Zanosi się na ciekawą nowinkę dla fanów inwestowania w złoto. Na warszawskiej giełdzie będzie można kupić ETC, czyli certyfikat dłużny podobny do ETF-u. Będzie on odzwierciedlał cenę jednej setnej uncji złota. Firma, która zaoferuje ten certyfikat – HANetf – gwarantuje zabezpieczenie wszystkich inwestycji klientów i deklaruje pokrycie w prawdziwym złocie oraz możliwość jego dostawy na życzenie klienta. Czy to może być gamechanger na rynku inwestycji w złoto?
Jak wiecie (bo było o tym dużo w „Subiektywnie o Finansach”), w złoto można inwestować jako w fizyczny kruszec (sztabki albo monety) oraz poprzez papiery wartościowe. Wśród tych ostatnich są akcje kopalń złota, fundusze inwestycyjne i ETF-y. Firmy zarządzające funduszami i wystawcy ETF-ów mogą inwestować w kontrakty terminowe odzwierciedlające ceny złota albo w fizyczne złoto przechowywane w skarbcach.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Jedna i druga forma lokowania w złoto – to fizyczne i to „papierowe” – ma swoich zwolenników i przeciwników. Inwestycje w złoto „papierowe” są z reguły wygodniejsze (niepotrzebne są skrytki) oraz tańsze (unikamy spreadów, które na rynku handlu fizycznymi towarami bywają wysokie). Złoto fizyczne to oczywiście pewność, że inwestycja nie zniknie, gdy wyłączą prąd albo wystawca ETF-u straci płynność finansową.
O ile kupowanie złota fizycznego nie jest problematyczne – w Polsce jest mnóstwo firm nazywających się mennicami i oferujących złote sztaby i monety, ostatnio pojawiła się też możliwość kupowania złota w częściach – o tyle złoto pod postacią papierów wartościowych to „format” u nas jeszcze stosunkowo elitarny.
Na polskiej giełdzie do tej pory nie było „złotych” ETF-ów, nie ma też chyba funduszy inwestujących w fizyczne złoto (są natomiast takie, które inwestują w kopalnie złota). Co oczywiście nie oznacza, że polski inwestor nie może kupić ETF-u lokującego w złoto. Polskie biura maklerskie oferują możliwość zakupu ETF-ów na zagranicznych giełdach, choć z reguły przy wyższych prowizjach niż dla zakupów na polskiej giełdzie i z pewnymi ograniczeniami (formalnie nie można sprzedawać polskim klientom ETF-ów nieposiadających polskiej dokumentacji).
Niemniej jednak w polskich biurach maklerskich znalazłem mniej więcej dziesięć ETF-ów opartych na fizycznym złocie notowanych na giełdach w Paryżu, Frankfurcie czy w Zurychu. Największe ETF-y tego typu (według JustETF) to Invesco Physical Gold (14,6 mld dolarów aktywów, 0,12% opłaty za zarządzanie rocznie) oraz iShares Physical Gold ETC (13,6 mld dolarów w aktywach, 0,12% opłaty za zarządzanie rocznie). Kto woli inwestować w walucie euro, ma niemiecki ETF Xetra-Gold (13,3 mld euro aktywów, brak opłat za zarządzanie) czy Euwax Gold.
Teraz ma być łatwiej, bo warszawska Giełda Papierów Wartościowych pochwaliła się właśnie, że dla miłośników inwestowania w złoto będzie od 30 sierpnia dostępny nowy instrument – The Royal Mint Responsibly Sourced Physical Gold ETC (giełdowy skrót: RMAU). Jego emitentem jest HANetf, niezależny „producent” ETF-ów działających pod różnymi markami.
ETC (Exchange Traded Commodities) to rzecz bardzo podobna do ETF-u. O ile jednak ETF kupuje akcje w spółkach proporcjonalnie do ich udziału w określonym indeksie, o tyle ETC jest rodzajem obligacji (chodzi o obejście ograniczeń dotyczących ETF-ów „monoproduktowych”, które narzuca europejskie prawo). Ale istota działania jest podobna jak przy ETF-ach – taki ETC ma śledzić indeks cen złota i może przechowywać pieniądze klientów pod postacią fizycznego złota w skarbcach.
The Royal Mint Responsibly Sourced Physical Gold ETC śledzi indeks cen złota w Londynie (symbol: GOLDLNPM) i – jak widzę w udostępnionej dokumentacji – robi to dość wiernie. Odchylenia notowania ETC od ceny giełdowej złota na Londyńskiej Giełdzie Metali nie przekraczają 0,2 punktu procentowego. Fundusz istnieje od ponad trzech lat i zebrał w tym czasie jakieś 850 mln dolarów. Jest na początku drugiej dziesiątki największych „złotych” ETF-ów.
Nie jest to może tak znana marka ETF-owa jak Lyxor, iShares, Invesco czy Amundi, ale próbuje się wyróżnić na przykład tym, że – podobno – w razie potrzeby sprowadzi klientowi jego złoto ze skarbca zlokalizowanego w Walii (zapewne jest to bardzo drogie, więc mówimy o możliwości czysto teoretycznej). Gwarantuje też, że kupowane dla klientów złoto jest „eko” (a więc głównie z recyklingu, a nie z „brudnego” wydobycia), a proces jego pozyskiwania jest zgodny z prawem szariatu (niestety, nie mówią nic o zgodności z dziesięcioma przykazaniami).
W ETF-ach i podobnych produktach liczy się bardzo opłata za zarządzanie. Funduszy ETF śledzących te same indeksy jest multum, więc wygrywają najczęściej te, które pobierają najniższe opłaty za zarządzanie, a jednocześnie najdokładniej śledzą indeks. W przypadku The Royal Mint Responsibly Sourced Physical Gold ETC opłata mieści się w granicach stanów średnich i wynosi 0,25%.
To dwa razy więcej niż w największych ETF-ach na rynku, ale za to zakup ETF-u na warszawskiej giełdzie jest przeważnie tańszy (koszty prowizji maklerskiej) niż na zagranicznych giełdach. Choć i to nie jest regułą, bo niektóre biura maklerskie mają bardzo dobrą ofertę dla zakupów na zagranicznych giełdach.
Dla warszawskiej giełdy (i jej coraz mniej licznych fanów) wejście ETC odzwierciedlającego cenę złota to duże wydarzenie. Na polskiej giełdzie notowanych jest zaledwie kilkanaście ETF-ów. Jakkolwiek można z nich zmontować całkiem przyzwoity portfel inwestycji (są ETF-y śledzące np. nasz indeks mWIG, indeksy giełd w Niemczech i USA, jest ETF na indeks obligacji), to żadnego „alternatywnego” ETF-u nie było. Teraz można będzie z notowanych w Warszawie ETF-ów zmontować portfel polskich i globalnych akcji, polskich obligacji i złota.
ZOBACZ TEŻ SUBIEKTYWNY SPÓR O INWESTOWANIE W ZŁOTO:
Oczywiście wielu powie, że ETF-y za granicą są lepsze, pochodzą od bardziej znanych dostawców, a ich zakup niekoniecznie jest droższy niż na warszawskiej giełdzie. I będą mieli rację, aczkolwiek znam wielu inwestorów, którzy nie są wybitnymi znawcami aplikacji do globalnego inwestowania i bezpieczniej czują się, kupując ETF na polskiej giełdzie od dostawcy, którego wpuścił na polski rynek nasz państwowy nadzorca.
Kupując za równowartość niecałych 19 dolarów (po przeliczeniu na złote) jeden udział w The Royal Mint Responsibly Sourced Physical Gold ETC, stajesz się właścicielem jednej setnej uncji złota. Ryzyko polega na tym, że ewentualny zakup i sprzedaż odbywać się będzie za polskie złote (nie każdy lubi „lądować” z krajową walutą, pozbywając się inwestycji, bądź co bądź, alternatywnej), że wartość jednostki będzie pewnie bardziej uzależniona od kursu dolara niż od zmiany ceny złota oraz że ETC jest obligacją, a nie fizycznym kawałkiem uncji złota z przypisaną wartością. Emitent tej obligacji to firma mało znana w Polsce i zapewne nieposiadająca tutaj polskojęzycznego helpdesku.
Jeśli ktoś nie ma zaufania do rynku finansowego, nie uważa, że złoto „papierowe” zabezpiecza go przed kryzysowym scenariuszem, i nie jest pewny, czy w momencie załamania rynkowego zdoła uzyskać dostęp do swojej inwestycji, to pewnie nie będzie klientem do zakupu ETC – taka osoba powinna kupować w wiarygodnych miejscach złoto fizyczne.
Ale jeśli ktoś chce najwygodniej, tanio i bezpiecznie (przynajmniej jeśli chodzi o miejsce zakupu) zainwestować w złoto – i to ponoć nie byle jakie, lecz z Royal Mint, czyli brytyjskiej mennicy królewskiej istniejącej od 1000 lat – to nowa możliwość może mu przypaść do gustu. A Wy? Wchodzicie? Wychodzicie?
——————————-
MACIEJ SAMCIK POLECA: ZŁOTE INWESTYCJE
>>> Sztabki złota kupisz „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Maciek Samcik używa tego rozwiązania. To dobry pomysł dla osób, które chcą lokować kapitał w fizycznym złocie, ale nie chcą lub nie mogą przeznaczać jednorazowo sporych pieniędzy na zakup kruszcu. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Więcej o tym, jak działa bonus przeczytasz tutaj. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.
>>> Walutowe oszczędności przechowuj za granicą w SAXO BANK. Gdzie przechowywać pieniądze, by były bezpieczne niezależnie od wydarzeń w kraju? Zaprasza m.in. duński Saxo Bank. To bank inwestycyjny z siedzibą w Kopenhadze, podlegający ścisłym regulacjom w 15 jurysdykcjach, w tym w Danii, Wielkiej Brytanii i Singapurze. Saxo Bank oferuje wysokie oprocentowanie depozytów (do 3,8% w dolarach i do 5,3% w złotych na rachunkach VIP). Konto można mieć bezpłatnie pod warunkiem dokonania raz na pół roku transakcji na platformie Saxo.
>>> W fundusze inwestycyjne z całego świata – także te inwestujące w złoto – bez prowizji zainwestujesz poprzez platformę F-TRUST. Wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat (pomijając oczywiście opłaty za zarządzanie pobierane przez fundusze) możesz lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata. Skorzystaj z platformy F-Trust, inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych jest możliwe po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA.
>>> W kopalnie złota z całego świata zainwestuj poprzez fundusz TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych (w tym fundusz inwestujący w akcje światowych kopalń złota). Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link i wpisz kod SAMCIK2023.
>>> Waluty obce „na wszelki wypadek” kup na CINKCIARZ.PL. To globalny fintech oferujący m.in. usługę portfela walutowego. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary i euro – i kilkadziesiąt innych walut – po bardzo dobrych kursach, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest fizyczna i wirtualna wielowalutowa karta płatnicza z możliwością legalnego udostępnienia jej na określony czas innej osobie. Zarejestruj się tutaj i przetestuj portfel walutowy Cinkciarz.pl.
———————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z NASZYMI E-BOOKAMI
Jak ochronić oszczędności przed inflacją? Gdzie oszczędzać, żeby zapewnić dobrą przyszłość dziecku? Jak zaprojektować domowy budżet? Ile trzeba pieniędzy zgromadzić – i skąd je wziąć – żeby zostać rentierem? Oto pakiet e-booków „Finansowe puzzle, czyli jak osiągnąć dobrobyt”, w których znajdziesz konkretne odpowiedzi na te pytania, a także rady, wykresy, wyliczenia. Kliknij i zobacz, to może być najbardziej inspirująca Twoja lektura.
Jeśli ktoś czyta blog „Subiektywnie o Finansach” od lat, to już przekonał się, że można dzięki Maćkowi Samcikowi i jego Ekipie być „do przodu”. Takie e-maile i posty, jak poniżej, Maciek dostaje od czasu do czasu od długoletnich czytelników. W odróżnieniu od wątpliwej jakości kursów i ofert szybkiego wzbogacenia się, jakich pełno w internecie, u nas znajdziesz dobrą jakość w uczciwej cenie:
Zapraszam więc do bogacenia się razem z „Subiektywnie o Finansach”. Codziennie porady, interwencje w Waszych sprawach, recenzje produktów finansowych oraz podpowiedzi, a w Klubie – jeszcze dużo więcej.
————
RANKING LOKAT – GDZIE DZIŚ DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:
>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
——————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
zdjęcie tytułowe: GPW