31 grudnia 2024

Od czego zależą szanse na dobrą pracę i wysokie zarobki? Sukces częściowo decyduje się… w dniu naszego urodzenia. Pech urodzonych w grudniu

Od czego zależą szanse na dobrą pracę i wysokie zarobki? Sukces częściowo decyduje się… w dniu naszego urodzenia. Pech urodzonych w grudniu

Chcemy wszyscy wierzyć, że potencjalny sukces w pracy jest wynikiem całej naszej drogi życiowej i w dużej części zależy od nas samych – od tego, jak dobrze uczymy się w szkole, jak sprawnie aktualizujemy nasze wykształcenie, jak korzystamy z doświadczenia na kolejnych etapach zawodowego życia. Jednak okazuje się, że nie wszystko zależy od nas i od naszej indywidualnej woli osiągnięcia sukcesu. Czasem decyduje… data urodzenia

Francuski ekonomista Julien Grenet z Paris School of Economics wyszedł od prostej i banalnej obserwacji: nie wszystkie dzieci rozpoczynają naukę w szkole w tym samym wieku i na tym samym poziomie dojrzałości. Uczeń urodzony w styczniu jest prawie o rok starszy od kolegi urodzonego w grudniu. Chodzą jednak do tej samej klasy, realizują ten sam program, a nauczyciele mają wobec nich te same wymagania. Jaki ma to wpływ na późniejsze losy uczniów?

Zobacz również:

Wnioski z analizy francuskiego ekonomisty znalazły potwierdzenie w wielkim międzynarodowym badaniu umiejętności uczniów PISA (Programme for International Student Assessment, czyli Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów). Badanie jest nadzorowane przez OECD (Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) i jest największym takim testem na świecie, jest realizowany co trzy lata we wszystkich krajach członkowskich OECD, a także w kilkudziesięciu innych krajach od roku 2000.

Ciekawy temat. Zwłaszcza dla kogoś, kto urodził się, jak autor tego artykułu… 30 grudnia i poszedł do szkoły zgodnie ze swoim rocznikiem, czyli z kolegami i koleżankami w większości sporo od siebie starszymi. Jakie mogą być tego skutki? I czy te skutki są trwałe? Okazało się, że dzieci z końca roku mają gorsze wyniki w wieku 15 lat w matematyce, przedmiotach ścisłych i przyrodniczych. Zwiększa się w ten sposób również ryzyko powtarzania klasy. Młodsi uczniowie wykazują słabsze umiejętności społeczne i emocjonalne oraz mają mniejszą wiarę w swoje możliwości. Mniej z nich planuje podjęcie studiów wyższych. Co jeszcze?

Czytaj też: Edukacja przez całe życie? Coraz bardziej od tego zależeć będzie nasza praca i wynagrodzenie. Innowacje i nowe technologie zmieniają podejście do wykształcenia

Niby ten sam rocznik, ale z zupełnie innymi szansami w szkole

Bycie starszym w chwili rozpoczęcia nauki w szkole zwiększa sukcesy w nauce w wieku 15 lat. W piętnastu krajach badanych w ramach analizy PISA bycie starszym od rówieśników w chwili rozpoczęcia nauki w szkole ma wpływ na to, że wyniki w mierzonych przedmiotach szkolnych (czytanie, matematyka i przedmioty ścisłe) są lepsze. Średnio we wszystkich tych krajach i w ciągu ostatnich trzech fal badania (2015, 2018 i 2022 r.) bycie starszym o rok w momencie rozpoczęcia nauki poprawia wyniki w czytaniu o 21 punktów (tj. 0,21 odchylenia standardowego), a także o 18 punktów w matematyce i naukach ścisłych.

Dla porównania: luki te są tego samego rzędu co postęp obserwowany w ciągu roku studiów. Jednak różnice te pozostają znacznie mniejsze niż nierówności w wynikach związane z pochodzeniem społecznym. Średnio w OECD jedna czwarta uczniów znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji pod względem pochodzenia społecznego, uzyskała dyplom matematyczny w skali o 92 punktów mniejszej niż najbardziej uprzywilejowana ćwiartka uczniów.

Skutki te różnią się jednak pod względem skali w zależności od kraju: bycie o rok starszym od rówieśników w momencie rozpoczęcia nauki w szkole zwiększa wyniki z matematyki o 29 punktów we Włoszech w porównaniu z 10 punktami w Estonii i Finlandii oraz 9 punktami w Holandii. We Francji efekt wynosi 14 punktów z matematyki, 17 punktów z przedmiotów ścisłych i 18 punktów z czytania.

Te luki w osiągnięciach znajdują odzwierciedlenie w karierach szkolnych. Najmłodsi uczniowie w chwili rozpoczęcia nauki szkolnej istotnie częściej niż pozostali deklarują powtarzanie klasy w trakcie nauki w szkole podstawowej. W późniejszym okresie to ryzyko się zmniejsza. Natomiast zwiększa się wtedy ryzyko związane z pochodzeniem społecznym. Jest jednak prawdopodobne, że rodziny znajdujące się w uprzywilejowanej sytuacji będą miały więcej środków, aby zrekompensować trudności, jakich doświadczają ich dzieci, gdy rozpoczynają naukę w młodszym wieku.

Wiek rozpoczęcia nauki wpływa też na jakość relacji w szkole. Najmłodsi uczniowie po wejściu do szkoły częściej niż ich starsi rówieśnicy mówią, że uważają, że są traktowani „niesprawiedliwie” przez nauczycieli. Jeśli młodsi uczniowie mają rozczarowujące wyniki na początku nauki w szkole, to zaczynają być postrzegani jako mający trudności, co osłabia ich poczucie własnej wartości i motywację.

Badanie PISA pozwala zmierzyć szerokie spektrum umiejętności społecznych i emocjonalnych takich jak wytrwałość, motywacja, pewność siebie czy otwartość na innych. Cechy te są cenione na rynku pracy. W krajach objętych badaniem najstarsi uczniowie w momencie rozpoczęcia nauki wykazują wyższy poziom umiejętności społecznych i emocjonalnych niż najmłodsi. Mają większe umiejętności nawiązywania kontaktów, są też bardziej zmotywowani, mają wyższy poziom wytrwałości, lepiej radzą sobie z emocjami i są bardziej odporni na stres.

Uczniowie rozpoczynający naukę w starszym wieku częściej, już jako 15-latkowie, rozważają podjęcie studiów wyższych. Tę sytuację pokazuje wykres poniżej. Wskaźniki mierzące zamiłowanie do rywalizacji, motywację do realizacji zadań i poczucie własnej skuteczności pochodzą z badania PISA 2018, pozostałe z badania PISA 2022. Wniosek z badania: w 16 badanych krajach fakt, że dziecko jest o rok starsze w chwili rozpoczęcia nauki szkolnej, zwiększa wskaźnik asertywności o 0,15 odchylenia standardowego. ITD w odniesieniu do innych cech:

Utrzymywanie się skutków różnicy wieku w chwili rozpoczęcia nauki w szkole nie jest jednak nieuniknione. Niektóre badania dostarczają danych o tym, jak praktyki edukacyjne mogą zmniejszyć albo jeszcze zwiększyć różnice wynikające z różnic w poziomie dojrzałości uczniów.  Na podstawie obserwacji przeprowadzonych w stanie Floryda na dużej grupie uczniów i studentów widać, że trudności najmłodszych uczniów z wejściem do szkoły zwiększają się w wyniku dłuższych dni szkolnych (kwestia słabszych umiejętności koncentracji) lub lekcji w klasach z większą liczbą uczniów (wpływ mniejszej uwagi, jaką poświęcają pojedynczym uczniom nauczyciele).

Czytaj teżChatGPT zwiastuje rewolucję na rynku pracy, ale i na rynku edukacji. Czego nie zastąpi AI?

Czytaj też: Luki obserwowane w pierwszych latach nauki szkolnej nie zawsze z czasem zanikają. Takie wnioski wynikają z badań edukacyjnych PISA.

Pechowcy urodzeni w… grudniu (chyba że mieli wykształconych rodziców)

Ale  czy efekty te utrzymują się w wieku dorosłym? Takie badania wykonali z kolei Francuzi. Jednym z ciekawszych badań demograficzno-edukacyjnych jest badanie oparte na danych ze szkół francuskich zatytułowane: Czy data urodzenia wpływa na ścieżki edukacyjne i zawodowe?

Ekonomista z Paris School of Economics Julien Grenet zbadał jak miesiąc urodzenia wpływa na losy ludzi nie tylko w szkole, ale też w pracy. Według badacza dane dostępne we Francji pozwalają ocenić wpływ dnia urodzenia na życie zawodowe ludzi. Data urodzenia jest bowiem zmienną często uwzględnianą zarówno w badaniach francuskiego urzędu statystycznego Insee, jak i w źródłach statystycznych resortu edukacji.

Na infografice poniżej widać, jak duży negatywny wpływ na losy edukacyjne ma fakt, że uczeń urodził się w grudniu w porównaniu do ucznia, który urodził się w styczniu tego samego roku. Grafika przedstawia skalę różnicy w wynikach w szkolnych testach oceniających. Wykorzystane wyniki podzielono na trzy kategorie: wynik ogólny, wynik z matematyki i wynik z języka francuskiego.

Widać, że negatywne różnice w wynikach testów są najsilniejsze na początku edukacji, w momencie rozpoczęcia nauki w szkole podstawowej (we Francji klasa „pierwsza”, première, jest ostatnią w cyklu edukacji szkolnej), a następnie maleje w miarę postępów w edukacji uczniów. Jednak, co bardzo ważne, nie zanika całkowicie. Spadek różnicy jest szybszy w matematyce niż w języku francuskim. W podstawówce uczniowie urodzeni pod koniec roku uzyskują średnio o 66% odchylenia standardowego niższe wyniki niż ich koledzy urodzeni w styczniu. Kiedy przystępują do egzaminów maturalnych, różnica wynosi 17% odchylenia standardowego z matematyki i 6% z języka francuskiego.

Dane pokazują też wpływ miesiąca urodzenia na powtarzanie klasy. Na grafice widać odsetek uczniów, którzy mają zaległości w nauce w wieku 7, 11 i 15 lat, w zależności od miesiąca urodzenia. Wzrost wskaźnika opóźnień w nauce wraz z miesiącem urodzenia jest spektakularny. W wieku 15 lat 51% uczniów urodzonych w grudniu powtarzało klasę w porównaniu z zaledwie 35% uczniów urodzonych w styczniu.


Do 11. roku życia wpływ miesiąca urodzenia na prawdopodobieństwo powtarzania klasy jest dwukrotnie większy w przypadku uczniów ze środowisk mniej uprzywilejowanych społecznie. Ale ten negatywny wpływ nie ogranicza się do słabszych postępów w nauce, ma bowiem skutki w kontynuowaniu późniejszej nauki – w liceum ogólnokształcącym lub w szkole średniej o profilu technicznym czy zawodowym.

Okazuje się, że późniejszy miesiąc urodzenia znacząco zwiększa prawdopodobieństwo pójścia ucznia do szkoły o profilu zawodowym. To swoista „kara”, jaką ponoszą uczniowie urodzeni w grudniu w porównaniu z uczniami urodzonymi w styczniu, którzy znacznie częściej idą do liceum ogólnokształcącego i później na studia uniwersyteckie. Urodzenie się w grudniu, a nie w styczniu, znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo pójścia ucznia do liceum ogólnokształcącego.

Sukces w pracy – ci z grudnia muszą popracować więcej?

Czy skutki miesiąca urodzenia utrzymują się w wieku dorosłym? Aby odpowiedzieć na to pytanie, Julien Grenet oparł się na danych z prowadzonego przez wiele lat Badania Zatrudnienia i na informacjach pozyskanych ze Spisu Powszechnego. Dane te pokazują, że osoby urodzone pod koniec roku z większym prawdopodobieństwem wybierają kształcenie zawodowe, a nie uniwersyteckie.

Ciekawy jest wykres, który powstał na podstawie spisu ludności z 1999 r. Przedstawia odsetek osób urodzonych w latach 1945–1965, których najwyższym dyplomem jest CAP (wykształcenie zawodowe) lub BEP (wykształcenie uniwersyteckie) w zależności od roku i kwartału urodzenia. Wykres ten przypomina kształtem… ostrze piły. Dlaczego? Bo w sposób regularny urodzenie się pod koniec roku znacząco zwiększa możliwość ukończenia szkoły z dyplomem zawodowym (plus 3 punkty procentowe), a nie z dyplomem wykształcenia ogólnego (minus 3 punkty).


Dokładna analiza wyników pokazuje jednak, że wpływ miesiąca urodzenia na strukturę dyplomów w większym stopniu dotyczy mężczyzn niż kobiet. W przypadku mężczyzn urodzenie później w ciągu roku generalnie zmniejsza odsetek dyplomów uzyskanych na zakończenie nauki szkolnej, podczas gdy w przypadku kobiet wpływ miesiąca urodzenia skupia się głównie na rodzaju uzyskanego dyplomu (wykształcenie zawodowe lub ogólne), a mniej na samym poziomie wykształcenia (średnie czy wyższe). Mężczyźni urodzeni w grudniu są nieco częściej bezrobotni (o 0,5 pkt) i rzadziej są urzędnikami państwowymi (o 1 pkt) niż mężczyźni urodzeni w styczniu.

Badanie zawiera nawet tak szczegółowe informacje, jak wpływ miesiąca urodzenia na stawkę godzinową w pracy zawodowej osób urodzonych w grudniu i styczniu. Z analizy wynika, że ​​osoby urodzone w grudniu mają wynagrodzenie nieznacznie niższe niż osoby urodzone w styczniu, przy czym różnica jest większa w przypadku mężczyzn (2,3%) niż kobiet (0,7%). Różnicę między mężczyznami a kobietami w tym zakresie autor badania tłumaczy wpływem miesiąca urodzenia na strukturę dyplomów, a ta bardziej negatywnie wpływa na mężczyzn niż na kobiety.

Wpływ miesiąca urodzenia na sukcesy w nauce szkolnej nie jest przejściowy, jak się powszechnie uważa, ale ma trwały wpływ na ścieżki akademickie studentów i w konsekwencji – na ich karierę zawodową. To znacznie poważniejszy wniosek, niż sugerowały to dotychczasowe badania, które skupiały się tylko na wynikach w nauce szkolnej. Grudzień jako miesiąc urodzenia wpływa nie tylko na to, że uczniowie częściej powtarzają klasę, ale także na to, że wybiorą później mniej prestiżowe kształcenie i zostaną „ukarani” niewielką, ale statystycznie istotną, różnicą w postaci niższego wynagrodzenia.

Czy nic nie można zrobić, żeby zasypać te różnice? Wyniki badania sugerują, że choć miesiąc urodzenia danej osoby nie ma decydującego wpływu na jej los zawodowy, to jednak utrudnia karierę edukacyjną osób urodzonych pod koniec roku. Warto, żeby pamiętali o tym rodzice, ale również, żeby pamiętała szkoła. Wśród różnych barier w nauce szkolnej ten młodszy wiek może być istotną przeszkodą w osiąganiu lepszych rezultatów. Jak dotąd szkoła niewiele chyba o tym myśli, traktując uczniów chodzących do jednej klasy jak osoby w tym samym wieku. A przecież tak nie jest.

Nikt z nas nie wybiera sobie daty urodzenia, a w momencie, kiedy idziemy do szkoły podstawowej, mamy niewielki wpływ na to, w jakim otoczeniu się znajdziemy – czy sprzyjającym, czy mniej korzystnym. Na pewno istotne są warunki nauki szkolnej. Mniejsze klasy i grupy projektowe, większa uwaga nauczycieli skierowana na młodszych uczniów, solidniejsza praca z młodszymi dziećmi ze strony rodziców. To podstawa.

Czy da się zupełnie skorygować ten żart natury w postaci faktu, że w tym samym roczniku ktoś urodził się w grudniu, a ktoś inny w styczniu? Tego do końca nie wiemy. Statystycznie ten wpływ wydaje się trudny do zmiany. Ale jeśli już wiemy, np. jako rodzice, z czym może się zmagać nasze dziecko urodzone w późniejszych miesiącach roku, możemy starać się trochę poprawić naturę i pomóc w przezwyciężeniu tego fatum urodzenia…

Czy ktoś z czytelników odnajduje się we wnioskach z tego badania? Czy przekonujące jest to, że jeden znak zodiaku – Koziorożec – może mieć tak różne oblicza w kontekście szans na sukces w szkole, na studiach i w karierze zawodowej?

Czytaj też: Dlaczego zachodnia część Polski jest zamożniejsza niż wschodnia? Laureaci tegorocznej Nagrody Nobla z ekonomii obnażyli niewygodną dla polityków prawdę

Czytaj też: Tegoroczna Nagroda Nobla z ekonomii jest dla kobiet. Claudia Goldin zbadała przyczyny dyskryminacji kobiet na rynku pracy w ciągu ostatnich 200 lat. Jakie wnioski?

Źródło zdjęcia: Museums of History New South Wales/Taylor Flowe/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
23 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacek
5 miesięcy temu

Mój urodzony w pierwszej połowie lutego kolega został przez matkę nauczycielkę posłany do szkoły podstawowej rok wcześniej. Nie powtarzał żadnej klasy, uzyskał dyplom magistra i wręcz pewne jego szkolne wybryki były traktowane nieco ulgowo jako młodszego. Pracuje na stanowisku nie wymagającym wyższego wykształcenia, jednak za granicą.

Zygmunt
5 miesięcy temu

Dziwne,
Autor tekstu urodzony 30 grudnia powinien być po szkole zawodowej albo bezrobotny na dziś… hm..
A tu mamy fajnego i wykształconego …
coś tu jest nie tak???
gdybyś urodził się 31 grudnia, byłbyś dzieckiem szczęścia.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Zygmunt

Każdy wyjątek potwierdza regułę 😉

Dawid
5 miesięcy temu
Reply to  Zygmunt

Lubię takie wpisy. Pokazać człowiekowi rozkład śmiertelności i powiedzieć 65 letni mężczyzna ma 6 krotnie wyższe prawdopodobieństwo zgonu niż 40 letni i on Ci odpowie „taki jesteś cwany, a nieprawda bo mój 65 letni tata powinien być już martwy gdyby tak było, a jakoś to jego 40 letni brat umarł pierwszy”. Powiedzieć, osoba urodzona w grudniu będzie miała statystycznie delikatnie gorsze wynagrodzenie niż inni to się człowiek gubi i myśli że z tego wynika, że nikt urodzony w grudniu nie może odnieść żadnego sukcesu nawet najmniejszego. Ludzie z jednej strony piszą „matematyka w szkole powinna ograniczać się do obliczenia sumy… Czytaj więcej »

Last edited 5 miesięcy temu by Dawid
Sławek
5 miesięcy temu

Kiedyś wydawało mi się, że start w dorosłe życie (dobra praca i wysokie zarobki) zależy głównie od grubości portfela i pozycji/statusu rodziców. O dziwo większość moich znajomych z czasów dzieciństwa, którzy (dzięki rodzicom) mieli mocno ułatwiony start w życie, obecnie jest zwykłymi korposzczurami zarabiającymi coś w okolicach średniej krajowej i żyjącymi na kredyt.
Żeby było śmieszniej, to sporo znajomych pochodzących z biednych, czasem patologicznych domów, którzy nie mieli szans dostać się na studia, obecnie dzięki pracy własnych rąk zarabia kilka średnich krajowych i zatrudnia po kilku/kilkudziesięciu pracowników.
Taki to przewrotny los.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Wydaje się, że technologie pomagają demokratyzować dostęp do kariery

Janek Polak
5 miesięcy temu

Zależy od pewnego rodzaju przygotowania do takich wyzwań. Ta zdalna szkoła w latach 2020-2021 na pewno nie za dobrze zadziałała na uczących się dopiero samodyscypliny uczniów, a i studenci też czasem dopiero to przyswajają.

Dawid
5 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Przecież dokładnie tak jest, dzieci bogatszych rodziców są statystycznie lepiej zarabiającymi dorosłymi. Znowu trafiła się osoba niewykształcona, której się wydaje, że jak znajdzie jeden przypadek odwrotny to że już obala statystyczna tezę. Powiesz takiemu, w lotto traci się średnio 50%, to ci powie, że zna kogoś kto trafił szóstkę więc nieprawda… To nie jest przewrotny los tylko rzeczywistość która mówi, że jak ci się chce to nawet od zera możesz osiągnąć sukces. Rzeczywistość jest jednak taka, że jak ci się chce i masz wsparcie rodziców to będzie ci tej sukces osiągnąć łatwiej i zrobisz to częściej niż twoi mniej szczęśliwie… Czytaj więcej »

Karo
5 miesięcy temu

Urodzony 7 grudnia w latach 70. W szkole podstawowej byłem najlepszy z biologii i całkiem dobry z matmy. Obecnie jestem urzędnikiem wyższego szczebla, a rzekomo mądrzejsi starsi koledzy zostali troszkę z tyłu.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Karo

Czyli naukowcy się mylą? 😉

Lodzia
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Obstawiam, że nie, bo wyniki prezentują średnią. Tak samo można powiedzieć, że panie sprzątające zarabiają koło 5 tys. brutto, ale ta sprzątająca gabinet prezesa Orlenu zarabia zapewne więcej niż większość czytelników tego artykułu.

Lodzia
5 miesięcy temu

Syn urodzony pod koniec grudnia, córka w połowie roku, ale poszła rok wcześniej do szkoły, czyli de facto urodzona pół roku później niż „grudniowcy”. Oboje lekarze (córka jeszcze się uczy), syn matura z biologii i chemii najlepsza z całej szkoły. Jedyny problem, jaki zauważyłam, to j. polski w podstawówce u córki. Wf (czego najbardziej się obawiałam) nie był problematyczny, bo dzieci raczej wysokie i sprawne. Ale może gdyby poszły później do szkoły, to mogłabym poświęcić mniej czasu na pilnowanie ich edukacji? Kto wie?

Norbert
5 miesięcy temu
Reply to  Lodzia

„Wf (czego najbardziej się obawiałam) nie był problematyczny, bo dzieci raczej wysokie i sprawne.”
Czy ktoś może wytłumaczyć mi sens tego napisu?
Przecież to tak jakby ktos napisał:
Zarobki mojego syna (czego najbardziej się obawiałem) powyżej średniej krajowej, bo ukończył studia z wyróżnieniem i zawsze miał smykałke do interesów.
Brzmi to jak sukces nie dzięki, a pomimo wpływu rodzica.

Ppp
5 miesięcy temu

Rozwiązaniem opisanego problemu jest ODROCZENIE od obowiązku szkolnego. Wtedy dziecko idzie do szkoły faktycznie w wieku 7 lat i 9 miesięcy i zyskuje zarówno na czasie dzieciństwa jak i na możliwościach intelektualnych. Sama data urodzenia nie jest przesłanką, trzeba mieć jeszcze słabe zdrowie, niski wzrost i BARDZO UPARTYCH rodziców. by to przeforsowali. Wiem to, bo osobiście znam takiego człowieka. Należy też pamiętać, że te różnice są w sumie niewielkie i zmiana lub jej brak nie gwarantuje ani sukcesów ani porażek – po prostu sukcesy osiąga się nieco mniejszym wysiłkiem, a zagrożenie porażkami jest nieco mniejsze, a odporność na nie minimalnie… Czytaj więcej »

Stef
5 miesięcy temu

Urodzony w grudniu idzie wcześniej do szkoły, ale może być też traktowany ulgowo jako najmłodszych w klasie.
Badania przytoczone w artykule rozpatrują tylko wiek. Ciekawe jaki wpływ ma ten drugi czynnik?

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Stef

No, to się chyba dość rzadko zdarza…

Adam
5 miesięcy temu

A mój urodzony pod koniec sierpnia syn, poszedł do szkoły w wieku 6 lat, choć nie musiał oczywiście. Ale w przedszkolu już się nudził, był bardzo ciekawy świata i otwarty na wiedzę. Dlatego się na to zdecydowaliśmy. I w szkole podstawowej nie miał żadnych problemów, był jednym z lepszych uczniów. Kontynuuje to w liceum. Co więcej, zdając maturę nie będzie miał nawet jeszcze 18 lat. Nie wiem, czy to wyjątek potwierdzający regułę, ale wg mnie dużo zależy też od otoczenia, od wspierania dziecka, od odpowiedniego kształtowania jego zainteresowań, a nie od wieku. Z drugiej strony młodszy syn urodzony w połowie… Czytaj więcej »

Damian
5 miesięcy temu

Urodziłem się w sylwestra i nie narzekam 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu