Amazon oficjalnie potwierdził, że wchodzi do Polski. Największa globalna platforma e-handlu zamierza uruchomić polski sklep Amazon.pl i wprowadzić do niego pełną ofertę swoich produktów. Czy Amazon ma szanse zdetronizować Allegro pod względem liczby użytkowników? Czy potrafi przeciągnąć na swoją stronę sprzedających rzeczy w sieci? Czy posiadacze akcji Allegro powinni obawiać się spadku ich wartości? Porównujemy argumenty
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Uruchomienia sklepu Amazon w Polsce wielu się spodziewało – tylko nikt nie wiedział, kiedy to nastąpi. Proponowanych dat było wiele: mówiło się o Black Friday 2020, potem o świętach Bożego Narodzenia, ale wszystko stało się jasne dopiero 27 stycznia (na razie jest wiadomość prasowa i zaproszenie dla sprzedawców, ale to już musi być ostatnia prosta, skoro wiadomość jest oficjalna).
Amazon nie od dziś intensywnie rozrasta się w Europie. Swój sklep ma już w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, Holandii, czy Turcji. W październiku zeszłego roku doszła Szwecja. Były przesłanki, że Polska może być następna – niektórym analitykom udało się wychwycić wskazówki świadczące o takich przygotowaniach w źródle strony internetowej Amazona.
Wchodzi Amazon. Czy Allegro ma się kogo obawiać?
Amazon to największy na świecie sklep internetowy, założony jeszcze w 1994 r. Zarządzający nim Jeff Bezos bije się o tytuł najbogatszego człowieka na świecie. W styczniu – m.in. z powodu rozwodu – stracił pozycję dotychczasowego lidera na rzecz założyciela Tesli i SpaceX Elona Muska, ale gra o miejsce na tronie trwa nadal).
Amazon w Polsce przyjął strategię stopniowego udostępniania swoich usług i wydaje się być dobrze przygotowany do zdobycia części naszego rynku. Od dawna dostajemy coraz więcej możliwości, a uruchomienie polskiej wersji sklepu prawdopodobnie będzie zwieńczeniem tej strategii.
Dotychczas między innymi: wybudowano magazyny w Polsce, powstała polska wersja językowa niemieckiego sklepu Amazon.de, dostaliśmy dostęp do usługi Prime (zniżki, szybsze i darmowe dostawy), po polsku można porozmawiać na infolinii (chociaż czasami Polak może tam wskórać mniej, niż Niemiec), udostępniono nam telewizję Amazon Prime Video, rozpoczęto wysyłki do paczkomatów.
Teraz powstanie polski sklep Amazon.pl, co oznacza nie tylko dalsze ułatwienia dla kupujących, ale przede wszystkim łatwiejszy dostęp do platformy dla tych, którzy chcieliby na niej sprzedawać swoje towary. Od dziś mogą się już rejestrować w Amazonie partnerzy, którzy chcą sprzedawać na Amazon.pl. Jak Amazon ich do tego zachęci? W komunikacie czytamy między innymi:
„Zbliżająca się premiera Amazon.pl zapewni więc polskim przedsiębiorcom możliwość dotarcia do ponad 300 milionów klientów Amazon na całym świecie, w ponad 200 krajach i terytoriach”
Amazon vs Allegro: kto wygra?
Amazon to silna marka, ale wydaje się, że sama marka to za mało, aby zdobyć dużą część polskiego rynku e-commerce. Allegro w wielu umysłach jest zakorzenione jako sklep internetowy pierwszego wyboru, oferujący przewidywalną jakość i standard bezpieczeństwa. Zresztą nie bez powodu podczas sprzedaży prywatnej, nawet na OLX, spotkamy się z pytaniami: „a wystawi Pan to na Allegro i tam dobijemy targu?”. Klienci kupujący na Allegro czują się po prostu bezpiecznie.
Oba serwisy mają dosyć podobne usługi. Wsparcie pozakupowe, programy lojalnościowe, ułatwienia w płatnościach, funkcję „zapłać później” (chociaż Amazon jeszcze nie w Polsce), aplikację mobilną. Jest program ułatwień w dostawach i zniżek: Prime w Amazonie i Smart w Allegro. Generalnie dla użytkownika, który chce dokonać zakupu przedmiotu przez internet, różnic nie ma zbyt wiele.
Na pewno ważne będą ceny. Zarówno dla klientów końcowych – czyli najprościej pisząc: gdzie taniej kupimy dany model telefonu – jak i dla sprzedawców. Na razie Allegro ma pozycję niemal monopolisty, a więc opłaty na rzecz tej platformy są wysokie. Teraz może nas czekać wojna cenowa platform. Trudno przypuszczać, aby sprzedawcy „zdradzili” gremialnie Allegro, ale sprzedając przy niższych opłatach w Amazonie będą mogli ustalić niższą cenę końcową dla swoich klientów. I być może więcej ich pozyskać.
Wygoda też jest potrzebna. Dla mnie strona Allegro jest dużo bardziej intuicyjna, niż Amazon.de, ale może to wynikać z tego, że używam jej od lat, a z Amazona korzystam sporadycznie. No i ostatecznej strony Amazon.pl na razie nie widziałem – opieram wrażenie tylko na niezbyt dobrym tłumaczeniu niemieckiego sklepu (często nagle mi się coś po niemiecku pojawia).
Allegro to sklep specjalistyczny, a Amazon to sklep wielobranżowy?
Amazon na pewno chce więcej, niż Allegro. Chce dostarczać wszystko (co dochodowe) wszystkim (którzy mają pieniądze). Chce zbudować ekosystem usług i „otulić” nim konsumenta. Na przykład Amazon uruchomił swoją telewizję: Amazon Prime Video z wieloma unikalnymi treściami. Allegro skupia się na handlu internetowym. Trudno przypuszczać, aby Allegro uruchomiło swoją telewizję. Pytanie – czy z powodu telewizji klienci sklepów internetowych przesiądą się na inną markę?
Amazon ma też inne usługi nie związane z zakupami, których w Allegro nie znajdziemy – takie jak Drive (dysk internetowy), Music (muzyka), kindle unlimitted (ebooki i audiobooki), czy Amazon Visa (fizyczna karta kredytowa ze zwrotami za płatności – na razie dostępna tylko w Niemczech i Austrii). No i Amazon ma Kindle – najbardziej znany i pionierski czytnik ebooków, który stworzyli. Jest też Alexa, ale ona w Polsce jest mniej popularna.
Allegro to bardziej pośrednik w sprzedaży. Proszek do prania kupiony na Allegro można kupić gdzie indziej, ale serialu wyprodukowanego dla Amazon Prime Video nie obejrzymy w innym serwisie (przynajmniej legalnie).
A to może oznaczać, że Amazon w Polsce pozyska całkiem innych klientów niż Allegro! Całkiem możliwe, że uda im się zdobyć trochę ludzi, którzy będą korzystać z telewizji, z czytnika książek, z muzyki, z dysku, a którzy kupować będą dalej na Allegro. To mimo wszystko niebezpieczna sytuacja dla Allegro, bo takich klientów – przyzwyczajonych do marki Amazon i korzystających już z jej usług – łatwiej przeciągnąć też do sklepu. W końcu i tak mają podpiętą kartę płatniczą do swojego konta na Amazon.
Amazon może „grać” kartą większego wyboru dla konsumenta. Wiadomo, że globalna platforma zaoferuje wielokrotnie większy wybór produktów, niż Allegro. Gdyby polska platforma nie miała żadnych „braków”, to w Polsce tak popularne nie byłyby zakupy na AliExpress (choć tutaj pewnie kluczowa jest głównie cena), czy na Amazon.de właśnie.
Ile Amazon jest w stanie „ugryźć”?
Spore znaczenie w tej walce o rynek konsumenta internetowego w Polsce będzie miał marketing i alianse strategiczne. Pytanie, na ile inne firmy (niezależne od Allegro) będą skłonne do współpracy z nowym graczem. Powiedzmy sobie szczerze: czym więcej polskich firm podejmie taką współpracę, tym szybciej Amazon zwiększy swój udział w rynku. Przykładem tego jest niedawne ogłoszenie współpracy z InPostem.
Nie ulega wątpliwości, że dostawa do paczkomatu to najwygodniejsza obecnie forma odbioru paczki, a InPost jest niekwestionowanym liderem na polskim rynku. Allegro wprawdzie zapowiedziało, że stworzy własne urządzenia do odbioru paczek, ale lidera tak łatwo nie dogoni.
Podobnie z polskimi metodami płatności. Za zamówienia w Amazon możemy już teraz (jeszcze w niemieckim sklepie) płacić z wykorzystaniem systemu BLIK. To na pewno pomoże przekonać niezdecydowanych konsumentów.
Tak samo programy lojalnościowe. Na razie Amazona nie widzę ani w Paybacku (najbardziej znany program lojalnościowy w Polsce), ani w Goodie, ani w programach rabatowych od banków. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dział marketingu Amazona takie alianse zaproponował, a wtedy zasięg serwisu sam będzie się poszerzał.
Amazon zepsuł humor akcjonariuszom Allegro
Po ogłoszeniu komunikatu kurs Allegro zanurkował. Rano przebijał jeszcze 77 zł, a teraz jest poniżej 70 zł. Mało prawdopodobne, aby to był przypadek. Co w takiej sytuacji zrobić z akcjami Allegro?
Cóż, oficjalnie wejście do Polski ogłosił bardzo groźny konkurent z marką znaną na całym świecie, mający nieograniczone – z punktu widzenia lokalnego gracza – możliwości finansowe. Udział w rynku Allegro naturalnie będzie musiał się zmniejszyć, zacznie się wojna o sprzedawców, a to nie są dobre prognozy dla wysokości zysków Allegro. A więc i inwestorów, którzy mają akcje polskiej platformy e-commerce.
Z drugiej strony wiadomość, że Amazon w Polsce planuje uruchomić swój sklep, to nie jest nic szokującego. Wszyscy o tym wiedzieli i się tego spodziewali, a więc inwestorzy musieli to brać pod uwagę – czyli wejście Amazona mogło być już uwzględnione w cenach akcji. Po publikacji newsa emocje biorą górę, ale docelowo być może wartość rynkowa Allegro nie zmieni się radykalnie. Pandemia przyspieszyła rozwój zakupów internetowych w Polsce, a wiec jest szansa, że tortu starczy dla obu wielkich graczy.
Warto też pamiętać, że Allegro już jedną wojnę z amerykańskim gigantem wygrało. W 2005 r. polski rynek próbował podpić eBay, ale niezbyt mu to wyszło. Gigant (na cześć którego Allegro miało się początkowo nazywać Zatoka) nie dał rady zdobyć znaczącego udziału w rynku – Allegro było już zbyt zakorzenione w świadomości internautów.
Problem w tym, że eBay do Polski wchodził trochę bez przygotowania – tak jakby nie wiedzieli, że u nas jest jakaś cywilizacja i potencjalna konkurencja (zresztą osobiście kiedyś pracowałem w Stanach Zjednoczonych i zostałem zapytany przez przełożonego, czy my mamy w Polsce… miasta. To nie żart). Amazon wydaje się do walki dużo lepiej przygotowany. Czy tak będzie – czas pokaże.