Czeka nas bardzo ciekawa końcówka roku na rynku bankowych depozytów i kont oszczędnościowych. Stopy procentowe spadły (i oprocentowanie produktów depozytowych powinno iść tym tropem), ale jednocześnie rośnie ryzyko odbicia inflacji na początku przyszłego roku, gdy wygasną różne regulacje cenowe. A to zwiastuje z kolei wzrost ceny pieniądza. Jeden z niszowych banków się na to przygotowuje i znacznie poprawił ofertę konta oszczędnościowego z oprocentowaniem uzależnionym od WIBOR 3M. Warto?
Lokować oszczędności na stały czy na zmienny procent? To pytanie zadaje dziś sobie wielu oszczędzających, zwłaszcza w kontekście wyniku wyborów. Prorynkowy rząd prawdopodobnie bardziej zdecydowanie będzie walczył z inflacją, więc w dłuższym terminie cena pieniądza powinna być niższa (bo tylko niskie stopy mogą nakręcić inwestycje prywatne). Ale w perspektywie roku, półtora… szykuje się odbicie inflacji i gigantyczne emisje obligacji na pokrycie deficytu w państwowej kasie. To może sprzyjać wzrostowi ceny pieniądza.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Gdyby sprawdził się ten scenariusz, to byłoby jeszcze za wcześnie na blokowanie oprocentowania na dłuższy czas. Pewniejsze wydają się lokaty o krótszym terminie, konta oszczędnościowe o zmiennym oprocentowaniu oraz obligacje skarbowe mające zmienne oprocentowanie. Wśród tych ostatnich mamy do wyboru obligacje roczne i dwuletnie oprocentowane zgodnie ze stopami procentowymi NBP oraz cztero- i dziesięcioletnie z oprocentowaniem uzależnionym (od drugiego roku) od inflacji.
W bankach można znaleźć konta oszczędnościowe z oprocentowaniem w okolicach 7-8% w skali roku, ale tylko dla nowych klientów i w krótkoterminowych promocjach. Poza tego typu promocjami jest kilka opcji lokacyjnych z rentownością rzędu 5,5% w skali roku, ale na niskie kwoty. Jest i inny kłopot – to oprocentowanie jest uznaniowe i w każdej chwili może być zmienione.
Polskie banki niemal w komplecie wycofały się natomiast z oferowania kont oszczędnościowych, których podstawą oprocentowania byłby obiektywny wskaźnik, np. stawka WIBOR. Jednym z nielicznych wyjątków jest niewielki specjalistyczny Toyota Bank (specjalizujący się głównie w finansowaniu samochodów), w którym wciąż można lokować pieniądze na koncie oszczędnościowym IKO z oprocentowaniem uzależnionym właśnie od stawki WIBOR 3M.
Kilka dni temu Toyota Bank ogłosił korzystną dla oszczędzających zmianę dotyczącą tego konta. Otóż do tej pory pieniądze na IKO były oprocentowane według stawki WIBOR 3M tylko do 100 000 zł. Nadwyżka powyżej tej kwoty miała dużo mniejsze oprocentowanie – WIBOR 3M minus 3 pkt procentowe. Teraz bank zwiększa maksymalną kwotę oprocentowaną według bazowej stawki WIBOR 3M do 400 000 zł.
To może ucieszyć posiadaczy większego kapitału, bo ta kwota niemal zahacza o górną granicę odpowiedzialności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dla pojedynczego rachunku bankowego w Polsce (wynosi równowartość 100 000 euro, czyli jakieś 440 000 zł przy obecnym kursie euro).
Na dziś oprocentowanie konta IKO w Toyota Banku do kwoty 400 000 zł wynosi 5,78%. Mechanizm jego oprocentowania jest następujący: bierze się WIBOR 3M z przedostatniego dnia poprzedniego kwartału i ta stawka obowiązuje przez cały kolejny kwartał. Jest więc przejrzyście i… chyba konkurencyjnie w stosunku do standardowych ofert innych banków, w których często dobre oprocentowanie jest ograniczone terminowo i kwotowo.
W Toyota Banku też oczywiście jest możliwe, że wpadną nagle na pomysł zmiany algorytmu i wprowadzenia jakiegoś wskaźnika korygującego konta z oprocentowaniem uzależnionym od WIBOR (np. od kolejnego kwartału standardowe oprocentowanie wyniesie WIBOR minus 1 pkt procentowy). Kiedyś nawet im się to zdarzyło. I jest to główne ryzyko przechowywania pieniędzy na tym koncie. Ale po drugiej stronie rachunku jest przejrzysty i stabilny mechanizm.
Z haczyków trzeba wspomnieć o opłacie w wysokości 30 zł pobieranej w każdym miesiącu, w którym zmniejszymy saldo rachunku. Co prawda przy wyższych kwotach te 30 zł nie zmniejszą radykalnie odsetek (ze 100 000 zł miesięczny „uzysk” wynosi niecałe 490 zł, ale przy kwocie 20 000 zł – już tylko jakieś 100 zł), niemniej jednak jest to mechanizm, który mobilizuje do długoterminowego oszczędzania. Jeśli wypłacamy pieniądze – to raz, a dobrze.
Czy w ogóle ma sens trzymanie pieniędzy na koncie oszczędnościowym oprocentowanym stawką WIBOR 3M? W porównaniu z innymi ofertami kont oszczędnościowych (oprocentowanych „uznaniowo”) obecne oprocentowanie na WIBOR-owym IKO wygląda nieźle. Wydaje się jednak, że oprocentowanie „uznaniowych” kont i tak podąża za WIBOR-em (na pewno bardziej za WIBOR-em niż za stopami NBP, o czym pisał niedawno Maciek Bednarek).
Natomiast jest jeden argument, który przemawia za lokowaniem pieniędzy w depozytach oprocentowanych w oparciu o WIBOR. Jeśli rzeczywiście będzie tak, że na początku przyszłego roku w górę ruszy inflacja, to prawdopodobnie w górę pójdzie też rentowność polskich obligacji handlowanych na giełdach. To z kolei powinno pchnąć w górę WIBOR, który – jak dobrze pamiętacie, bo to bolało w czasach podwyżek stóp procentowych – reaguje z kilkutygodniowym wyprzedzeniem na to, co się może wydarzyć.
O ile więc oprocentowanie kont oszczędnościowych generalnie na rynku może „odrastać” leniwie, o tyle w przypadku konta z oprocentowaniem uzależnionym od WIBOR 3M może pójść w górę szybciej, reagując już na wczesne oczekiwania dotyczące powrotu podwyżek stóp procentowych.
Trzeba też pamiętać (o tym przypominam pro forma, bo to mimo wszystko niszowy pomysł), że jeśli szukamy inwestycji opartych o WIBOR, to zapraszają obligacje korporacyjne. Oczywiście to propozycja o dużo wyższym profilu ryzyka, bo w grę wchodzi utrata całego kapitału, gdyby emitent zbankrutował. Ale jest i marchewka – oprocentowanie znacząco przekracza wskaźnik WIBOR – najbardziej wiarygodni emitenci wypuszczają obligacje z oprocentowaniem WIBOR plus 2-3 pkt procentowe.
Zobacz też recenzję ostatniej akcji promującej oszczędzanie w bankach spółdzielczych z grupy SGB. Można wygrać 100 000 zł, ale… są haczyki.
Zobacz też, jak przez ostatnie trzy lata wysokiej inflacji chroniłem swoje prywatne pieniądze przed utratą realnej wartości. Konkretne przykłady dobrych i gorszych inwestycji antyinflacyjnych.
Zobacz też, jakie zmiany w portfelu mogą się opłacić w przyszłości? Nic się nie stanie z dnia na dzień, ale… jakie zmiany w strategii zarządzania oszczędnościami mogą wynikać z wyborczego werdyktu Polaków? Wytypowałem cztery
Przeczytaj też o tym, co powinien zrobić nowy rząd, by nasze pieniądze szybciej się mnożyły: Osiem najważniejszych zadań – związanych z naszymi portfelami – dla nowo wybranych rządzących
Przeczytaj też o tym, że banki mają problem z naszym bezpieczeństwem, bo… oddały jego część telekomom. I nie bardzo wiedzą, jak stamtąd wrócić. Może już się nie da?
————
RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:
>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów
>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych
>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy
————
zdjęcie tytułowe: Toyota Bank/Pixabay