Wielkimi krokami zbliża się fuzja operacyjna BNP Paribas i ex-Raiffeisena, czyli połączenie systemów informatycznych banków. Ale sposób, w jaki Paribas chce przenieść klientów ex-Raiffeisena, będzie precedensowy w historii fuzji bankowych na polskim rynku. Zamiast pozostawić 470.000 „Wymarzonych Kont” w obsłudze, chce je zlikwidować, a klientom od razu zaoferować konta z bieżącej oferty, czyli „Konta Otwarte na Ciebie”. Kto się na to nie zgadza, może zrezygnować. Ale czy przesiadka może się opłacić?
Fuzja BNP Paribas i Raiffeisen Polbank to już formalny fakt. Banki połączyły się blisko rok temu. Klienci, którzy np. noszą jeszcze w portfelu karty z logo Raiffeisen Polbank, formalnie są klientami BNP Paribas.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Za blisko dwa miesiące – a dokładnie w weekend 9-11 listopada – proces fuzji się dopełni. Obecnie BNP Paribas pracuje na dwóch systemach informatycznych – własnym i „ex-raiffeisenowym”. Fuzja operacyjna oznacza przeniesienie klientów ex-Raiffeisen Polbank do systemu informatycznego BNP Paribas. Po fuzji operacyjnej wszyscy klienci będą korzystać z tego samego systemu bankowości internetowej i mobilnej.
Co się zmieni, a co zostanie po staremu?
Lada chwila blisko 900.000 klientów (indywidualnych i mikrofirm) ex-Raiffeisena otrzyma informacje dotyczące zmian, jakie czekają ich po 9 listopada. Bank musi poinformować o zmianach na tzw. trwałym nośniku (metoda, która ma zagwarantować, że w dokumencie bank „po drodze” nie wprowadzi żadnych zmian). Trwałym nośnikiem może być np. płyta CD, ale BNP Paribas wybrał tańszą i dopuszczalną metodę z wykorzystaniem technologii blockchain – klienci dostaną po prosty specjalny link, pod którym znajdą szczegółowe informacje o zmianach.
Wiadomo już, że nie zmienią się numery rachunków, a w przypadku logowania się do nowego systemu bankowości internetowej i mobilnej będzie można zachować dotychczasowy login. Ale klienci będą musieli zmienić hasło.
Jak zapewnia bank, w przypadku produktów kredytowych, zmiany będą kosmetyczne, mają służyć ujednoliceniu oferty. Przykładem jest zapis mówiący o tym, jak bank pobiera odsetki, jeśli termin ich zapłaty wypada w dniu wolnym od pracy. Zmienią się też dni, kiedy generowany jest wyciąg z karty kredytowej. Jeśli dotychczas był to np. 24. dzień miesiąca, po zmianach przesunie się on o jeden dzień wprzód. Drobiazgi, ale dla niektórych mogą być znaczące.
Niektórzy klienci muszą też przyzwyczaić się do nowych nazw produktów, choć ich koszty i sposób działania pozostaną bez zmian. Np. karty kredytowe World Mastercard Class&Club i Złoty Mastercard przekształcą się w Kartę Kredytową Mastercard Gold.
Pół miliona „Wymarzonych Kont” do kasacji
Banki zwykle wykorzystują fuzje do tego, by uporządkować ofertę produktową i „posprzątać bałagan” w przejętym banku. Nie sprzedają już produktów i usług przejmowanego banku, choć klienci – jeśli się przyzwyczaili – mogą z nich dalej korzystać. Różnymi zachętami „nowy bank” może przekonywać klientów, by zrezygnowali z konta odziedziczonego po przejętym banku i przesiedli się na produkty z aktualnej oferty. Nie przypominam sobie jednak, by przy ostatnich fuzjach klientów zmuszano do porzucenia starych kont. W tym kontekście podejście BNP Paribas wydaje się precedensowe i – przyznam – bardzo odważne.
Przeczytaj też: Koniec austriackiego gadania, BGŻ BNP Paribas kupuje Raiffeisena. Co to dla nas oznacza? Kłopoty?
Przeczytaj też: Co oznacza fiasko rozmów Getin Banku z inwestorami finansowymi? Czy nadchodzi koniec takiego Getinu, jaki znamy?
Chodzi o flagowe „Wymarzone Konto” oferowane przez Raiffeisen Polbank od 2015 r. (BNP Paribas sprzedawał je jeszcze na początku 2019 r.). Precedens polega na tym, że zamiast pozostawić je w trybie obsługi (czyli: nie można go założyć, ale jeśli ktoś chce – nadal może używać), BNP Paribas postanowił je zlikwidować, a w to miejsce podstawić klientom rachunek z bieżącej oferty, czyli „Konto Otwarte na Ciebie” z trzema wariantami kart debetowych do wyboru.
Do takiego ruchu zmusza bank rachunek ekonomiczny – nie opłaca mu się informatycznie utrzymywać „starych” kont. Ale czy ma do tego prawo? W banku twierdzą, że tak. Zgodnie z regulaminem korzystania z rachunków bankowych w BNP Paribas, bank może wypowiedzieć umowy o prowadzenie konta, jeśli nie jest w stanie zapewnić systemu wspierającego dany produkt.
Zniżki za migrację na nowe konto
Po likwidacji „Wymarzonych Kont” (blisko 470.000 sztuk) klienci nie będą musieli korzystać z nowego rachunku. Wystarczy, że przed 9 listopada, czyli przed wejściem zmian w życie, powiadomią o tym bank. Brak reakcji oznaczać będzie, że klienci akceptują przejście na „Konto Otwarte na Ciebie”.
Bankowcy z BNP Paribas przekonują, że na tej przesiadce klienci nie powinni stracić. Tam bowiem, gdzie warunki nowego konta będą pod jakimiś względami gorsze niż w przypadku „Wymarzonego Konta” lub powiązanych z nim rachunków oszczędnościowych (m.in. „Wymarzone Konto Lokacyjne”), BNP Paribas chce zaoferować „adekwatne” rekompensaty. No to sprawdźmy.
Warunki korzystania z „Wymarzonego Konta” zależą od tego, w którym momencie było ono zakładane. Jego prowadzenie jest za zero, bez żadnych warunków. Początkowo Raiffeisen Polbank wydawał do niego kartę debetową „Mastercard Debit”, która miesięcznie kosztowała 3 zł i na tę opłatę nie dało się „zarobić” transakcyjnością. W zamian jednak klient mógł wypłacać bez prowizji gotówkę ze wszystkich bankomatów w Polsce. Tak było do marca 2017 r., bo w przypadku rachunków założonych od 20 marca opłata za tę kartę wynosi już 6 zł miesięcznie, również bez możliwości zwolnienia.
Przeczytaj też: „Konto 360°” kontra rachunek „W pełni”. Czy po fuzji z Bankiem Millennium klientom Euro Banku opłaci się „przesiadka”? Sprawdzam!
Przeczytaj też: W oddziale, przez kuriera, przelewem weryfikacyjnym, przez wideoczat, na selfie… Jak najlepiej założyć konto w banku? Sprawdzam!
Ale w marcu 2017 r. Raiffeisen wprowadził do ofertę inny plastik – „Kartę Wymarzoną Visa”. Standardowo kosztuje 3 zł miesięcznie. Jednak wystarczy raz nią zapłacić w sklepie stacjonarnym lub internetowym, żeby była za zero. W pakiecie darmowe są wypłaty gotówki z bankomatów Euronetu, za pozostałe trzeba płacić 6 zł. Wypłata z bankomatu za granicą kosztuje 3% wartości transakcji, nie mniej niż 8 zł, bez względu na rodzaj karty i datę zakładania konta.
I jeszcze jedno – pieniądze na „Wymarzonym Koncie” są oprocentowane. Jest ono ustalane według wzoru: stopa referencyjna NBP: x 0,25 (saldo do 3000 zł), x 0,75 (saldo od 3000,01 do 10.000 zł), a powyżej tej kwoty jest równe stopie referencyjnej banku centralnego. Dotyczy to rachunków zakładanych do marca 2017 r. Te zakładane później oprocentowane były według wzoru: stawka referencyjna NBP x 0,15% (tylko do marca tego roku).
Konto i trzy karty do wyboru
Jak na tym tle wygląda „Konto Otwarte na Ciebie”, którym BNP Paribas chce nieco na siłę uszczęśliwić klientów ex-Raiffeisena? Konto prowadzone jest bezwarunkowo za darmo. Klient może wybrać jedną z trzech kart debetowych – wszystkie są z logo MasterCard, ale każda ma nieco inny cennik i pakiet usług dodatkowych.
Najbardziej klasyczna to „Karta Otwarta na Dzisiaj”. Korzystanie z niej kosztuje 3 zł miesięcznie, ale wystarczy raz w miesiącu zapłacić nią za zakupy, żeby była darmowa (bezwarunkowo darmowa dla osób poniżej 26. roku życia). Czyli warunek dokładnie taki sam jak w przypadku karty Visa wydawanej do „Wymarzonego Konta”.
Bankomaty? Za darmo wypłaty tylko z tych z logo Planet Cash oraz zlokalizowanych w placówkach banku. Koszt wypłaty z pozostałych bankomatów krajowych to 5 zł (nie płacą osoby, które nie ukończyły 26 lat). Bez prowizji klienci wypłacą też gotówkę z bankomatów za granicą należących do grupy BNP Paribas i Global Alliance.
Przeczytaj też: BNP Paribas stracił trzy literki w nazwie, ale zaatakował nowym pakietem usług. Specjalne karty dla internautów i podróżników. Warto?
Przeczytaj też: Klienci BNP Paribas „przesiądą się” na GOonline, czyli nowy system do bankowania przez internet. Czym się różni od „Pl@net”?
Drugi plastik to „Karta Otwarta na Świat”. To tzw. karta bezspreadowa, czyli przypięta do konta złotowego, ale pozwalająca na przeliczanie transakcji bezpośrednio z danej waluty (w palecie jest 160 walut) na złotówki po kursie organizacji płatniczej MasterCard. Miesięczny abonament za tę kartę to 10 zł bez możliwości zwolnienia z tej opłaty.
Czytaj tutaj: Więcej o „Karcie otwartej na świat”
W pakiecie jest wypłata gotówki bez prowizji ze wszystkich bankomatów w Polsce, a wypłata za granicą – poza bankomatami należącymi do BNP Paribas – kosztuje 5 zł. Bank dorzuca jeszcze ubezpieczenie (w cenie karty) obejmujące ochronę na wypadek rezygnacji z podróży.
Trzeci plastik to „Karta Otwarta na eŚwiat”. Tu z kolei wabikiem jest bezpłatne ubezpieczenie „Cyber Pomoc”. Obejmuje ono m.in. wyłudzenie pieniędzy z konta osobistego przy użyciu „Karty Otwartej na eŚwiat” (lub danych z karty). Karta kosztuje 6 zł miesięcznie i również bez możliwości anulowania opłaty.
Coś za coś, czyli zmiany w tabeli opłat
Czy klienci ex-Raiffeisena stracą na zamianie „Wymarzonego Konta” na „Konto Otwarte na Ciebie”? Jeśli chodzi o prowadzenie rachunku, nic się nie zmieni. Sytuacja bardziej komplikuje się w przypadku kart debetowych. Jeśli klienci zachowają dotychczasową kartę debetową („Wymarzona Visa”), stracą darmowe wypłaty z sieci Euronet (będą po 5 zł), ale zyskają bezpłatne z sieci PlanetCash (co by nie mówić, to mniejsza sieć).
Podobny efekt osiągniemy wymieniając „starą” kartę Visa na „Kartę Otwartą na Dzisiaj” – kosztują tyle samo i mają taki sam warunek anulowania opłaty. Ale bankowi zależy na tym, by klienci migrowali na karty z bieżącej oferty. Dlatego przygotował specjalne promocje.
Np. klienci posiadający „Wymarzone Konto” otwarte po 20 marca 2017 r. będą mogli wymienić kartę debetową Mastercard (kosztuje 6 zł) na „Kartę Otwartą na Świat”. Przez pół roku płacić będą za nią połowę ceny, czyli 5 zł. Z kolei klienci korzystający z karty Visa będą ją mogli wymienić na „Kartę Otwartą na Świat” lub na „Kartę Otwartą na eŚwiat” – tu też wabikiem jest ścięcie opłaty o połowę przez okres 6 miesięcy.
Przeczytaj też: Ponad połowa Polaków ma doskonały scoring BIK. Co zrobić, żeby wejść do tego klubu (i z niego nie wypaść)?
Przeczytaj też: „Po co oni sponsorują tę totalną porażkę?” – pyta czytelnik. Tankujesz na Orlenie? Też płacisz „składkę na Kubicę”. Ile ona wynosi?
Odsetkowa rekompensata
Konta osobiste w BNP Paribas nie są oprocentowane, a posiadaczom „Wymarzonego Konta” otwartego przed 20 marca 2017 r. nadal naliczane są odsetki. Bank chce im to zrekompensować możliwością otwarcia 6-miesięcznej lokaty z oprocentowaniem 1,5%. Jak na BNP Paribas sporo, jak na rynek – można upolować lepszą okazję.
Z kolei dla osób, które posiadają konta oszczędnościowe ex-Raiffeisena („Wymarzone Konto Lokacyjne” lub „Konto Wymarzony Cel” otwarte do 20 marca 2017 r.), bank zapłaci na półrocznej lokacie 1,80%.
To oczywiście nie wszystkie zmiany, jakie czekają klientów po listopadowej fuzji. Opisałem tylko te, które dotknie największą grupę migrowanych klientów, a więc związaną z likwidacją „Wymarzonego Konta”. Wkrótce klienci dostaną szczegółowe informacje dotyczące planowanych zmian. Pamiętajcie: jeśli ich nie akceptujecie, nie musicie godzić się na warunki postawione przez bank. A jeśli – po analizie tego dokumentu – coś wzbudzi Wasze kontrowersje, piszcie do mnie na adres: maciej.bednarek@subiektywnieofinansach.pl. Będę bacznie przyglądał się tej fuzji.