Czy studia w Polsce powinny być płatne? Taki postulat zgłosił kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen. I od razu zebrał mnóstwo głosów krytyki ze wszystkich stron sceny politycznej. Czy płatne studia oznaczałyby rzeczywiście odcięcie młodzieży z mniej zamożnych rodzin od edukacji i tym samym od wyższych wynagrodzeń? Pewnie tak. Ale czy to już przypadkiem się nie stało? Może nie ma się co oburzać na pomysł „zalegalizowania” tej patologii, która politykom do tej pory nie przeszkadzała?
Kampania prezydencka się rozpędza i choć prezydent w Polsce nie ma uprawnień, które pozwalają na kształtowanie polityki gospodarczej (i choć głównym tematem kampanii jest jednak bezpieczeństwo), to pada coraz więcej obietnic dotyczących naszych kieszeni. Program w tej dziedzinie zaproponował wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, zaś pojedyncze pomysły na zmiany wokół naszych portfeli wrzuca też coraz częściej w wystąpieniach i wywiadach Sławomir Mentzen, występujący z ramienia Konfederacji.
- Wysoki sezon na grypę. Jak chorować z głową? Czy pracodawca może nam w tym pomóc, a firma (za dużo) na tym nie stracić? [POWERED BY HALEON]
- Spoofing, czyli jak oszust może zadzwonić do Ciebie z numeru osoby bliskiej? Co zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Jak zdobyć motywację do inwestowania? Jak osiągnąć ten stan, w którym łatwiej nam jest odłożyć pieniądze, niż je wydać? Kluczowe jest… pierwsze 100 000 zł? [POWERED BY UNIQA TFI]
Niektóre pomysły Mentzena z dzisiejszego punktu widzenia wydają się skrajne i radykalne, choć np. jeszcze 10-15 lat temu postulat ograniczenia wydatków socjalnych (np. likwidacji świadczenia 800+) byłby traktowany jako jedna z poważnych opcji do rozważenia w takiej sytuacji budżetu państwa, jaką dziś mamy. Dziś, gdy jesteśmy zalani populizmem i socjałem oraz przekonaniem, że dług jest jest z definicji dobry, takie pomysły jawią się jako niebezpieczny zamach na nasz świat.
Studiowanie się opłaca. Pół miliona złotych więcej w kieszeni
Największe oburzenie z ostatnich wypowiedzi Mentzena wywołała jednak ta o płatnych studiach. „W moim idealnym świecie studia są płatne” – oświadczył polityk Konfederacji i zebrał za ten statement tęgie baty. Bo darmowe studia to z jednej strony zdobycz socjalna, a z drugiej – narzędzie wyrównywania szans. Wiadomo, że kogoś z zamożnej rodziny będzie stać na lepsze studia (być może za granicą), ale chodzi o to, żeby młodzież z biedniejszych domów stać było na jakiekolwiek studia i porządne wykształcenie.
To rzeczywiście jest ważne. Wykształcenie wyższe przekłada się statystycznie na większe zarobki (choć przecież nie w każdej branży). Badanie Wynagrodzeń przeprowadzone przez firmę Sedlak&Sedlak w 2023 r. pokazało, że pomimo spadku popularności uczelni wyższych w sensie finansowym – statystycznie – opłaca się mieć wyższe wykształcenie.
W przypadku kobiet mamy do czynienia z różnicą oscylującą w granicach niemalże 1000 zł. Różnica jest jeszcze bardziej widoczna w przypadku mężczyzn – panowie z wykształceniem średnim zarabiają prawie 2 000 zł mniej od tych z wykształceniem wyższym. Im wyższe wykształcenie, tym bardziej poszerza się też luka płacowa między kobietami i mężczyznami – w przypadku osób z wykształceniem magisterskim inżynierskim wynosi ona aż 28%.
Czytaj więcej o tym: Ile warta jest matura? Czy dobrze zdany egzamin dojrzałości przekłada się na… pieniądze? „Bilet do studiowania” ma cenę, o ile nie spóźnisz się na pociąg
Czytaj też o studiach jako „modelu biznesowym”: Studencie, licealisto, rodzicu! Czy policzyliście kiedyś, ile kosztują (lub będą kosztowały) studia? I po jakim czasie ten wydatek (ewentualnie) się zwróci? Oto „model biznesowy”
Jeśli różnica w wynagrodzeniu osób z wyższym wykształceniem i bez niego wynosi 20-30%, to mówimy o dużych kwotach – w skali kariery zawodowej, trwającej średnio 40 lat, dyplom daje co najmniej pół miliona złotych dodatkowego zarobku. To tyle, ile dziś jest warte małe mieszkanie w dużym mieście. Premia za wykształcenie systematycznie spada. Jeszcze w roku 2008 średnia różnica w zarobkach między osobami z wyższym wykształceniem a tymi bez niego wynosiła 65%. Dziś jest to prawie dwukrotnie mniej. Ale w dalszym ciągu wyższe wykształcenie może decydować o przyszłości.
Zatem pomysł Mentzena jest na pierwszy rzut oka niebezpieczny. Ale politycy, którzy się na Mentzena oburzają, nie widzą (albo nie chcą przyznać), że ten stan, w którym na studia stać tylko zamożnych, już w dużej mierze osiągnęliśmy. Po pierwsze: spośród 1,25 mln studentów na polskich uczelni tylko niespełna 790 000 osób uczy się na studiach dziennych, czyli formalnie bezpłatnych. Już niemal 40% studentów uczy się na studiach niestacjonarnych i za to płaci.
Sławomir Mentzen i płatne studia. A są jeszcze bezpłatne?
Mówimy o 440 000 osób, które – przy założeniu, że semestr studiowania kosztuje średnio 4 000 zł (widełki są od 2 000 zł do ponad 30 000 zł w przypadku najdroższych kierunków), które wydają na swoją edukację 14 mld zł. A prawdopodobnie znacznie więcej. Dla porównania: państwo wydaje rocznie na szkolnictwo wyższe i naukę (czyli nie tylko na studentów) ponad 41 mld zł. W zeszłym roku w Warszawie na uczelniach publicznych studiowało ok. 127 500 studentów, a na niepublicznych 122 500.
Poza tym to nie koszt samego studiowania jest największą barierą w dostępie do edukacji, tylko koszty mieszkania. Jak myślicie, jaka część osób studiujących w Warszawie mieszka w akademikach (choćby częściowo finansowanych przez państwo)? W całej Polsce w akademikach jest 115 000 miejsc, co oznacza, że może w nich mieszkać tylko co dziesiąty student. Reszta – jeśli nie pochodzi z dużego miasta – musi wynajmować mieszkanie na rynku komercyjnym. Wydają na to rocznie – przy średniej cenie 60 zł za wynajem metra mieszkania (w Warszawie to bliżej 80 zł) i 20 m2 przestrzeni życiowej – wydali na to 13 mld zł. A prawdopodobnie wydają dwa razy więcej.
Krótko pisząc: dla mniej więcej 40% studentów nauka nie jest darmowa (i kosztuje po kilka, czasem kilkanaście tysięcy złotych za semestr), zaś dla 90% studentów państwo nie oferuje zakwaterowania. Nie odpowiadamy tutaj na pytanie czy powinno oferować – stwierdzam tylko, że nie ma się co oburzać na kogoś, kto mówi, że studiowanie powinno być płatne, skoro dla przygniatającej większości studentów ono już jest płatne, bo państwo tylko udaje, że je finansuje.
Koszt studiów dla osób, które same opłacają sobie naukę (3-4 mld zł rocznie) oraz koszt mieszkania dla tych, którzy nie mają miejsca w akademikach (13 mld zł rocznie) nie pozwala powiedzieć, że państwo zapewnia w Polsce bezpłatne studia. A są to bardzo ostrożne szacunki. Nota bene można się zastanawiać czy państwowe uczelnie nie są w tym kontekście zbyt drogie w utrzymaniu, bo jeśli mamy niespełna 800 000 studentów dziennych i jeśli dopłacalibyśmy do nich w podatkach np. 30 mld zł rocznie (75% budżetu ministerstwa, liczba orientacyjna, nie dotarłem do realnych danych), to wychodziłoby prawie 19 000 zł na „osobosemestr”.
Dużo. Aczkolwiek nie wiemy jaką część budżetów uczelni stanowi technicznie wykonywanie usługi napełniania studenckich głów (w tym jaką część dopłacamy z budżetu ministerstwa, a jaka jest przez uczelnie pokrywana z innych źródeł), a jaką praca naukowa. Inna sprawa, że niestety na wielu uczelniach „pracę naukową” należałoby nazwać przepompowywaniem pieniędzy z grantów do kieszeni naukowców, którzy potrafią przez całe życie nie wdrożyć żadnego pomysłu komercyjnie.
A może zamiast bezpłatnych studiów… dopłacać do prywatnych?
Być może więc te 30 mld zł można byłoby przeznaczyć na jakiegoś rodzaju dopłaty do studentów uczących się w pełni prywatnie i z tego punktu widzenia pomysł Mentzena nie musi być wcale taki głupi, jak na to wygląda. Być może wyrównywanie szans wychodziłoby nam lepiej, gdyby każdy student dostawał 60-70% refundacji kosztów prywatnego kształcenia w pierwszym roku (łącznie z kosztami zakwaterowania, dzięki czemu nawet osoby z niezamożnych rodzin dostałyby szansę), a potem najlepsi dostawaliby stypendia, zaś ci mniej pracowici lub mniej zdolni mogliby nadal studiować, ale już na własny koszt.
Być może należałoby rozwinąć programy kredytów studenckich. Co prawda w USA skończyło się to słabo (ludzie spłacają te kredyty do końca życia), ale w ograniczonym zakresie to też wyrównuje szanse. Przypominam, że w Polsce jest kredyt studencki z państwowymi dopłatami. Wypłacany jest w comiesięcznych transzach od 400 do 1000 zł. To oznacza, że student może otrzymać nawet 60 000 zł (maksymalnie przez sześć lat studiów). Kredytobiorca spłaca jedynie połowę odsetek (pozostałą część spłaci Bank Gospodarstwa Krajowego), a spłata kredytu rozpoczyna się dopiero po dwóch latach od ukończenia studiów.
Czytaj więcej o tym: Darmowe studia to mit. Jak studenci mogą poprawić swoją sytuację finansową? Przegląd preferencyjnych kredytów na studia
Czytaj też o kredycie dla przyszłego lekarza: Chcesz być lekarzem? Państwo da ci 240 000 zł kredytu na prywatne studia. Być może… bezzwrotnego. Albo dłuugą przerwę w spłacie. Superopcja czy pułapka?
Kłopot w tym, że kilkaset złotych miesięcznie nic nie daje zdolnemu studentowi z małego miasta i z niezamożnej rodziny, który na zakwaterowanie, opłacenie czesnego (jeśli studiuje prywatnie) i utrzymanie potrzebuje średnio 4 000 zł miesięcznie. Finansowanie studiowania trzeba zbudować niemal od nowa.
I nie wykluczałbym scenariusza, w którym najbardziej efektywnym rozwiązaniem byłoby oprzeć go o w pełni komercyjne studiowanie z dopłacaniem każdemu studentowi do kosztów utrzymania w pierwszym roku oraz najlepszym – w kolejnych latach. Być może w mechanizmie kredytowym w zamian za podpisanie „lojalki”, że kredyt będzie umorzony, jeśli student przez jakiś czas będzie pracował w Polsce i płacił tu podatki.
———————–
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
——————————-
ZOBACZ NA NASZYM KANALE YOUTUBE:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Co najmniej raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube.
———————————-
„FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”:
>>> FST (258): JAK SZTUCZNA INTELIGENCJA LIKWIDUJE SZKODY W UBEZPIECZENIACH? Odszkodowania za szkody majątkowe w mniej niż 24 godziny? Oj tak. Generatywna sztuczna inteligencja w ubezpieczeniach ma wielką przyszłość. O pierwszym takim rozwiązaniu w Polsce rozmawiam z ekspertami PZU. Piotr Kozieł, Krzysztof Wolniak oraz Bartłomiej Gołębiowski opowiadają o tym jak powstawało nowe rozwiązanie, przyspieszające wypłatę odszkodowań niczym pendolino, jakie korzyści zobaczą w związku z tym posiadacze polis PZU Dom, którzy obsługiwani są z użyciem GenAI oraz o kolejnych tego typu innowacjach w innych obszarach ubezpieczeń. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (257): CZY ZBROJENIA OPŁACAJĄ SIĘ GOSPODARCE? Europa może wydać nawet 850 mld euro na zbrojenia. To niezbędne wydatki, byśmy mogli – niezależnie od USA – poczuć się bezpiecznie. Inwestorzy na potęgę kupują akcje europejskich spółek licząc na to, że zbrojenia nakręcą koniunkturę. Ale czy rzeczywiście tak się stanie? O tym w pierwszym z kilku wspólnych podcastów z think-tankiem GRAPE. Najpierw Maciej Danielewicz rozmawia o tym z prof. Joanną Tyrowicz z GRAPE, a potem eksperci GRAPE z dr Piotrem Żochem, doktorem ekonomii z Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (252): GOSPODARCZA STRATEGIA RZĄDU. CZY LECI Z NAMI PILOT? Specjalne wydanie podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym komentujemy nową gospodarczą strategię dla Polski, ogłoszoną w poniedziałek przez premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co jest z nią nie tak? Czy leci z nami pilot? I jak powinna wyglądać strategia, dzięki której za 30 lat znów moglibyśmy powiedzieć: „Polska rozwijała się najszybciej w Europie!”. Zapraszam do posłuchania!
————————
SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
———————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
————————————
zdjęcie tytułowe: Mentzen2025.pl, Unsplash, Canva