Rosną stopy procentowe, powinno więc też rosnąć oprocentowanie depozytów. I w kilku bankach można spotkać konstrukcję oprocentowania opartą o stawkę WIBOR, która to umożliwia. Bankowców zaczęło to uwierać. Do niedawna standardowe oprocentowanie kont oszczędnościowych w Nest Bank równało się stawce WIBOR 3M pomniejszonej o 0,5 pkt proc. Bank chyba zorientował się, że w ramach tej zasady musiałby za dużo płacić klientom… za dużo. I wprowadził bolesną dla klientów zmianę. Czy to uczciwe?
Kilka dni napisałem felieton o tym, jak wyobrażam sobie uczciwie skonstruowaną lokatę bankową. W przeszłości mówiło się, że oszczędności na bankowych depozytach trzyma się po to, żeby ochronić ich realną wartość. Ale zasada o ochronie oszczędności przed inflacją w bankach już nie działa. Listopadowy (wstępny) odczyt inflacji to już prawie 8%, stopy procentowe NBP wynoszą 1,25%, a większość banków za depozyty płaci tak, jakby stopy nadal były bliskie zera.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Mamy więc sytuację, że po stronie oprocentowania depozytów niewiele się zmienia, a po stronie oprocentowania kredytów dzieje się dużo. Po każdej podwyżce stóp procentowych rośnie automatycznie maksymalny poziom oprocentowania kredytów. Obecnie to 9,5%, z czego banki chętnie korzystają, podnosząc z dnia na dzień np. oprocentowanie kart kredytowych. Rośnie też wskaźnik WIBOR, od którego zależy oprocentowanie kredytów złotowych o zmiennej stopie, m.in. kredytów mieszkaniowych. Niektórzy kredytobiorcy już mogli odczuć podwyżki rat lub za chwilę tak się stanie.
W felietonie pisałem o tym, że WIBOR to teoretycznie koszt pieniądza na rynku międzybankowym. Oprocentowanie kredytu to suma WIBOR i marży banku. WIBOR powinien być dla banku neutralny. Jeśli stawka wynosi np. 2%, to te 2% bank przerzuca na klienta i dodaje swoją stałą marżę, na której zarabia.
Przeczytaj też: PKO BP kusi klientów zabezpieczeniem przed… wzrostem stawki WIBOR. Ile to kosztuje i czy może się opłacić? Sprawdzam!
Przeczytaj też: Stopy procentowe poszły w górę. Czy banki podniosą znacznie oprocentowanie depozytów? Kiedy to zrobią? I jak to bywało w przeszłości?
Banki też odpowiadają za wzrost inflacji
Ale dziś niestety jest inaczej. Banki świetnie zarabiają również na rosnącym wskaźniku WIBOR, bo finansują się głównie z depozytów, których średnie oprocentowanie nadal jest dużo poniżej 1%. Mają więc całą swoją marżę i duży kawałek WIBOR-u.
Wiele się ostatnio mówi o zaniedbaniach Rady Polityki Pieniężnej, która za późno zaczęła reagować na rosnącą inflację. Jak w przeszłości RPP walczyła z inflacją, przeczytacie w tym tekście albo zobaczycie w wideokomentarzu Maćka Samcika (polecam obejrzeć cały film, a jeśli nie macie na to czasu, to zerknijcie od mniej więcej 8. minuty).
Problem w tym, że stopy procentowe nie są czarodziejską różdżką, która potrafi na zawołanie zatrzymać inflację. To raczej psychologiczny sygnał, byśmy nieco odpuścili z zakupami, zwłaszcza w erze poturbowanej przez pandemię podaży wielu produktów.
Podwyższając stopy procentowe bank centralny mówi nam, że od teraz bardziej opłaci się oszczędzać, a nie zaciągać (drożejące) kredyty z przeznaczeniem na konsumpcję. Tylko co z tego, jeśli w wyniku podwyżek stóp procentowych kredyty drożeją, a oszczędzać nadal się nie opłaca, bo banki zamroziły wzrost oprocentowania depozytów. Taką polityką banki przyczyniają się do wzrostu inflacji, bo ludzie wolą wydać pieniądze, gdyż za chwilę będą mniej warte.
Przeczytaj też: Myślisz o pożyczce na święta, na remont mieszkania czy zakup auta? Możesz ochronić się przed wzrostem stóp procentowych! Na jakich warunkach?
Oprocentowanie kont oszczędnościowych w Nest Bank: było za… wysokie
Zdaję sobie sprawę, że w obecnych realiach depozyt bankowy nie obroni nas przed prawie 8-proc. inflacją. Uważam jednak, że banki powinny płacić klientom mniej więcej tyle, ile wynosi stawka WIBOR. To byłoby uczciwe i transparentne podejście.
Jest kilka banków, które oferują depozyty oparte o wskaźnik WIBOR. Problem w tym, że od aktualnej stawki odejmują marżę. Finalnie zarabiamy więc dużo poniżej wartości tego wskaźnika. Wydawać by się mogło, że przy rosnących stopach procentowych banki powinny tę ujemną marżę zmniejszać, tymczasem Nest Bank postanowił ją… zwiększyć. Napisał o tym do nas pan Michał, klient Nest Banku.
„Mam konto oszczędnościowe w Nest Banku. Oprocentowanie zmienne. Do wtorku bank miał zasadę ustalania oprocentowania według WIBOR 3M z 15. dnia danego miesiąca minus 0,5% marży, bez limitu kwotowego. Czyli na razie jest to 1,1%. I tak było przez bardzo długi czas. Od 15 grudnia Nest Bank zmienia zasadę… Oprocentowanie WIBOR 3M z 15. dnia miesiąca minus 1,5% marży. Do tego takie oprocentowanie jest tylko do 100 000 zł, a nadwyżka oprocentowana jest na 0,01%. Nie informują klientów o zmianach, dowiedziałem się o nich przez przypadek”
– napisał pan Michał, który korzysta w tym banku z konta oszczędnościowego „Nest Oszczędności”. Bank ma w ofercie inny wariant konta oszczędnościowego – „Nest Skarbonka”, ale sposób ustalania oprocentowania jest taki sam jak na „Nest Oszczędności”, a więc WIBOR 3M z 15. dnia miesiąca pomniejszony o 1,5 pkt proc. W tym przypadku oprocentowanie standardowe (oparte o WIBOR) naliczane jest tylko do kwoty 10 000 zł, a od nadwyżki odsetki wynoszą 0,01%. Mam jednak dobrą wiadomość dla pana Michała. Nowe stawki obowiązują w przypadku kont oszczędnościowych otwartych od 2 grudnia.
Ile stracą klienci, którzy dopiero teraz założą konto? Ile wyniesie oprocentowanie kont oszczędnościowych w Nest Bank? Gdyby do ustalenia oprocentowania przyjąć aktualną stawkę WIBOR 3M (wynosi już 2,11%, a stawka 6M 2,43% – stan na 1 grudnia 2021 r.), oprocentowanie konta oszczędnościowego wyniosłoby zaledwie 0,6%, a zakładając konto przed 2 grudnia – 1,6%. Jak to przekłada się na zysk? Lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł po miesiącu bank naliczyłby 110 zł odsetek netto (oprocentowanie 1,6%). Stosując nowe stawki (0,6%), klient zarobi 41 zł.
Przy okazji dodam, że Nest Bank ma teraz promocję na konta oszczędnościowe. Dla nowych klientów oprocentowanie kont oszczędnościowych w Nest Bank wynosi 1,25% przez dwa lub sześć miesięcy, a promocyjnym oprocentowaniem objęte są środki do 10 000 lub 100 000 zł, w zależności od wariantu rachunku. W przypadku konta „Nest Oszczędności” pojawia się też zastrzeżenie:
„W przypadku, gdy WIBOR 3M wzrośnie o tyle, że stawka oprocentowania standardowego dla rachunku oszczędnościowego Nest Oszczędności przekroczy oprocentowanie promocyjne, stosuje się oprocentowanie standardowe”
Zakładając, że WIBOR 3M wynosi 3%, wówczas oprocentowanie konta wyniesie 1,5%, a więc o ćwiartkę punktu procentowego więcej niż oprocentowanie promocyjne (1,25%).
Pan Michał, który zwrócił uwagę na oprocentowanie kont oszczędnościowych w Nest Banku i zepsucie się jego oferty, zwraca jednocześnie uwagę na uczciwą ofertę Toyota Banku. Na „Indeksowanym Koncie Oszczędnościowym” bank płaci według wzoru: WIBOR 3M plus 0,1 pkt proc. (do 100 000 zł) lub WIBOR 3M (powyżej 100 000 zł). Bankowcy, jest z kogo brać przykład!
—————————–
„Finansowe sensacje tygodnia”: posłuchaj nowego odcinka naszego podcastu!
W tym odcinku „Finansowych sensacji tygodnia” wracamy do tematów ubezpieczeń, w tym komunikacyjnych, które wzbudzają dziś najwięcej kontrowersji. A konkretnie – rozmawiamy o tym, ile powinna kosztować naprawa samochodu. I o co tak naprawdę idzie spór pomiędzy warsztatami samochodowymi, a największą firmą ubezpieczeniową PZU. Poza tym zastanawiamy się, czy ubezpieczenia samochodów zdrożeją, czy pandemiczne konsekwencje gospodarcze zachęcą Polaków do kupowania polis autocasco, czy nadchodzi czas ubezpieczeń wycenianych przez sztuczną inteligencję i z ceną indywidualnie dostosowaną do profilu konkretnego klienta? Naszym gościem jest Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc, czyli firmy organizującej kierowcom wsparcie m.in. wtedy, gdy nastąpi „dzwon”. Podcast jest pod tym linkiem, jak również na Spotify (tu jest w dziesiątce najpopularniejszych podcastów newsowych), Google Podcast, Apple Podcast i na kilku innych platformach podcastowych.
———————
ZAPROSZENIE: MOŻESZ MIEĆ 2% ROCZNIE NA KONCIE OSZCZĘDNOŚCIOWYM
Jak znaleźć konto oszczędnościowe, które zapewni zauważalne odsetki? Przegląd wszystkich porządnych kont oszczędnościowych w Polsce publikujemy na „Subiektywnie o finansach” non-stop pod tym linkiem, zapraszam do korzystania. Dziś prawdopodobnie najlepiej oprocentowanym kontem oszczędnościowym jest to, które ma w ofercie Aion Bank – partner akcji edukacyjnej „Bank Przyszłości” na blogu „Subiektywnie o finansach”.
To nowy bank na polskim rynku, który oferuje usługi w modelu abonamentowym – można mieć pakiet Light za 0 zł, pakiet Smart za 29.99 zł i pakiet All-Inclusive za 49,99 zł (tutaj recenzja jego oferty z dnia debiutu).
Aion Bank kusił do tej pory m.in. oprocentowanym na 1% kontem oszczędnościowym w pakiecie Light bez żadnych limitów kwotowych. A od 1 grudnia zwiększył oprocentowanie złotowych kont oszczędnościowych do nawet 2%. Niestety, są ograniczenia. Z oferty mogą skorzystać posiadacze planu Smart (dostaną teraz 1,5% oprocentowania w skali roku na złotowym koncie oszczędnościowym) oraz planu All-Inclusive (2% w skali roku na takim samym koncie).
Oferta dotyczy ponadto tylko nowo otwieranych rachunków. Można by powiedzieć, że jest to de facto oferta „na nowe środki”. Ale istnieje prosty trik, żeby to ograniczenie ominąć – trzeba zamknąć obecne konto oszczędnościowe i otworzyć nowe – już z wyższym oprocentowaniem.
Komu może opłacić się ta oferta? Przy abonamencie za plan All-Inclusive 49,99 zł miesięcznie (ok. 600 zł rocznie) po zdeponowaniu 50 000 zł wypłacone odsetki wyniosą 800 zł netto (po opodatkowaniu). Składając na koncie oszczędnościowym 100 000 zł zarobimy 1600 zł (po opodatkowaniu). A składając 450 000 zł, czyli niemal maksymalną kwotę objętą gwarancjami belgijskiego funduszu gwarancyjnego (próg jego odpowiedzialności to 100 000 euro) – otrzymamy 7200 zł.
Przy abonamencie na plan Smart (29,99 zł miesięcznie, 360 zł rocznie) oraz oprocentowaniu konta oszczędnościowego na poziomie 1,5% deponując 50 000 zł można dostać ok. 600 zł rocznie odsetek. A lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł rocznie – można dostać ok. 1200 zł rocznie odsetek.
Oczywiście: można też „po staremu” zarabiać 1% rocznie na koncie oszczędnościowym w darmowym planie Light – tu warunki pozostają bez zmian. Przy kwocie 50 000 zł odsetki wyniosą 400 zł w skali roku (po opodatkowaniu), a przy 100 000 zł – 800 zł. Aion Bank gwarantuje takie oprocentowanie przynajmniej do końca lutego, bez żadnych limitów kwotowych.
Jeśli założysz konto w Aion Banku korzystając z tego linku oraz wpiszesz kod promocyjny SOFFREE – dostaniesz dwa miesiące darmowego okresu próbnego w płatnych planach taryfowych Aion Banku – Smart oraz All-Inslusive (tutaj szczegóły tych planów). Możesz też skorzystać z kodu SUBIEKTYWNIE50 i mieć przez pół roku 50% zniżki na te same dwa płatne plany taryfowe.
Co to oznacza? Że np. roczny abonament za konto All-Inclusive spada z ok. 600 zł do ok. 450 zł. Lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł i wyciskając 2% w skali roku (czyli 1600 zł po opodatkowaniu) można mieć 1150 zł odsetek na czysto. Z kolei roczny abonament na pakiet Smart wyniesie ok. 270 zł zamiast 360 zł (również podnosząc rentowność oszczędzania).
——————