23 sierpnia 2023

Propozycja pytania referendalnego: „Czy jesteś za tym, by matki miały głodowe emerytury?” Kobiety i tak mają pod górę w systemie emerytalnym, dlaczego PPK to pogłębia?

Propozycja pytania referendalnego: „Czy jesteś za tym, by matki miały głodowe emerytury?” Kobiety i tak mają pod górę w systemie emerytalnym, dlaczego PPK to pogłębia?

Pracownicze Plany Kapitałowe zostały zaprojektowane, by jak największą rzeszę Polaków zachęcić do oszczędzania na emeryturę. I słusznie. Wygląda jednak na to, że dla Polek jest to rozwiązanie mniej atrakcyjne. Idą wybory, z lewa i z prawa nadlatują propozycje programowe – czekam, aż ktoś zauważy, jaką dziurę, całkiem niepotrzebnie, w oszczędnościach w ramach PPK zostawia macierzyństwo. Chodzi o nawet o 100 000 zł

Zrobiłem proste wyliczenie – z góry zaznaczam, że nie jest to żadna prognoza, na wypadek, gdyby w komentarzach ktoś chciał się czepiać. Ewa i Adam kończą te same studia w tym samym roku i, mając 24 lata, zaczynają pracę. Oboje dostają pierwszą pensję w wysokości 5000 zł i rozpoczynają długą karierę trwającą aż do osiągnięcia wieku emerytalnego.

Zobacz również:

Przyjąłem, że oboje dostają co roku 5% podwyżki. Oboje odkładają też 3,5% swojej pensji w PPK (2% od siebie i 1,5% od pracodawcy). No i założyłem, że stopa zwrotu z zainwestowanych w te fundusze środków wynosi 5% rocznie. Możecie uważać, że to za mało albo za dużo – chodzi o pokazanie skali, a nie dokładne obliczenie.

Co z tego wyszło? Adam w wieku 65 lat będzie zarabiał około 37 000 zł miesięcznie (jeśli wydaje się Wam, że to dużo, to przypomnę, że średnia płaca w Polsce przez ostatnie 20 lat wzrosła trzykrotnie) i przez cztery dekady odprowadzi do PPK łącznie ok. 284 000 zł. Dzięki sile procentu składanego ma jednak zgromadzone na emeryturę 684 500 zł, czyli zysk z inwestycji wyniósł przez ten czas ponad 400 000 zł.

Kobieta i mężczyzna w PPK, czyli jak stracić 112 000 zł

Ewa ma gorzej, ponieważ jej wiek emerytalny zaczyna się w wieku 60 lat. To oznacza, że „dociągnęła” do pensji 29 000 zł, na PPK odłożyła 213 000 zł, dołożyła 260 000 zł z zysku inwestycyjnego, co łącznie dało 472 500 zł oszczędności. A statystycznie Ewa będzie żyła dłużej od Adama, więc te „zaskórniaki” muszą jej starczyć na 10-15 lat więcej niż mężczyźnie.

A teraz dochodzimy do tego dodatkowego ciosu, który twórcy PPK zafundowali kobietom. Przypomnijmy, że system ten aż do przesady chce osładzać wizję dodatkowego oszczędzania na emeryturę w filarze kapitałowym i za wszelką cenę stara się zgromadzić jak najwięcej uczestników, zachowując jednak dobrowolność: oferuje dopłaty od państwa, możliwość wycofywania środków wcześniej, wymusza niskie (jak na polskie warunki) opłaty za zarządzanie, ma wpisany mechanizm autozapisu raz na 4 lata, by dać „drugą szansę” malkontentom.

Jednocześnie rząd PiS, który ten system wprowadził, w swojej retoryce poświęca rodzinie i dzieciom bardzo dużo uwagi. Ba! Program 500+ (już wkrótce 800+) przecież miał wspierać rodziny w wychowaniu dzieci, wiele innych rozwiązań ma „zaszyte” preferencje dla rodzin z dziećmi, np. w „Bezpiecznym kredycie 2%” rodzina z dzieckiem ma wyższy limit kredytu, a z programów „Mieszkanie bez wkładu własnego” i „Konto mieszkaniowe” mogą korzystać rodziny z dziećmi, jeśli ich lokale są małe.

No ale… w przypadku takiego PPK kobieta, która idzie na roczny urlop macierzyński, składek na PPK już nie odprowadza. Biorąc pod uwagę, że lekarze coraz częściej kierują kobiety w ciąży na zwolnienia lekarskie już w pierwszych miesiącach (i słusznie, żadna praca nie jest warta podejmowania ryzyka komplikacji), często poza pracą matka może spędzić nawet półtora roku.

To przekłada się nie tylko na dynamikę zarobków – pracownica, której nie ma przez rok w pracy, raczej nie dostanie podwyżki, jeśli firma kieruje się wyłącznie przesłanką stażu za biurkiem. No a jednocześnie okres zwolnienia przed narodzinami dziecka i opieki nad nim oznacza wstrzymanie dopłat do PPK.

Jak to się przekłada na końcowe oszczędności? W moim modelu założyłem, że Ewa urodziła dwoje dzieci: pierwsze mając 29 lat, a drugie – 33 lata. To oznacza, że łącznie przez cztery lata – i to na początku kariery – nie dostawała podwyżek. W wieku 60 lat zarabia więc niecałe 24 000 zł, o 5100 zł mniej (czyli jakieś 18%) niż Adam w tym samym czasie.

Przez te 4 lata (przyjąłem dla łatwiejszego rachunku – choć badania pokazują, że w razie choroby dziecka to matka częściej idzie na zwolnienie, więc jest to uprawnione przybliżenie) nie odprowadzała składek na PPK. W połączeniu z niższą pensją włożyła więc do systemu 168 000 zł, o 45 000 zł mniej, niż gdyby dzieci nie miała. Łącznie ma zgromadzone 360 000 zł, co oznacza, że jest w do tyłu o 112 000 zł!

Dodam tylko, że przechodzący na emeryturę pięć lat później Adam będzie miał 324 000 zł więcej niż Ewa z dwójką dzieci (prawie dwa razy więcej!!!), która wiek emerytalny osiągnie, mając 60 lat.

Przeczytaj też: To Wam się nie spodoba, choć powinno. Rząd uszczęśliwił Polaków na siłę i jeszcze trafił w idealny moment. Uczestnicy PPK mają za sobą rewelacyjne półrocze

Ile będzie kosztować naprawienie PPK?

Nie jestem w stanie w ramach tego krótkiego felietonu rozwiązać problemu, który prawdopodobnie jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn – czyli luki w dynamice płac związaną z wychowywaniem dzieci.

Jestem za to w stanie oszacować, ile musiałoby dołożyć państwo (do programu, do którego i tak dokłada – z założenia), żeby nawet nie tyle wyrównać szanse, co ograniczyć dziurę w emerytalnym portfelu matek, o dobro których tak przecież dbać chce rząd.

Ewa, matka dwójki dzieci, za okres macierzyństwa nie odłoży ok. 10 500 zł, porównując do sytuacji Ewy bezdzietnej. To jednak nie oznacza, że tyle państwo musiałoby dopłacić – na zwolnieniu lekarskim kobieta w ciąży dostaje 100% wynagrodzenia, a na urlopie macierzyńskim/rodzicielskim ok. 80% (chociaż patrząc na trend zmian, nie zdziwię się, jeśli za kilka lat będzie to pełne 100%).

Przecież zasiłek za czas opieki nad sobą przed narodzinami i nad dzieckiem po narodzinach pokrywa w większości ZUS. Wystarczyłoby, żeby te 2% wynagrodzenia trafiało do PPK, a nie na konto matki. To zaś oznacza, że tak naprawdę ponad połowę z tych 10 500 zł już i tak państwo wypłaca. To oznacza, że wystarczyłoby dołożyć z budżetu ok. 5000 zł, by pokryć wpłatę pracodawcy. 5000 zł rozłożone na 4 lata oznacza średnio 1250 zł rocznie.

Jak to się przekłada na oszczędności Ewy-matki po osiągnięciu 60 roku życia? Na jej rachunku zgromadzone byłoby 405 500 zł, a więc o ponad 45 000 zł więcej niż bez dopłat. Prosta zmiana w przepisach i niewielki nakład z budżetu państwa może wyraźnie zaprocentować w przyszłości.

W Polsce w ostatnich 12 miesiącach urodziło się 291 000 dzieci. To oznacza śmieszny w skali rozpasanych wydatków koszt ok. 360 mln zł rocznie. To jakieś pięć sasinów i to bez uwzględnienia inflacji od czasu wyborów, które się nie odbyły.

To co, Panie Premierze, Panie Prezesie, Panie i Panowie Posłanki i Posłowie? Dodajemy to – jedyne w miarę rozsądne – pytanie do listy na referendum? Czy może uwzględnicie ten postulat bez konieczności wyrzucenia kilkudziesięciu milionów złotych na głosowanie nad taką oczywistością?

Przeczytaj też: „Straciłem w PPK, wycofuję się” – im dłużej trwają spadki cen akcji, tym więcej takich deklaracji. Tymczasem wartość PPK przekroczyła 10 mld zł. Czy w PPK w ogóle… da się stracić?

Przeczytaj też: Pytania w referendum ogłupiają i… inspirują: jak na nie odpowiedzieć, żeby „zasłużyć” na niskie ceny, krótką pracę i wysoką emeryturę?

Źródło zdjęcia: Gerd Altmann/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
52 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zbyszek
1 rok temu

Zbliżający się kryzys demograficzny zupełnie przeora naszą rzeczywistość. Jeżeli nic nie zmienimy to dzisiejsi trzydziestolatkowie będą mieć emeryturę w wysokości 25% ostatniego wynagrodzenia. Patrząc na krzywą demograficzną, która będzie w 2040 roku (niebieska linia) to widać, że obecny system się długo nie ustoi. Zupełnie zostanie odwrócona piramida społeczna, złamany zostanie kontrakt społeczny poprzez zupełne odwrócenie proporcji (patrz rok 1990 żółta linia). Utrzymać to można tylko poprzez podwyższanie podatków, względnie masową emigrację. Podnoszenie podatków spowoduje brak konkurencyjności gospodarki, wyższe ciężary – może oznaczać że młodsze pokolenia złamią kontrakt i zagłosują nogami albo poprzez emigrację (do krajów z wyższym wiekiem emerytalnym, gdzie… Czytaj więcej »

struktura_piramida.jpg
Admin
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

W kontekście tego wykresu zachodzi pytanie z czego ma być finansowany ZUS. Bo jak widzę ludzi ochoczo wpłacających tam po kilkanaście procent pensji, to się zastanawiam z jakich pieniędzy to ma im być wypłacone (razem z waloryzacją, czyli realnie więcej). Mi ZUS wylicza dość wysoką emeryturę (20 lat w korporacji), ale realność tej obietnicy to inna sprawa. Albo raczej realna wartość tych pieniędzy (bo zawsze można dodrukować i wypłacić w nominale tyle, ile trzeba ;-))

Piotr Węglarz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Imigranci i stopniowe obniżanie stopy zastąpienia. Fus to samoregulująca się…..

Wojtek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na to była reforma systemu, żeby ZUS dał radę. Nie ma co narzekać, że będzie 20% ostatniej pensji – tyle po prostu zostanie odłożone. Jak ktoś nie odłożył to dostanie minimalną. Wiem, że nie ma tego na kontach zusowskich, ale w ostatnich latach ZUS jakoś daje radę, jeśli podniesie się jeszcze wiek emerytalny to będzie OK. Raczej nielogiczne są obecne emerytury wyliczane w sposób iście karkołomny – jakieś wybrane najlepsze lata pracy, kapitały początkowe z kosmosu, do tego przywileje np. górników. Ale udział takich emerytur w systemie spada. Też mam wyliczoną stosunkowo wysoką emeryturę bo moje składki po studiach były… Czytaj więcej »

Piotr
1 rok temu
Reply to  Wojtek

Tez nam 20 lat dobrych składek a i nawet kapitał początkowy za 3 lata studiów i 2 lata pracy przed 1999 rokiem. To były czasy ????

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Wojtek

Na to była reforma systemu, żeby ZUS dał radę

Ale która reforma, ta ostatnia? Bez żartów, skoro już teraz 13 i 14 zapomogi są wypłacane to chyba wiadomo, że nie daje rady.

Stef
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

Gospodarkę to już zabijaj ceny prądu. Co z tego że mamy niższy koszt pracy jak drogi prąd przewyższa z tego korzyści. Żaden energo chłonny proces już tu nie powstanie.

Dziwne ze nie importu jemy taniego prądu z Litwy, Białorusi czy Ukrainy?

jsc
1 rok temu
Reply to  Stef

– Litwę wyssalibyśmy do cna, a spadku cen byśmy nie zauważyli
– Białoruś to wróg geopolityczny
– Ukraina to po zeszłej jesieni to raczej ciągnie niż daje

Hieronim
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

Możesz wytłumaczyć, skąd pomysł na „premię” za liczbę dzieci? Przecież każde dziecko, które ma łeb na karku, ucieknie z tego raju szybciej niż zdążysz mrugnąć…

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Hieronim

Pomysł wziął się z lektury piramidy demograficznej. I pełna zgoda, jeśli nic nie zrobią z tą parodią systemu emerytalnego, gdzie 13i 14 zapomogi już teraz trzeba wypłacać, to rzeczywiście każde rozsądne dziecko szybciutko stąd nawieje.

Matka 2 dzieci
1 rok temu

A może zamiast dopłaty do wszystkiego uprościć i obniżyć podatki i zatrzymać eksplozje deficytu budżetowego? W moim pokoleniu praktycznie nikt już nie wierzy w państwową emeryturę i jakoś wątpię żeby perspektywa mienia 100 zł więcej czy mniej za 40 lat miała jakikolwiek wpływ na dzietność. Sytuacja tu i teraz na.

Admin
1 rok temu
Reply to  Matka 2 dzieci

Uproszczenie systemu na pewno jest potrzebne, natomiast mamy tak beznadziejny odrost naturalny, że jakiś system wspierania rodziców jest mimo wszystko potrzebny

Matka 2 dzieci
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Darmowy żłobek dla każdego dziecka które ukończyło rok, obniżka inflacji, przestrzeganie praw kobiet w ciąży… do zrobienia jest mnóstwo ale jakoś kolejna dopłata i to do wykorzystania za 40lat nie przemawia do mnie.

jsc
1 rok temu
Reply to  Matka 2 dzieci

Zaiste… podobne problemy można zauważyć i po stronie związków zawodowych.

Ola
1 rok temu
Reply to  Matka 2 dzieci

A do mnie przemawia. Widzisz, to jest taki kolejny szczegół, taki prztyczek w nos, która ogarnięta finansowo matka zauważa. Jak była ulga dla klasy średniej to też początkowo o matkach na urlopie zapomnieli. Te szczegóły się sumują i jak skonczymy 60 kat robia różnicę a tak jak podsumowane w artykule – to nie jest jakiś wielki wydatek w skali programu.

Wiktor
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Cokolwiek byśmy nie robili, nie ma szans na to, żeby zwiększyć dzietność. Z drugiej strony, może kobieta która wychowała np 2 dzieci niech się wypowie czy ma siłę pracować po 60. Problemem jest polska kultura pracy plus niskie zarobki a nie wysokość wieku emerytalnego. Generalnie to tyramy na etacie aż brakuje nam sił. I tyczy się to i mężczyzn i kobiet. Problem jest duży bo dziś mówimy o zrównaniu wieku emerytalnego ale za 10 lat to pojawi się pomysł na dobicia do progu 7 lat.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Już jest… 800+, a, że to jest (…)druga fala prywatyzacji(…), to mało istotny szczegół.

Grzegorz
1 rok temu
Reply to  Matka 2 dzieci

A co jest lepszym gwarantem emerytury? Firmy/banki/giełda? Złoto? Kto mi zapewni, że za 30 lat będę mógł wyciągnąć z jakiegoś banku moje pieniądze? Lub, że sprzedaż 5 sztabek zapewni mi 5 lat życia na emeryturze?

Regnard
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

Dlaczegóż by nie? Oczywiście że pójdziesz, wybierzesz wyglądające niczym w filmie kryminalnym kategorii „ź” paki banknotów z wieloma zerami (i portretem zera), za które kupisz dropsy i posmokcesz je, smakując sukces gospodarczy naszego kieszonkowego mocarstwa! 😛

Adzik
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

Dobrze wychowane dzieci. I to powinno być promowane bo inaczej czeka was bieda a nie emerytura pod palmami.

Gosc
1 rok temu

Co za tendencyjny artykuł. Równie dobrze można było napisać „PPK dyskryminuje bezrobotnych”. Zasady są proste = pracujesz i odkładasz część wynagrodzenia, nie pracujesz to nie ma z czego odkładać. Jedyne co trzeba zmienić i to pilnie to wprowadzić pełne równouprawnienie (i to rozumiane jako równe szanse, a nie równy efekt!) i wyrównać wiek emerytalny do 65 roku życia dla wszystkich – niezależnie od płci, także dla służb mundurowych, rolników czy innych uprzywilejowanych grup.

Monika
1 rok temu
Reply to  Gosc

O właśnie. Pracujesz to odkładasz. A nie: korzystasz ze wszelkich możliwych sposobów żeby tylko być na etacie ale jak najdalej od pracy. Przerobiłam już firmy produkcyjne, usługowe, korporację i budżet. Zapewniam że bez względu na rodzaj pracodawcy i poziom wykształcenia 90% mamuś wykorzystuje skrupulatnie co do dnia wszelkie możliwe świadczenia rodzicielskie tudzież opieki nad chorymi i zdrowymi członkami rodziny. W budżecie dodatkowo przynajmniej kilka miesięcy chorobowego w roku. A potem oburzenie jaki ten zus jest złodziejski. No cóż, jak mówi stare przysłowie pszczół – nie rabotajesz, nie kuszajesz. Nie widzę powodu do użalania się nad ich ciężkim emerytalnym losem. Do… Czytaj więcej »

Emila
1 rok temu
Reply to  Monika

Bardzo niesprawiedliwe, co napisała p. Monika. Pracuję długo w korporacji i dosłownie widziałam 2-3 takie kobiety (a pracowałam z kilkudziesięcioma).
Pracodawca nie był zainteresowany pracą na niepełny etat,więc wszystkie wracałyśmy do pracy zaraz po skończeniu macierzyńskiego.
Dopiero od kilku lat dziewczyny pozwalaja sobie na pozostanie z dzieckiem przez rok w domu.
Zwolnienia lekarskie na opiekę- rzadkość, większości pomaga ktoś z rodziny lub sąsiadów.

Jaroslaw
1 rok temu

Jak podaje GUS w 2022 r. przeciętny mężczyzna w Polsce żył 73,4 lat, a kobieta 81,1. Dla wyrównania długości życia na emeryturze proponuję dla kobiet podnieść wiek emerytalny do 73 lat dzięki temu kobiety będą miały wyższe pensje na koniec (pewnie w młodym dynamicznym zespole) dodatkowo odłożą więcej na emeryture

Marco
1 rok temu
Reply to  Jaroslaw

Dokładnie; wtedy będzie sprawiedliwie.

Cassandra
1 rok temu
Reply to  Marco

żeby było sprawiedliwie to ja proponuję, żeby panowie przez te 4-5 lat byli na urlopie rodzicielski (zamiast owej kobiety), a wcześniej donosili owe ciąże, urodzili (w bólu, bo znieczuleń do porodu prawie nie ma) oraz zmienili pracę na gorzej płatna ale pozwalającą wychodzić o 15.30 żeby odebrać bąbelki ze szkoły/przedszkola/żłobka, gdy partnerka siedzi w dobrze płatnej korpo do 18stej… Moim zdaniem w w/w artykule jest zbyt wiele błędnych założeń, które się nie sprawdzają w życiu, np powszechnym jest że kobietom już na starcie oferuje się niższą pensje (niż panom) za te samą pracę, kobiety mają większe przestoje zawodowe bez podwyżki… Czytaj więcej »

Adzik
1 rok temu
Reply to  Cassandra

Tylko że wcześniejszy (względem Panów) wiek emerytalny obecnie nie zależy od ilości porodów i długości urlopów więc argument nielogiczny. Ogólnie wartość emerytury powinna zależeć tylko od składek a nie bólu, trudu, płci, zawodu czy też bycia sołtysem 🙂

Stef
1 rok temu

Dziwne ze TK nie uznaje niższego wieku kobiet za dyskryminację mężczyzn ze względu na płeć.

Jaroslaw
1 rok temu
Reply to  Stef

Naukowo udowodniono nie ma czegoś takiego jak dyskryminacja białego heteroseksualnego mężczyzny

Ppp
1 rok temu

Problem niewątpliwie jest i propozycja dopłat matce z ZUS jest jakimś rozwiązaniem. Szczerze mówiąc, śmieszy mnie jednak to całe wyliczanie – demografowie twierdza, że społeczeństwo nadal będzie się starzeć i emeryci będą stanowić ok. 40% społeczeństwa. Oznacza to, że emerytury staną się sprawą POLITYCZNĄ i jak jakiś rząd nie będzie ich odpowiednio podnosił, to wyleci. Zobaczmy, jak teraz PO zarzeka się, że nie podniesie wieku emerytalnego – ten jeden błąd powoduje, że wylecieli do opozycji i teraz błagają o głosy prawie na kolanach, bo po ośmiu latach w opozycji kiszki im marsza grają! Za 20-30 lat to samo będzie z… Czytaj więcej »

Jacuś
1 rok temu

Powiem tak. Trzeba się skupić na najważniejszym – dzietności. I niestety jest źle i nic się nie zmieni. Żadne programy, kasa, darmowe żłobki, to nic nie da.”Niestety” jesteśmy w 20% najbogatszej grupie Państw świata. I ta bogatsza grupa państw się nie rozmnaża, tylko konsumuje. Korzystają z demokracji, wolności podróżowania i żyją w beztrosce. 30 letnie dzieci po pracy grają w gierki popijając piwko w pokoju u mamy. Żarcie na pyszne.pl do tego gdy jednak coś ciągnie to tinder i próba zamówienia ideału jak składników na pizzy. Ale to nie wychodzi i jest frustracja i pozostaje zwalanie na pis czy Polki.… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Ładne podsumowanie sytuacji

mmm777
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Pieprzenie w bambus…
Padnięcie dzietności po ’89 nie było bynajmniej skutkiem „”Niestety” jesteśmy w 20% najbogatszej grupie Państw świata. ”
Bo wtedy ludzie zaczęli mniej jeść…

tabela-3a[1].jpg
ksystof
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Dokładnie, to są kwestie kulturowe i priorytety . Życie bez dzieci, lub z jednym jest wygodne.
Żadne programy socjalne, ani dopłacanie do aborcji niczego nie zmieni na plus.
Mam z żona dużo dzieci, ale jesteśmy wyjątkiem w swoim środowisku.

Dwa najważniejsze czynniki:
1. Badania pokazują że na świecie zwiększa się liczba osób świadomie rezygnująca z posiadania potomstwa i to one zmieniają statystyki
2. Kobiety decydują się na prokreację bardzo późno, często za późno. In vitro nie jest w stanie pokonać natury: ludzie nie chcą mieć dzieci wtedy kiedy wskazywałaby na to biologia.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Jacuś

ZUS powinien obwieścić, że emerytur nie będzie, bo nie wystarcza wpłat na renowację piramidy 😉
I wtedy wściekły lud zrozumie, że sam powinien być jak piramida – pokolenie kolejne dwukrotnie liczniejsze od bezpośrednio poprzedzającego.

Last edited 1 rok temu by Jacek
Stef
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Zamiast wychowywać i kształcić obywatela przez 20 lat, lepiej ściągnąć z zagranicy dorosłego migranta np. pracowitego Filipińczyków.

Adzik
1 rok temu
Reply to  Stef

Dokładnie, nie bronić się na siłę przed emigrantami. Zachęcać do przyjazdu i osiedlania wartościowych pracowników którzy będą przydatni w naszej gospodarce. Wprowadzić system punktowy (jak w Australii) i głośno reklamować: jesteś (naj)lepszy to zapraszamy. Choćby dla sportu. Byle mistrzostwa Europy a ciemnoskórzy reprezentują i zdobywają medale nie tylko dla Francji czy Wlk.Brytanii ale też Szwajcarii czy Islandii. A mogliby dla Polski 🙂

TomR
1 rok temu
Reply to  Adzik

Masz kraj, w którym są systemowe problemy powodujące wymieranie populacji Sprowadzasz do zdolnych i pracowitych (bo „najlepsi” to raczej pojadą do 1-go świata) ludzi z krajów, w których są dostępni, długoterminowo oznacza to kraje, w których problemów z p.1 nie ma. W wyniku tego powodujesz, że ta zdolna, pracowita populacja wymiera. Z punktu widzenia przyszłości cywilizacji, lepiej żeby zostali tam gdzie się rozmnażają, nawet jeżeli tam jest niższy poziom konsumpcji, raczej niż przenosili do miejsca gdzie jest wymieranie. Jeżeli zlikwiduje się problemy z p.1 to – przynajmniej w dłuższym okresie czasu, czyli takim w jakim – nie będzie potrzeby imigracji,… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  TomR

Jasne… toniemy w królikach.

TomR
1 rok temu
Reply to  Jacuś

Kompletne niezrozumienie sytuacji. Problem z brakiem dzieci jest systemowy. Mężczyźni są prześladowani przez sądy rodzinne, a kobiety przez antyaborcjonistów (u nas). Na zachodzie jest aborcja, ale z kolei mężczyźni muszą unikać kobiet, bo system prawny jest feministyczny – więc jest dużo samotnych matek. Dla mężczyzn zabawa w rodzinę jest prostym sposobem na zaliczenie więzienia lub obroży elektronicznej za nic – np. sąd zasądzi większe alimenty niż jesteś w stanie płacić. Chyba oczywiste, że będą tego unikać, przez ograniczenie się, od w ogóle nie posiadania rodziny, do ograniczenia się do 1-go dziecka, gdzie takie prawdopodobieństwo jest mniejsze, bo mniej dzieci. Nawet… Czytaj więcej »

Jacuś
1 rok temu
Reply to  TomR

TomR, ale wyprodukowałeś zestaw bzdur. 20 parolatki nie wiążą się i nie robią dzieci, bo system prawny jest opresyjny, a w Afryce nie hehe.

Martyna
1 rok temu
Reply to  TomR

Słyszałam teorię że ludzie decydują się na tyle dzieci by statystycznie choć jedno przeżyło, więc na zachodzie wystarczy 1 a w Afryce trzeba 5 dla pewności.

Michał
1 rok temu

Na naprawę ZUSu mam pomysł – to Tusk, waloryzacja po 5 zł, praca do 75 lat, a jak mimo tego środków braknie to wyprzeda pół Polski Niemcom albo ruskim, a potem sprzeda was ????

Admin
1 rok temu
Reply to  Michał

Proszę już więcej nie pić 😉

Jaroslaw
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja tam wiem że rząd chce naszego dobra, całego naszego dobra 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Jaroslaw

Hmm… takie rzeczy gadał kiedyś amerykański Prezydent.

Konradw
1 rok temu
Reply to  Michał

Czemu 5 zł, powiedz 3,7 zł a do tego inflacja i wyjdzie -2 zł na minusie.
To i tak lepiej niż teraz waloryzacja 10% to 250 zł dla kogoś, a inflacja 17% daje finalnie -175 zł u emeryta.
Wtedy rzeczywiście lepsze Tuskowe 5 zł bo możesz za nie więcej kupić.

Jacek
1 rok temu

PPK = Panowie Pań Konkurencją 😉

Jacek
1 rok temu

Tu jest zawierający dość ostre spostrzeżenia artykuł na temat poradzenia sobie z problemem niskich emerytur: https://nczas.com/2023/06/02/jak-zlikwidowac-zus/

Tomek
1 rok temu

Rownouprawnienie dla mężczyzn!!! Tez chcę iść na emeryturę w wieku 60 lat i żyć długo i szczęśliwie. Coś w tym jest, że kobiety żyją dłużej od mężczyzn…my za dużo i za długo harujemy Panowie!!!

Admin
1 rok temu
Reply to  Tomek

Tak, też coś taki dzisiaj się czuję zmęczony. Koniec z tym!

jsc
1 rok temu
Reply to  Tomek

(…)Coś w tym jest, że kobiety żyją dłużej od mężczyzn…my za dużo i za długo harujemy Panowie!!!(…)
Na Ukrainie ta dysproporcja będzie jeszcze większa… Tak się składa, że tu nie chodzi o to ile się charuje tylko jak się haruje. Po prostu względy kulturowe sprawiły, że miejsca w zawodach niebezpiecznych są obsadzone głównie przez mężczyzn.

Last edited 1 rok temu by jsc

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu