Należący do amerykańskiego funduszu inwestycyjnego VeloBank zaczyna rozpychać się na polskim rynku bankowym. Już nie tylko próbuje odbić klientów innym bankom za pomocą wystawiania konkurencyjnej oferty. Wybrał się też na zakupy – właśnie poinformował, że przejmuje detaliczną część Citi Handlowego. Czy dzięki temu wepchnie się do pierwszej dziesiątki największych polskich banków? Co to oznacza dla klientów Citi: posiadaczy CitiKonta i karty kredytowej Citi Simplicity?
Ledwie kilka tygodni temu pojawiła się wiadomość o tym, że właściciela zmieni trzeci największy bank w Polsce, czyli Santander Bank. Hiszpański właściciel odda go (za naprawdę godne pieniądze) austriackiej Erste Group. Przepowiadałem wówczas, że ta transakcja rozpocznie kolejną falę konsolidacji polskiego sektora bankowego. I szybko mamy na to żywe dowody.
- Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF? Gdzie go znaleźć i na co uważać? Przewodnik krok po kroku dla debiutantów [POWERED BY XTB]
- Prawdziwym królestwem gotówki nie są Niemcy. Jest nim dalekowschodni gigant znany z nowych technologii. Ludzie wolą tam banknoty. Dlaczego? [POWERED BY EURONET]
- Ile kosztuje nas drogowa brawura? Podliczyli koszty zbyt szybkiej jazdy w skali kraju. Jak „zaoszczędzić” życie i pieniądze? Technologia na pomoc [POWERED BY PZU]
VeloBank, który co prawda nie jest gigantem polskiej branży bankowej, ale ma ambitnego inwestora i duże plany, poinformował o podpisaniu warunkowej umowy przejęcia detalicznej części banku Citi Handlowy. Należący do amerykańskiej grupy Citi bank ma co prawda solidną pozycję w bankowości korporacyjnej, ale w detalu nie mieści się w gronie największych graczy (mimo naprawdę porządnej oferty). A w bankowości detalicznej jest tak, że albo masz skalę, albo nie zarabiasz.
Pół miliarda złotych za detal Citi. Dużo? Mało?
Z wartego 21 mld zł portfela kredytowego polskiego Citi raptem niecałe 6 mld zł to kredyty detaliczne (z tego mniej więcej 40% stanowią kredyty hipoteczne). Z niemałej góry 54 mld zł depozytów na część detaliczną przypada 22 mld zł. W skali roku przychody polskiego Citi wynoszą 4,5 mld zł, ale tylko niecałe 1,3 mld zł (mniej niż co trzecia złotówka) przypada na bankowość detaliczną. Chyba głównym problemem jest fakt, że polski bank Citi nie miał nigdy wystarczającej samodzielności, by móc dostosowywać się do potrzeb polskiego rynku.
Oddanie bankowości detalicznej w dobre ręce jest w tej sytuacji logiczną decyzją Citi, które skupi się w Polsce na obsłudze korporacji i uwolni 500 mln zł kapitału akcjonariuszy. Z komunikatu wynika, że VeloBank przejmie klientów (mikrofirmy, posiadaczy kart kredytowych, kont osobistych, bankowości prywatnej) oraz infrastrukturę do ich obsługi (sieć oddziałów, usługi maklerskie). VeloBank chciałby, żeby klientów przejętych od Citi obsługiwali ci sami doradcy (chodzi zwłaszcza o zamożnych klientów, tutaj osobiste relacje bywają ważniejsze niż jakość oferty i taryfa opłat). Zobaczymy czy to się uda.
Z komunikatu nie dowiadujemy się zbyt wiele o parametrach transakcji. Nie wiemy na przykład, ilu klientów przejmuje VeloBank. Jeśli chodzi o wartość transakcji, to wiemy z komunikatu Citi, że wynosi ona 432 mln zł plus zmienny komponent uzależniony od tego, ilu klientów i ile aktywów będzie miała część detaliczna w dniu realizacji transakcji. Ten komponent zmienny nie będzie większy niż 100 mln zł, co oznacza, że maksymalny wpływ do kasy Citi wyniesie 532 mln zł.
Dużo? Mało? Cóż, Citi podaje, że w drugim kwartale 2025 r. zaksięguje stratę na tej transakcji w wysokości aż 380 mln zł (to jednak nie „zabije” banku, w całym zeszłym roku Citi zarobił na czysto 1,76 mld zł). Wygląda więc na to, że w księgach rachunkowych wartość sprzedawanych aktywów jest wyceniana wyżej, niż to, co może wpłynąć do kasy.
Nawet zakładając maksymalną cenę 532 mln zł – wychodzi na to, że za każdy miliard z 23 mld zł aktywów zmieniających właściciela VeloBank płaci 23 mln zł. Przypomnijmy, że mniej więcej połowa udziałów Santandera (dysponującego 300 mld zł aktywów) będzie sprzedana za równowartość 30 mld zł. W przypadku sprzedaży Santander Banku każdy miliard złotych aktywów jest wyceniany na 200 mln zł.
Dziesięciokrotna różnica. Ale trzeba pamiętać, że Erste za te dziesięć razy większe (proporcjonalnie) pieniądze kupuje duży udział w rynku i gwarancję transferów dywidendy (bo Santander to dobrze naoliwiona maszyna). VeloBank kupuje spore grono aktywnych klientów, ale też biznes, który prawdopodobnie w rękach Citi jest nierentowny (bo bank zapowiedział, że po sprzedaży detalu wzrośnie mu rentowność). Nawet dobre aktywa, które nie pokazują zysków netto, bywają wyceniane nisko.
O ile urośnie VeloBank dzięki klientom Citi?
Wiadomo, że transakcja fizycznie dojdzie do skutku nie w tym, lecz w przyszłym roku („po osiągnięciu gotowości operacyjnej”, cokolwiek by to znaczyło). Prawdopodobnie chodzi o strukturę transakcji, która wymaga przygotowań:
„Sprzedaż do Velobank będzie realizowana poprzez wydzielenie zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Citi Handlowy otrzyma akcje VeloBank w zamian za przeniesienie przedmiotu transakcji. Udziałowcy VeloBank dokonają natychmiastowego odkupu akcji VeloBank przekazanych na rzecz Citi Handlowy za uzgodnioną kwotę”
– podaje Citi. Klienci Citi mogą być więc spokojni – jeszcze przez co najmniej rok nic się dla nich nie zmienia. A potem? Cóż, pewnie VeloBank będzie chciał przenieść klientów i produkty do swoich systemów. Z komunikatu wynika, że VeloBank będzie „dążył do odtworzenia usług” z których teraz korzystają klienci Citi. A więc ma nie być „terapii szokowej”, choć nie sądzę, żeby udało się uniknąć zmian.
Ze względu na brak niektórych danych trudno ocenić znaczenie tej transakcji dla rynku bankowego. W 2021 r., kiedy Citi Handlowy po raz pierwszy został wystawiony na sprzedaż (znalazł się na liście banków „niestrategicznych” dla amerykańskiej centrali) pisałem, że prowadzi 250 000 aktywnych kont osobistych. W zeszłym roku Bankier.pl podawał, że łączna liczba prowadzonych rachunków to pół miliona. Bank jest też szóstym na rynku wystawcą kart kredytowych – wydał ich klientom ponad 460 000.
Mówimy więc o „dużych” kilkuset tysiącach klientów, których przejmie VeloBank wraz z portfelem 6 mld zł kredytów i 22 mld zł depozytów. Co to dla niego oznacza? VeloBank nie jest notowany na giełdzie, więc nie wiemy o skali jego działalności zbyt wiele. Ma jakieś 45 mld zł depozytów i 15 mld zł kredytów, więc z grubsza można ocenić, że dzięki tej transakcji powiększy swoje „włości” o jedną trzecią. A jeśli chodzi o liczbę aktywnych klientów „daily banking” (wliczając posiadaczy kart kredytowych, w tym niżej podpisanego) to być może powiększy ją blisko dwukrotnie.
Aktywa Citi Handlowego to 77 mld zł, z czego na część detaliczną przypadają 23 mld zł. Zatem jest szansa, że dzięki przejęciu detalicznej części Citi Handlowego uda się VeloBankowi otrzeć o pierwszą dziesiątkę w rankingach największych banków. Jego obecne aktywa to jakieś 55 mld zł), a żeby wejść do Top 10 trzeba mieć „na stanie” mniej więcej 80 mld zł aktywów. VeloBank się do tego miejsca bardzo zbliży. Ale przede wszystkim zwiększy znacznie skalę działalności – a w branży bankowej duża część zysków wynika właśnie za skali. Możesz robić to samo jako mały bank i jako duży, a będziesz generował zupełnie inną rentowność. Koszty stałe w bankowości „zabijają”.
Z całą pewnością dla VeloBanku ważne będzie wejście razem z drzwiami na bardzo atrakcyjny rynek bankowości prywatnej. VeloBank do tej pory kojarzył się ze wszystkim, ale nie z obsługą zamożnych klientów. W kartach kredytowych też będzie zapewne ogromny awans, bo Citi Handlowy jest znany z tego, że jego „kredytówki” rządzą w rankingach. Zresztą jeśli chodzi o konta osobiste to też jest to jeden z najtańszych banków na rynku (pytanie czy VeloBank nie zechce tego zepsuć).
VeloBank chce być „na szóstkę”
Ta transakcja nie zamiesza więc na liście największych banków, ale może być ważnym krokiem w ekspansji banku zarządzanego przez prezesa Adama Marciniaka. VeloBank należy do renomowanej grupy funduszy inwestycyjnych Cerberus, która co prawda kupiła go za drobne pieniądze, ale za jakiś czas zechce wyjść z inwestycji z wielokrotną „przebitką”. Prezes Marciniak zadeklarował, że jego celem jest pozycja banku numer sześć w Polsce.
Żeby to osiągnąć, VeloBank musiałby urosnąć co najmniej trzykrotnie (nie licząc transakcji z Citi). To jest nie do zrobienia bez przejęć innych banków. Dziś – jak deklaruje prezes Marciniak – VeloBank obsługuje mniej więcej milion klientów, zaś organicznie jest w stanie zwiększać tę liczbę pewnie o 250 000 rocznie. Niewykluczone, że zarząd banku i ekipa Cerberusa będzie się nadal rozglądała po polskim rynku, choć po przejęciu detalicznej części Citi cel wyraźnie się przybliży – VeloBank będzie mniej więcej w połowie drogi.
Kiedy VeloBank powstawał jako „pogrobowiec” zlikwidowanego Getin Banku, miał raptem 300 000 aktywnych kont osobistych. Teraz być może ma pół miliona. Ale to nadal jest bank, w którym jest stosunkowo niewielu klientów uprawiających „codzienne bankowanie”. Jak pamiętacie, w 2022 r. z banku Leszka Czarneckiego zostały „wyciągnięte” zdrowe aktywa, przemalowano je na VeloBank, dofinansowano kwotą 10 mld zł i sprzedano za bardzo małe pieniądze (łącznie 1,1 mld zł) amerykańskiemu Cerberusowi.
Patrząc na wycenę każdego miliarda złotych aktywów można powiedzieć, że Cerberus kupował VeloBank mniej więcej za takie same pieniądze, za jakie teraz VeloBank kupuje detaliczną część Citi. W tamtym przypadku 46 mld zł aktywów VeloBanku (tyle mniej więcej wówczas miał „na stanie”) poszło do amerykańskiego funduszu za 1,1 mld zł (w tym mniej niż połowa w gotówce), czyli miliard złotych aktywów był wyceniany na jakieś 24 mln zł.
VeloBank robi wiele, żeby nie być, jak kiedyś Getin, bankiem żyjącym wyłącznie z kredytów gotówkowych. Kupił spółkę leasingową, ma ciekawy program lojalnościowy, jedno z najtańszych kont osobistych, jedną z najnowocześniejszych na rynku aplikacji mobilnych (z możliwością pożyczenia pieniędzy „na fotkę”). Wkrótce będzie też dużym graczem na rynku kart kredytowych i obsługi zamożnych klientów.
Przed Citi Handlowym trudne zadanie, by do czasu finalizacji transakcji utrzymać tych klientów w stanie spokoju ducha. Ten okres, w którym klient wie, że będzie „sprzedany” jest dość ryzykowny. Klienci stają się wówczas bardziej podatni na zakusy konkurencji. A cena transakcji jest w mniej więcej 20% uzależniona od tego, ilu klientów w dniu finalizacji umowy będzie „przejmowanych”.
————————-
TO TEŻ WARTO PRZECZYTAĆ:
————————-
ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:
Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.
———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————-
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
——————————-
ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM
Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.
——————————-
SPRAWDŹ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————-
POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:
>>> FST (212): Czy grozi nam utrudniony dostęp do gotówki? W ostatnich latach banki podniosły opłaty za operacje gotówkowe w oddziałach. Naturalnym miejscem wypłat i wpłat gotówki są bankomaty, ale ich operatorzy nie mają łatwego życia. Czy Polska może stać się bankomatową pustynią, a Polacy będą mieć problemy z dostępem do gotówki? Gościem podcastu jest Dariusz Marcjasz, dyrektor generalny Euronet Polska. Żeby posłuchać – trzeba kliknąć tutaj.
>>> FST (264): JAK PRZYGOTOWAĆ DOMOWY BUDŻET NA NIESTABILNE CZASY? Jak przygotować domowy budżet na niestabilne czasy? Z całą pewnością warto się przygotować na to, że będzie bujało. Ale jak to zrobić? Jak sprawdzić, czy nasz domowy budżet jest wystarczająco bezpieczny? I jak zareagować, jeśli się okaże, że trzeba domowe finanse zrestrukturyzować? Jakie działania podjąć, gdy domowy budżet przeciążają raty kredytów? Zapraszamy do posłuchania. Gośćmi podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” są Krzysztof Kowalczyk i Barbara Koziar z Raiffeisen Digital Banku. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (263): A MOŻE MIESZKAŃ W POLSCE WCALE NIE BRAKUJE? Może bardziej brakuje polityki mieszkaniowej? Nad taką odważną tezą zastanawiają się w łączonym podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” oraz „Tłoczone z danych” Maciej Danielewicz z „Subiektywnie o Finansach”, prof. Joanna Tyrowicz z Rady Polityki Pieniężnej oraz instytutu badawczego GRAPE, Patrycja Maciejewicz z „Gazety Wyborczej” oraz dr Adam Czerniak, profesor w Szkole Głównej Handlowej, znawca rynku nieruchomości, a od listopada 2024 r. zastępca prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości. Znany ekonomista i badacz rynku nieruchomości. Dużo ciekawych wniosków, zapraszamy do posłuchania!
>>> FST (257): CZY ZBROJENIA OPŁACAJĄ SIĘ GOSPODARCE? Europa może wydać nawet 850 mld euro na zbrojenia. To niezbędne wydatki, byśmy mogli – niezależnie od USA – poczuć się bezpiecznie. Inwestorzy na potęgę kupują akcje europejskich spółek, licząc na to, że zbrojenia nakręcą koniunkturę. Ale czy rzeczywiście tak się stanie? O tym w pierwszym z kilku wspólnych podcastów z think-tankiem GRAPE. Najpierw Maciej Danielewicz rozmawia o tym z Joanną Tyrowicz z GRAPE, a potem eksperci GRAPE z Piotrem Żochem, doktorem ekonomii z Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (258): JAK SZTUCZNA INTELIGENCJA LIKWIDUJE SZKODY? Odszkodowania za szkody majątkowe w mniej niż 24 godziny? Oj tak. Generatywna sztuczna inteligencja w ubezpieczeniach ma wielką przyszłość. O pierwszym takim rozwiązaniu w Polsce rozmawiamy z ekspertami PZU, którzy opowiadają o tym, jak powstawało nowe rozwiązanie, przyspieszające wypłatę odszkodowań niczym pendolino, jakie korzyści zobaczą w związku z tym posiadacze polis obsługiwanych z użyciem GenAI oraz o kolejnych tego typu innowacjach w innych obszarach ubezpieczeń. Zapraszam do posłuchania!
>>> FST (252): GOSPODARCZA STRATEGIA RZĄDU. CZY LECI Z NAMI PILOT? Specjalne wydanie podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym komentujemy nową gospodarczą strategię dla Polski, ogłoszoną w poniedziałek przez premiera Donalda Tuska oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co jest z nią nie tak? Czy leci z nami pilot? I jak powinna wyglądać strategia, dzięki której za 30 lat znów moglibyśmy powiedzieć: „Polska rozwijała się najszybciej w Europie!”. Zapraszam do posłuchania!
——————————-
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
———————–
zdjęcie tytułowe: VeloBank, Citi Handlowy, Canva