W szczytowym momencie hossy kryptowalutowej kapitalizacja całego rynku kryptowalut przekroczyła 3,5 biliona dolarów. To kwota porównywalna z PKB takiego kraju jak Polska, albo… jednego Apple’a. Ostatnio jednak wyceny kryptowalut mocno spadły. Bitcoin jest tańszy o 20-25% niż w szczytowym momencie na początku roku, a niektóre inne coiny straciły aż połowę wartości. To okazja czy pułapka? Co wpływa na zmiany cen kryptowalut? Jak inwestować w spółki powiązane z tym rynkiem?
Kryptowaluty to cyfrowe aktywa, o których „prawdziwą” wartość (lub jej brak) trwają spory na najwyższym szczeblu. Wypowiadają się na ten temat – i „głosują” pieniędzmi – najwięksi inwestorzy świata. Warren Buffett jest przeciw, Elon Musk – wręcz przeciwnie.
- Wysoki sezon na grypę. Jak chorować z głową? Czy pracodawca może nam w tym pomóc, a firma (za dużo) na tym nie stracić? [POWERED BY HALEON]
- Spoofing, czyli jak oszust może zadzwonić do Ciebie z numeru osoby bliskiej? Co zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Jak zdobyć motywację do inwestowania? Jak osiągnąć ten stan, w którym łatwiej nam jest odłożyć pieniądze, niż je wydać? Kluczowe jest… pierwsze 100 000 zł? [POWERED BY UNIQA TFI]
Z całą pewnością jest to innowacyjne aktywo funkcjonujące na podstawie kryptografii (stąd ich nazwa) i – co bardzo ważne – brak im centralnego emitenta. Nie stoi za nimi bank centralny ani rząd, który może „dodrukować” kolejne miliony jednostek. Ale też żaden bank centralny nie będzie „bronił” ich wartości ani jej stabilizował. Mówiąc bardziej obrazowo, kryptowaluty to umowa między uczestnikami rynku, że cyfrowy token ma określoną wartość. Ten token można swobodnie przesyłać w rozproszonej sieci, bez udziału banków centralnych, rządów czy innych pośredników.
„Magiczny” mechanizm kryptowalut oparty jest na systemie rejestrów zwanym łańcuchem bloków – blockchainem. To coś w rodzaju potężnej otwartej księgi, w której zapisane są wszelkie transakcje, historię może przejrzeć każdy. Księga jest zabezpieczona kryptograficznie. W bankach takie bazy znajdują się na centralnych serwerach. Blockchain jest rozproszony, każdy komputer w sieci przechowuje kopię całej księgi. Poza listą transakcji każdy kolejny blok zapisuje również informację o tym, w jaki sposób powiązany jest z blokiem poprzednim (tzw. hash). Zatem każda próba „fałszerstwa” jest łatwa do wykrycia.
I to decyduje tak naprawdę o wyjątkowości kryptowalut. Z jednej strony zdecentralizowane i niezależne od jakiegokolwiek państwa, a z drugiej strony – kryptograficznie zabezpieczone przed fałszerstwami.
Jak wydarzenia na świecie wpływają na ceny kryptowalut?
Jedni uważają, że kryptowaluty – jako że nie wypłacają odsetek ani dywidendy i nie generują przepływów pieniężnych jak spółki giełdowe – nie mają tzw. wartości wewnętrznej. A ich wartość może spaść do zera. Ale inni mówią, że to przyszłość świata finansów i alternatywa dla klasycznych pieniędzy, które dziś są „na ryzyku”, że z powodu rosnącego zadłużenia państw będzie trzeba je dodrukowywać. Złoto też nie ma wartości wewnętrznej, a jest uznawane za ważne aktywo rezerwowe przez światowe banki centralne.
Są zwolennicy teorii, że banki centralne powinny lokować część rezerw walutowych w bitcoina, który – podobnie jak złoto – uniezależnia te rezerwy od ryzyka spadku wartości tradycyjnych walut. Prezydent Donald Trump utworzył rezerwę bitcoina, ale nie zadeklarował, że rząd będzie skupował coiny z rynku.
Obecnie notowania bitcoina są sporo poniżej historycznych rekordów. Inne kryptowaluty są o połowę i więcej tańsze, niż na przełomie lat 2024-2025. O ile w przypadku akcji można powiedzieć, że wciąż są wyceniane relatywnie wysoko (w relacji do generowanych i przyszłych zysków oraz spodziewanych dywidend), o tyle w przypadku kryptowalut odpowiedź na pytanie: czy to już okazja (by tanio kupić przed następną hossą), czy pułapka (bessy) jest trudniejsza.
Bitcoin i inne kryptowaluty należą do najbardziej wahliwych aktywów, w które można inwestować. Skala ich wahań jest kilka razy większa niż w przypadku akcji. W ostatnich falach hossy bitcoin zyskiwał na wartości średnio 16-krotnie, a bessy pochłaniały 85-90% jego wartości. A więc zarobić można dużo, ale i stracić prawie wszystko. Dlatego warto zapoznawać się z tym rynkiem ostrożnie i rozważnie, a zanim się zacznie, nabrać wiedzy i trochę nauczyć się, od czego zależą zmiany cen kryptowalut. Zapraszam do pobrania i przeczytania e-booka „Kryptowaluty dla początkujących” od XTB, w którym wszystko to znajdziecie.
Od czego więc zależy cena rynkowa kryptowalut? Na najbardziej ogólnym poziomie – od tego samego, od czego zależy cena wszystkich innych rzeczy notowanych na rynku – czyli ile ktoś byłby gotów za to zapłacić (a więc chce to mieć, bo uważa, że będzie droższe). Ale to tylko początek rozkminki. Liczą się też…
Po pierwsze, stopy procentowe – kryptowaluty bywają traktowane jako aktywa ryzykowne, więc zwykle, gdy banki centralne mocno podnoszą stopy, inwestorzy odchodzą od takich ryzykownych inwestycji w stronę bezpieczniejszych. Gdy stopy lecą w dół, zainteresowanie rynkiem krypto wzrasta. W 2025 r. Rezerwa Federalna USA rozpoczęła cykl łagodzenia polityki monetarnej, a to pomogło napompować wyceny kryptowalut.
Po drugie, ogólna sytuacja rynkowa i nastroje inwestorów – w latach 2022–2023 mieliśmy do czynienia z wojną w Ukrainie, kryzysem energetycznym i wysoką inflacją. Wszystko to sprawiło, że nastroje były fatalne. Kryptowaluty zaliczyły bardzo silną korektę, a bitcoin potrafił spaść o 75% względem swoich szczytów. Potem jednak pojawiły się pierwsze zwiastuny poprawy – inflacja zaczęła się obniżać, sytuacja rynkowa się stabilizowała, a spadek cen surowców poprawił nastroje i zwiększył skłonność do potencjalnego ryzyka i inwestycji w bardziej chwiejne aktywa. Powrót optymizmu oznaczał solidny wzrost cen na rynku krypto.
Po trzecie, napływy i odpływy z funduszy ETF kupujących bitcoina – kluczowe były również decyzje amerykańskiego regulatora (SEC), który finalnie zatwierdził spotowe fundusze ETF oparte na bitcoinie. To absolutna rewolucja: wcześniej mieliśmy jedynie fundusze futures (pośrednio odwzorowujące cenę), ale teraz duże instytucje finansowe zyskały szansę wejścia w bitcoina w bardziej „tradycyjny” sposób. Według dostępnych danych, fundusze ETF w posiadaniu mają już ponad 1,2 mln BTC. Skala popytu zauważalnie wzrosła, a to windowało ceny. W coraz większym stopniu zmiany kursów bitcoina będą zależały od tego, co będą robili posiadacze ETF-ów, które inwestują w bitcoina – kupowali czy sprzedawali.
Po czwarte, halving – bitcoin został zaprojektowany tak, że co pewien czas (mniej więcej co 4 lata) następuje tzw. halving, czyli zmniejszenie „nagrody” dla wydobywających (tzw. mining) nowe bloki BTC. Mówiąc wprost, pojawia się mniej nowych bitcoinów w obiegu, więc presja podażowa spada. W praktyce dotychczas każdy halving oznaczał w kolejnych miesiącach i latach wzrost cen. Niemniej jednak nie ma gwarancji, że tak będzie i tym razem lub w przyszłości.
Po piąte, Donald Trump – Choć może się to wydawać zaskakujące, spory wpływ na rynek kryptowalut miała też wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Nowy prezydent zaczął mocno podkreślać, że Stany Zjednoczone powinny stać się światowym centrum innowacji w obszarze aktywów cyfrowych, a przy okazji zapowiedział prace nad jasnymi regulacjami i zdecydowane „stop” dla emisji CBDC. To zauważalnie dodało rynkowi wiatru w żagle.
Jak inwestować w kryptowaluty? Przegląd możliwości (nie)bezpośrednich
Oczywiście kryptowaluty można kupić ściągając na smartfon portfel kryptowalutowy i dokonując transakcji bezpośredniego zakupu coinów na jednej z prywatnych giełd lub za pomocą kantoru kryptowalutowego. Aleś kryptowaluty nie są już dostępne wyłącznie dla osób, które potrafią założyć własny portfel. Jest wiele metod inwestowania – zarówno wprost w kryptowaluty (konkretne coiny), jak i poprzez instrumenty pochodne czy akcje spółek powiązanych z branżą krypto. Spróbujmy przyjrzeć się metodom na inwestycje, często nieznanym dla początkujących graczy na rynku. Opcje są następujące:
>>> Kontrakty CFD: sposób inwestowania w kryptowaluty, który pozwala na spekulację dotyczącą przyszłych wzrostów i spadków cen. W dużym skrócie – nie stajesz się posiadaczem prawdziwego coina, tylko kupujesz kontrakt, który odzwierciedla zmianę ceny bitcoina, ethereum czy solany. CFD oferują dźwignię finansową (np. 1:2), co pozwala zwiększyć potencjalne zyski, ale i równie mocno potęguje ryzyko strat.
Atutem CFD jest także łatwość w zajmowaniu pozycji krótkich (tzw. short), czyli zyskiwaniu na spadkach. Jeśli uważasz, że kurs BTC spadnie w krótkim terminie, możesz „zagrać” na ruch w dół. Ale pamiętaj – odsetki (swapy) za utrzymywanie pozycji lewarowanej przez dłuższy czas mogą rosnąć, a zmienność krypto sprawia, że to instrument raczej do tradingu krótkoterminowego. No i musisz się liczyć ze scenariuszem, że stracisz wszystkie pieniądze. Z ostatnich statystyk wynika, że na rynku CFD ok. 70% klientów „przegrywa”, czyli odnotowuje straty.
>>> Druga możliwość to fundusze krypto ETP – mamy całą rodzinę instrumentów giełdowych ETP (Exchange Traded Products): ETF, ETC i ETN. Wszystkie z nich są notowane na rynkach regulowanych – ale po kolei:
ETF (Exchange Traded Fund) – to najczęściej silnie regulowany fundusz, który może fizycznie przechowywać bitcoina (w przypadku tzw. „spot ETF-ów”, o których mówiliśmy wyżej) albo odwzorowywać ruchy cen za pomocą kontraktów terminowych.
ETC (Exchange Traded Commodity) – w przypadku kryptowalut termin „commodity” może być mylący, ale ETC to z założenia instrument śledzący cenę określonego surowca (np. złota). Przy kryptowalutach formuła potrafi być analogiczna. Zwykle ETC jest zabezpieczone przechowywaną kryptowalutą.
ETN (Exchange Traded Note) – tu z kolei mamy do czynienia z dłużnym papierem wartościowym emitowanym przez określoną instytucję. Zabezpieczenie może być (lub nie być) w postaci fizycznej kryptowaluty. Kluczowe jest tu jednak zaufanie do emitenta i jego wiarygodność finansowa.
W ofercie niektórych brokerów (m.in. XTB) znajdziemy ETN-y na bitcoina czy ethereum (np. BTCE.DE, VBTC.DE na BTC, XETH.DE, VETH.DE na ETH). Ich struktura jest tak pomyślana, by jak najwierniej odwzorowywać cenę danej kryptowaluty. Ciekawą opcją bywa też fundusz, który w jednym koszyku ma kilka różnych kryptowalut, np. VT0P.DE, gdzie znajdziemy i bitcoina, i ethereum, i solanę, i kilka innych dużych coinów.
———————————————-
PRZECZYTAJ E-BOOK I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Bitcoin i inne kryptowaluty należą do najbardziej wahliwych aktywów, w które można inwestować. Dlatego warto zapoznawać się z tym rynkiem ostrożnie i rozważnie, a zanim się zacznie – nabrać wiedzy i trochę nauczyć się, od czego zależą zmiany cen kryptowalut. Zapraszam do pobrania i przeczytania e-booka „Kryptowaluty dla początkujących” od XTB, w którym wszystko to znajdziecie.
———————————————-
Które akcje spółek są powiązane z rynkiem kryptowalut?
Chcesz postawić na kryptowaluty, ale nie do końca uśmiecha Ci się kupowanie ich bezpośrednio lub przez ETF-y, albo inwestowanie poprzez kontrakty CFD z dźwignią, co jest znacznie bardziej ryzykowne? Możesz rozważyć także akcje spółek, których działalność w znacznym stopniu zależy od kondycji sektora krypto. A jest ich niemało. Poniżej kilka z nich:
Coinbase (COIN.US) – jedna z największych giełd kryptowalut notowanych na giełdzie papierów wartościowych. Jeśli ceny krypto idą w górę, zwykle rośnie też zainteresowanie handlem, a więc i przychody Coinbase z opłat.
MicroStrategy (MSTR.US) – spółka technologiczna, której CEO (Michael Saylor) jest zapalonym orędownikiem BTC i od dawna skupuje bitcoiny do swojego firmowego bilansu. Kiedy ceny krypto rosną, MicroStrategy często „winduje” się jeszcze mocniej, bo w jej aktywach tkwi już spora „góra” BTC.
Riot Blockchain (RIOT.US), Marathon (MARA.US), CleanSpark (CLSK.US) – to przykłady firm zajmujących się miningiem kryptowalut. Im wyższe ceny krypto, tym bardziej zyskowny może być biznes wydobywczy, co przekłada się na wycenę akcji. Ale oczywiście działa to też w drugą stronę – przy gwałtownych spadkach wiele takich spółek boryka się z poważnymi problemami finansowymi.
Kryptowaluty, w tym bitcoin czy ethereum, przyciągają uwagę już nie tylko drobnych traderów, lecz także poważnych instytucji finansowych oraz regulatorów. Zatwierdzenie pierwszych spotowych ETF-ów czy wejście znanych giełd krypto na tradycyjne parkiety giełdowe (np. Coinbase) sprawiło, że cyfrowe aktywa coraz częściej trafiają do szerokiego portfolio inwestycyjnego. Ale to nie powinno pozbawiać nas czujności. Nawet jeśli to jest klasa aktywów (z) przyszłości, to trzeba pamiętać, że z powodu wahliwości kryptoaktywa nie powinny zajmować większej części portfela niż 5-10%. Niektórzy mówią, że znacznie mniej.
Niepewność regulacyjna w wielu krajach, jak i wciąż wysokie ryzyko zmienności notowań, przypominają, że mimo postępu i większej akceptacji kryptowalut ten rynek wciąż jest młody i narażony na różnego rodzaju zawirowania – zarówno polityczne, jak i technologiczne. Warto do świata cyfrowych aktywów podchodzić z chłodną głową, kierując się dywersyfikacją i realistyczną oceną ryzyka. Większa wahliwość oznacza, że nawet niewielki udział kryptowalut w portfelu inwestycyjnym może znacząco nim „huśtać”. Jeśli czujesz, że chcesz być na tym rynku – pamiętaj o dywersyfikacji i rozkładaniu transakcji w czasie.
————–
ZAPROSZENIE:
Chcesz lokować oszczędności w globalne ETF-y, oszczędzać na emeryturę w IKE, kupować akcje? Przetestuj konto inwestycyjne w XTB. To aplikacja do inwestowania, która pomaga lokować kapitał we wszystko, czego zapragniesz zgodnie z twoim apetytem na ryzyko. Waluty, surowce, akcje itd. To wszystko oferuje aplikacja XTB, załóż bezpłatne konto i sprawdź, na początku na małych pieniądzach. KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY ZACZĄĆ.
UWAGA: XTB oferuje możliwość handlowania nie tylko akcjami i ETF-ami, ale i kontraktami CFD z dźwignią pozwalającą zarabiać lub tracić pieniądze w skali nieproporcjonalnie wysokiej do zainwestowanego kapitału. W związku z tym mam dla Was ostrzeżenie. Gdybyście używali tych instrumentów, to pamiętajcie, proszę: kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu zawartej w nich dźwigni finansowej.
W XTB ostatnio 69% rachunków inwestorów detalicznych odnotowywało straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy, gdybyś chciał inwestować z dźwignią finansową.
————–
Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej, której Partnerem jest XTB, aplikacja do inwestowania, którą poleca zwolennikom globalnych inwestycji ekipa „Subiektywnie o Finansach”
Źródło zdjęcia tytułowego: Freepik