Najmłodsza grupa wyborców pokazała środkowy palec dwóm największym obozom politycznym. Grubo ponad połowa z wyborców przed trzydziestką poparła kandydatów „antysystemowych” – Sławomira Mentzena lub Adriana Zandberga. To znaczy, że mają „po kokardę” państwa z kartonu, najbardziej skomplikowanych podatków na świecie i tego, że nigdy nie zarobią na własne mieszkanie. Jak na ironię, właśnie ta grupa wyborców – nie mając już „swojego” kandydata – prawdopodobnie wybierze prezydenta. Jak ich przekonać? Co ich trapi?
Prawdopodobnie o wynikach wyborów prezydenckich w Polsce zadecydują młodzi wyborcy. Ci, którzy nie przekraczają 30 lat i w pierwszej turze w największym stopniu poparli Sławomira Menztena (36,1% głosów) oraz Adriana Zandberga (19,7%). W tej kategorii wiekowej najwyższa była frekwencja wyborcza, zagłosowało aż 72,8% osób uprawnionych do udziału. Zaledwie 12,2% młodych osób w pierwszej turze poparło Rafała Trzaskowskiego (choć to przecież on organizuje dla młodzieży głośny event Polska Campus Przyszłości).
- Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF? Gdzie go znaleźć i na co uważać? Przewodnik krok po kroku dla debiutantów [POWERED BY XTB]
- Prawdziwym królestwem gotówki nie są Niemcy. Jest nim dalekowschodni gigant znany z nowych technologii. Ludzie wolą tam banknoty. Dlaczego? [POWERED BY EURONET]
- Ile kosztuje nas drogowa brawura? Podliczyli koszty zbyt szybkiej jazdy w skali kraju. Jak „zaoszczędzić” życie i pieniądze? Technologia na pomoc [POWERED BY PZU]
Ta grupa wyborców wybierze nam prezydenta
O ile Trzaskowski być może jest wśród młodych ludzi „kandydatem drugiego wyboru”, to Karol Nawrocki nie ma łatwego „wjazdu” do tej grupy elektoratu, bo Prawo i Sprawiedliwość jest partią, na którą głosują głównie starsi Polacy. Zatem o ile kandydat popierany przez PiS może dołożyć do „swoich” 30% poparcia jeszcze trochę głosów od mniejszych kandydatów z prawicy (z bazą 6% głosów od Grzegorza Brauna na czele), to raczej nie zgarnie wszystkich głosów z 15-procentowego elektoratu Sławomira Mentzena – właśnie dlatego, że jest tam sporo młodych ludzi (nie wszyscy z puli Narodowców oraz osób nie cierpiących duopolu PO-PiS).
A to oznacza, że Karolowi Nawrockiemu będzie trudno dobić do 50% głosów w decydującej turze, choć arytmetycznie wydaje się, że jest to możliwe (wiele zależy od frekwencji, im jest wyższa, tym mniej procentów daje określona liczba oddanych głosów). Szansę na to wciąż ma Rafał Trzaskowski, choć przecież dziś „koalicyjni” kandydaci (Trzaskowski, Hołownia, Biejat) zebrali w pierwszej turze tylko 40% głosów. A my możemy mieć pewność, że to ci, do których należy przyszłość, będą w największym stopniu decydować o tym jak będą rządzeni. Albo w drugiej turze – nie mając już „swojego” kandydata – zostaną w domach i oddadzą swój głos „dziadersom”, albo sami coś zdecydują.
Ale co? Czy kandydaci, którzy są jeszcze w grze mogą pomóc młodym wyborcom Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga w podjęciu decyzji o wzięciu udziału w drugiej turze wyborów i głosowaniu, choćby na „mniejsze zło” i z niesmakiem? Zapewne nie wystarczy nastraszyć młodzież, że zwycięstwo konserwatysty w tych wyborach oznacza ryzyko wyjścia Polski z Unii Europejskiej, zamknięcia granic, powrotu do obyczajowego średniowiecza i przesunięcia Polski na Wschód (kontrargument jest taki, że prezydent Trzaskowski to „domknięcie układu”). Zapewne nie wystarczy też zaprezentowanie kompetencji męża stanu, doświadczenia międzynarodowego, twardości ani muskułów.
Kandydat chętny, by się schylić po te głosy w ciągu kilku dni wymyślić nie tyle program wyborczy dla młodych ludzi (bo prezydent w Polsce nie ma uprawnień, by móc go przeprowadzić), ale spróbować im narysować horyzont. Jak ma wyglądać Polska – miejsce do życia dla tych ludzi – za 5-10 lat? Jakie ma dać szanse i możliwości? Prezydent może i niewiele może, ale ma moc weta i w związku z tym ma możliwość dealowania z rządem. Przy założeniu, że uda się rządzić dwie kadencje, ma też 10 lat na to, by w tym modelu wprowadzać przynajmniej elementy swojej wizji.
Nigdy nie zarobią na własne mieszkanie. Dlaczego mieliby głosować?
Co mógłby zaproponować np. Rafał Trzaskowski młodym ludziom, którzy w pierwszej turze wyborów oddali głos na Sławomira Mentzena lub Adriana Zandberga? I których mdli dzisiaj na samą myśl, że mogliby poprzeć nominata jednego z dwóch starych, coraz bardziej populistycznych dziadów, rządzących Polską od 20 lat? To nie będzie łatwe, ale jeśli Trzaskowski przekona młodzież, że jego perspektywa wizji Polski jest dłuższa niż „dziada” Tuska i „dziada” Kaczyńskiego… Taki pomysł musiałby się składać z kilku punktów.
>>> Praca i płaca. Polska jest krajem niskich zarobków i kiepsko opłacanych miejsc pracy. Już prawie 20% wszystkich ludzi zarabia płacę minimalną (3 500 zł na rękę) i ten odsetek rośnie z roku na rok (bo im wyższa płaca minimalna, tym bardziej siatki płac się spłaszczają). Brakuje miejsc pracy wysokiej jakości, a poza tym są skoncentrowane w kilku miejscach w Polsce (tam, gdzie koszty utrzymania są najwyższe). W dużych firmach wysokie stanowiska są zajęte przez ludzi z wcześniejszych pokoleń, drogi awansu są zatkane.
Ludzie będący na początku kariery zawodowej nie płacą dziś podatku od zarobionych pieniędzy (to wprowadził PiS), ale potrzebny jest plan działań, które sprawią, że będzie w kraju powstawało więcej dobrych miejsc pracy (czyli żeby więcej małych firm mogło i chciało rosnąć i się zamieniać w średnie). Z drugiej strony młodzi ludzie domagają się ochrony rynku pracy przed nadmierną imigracją zarobkową. Z trzeciej mamy system edukacji kompletnie niedostosowany do potrzeb rynku pracy. Przyszły prezydent ma duże pole do popisu. Niewielu młodych oczekuje czterodniowego tygodnia pracy. Wielu chce szansy na wyższe zarobki.
Czytaj więcej o tym: Epickie! Polacy w Wielkiej Brytanii zaczęli właśnie zarabiać… więcej niż rodowici Brytyjczycy! Jak to możliwe, jak to się robi? Co potrafią Polacy w UK?
>>> Mieszkanie. Młodzi Polacy są sfrustrowani tym, że nigdy nie będzie ich stać na mieszkanie. Państwo mogłoby budować mieszkania z opcją dojścia do własności, choć wątpliwe, czy byłyby one tanie. Może też wprowadzić regulacje ograniczające sens kupowania mieszkania w celach inwestycyjnych. Jest na stole pomysł Konfederacji: ulga mieszkaniowa opierająca się na odpisywania od podatku odsetek od kredytu hipotecznego (podobnie jak dziś wpłat do IKZE). Dzięki temu ten, kogo stać na kredyt mógłby go łatwiej spłacić, a jednocześnie nie pompowałoby to popytu na mieszkania. Prezydent mógłby poprzeć to rozwiązanie i obiecać, że pomoże w jego wprowadzeniu.
Powinien też istnieć program oszczędzania na mieszkanie ze zwolnieniem podatkowym i mechanizmem utrzymania realnej wartości oszczędności liczonej „w metrach mieszkania”. W zasadzie już istnieje i nazywa się Konto Mieszkaniowe, ale nikt o nim nie wie, a banki nie chcą go oferować. Trzeba ustalić dlaczego to nie hula i zaplanować zmiany, które spowodują, że oszczędzanie na mieszkanie przestanie przypominać gonienia króliczka.
Czytaj więcej o Koncie Mieszkaniowym: W zeszłym roku na tym koncie bankowym można było zarobić 16%. Przegląd Kont Mieszkaniowych w ofercie polskich banków. I kalkulator opłacalności
W Polsce jest ponad 2,2 mln mieszkań, w których mieszkają samotni emeryci. To mieszkania często w świetnych lokalizacjach, ale drogie w utrzymaniu i za duże dla emerytów. Prezydent mógłby zaprojektować program zachęt do zamiany dużych mieszkań zajmowanych przez emerytów na małe zajmowane dziś przez młodych ludzi. „Flat swap” optymalizowałby powierzchnię mieszkaniową w Polsce, rząd mógłby pomagać w remontowaniu dużych mieszkań, o ile przejmowałyby je młode rodziny.
Państwo sprawiedliwe, a nie państwo z kartonu
>>> Podatki i usługi publiczne. Młodzi ludzie dzielą się na dwie grupy o sprzecznych poglądach. Jedni uważają, że państwo powinno zajmować się tylko tym, co rzeczywiście jest niezbędne (a więc zarządzaniem bezpieczeństwem, sieciami transportowymi i energetycznymi), a podatki powinny być niskie i proste. Drudzy domagają się wysokiej jakości usług publicznych na wzór skandynawski, za co mieliby zapłacić głównie najzamożniejsi.
Pogodzić jednego i drugiego się nie da. Ale można zaprojektować zmiany w podatkach, które sprawią, że podatki będą bardziej sprawiedliwe i prostsze. Jeśli nikogo nie zatrudniasz, to musisz zawrzeć z pracodawcą kontrakt o pracę, ale płacisz jednolitą daninę według prostej skali podatkowej. Jeśli zatrudniasz – musisz założyć spółkę i płacisz niski podatek CIT. ZUS płacisz tylko wtedy, gdy zarabiasz. Skala podatkowa jest wypłaszczona, bez nagłego skoku z 12% do 32%. Progi podatkowe są inflacyjnie waloryzowane. Prezydent mógłby ogłosić mapę drogową takiej reformy. Skoro nie umie jej zrobić rząd…
Młodzi ludzie są szczególnie wrażliwi na poczucie sprawiedliwości. Widzą mnóstwo uprzywilejowanych grup, które nie płacą podatków (zagraniczne korporacje), składek do ZUS (rolnicy), mają wysokie i wczesne emerytury (mundurówka, górnicy). Widzą, że płacą podatki za usługi, z których nie korzystają. Jeśli potrzebują dostać się do lekarza – to nie ma dla nich miejsca i płacą drugi raz za to samo, z własnej kieszeni. Prezydent mógłby pokazać strategię „sprawiedliwego państwa” do realizacji w ciągu dekady.
>>> Dziecko i psiecko. Mamy jeden z najbardziej rozpasanych socjałów prorodzinnych w Europie (bodaj największy w proporcji do PKB) i jeden z najniższych wskaźników dzietności. To wyrzucanie w błoto dziesiątek miliardów złotych rocznie, na co nas po prostu nie stać. Prezydent powinien być głosem rozsądku. Socjał prorodzinny trzeba skierować głównie do rodzin, które mają już dwójkę dzieci. Bo to one prawdopodobnie będą chętne, by jeszcze powiększać rodzinę. Nie oznacza to, że trzeba od razu zabrać świadczenia na pierwsze dziecko. Ale po pierwsze trzeba je zracjonalizować (uzależnić od dochodów z PIT), a po drugie tak wyskalować, żeby każde kolejne dziecko było „cenniejsze”.
Urlopy rodzicielskie, darmowe żłobki, dopłaty do przedszkola – to już mamy. Musimy mieć system, który wspiera rodziny, gdy rosną i potrzebują większego metrażu. Na to opłaca się położyć pieniądz z podatków. Na Węgrzech jak masz dużą rodzinę to rząd spłaca Ci kredyt hipoteczny. My też tego potrzebujemy. I prezydent mógłby to zaplanować. Pisząc pół-żartem: przydałby się jakiś program „pierwsze psiecko”. Połowa ludzi ma psa albo kota. Część z nich – zamiast dzieci. „300 zł na psiecko” – to byłby hit populizmu. Ale do tego akurat nie zachęcam.
Czytaj więcej o tym ile kosztuje „psiecko”: Ile kosztuje posiadanie psa? Czy pies może być droższy w utrzymaniu niż dziecko? Ile państwo zwróci za dziecko, a nie zwróci za psa? A jeśli to… psiecko?
Coś pominąłem? Jeśli jesteś młodym człowiekiem, którego wkurzają te dwa stare dziady, które nie chcą się oderwać od kierownicy, to czego oczekujesz w zamian za wytrzymanie z nimi jeszcze kilku lat? Jaka obietnica – przy założeniu, że zostałaby spełniona – przekonałaby Cię do tego, by pójść do drugiej tury wyborów mimo niesmaku, który by się z tym wiązał?
Przeczytaj też o wyborach prezydenckich:
———————————-
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
————————-
ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:
Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać:
———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————-
zdjęcie tytułowe: Pixabay, Canva