2 stycznia 2025

Dzięki aplikacjom w smartfonie dostęp do inwestowania jest łatwiejszy niż kiedykolwiek. Tak wróciłem (trochę) do „gorących” (bardzo) inwestycji

Dzięki aplikacjom w smartfonie dostęp do inwestowania jest łatwiejszy niż kiedykolwiek. Tak wróciłem (trochę) do „gorących” (bardzo) inwestycji

Dostęp do inwestowania jest łatwiejszy niż kiedykolwiek. Wielu ludzi zajmuje się kupowaniem i sprzedawaniem kryptowalut – bitcoina, altcoinów, memecoinów – na giełdach cyfrowych aktywów. Nie zauważyłem natomiast wśród moich znajomych porównywalnej mody na kupowanie akcji czy ETF-ów na tradycyjnych giełdach za pomocą tych samych lub podobnych aplikacji do inwestowania. Tymczasem to też może być sposób na rozpoczęcie przygody z inwestowaniem na dekady. Pod warunkiem, że robimy to mądrze, racjonalnie i nie dajemy się ponieść emocjom. Ja się tego uczyłem długie lata i tanio nie było

Moja przygoda z inwestowaniem zaczęła się już wiele lat temu. Gdy zaczynałem spekulować na warszawskiej giełdzie (bo inne rynki dla takiego „żółtodzioba” jak ja były niedostępne), było na niej notowanych mniej niż dziesięć spółek. Uczyłem się rynku, czytając gazety. Sesje giełdowe były tylko dwa razy w tygodniu, nie było notowań ciągłych, zlecenia składało się przez telefon albo osobiście. Nie ma porównania ze standardami, które panują dzisiaj.

Zobacz również:

Dziś inwestowanie może stać się częścią życia niepostrzeżenie i znacznie łatwiej niż kiedyś (biorąc pod uwagę gigantyczny postęp technologiczny). Nie wymaga to już poświęcania czasu na “aspekty logistyczne” związane z realizowaniem transakcji. Otwieram aplikację, wyszukuję instrument w wyszukiwarce i za kilka sekund mogę być np. współwłaścicielem jednego z największych globalnych koncernów.

Inwestowanie w aplikacji? Ciągnie wilka do lasu

Nadal musimy mieć wiedzę pozwalającą na podejmowanie dobrych decyzji. Ale techniczna strona inwestowania jest o niebo łatwiejsza niż kiedyś. Na tyle łatwa, że kilka miesięcy temu – przy okazji testowania aplikacji XTB przed podpisaniem umowy o współpracy „Subiektywnie o Finansach” z tą marką – znów, jak za starych, dobrych czasów, dałem się wciągnąć w rynkowy wir. Zacząłem (na stosunkowo małą skalę, ale zawsze) inwestować w krótkoterminowe instrumenty o charakterze wybitnie spekulacyjnym.

Oczywiście, jak zawsze, podkreślam: to nie jest zajęcie dla każdego. To instrumenty, które wiążą się z dużym ryzykiem, więc żeby w nie inwestować, trzeba być świadomym inwestorem. I zdawać sobie sprawę z tego, ile można stracić. Ja to wiem, bo w dawnych czasach zdarzyło mi się „utopić” prawie wszystkie zarobione wcześniej pieniądze. A teraz jest to jeszcze łatwiejsze, bo łatwiej dostępne są instrumenty finansowe z dźwignią.

Od dawna tego nie robiłem, więc doceniam zmianę w ergonomii i funkcjonalności aplikacji do inwestowania. Dla profesjonalistów, którzy inwestowaniem o charakterze spekulacyjnym zajmują się non-stop, moje wyznania będą oczywistą oczywistością, ale ja ostatni raz zajmowałem się „szybkim inwestowaniem” pewnie z naście lat temu. A wiecie, jak „przyjazne” były wtedy tradycyjne platformy do kupowania i sprzedawania instrumentów finansowych. Brrr…

Apka XTB wciągnęła mnie (znacznie bardziej, niż wynikałoby to z konieczności jej przetestowania) rzeczą w sumie najprostszą – łatwym do ogarnięcia, graficznym interfejsem, który pozwala mi składać jednym kliknięciem (a właściwie dotknięciem ekranu smartfonu) zlecenia z limitem ceny lub bez, zobaczyć wykres, zrobić prostą analizę techniczną (na jakich poziomach ceny danego instrumentu krótkoterminowy trend powinien się zmienić) i zaplanować w kilka minut strategię z elementami stop-loss lub take-profit.

Wciągające dla każdego, kto interesuje się finansami, są sekcje „hot” (najbardziej intensywnie handlowane w danej chwili aktywa) czy „nastroje” (aktywa poddane najbardziej intensywnym trendom). Sekcja „wiadomości” jest zawsze up-to-date, więc przydaje mi się nie tylko z powodów inwestycyjnych. Czasem wynoszę z niej tematy na teksty w „Subiektywnie o Finansach”. Zrobiłem sobie też coś a la lista obserwacyjna w sekcji „potencjalne inwestycje”.

Po co? Od bardzo dawna mam tak, że zanim zainwestuję w coś pieniądze, dość długo obserwuję dany instrument. Patrzę na wahliwość notowań, zależność trendów na danym rynku od jakichś czynników makroekonomicznych lub innych, spoglądam na kontekst (czy w przewidywalnej przeszłości dany instrument był notowany po niższych cenach?), staram się wyobrazić sobie wpływ danej inwestycji na wyniki mojego portfela.

Jeśli nie jesteście inwestorami długoterminowymi (z co najmniej kilkuletnim horyzontem), to prawdopodobieństwo osiągania dobrych wyników będzie wysokie tylko wtedy, gdy zajmiecie się tym w trybie full-time-job. Przetestowałem to na sobie. Ponad 20 lat temu byłem niemal zawodowym spekulantem giełdowym. Osiągałem dobre wyniki, ale kiedy przestałem mieć możliwość śledzenia rynków przez kilkanaście godzin na dobę, moja skuteczność zdecydowanie spadła. I ostatecznie wycofałem się z rynku „spekulacyjnego”. Zostałem dziennikarzem.

Dostęp do inwestowania jest dziś łatwy. A inwestowanie?

Oczywiście wiedza o rynku, znajomość analizy technicznej, umiejętność wychwytywania korelacji – to wszystko wciąż mi pomaga, ale nie zmienia to faktu, że statystyki są nieubłagane – większość inwestorów (zwłaszcza tych wykorzystujących dźwignię finansową) na krótkoterminowych inwestycjach traci pieniądze. Zarabiają fachowcy i zawodowcy. Rzadziej – utalentowani amatorzy.

Ale i tak uważam, że krótkoterminowe inwestycje – o ile są prowadzone rozsądnie, z chłodną głową, dystansem i relatywnie nisko kwotowo – mogą być pożyteczne. Dlaczego? Bo zwiększamy naszą wiedzę o gospodarce, finansach i rynku (siłą rzeczy wchodząc kilkanaście razy na dobę do aplikacji, wiem, czy dolar jest słaby czy silny, co ze złotem, czy bitcoin pobił już nowe rekordy, co z notowaniami solany) i czuję się pewniej jako inwestor. Poznaję siłę trendów, stopień wahliwości poszczególnych aktywów, zakres zmiany ich cen. Wiem, co jest na rynku możliwe do osiągnięcia, a co nie.

Rozsądek i chłodna głowa są konieczne, bo jak idzie za dobrze, to jest pokusa, żeby iść za ciosem i zwiększyć stawki. Tym bardziej że akurat w przypadku aplikacji, które wykorzystuję jako narzędzia do inwestowania krótkoterminowego, wpłacenie pieniędzy jest niezwykle proste, można to zrobić niemal na jeden klik. A zbyt duża pewność siebie to podstawowy błąd każdego początkującego inwestora. Dlatego w aplikacji mam tylko tyle pieniędzy, ile mogę stracić. Jeśli używam lewara, to tylko takiego, który – przy oczekiwanej wahliwości danych aktywów – nie niesie ryzyka strat większych niż wpłacone do aplikacji pieniądze.

No i przede wszystkim limity. Jeśli nie ustawię zlecenia zakupu z przemyślanym limitem ceny, to „na żywo” prawie zawsze przegapię dobry moment. Jeśli nie ustawę take-profit, to prawie zawsze nie sprzedam wtedy, gdy należy, bo będę myślał, że może być jeszcze drożej. Wszystkie „zielone” pozycje w moim portfelu pochodzą ze zleceń złożonych z wyprzedzeniem, z wyrachowaniem, z cierpliwością i pokorą dla nieprzewidywalności rynku.

Nie jestem już inwestorem-spekulantem pełną gębą, bo nie mam na to czasu – zajmuję się w życiu czymś innym. Ale mam niewielki (relatywnie) portfel spekulacyjny i dobrze bawię zarządzając nim. W XTB kupuję też produkty o charakterze bardzo długoterminowym, jak Vanguard Life Strategy, czyli długoterminowy pakiet ETF-ów pozwalających oszczędzać w perspektywie emerytalnej. Widziałem, że w tej aplikacji jest też dostępne od niedawna IKE, czyli inwestycja emerytalna z możliwością uzyskania zwolnienia z podatku Belki. A także Plany Inwestycyjne, czyli gotowe pakiety ETF-ów dla początkujących (choć ja akurat wolę i umiem sam wybrać sobie ETF-y i mieć własny ich portfel).

————————-

MATERIAŁ PROMOCYJNY PARTNERA:

————————-

Trzy zasady zanim weźmiesz do ręki aplikację do inwestowania

Jeśli chcielibyście nauczyć się inwestowania, to trzeba pamiętać o trzech rzeczach: po pierwsze wpłacamy tylko takie pieniądze, których zniknięcie nas nie zaboli (to ważne dla zdrowia psychicznego). Po drugie nie inwestujemy spontanicznie, tylko na podstawie wyrachowanych zleceń z limitem ceny. Najlepiej składanych stopniowo, żeby rozłożyć w czasie inwestycję i uśrednić cenę zakupu. Kupujemy okazyjnie i sprzedajemy, gdy zarobimy zakładaną kwotę, nie oglądając się, co będzie dalej.

No i po trzecie: bardzo uważamy na lewar. W aplikacjach inwestycyjnych dużo aktywów to instrumenty pochodne. A więc inwestujemy 500 zł, ale wartość naszej inwestycji może wynosić np. 1000 zł albo 5000 zł. I tyle maksymalnie możemy stracić. Warto pamiętać, by – jeśli już wykorzystujemy lewar (jest mnóstwo inwestycji, w których go nie ma) – sprawdzić przy kupowaniu aktywów, jaka jest wartość pozycji.

Jeśli nie jesteśmy zawodowymi spekulantami, to krótkoterminowe inwestowania traktujemy zawsze tylko w kategoriach edukacji, poznawania zasad działania rynków kapitałowych. To się może przydać przy długoterminowym inwestowaniu dużych pieniędzy. A dopóki nie jesteśmy na to gotowi – można trzymać pieniądze na rachunku i też coś-tam zarabiać. W przypadku XTB pieniądze „depozytowe” (zarówno w polskim złotym, jak i w walutach obcych) są nie najgorzej oprocentowane (w porównaniu z bankami).

Czytaj też: Świat się zbroi, wydatki na wojsko i cyberbezpieczeństwo rosną. Jak to uwzględnić w portfelu inwestycyjnym? Szukam ETF-ów inwestujących w obronność

Czytaj też: Jesteś eurosceptykiem? Pokaż, że nie rzucasz słów na wiatr. Te ETF-y są warte uwagi, jeśli uważasz, że Europa przegra w globalnym wyścigu

Czytaj też: Tego jeszcze nie było. W tym roku złoto drożało szybciej niż akcje. Jak inwestuje się w „papierowy” kruszec? I po co w ogóle to robić?

————–

ZAPROSZENIE:

Chcesz lokować oszczędności w globalne ETF-y, oszczędzać na emeryturę w IKE, kupować waluty, akcje i surowce? Przetestuj konto inwestycyjne w XTB. To aplikacja do inwestowania, która pomaga lokować kapitał we wszystko, czego zapragniesz zgodnie z twoim apetytem na ryzyko. Waluty, surowce, akcje, obligacje. To wszystko oferuje aplikacja XTB, załóż bezpłatne konto i sprawdź, na początku na małych pieniądzach.  KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY ZACZĄĆ

OSTRZEŻENIE: XTB oferuje możliwość handlowania nie tylko akcjami, obligacjami, ETF-ami, walutami, ale i kontraktami CFD z dźwignią pozwalającą zarabiać lub tracić pieniądze w skali nieproporcjonalnie wysokiej do zainwestowanego kapitału. W związku z tym mam dla Was ostrzeżenie. Gdybyście używali tych instrumentów, to pamiętajcie, proszę: kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu zawartej w nich dźwigni finansowej. W XTB ostatnio 74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowywało straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy, gdybyś chciał inwestować z dźwignią finansową.

————–

Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej, której Partnerem jest XTB, aplikacja do inwestowania, którą poleca zwolennikom globalnych inwestycji ekipa „Subiektywnie o Finansach”

zdjęcie tytułowe: kadr z reklamy XTB

Subscribe
Powiadom o
32 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
3 miesięcy temu

To zbyt wciągające. Straciłem kasę i zamknąłem rachunek.

Jacus
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Paaanie, teraz to wszystko na klika. Ja pamiętam jak się z buta szło i czekało żeby fundusz otworzyć. I 2% prowizji się należało no bo wiadomo że pan makrel kosztuje. Odsprzedaż podobnie 2%.
Ale kolega w sumie ma trochę racji. Ułatwienie tego wszystkiego i wyzerowanie kosztów operacji sprzyja spontanicznym decyzjom.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Jacus

Ułatwienie tego wszystkiego i wyzerowanie kosztów daje Ci czas na przemyślenie czego tak naprawdę chcesz. W przeciwieństwie do starych procesów gdzie na początku miesiąca piszesz jakieś wnioski a po miesiącu dostajesz decyzję i twój „sunk cost” jest już na tyle duży bo musiałeś się już tak bardzo zaangażować, tyle na jeździć, tyle czasu stracić, że nawet jak wiesz że stracisz to będziesz w to brnął bo i tak straciłeś, a przez to że proces jest czasochłonny i skomplikowany nie masz chwili żeby usiąść i pomyśleć ze to wszystko nie ma sensu.

RAFAL
3 miesięcy temu

Dziękuję za rozbudowaną reklamę XTB . Już giercuje sobie na CFD bo to chyba najlepiej . Ale tylko poniżej 100 tys euro na miecha .

Piotrek
3 miesięcy temu

Ostatnio założyłem konto XTB do IKE i mam okropne wrażenia. W XTB wszystko pcha Cię w stronę CFD. Chcesz założyć konto bez CFD? Nie możesz. Używasz platformy? Pierwsze co widzisz to Bitcoin i inne tego typu bezpieczne aktywa…
Patrząc po ich wynikach chyba mało kogo straszy ta 74% szansa na stratę.

Hieronim
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

> Ale też nie da się ukryć, że lewarowane inwestycje w krypto są ulubioną zabawą młodych inwestorów w Polsce.

Brzmi jak skoki spadochronowe bez sprawdzenia, czy w plecaku jest spadochron…

klient XTB
3 miesięcy temu

Dzisiaj generowałem sobie historie transakcji (pliki PDF) za 2024 i XTB wypadło najsłabiej. Poniżej moje sugestie dla XTB. Mam nadzieję, że ktoś od nich to przeczyta. 1. Opis wyciągów (nazwy kolumn) jest zrobiony bardzo delikatnym, szarym kolorem, który prawie się zlewa z białym tłem. Trudno zrozumieć jakim cudem coś takiego uzyskało akceptację. Wystarczy zmienić kolor na ciemniejszy aby było ok. 2. Wszystkie przelewy przychodzące zawierają w opisie informację o „PEKAO SA” pomimo, że przelewy były wykonane z innych banków. Dla porównania Portu w opisie przelewu przychodzącego umieszcza IBAN rachunku, z którego przyszedł przelew. Przydałaby się taka informacja – chociaż poprawna… Czytaj więcej »

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No niechby tylko ów „ktoś” spróbował te konstruktywne sugestie zlekceważyć – zaraz byśmy mu założyli dźwignię i sprawdzili czy rzucony na glebę się od niej jeszcze odbije 😉

Jacus
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No właśnie do tego służy New Connect. Bujanie szmatą na kiju jak to mówią.

Szymon
3 miesięcy temu

Wszystkie moje najlepsze transakcje na giełdzie to transakcje wirtualne.To nie znaczy,że w realu szło mi źle,ale zdecydowanie gorzej niż w świecie wirtualnym,w którym nie raz trafiłem w dziesiątkę,A właściwie w dziesiątki,bo potrafiłem idealnie wyznaczyć zarówno poziom,jak i dzień.Ponieważ mam już swoje lata,a zostało mi jeszcze trochę książek do przeczytania,filmów do obejrzenia i miejsc do odwiedzenia,więc gram rzadko i tylko dla zabawy,czyli małymi kwotami.Moją ulubioną strategia jest swing trading,choć czasem stosuję także day trading.Inwestowanie długoterminowe nie jest dla mnie.Na długi termin to mam obligacje😁

Szymon
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju,czasowniki „grać” i „trafiać” pasują do giełdy jak ulał.Na giełdzie timing jest rzeczą najważniejszą.Powinien Pan o tym wiedzieć,skoro był Pan „niemal zawodowym spekulantem giełdowym”. Przecież Pan wie,że inwestor to ktoś,kto chciał zagrać,ale mu nie wyszło😉
Właściwe wyznaczenie poziomu wejścia i wyjścia jest najważniejsze,a tego tzw. inwestor przeważnie nie potrafi,dlatego jest zmuszony uśredniać.
Profesjonalny day trading to zdecydowanie bardziej szlachetne zajęcie,które wymaga porządnej znajomości analizy technicznej.Inwestor to osoba,która po zawarciu transakcji patrzy na notowania giełdowe jak sroka w gnat i liczy,że nie straci.Często nie wie,kiedy kupić i kiedy sprzedać,w odróżnieniu od gracza.Zdecydowanie wyżej cenię graczy niż inwestorów😁

Mariusz
3 miesięcy temu
Reply to  Szymon

Z wiekiem się z tego wyrasta, ją kupuję paczkę różnych etf co miesiąc za kwotę X i nawet nie patrzę codziennie na notowania bo i po co?

Dionizy
3 miesięcy temu

Panie Macieju, jak zwykle porusza Pan ciekawe tematy, a ja jestem Pana wiernym czytelnikiem i sympatykiem. Jednak dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na pewną istotną okoliczność, która zdarza się raz na sto lat, a mianowicie ostatnio stuknęła Panu okrągła 50-siątka. Na progu Nowego Roku proszę przyjąć moje najlepsze życzenia, przede wszystkim zdrowia i niekończących się pomysłów na zarabianie pieniędzy, a my Pana czytelnicy będziemy z zainteresowaniem kibicować Panu na tej drodze. Pozdrawiam przeserdecznie🤗

Szymon
3 miesięcy temu

I jeszcze jedno.Inwestować można na giełdzie amerykańskiej,na giełdzie polskiej należy grać,wykorzystując swingi wzrostowe i spadkowe.Taka strategia sprawdza się na GPW najlepiej.Takich swingów może być wiele w czasie hossy i bessy,więc dobry gracz zarobi dużo,dużo więcej niż inwestor.Inwestor to ciepłe kluchy,gracz to fighter😉

Simb
3 miesięcy temu

> Dziesięciokrotny lewar to już jest Warto pamiętać, by – jeśli już wykorzystujemy lewar (jest mnóstwo inwestycji, w których go nie ma) – sprawdzić przy kupowaniu aktywów, jaka jest wartość pozycji.

Faktycznie, trzeba uważać z tymi lewarami, potrafią namieszać w tekście.

Marek (ale inny)
3 miesięcy temu

A ja myślę, że nowy narybek (głównie leszcze) jest niezbędny żeby ten rynek funkcjonował.

Grube ryby przejmą majątek leszczy a xtb czy inny pośrednik pożywi się okruchami z tego stołu.

Blog musi się z czegoś utrzymywać, rozumiem to doskonale, ale miłej mi było na sercu jak skupiał się na edukacji. Akcje partnerskie to trochę współudział w połowie.

Kochana strona
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Jakbym czytał znowu artykuły o AmberGold sprzed lat. Myślę, że nie można zakładać, że początkujący inwestor musi przegrać. – √ check -niektórzy inwestujący tam wygrali obiecane odsetki – widocznie mieli dobry timing rynku i znali analizę techniczną, a ci co przegrali to ich wina, że nie byli tak dobrzy w analizę techniczną Owszem, w większości przegrywa, ale po pierwsze nie musi – √ check – jak wyżej (jeśli będzie inwestował rozsądnie i na początku niskokwotowo) – √ bardzo porządną rada jeżeli ktoś chciał założyć inwestycje w Amber gold a po drugie może to potraktować jako naukę – √ check –… Czytaj więcej »

Tomasz
3 miesięcy temu

Ja mam pytanie o ETF CFD. Chciałbym kupić etf SCHD (Schwab Dividend ETF), ale na XTB ma oznaczenie CFD.
Czy to wciąż normalny ETF? Czy to te ryzykowne CFD?

Jan
4 dni temu

Po co wrzucać takie pseudoartykuły, skoro wiadomo, że to i tak jest reklama?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu