Polskie programy emerytalne jednymi z gorszych na świecie. Czy nasze fundusze PPK powinny „uciec do Ameryki” z naszymi pieniędzmi?

Polskie programy emerytalne jednymi z gorszych na świecie. Czy nasze fundusze PPK powinny „uciec do Ameryki” z naszymi pieniędzmi?
Współautor: Flawiusz Pawluk
25

Liczne działania polskiego rządu, których efektem jest spadek wartości rynkowej polskich spółek giełdowych, to „kamienie milowe” na rzecz zaprzepaszczenia dobrowolnych programów emerytalnych. Osłabianie przez rządzących polskich spółek giełdowych może doprowadzić do sytuacji, że nasze prywatne emerytury będą znacznie niższe, niż być mogły. Wszystko przez to, że polskie fundusze emerytalne mają obowiązek inwestować dużą część pieniędzy klientów w na polskiej giełdzie

Polska nie ma szczęścia do programów promujących oszczędzanie na dodatkową emeryturę poza tą, którą mamy nadzieję otrzymać z ZUS. W programach IKE oraz IKZE, z których mamy mieć prywatne emerytury, uczestniczy tylko garstka obywateli. A masowe programy emerytalne? Zarówno OFE – program oparty na obowiązkowych funduszach emerytalnych – jak i koncepcja Pracowniczych Programów Kapitałowych (PPK) mają „szansę” zakończyć się spektakularną klęską, głównie z winy rządzących.

Zobacz również:

W przypadku OFE ta klęska jest chyba przesądzona, bo wygląda na to, że ostatnia próba uratowania jego dorobku – przeniesienie kont z OFE do IKE – została odłożona ad acta. W przypadku PPK czynnikiem ryzyka jest to, że – zgodnie z regulacjami rządowymi – nakazuje on inwestować 40% środków przekazywanych do funduszy w spółki z WIG20. A tam rządzą spółki Skarbu Państwa, które – poza tym, że są duże – nie są ani innowacyjne, ani wzrostowe, a coraz częściej nie są też dywidendowe. I podlegają dużym naciskom różnych grup interesu – przede wszystkim polityków.

Jeśli PPK nie osiągnie sukcesu – a rząd ostatnio zdaje się robić wiele, by zepchnąć go w przepaść – to będzie to już chyba ostatni gwóźdź do trumny inwestowania na prywatne emerytury. Niestety, negatywne efekty tego kolapsu w głównej mierze dotkną oszczędzających na emeryturę.

Czytaj też: Kiedy najlepiej przejść na emeryturę? Miesiąc (a nawet dzień miesiąca) ma znaczenie

Polskie programy emerytalne jednymi z najgorszych na świecie

Zadajmy sobie pytanie, jaka jest średnia stopa zwrotu polskich funduszy emerytalnych za ostatnie 10 lat (licząc do czerwca 2022 r.) w porównaniu do inflacji i wyników rynku amerykańskiego. Wyliczenia są niestety bardzo pesymistyczne – w Polsce ta stopa zwrotu wynosi zaledwie 38,3%, czyli 3,3% rocznie, uwzględniając dywidendy i opłaty na rzecz zarządzających funduszami. Z konieczności pod uwagę wziąłem OFE, a nie PPK, które mają zbyt krótką historię.

Wyniki polskich funduszy emerytalnych
Wyniki polskich funduszy emerytalnych (OFE)

A ile w tym czasie wyniosła inflacja? Otóż w okresie ostatnich 10 lat inflacja narastająco wyniosła 29,3%, czyli 2,6% rocznie. To oznacza, że corocznie polskim zarządzającym udawało się zarabiać jedynie 0,7 punktu procentowego więcej niż wynosiła inflacja. Są to wyniki porównywalne do zysku, jaki powinien gwarantować fundusz obligacyjny albo porządna lokata bankowa, a nie fundusz emerytalny inwestujący głównie w akcje.

Dla porównania, inwestując w tym samym okresie w amerykański indeks największych spółek S&P 500, można było zarobić 177%. Ten zysk nie uwzględnia wprawdzie wartości wypłaconych dywidend, ale też opłat związanych z zarządzaniem – zakładamy, że te dwie kwoty się kompensują, więc możemy je pominąć w naszych wyliczeniach.

Otóż ten wynik z jednej strony pobudza wyobraźnię, ale z drugiej strony prowadzi do bardzo smutnej refleksji. Te 177% w skali 10 lat oznacza 10,8% zysku rocznie, czyli w każdym roku aż 8,2 punktu procentowego więcej, niż osiągnęły polskie fundusze emerytalne. Ale jako że są to inwestycje w dolarach, należałoby również uwzględnić fakt osłabienia złotego do dolara w ciągu tych 10 lat, które wyniosło 34,8%.

Uwzględniając obie składowe, otrzymujemy stopę zwrotu na poziomie 274% lub ponad 14% rocznie, licząc w złotym. Są to porażające dane, które każdego obywatela naszego kraju mogą zniechęcić do inwestowania w polskie akcje, szczególnie spółek Skarbu Państwa. A także do lokowania kapitału w jakimkolwiek miejscu, które oznacza obowiązkowe trzymanie choć kawałka pieniędzy w polskich akcjach największych spółek.

Co jest nie tak z największymi polskimi spółkami? Są kiepsko zarządzane (to zresztą wada spółek Skarbu Państwa zdiagnozowana już u nas przez Marcina Kuchciaka), a państwo robi wiele, żeby pozbawić je pieniędzy na dywidendy. Zdarzają się też poczynania, które można zakwalifikować jako zwykłe oszukiwanie inwestorów. Pamiętacie jak spółki Skarbu Państwa dostały polecenie, żeby budować szpitale?

Czytaj więcej o tym: Państwowe spółki na giełdzie szorują po dnie, ale Jacek Sasin mówi, że jest super. Kto ma rację? Minister ściemnia, a może inwestorzy się nie znają?

Prywatne emerytury Polaków, czyli WIG20 kontra S&P500
Prywatne emerytury Polaków, czyli WIG20 kontra S&P500

Ktoś może zapytać, czy nie popełniamy tu błędu, zestawiając wyniki polskich funduszy emerytalnych bezpośrednio z indeksem S&P500 albo z inflacją, a nie z funduszami emerytalnymi z innych krajów. Cóż, przeprowadziliśmy i taką analizę, a wnioski są niestety dokładnie takie same. Wyniki naszych funduszy emerytalnych są jednymi z najgorszych w całym zestawieniu, gorzej jest tylko we Francji.

Średnia geometryczna stopa zwrotu (roczna) z inwestycji w fundusze emerytalne w latach 2014–2021
Średnia geometryczna stopa zwrotu (roczna) z inwestycji w fundusze emerytalne w latach 2014–2021 (opracowanie IGTE)

Jak w takiej sytuacji powinien zachować przyszły emeryt? Wydaje się, że powinien chcieć inwestować takie programy emerytalne, które pozwalają bardziej elastycznie kształtować portfel inwestycyjny i dają możliwość inwestowania dużo większej puli środków w aktywa zagraniczne. Mamy tu na myśli nie tylko akcje, ale też obligacje korporacyjne emitowane przez największe firmy świata (w tym zwłaszcza amerykańskie).

Czy fundusze PPK powinny „uciec” z naszymi pieniędzmi do Ameryki?

Czy więc PPK miałyby większą szansę na sukces, gdyby nie musiały utrzymywać dużej części swoich aktywów w polskich spółkach z indeksu WIG20? Zapewne tak, choć oczywiście pojawią się przeciwnicy takiego rozwiązania, którzy będą udowadniać, że to są polskie oszczędności i powinny być inwestowane w polską gospodarkę, ponieważ wystawienie ich na globalny rynek będzie się wiązało z jeszcze większym ryzykiem (walutowym i nie tylko).

Czytaj też: Bessa na giełdach zachwiała wiarą wielu uczestników PPK w dodatkowe oszczędzanie na emeryturę. Ale czy wypisywanie się teraz ma sens?

Czy rzeczywiście tak jest? Czy inwestowanie np. w USA naprawdę byłoby tak ryzykowne dla polskich przyszłych emerytów? Weźmy chociażby aktualny kryzys energetyczny i wojnę w Ukrainie. Wzrost cen paliw i stóp procentowych w USA oczywiście nie służy tej gospodarce, ale z drugiej strony to amerykańskie firmy wydobywcze (ropa, gaz ziemny) są beneficjentami tej sytuacji. Stany Zjednoczone stały się aktualnie największym eksporterem gazu LNG na świecie.

Od 2016 r. Stany Zjednoczone zwiększyły swoje moce wydobywcze w petrochemii z niecałych 30 mln ton rocznie do 42 mln ton, czyli o 40%. Są aktualnie największym eksporterem paliw na świecie, w tym głównie paliwa lotniczego i diesla do Ameryki Środkowej i Południowej.

Polskie firmy działające w porównywalnych branżach i w teorii korzystające z tych samych szans i warunków rynkowych tak naprawdę nie mają możliwości wypracowania podobnych stóp zwrotu jak firmy amerykańskie. Powodów jest kilka: firmy amerykańskie są dużo bardziej innowacyjne i działają na rynkach globalnych, wykorzystując wszelkie pojawiające się szanse, a polskie działają tylko lokalnie, pod presją aktualnego interesu politycznego i gospodarczego, więc przez to zarabiają mniej i oferują akcjonariuszom dużo niższe stopy zwrotu.

Nie poruszamy tu kwestii wypłaty dywidend, które też są znacząco wyższe w przypadku firm amerykańskich. Polityka dywidendowa w USA odzwierciedla nie tylko stan finansów spółki w danym roku, ale jest też odbiciem bardziej odpowiedzialnego podejścia do akcjonariuszy spółek giełdowych. Krótko mówiąc, stałą praktyką amerykańskiego rynku kapitałowego jest, że spółki giełdowe muszą się dzielić swoimi zyskami z akcjonariuszami poprzez wypłatę sowitych dywidend. W Polsce ta zasada działa w znacznie mniejszym stopniu.

Polski i amerykański rynek kapitałowy różnią się w jeszcze jednym punkcie. W Polsce za każdym razem, gdy w gospodarce pojawia się jakiś większy problem, rozwiązuje się go, poświęcając długoterminowy interes akcjonariuszy spółek publicznych, a tym samym przyszłych emerytów. W USA też się to zdarza, ale rzadziej i na mniejszą skalę. Tam każdy polityk trzy razy się zastanowi, czy wprowadzić jakiś podatek, który zagrozi konkurencyjności amerykańskich firm oraz ich wartości rynkowej.

W Ameryce, gdy akcje spółek spadają za szybko, zbiera się prezydent i jego sztab kryzysowy. W Polsce politycy mają głęboko gdzieś to, czy jakaś spółka Skarbu Państwa warta jest na giełdzie 10 mld zł czy 40 mld zł. Dużo ważniejsze jest to, ile można z niej wycisnąć kasy tu i teraz. No ale w USA połowa obywateli ma część swoich oszczędności (nie tylko emerytalnych) ulokowanych na rynku kapitałowym. A w Polsce kilka procent.

————————

ZAPROSZENIE

Jeśli chcesz ulokować oszczędności w amerykańskie akcje lub obligacje, możesz kupić ETF (np. na indeks S&P500) albo założyć przez internet konto „Tanie oszczędzanie” w TFI UNIQA. To fundusze inwestycyjne, które kupujemy w 100% zdalnie, z poziomu fotela, nie płacąc za to żadnej opłaty manipulacyjnej, z ultraniskimi opłatami za zarządzanie (część funduszy pobiera tylko 0,5% w skali roku za zarządzanie). Nie ma obowiązku „mrożenia” pieniędzy aż do emerytury. Szczegóły i możliwość założenia konta „Tanie oszczędzanie” – pod tym linkiem. Wśród dostępnych funduszy m.in. fundusz inwestujący w światowe (w tym amerykańskie) obligacje skarbowe, albo fundusz amerykańskich obligacji korporacyjnych. Jest też fundusz akcji amerykańskich.

————————

Mądry Polak po szkodzie? Jak zwiększyć prywatne emerytury?

To niestety powoduje, że nasze prywatne emerytury będą zapewne dużo niższe w porównaniu do zysków, jakie moglibyśmy uzyskać lokując środki kierowane np. do PPK w inne aktywa. Nie oznacza to, że PPK jest bez sensu. W długim terminie – częściowo dzięki dopłatom pracodawców, a częściowo dzięki temu, że fundusze działają częściowo za granicą – przyniesie większe dochody niż trzymanie pieniędzy na bankowym depozycie czy w skarpecie. No i warto pamiętać, że to są fundusze cyklu życia (a więc dostosowują sposób inwestowania do wieku klienta).

PPK przyniosą więc zyski zapewne znacznie wyższe, niż inflacja, ale będzie to np. dwa razy mniej, niż mogłoby być, gdyby pieniądze były przez 20-30 lat optymalnie lokowane (tutaj pisałem dlaczego wypisywanie się od razu z PPK warto mimo wszystko jest bez sensu).

Dlaczego jednak przyszli emeryci są skazani na potencjalnie dużo niższe stopy zwrotu, niż mogliby osiągnąć na innych rynkach? Dlaczego nasze podmioty działające na rynku kapitałowym (fundusze emerytalne czy fundusze inwestycyjne działające na rzecz PPK) są zobligowane poprzez regulacje do inwestowania głównie w polskie spółki notowane na GPW? Ostanie 10 lat dobitnie pokazało, że te inwestycje są mało produktywne.

Czytaj też: Wymyślili „globalne PPK”? Fundusze Vanguard LifeStrategy to ciekawa i tania odmiana emerytalnego oszczędzania. Analizuję!

Niestety zarówno dla polityków, jak i przyszłych emerytów, są to jednak tak odległe w czasie problemy, że nikt się nad nimi dziś na serio nie chce pochylić. Nie ulega jednak wątpliwości, że wcześniej czy później wszystkich to zaboli, ale jak mówi znane powiedzenie: „mądry Polak po szkodzie”. Aby tak nie było, poza uczestniczeniem w programach emerytalnych typu PPK rozejrzyjcie się za możliwościami samodzielnego, systematycznego lokowania nadwyżek finansowych w największe gospodarki świata.

————

POSŁUCHAJ KONIECZNIE: 114. odcinek „Finansowych Sensacji Tygodnia” już jest. Co o przyszłości deponentów i kredytobiorców można wywróżyć z wyników Banku M illennium? Czy banki zaczną dzielić się z klientami kosztami cyberwyłudzeń? Kto kogo wyzyskuje przy kredytach hipotecznych? Zapraszam do posłuchania tutaj.

————

zdjęcie tytułowe: Rayson Tan/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
25 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
andrzej
2 lat temu

OFE od początku istnienia to czysta patalogia.Oplaty na początku wynosily 7% ,później 3.5 % od wpłaconej składki. Później były ” reformy ” czyli zmniejszenie składki, przeniesienie obligacji do ZUS. Jedyny plus OFE to dziedziczenie składek.Mimo braku zaufania do Państwa nie rozumiem czemu Polacy nie zapisują się do PPK. Dla mnie jest to darmowy Lunch, prawie połowę składki pokrywa Pracodawca i Państwo. W takim układzie nie można stracic. Polacy po prostu nie chcą oszczędzać.

Lena
2 lat temu
Reply to  andrzej

Moze dlatego ze jest multum innych lepszych opcji inwestowania gdzie pieniądze można w każdej chwili reinwestować/wycofać/przekazać komuś innemu? Albo że nie ufają państwowym spółkom? Szczerze moim zdaniem słaba opcja to PPK, mając 20-30-40l raczej nie zamraża się środków w niepewnej inwestycji że za 30l coś może zwrócą albo i nie:D O ile ma się jakieś środki do zainwestowania, po opłaceniu kredytów, prywatnej opieki zdrowotnej, żłobków i przedszkoli itp. Niestety w Polsce usługi publiczne są na bardzo kiepskim poziomie i też wpływa to że ludzie nie mają tyle oszczędności ile by mogli mieć.

Olek
2 lat temu
Reply to  andrzej

W moim przypadku to nie jest niechęć do oszczędzenia tylko brak zaufania do państwa.

Jacek
2 lat temu

No właśnie.
„Rozejrzyjcie się ” – brawo Redaktorze !
Bierzcie przykład ze społeczeństw zachodnich- Szwajcarów, Niemców , Austriaków i może przede wszystkim Amerykanów … Oni nie liczą tylko na „dobroć” państwa. Inwestują samodzielnie w nieoczywiste, z naszego punktu widzenia, instrumenty finansowe ( i jak mówią niektórzy „dziwaczne”)
Prywatne fundusze emerytalne z tych krajów nie są w sztuczny sposób ograniczane w swoich inwestycjach (jak nasze PPK ).
Chcecie choć trochę uniezależnić się od naszego nieefektywnego i skostniałego systemu ❓
Nie chcecie obudzić się za kilkanaście lat z ręką w…❓
Szukajcie różnych alternatywnych możliwości, dywersyfikujcie i inwestujcie samodzielnie

E.G
2 lat temu

Tylko wyjątkowy i niepoprawny optymista liczy na PPK i na cokolwiek poza marnym ZUS. Skoro można rządzić łamiąc konstytucję, każda zmiana wszystkich przepisów i warunków to małe miki dla rządzących .

Sylwester
2 lat temu

To ja napiszę ponownie. PPK jest bez sensu. Lepiej umówić się z pracodawcą, aby wypłacił te pieniądze, które miałby przelewać na PPK, by można je było zainwestować lepiej. PPK to kolejny przejaw socjalistycznego podejścia w rodzaju „my wiemy, co dla ciebie dobre, wszystkim się zajmiemy, będzie pan zadowolony”, a w efekcie 2% wypłaty się potrąca dziś na korzyść niepewnych kilku % kiedyś tam.

Wojciech
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dlatego też widać, że nieefektywny ZUS to jedyna „pewna” (bo przymusowa) forma oszczędzania na emeryturę.

Wojciech
2 lat temu
Reply to  Sylwester

Z kolei w dużej korporacji taki argument „dajcie mi 1,5% więcej, to nie będę chciał PPK” nie przejdzie. Więc za pomocą PPK można sobie bez negocjacji zwiększyć pensję o 1,05% (1,5% składki pracodawcy x 0,7 które zostaje po odliczeniu 30% na ZUS). A że 1,05% liczy się od kwoty brutto, to przy wysokiej pensji to jest już wymierny pieniądz. A później tę nadwyżkę można sobie wypłacić i zainwestować np. w ETF akcji globalnych.

Irek
2 lat temu
Reply to  Sylwester

Przecież może je Pan co miesiąc wypłacać na podstawie Art. 105. [Zwrot środków zgromadzonych na rachunku PPK].

Derko
2 lat temu

To akurat nie o emeryturach, ale może zabezpieczyć się w ten sposób na jesień życia? Albo spekulacyjnie? Tego nie było dawno…..jednak jest „cud gospodarczy”, CPK rośnie, Czesi przyjeżdżają po budowlankę, emigranci chcą do Polski a Niemcy? Zamiast reparacje wypłacać, to – cytuję RP.pl: „Niemcy przyjeżdżają do Polski i wykupują złoto. Robią to całkowicie anonimowo
Niemcy w ostatnich tygodniach wykupują złoto w naszym kraju i wracają z nim do domu. Mennica Skarbowa potwierdza i informuje, że wyraźnie widać „znaczący wzrost zakupów złota przez obywateli Niemiec, którzy przyjeżdżają specjalnie do Polski by kupować produkty z tego kruszcu”

Rafał
2 lat temu

Może naiwnie, a może nie do końca poznałem temat, ale wydaje mi się, że może jakimś rozwiązaniem będą OIPE. Tyle tylko, że rząd nic nie robi w temacie wdrożenia OIPE mimo że od maja 2022 są już odpowiednie przepisy UE. Być może rząd boi się że OIPE będzie tak popularne, że się Polacy rzucą gremialnie na ten produkt i krajowe fundusze będą stratne.

Michał
2 lat temu

Panie Macieju, raz na 4 lata można przenieść kasę z OFE do ZUS. Biorąc pod uwagę waloryzację składek w tym ostatnim znacznie przewyższająca stopę zwrotu z OFE to chyba jedyny sensowny pomysł na ten moment. Yay or nay?

Monika
2 lat temu
Reply to  Michał

Nie można przenieść zgromadzonych w ofe środków w ten sposób a jedynie zadysponować żeby zus dalszych składek do ofe nie odprowadzał. Przeniesienie możliwe jest jedynie suwakiem.

z17
2 lat temu

Panie Macieju! Bądźmy brutalnie szczerzy! W Polsce każdy każdego okrada, a przykład idzie z góry, czyli od organów państwa. Taki mamy klimat.

Adam
2 lat temu

PPK – patrz patrz kradną. Wartość jednostki PZU w zeszłym roku 65 teraz 55 zł. Już mi ktoś ukradł.Tak wiem, wzrośnie. Ale może znowu spadnie niżej. Taki fundusz emerytalny miałby sens gdyby zabezpieczał 100% wpłaconych składek. Nawet państwo mogłoby sobie darować te dopłaty. Chociaż u nas i tak nie byłoby gwarancji, bo przyjdzie znowu jakiś Tusk i połowę zabierze.

Wesoły Gienek
2 lat temu

To co? Wypisywać się z PPK, bo Pinokkio i banda rujnują gospodarkę i zmuszają do inwestowania w sieći fast-fudowo-drukarskie vel. Orlen?

Apio
2 lat temu

Po obniżce podatku dochodowego, IKZE również straciły na atrakcyjności a zarabiający najniższą krajową nie odliczą wpłat od podatku. Zarabiający do 120 000 odliczą o 1/3 mniej czyli tylko 12%.
Po wypłacie środków z IKZE jest jeszcze pobierany podatek 10% od całości zgromadzonego kapitału.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu