Błędy, choć nie powinny, mogą się zdarzać. Wielokrotnie pisaliśmy o nieprawidłowo naliczonych przez banki opłatach czy odsetkach za prowadzenie konta czy korzystanie z karty. Ale żeby móc cieszyć się mianem instytucji zaufania publicznego, banki powinny wyjaśnić powody tych błędów. Czyli nie działać tak jak w przypadku pana Adriana
Czy jesteście pewni, że za bankowe usługi płacicie tyle, na ile umówiliście się z bankiem? Czy sprawdzacie, czy bank prawidłowo naliczył opłatę np. za korzystanie z karty debetowej? Niektórzy z was – chwała wam za to – z pewnością tak. Nie dość, że dokładnie weryfikujecie, to jeszcze ostrzegacie przed tym innych.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Takim sygnalistą jest np. pan Kacper – klient Kantoru Internetowego Alior Banku – który jakiś czas temu zauważył, że kursy, po jakich bank przewalutowywał transakcje, „odrobinę” odbiegały od tych, które powinny być zastosowane. W efekcie naliczona kwota była ok. 1-2 dol. wyższa, niż powinna. Inni klienci zaczęli więc sprawdzać swoje transakcje, co potwierdziło systemowy błąd, który bank określił „niewłaściwą parametryzacją produktu”. A gdyby pan Kacper nie był tak dociekliwy?
———————
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach”, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!
———————
Przeczytaj też: Masz na komputerze ten system operacyjny? Lepiej uważaj, bo w razie kradzieży pieniędzy z konta banki mogą odrzucać reklamacje!
Przeczytaj też: „Wszedłem do bankowości elektronicznej i przeżyłem szok”. Jedna z podstawowych usług jest nieaktywna. Do odwołania!
Opłata się pojawia, później znika
Podobna historia spotkała pana Adriana, klienta PKO BP. W grudniu zauważył, że bank naliczył mu dokładnie 21,67 zł.
„Postanowiłem dowiedzieć się, z jakiego tytułu bank naliczył tę opłatę. Początkowo podejrzewałem, że chodziło o jakąś opłatę transakcyjną i chciałem się dowiedzieć, czego w przyszłości powinienem nie robić, żeby nie zostać obciążony taką opłatą”
– opowiada mój czytelnik. W odpowiedzi na zgłoszenie bank nie wskazał żadnej podstawy naliczenia opłaty. Poinformował jedynie klienta, że opłata zostanie cofnięta. Ale właśnie to najbardziej zaniepokoiło pana Adriana. Na działania banku poskarżył się na Facebooku. Oto jaką odpowiedź otrzymał:
„Niestety, z poziomu Facebooka nie mamy wglądu w dane klientów. Z odpowiedzi udzielonej Panu wcześniej wynika, że opłata została pobrana omyłkowo”.
Przeczytaj też: Oprocentowanie lokat najniższe w historii. A banki tną nadal! Średnio płacą nam już tylko 1,21%. Jak tłumaczą obniżki? Oooops…
Przeczytaj też: Trzymasz oszczędności w tym banku? Lepiej nie zrywaj lokat przed terminem. Stracisz nie tylko prawo do odsetek, ale coś jeszcze…
Gdyby klient nie zauważył…
Omyłkowo. Problem w tym, że to nie bank, a klient zauważył błąd. Gdyby tego nie zrobił, nieświadomie żyłby chudszy o prawie 22 zł.
„Uważam, że działanie banku jest karygodne. To, że bank może naliczyć omyłkowo opłatę i nie udziela stosownych wyjaśnień, nie budzi u mnie zaufania do banku. Co więcej, niepokój budzi we mnie to, że stało się to w wyniku mojej reakcji. Prawdopodobnie, gdybym nie zareagował, opłata nie zostałaby cofnięta”
– mówi pan Adrian, który pyta, czy rozumiem jego niepokój. Bo zaczyna się zastanawiać, czy nie powinien uważniej śledzić wszystkich opłat naliczanych mu przez bank, żeby sprawdzać na bieżąco, czy zostały naliczone prawidłowo.
„Każdy powinien sprawdzać wszystkie paragony, czytać wszystkie umowy i dbać o bycie na bieżąco. Jednak wiemy, jaka jest praktyka dnia codziennego i iloma rzeczami możemy się efektywnie zajmować. To jakaś kpina. Gdybym nie zauważył błędu, to nic by się nie zadziało. Sprawdźcie wasze rachunki bankowe i dajcie znać znajomym, ja nie zamierzam tego odpuścić dla zasady. Tym bardziej, że to poważnie narusza moje zaufanie do banku”.
—————————-
Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?
—————————-
Jak powinien zareagować bank?
W pełni rozumiem obawy pana Adriana. Zachowanie banku uważam za niewystarczające. Bank zwrócił klientowi pobraną opłatę, a na swoje usprawiedliwienie dodał, że nie wpłynęły inne podobne skargi. To jest wyjaśnienie?! 22 zł to może nie fortuna, ale nawet gdyby PKO BP (lub każdy inny bank) pobrał niesłusznie choćby złotówkę, powinien zareagować inaczej. Jak?
Powinien zacząć od przeprosin, a następnie w miarę możliwości szczegółowo wyjaśnić, co było przyczyną błędu. Na miejscu banku z własnej inicjatywy przeanalizowałbym wszystkie transakcje dokonane przez pana Adriana, żeby mieć pewność, że w przeszłości nie doszło do błędu. I na koniec zaproponowałbym choćby symboliczną rekompensatę za zszargane nerwy i stracony czas na wyjaśnienie sprawy i szukanie innych podejrzanych operacji. Nie wiem, jaka powinna być wartość tego zadośćuczynienia. Może zamiast tylko zwrócić owe 21,67 zł, bank powinien doliczyć tę kwotę do rachunku. A może powinien zaproponować jakąś zniżkę np. za korzystanie z rachunku?
Przeczytaj też: Czy konto, które było za zero, po fuzji banków może kosztować 70 zł miesięcznie? A może to tylko nieporozumienie? Sprawdziliśmy i…
A tak mamy wkurzonego klienta, któremu nic nie wyjaśniono, i który ma uzasadnione obawy, że sprawa może się powtórzyć. Pan Adrian dał upust swoim emocjom na Facebooku, powiadomił też ekipę „Subiektywnie o Finansach”. Informacja się rozniesie. Straty reputacyjne banku mogą być warte więcej niż 21,67 zł.
Źródło zdjęcia: Pixabay