Bank Pekao, drugi co do wielkości bank w Polsce – i zarazem największy na rynku kredytodawca dla polskich korporacji – ogłosił strategię na kolejne trzy lata. Nowy prezes banku Cezary Stypułkowski planuje, że w 2027 r. uda się obronić lwią część rentowności „Żubra” pomimo spodziewanych obniżek stóp procentowych. Bank zamierza m.in. pozyskać 700 000 nowych aktywnych klientów, „odmłodzić” bank, więcej zarabiać na sprzedawaniu klientom ubezpieczeń oraz zwiększyć rentowność portfela kredytów. A jak? Co mówi nowa strategia Banku Pekao?
Bank Pekao ma za sobą – jak większość polskich banków – dwa bardzo udane lata. Wysokie stopy procentowe pozwoliły wszystkim bankowcom poszerzyć widełki między oprocentowaniem depozytów a ceną kredytów. W przypadku Banku Pekao pozwoliło to zarobić w zeszłym roku prawie 6,4 mld zł (i 6,7 mld zł w 2023 r.). To prawie trzy razy więcej, niż bank zarabiał przed pandemią (wówczas zysk netto wynosił 2-2,5 mld zł).
- Wysoki sezon na grypę. Jak chorować z głową? Czy pracodawca może nam w tym pomóc, a firma (za dużo) na tym nie stracić? [POWERED BY HALEON]
- Spoofing, czyli jak oszust może zadzwonić do Ciebie z numeru osoby bliskiej? Co zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Jak zdobyć motywację do inwestowania? Jak osiągnąć ten stan, w którym łatwiej nam jest odłożyć pieniądze, niż je wydać? Kluczowe jest… pierwsze 100 000 zł? [POWERED BY UNIQA TFI]
Wzrost rentowności pozwolił podwoić cenę rynkową akcji Banku Pekao. Na początku 2023 r. inwestorzy płacili za każdą akcję banku z żubrem w logo niecałe 80 zł, a dziś – płacą mniej więcej 170 zł. Ale to nie dziwi, bo pojawiły się też dwucyfrowe dywidendy – bank wypłacił aż 19,2 zł na akcję w 2023 r. i 12,6 zł w zeszłym roku. Wcześniej wypłacał średnio 6-7 zł na akcję (uśredniając dane z lat 2015-2020).

Jest nowa strategia Banku Pekao. Czy wciąż będą wysokie dywidendy?
Jakie są szanse na utrzymanie zysków na przynajmniej zbliżonym poziomie w kolejnych latach? Jeśli ktoś chce uzyskać odpowiedź na pytanie, powinien przeczytać nową strategię Banku Pekao na lata 2025-2027. To dzieło napisane przez zarząd pod batutą nowego prezesa Banku Pekao, Cezarego Stypułkowskiego, który do „Żubra” dołączył przed kilkoma miesiącami, po 14 latach spędzonych w konkurencyjnym mBanku.
Nowa strategia nie mówi nic o zysku netto, jaki chce osiągnąć Bank Pekao w kolejnych latach (a zatem i o dywidendach, a w konsekwencji – o szansach na utrzymanie wysokiej wyceny akcji). Natomiast jest w niej zobowiązanie, iż bank będzie chciał na koniec 2027 r. pokazać rentowność kapitałów własnych (mierzoną wskaźnikiem ROE) na poziomie powyżej 18%. Ten wskaźnik pokazuje, jaką stopę zwrotu bank „wykręca” na pieniądzach powierzonych przez akcjonariuszy (może je zatrzymać na rozwój albo wypłacić w formie dywidendy).
Dla udziałowców banku to wskazówka czy bardziej opłaca się ulokować pieniądze w jego akcjach (licząc na to, że rentowność przełoży się na dywidendę i wysoki kurs akcji), czy też zainwestować je inaczej, np. w obligacje (i zarobić na tym 6% w skali roku) lub na bankowym depozycie (i zarobić np. 4% w skali roku).
Rentowność kapitału na poziomie 18% to dużo, ale jednak mniej, niż 24,7% rentowności ROE, którą bank „wykręcił” w 2023 r. A także trochę mniej, niż 21,2% rentowności, które „żubr” osiągnął w zeszłym roku. Tyle że w 2027 r. analitycy Banku Pekao spodziewają się, iż WIBOR 3M (jeszcze do niedawna wynoszący 5,85%) będzie wynosił już tylko 3,65%. To oznacza znacznie mniejszy zarobek na odsetkach. Na tyle duży, że nie da się go odrobić wyższymi zyskami z opłat i prowizji (polskie banki 80-90% zysków netto osiągają na marży odsetkowej).
Na tym tle – a także pamiętając, że w latach przedpandemicznych rentowność ROE Banku Pekao wynosiła 9-11% – zakładane co najmniej 18% wskaźnika ROE w 2027 r. nie jest złym pomysłem. Oznaczać to może, że jeśli bankowi uda się zwiększyć skalę działalności, to mimo nieco mniejszej (lecz wciąż wysokiej) rentowności – będzie w stanie wciąż przynosić zyski jakośtam porównywalne z rekordami z lat 2023-2024.
Bank zapowiada przeznaczanie na dywidendę 50-75% corocznego zysku. I nie wyklucza, że będzie to więcej (w zależności od tego, jaki będzie popyt na kredyt, a więc i czy bank będzie musiał „dobudować” z bieżących zysków kapitał, by mieć „zdolność kredytową”).
Czytaj też o strategii największego rywala „Żubra”, czyli banku PKO BP: Nowa strategia PKO BP. Rusza „odkurzanie” największego polskiego banku. Chcą milion nowych „użytkowników”… rocznie. Co czeka tych obecnych?
Czytaj też o nowej strategii Alior Banku: Alior Bank ogłosił plany na przyszłość. Zapowiada strategiczne przesunięcie. Inwestorzy w ekstazie, ale czy aby nie przesadzają? I co z fuzją banków?
Jak Bank Pekao chce „zrefundować” sobie spadek stóp procentowych? Bardziej kompleksowo obsługiwać 5,8 mln obecnych klientów (tylu bank ma posiadaczy ROR-ów), zwiększyć liczbę aktywnych klientów o 700 000 osób (co oznaczałoby wzrost o 15% tej grupy klientów w porównaniu z obecną sytuacją) oraz jeszcze bardziej intensywnie pozyskiwać klientów z najmłodszej grupy wiekowej. Dziś w Banku Pekao jest 1,1 mln osób poniżej 26 roku życia, a za trzy lata ma być ich już 1,4 mln. „Odmłodzenie” klienteli może pomóc w upowszechnieniu korzystania z usług cyfrowych (z aplikacji mobilnej ma korzystać 4,4 mln osób).

Co czeka klientów „Żubra” w najbliższych trzech latach?
Bank Pekao zapowiada przebudowanie oferty detalicznej, by była lepiej dopasowana do potrzeb życiowych poszczególnych grup klientów. Zapowiada wprowadzenie nowych usług ułatwiających zarządzanie domowymi finansami i oszczędnościami przez klientów (także te oparte na sztucznej inteligencji) – zapewne będą to różne mechanizmy ułatwiające pomnażanie kapitału. Wśród zapowiedzi jest też ogromny wzrost dochodów z bancassurance, czyli sprzedaży ubezpieczeń.
To duży plan Pekao. Klienci mają dostać kompleksową ofertę polis z grupy PZU (to strategiczny akcjonariusz banku) dostępną w smartfonie, z możliwością zdalnego zakupu i zarządzania. Nie mają to być ubezpieczenia np. dołączane do kredytów, ale występujące niezależnie od produktów bankowych. „Żubr” chce sprzedawać rocznie ubezpieczenia za niebagatelną kwotę miliarda złotych (i pięć razy więcej niż dziś ubezpieczeń „samodzielnych”). Jeśli mu się to uda – przychody z tego źródła mogą stać się zauważalnym źródłem zysków. Dla porównania: dziś bank na prowizjach zarabia 2,8 mld zł, a na odsetkach – ok. 12 mld zł.
Zmienić ma się też portfel kredytowy. Znacznie szybciej ma rosnąć ta część kredytów, która daje bankowi szansę na wyższą rentowność – a więc kredyty gotówkowe, kredyty dla mikrofirm oraz dla średniej wielkości firm. Te rodzaje kredytów w portfelu Banku Pekao mają rosnąć szybciej niż kredyty hipoteczne i kredyty korporacyjne. Prezes Cezary Stypułkowski zapowiada, że będzie stawiał wzrost portfela kredytowego na pierwszym miejscu, nawet kosztem pewnego wzrostu kosztów ryzyka (czyli rezerw na nie spłacone w terminie kredyty).

W dziedzinie tych ostatnich „Żubr” jest i tak liderem rynkowym – to bank, który finansuje dziś połowę największych polskich firm. I to miano – jak wynika ze strategii – chce utrzymać, zwiększając „zakres digitalizacji i automatyzacji” procesów związanych z obsługą firm. A pisząc po ludzku – zapewne chodzi o to, żeby lepiej dopasować produkty do potrzeb konkretnych firm i szybciej podejmować decyzje dotyczące realizacji tych potrzeb (głównie finansowania).
Bank Pekao spodziewa się silnego wzrostu zapotrzebowania na kredyty dla firm, w związku z koniecznością modernizacji energetyki oraz budowy infrastruktury (megalotnisko, drogi, koleje szybkiej prędkości). Nakłady inwestycyjne, które w ostatnich latach nie przekraczały 600 mld zł, w 2027 r. mają sięgnąć 855 mld zł, zaś trzy lata później – biliona złotych. „Żubr” spodziewa się dzięki temu zwiększyć znacznie skalę działalności kredytowej.
Czytaj też o najnowszych wynikach finansowych Banku Pekao: Gdzie nasze portfele będą za rok? Przepowiadają to… wyniki finansowe Banku Pekao. Co mówi o przyszłości największy bank dla korporacji?
Zobacz rozmowę na ten temat (ciąg dalszy tekstu pod klipem wideo):
Tak banki powalczą o zyski w erze niższych stóp procentowych
W nowej strategii Banku Pekao nie ma ani słowa o połączeniu z Alior Bankiem. Nowy prezes PZU – to główny akcjonariusz „Żubra” – rozważa możliwe scenariusze dla posiadanych w grupie PZU banków. Prezes Banku Pekao Cezary Stypułkowski na pierwszym miejscu stawia wzrost organiczny, widząc w nim większą szansę na dostarczenie udziałowcom banku wartości, niż poprzez fuzje. Mówi otwarcie: „nie jesteśmy jeszcze gotowi na to, by w pełni wykorzystać ewentualne synergie z ewentualnych akwizycji”.
Bank chce najpierw uporządkować własną ofertę, procesy i się unowocześnić. W planach jest zbudowanie najnowocześniejszego w Europie contact center oraz wzrost wydatków na IT. Jednak przedstawiciele banku nie chcą jeszcze mówić, jak mocno wzrosną inwestycje informatyczne. „Na pewno będą większe, ale na razie trwa mapowanie potrzeb” – mówi prezes Stypułkowski. To zdanie świadczy o tym, jak wiele bank ma do nadgonienia jeśli chodzi o technologie. „To są zaniedbania z czasów włoskich” – podsumował szef Banku Pekao, nawiązując do poprzedniego właściciela „Żubra”, czyli włoskiej grupy Unicredit.
Na końcu tej modernizacji ma być bank „data driven”, czyli działający na podstawie możliwie jak najlepiej wykorzystywanych danych dotyczące klientów, ich zachowań i potrzeb. Szef Pekao uważa, że taka będzie bankowość przyszłości – z jednej strony oparta na jak najtrafniejszej analizie danych, a z drugiej – na płynnym podawaniu klientowi produktów i opcji do wyboru za pomocą technologii, w tym wspomaganej przez sztuczną inteligencję i bankowość głosową. Z tym że to – jak mi się wydaje – jest przyszłość sporo wykraczająca poza horyzont strategii Banku Pekao.
Strategia, którą bank podzielił na moduły „wzrost” (w domyśle: wzrost skali działalności kredytowej), „sprawność” (czyli lepsze wykorzystanie pracowników i sieci placówek) oraz „dostępność” (czyli wygodniejsze kupowanie produktów i usług), pokazuje też, w jaki sposób polskie banki zamierzają „uporać się” z niższymi stopami procentowymi. Z jednej strony poprzez wzrost portfeli kredytowych (i postawieniu na najbardziej rentowne kredyty), z drugiej strony – poprzez wzrost dochodów z opłat i prowizji, głównie w związku ze wzrostem „uproduktowienia” klientów, czyli dosprzedawaniem im nowych produktów.
Wygra ten bank, który będzie w stanie urzeźbić najbardziej dopasowaną dla klientów ofertę, a także zbuduje ekosystem cyfrowy, który sprawi, że te usługi będzie można wygodnie kupić i nimi zarządzać. Duże banki mają handicap w postaci dużej bazy już posiadanych klientów, mniejsze będą musiały bardziej intensywnie walczyć o ich odbicie konkurencji. Jak Wam się podoba plan „Żubra” na utrzymanie wysokiej rentowności?
————————
ZAPROSZENIE DO OSZCZĘDZANIA:
Sprawdź wiosenne oszczędności w Banku Pekao. W ramach promocyjnej oferty można uzyskać oprocentowanie 7% w skali roku na nowo otwartych Kontach Oszczędnościowych (przez pięć miesięcy do 100 000 zł) oraz Kontach Oszczędnościowych Premium (do 200 000 zł), a także 5% w skali roku na pierwszej otwieranej Skarbonce (czyli „przegródce” na oszczędzanie na określony cel, więcej o tym tutaj). Skarbonka do Konta Oszczędnościowego daje 5% w skali roku przez trzy miesiące dla kwoty do 5 000. zł. Szczegóły wszystkich tych rozwiązań są opisane tutaj. A recenzja promocji Banku Pekao – czyli porównanie 7% na koncie oszczędnościowym z innymi tego typu ofertami banków – tutaj.
————————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
——————-
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 23 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 10 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
————————————
POSŁUCHAJ NOWEGO PODCASTU:
Piekło zamarzło: Niemcy zaczynają wydawać pieniądze na inwestycje i na… zbrojenia. Co to może oznaczać dla gospodarki niemieckiej, tkwiącej od dwóch lat w recesji? Czy może mieć znaczenie dla innych europejskich krajów, także dla Polski? Jak Europa zmieni się pod ciężarem niemieckiej „dobrej zmiany”? Maciej Danielewicz rozmawia o tym z ekspertem, którym w tym odcinku podcastu jest ekonomista mBanku Arkadiusz Balcerowski. Zapraszamy do posłuchania!
————————————
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEO:
Nie tylko opisujemy świat Twoich pieniędzy literkami, ale też omawiamy go na wideo. Szybkie komentarze, wideoreportaże, rozmowy z ciekawymi gośćmi. Zapraszamy do śledzenia kanału „Subiektywnie o Finansach” w Youtube.
————————————
zdjęcie tytułowe: Bank Pekao, Pixabay, Canva