Lipcowa oferta obligacji skarbowych ze specjalną premią za przedłużenie inwestycji. Ile jest do wzięcia? Czy oferta Ministerstwa Finansów da dużo zarobić?

Lipcowa oferta obligacji skarbowych ze specjalną premią za przedłużenie inwestycji. Ile jest do wzięcia? Czy oferta Ministerstwa Finansów da dużo zarobić?

Niższe ceny na stacjach paliw to nie jedyny prezent od polityków na wakacje. Zamiana obligacji skarbowych będzie korzystniejsza z wakacyjną promocją. Po raz kolejny Ministerstwo Finansów zachęca do inwestycji w obligacje, obniżając ich ceny. Niestety promocja jest dużo mniej okazała niż rok temu. Jakie warunki trzeba spełnić, aby załapać się na dodatkowy zysk? Ile można zarobić? Co z podatkiem? Liczę!

Zobacz również:

Ministerstwo Finansów ogłosiło, że obligacje skarbowe w lipcu mają identyczne oprocentowanie, jak te kupione w czerwcu. Nie zmienia się też marża w kolejnych okresach odsetkowych. To bardzo dobra wiadomość dla oszczędzających, szczególnie że w tym samym czasie oprocentowanie depozytów w bankach powoli spada (tutaj moja analiza z czerwca).

Zamiana obligacji z dyskontem na zachętę

Skoro oprocentowanie obligacji w lipcu się nie zmienia, to nie będę Was nim zanudzał (Maciek Samcik miesiąc temu szczegółowo opisał nową ofertę – zapraszam do lektury). Ja chciałem zwrócić uwagę, że w lipcu po raz kolejny będzie możliwa zamiana obligacji oszczędnościowych z korzystnym dyskontem.

O co chodzi? Już tłumaczę. Standardowo jedna obligacja kosztuje 100 zł. To oznacza, że nasza inwestycja zawsze będzie wielokrotnością stu złotych. Jeżeli chcemy kupić dziesięć obligacji, to zapłacimy 1000 zł, jeżeli interesuje nas sto obligacji, to 10 000 zł. I tak dalej. Na koniec inwestycji państwo odkupuje od nas każdą obligację za 100 zł i dodatkowo wypłaca odsetki (pomniejszone o 19% podatku). Proste.

Jest jednak możliwa jedna sytuacja, w której obligacje skarbowe kupimy taniej. Jeżeli kupujemy je w drodze zamiany, czyli za środki z wykupywanych, posiadanych wcześniej obligacji (lub ich części), to cena zakupu będzie obniżona o tzw. dyskonto. To nasza szansa na dodatkowy zysk, bo późniejsza cena sprzedaży nie zmienia się i nadal wynosi 100 zł.

Zwykle takie dyskonto wynosiło 10 groszy (czyli jedną obligację w drodze zamiany można kupić za 99,90 zł), ale w lipcu po raz kolejny Ministerstwo Finansów zwiększyło dyskonto dla wybranych obligacji. Cena obligacji będzie zależeć od naszego horyzontu inwestycyjnego – im dłuższe obligacje wybierzemy, tym korzystniejszą cenę otrzymamy. Oto szczegóły:

  • Obligacje DOR (2-letnie) w drodze zamiany kupimy za 99,85 zł (za sztukę).
  • Obligacje TOS (3-letnie) za 99,80 zł.
  • Obligacje COI (4-letnie) za 99,70 zł.
  • Obligacje EDO (10-letnie) za 99,60 zł.

Zamiana obligacji z dyskontem pozostawia nam pełną dowolność. Po pierwsze, możemy wybrać dowolne obligacje z oferty (zamiana nie musi być na obligacje tego samego typu). Po drugie, nie musimy przeznaczać całej kwoty starych obligacji na zakup nowych obligacji. Możemy w ten sposób spożytkować dowolną część inwestycji.

Czytaj też: Odbiorcy gazu (częściowo) uratowani. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy. „Prognozy grozy” unieważnione, ale o ile naprawdę wzrosną rachunki?

Realna korzyść dla inwestora czy mrzonka?

Co to oznacza dla inwestorów? Postanowiłem policzyć, o ile realnie zwiększy się nasz zysk, jeżeli skorzystamy z oferty zamiany obligacji zamiast kupować nowe obligacje. Przyjąłem pewne założenia: zakup 100 sztuk obligacji, średnia inflacja 5%, stopa referencyjna NBP 5,75%. Co się okazuje?

Zacznijmy od 2-letnich obligacji DOR. Jeżeli skorzystamy z opcji zamiany, to na zakup stu obligacji będziemy musieli wydać 9985 zł zamiast 10 000 zł. To 15 zł oszczędności. Odsetki w obu przypadkach wyniosą około 1220,42 zł, a obligacje na koniec inwestycji sprzedamy za 10 tys. zł. To oznacza, że zysk (nominalny) wyniesie 1000,69 zł w przypadku zamiany lub 988,54 zł w przypadku zakupu nowych obligacji. Różnica? 12,15 zł.

To dobry moment, aby przystopować i wyjaśnić, dlaczego ta różnica jest mniejsza niż 15 zł, które zaoszczędziliśmy podczas zakupu. I w tym momencie muszę wrócić do Marka Belki, który wprawdzie nie lubi, aby ten podatek nazywać jego nazwiskiem, ale wszyscy wiedzą, o co chodzi. Tak – wartość dyskonta również jest opodatkowana 19% podatkiem (15 zł * 0,81 = 12,15 zł).

Przejdźmy do 3-letnich obligacji TOS, które są sprzedawane z wyższym dyskontem. Sto obligacji w drodze zamiany można kupić za 9980 zł. W tym wypadku oprocentowanie wynosi 6,20%, a odsetki są kapitalizowane po każdym rocznym okresie odsetkowym. To oznacza, że po trzech latach odsetki wyniosą jakieś 1977,70 zł. Po opłaceniu podatku zostanie nam jakieś 1601,94 zł zysku w przypadku zakupu nowych obligacji lub 1618,14 zł zysku w przypadku zamiany obligacji. Różnica w tym przypadku wynosi 16,20 zł.

Idźmy dalej. Zamiana obligacji z korzystnym dyskontem jest możliwa także dla obligacji indeksowanych inflacją (4-letnie COI i 10-letnie EDO). Koszty zakupu w drodze zamiany wyniosą odpowiednio 9970 zł oraz 9960 zł, a odsetki przed opodatkowaniem odpowiednio 2605 zł i 9634,74 zł.

Zysk z obligacji 4-letnich wyniesie więc 2110,05 zł (zakup nowych obligacji) lub 2134,35 zł (zamiana obligacji). Różnica 24,30 zł. W przypadku obligacji 10-letnich zysk wyniesie odpowiednio 7804,14 zł i 7836,54 zł. Różnica – 32,40 zł. Szczegóły na poniższym wykresie.

 

Jak widzicie, pomimo tego, że dyskonto fajnie wygląda w przekazie marketingowym, to nie wiąże się wcale z drastycznym zwiększeniem naszego zysku. Prawda jest taka, że zamiana obligacji daje nam od 12 do 32 groszy dodatkowego zysku przypadającego na jedną na obligację.

Z drugiej strony, jeżeli i tak planowaliście ponownie zakupić obligacje skarbowe (a obecnie trudno o alternatywę, co udowadniał Maciek Jaszczuk w tym miejscu), to nie ma co wybrzydzać. Zawsze to szansa na wyższe oprocentowanie w ujęciu realnym. A – jak zaraz przeczytacie – sporo Polaków posiada obligacje, których wykup przypada w wakacje.

Czytaj też: CPK będzie, albo… nie? Czego nie mówi nam Donald Tusk, gdy ogłasza powstanie megalo… polis? Cztery rzeczy, które wyczytałem między wierszami

Ministerstwo Finansów w pułapce popularności?

Skąd w ogóle pomysł na zwiększenie wartości dyskonta? Niektórzy powiedzą, że politycy lubią nas rozpieszczać w wakacje. W końcu Orlen, niezależnie od tego, kto go kontroluje, także regularnie obniża nam ceny paliwa (w majówkę prześwietlał to Maciek Samcik, a od 28 czerwca promocja wróciła).

Ministerstwo Finansów podobną kampanię przygotowało rok temu, gdy od czerwca do sierpnia można było dokonać zamiany obligacji z korzystnym dyskontem. Wtedy wartość dyskonta była jeszcze wyższa (cena jednej obligacji wynosiła nawet 99,40 zł dla 10-letnich obligacji). Jurand Drop, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, następująco uzasadnia korzystniejszą ofertę zamiany obligacji skarbowych w czerwcu i w lipcu:

„W ramach budowy kultury oszczędzania, chcemy zachęcać nie tylko do kontynuacji pomnażania środków za pomocą naszych obligacji, ale również lokowania oszczędności w dłuższym horyzoncie czasowym”.

Wydaje mi się jednak, że prawda jest dużo mniej atrakcyjna marketingowo. Ministerstwo Finansów po prostu padło ofiarą swojej walki z inflacją. W 2022 roku inflacja szalała, oczekiwania inflacyjne Polaków wymykały się spod kontroli, a oprocentowanie depozytów było żałośnie niskie.

Odpowiedzią było wprowadzenie do sprzedaży nowych obligacji skarbowych (rocznych ROR i 2-letnich DOR) z oprocentowaniem uzależnionym od stopy referencyjnej NBP. Polacy dostali możliwość krótkoterminowego ulokowania pieniędzy z oprocentowaniem na tyle wysokim, by porzucili myśl o zakupach na zapas.

Zadziałało. Polacy od razu pobili historyczny rekord wartości kupionych obligacji (14,1 mld zł w czerwcu 2022 r. oraz 10,3 mld zł w lipcu 2022 r.). Nowe obligacje odpowiadały za niemal połowę tych wartości. Rok później (w 2023 r.) trzeba było jakoś zareagować, aby Polacy nie wypłacili całości tych pieniędzy.

Wprawdzie kilka miliardów złotych nie zachwiałoby budżetem Polski, ale taka kwota przelana na konta bankowe i rozdysponowana w sklepach mogłaby delikatnie napędzić inflację. Ktoś wpadł więc na pomysł zwiększenia dyskonta – zamiana obligacji była bardziej korzystna niż zakup nowych obligacji. Jednocześnie zachęcano nas do wybierania jak najdłuższych inwestycji (dyskonto było wtedy bardziej korzystne).

Częściowo zadziałało – czerwiec, lipiec i sierpień 2023 r. również cechowała wysoka sprzedaż obligacji oszczędnościowych (chociaż zauważalnie niższa niż rok wcześniej). Pytanie brzmi, czy dyskonto w ogóle miało na to wpływ, skoro Polacy znowu rzucili się na obligacje ROR, a niemal zignorowali obligacje z najkorzystniejszą ceną zakupu (EDO, cena 99,40 zł), do których zachęcało nas Ministerstwo Finansów.

 

W tym roku zmodyfikowano strategię. W ogóle nie zaoferowano dodatkowego dyskonta za roczne obligacje ROR, niejako zniechęcając nas do ich zakupu. Jestem bardzo ciekaw rezultatów, bo ta oferta wygląda mizernie w porównaniu do zeszłorocznej. Gdybym chciał być złośliwy i wykorzystać dyrektywę Omnibus, to musiałbym to przedstawić następująco:

Obligacje DOR, cena 99,85 zł. Najniższa cena z ostatnich 365 dni: 99,70 zł.
Obligacje TOS, cena 99,80 zł. Najniższa cena z ostatnich 365 dni: 99,60 zł.
Obligacje COI, cena 99,70 zł. Najniższa cena z ostatnich 365 dni: 99,50 zł.
Obligacje EDO, cena 99,60 zł. Najniższa cena z ostatnich 365 dni: 99,40 zł.

Czytaj też: Obligacje skarbowe, które stały się pułapką. Czytelnik alarmuje, że straci znaczną część inwestycji, jeżeli sam się nie zabezpieczy. Ma rację?

To nie zmienia faktu, że w 2024 r. Polacy inwestują rekordowe kwoty w obligacje skarbowe. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy Ministerstwo Finansów sprzedało ich za łączną kwotę 28,45 mld zł. Nigdy wcześniej nawet nie zbliżyliśmy się do takich poziomów (inna sprawa, że wysokie statystyki częściowo mogą wynikać z dużej skali zrywania wcześniej kupionych obligacji i kupowania za te same pieniądze nowych papierów).

Czerwiec, lipiec i sierpień (kiedy, wzorem ubiegłego roku, zapewne też pojawi się korzystniejsze dyskonto) powinny wpisać się w ten trend. Pozostaje pytanie, czy strategom z ministerstwa uda się nas przekonać do długoterminowych inwestycji czy znowu prawie połowę stanowić będą roczne obligacje ROR. Dowiemy się już niedługo.

————

GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.

————–

MACIEJ SAMCIK POLECA:

>>> Prosto i tanio inwestuj oszczędności na emeryturę w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link. Albo obejrzyj ten webinar, w którym – razem z Pawłem Mizerskim z UNIQA TFI – układamy strategie emerytalne.

>>> Portfel globalnych inwestycji – złożony z akcji, walut i surowców – buduj razem z XTB, by mieć wszystko w jednym miejscu. Podobnie jak wielu innych inwestorów – używam i polecam aplikację do inwestowania XTB, gdzie nie płacisz prowizji za inwestowanie w ETF-y z całego świata (aż do wartości 100 000 euro obrotu miesięcznie), a masz możliwość budowania portfela z różnych aktywów.  XTB wprowadził na rynek nowy sposób inwestowania – Plany Inwestycyjne. Pozwalają bezpiecznie i bezpłatnie inwestować w portfele ETF-ów od największych światowych dostawców. Więcej na ich temat przeczytasz tutaj.

Plany Inwestycyjne XTB

>>> Sztabki złota kupuj wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.

>>> Część oszczędności lokuj za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. HoistSpar – instytucja, która jako pierwsza dołączyła do polskiej platformy Raisin – oferuje bezpieczne konta depozytowe w Szwecji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.

———————–

CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.

———————–

Zdjęcie główne: Freepik

Subscribe
Powiadom o
40 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
arpoihpoih
3 miesięcy temu

czy stan polskim finansów jest tak zły, że rząd woli zadłużać się wewnętrznie, pompując te wszystkie obligacje?

stef
3 miesięcy temu
Reply to  arpoihpoih

Chyba każdy rząd woli się zadłużać wewnętrznie?
1. brak ryzyka kursowego
2. niższe oprocentowanie

Ryś58
3 miesięcy temu
Reply to  stef

I nie zadłuża się w twardej walucie co ma bardzo duże znacznie. Kłania się tu inżynieria finansowa na krajowej walucie przez rząd i NBP stymulujących realną wartość złotego do czasu zwrotu inwestycji w obligacje. Pozdrawiam. Ryś58

Sławek
3 miesięcy temu

Trochę nie w temacie, ale mam pytanie- czy tylko w moim banku (BOŚ) mieli problem z dostarczeniem na czas nowej karty debetowej. Stara karta była ważna do wczoraj, dziś już nie mam dostępu do swoich pieniędzy. Nie mam nowej karty. Bank twierdzi, że były jakieś problemy z nowymi kartami, ale już je wysyła. Spotkał się ktoś kiedyś z taką sytuacją?

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

BOŚ = bank ordynarnie ściemnia
Okres ważności karty był znany wszystkim od kilku lat. Widocznie za późno się wzięli za jej przygotowanie i teraz „winny jest kto inny”.

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Tak, BOŚ jest dość specyficznym bankiem. Zastanawiam się jak to rozegrać. Napiszę do nich reklamację. Jeśli w ramach przeprosin nie zaproponują ekstra oprocentowania lokaty, to trzeba się będzie z nimi pożegnać.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Jacek

O nie zrealizowało się ryzyko płatności kartą, teraz człowiek przez 2 dni nie zapłaci kartą i umrze z głodu. Boś banku coś ty zrobił?

A tak poważniej bis bank nie ma apki z możliwością podpięcia karty żeby płacić telefonem i nie przejmować się plastikiem?

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Apka tego banku, to jedno wielkie nieporozumienie. Lepiej trzymać się od niej z daleka.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Nie wiem, ja mam trzy banki z którymi współpraca mi się układa, nie potrzebuje więcej. Nawet jak w jednym jedna karta będzie nieaktywna to w pozostałych dwóch będą aktywne, a wszystko to za całe 0 zł, więc pewnie za drogo dla was.

Sławek
2 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Współczuję bankom, które muszą współpracować z takimi dawidami.

Alex
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Millennium Bank – karta zamówiona w sobotę, od razu dostępna w aplikacji do podłączenia do Apple Pay; plastikowa dostarczona we wtorek listem poleconym. W ubiegłym tygodniu. Nie ma żadnych problem z pocztą.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Alex

No właśnie to mi się wydaje normalnym procesem. ING parę lat temu działało analogicznie.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Dlaczego nie masz dostępu do pieniędzy? Czy brak karty blokuje ci całą bankowość i dostęp do oddziałów banku?
Zresztą ktoś kiedyś mnie tu przekonywał że jestem głupi skoro uważam że pieniądze w banku są moje i że bank nie musi ich nigdy zwracać, więc w sumie może pójść za radą tej światłej osoby i po prostu policzyć tę kasę jako stratę?

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Nie mam dostępu do gotówki. Do najbliższego oddziału banku mam ponad 40 kilometrów.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Czyli masz dostęp do gotówki tylko sam sobie rzuciłes kłody pod nogi. Czyli to nie bank ci blokuje dostęp do gotówki, bo jak sam mówisz możliwość jest, tylko ty sam. Rzeczywiście pewnie znalazłby się jakiś egzotyczny bank działający tylko na Podlasiu do którego mam 300 km, tylko nie jestem na tyle głupi, tobie też polecam.

Sławek
2 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Czytaj ze zrozumieniem. Ja wiem, że to może być trudne dla ciebie ale postaraj się. Skup się na chwilkę i przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem wyżej. Tylko tym razem ze zrozumieniem.

Tomek
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Taka sama sytuacja, wczoraj się skończyła, dziś telefon na infolinię przepraszają i twierdzą że dziś wyślą

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Tomek

Pisałeś do nich? Może warto ich pomęczyć.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Pomoc nie wysyłają kart bo klienci ich męczą i są zajęci odpowiedziami na głupie pisma tak bardzo, że nie mają kiedy wysłać kart.

Sławek
2 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Widzę, że mamy ma forum pracownika BOŚ Banku. Może zamiast pisać głupie komentarze zajmiesz się swoją pracą i wypełnianiem zobowiązań wobec klientów.

Wojtek
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Może płatności i wypłaty BLIK tymczasowo rozwiążą problem?

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Wojtek

Mam aplikacje i BLIKa w drugim banku. Ale to jest moje drugie konto. Takie zapasowe, na którym w zasadzie nie trzymam gotówki, a służy tylko do zakładania lokat, gdy zaoferuje dobre oprocentowanie.

Wojtek
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Z blika można korzystać w dwóch bankach, wypłacać i płacić. Mam blika w mbank i pkobp i z obu korzystam.
Jedyny problem to przyjmowanie przelewów blik, bo numer może być przypisany/aktywowany do jednego rachunku.

RAFAL
3 miesięcy temu

Najlepsze jest to ,że trzeba ciągle umarzać stare i kupować nowe . Taki zrobili galimatias . Chyba dziesiątki milionów będzie za przedterminowy wykup . A później się zobaczy jak znów przerobić ciułaczy . El politico .

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Nie trzeba umarzać startych, masz błędne informacje. Ja stare trzymam do wykupu u kupuje nowe, nikt nie zabrania po prostu kupic.

RAFAL
3 miesięcy temu
Reply to  Dawid

O czym ty człowieku piszesz . Mowa o przedterminowym wykupie . Jasne ,że nie musisz, ale jest to po prostu bardziej opłacalne na wielu seriach ostatnio . Obligacje( mowa o detalicznych) przy ostatnich niskich odczytach inflacji odnawiają się na nowe okresy z niskimi odsetkami a bieące w ofercie są w 1 roku lepiej oprocentowane a na dodatek mają lepszą marżę w następnych latach . Mówię oczywiście o COI lub EDO. Trochę się zawiodłem . Miałem naprawdę przekonanie graniczące z pewnoscią, że wiesz właściwie wszystko i jesteś nieskończenie inteligentny jak zresztą pisałeś .

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

wciąż nie trzeba, po prostu masz korzyść jak to zrobisz. Natomiast obowiązku nie ma,.co rozwiązuje twój problem z galimatiasem.

Jacek
3 miesięcy temu

Omnibus jest tu bardzo na miejscu ????
Dyskonto zawsze traktuję w ten sposób, że obliczam ile obligacji należałoby wymienić, aby jedną móc dostać niejako za darmo.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Jacek

I co ci to daje? W sensie w jaki sposób informacje na każde 1000 obligacji jedna jest darmowa jest lepsza niż informacja o ekstra 0,1% dyskonta?

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Dawid

Jest dokładnie taka sama, lecz ja operuję wartościami w kontekście reinwestycji – kupuję za kwotę, z której odsetki są niemal równymi setkami.
Widzę też, że emotki się zmieniają w nieadekwatne ciągi znaków, a mam dobre zdanie na temat użycia przez autora dyrektywy Omnibus w kontekście demaskowania niezbyt atrakcyjnej oferty.

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Jacek

Ja traktuje dyskonto jako ekstra oprocentowanie przez rok. Jak kupuje coś na 1% z dyskontem 0,1% to traktuje to jako inwestycję na 1,1% chociaż wiem, że d=i*v, a nie d=i ale przy moich kwotach sięgających maks dziesiątek tysięcy złotych w jednej operacji to przybliżenie jest wystarczające.
Pytałem z ciekawości bo nie widziałem korzyści, ale niech każdy sobie ocenia inwestycje jak lubi.

Jarek
3 miesięcy temu

Witam
Takie zapytanie mam.. co do podatku belki zarówno od lokat jak i obligacji które się zakupuje tradycyjnie… np, ktoś zakupił TOSY 3 LETNIE OBLIGACJE to co z tym podatkiem do końca roku będzie liczone z podatkiem odsetki.. a potem bez.. gdyby np. limit był 100tyś. w jednym pakiecie oszczędzającym…

pimpek
3 miesięcy temu
Reply to  Jarek

podatek ściągają na końcu ciułania w tych tos-ach…

Jarek
3 miesięcy temu
Reply to  pimpek

wiem jak działają obecnie 3 letnie obligacje.. pytanie dotyczyło czy jak wejdzie np. do 100tys. zł oszczędzanie bez podatku belki w 2025 roku.. to co jak ktoś kupował te obligacje np, teraz w lipcu..? czy będzie stratny bo kupił te obligacje przed 2025 rokiem… czy od 2 roku inaczej by to było liczone… czyli bez podatku od odsetek…?

Piotr
3 miesięcy temu

Wzmianka o dyrektywie Omnibus dla mnie osobiście jest genialna. Brawo za pomysł.
Swoją drogą to czy MF nie powinno jej stosować? Może warto było by ich o to zapytać?

Rafał
1 miesiąc temu

Podczas zamiany obligacji jest wybór – Zamiana dokonywana według::

  • obligacji posiadanych (emisji wykupywanej)
  • obligacji zamawianych (nowej emisji)

Nie do końca rozumiem różnicę, którą opcję wybrać ?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Rafał

Hmm… nie wiem, zawsze wybierałem obligacje posiadane, bo to było logiczne.

Rafał
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli nie ma żadnej różnicy ? Jakaś musi być skoro jest wybór. Jak emisja wykupywana to nie zostajemy przy starym oprocentowaniu a w przypadku nowej emisji nie mamy nowego oprocentowania ?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Rafał

Nie, oprocentowanie zawsze jest bieżące przy rolowaniu

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu