Najbardziej znany trener sportowy w Polsce – Adam Nawałka – z końcem lipca zwalnia stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. Nie ma w kraju zbyt wiele bardziej eksponowanych zajęć. Niewiele jest też lepiej płatnych „gorących krzeseł”. Z reprezentacją Polski Nawałka wszedł do historii polskiego futbolu i… został multimilionerem
Nawałka kierował polską drużyną narodową przez niecałe pięć lat – selekcjonerem został ogłoszony w październiku 2013 r., zaś kadrę objął od listopada tamtego roku. Jest jedynym polskim trenerem w historii, który pokonał reprezentację Niemiec (2:0 w Warszawie). I pierwszym w historii szkoleniowcem reprezentacji Polski, który awansował z nią do ćwierćfinału mistrzostw Europy.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Czytaj też: Reprezentacja Polski warta… miliard złotych! Jakie premie dostali piłkarze za awans na Mistrzostwa Świata?
Mundial w Rosji Nawałka – przy walnym udziale piłkarzy – położył koncertowo, ale trzeba powiedzieć, że to znacznie trudniejsze zawody, niż czempionat kontynentalny. Polska jest w ósemce najlepszych drużyn w Europie, ale tutaj zderzyła się z czołowymi teamami Ameryki Południowej, Afryki i Azji. Patrząc realnie na możliwości naszych piłkarzy (tylko jeden osiągnął status globalnej gwiazdy) miejsce w okolicach 30. drużyny na świecie to chyba realne odzwierciedlenie możliwości Polski w piłce nożnej.
Czytaj też: Wysoka stawka meczów na Mundialu. O jakie premie grają piłkarze?
Nawałka: 100.000 zł miesięcznie pensji i… milion euro premii
Nawałka zrezygnował (choć gdyby chciał dalej pracować – prawdopodobnie po odpowiednim pokajaniu się za błędy w „kampanii rosyjskiej” – miałby taką możliwość), więc może już podsumowywać tych pięć na świeczniku. Niezależnie od tego jak ocenimy jego osiągnięcia z reprezentacją, to nie ma wątpliwości, że przy okazji zaliczył gigantyczny sukces finansowy.
Jego pensja od lata 2016 r. wynosiła ok. 100.000 zł miesięcznie (270.000 euro rocznie), a wcześniej inkasował co miesiąc po 80.000 zł. Oznacza to, że od listopada 2013 r. do końca lipca 2018 r. (kontrakt wygaśnie z ostatnim dniem miesiąca) jego dochód z trenowania polskich piłkarzy wyniósł mniej więcej 5 mln zł.
Czytaj: Ile zarabiają najlepiej wynagradzani prezesi banków w Polsce? Poczet krezusów
A to tylko „goła” pensja. Co prawda Nawałka zarabiał znacznie mniej, niż jego poprzednicy – Leo Beenhakker (prowadził Biało-Czerwonych w latach 2006-2009) dostawał miesięcznie aż 300.000 zł, Waldemar Fornalik (2012-2013) inkasował 160.000 zł miesięcznie, a Franciszek Smuda (2011-2012) 140.000 zł miesięcznie – lecz Nawałka umówił się z PZPN na wysokie premie.
I tak za awans na turniej Euro 2016 (po raz pierwszy w historii udało nam się przejść przez eliminacje) Nawałka otrzymał równowartość miliona euro premii (czyli po średnim długoterminowym kursie euro jakieś 4,2 mln zł. Za osiągnięcie ćwierćfinału na tym turnieju premia wyniosła kolejne 600.000 zł. Zaś za awans do finałów Mundialu w Rosji na konto trenera wpłynęło – jak ujawnił niedawno dziennikarz Mateusz Borek – 4 mln zł.
Taki system wynagradzania, z przeważeniem wysokich premii za sukces, trenerowi Nawałce się opłacił, bo jako pierwszy trener od czasów Antoniego Piechniczka awansował na dwa wielkie turnieje. Łącznie, a więc licząc pensję podstawową oraz premie umowne, trener Nawałka mógł wzbogacić się dzięki pracy z reprezentacją Polski nawet o 14 mln zł.
A biorąc pod uwagę, że jednocześnie brał udział w kampaniach marketingowych – wizerunkową wartość Nawałki szacuje się od pół miliona do miliona złotych rocznie – jeszcze o najmarniej 2 mln zł więcej.
Czytaj też: Jak mieć pensję Lewandowskiego do końca życia? Sposób jeden, a szansa…
Za pracę z reprezentacją mógłby do końca życia wypłacać sobie po 50.000 zł miesięcznie
Jeśli Adam Nawałka, który ma zaledwie 61 lat, chciałby żyć z tych pieniędzy jako rentier przez kolejne ćwierć wieku – jak wiadomo prawdziwe życie zaczyna się po sześćdziesiątce – to mógłby wypłacać sobie po ponad 50.000 zł miesięcznie do końca życia, popijając drinki z palemką i wygrzewając się na jakiejś prywatnej wyspie. Przyjemna wizja, chociaż ludzie, którzy znają trenera Nawałkę twierdzą, że nie usiedziałby w miejscu ani przez chwilę, więc nie ma co teoretyzować.
Zarobki trenera zawałki z punktu widzenia przeciętnego zjadacza bułek są kosmiczne – średnio 3,5 mln zł rocznie – ale w porównaniu z jego kolegami prowadzącymi inne reprezentacje… Niecały milion euro rocznie wynagrodzeń i premii Nawałki nie powala na kolana. Trener Niemców Joachim Loew ma kontrakt opiewający na 3,8 mln euro, trener Francuzów Didier Deschamps ma 3,4 mln euro pensji, trener Hiszpanii miał 3 mln euro (ale go wylali), zaś Stanisław Czerczesow trenujący Rosjan – 2,5 mln euro.
Nawałka zarabiał też znacznie mniej od części swoich piłkarzy. Robert Lewandowski rocznie podnosi z boiska 15 mln euro za samego tylko biegania po boisku (nie licząc dochodów z kontraktów reklamowych), co oznacza mniej więcej milion złotych tygodniowo. Wynagrodzenia Kamila Glika, Wojciecha Szczęsnego prawdopodobnie oscylują wokół 3-3,5 mln euro, czyli miliona złotych miesięcznie. Kilku innych zawodników, jak Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, czy Kamil Grosicki mają niewiele mniejsze dochody.
Czytaj też: Ile dostaje najlepiej zarabiający piłkarz grający w Polsce? Dużo, bo dobrze motywuje
Czytaj też: 30.000 ludzi na świecie ma więcej, niż Lewandowski zarabia. A 1% z nich… ci to pożyją
Co dalej z Nawałką? Życie (i finansowe eldorado) zaczyna się po sześćdziesiątce
Co dalej? Tak naprawdę – choć trudno w to uwierzyć – drzwi do finansowego skarbca dopiero się przed Adamem Nawałką otwierają. Jeśli będzie miał ochotę na większe wyzwania niż popijanie drinków z palemką i pobieranie 50.000 zł miesięcznej emeryturki, to z łatwością znajdzie pracę, prowadząc za kilka milionów euro reprezentację narodową któregoś z krajów albo zostają trenerem ligowym w jednym z czołowych zespołów silnej ligi europejskiej (podobno chciałby się spróbować jako trener we Włoszech).
Pensje najwyżej wynagradzanych trenerów w Europie są nie mniejsze, niż piłkarzy Pep Guardiola (trenuje Manchester City) ma kontrakt na 19 mln euro rocznie, Jose Mourinho (próbuje coś osiągnąć z Manchesterem United) – 16 mln euro rocznie. Diego Simeone (Atletico Madryt) – 15 mln euro. Arsene Wenger w Arsenalu miał 10 mln euro, a Zinedine Zidane w Realu Madryt – 9,5 mln euro (obaj niedawno odeszli ze swoich klubów).
Nawałka nie Mourinho, ale czy wartość rynkowa człowieka, który wyprowadził na ludzi reprezentację Polski jest aż tak dużo mniejsza, niż wartość Jurgena Kloppa (pracuje w Liverpool za 8,3 mln euro rocznie), Antonio Conte (w Chelsea za 7,8 mln euro), czy Massimiliano Allegriego (w Juventusie Turyn za 7 mln euro)?
Nawet gdyby Nawałka miał we Włoszech kontrakt za 2-3 mln euro (a to już jest możliwe) to i tak zarabiałby dwa-trzy razy więcej, niż prowadząc reprezentację Polski. I tego wypada życzyć panu Adamowi. A poza tym oczywiście zdrowia, bo bycie trenerem to dość stresujące zajęcie.