Stopy procentowe ruszyły w dół. Banki już awansem obniżyły oprocentowanie depozytów, ale będą musiały obniżyć je jeszcze bardziej. Jak to zrobić, by klienci nie zauważyli? I żeby nadal wydawało im się, iż korzystają z wysokich odsetek od swoich pieniędzy? Oto trzy sposoby na wysokie oprocentowanie depozytów. Bankowcy będą intensywnie je na Was testowali w najbliższych miesiącach
Oprocentowanie depozytów, niczym przyciągane niewidzialnym magnesem, zbliża się do poziomu 3% w skali roku. To niewiele, biorąc pod uwagę poziom inflacji (4% w skali roku) czy oprocentowanie obligacji skarbowych (te trzyletnie o stałym oprocentowaniu oferują obecnie 5,65%). Oprocentowanie powyżej 5% w skali roku (ale nieprzekraczające 6%) możemy znaleźć tylko w zagranicznych bankach w ramach platformy Raisin oraz w bankach działających w Polsce jako oddziały, korzystających z zagranicznych gwarancji depozytowych.
- Kapitał wraca do Ameryki. Ale czy warto dziś lokować pieniądze w amerykańskie obligacje, poprzez fundusze?
- Jak powinna inwestować pieniądze fundacja rodzinna? Czasy się zmieniają, więc i inwestycje rodzinne wymagają szczególnej troski
- Temat kart kredytowych dzieli młode Polki i Polaków. To darmowy sposób na poprawę domowego cash-flow czy… coś dziwnego i trudnego? Są nowe liczby!
Jak zachęcić Polaka do oszczędzania?
Co prawda banki na razie nie cierpią na brak naszych pieniędzy (przeciwnie, mają ich nadmiar), ale bankowi ekonomiści spodziewają się w najbliższych kwartałach wzrostu zapotrzebowania na kredyty, co może tę sytuację zmienić. Z jednej strony może na to wpłynąć spadek stóp procentowych (te rynkowe są już o punkt procentowy niższe niż jeszcze pół roku temu). Na koniec przyszłego roku główna stopa NBP może spaść z obecnego poziomu 5,25% do 3,5%, co spowoduje większą dostępność kredytów.
Drugi powód oczekiwań banków, że może nastąpić boom kredytowy, to napływ pieniędzy z Unii Europejskiej. Według prognoz BNP Paribas w tym roku do gospodarki może trafić ponad 80 mld zł (w 2023 r. było to 20 mld zł). W przyszłym roku ta kwota może wzrosnąć do 95 mld zł. Jeśli rzeczywiście taka rzeka pieniędzy popłynie do gospodarki (a dodatkowo trzeba będzie finansować transformację energetyczną i projekty infrastrukturalne).
Jeśli zobaczymy boom kredytowy, to być może banki zaczną troszczyć się bardziej o utrzymanie klientów depozytowych. Zwłaszcza że „na ogonie” siedzi im Ministerstwo Finansów, które utrzymuje relatywnie wysokie oprocentowanie obligacji skarbowych. Rocznie Polacy inwestują w obligacje 40–50 mld zł (część z tych pieniędzy to rolowanie „starych” serii obligacji). To może być coraz większy problem dla banków, choć w skali roku wartość pieniędzy przechowywanych przez nas w bankach wzrosła o 120 mld zł.
Inna sprawa, że większość tego wzrostu to jednak pieniądze na rachunkach bieżących, które nie mogą być w dużej części „podkładem” pod udzielane kredyty. Według ostatnich dostępnych danych na depozytach terminowych trzymamy 391 mld zł (wzrost o ok. 20 mld zł w skali roku), zaś na kontach osobistych i kontach oszczędnościowych 939 mld zł. Jeśli będziemy mieli boom kredytowy, banki być może zechcą zachęcić nas do oszczędzania.
————————
ZAPROSZENIE:
Wrotami do lokowania pieniędzy za granicą jest niemiecki fintech Raisin (jego sposób działania prześwietlałem tutaj). Do niedawna Raisin miał w ofercie lokaty terminowe o stałym oprocentowaniu od szwedzkiej firmy pożyczkowej HoistSpar (od trzech miesięcy do roku). Niedawno do oferty Raisin w Polsce trafiły lokaty terminowe francuskiego Renault Banku oraz włoskiego CA Autobanku. Wszystkie objęte są gwarancjami funduszy gwarancyjnych do 100 000 euro w ich krajach pochodzenia. Na ofertę Raisin można się zapisać pod tym linkiem.
————————
Trzy sposoby bankowców na wysokie oprocentowanie pieniędzy
Do tego czasu będą chciały przekonywać nas, że oprocentowanie pieniędzy wciąż jest wysokie. Oprocentowanie klasycznych depozytów będzie ścinane, ale pojawią się – a nawet już się pojawiają – trzy sposoby na pokazywanie Polakom wysokich procentów na reklamach.
Po pierwsze: wysoko oprocentowana lokata w zamian za dużą aktywność. Banki będą wystawiały w reklamach oferty depozytów z wysokim oprocentowaniem, tak jak dotychczas. Ale będą to depozyty przeznaczone tylko dla klientów, którzy będą bankom dawali zarabiać w inny sposób – np. dzięki używaniu kart płatniczych, przekazywaniu na konto dochodów, wzięciu i używaniu karty kredytowej. Popularnym wymogiem będzie konieczność logowania się do aplikacji mobilnej (bankom na tym zależy, żebyście mieli w swoich smartfonach ich aplikacje, bo mogą wtedy wysyłać Wam powiadomienia push z różnymi promocjami, a w przyszłości robić to, co McDonald’s).
Po drugie: lokata z funduszem inwestycyjnym. Większość banków ma w swoich grupach towarzystwa funduszy inwestycyjnych. I może dostawać od nich wynagrodzenie za przyprowadzenie klientów. Zatem, jeśli uda się namówić klienta, by zainwestował np. 30 000 zł w fundusz inwestycyjny, ten fundusz zarobi na opłacie za zarządzanie (np. 1%, czyli 300 zł rocznie), a bank dostanie od funduszu wynagrodzenie (też kilka stówek). Fundusz będzie liczył na to, że pieniądze klient zostawi na dłużej (albo wręcz dopłaci).
Jak wyglądają takie propozycje? Santander Bank oferuje lokatę na 6,5%, w którą można włożyć nawet 350 000 zł. Niestety lokata ma tylko trzy miesiące. I ceną za wysokie oprocentowanie jest włożenie takiej samej kwoty do dowolnego funduszu inwestycyjnego z oferty Santandera. Może to być fundusz bezpieczny, inwestujący w krótkoterminowe obligacje. Nie da się jednak ukryć, że rentowność tego „pakietu” będzie zależała głównie od wyników funduszu. Jeśli zainwestuję 350 000 zł w fundusz obligacji, to każdy 1% zysku lub straty w tym funduszu oznacza 3500 zł na plusie lub minusie. Lokata da jakieś 4700 zł po opodatkowaniu.
mBank proponuje inny układ: lokata na 7,4% przy zainwestowaniu 30% pieniędzy w lokatę i 70% pieniędzy w fundusz. Albo 6% przy inwestycji 50:50. Tutaj również są warunki dodatkowe: lokata jest co prawda roczna, ale fundusz trzeba utrzymywać przez co najmniej 300 dni. Jeśli więc ulokuję 30 000 zł na lokacie, to zarobię 1800 zł po odliczeniu podatku Belki. Ale muszę włożyć na rok 70 000 zł do funduszu. Każdy 1% w górę lub w dół na wyniku tego funduszu będzie oznaczało 700 zł powiększenia lub pomniejszenia zysku z „pakietu”. Spadek funduszu o 2,5% powoduje anihilację całości zysku z promocyjnej lokacie.
Nie ma w takich „pakietach” nic złego pod warunkiem, że wiemy, w co się „bawimy”. Że inwestujemy wyłącznie w fundusze relatywnie bezpieczne (obligacji, najlepiej krótkoterminowych) i że zdajemy sobie sprawę z tego, iż nawet takie fundusze mogą się „bujnąć” o 1–2% w tę lub we w tę.
Zakład z bankiem, czyli zarobisz, jeśli masz… szczęście
Po trzecie: produkt strukturyzowany. To jest rodzaj „zakładu”. Zrealizowanie jakiegoś scenariusza ustalonego przez bank (np. „kurs euro za rok będzie wynosił co najmniej 4,2 zł”) oznacza np. zysk w wysokości 6%. A jeśli ten scenariusz się nie zrealizuje, to tylko 3%. O ile zakład jest w miarę fair (czyli scenariusz „wygranej” jest możliwy), nie jest zbyt skomplikowany (warunek jest jeden, a nie kilka kaskadowych), a termin nie za długi – można się skusić. Ale tylko pod tymi trzema warunkami.
Od strony mechaniki cały pakiet wygląda tak, że np. za 90% pieniędzy bank kupuje obligacje, które mają zarobić te minimalne 3% (realnie zarobi więcej i zgarnie dla siebie nadwyżkę), zaś 10% w opcję zakładającą realizację scenariusza uzgodnionego z klientem. Jeśli scenariusz „wygra”, opcja zarabia na dodatkową premię dla klienta. Jeśli scenariusz „przegra”, opcja jest bezwartościowa.
Np. biuro maklerskie BNP Paribas proponuje certyfikaty „Amerykański kupon”. Inwestycja trwa trzy lata i daje po tym czasie 4% gwarantowanego zysku (czyli nieco ponad 1,3% rocznie). Jeśli indeks amerykańskich spółek (BNP Paribas US Patriot Technologies RC5 AR USD, niestety nie znam; szkoda, że to nie jest jakiś powszechnie znany indeks, a nie wyliczany przez bank) zarobi co najmniej 4%, to klient otrzymuje tyle, ile indeks zyskał. A jeśli wynik indeksu będzie mniejszy, klient otrzymuje tylko gwarantowane 4%.
———————–
ZAPROSZENIE: SUPERMOCE W PODRÓŻY
Wyjeżdżasz na wakacje? Zadbaj o „Supermoce w podróży”. To specjalny pakiet usług dla urlopowiczów. Karta płatnicza z minimalnym spreadem, zwrot do 600 zł za zakupy na wakacjach, darmowe gigabajty danych do wykorzystania w 120 krajach świata oraz punkty za latanie w programie Miles & More, a do tego wygodna obrączka do płacenia. Wypróbuj „Supermoce w podróży”, odbierz obrączkę do płacenia za darmo i przytul darmowy transfer i 5% zwrotu wydatków na wakacjach. Kliknij tutaj. Recenzję tego pakietu usług na wakacje mogłeś niedawno przeczytać w “Subiektywnie o Finansach”. Tam więcej szczegółów i dokładniejszy opis poszczególnych funkcji.
———————–
Każdy chce ze swoich pieniędzy wycisnąć możliwie wysokie oprocentowanie, więc bądźcie ostrożni, chłonąc bankowe reklamy w najbliższych miesiącach. Nie ma nic złego w lokacie z funduszem albo w produkcie strukturyzowanym, pod warunkiem że wiemy, na co się piszemy i jesteśmy w stanie ocenić finansowe konsekwencje gry, w którą wchodzimy. I o to Was proszę, żeby potem nie było płaczu i zgrzytania zębami.
Oczywiście żaden z tych produktów nie doprowadzi Was do bankructwa. W najgorszym razie wyjdziecie z gry bez zysków. Ale dopóki inflacja krąży wokół 3–4% (a to prawdopodobnie będziemy oglądać jeszcze długo), nie wolno odpuszczać procentów, które mogą obronić wartość realną naszych oszczędności.
—————————
ZAPROSZENIE: SPEŁNIAJ MARZENIA Z GO DREAMS
Zabawa w „odwrotnego Robin Hooda”, strzelanka w aplikacji bankowej albo oszczędzanie z „turbodoładowaniem”. A w tle aż 8% odsetek w skali roku dla pierwszych zgromadzonych oszczędności. To podstawowe wyznaczniki usługi GoDreams, czyli nowinki oszczędnościowej od banku BNP Paribas. Jej szczegóły poznasz pod tym linkiem. Recenzję tego rozwiązania przeczytasz pod tym linkiem w „Subiektywnie o Finansach”.
I druga informacja. Konto Lokacyjne w banku BNP Paribas (to Partner Strategiczny „Subiektywnie o Finansach”) ma teraz oprocentowanie aż 9% w skali roku (do września, do 25 000 zł). Trzeba tylko wybrać się do dowolnego oddziału BNP Paribas i podczas takiej wizyty otworzyć Konto Otwarte na Ciebie (lub Moje Konto Premium) z kartą i dostępem do bankowości elektronicznej oraz konto oszczędnościowe oraz przystąpić do promocji „Konta z bonusem”.
W każdym miesiącu (po miesiącu otwarcia konta) należy wykonać minimum sześć transakcji kartą i zapewnić wpływ na konto w BNP Paribas minimum 1000 zł. Jeśli dodatkowo weźmiemy kartę kredytową – bank podniesie oprocentowanie do 9% w skali roku. Recenzja promocji jest tutaj, zaś więcej szczegółów – na stronie banku.
—————————
TO TEŻ CIEKAWE, PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————-
SPRAWDŹ NASZE RANKINGI BANKÓW:
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————-
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
————————-
ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:
Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.
———————————-
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
>>> FST (271): NAJGORSZY BŁĄD FINANSOWY NA WAKACJACH. Jak nie dać sobie zepsuć wyjazdu na długi weekend, albo wakacyjnego wypoczynku? Jakie finansowe błędy najczęściej popełniamy i jak możemy ich uniknąć? W podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o tym z Piotrem Ożarkiem, Rzecznikiem Klienta w największej polskiej firmie ubezpieczeniowej, PZU. Zapraszamy do posłuchania!
>>> FST (272): JAK TECHNOLOGIE POMOGĄ TWOJEJ FIRMIE W BANKU? Technologiczna rewolucja obejmuje nie tylko bankowość detaliczną, ale też usługi dla małych i większych firm. Coraz więcej usług dla firm jest dostępnych w aplikacji mobilnej, co odczytywania potrzeb przedsiębiorców banki zaczynają „zatrudniać” sztuczną inteligencję. Jak zmienia się bankowość dla firm dzięki technologiom i jak jeszcze zmieni się w przyszłości? O tym opowiada nam Paweł Pach, szef bankowości firmowej i korporacyjnej w VeloBanku. Zapraszam do posłuchania!
———————————-
zdjęcie tytułowe: DALL-E, Pixabay, Canva,