10 stycznia 2025

Trump zaczyna huśtać światem, choć jeszcze nie zasiadł na „tronie”. Dolar będzie bronią w jego rękach. Co to może oznaczać? [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Trump zaczyna huśtać światem, choć jeszcze nie zasiadł na „tronie”. Dolar będzie bronią w jego rękach. Co to może oznaczać? [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Ceny złota w 2025 r. – nie będzie spokojnie? Już tylko dni dzielą świat od przejęcia sterów Ameryki przez Donalda Trumpa. Ostatnie godziny przynoszą coraz bardziej szalone wypowiedzi i pomysły prawie-prezydenta USA. Jest coraz bardziej oczywiste, że rok 2025 może przynieść nie tylko dalsze “rozpychanie się” Chin w światowej gospodarce i izolacjonizm Stanów Zjednoczonych pod wodzą Donalda Trumpa, ale znacznie większe globalne turbulencje. Dla złota – które zwykle było aktywem mało wahliwym – oznaczać to może większą niestabilność i zmienność

2025 rok zapowiada się jako czas dużej wahliwości na rynkach finansowych i w gospodarce globalnej. Spodziewamy się rosnących napięć geopolitycznych (wojna w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie, agresywne ruchy Korei Północnej, chińskie apetyty dotyczące przejęcia kontroli nad Tajwanem), zmian tektonicznych w polityce gospodarczej (ryzyko wojen handlowych i walutowych oraz ceł i taryf), ryzyka powrotu inflacji oraz silnie wahających się cen surowców.

Zobacz również:

W co lokować pieniądze, gdy będzie bujało? Trudny wybór

Wielu inwestorów i konsumentów zadaje sobie pytanie: czy złoto w tych okolicznościach może być bezpieczną przystanią dla pieniędzy? Odpowiedź nie jest łatwa, zwłaszcza, że złoto, symbol stabilności finansowej, ma za sobą bardzo udany 2024 r. (wzrost ceny o ponad 30%) i ma z czego spadać. Dopóki stopy procentowe na świecie pozostają wysokie, ryzyko odpływu kapitału z rynku złota na rynek obligacji istnieje (choć popyt na złoto wydaje się być w dużej części niezależny od stóp procentowych).

Z jednej strony mamy wciąż silnego dolara i ryzyko utrzymania się wysokiego oprocentowania obligacji, a z drugiej – ryzyko bardziej nieobliczalnego, niż się spodziewano, prezydenta USA. W ostatnich dniach Donald Trump lub jego współpracownicy zapowiadali możliwość siłowego przejęcia Grenlandii, a także sugerowali możliwość połączenia USA z Kanadą. Elon Musk bezprecedensowo zaangażował się w kampanię wyborczą w Niemczech (otwarcie wsparł nacjonalistyczną AfD).

Coraz częściej posiadacze kapitału zastanawiają się: w co lokować oszczędności, żeby się zabezpieczyć przed tymi wszystkimi szaleństwami nowego prezydenta USA? Aktywa na rynkach wschodzących lub w Europie? Ryzykowne. Obligacje denominowane w jenach lub frankach szwajcarskich? Tu grozi niemal zerowe oprocentowanie (a inflacja nie odpuszcza). Surowce? Wzrost wydobycia ropy w USA, zapowiadany przez Trumpa, zwiększa ryzyko. Koszmarnie drogie akcje w USA? Ryzyko pęknięcia bańki. Amerykańskie obligacje? Tu przeszkadza fakt, że poprzednia prezydentura Trumpa przyniosła duże osłabienie dolara. Na razie „zielony” jest silny, ale…

Jedną z opcji jest złoto, srebro i ogólnie rzecz ujmując – metale szlachetne. Wysokie ceny nie są sprzymierzeńcem, ale z drugiej strony – dla wielu inwestorów wybór między wysoko oprocentowanymi amerykańskimi obligacjami, wyrażonymi w coraz mniej (hipotetycznie) wartym dolarze, a nieoprocentowanym złotem może nie być oczywisty. Co myśli o tym ekspert rynku złota Michał Tekliński z Goldsavera? Zapraszam do jego nowego komentarza.

Dolar jako broń w rękach Donalda Trumpa?

michał teklińskiRozpoczynająca się 20 stycznia druga kadencja Donalda Trumpa będzie jednym z czynników mających największy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. I może to dotyczyć również cen złota. W szczególności dotyczy to dwóch kwestii: wojny w Ukrainie i jej potencjalnego zakończenia oraz wojny handlowej z Chinami i ryzyka wzrostu globalnej inflacji. Jest też kilka innych zagadnień, ale tak naprawdę są one odpryskami tych dwóch głównych spraw.

Skutki wojny handlowej już widzieliśmy – mogą one przynieść Stanom Zjednoczonym wzrost gospodarczy oraz przeniesienie zasobów produkcyjnych do kraju. Jednocześnie jednak będzie się to wiązać ze wzrostem inflacji w USA (zwłaszcza w połączeniu z polityką imigracyjną Trumpa), a także z jej wzrostem w skali globalnej (wojna celna także z Unią Europejską).

Intensyfikacja wojen handlowych i potencjalne sankcje celne na europejskie towary mogą wpłynąć na obniżenie konkurencyjności eksportu do USA. Spadek wartości dolara mógłby z jednej strony zwiększyć atrakcyjność amerykańskich towarów importowanych, ale z drugiej strony podnieść koszty kredytów denominowanych w dolarach dla firm z Unii Europejskiej. A więc słaby dolar mógłby być bronią w rękach Trumpa.

I chyba właśnie spadek wartości dolara – oczekiwany przez dużą część analityków, trochę wbrew aktualnie obowiązującemu trendowi do umacniania „zielonego” – sprawia, że analitycy największych banków inwestycyjnych wciąż ciepło myślą o złocie. Mimo tego, że podrożało bardzo w ostatnim roku. Prognozy dla złota na rok 2025, ogłoszone przez największe banki świata, sugerują kontynuację wzrostów cen kruszcu.

Stopy procentowe (częściowo) zdecydują o cenach złota

Goldman Sachs prognozuje, że złoto będzie kosztowało 2910 dolarów za uncję do końca 2025 r. i przekroczy 3000 dolarów w połowie 2026 r. Szwajcarski UBS mówi o 2900 dolarach za uncję do końca 2025 r. i o poziomie 2950 dolarów w 2026 r. Bank of America mówi o  3000 dolarach za uncję, o ile inflacja i globalne napięcia będą się nasilać. Citigroup prognozuje  przedział 2800–3200 dolarów „w ciągu kilku lat”, ale z dużą szansą na realizację takiej ceny złota już w 2025 r.

W zasadzie najbardziej ostrożną instytucją jeśli chodzi o prognozy cen złota są spece od handlu metalami – Heraeus Precious Metals – oni zakładają w swojej prognozie przedział 2450–2950 dolarów. To oznacza, że dopuszczają scenariusz, w którym przez następny rok korekta na rynku złota się pogłębi. Dziś złoto krąży w zakresie 2600-2670 dolarów za uncję, a jego rekord sprzed kilku miesięcy to 2790 dolarów za uncję.

W ostatnich raportach Goldman Sachs jest ciekawy wykres, który pokazuje szacowany wpływ utrzymującej się wyższej inflacji na notowania złota za pośrednictwem wyższych, niż do tej pory oczekiwano, stóp procentowych. Po prawej stronie trzy scenariusze dotyczące stopy procentowej Fed (zielony to ten obowiązujący jeszcze do niedawna, czerwony to najbardziej prawdopodobny dziś, a niebieski – zakładający wyższą inflację i zatrzymanie obniżek stóp). Po lewej wpływ tych scenariuszy na cenę złota. Jak widzicie – wyższe stopy wynikające z wyższej inflacji ograniczają oczekiwany przez Goldman Sachs wzrost cen złota. Ale w każdym scenariuszu cena złota ma rosnąć.

Co może wpłynąć na ceny złota w 2025 r.?

Podstawą większości prognoz cen złota jest kurs dolara. Niedawno Donald Trump zagroził potężnymi cłami wobec wszystkich, którzy zechcą podważyć rolę dolara w światowej gospodarce. To argumenty dla Chin i innych państw BRICS, że jeśli chcą realizować swoje aspiracje, nie ma innej drogi niż dedolaryzacja. A to oznacza, że może być trudno o „zawieszenie broni”, bo żadna ze stron nie ma się gdzie cofnąć.

Czy Stany Zjednoczone mogą wygrać wojnę o wartość dolara? Analitycy Saxo Banku w swoich „szokujących prognozach” na 2025 r. dopuszczają scenariusz spadku kursu dolara o 20% w stosunku do innych głównych walut i o 30% względem złota. Gospodarka USA – ich zdaniem – będzie nadal się rozwijać, jednak płace nie będą nadążały za inflacją, ponieważ zasoby produkcyjne będą przenoszone do USA.

Tyle, że Chiny mają własne problemy, dużo większe niż konieczność dedolaryzacji. Zdaniem analityków Saxo, Chiny, które znajdują się w recesji – i to takiej porządnej, na podobieństwo tej z Japonii z lat 90. ubiegłego wieku – mogą zdecydować się na uruchomienie ogromnych pakietów fiskalnych o wysokości 50 bln juanów (7 bln dolarów), aby pobudzić gospodarkę do pracy.

Przy czym transfery mają zasilać bezpośrednio kieszenie konsumentów, a nie być przeznaczane na redukcję zadłużenia. Dodatkowo inżynieria społeczna, skrócenie godzin pracy i poprawa jakości życia mają prowadzić do polepszenia sytuacji demograficznej kraju. Chińczycy dobrze kombinują, bo bez poprawy struktury gospodarki nie będą mieli „podejścia” do Stanów Zjednoczonych jeśli chodzi o dedolaryzację.  A kłopoty Europy i Chin mogą opóźnić lub zanihilować prognozy zakładające duże osłabienie dolara.

Na co więc należy patrzeć, zastanawiając się nad przyszłością swoich oszczędności i rolą złota jako ewentualnego zabezpieczenia przed wahliwością gospodarki i innych aktywów? Wydaje się, że zdecydują cztery czynniki:

  • Rozwój sytuacji inflacyjnej na świecie i związana z tym polityka cięcia stóp procentowych przez banki centralne. Amerykański Fed skorygował nieco swoją retorykę dotyczącą ścieżki obniżek stóp procentowych w 2025 r. Bankierzy z USA spodziewają się bowiem, że inflacja w Stanach Zjednoczonych jeszcze da o sobie znać. Gdyby inflacja wzrosła w stopniu umiarkowanym, może to nie służyć złotu. Jeśli wzrośnie mocniej – to złoto stanie się antyinflacyjnym hedgingiem.
  • Niestabilność geopolityczna, w tym możliwość zakończenia wojny w Ukrainie oraz jej konsekwencje gospodarcze. Potencjalne zakończenie konfliktu mogłoby wpłynąć spadkowo na ceny surowców energetycznych i metali. Z kolei w przypadku eskalacji konfliktów w innych regionach, takich jak Bliski Wschód, zwiększone ryzyko geopolityczne mogłoby dodatkowo napędzać popyt na złoto jako bezpieczną przystań.
  • Sytuacja dolara amerykańskiego. Rosnące zainteresowanie alternatywnymi aktywami może wystąpić w obliczu ewentualnego osłabienia dolara. Przy przybierającej na sile dedolaryzacji i możliwościach wykorzystania innych walut rezerwowych, złoto może zyskać na znaczeniu jako uniwersalne zabezpieczenie dla inwestorów globalnych. Pytanie tylko czy państwa stojące za marzeniami o pełnej dedolaryzacji będą miały wystarczająco dużo gospodarczych argumentów, by pójść na wojnę z USA.

Ceny złota w 2025 r.? Trzymajcie się poręczy!

Rok 2025 zapowiada się intensywnie, jednak zdaje się być naturalnym rozwinięciem tego, co obserwowaliśmy w roku minionym. Sytuacja inflacyjna ma się normalizować, jednak droga do celu może być wyboista i mogą się na niej pojawić jeszcze pewne przeszkody. Rok ten będzie wymagał od inwestorów i konsumentów elastyczności, rozwagi oraz gotowości na zmiany. Dla ceny złota w 2025 r. oznaczać to może większą niestabilność i zmienność, choć długoterminowo bardziej prawdopodobny wydaje się ruch w górę niż w dół.

Czytaj też poprzedni komentarz: Czy 2024 rok zapoczątkował nową erę na rynku złota? Co to oznacza dla posiadaczy kruszcu? Cztery rzeczy, które zdecydują

*****

Kilka słów o autorze: Michał Tekliński – ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Uwaga: Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.

————————

Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.

ZOBACZ WIDEO: NAGRANIE WEBINARU EDUKACYJNEGO O LOKOWANIU W ZŁOTO:

——————————–

Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.

zdjęcie tytułowe: Natylin Hicks

Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Stef
5 miesięcy temu

Tytuł artykułu o dolarze. W artykule 10% treści to dolar, 90% to złoto.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Stef

Chyba Pan źle policzył 😉

Artur
5 miesięcy temu

Nic se nie porządzi to się tylko wydaje nam, że prezydent USA może wszystko a tak nie jest. Coś będzie nie po myśli świata finansowego to pójdzie do odstrzału jaj Nixon albo skończy jeszcze gorzej.

Admin
5 miesięcy temu
Reply to  Artur

Popieram odstrzelenie jaj ludziom, którzy robią złe rzeczy

Jacek
5 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wszyscy ludzie mają jaja 😉

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu