Weszła w życie ustawa o wakacjach kredytowych. Bladym świtem nie wszystkie banki zdążyły udostępnić w swoich systemach bankowości elektronicznej możliwości skorzystania z wakacji kredytowych. Miejmy nadzieję, że ich systemy informatyczne wytrzymają napór klientów, którzy zechcą złożyć zapisy na wakacje kredytowe. Co może pójść nie tak? Co najmniej kilka rzeczy
29 lipca bladym świtem nie wszystkie banki umożliwiały klientom elektroniczne złożenie wniosku o wakacje. Np. mBank informował w okienku czatu, że udostępni wniosek „w godzinach przedpołudniowych” i odsyłał do strony z informacjami o wakacjach. Jak donosicie mi na Facebooku, Getin Bank nie zdążył udostępnić wniosku w aplikacji mobilnej (jest na stronie). W Banku Millennium nie wszyscy widzą wniosek (ci, którzy jeszcze nie płacili lipcowej raty, nie widzą).
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ale większość banków już od samego rana pozwalała złożyć wniosek (w BPH był już dostępny poprzedniego dnia). W części banków – np. w PKO BP – jest możliwość wakacji dotycząca tylko dwóch miesięcy bieżącego kwartału. Ale np. w ING można od razu złożyć wniosek na wszystkie osiem rat. W Aliorze też, ale trzeba złożyć sześć osobnych wniosków (ufff…). Chwalicie Bank Millennium i BNP Paribas, gdzie podobno wystarczą dwa kliknięcia, żeby złożyć wniosek (ale tylko na bieżący kwartał). Zdarzają się banki, które nie ułatwiają życia. W BOŚ Banku…
„Trzeba podać takie dane jak data udzielenia kredytu i numer kredytu. Co zabawne, data udzielenia kredytu nie jest dostępna w serwisie internetowym, wiec trzeba poszukać jej w umowie kredytowej. I trzeba złożyć oświadczenie dotyczące przysługiwania wakacji w imieniu współkredytobiorców”.
Są banki, które przychylą nieba tylko tym klientom, którzy mają naturę buchalterów i potrafią perfekcyjnie prowadzić kalendarz:
„Santander postawił na utrudnienie i wniosek będzie trzeba składać co miesiąc, bo będzie udostępniany 7 dni przed końcem każdego miesiąca”.
W sumie chyba to największe „przewinienie” bankowe, które do tej pory zauważyłem – pomysł Santandera wydaje się być obliczony na to, że ludzie zapomną o terminie składania wniosków o kolejnz miesic wakacji albo go przegapią. Nieładnie.
Przed południem okazało się, że w niektórych bankach są problemy z przeciążeniem systemów informatycznych. Osób, które już pierwszego dnia składały wnioski o wakacje kredytowe, musiało być dużo np. w PKO BP, bo przez kilka godzin system nie realizował „zamówień na wakacje”. W mBanku, gdy „zapisy” już ruszyły, też nie wszystkim udawało się wbić do systemu za pierwszym razem.
Komu wakacje, komu?
Wakacje kredytowe – cztery miesiące w tym roku i cztery w przyszłym – przysługują każdemu, kto posiada kredyt hipoteczny w złotych zawarty przed lipcem tego roku, przeznaczony na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Można skorzystać z wakacji tylko dla jednego kredytu, natomiast nie można wystąpić o wakacje w sytuacji, gdy na kredytowanym mieszkaniu zarabiamy (ma ono charakter inwestycyjny).
Nie ma znaczenia, czy kredyt spłacamy terminowo (nawet poważne zaległości nie wykluczają korzystania z wakacji), nie ma też znaczenia, czy w kredytowanym mieszkaniu jesteśmy zameldowani. Nie ma wreszcie znaczenia, czy już się do mieszkania wprowadziliśmy, czy też jeszcze nie. Nie muszą być nawet wypłacone wszystkie transze kredytu. „Wakacjowane” mieszkanie nie musi być naszą jedyną nieruchomością, możemy mieć inne – ale właśnie to mieszkanie powinno zaspokajać nasze potrzeby mieszkaniowe.
Wakacje kredytowe prawie zawsze się klientowi opłacą. Kapitał „wakacjowanych” rat jest przesuwany na koniec harmonogramu (a odsetki „znikają” i zostaną ponownie naliczone, gdy nadejdzie pora spłacania tych przesuniętych rat – i będą zależały od oprocentowania, które wówczas będzie obowiązywało). Nie można „zwakacjować” składek ubezpieczeniowych związanych z kredytem – nawet jeśli przesuniemy ratę, to składki trzeba będzie zapłacić.
Opcje wykorzystania wakacji kredytowych są następujące: wyuzdana konsumpcja bądź łatanie dziur w domowym budżecie, odłożenie tych pieniędzy i stworzenie z nich poduszki finansowej na wszelki wypadek, zainwestowanie tych pieniędzy, żeby zarabiały do czasu zapłaty odłożonych rat, spłacenie tymi pieniędzmi części kredytu hipotecznego bądź spłacenie jakiegoś innego kredytu (i zrobienie sobie luzu w domowym budżecie).
W przypadku nadpłaty kredytu hipotecznego najkorzystniejszą opcją jest utrzymanie dotychczasowych rat i skrócenie czasu kredytowania. Na drugim miejscu pod względem opłacalności jest zmniejszenie raty kredytowej przy zachowaniu tego samego okresu kredytowania. Przed nadpłaceniem raty warto sprawdzić, czy bank nie pobiera opłaty za wcześniejszą częściową spłatę kredytu oraz ile ona wynosi (czasem warto poczekać z nadpłatą).
————
POSŁUCHAJ KONIECZNIE: 114. odcinek „Finansowych Sensacji Tygodnia” już jest. Co o przyszłości deponentów i kredytobiorców można wywróżyć z wyników Banku Millennium? Czy banki zaczną dzielić się z klientami kosztami cyberwyłudzeń? Kto kogo wyzyskuje przy kredytach hipotecznych? Zapraszam do posłuchania tutaj.
————
Złożenie wniosku o wakacje: razem czy osobno?
Złożenie wniosku o wakacje kredytowe jest proste, zwłaszcza jeśli korzystamy z drogi internetowej. Warto jedynie pamiętać, żeby po wypełnieniu formularza sprawdzić e-mail, bo bank powinien przesłać potwierdzenie złożenia wniosku. To potwierdzenie jest jednocześnie świadectwem jego doręczenia i dopiero od tego momentu możemy założyć, że nie trzeba spłacić raty w sierpniu i we wrześniu (albo tylko w jednym z tych miesięcy, jeśli złożymy wakacje tylko na jeden miesiąc).
Warto pamiętać, że niewykorzystane wakacje kredytowe przepadają, a więc jeśli nie złożymy do końca września wniosku o wakacje kredytowe na trzeci kwartał 2022 r., to już nie będziemy mogli tego zrobić. Stąd UOKiK żąda od banków, by umożliwiły klientom opcję wnioskowania o wszystkie osiem miesięcy wakacji kredytowych od razu (żeby nie było ryzyka, że zapomnimy o kolejnych „rundach”). O ile mi wiadomo, nie wszystkie banki zastosują się do tego postulatu.
Jeśli mamy kredyt na spółkę z partnerem (a czasem też na spółkę z rodzicami lub innymi członkami rodziny), to wystarczy złożenie wniosku przez jednego współkredytobiorcę. Pozostali dostaną jedynie informację, że kredyt został objęty wakacjami. A to oznacza, że tam, gdzie kredytobiorcy są w konflikcie, może być problem z „podziałem łupów” (chyba że ratę płaci tylko jedna osoba – ta, która złożyła wniosek o wakacje).
„Samodzielnie spłacam kredyt hipoteczny i chcę złożyć wniosek o wakacje kredytowe. Niestety współkredytobiorcą jest moja była żona, która nie chce podpisać wniosku (trwa między nami wieloletni konflikt). Czy wystarczy tylko mój podpis na wniosku jako jedynego spłacającego ten kredyt?”
– pyta pan Jarosław. Faktyczna sytuacja nie ma znaczenia, każdy z współkredytobiorców może złożyć wniosek o wakacje kredytowe, ale ich potencjalne konsekwencje poniesie ten, kto faktycznie spłaca raty.
Tutaj podstawowy set wiedzy o wakacjach kredytowych: komu przysługują, komu nie, jaka będzie procedura ich udzielania?
Tutaj o ważnym dylemacie: wakacje czy fundusz wsparcia: czy bardziej opłacają się wakacje kredytowe czy skorzystanie z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców?
Tutaj o sytuacji finansowej banków po wakacjach: czy banki stać na wakacje kredytowe? Czy my je okradamy? A może tylko oddadzą to, co niesprawiedliwie zarobiły?
Tutaj o sytuacji najemców: Wakacje kredytowe pozwolą zaoszczędzić tysiące złotych kredytobiorcom. A co z najemcami, których czynsze też mocno idą w górę? Czy im też ktoś powinien „dopłacić”?
Tutaj: informator Ministerstwa Finansów o wakacjach kredytowych
Zapisy na wakacje kredytowe: czy bank może nie uwzględnić wniosku?
Jeśli samodzielnie spłacamy raty kredytu, to po doręczeniu bankowi wniosku o wakacje kredytowe już ich płacić nie musimy. Natomiast spodziewam się kłopotów w przypadku osób, którym bank pobiera raty kredytowe automatycznie z rachunku bankowego. Nie jestem pewny, czy w każdym przypadku bankom uda się zatrzymać ten mechanizm (zwłaszcza jeśli termin płatności raty przypada już na 1 sierpnia albo blisko tej daty).
Może się więc zdarzyć, że złożymy wniosek o wakacje kredytowe, a bank za dwa dni jednak pobierze ratę jak zwykle. Wówczas będzie trzeba składać reklamację i odkręcać sprawę. Warto sprawdzić saldo rachunku bankowego w okolicach dnia spłaty raty i ewentualnie od razu zareagować.
Czy bank może nie uwzględnić wniosku o wakacje kredytowe? Jeśli został on prawidłowo złożony i zatwierdzony przez wszystkich współkredytobiorców – nie może (chyba że wykryje oszustwo lub nadużycie). Co najwyżej w późniejszym terminie, po weryfikacji sytuacji, bank może nas poprosić o zapłacenie raty, którą zawiesiliśmy, motywując to faktem, że wakacje nam nie przysługują (czyli że złożyliśmy fałszywe oświadczenie, iż nam przysługują). Co się wtedy dzieje? Możliwości jest kilka:
>>> składamy odwołanie od decyzji banku i przedstawiamy argumenty na poparcie tezy, że wakacje nam się jednak należą. Jeśli bank je uzna, to jesteśmy w domu. Jeśli ich nie uzna, to otwierają się dwie kolejne możliwości
>>> bank pobiera automatycznie pieniądze z naszego rachunku, a my żądamy ich zwrotu, najpierw polubownie, a jeśli trzeba, to sądownie. Bank nie powinien samowolnie pobierać spornych kwot z rachunku klienta, ale niestety znamy przypadki, gdy takie rzeczy się działy
>>> bank nie pobiera automatycznie spornych pieniędzy, natomiast zaczyna nas nękać: wpisuje na listę nierzetelnych klientów w biurach informacji gospodarczej (co oznacza kłopoty przy podpisaniu umowy o telefon na abonament, wynajęciu mieszkania, nie mówiąc już o zaciąganiu pożyczek), obniżając nam rating w BIK oraz próbując egzekwować sporne kwoty z pomocą sądu
>>> bank składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez nas przestępstwa z kodeksu karnego, czyli składanie fałszywych oświadczeń, wprowadzenie w błąd i narażenie na straty.
Banki mają ograniczone możliwości weryfikowania naszych uprawnień do korzystania z wakacji (sprawdzenie, czy dany klient wynajmuje komuś mieszkanie objęte wakacjami wymagałoby dostępu do danych urzędów skarbowych), więc zapewne opisane przeze mnie powyżej prawne utarczki będą należały do rzadkości.
Wakacje kredytowe: cztery powody do awantur
Co będzie najczęściej przedmiotem sporów między klientami a kredytobiorcami? Są co najmniej cztery obszary działania wakacji kredytowych, w których wiele zależy od interpretacji sytuacji.
>>> Kredyt refinansowy a wakacje kredytowe. Jeśli przenieśliśmy kredyt hipoteczny do innego banku, to z jednej strony wakacje powinny nam przysługiwać (bo nadal mamy kredyt hipoteczny, a nowy kredyt jest po prostu „przedłużeniem” zaspokajania potrzeby mieszkaniowej z pomocą innej instytucji finansowej), a z drugiej – nie, bo kredyt refinansowy nie zaspokaja potrzeby mieszkaniowej tylko potrzebę tańszego finansowania. Banki mają różne spojrzenie na tę sprawę.
>>> Bieżące wykorzystywania mieszkania a wakacje kredytowe. Zgodnie z literą ustawy wakacje przysługują w związku z kredytem zawartym w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych wnioskodawcy. Czytając ustawę wprost: wystarczy, że w momencie spisywania umowy taki był nasz cel, intencja. Nawet jeśli teraz wynajmujemy mieszkanie, to przecież kredyt był zawarty w celu zaspokojenia naszych potrzeb (a te potem się zmieniły). Część banków interpretuje rzecz inaczej: dla nich znaczenie ma bieżące wykorzystanie mieszkania.
>>> Stała stopa procentowa a wakacje kredytowe. Wakacje kredytowe wydłużają okres kredytowania i wszystkie terminy związane ze spłacaniem kredytu. Niektórzy klienci mają nadzieję, że wydłuży się też czas trwania 5-letniego okresu stałej stopy procentowej, na który się umówili z bankiem (oprocentowanie w wielu przypadkach jest okazyjne, patrząc z obecnego punktu widzenia). Część banków nie uznaje takiego punktu widzenia – ich zdaniem termin stałej stopy nie jest związany ze spłatą kredytu, a więc się nie wydłuża.
>>> Nowy kredyt a wakacje kredytowe. Niewykluczone, że pojawią się też spory związane z odmową udzielenia temu czy innemu klientowi nowego kredytu z powodu faktu, iż skorzystał z wakacji kredytowych. Sądzę jednak, że będą to przypadki incydentalne. Ale tu też będą zapewne głośne spory pomiędzy bankami i klientami, bowiem wakacje kredytowe zdaniem klientów są ich prawem i nie mogą być powodem dyskryminacji, zaś zdaniem banków są „pomocą”. A jak ktoś zgłasza się po pomoc, to znaczy, że ma kłopoty finansowe.
Czytaj też: Czego można dowiedzieć się na bankowych szkoleniach o wakacjach kredytowych?
Miejmy nadzieję, że awantur będzie jak najmniej. Dawajcie znać, czy udało się Wam złożyć wniosek o wakacje kredytowe i czy wszystko poszło gładko (piszcie komentarze pod tekstem i ślijcie e-maile na adres: maciej.samcik@subiektywnieofinansach.pl). No i zgłaszajcie wszelkie problemy i spory z bankami dotyczące wakacji. Będę aktualizował o nie ten artykuł. Dobrych wakacji!
————-
Chcesz się obronić przed inflacją? Skorzystaj z bankowych promocji
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi leżącymi w banku? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). Sprawdź, wybierz coś dla siebie i zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów. Gdzie ulokować kasę na dłużej?
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie „zaparkować” pieniądze?
—————
Chcesz porady w sprawie inwestowania oszczędności? Zapisz się na newsletter Samcika!
I na koniec ogłoszenie. Jeśli masz pytania dotyczące swoich oszczędności, chciałbyś uzyskać moją poradę, to zapisz się na newsletter „Subiektywnie o Finansach”. Do subskrybentów od czasu do czasu wysyłam specjalny e-mail, w którym informuję, w jaki sposób odbiorcy newslettera będą mogli uzyskać na wyłączność moją poradę dotyczącą swojej sytuacji finansowej w czasie kryzysu koronawirusowego. Jak uzyskać poradę na wyłączność? Kliknij tutaj, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
zdjęcie tytułowe: Lechenie/Pixabay