszacujemy skutki wojny celnej…

Agata
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Wiem, że nikt nie jest jasnowidzem, ale myśli Pan, że to czas na zakupy? dolar tani, akcje tańsze – to prawda, ale czy niepewność nie jest na maksymalnych poziomach?

Admin
6 dni temu
Reply to  Agata

Gdybym był spekulantem, to pewnie jedną trzecią wolnych pieniędzy bym już próbował wrzucić na rynek. Ale gdybym miał oceniać prawdopodobieństwo, to wydaje mi się, że to jeszcze nie jest koniec zamieszania. Wydaje mi się, że prawdziwe koszty wojny celnej dopiero poznamy i że będą wysokie

RAFAL
6 dni temu
Reply to  Michał

Ja też skupuje i będę miał gamę:)

Jacek
6 dni temu

To wszystko wina źle zrozumiałego hasła Trumpa, które naprawdę brzmi: Make America Grate Again!

Jan
6 dni temu

Azjaci są inni niż my. Oni są cierpliwi i spokojnie przeczekają tą wojnę, a demokracja ma ten problem, że ma ograniczony czas. I tego chyba Trump nie bierze po uwagę. Zanim Chińczycy się ugną to Amerykanie Trumpa wywiozą na taczkach. Zwłaszcza, że w chinach są produkowane towary, których w USA nikt nie produkuje albo nawet jak ktoś to robi to ceny są 10 krotnie wyższe niż w Chinach.
Na tym filmie gościu rozbiera na czynniki pierwsze, dlaczego zamawia butelkę do swojego produktu w Chinach:
https://www.youtube.com/watch?v=jCS-LS4LUXk

Admin
6 dni temu
Reply to  Jan

Podzielam to spostrzeżenie. Dlatego Chiny grają tak ostro

Ojoj
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

A do tego Chińczycy nie tylko długo planują, ale i pamiętają… całe stulecie upokorzeń. Jest zatem za co się odwinąć.

Admin
6 dni temu
Reply to  Ojoj

No jest

Ojoj
5 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Także w… substancjach.

Stef
6 dni temu
Reply to  Jan

Racja mówi się że Europa planuje na 4 lata do wyborów, Chińczycy na 40 lat.

Łukasz
6 dni temu
Reply to  Stef

Europa [CENZURA-ruski troll] zdycha

Ojoj
6 dni temu

Jest też teoria nr. 4
Obligacje to dług, który gospodarka musi spłacić… a spadek kursów akcji to sygnał, że gospodarka się zesra.

Niko
6 dni temu

Ale może przejdzie do historii bo poinformował ludzi że to najlepszy moment do kupna przecenionych akcji w USA i wygląda na to że nie kłamał 😉wyznaczył dołek na giełdzie, zakładam że przynajmniej średnioterminowy. Taka Nvidia po 90$ może się nie powtórzyć w tym roku.

Admin
6 dni temu
Reply to  Niko

No, nie byłbym jeszcze taki pewien czy to jest dołek korekty, a nie pierwszej fali bessy 😉

Niko
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

W, sumie pewności nie ma jeszcze żadnej.

Szymon
5 dni temu
Reply to  Niko

Nigdy nie ma pewności,jest tylko prawdopodobieństwo.Giełda to reżyserowane widowisko,a reżyser tego widowiska jest wybitnym specjalistą od wywoływania emocji u widzów.Nagłe zwroty akcji,zaskoczenia,a nawet nielogiczności są konieczne,aby zaintrygować odbiorcę😁

Marco
6 dni temu

Pierwszy stres test za nimi. Widać, że są gotowi walczyć. Afryka ustawiona, Rosja uzależniona, Grenlandia kupiona, UE od USA odseparowane. Co może pójść nie tak? TB PRC!

Admin
6 dni temu
Reply to  Marco

Zdecydowanie koniunktura globalna sprzyja Chinom

Łukasz
6 dni temu

Ale brednie 😂😂🤡🤡🤡🤡 [CENZURA-ruski troll]

Łukasz
6 dni temu

Gdzie jest mój komentarz [CENZURA-red]

Jan
5 dni temu

IMHO to próba analizowania tego co Trump wyprawia „tradycyjnymi” metodami prowadzi donikąd. Tutaj skupiamy się na gospodarce, akcjach itp. ale niestety administracja Trumpa odwala ostatnio więcej, o wiele bardziej niebezpiecznych rzeczy. Przyblokowali fundusze jakiś NGOsów wysyłając list do banku „grzecznie prosząc o zablokowanie konta”, bez nakazu sądowego, bo FBI, prokuratora oraz sąd stwierdzili, że dowody przedstawione są za słabe. Administracja wprost ignoruje wyroki innych sądów (w tematach deportacji imigrantów oraz zwolnień w administracji). Trump obraził się na parę firm prawniczych i zabronił wszystkim pracownikom wstępu do budynków federalnych (według niektórych interpretacji nie mogą odbierać prywatnych listów z poczty). Do tego… Czytaj więcej »

Niko
5 dni temu

W tym roku GPW wydaje się silniejsza niż w USA, ja obstawiam że wig20 poprawi ostatni rekord, zanim bessa w USA na dobre pogrąży giełdy. Oczywiście nie stawiam na to wszystkich pieniędzy.

Tomasz
4 dni temu

Panie Macieju. Nie ma się co dziwić. Wyobraźmy sobie sytuację, że pożycza Pan od sąsiada 2 mln PLN na budowę domku dla gości. Sąsiad wie, że Pan jest gość. Ludzie Pana zapraszają do TV, radia . Pożyczyć takiemu na % to jak trafić los w loterii. I nagle Pan zaczyna tańczyć nago na osiedlu… albo chodzić po osiedlu i krzyczeć MEGA MEGA MEGA… to chyba normalne że sąsiad poprosi o przedterminowa splate długu nawet bez odsetek… W końcu chłopu odbiło… Każdy normalny by to zrobił. Japonia i Chiny nie kwestionują wyboru obywateli USA ale mają prawo wyciągnąć z nich konsekwencje.… Czytaj więcej »

Admin
4 dni temu
Reply to  Tomasz

Panie Tomku, bardzo ubawiła mnie ta metafora. Gdy dopadnie mnie kryzys wieku średniego, to niczego nie wykluczam. Na szczęście nie mam żadnych wierzycieli pozabankowych 😉

Ojoj
4 dni temu
Reply to  Tomasz

Nie myl demokracji z oligarchią wyborczą.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu