12 listopada 2017

mBank chce być jak Revolut? Na taką kartę jeszcze żaden bank się nie odważył. Przełom czy… nie?

mBank chce być jak Revolut? Na taką kartę jeszcze żaden bank się nie odważył. Przełom czy… nie?

Banki, będąc pod presją firm fintechowych, które odbierają im klientów i obroty, mają coraz więcej dobrych pomysłów. W pierwszym rzędzie korzystają na nich zamożni klienci, ale od czegoś trzeba zacząć. Sporo się ostatnio dzieje w dziedzinie płatności zagranicznych. Już kilka banków ma w ofercie karty wielowalutowe, które same „wiedzą” z którego subkonta walutowego klienta mają pobrać pieniądze, by uniknąć przewalutowań. Pojawiły się też wewnątrzbankowe kantory internetowe, które pozwalają zasilać te subkonta pieniędzmi po korzystnych kursach.

Czytaj też: Wakacje pokazują które banki grają z nami fair, a które bawią się w cwaniaków-naciągaczy 

Zobacz również:

Czytaj też: Bankierzy czy piraci? Jedna płatność, trzy przewalutowania i 280 zł prowizji. To się nadaje na karę chłosty

To w dalszym ciągu pikuś w porównaniu z rozwiązaniami proponowanym przez fintechy. Opisywałem już na tych stronach np. opcję proponowaną przez aplikację Revolut. W jej ramach można przesuwać pieniądze pomiędzy kilkoma subkontami bez spreadu. A przy płatnościach też jest miło – aplikacja sama wybierze taką walutę, by uniknąć przewalutowań. Można mieć kartę wirtualną do płacenia w internecie, albo za kilkadziesiąt złotych zamówić sobie normalną, plastikową, by tanio płacić nią w realnym świecie.

Czytaj więcej: Jedna karta do wszystkich walut i przewalutowanie bez spreadu? Tak działa Revolut

Czytaj też: Chciał być sprytny i spłacał z konta w Revolut kredyt frankowy. Niestety, system się za niego zabrał

Wiem, że Revolut jest popularnym rozwiązaniem wśród polskich klientów, zresztą od pewnego czasu udostępnił też subkonto w złotych. Czy banki mają się czego bać? Chyba tak, czego dowodzi choćby ostatnie posunięcie mBanku. Zaoferował on zamożnym posiadaczom swojego konta plastik o nazwie Visa Aquarius Świat. To rozwiązanie o skali wygody porównywalnej z tymi fintechowymi. Karta – choć jest zwykłą debetówką podpiętą pod rachunek w złotych – pozwala płacić w 150 walutach świata bez prowizji za przewalutowanie.

Jak to możliwe? Ano zamiast skomplikowanych algorytmów przewalutowań, z których wynika, że np. transakcja dokonana w tureckich lirach musi być najpierw przewalutowana na euro (walutę rozliczeniową karty), a potem dopiero na złote (waluta rozliczeniowa konta), stosowana jest prosta zasada – za przewalutowanie odpowiada organizacja płatnicza Visa. A ona jest w stanie przeprowadzić każde przewalutowanie z obcej waluty bezpośrednio na złote. A kursy Visy są porównywalne z tymi w polskich kantorach internetowych.

Czytaj też: Koniec ery money-backów? A mBank ma kartę, która płaci punktami Payback za wszystkie transakcje

Oczywiście: to też żadna nowość, banki korzystają z opcji bezpośredniego przewalutowania już od kilku lat. Ale zwykle – jeśli jest wykorzystywana – dorzucają 5-6% prowizji za przewalutowanie. mBank zrobił tylko jedną, drobną rzecz: zrezygnował z owej opłaty. I od razu zrobiło się tanio. Do konta z kartą Visa Aquarius Świat nie trzeba mieć żadnych subkont walutowych, ani tym bardziej zasilać ich obcą walutą, by móc zapłacić za granicą. Kasa jest pobierana bezpośrednio w złotych.

Także dostęp do gotówki jest łatwy: tą kartą można wyciągać pieniądze z bankomatów na całym świecie bez prowizji. Mam nadzieję, że działa tu ta sama zasada, co przy transakcji w POS-ach sklepowych – przewalutowanie wypłaty od razu na złote po kursach Visa. Oczywiście można się nadziać na opłaty w przypadku pobierania przez bankomaty „własnych” prowizji typu surcharge. W Polsce są one zabronione, ale w niektórych krajach właściciel bankomatu może ustalić prowizję dla klienta za skorzystanie z jego maszyny.

A więc wielki bank detaliczny postanowił działać jak fintech? Nie do końca. Karta po pierwsze jest dostępna tylko dla klientów najwyższych pakietów kont: mKonto Aquarius (w wariancie „zwykłym”, jak i Intensive). A to rachunki, które są bezpłatne tylko dla osób mających dochody w wysokości 5000 zł miesięcznie (w wersji prestiżowej – 10.000 zł) lub trzymających w banku 100.000 zł w oszczędnościach (w wersji wypasionej 200.000 zł).

Po drugie za posiadanie karty Visa Aquarius Świat się płaci i to niemało – 10 zł miesięcznie. Co prawda to obciążenie zwraca się przy pierwszym wyjeździe za granicę, ale… najpierw trzeba za granicę wyjechać. Pamiętam, że kilka lat temu wakacyjne wojaże po południowej Europie kosztowały mnie kilkaset złotych opłat za przewalutowania.

Płacąc 1000 euro w przysłowiowej Hiszpanii i ponosząc choćby tylko 5% opłat z tytułu spreadów i przewalutowań jestem „w plecy” jakieś 200 zł. Krótko pisząc: opłata za kartę zwraca się po wydaniu nią w ciągu roku za granicą jakichś 2500 zł w dowolnej walucie.

Ale mBank ma też inne, tańsze sposoby na unikanie przewlautowań. Można zamówić dodatkową kartę walutową, np. w euro lub dolarach. Taka karta kosztuje jednorazowo 30 zł. W banku jest bardzo fajny kantor walutowy online, w którym spready może nie są tak niskie, jak w pozabankowych kantorach, ale nie są też złe (obecnie dla euro kurs zakupu jest ok. 4 gr. wyżej od kursu centralnego NBP).

Gdybym więc chciał wyjechać za granicę i wydać tam 1000 euro, to mogę za 30 zł wziąć kartę w euro i kupić w kantorze online 1000 euro, płacąc za tę transakcję 4 gr. spreadu (czyli 40 zł). Łącznie cały interes kosztował będzie 70 zł prowizji. Mogę też kupić kartę Visa Aquarius Świat. W tym przypadku płacąc za granicą 1000 euro poniosę koszt wymiany waluty rzędu 20 zł (kurs Visa jest o 2 gr. wyższy w stosunku do kursu centralnego NBP). No i zapłacę też 120 zł rocznie za kartę. W sumie – 140 zł.

Wniosek? Przy jednym wyjeździe za granicę i transakcjach za 1000 euro używanie karty walutowej mBanku w euro bardziej się opłaca, niż kupowanie karty wielowalutowej Visa Aquarius Świat. Ale trzeba pamiętać, że każdy kolejny wyjazd i każde 1000 euro wydaje za granicą oznacza 20 zł „uzysku” na używaniu Visy Aquarius Świat. Aha, do końca tego roku kartę można wziąć w promocji, która sprowadza się do braku miesięcznej opłaty aż do połowy przyszłego roku.

 

Subscribe
Powiadom o
20 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
7 lat temu

Rozliczanie po kursie Visa oferuje Bank Pocztowy. W Pekao karta do Eurokonta Mobilnego jest rozliczana po kursie Mastercard, wymagania – 4 płatności w miesiącu, aby mieć konto za 0 zł. Także tytuł wpisu jest nieprawdziwy.

Andrzej
7 lat temu
Reply to  Eugeniusz

Tak że

misio_o_o_misio
7 lat temu

Co do kart do kont walutowych, to niestety nie jest tak „różowo”:
1) 30PLN to nie jest opłata jednorazowa, ale roczna
2) Opłata za wznowienie pobierana jest w pierwszej kolejności… z rachunku walutowego karty (przeliczone po jakimś tam mBankowym kursie). Taki haczyk w regulaminie/cenniku.

Na plus można dodać, że za te 30 PLN (ew. odpowiednik w walucie) można pobierać gotówkę z bankomatów bez dodatkowych opłat (nie ma niespodzianek w stylu tych z kantoru Aliora, gdzie począwszy od drugiej wypłaty w miesiącu kasowali mnie po 9 PLN ).

Post9836er
7 lat temu

Niestety sporo braków w artykule. Po pierwsze Revolut w zamian za niskie kursy zbiera dużo danych osobowych włącznie z fotografią twarzy i skanem dowodu osobistego i nigdy nie wiadomo kto i jak je wykorzysta. Po drugie oferta mBanku to nic innego jak tylko rezygnacja z prowizji za przewalutowania, w zamian za stałą opłatę miesięczną. Po trzecie spread w kantorze mBanku jest ustalany indywidualnie, więc 4 gr nie jest przykładem reprezentatywnym.

Pomyśl, jeżeli potrafisz
7 lat temu
Reply to  Post9836er

Przede wszystkim wysyła je do i przetwarza w Rosji, czyli poza prawodawstwem UE, które reguluje kwestie ochrony danych osobowych. O czym wyraźnie informują w swoich warunkach a użytkownik godzi się na to korzystając z ich produktów.

aa
7 lat temu

ile dali za reklamę? revolut jest PROSTSZY, dla wszystkich i bez MILIONA zmian regulaminów non-stop.

7 lat temu

„Pamiętam, że kilka lat temu wakacyjne wojaże po południowej Europie kosztowały mnie kilkaset złotych opłat za przewalutowania.”

To guru bankowe nie miało kilka lat temu karty walutowej? Spokojnie można było wtedy jak i teraz znaleźć darmową kartę w EUR.

Michal
7 lat temu

Mam kartę Revolut-a. Przyznam, że z uwagą obserwowałem pojawienie się karty Visa Aquarius Świat mBanku. Niestety oferta mBanku nie ma szans konkurować na dzień dzisiejszy z Revolutem. Po pierwsze, karta Revolut korzysta do przeliczeń z kursu międzybankowego, który jest korzystniejszy niż kurs Visy. Po drugie karta mBanku kosztuje 10zl miesięcznie, a karta Revolut nie ma miesięcznej opłaty. Zgadzam się, że Revolut na dzień dzisiejszy nie jest bankiem i to nieco ogranicza zaufanie do niego. Natomiast wystąpił o europejską licencję bankową, więc niedługo może się bankiem stać. Jestem klientem mBanku od lat i jakby mBank zaoferował dokladnie to samo co Revolut,… Czytaj więcej »

saddwefed
5 lat temu
Reply to  Michal

raz. mbank to bank i gwarancja pieniedzy, wciaz Revolut nie jest bankiem mimo iż w grudniu dostal licencję. Dwa, przesyl danych do Rosji, jesli cie to nie zraża to ok. Non stop awarie w Revolut, jasne są też w bankach ale nie na taką skalę. Kolejna rzecz, spróbuj tylko w razie jakiś problemow dostac szybką odpowiedz! ha infolinia zablokowana i mozesz czekac kilka dni na zgloszenie. Jesli kupisz wersję premium to masz laskawie szybki dostęp do infolinii. Kolejna sprawa revolut w weekendy nalicza 2 % spread. limit do wyplat z bankomatow ledwa 200 juro. Mbank nie ma limitow. Dodatkowo w… Czytaj więcej »

wass
7 lat temu

Jak zwykle w mbanku pomysł może i dobry, ale nie do końca. I drogi. W bezpośredni sposób przeliczane są karty debetowe MC banku pekao sa (i tu spread jest jeszcze lepszy niż w Visa), i to od lat, i bez łaski. Jeśli ktoś upiera się przy znaczku Visy, to konto envelo-banku-pocztowego będzie w sam raz – darmowe po 1 transakcji kartą i 1000pln zasilenia miesięcznie. A debetowa Visa rozliczana jak wyżej. Jak ktoś chce darmowe bankomaty w świecie to będzie to kosztować chyba dodatkowe 5pln miesięcznie. Dziękuję mbanku, nie skorzystam (a pamiętam czasy delfinka i złotej rybki – używanych często… Czytaj więcej »

Rafal
7 lat temu

mKantor też jest przekrętem, system proponuje użytkownikowi kursy walut wg jakiegoś algorytmu. Łatwo to sprawdzić z poziomu chociażby apki mobilnej – w tym samym momencie sprawdziliśmy ze znajomym proponowane kursy wymiany CHF i na moich był spread 14(!)gr a u znajomego 5gr. Nie ma mowy o przypadku, sprawdzaliśmy to wielokrotnie. Warto sprawdzać kursy mKantoru względem innych e-kantorów.

xaxa11
7 lat temu

REvolut też nie jest tani, jak wy Polacy jedziecie ciągle na wszystkim za free to ok. Koszt premium revolut to ok 300zł i wtedy już nie jest tak różowo. Poza tym warto zawsze mieć kolejną kartę z banku, gdyż revolut ogranicza nas i to bardzo do wypłat z bankomatów. do Post9836er – kolejny raz trolu wypisujesz te pierdoly, placą ci za to? Banki nie zbierają twoich danych? Firmy telekomunikacyjne też nie? Nie używaj netu skoro tak bardzo sięboisz o swoją prywatność, w pierwszej kolejnośći zacznij od facebooka. W 2018 roku revolut będzie już miał licencję bankową i oferował pożyczki, inwestycje… Czytaj więcej »

Pomyśl, jeżeli potrafisz
7 lat temu
Reply to  xaxa11

Jeżeli Ci nie przeszkadza, że Twoje wrażliwe dane osobiste są przerabiane w Rosji ch… wie przez kogo i w jakim celu to jest to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Natomiast atak ad personam na kogoś, kto zwraca na to uwagę (jak przypuszczam, dobra większość użytkowników Revoluta nawet nie przeczytała zasad użytkowania tylko się podnieciła, że będzie tanio i cebula) pokazuje, że może to Tobie akurat Revolut płaci? Jeżeli nie widzisz różnicy między PRYWATNĄ firmą prowadzoną przez Rosjan i mającą całe zaplecze IT w Rosji (POZA UE) a wysoko uregulowaną działalnością bankową to słabo. Sprawdź prawo, przepisy i regulacje i zobacz… Czytaj więcej »

[…] Czytaj więcej: Aplikacja Revolut idealnym pomysłem dla tych, co już znielubili banki. mBank chce być taki sam […]

Paweł
6 lat temu

Wyciąg z regulaminu, który jest zamieszczony na stronie mbank.
W przypadku transakcji bezgotówkowych i wypłat gotówki za granicą w walucie innej niż waluta, w której jest prowadzony rachunek:

– kartą debetową MasterCard, mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji dokonanych w walucie rozliczeniowej kart MasterCard (EUR) w wysokości 2% wartości transakcji;
– kartą debetową MasterCard, mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji dokonanych w walucie innej niż waluta rozliczeniowa kart MasterCard (EUR) w wysokości 3% wartości transakcji;
– kartą debetową Visa, mBank pobiera dodatkowo prowizję za przewalutowanie transakcji w wysokości 5,9% od wartości transakcji.

Jacek
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale z wyjatkiem Visy Intensive Świat

Piotr Majes
6 lat temu

Dzień dobry, mała uwaga choć wiem, że artykuł sponsorowany to nie ma za bardzo co podkreślać innowacyjności mBanku. Wiele lat temu Getin Bank wprowadził dla swoich Klientów kartę VISA Infinity i nie narzuca tam ani spreadu ze strony Banku ani prowizji za płatność. Przewalutowuje VISA – zgodnie z opisanym przez Pana schemacie.

Leszek
6 lat temu

Od listopada 2018r. mBank wprowadził również wielowalutowość dla kart debetowych Visa. Wystarczy podpięcie subkont walutowych i karta rozpoznaje w jakim kraju jaką walutą ma płacić. Jak nie ma środków na koncie walutowym to obciąża konto złotówkowe z prowizją 3,5% (czyli i tu obniżka z 5,9%). Czekam na zapowiadane wprowadzenie innych walut, zwłaszcza CZK, bo akurat u Czechów jestem częstym bywalcem i tamtejszymi koronami często obracam 😉
No i dodatkowy plus – wreszcie mogę zrezygnować z 3x kart do kont walutowych, a to już oszczędność 90 zł rocznie…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu