Kiedy otwieramy rachunek w banku, spodziewamy się, że będzie niczym biała karta. Następnie ustawiamy limity transakcyjne, tworzymy listę zaufanych odbiorców przelewów. Ale może się zdarzyć, że bank zrobi to za nas, bez naszej zgody. Taka historia spotkała właśnie panią Mariolę. Nasza czytelniczka poczuła się nieswojo
Jakiś czas temu kupiłem na Allegro skaner do zdjęć i slajdów. Sprzedawca zapewniał, że urządzenie jest nowe. I wszystko na to wskazywało: oryginalne opakowanie, urządzenie nie miało śladów użycia. Ale kiedy zabrałem się do testowania skanera, zdębiałem. Ma on wbudowany twardy dysk. Skoro sprzęt jest nowy, to spodziewałem się, że dysk też będzie pusty. Tymczasem znalazłem na nim kilka zdjęć z jakiejś niemieckiej plaży dla naturystów. Zapewne ktoś kupił skaner, chwilę go używał, a potem zwrócił, a skaner wrócił do obiegu jako nowy.
- To finansowy gamechanger dla wielu. Komu opłaci się stworzenie fundacji rodzinnej do zarządzania majątkiem? W grze atrakcyjne podatki i… wątpliwości [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Ostatnie tygodnie, by zgarnąć ulgę podatkową za oszczędzanie. Niektórzy „zasłużą” nawet na 4000 zł zwrotu podatku. Siedem rzeczy, które musisz wiedzieć [POWERED BY UNIQA TFI]
- Jak kupować prezenty pod choinkę? Niespiesznie i z planem. Teraz jest dobry moment, by o tym pomyśleć. Dekalog rozsądnego Św. Mikołaja [POWERED BY PAYBACK]
Przeczytaj też: Banki w pośpiechu likwidują karty-zdrapki i… tokeny. Co się stało. że token przestał spełniać wymogi bezpieczeństwa?
Przeczytaj też: Bank złapał klienta w pułapkę. Za zwykłe konto bankowe kazał mu zapłacić 2000 zł. Powinni tego zabronić?
Sprzedawca – świadomie bądź nie – mnie oszukał, ale postanowiłem nie robić awantury. Skaner działał (i działa do tej pory) bez zarzutu, dużo nie kosztował, a przy okazji było na czym oko zawiesić ;-). W każdej chwili mogłem te zdjęcia usunąć z dysku.
Niby nowe konto, a jakby stare
Dlaczego opowiadam tę historię? Bo podobna, choć z nieco „innej parafii”, spotkała moją czytelniczkę. Jednak w jej przypadku sprawa nie jest wcale śmieszna. Pani Mariola niedawno otworzyła konto osobiste w Banku Millennium.
„Zalogowałam się pierwszy raz na swoje konto. Przeglądam stronę banku, wchodzę w zakładkę: odbiorcy zdefiniowani. I co tam widzę? Mam już jednego odbiorcę zaufanego o swoim imieniu i nazwisku, ale z nieznanym mi numerem konta! Napisałam o tym do banku, ale jedna z konsultantek nie widziała problemu i odpisała, że przecież mogę usunąć tego odbiorcę”
– pisze pani Mariola. Przyznacie, że to dość dziwna sytuacja, a odpowiedź pracownika banku raczej nieadekwatna do potencjalnego zagrożenia. Zdefiniowanego odbiorcę powinien móc wskazać tylko właściciel rachunku. W ten sposób sygnalizujemy bankowi, że znamy tę osobę, firmę czy instytucję. Wykonując przelew do zdefiniowanego odbiorcy, zwykle nie musimy dodatkowo autoryzować transakcji np. kodem SMS, bo skoro mu ufamy, to możemy korzystać z łatwiejszej procedury. Zdziwienie mojej czytelniczki jest tu więc jak najbardziej zrozumiałe.
„Gdybym bliżej się nie przyjrzała, kliknęłabym przelew i bez potwierdzenia SMS-em ten przelew by został wykonany przez bank!”
To możliwy scenariusz, bo banki nie sprawdzają odbiorów rachunków po nazwiskach, dla nich liczy sie tylko numer konta. Zatem moja czytelniczka, gdyby się nie zorientowała, mogłaby za jakiś czas pomyśleć, że ten predefiniowany rachunek to np. jej numer konta oszczędnościowego. I wysłać tam większą kwotę bez żadnej autoryzacji.
„Sporadycznie to może się zdarzyć”
Jak to się w ogóle stało, że nowy rachunek miał już zdefiniowanego odbiorcę i to opisanego w pokraczny sposób: imię i nazwisko należało do mojej czytelniczki, a numer rachunku był nieznany?
Inny konsultant Banku Millennium miał wyjaśnić pani Marioli, że jeśli kiedykolwiek miała w tym banku rachunek, to mógł zachować się zdefiniowany odbiorca. Czytelniczka przyznaje, że kilkanaście lat temu korzystała z ROR w Banku Millennium. Ale nawet idąc tym tropem trudno znaleźć logikę: dlaczego zapisał się tylko jeden i w dodatku niepoprawny kontakt?
Przeczytaj też: Ponad połowa Polaków ma doskonały scoring BIK. Co zrobić, żeby wejść do tego klubu (i z niego nie wypaść)?
Przeczytaj też: IKZE spalone dla młodych! Rząd dał im ulgi podatkowe, ale zabrał motywację do oszczędzania na emeryturę
Pani Mariola przejrzała inne swoje rachunki i numer żadnego z nich nie pasował do tego, który widniał w bankowości elektronicznej Banku Millennium jako zdefiniowany.
„Do kogo należy ten numer i czy to nie jest sprawa dla policji?”
– pyta czytelniczka. Czy chodzi o jakiś błąd systemu? Przypomnę tylko, że Bank Millennium niedawno odświeżał swój system bankowości internetowej i mobilnej. Jak bank wyjaśnia wpadkę ze sprzedażą rachunku osobistego w pakiecie ze zdefiniowanym odbiorcą?
„Przypisanie dawnego odbiorcy zaufanego do nowo otwartego rachunku mogło się zdarzyć sporadycznie w przypadku klientów, którzy powrócili do korzystania z usług banku. Wynika to z funkcjonalności naszego systemu”
Bank zapewnia, że podjął działania, które pozwolą wyeliminować takie sytuacje w przyszłości. Lepiej, żeby zdążyli, zanim w wyniku takiej sporadycznej sytuacji ktoś prześle pieniądze przypadkowej osobie myśląc, że np. wykonuje przelew między własnymi rachunkami.