BNP Paribas i dawny Raiffeisen Bank Polska są już na ostatnim etapie połączenia – fuzji operacyjnej. W najbliższy weekend (9-11 listopada) wszystkie produkty i usługi klientów dawnego Raiffeisen Bank Polska zostaną przeniesione do docelowych systemów bankowości internetowej i aplikacji mobilnych Banku BNP Paribas
Część usług, w tym m.in. systemy bankowości elektronicznej, zostaną wyłączone dla klientów „żółtych”, czyli dawnego Raiffeisen Bank Polska od godz. 15.00, a dla „zielonych” (klienci BNP Paribas) od godz. 22.00 już w piątek 8 listopada. Klienci odzyskają do nich dostęp dopiero w wtorek rano(12 listopada). Dlatego na wszelki wypadek nie powinniśmy odkładać płatności na początek przyszłego tygodnia. Zróbmy to w tym, najlepiej do czwartku (7 listopada) albo w piątek rano (8 listopada).
- Szwecja radośnie (prawie) pozbyła się gotówki, przeszła na transakcje elektroniczne i… ma poważny problem. Wcale nie chodzi o dostępność pieniędzy [POWERED BY EURONET]
- Kiedy bank będzie umiał „czytać w myślach”? Sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać nasze relacje z bankami. I chyba wiem, co będzie dalej [POWERED BY BNP PARIBAS]
- ESG w inwestowaniu: po fali entuzjazmu przyszła weryfikacja. BlackRock mówi „pas”. Jak teraz będzie wyglądało inwestowanie ESG-style? [POWERED BY UNIQA TFI]
Dla klientów „zielonego” BNP Paribas fuzja operacyjna oznacza przejściowe niedogodności związane z niedostępnością bankowości elektronicznej. Klientów „żółtego” dawnego Raiffeisen Bank Polska – oprócz braku dostępu do usług w najbliższy weekend – czeka też przesiadka na nowy system oraz zmiana oferty produktowej. Np. od wtorku 12 listopada posiadacze Wymarzonych Kont Osobistych korzystać będą z Konta Otwartego na Ciebie. Nieco wcześniej użytkownicy Kredytu Bezpiecznego (kredyt łączący funkcjonalność konta osobistego i karty kredytowej) musieli pożegnać się z tym produktem, który został zastąpiony kartą kredytową. Co dokładnie zmieni się w ofercie, z jakich nowych systemów bankowości internetowej i mobilnej będziecie korzystać, już opisywałem. Zmiany dla klientów indywidualnych znajdziecie pod tym linkiem, a dla klientów firmowych w tym miejscu.
Ale zakładam, że nie chcielibyście być w skórze bankowców z BNP Paribas. Fuzja operacyjna to dla klientów kwestia jednego weekendu. Pracownicy banku przygotowują się do niej miesiącami. Podglądając z bliska inne bankowe fuzje, wiem, że wielu pracowników w najbliższy weekend będzie nieustannie czuwać nad sprawnym przeprowadzeniem fuzji.
Przeczytaj też: Państwo Dziubak przetestują tajną broń banków w sporze z frankowiczami. „Unieważnienie? To my policzymy to jak kredyt gotówkowy”
Fuzja, przelew do ZUS, święto narodowe…
To ogromny stres, bo zawsze coś może pójść nie tak. Osobiście mam interes w tym, żeby wszystko poszło gładko, bo też jestem klientem tego banku. Ale wolę być „mądrym Polakiem przed szkodą” i dmucham na zimne, do czego też Was zachęcam, a konkretnie do zrealizowania wszystkich ważnych płatności jeszcze w tym tygodniu. Bo nawet jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to we wtorek 12 listopada wielu klientów już od bladego świtu zapewne będzie chciało sprawdzić czy system działa, a przede wszystkim – czy ich pieniądze są tam, gdzie powinny. A to może oznaczać przeciążenie systemu, a gdy pojawią się wątpliwości – może też „zapchać się” infolinia.
Co ważne, fuzja operacyjna BNP Paribas i dawnego Raiffeisen Bank Polska przypada akurat wtedy, kiedy setki tysięcy przedsiębiorców (w skali całego kraju) wykonuje bardzo ważny przelew – na poczet składek na ZUS. Firmy powinny przelać pieniądze na tyle wcześniej, by 10. każdego miesiąca zostały zaksięgowane na zusowskim koncie. W listopadzie ten dzień przypada w niedzielę, a więc płatność należy zrealizować do 11 listopada, ale tego dnia mamy święto narodowe. Pieniądze na koncie w ZUS powinny więc znaleźć się 12 listopada. Zwykle zlecenie przelewu przed południem powinno wystarczyć, żeby na rachunku odbiorcy zostało zaksięgowane jeszcze tego samego dnia. Ale jeśli przedsiębiorca odłoży płatność na ostatnią chwilę, a w banku coś – tfuuu…. – pójdzie nie tak, będzie problem.
Ale nie chodzi tylko o przedsiębiorców i przelew do ZUS. Sprawdźcie, bo być może na początku przyszłego tygodnia przypada termin płatności raty kredytu, czynszu, czy opłat za media, kablówkę…
Przeczytaj też: Program Rodzina 500+ miał wykończyć pożyczki-chwilówki. Ale czy rzeczywiście to tak zadziałało? Sprawdziłem statystyki i…
Przeczytaj też: Oddajesz mniejsze sumy, niż pożyczasz, czyli kredyt z ujemnym oprocentowaniem i to dla każdego. Pan Jarek: „w sumie to porażka”
Ostatnia sesja Elixir w piątek o godz. 15
To, kiedy przelew dotrze do odbiorcy, zależy od „grafiku” sesji Elixir. To system (jego operatorem jest Krajowa Izba Rozliczeniowa), przez który przechodzi największa liczba przelewów w Polsce. Zaletą standardowego przelewu Elixir jest to, że gdy zlecany jest przez bankowość elektroniczną, nic nie kosztuje. Przelewy zlecane w oddziałach to też „elixiry”, ale za to, że pracownik wklepie za nas dane do przelewu, zwykle bank pobiera kilka złotych prowizji.
Każdego dnia roboczego (z kilkoma wyjątkami w roku) odbywają się trzy sesje Elixir, podczas których KIR rozlicza transakcje między bankami. Pierwsza sesja rozpoczyna się o godz. 9:30. Ale żeby „załapać” się na poranną sesję, nie wystarczy zlecić przelewu minutę wcześniej. Bank, z którego wysyłamy przelew, musi mieć czas na przygotowanie „paczki przelewów” i to on ustala, do której godziny klient musi zlecić transakcję, żeby pieniądze wyszły z banku np. podczas pierwszej sesji. W BNP Paribas trzeba to zrobić do godz. 8.00.
W najbliższy piątek (8 listopada) ostatnia sesja wychodząca w BNP Paribas kończy się o godz. 15.00, czyli do tego czasu trzeba zlecić przelewy, żeby do odbiorców dotarły we wtorek(12 listopada) podczas pierwszej sesji przychodzącej. Z kolei ostatnia sesja przychodząca odbędzie się w piątek do godz. 18.00. Jeśli czekacie pilnie na jakieś przelewy, Wasi pracodawcy czy kontrahenci powinni „puścić” przelewy tak, by załapały się na drugą sesję Elixir, która zaczyna się o godz. 13.30. Ale jak już wcześniej wspomniałem, przelew musi być zlecony z odpowiednim, w niektórych bankach nawet dwugodzinnym wyprzedzeniem (takie informacje banki powinny podawać na swoich stronach internetowych).
Przeczytaj też: Znasz dyrektora banku? Kredyt masz jak w (lokalnym) banku. Jak znajomości ułatwiają dostęp do finansowania? Oni to sprawdzili
Przeczytaj też: Excel w komputerze, aplikacja mobilna w smartfonie, czy… metoda kopertowa? Co lepsze do kontroli domowych wydatków?
Oddziały będą zamknięte wcześniej niż zwykle
Pamiętajcie też, że w piątek 8 listopada placówki bankowe będą otwarte tylko do godz. 13.00, a dwie godziny później (o godz. 15.00) BNP Paribas wyłączy możliwość zalogowania się do systemów Online, Online Biznes, Dealer, Broker oraz aplikacji mobilnych: Mobilny Portfel i Mobilny Broker/Mobile Biznes, czyli do „żółtych” systemów dawnego Raiffeisen Bank Polska.
Kolejne wyłączenie nastąpi o godz. 22.00 – tym razem dotyczyć będzie „zielonych” klientów. Od tego momentu nie będzie można zalogować się do systemów GOonline, Pl@net i aplikacji mobilnych Gomobile, Biznes Pl@net oraz BGŻ Optima.
Co ważne, przez cały migracyjny weekend będziecie mogli płacić kartami i dokonywać płatności mobilnych Apple Pay i Google Pay. W piątek od godz. 15.00 (dla „żółtych” klientów) i od 22.00 (dla „zielonych”) nie zapłacie BLIK-em i nie zrobicie przelewów typu pay-by-link.
Przez cały migracyjny weekend nie zlecicie też transakcji za pośrednictwem infolinii. Nie zostanie co prawda wyłączona, ale przez telefon będziecie mogli np. zablokować kartę albo dowiedzieć się czegoś na temat fuzji operacyjnej. O to możecie pytać też mnie: maciej.bednarek@subiektywnieofinansach.pl