Firmy energetyczne wracają do rywalizacji o portfele konsumentów i przedsiębiorców. Ci ostatni nie są już pod ochroną rządowej tarczy od początku roku, a konsumenci mają zamrożoną cenę energii do końca września 2025 r. na poziomie 0,62 zł/kWh. Rząd zdecydował o wygaszeniu ceny maksymalnej, ale jednocześnie liczy na to, że ceny energii od 1 października br. będą niskie. Sprzedawcy energii kuszą natomiast promocjami, obiecując niskie ceny prądu na dłużej niż rząd. Czy warto skorzystać?
Do jesieni ceny prądu dla zwykłych konsumentów są zamrożone. Jednocześnie została przyjęta ustawa, zgodnie z którą termin wprowadzenia nowych taryf na energię elektryczną dla gospodarstw domowych – które zastąpią zamrożoną przez rząd cenę – został przesunięty o trzy miesiące, z początku lipca na 1 października 2025 r.
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
Ile będziemy płacili za energię od jesieni tego roku? Jeszcze nie wiadomo. Największe firmy energetyczne mają czas na złożenie wniosków taryfowych do 31 lipca. Według przedstawicieli resortu klimatu opóźnienie wejścia w życie nowych taryf (dopiero na jesień tego roku) pozwoli firmom energetycznym lepiej wykorzystać obniżki cen na rynku hurtowym, co ma przełożyć się na tańszy prąd dla gospodarstw domowych.
Ceny prądu jesienią odmrożone? U przedsiębiorców już się odmroziły
Tak czy owak, niewykluczone, że jesienią ceny prądu będą już odmrożone, a to może oznaczać, że na rynku pojawi się konkurencja. Będzie można wybierać między ofertami sprzedaży prądu po cenie z taryf zatwierdzonych przez Urząd Regulacji Energetyki i ofertami tzw. komercyjnymi. Zwykle łączą się one z gwarancją ceny energii na dłużej oraz z dodatkowymi usługami (hydraulik, elektryk, assistance domowe).
Ta rzeczywistość już dzisiaj dogoniła przedsiębiorców, którzy od początku roku nie mają już zamrożonych cen energii. Płacą tyle, na ile umówią się ze sprzedawcami prądu. I tutaj zapewne konkurencja o klientów będzie największa. Przedsiębiorcy zużywają zwykle wielokrotnie więcej prądu niż zwykli ludzie, więc sprzedawcy energii biją się o nich z większą zaciętością i różnice w ofertach bywają znacznie większe, niż u konsumentów.
Obecnie na Towarowej Giełdzie Energii cena energii kształtuje się w przedziale 400–500 zł za MWh (oczywiście inne są ceny w szczycie, a inne poza szczytem). To dość korzystny poziom. Przypomnę, że cena maksymalna dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw w ramach rządowej tarczy (obowiązującej od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r.) wynosiła 698 zł/MWh.
Odzwyczailiśmy się już od śledzenia rynkowych cen prądu, ale warto wrócić do tego zwyczaju – a przynajmniej powinni to zrobić przedsiębiorcy i świadomie wybierać sprzedawcę prądu. Kłopot w tym, że klienci firmowi – podobnie jak indywidualni – niechętnie myślą o zmianie sprzedawcy energii. Nie chcą bólu głowy z tym związanego, obawiają się (niesłusznie) przerwy w dostawie prądu i tego, że na zamianie nie skorzystają.
Według badań przeprowadzonych przez Zymetrię na zlecenie Respect Energy przedsiębiorcy postrzegają polski rynek energetyczny jako z jednej strony archaiczny (monopolistyczni, tradycyjni, najwięksi dostawcy), a z drugiej strony niepewny i raczkujący ku rozwojowi ze współczesnymi standardami obsługi klienta. Zmiana sprzedawcy jest odbierana jako proces trudny i nie jest podejmowana spontanicznie – uruchamia ją przeważnie konkretny problem (czasem związany z dotychczasowym sprzedawcą). Najczęściej jest to wzrost cen lub zmiana lokalizacji firmy.
To niejedyne energetyczne wyzwanie dla przedsiębiorców. Firmy, które do końca czerwca tego roku nie złożą u swojego sprzedawcy prądu informacji o przyjętej pomocy publicznej (w związku z tym, że korzystały z tarczy rządowej i zamrożenia ceny), będą musiały dopłacić do rachunków za drugie półrocze zeszłego roku. Firma energetyczna sprzedająca energię doliczy do faktur różnicę pomiędzy ceną z tarczy rządowej a tą, którą klient płaciłby, gdyby tarczy nie było.
Analiza faktury prawdę ci powie – czy i ile możesz zaoszczędzić?
Respect Energy (parter cyklu edukacyjnego w „Subiektywnie o Finansach”) to jedna z największych prywatnych firm rywalizujących z państwowymi koncernami energetycznymi. Pod koniec ubiegłego roku weszła na rynek konsumentów, a teraz ma też ofertę dla małych i średnich firm. Każdy przedsiębiorca może w prosty sposób sprawdzić, czy zapłaci mniej za prąd – wystarczy przesłać ostatnią fakturę za energię od dotychczasowego sprzedawcy do analizy.
Respect Energy jest znana wśród dużych, korporacyjnych odbiorców energii. Jest obecna na polskim rynku od ponad 10 lat, ale działa w 27 krajach. Zarządza instalacjami odnawialnych źródeł energii o łącznej mocy ponad 17 GW. Największa jeszcze do niedawna uruchomiona farma fotowoltaiczna w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej w Zwartowie na Pomorzu została wybudowana właśnie przez Respect Energy wspólnie z Goldbeck Solar.
Firma ma już ponad 20 000 klientów. Inwestuje poważne kwoty w technologię i chce być, jak mówią jej przedstawiciele, najnowocześniejszym sprzedawcą energii w Polsce, w pełni digitalnym i oferującym wygodę porównywalną do tej, z którą zaprzyjaźniliśmy się na platformach e-commerce. Firma oferuje prąd pochodzący wyłącznie ze źródeł odnawialnych, co może mieć znaczenie dla przedsiębiorców, którzy przed swoimi kontrahentami muszą się wykazywać źródłem pochodzenia energii zużywanej do produkcji.
Respect Energy małym i średnim firmom oferuje umowy na okres od roku aż do dziesięciu lat. Spółka informuje na stronie internetowej, że w odniesieniu do cen konkurentów jest w stanie zapewnić oszczędność nawet do 30%. W najpopularniejszej dla przedsiębiorców grupie taryfowej C11 spółka sprzedaje energię od 549 zł za MWh. Ponadto w przypadku taryf strefowych (C12a i C12b) proponuje taką samą cenę w szczycie i poza szczytem, a także w strefie dziennej i nocnej. Zachęca firmy do wczytania ostatniej faktury, po analizie której przesyła informację, jakiej wielkości oszczędności można wygenerować, zmieniając sprzedawcę.
Czy rzeczywiście jest tak tanio, jak obiecują? Wgrałem faktury i…
Przetestowałem proces zawierania umowy na zakup prądu w Respect Energy. Było to ciekawe doświadczenie, zupełnie niepodobne do tego, jakie mamy w kontaktach z „tradycyjną” firmą energetyczną. Trzeba tylko mieć pdf z fakturą za prąd od obecnego sprzedawcy.
Przetestowałem zakup energii w Respect Energy na trzech konkretnych przykładach (dostałem faktury od trzech zaprzyjaźnionych przedsiębiorców) i w dwóch przypadkach zaoferowana przez firmę cena była lepsza niż u obecnego sprzedawcy. W trzecim przypadku (przedsiębiorcy o stosunkowo najniższym rocznym zużyciu energii, kupującego prąd już dziś dość tanio) Respect nie przebił ceny energii, ale po uwzględnieniu różnic w opłacie handlowej też był opcją do rozważenia.
W Respect Energy po udzieleniu zgód marketingowych nie płaci się opłaty handlowej w ogóle i „dożywotnio”, czyli do końca trwania umowy. Ciekawym bonusem jest dodatkowe 200 zł kuponu rabatowego na zakup energii w umowie indywidualnej – rabat można wykorzystać, np. rozdając go wśród pracowników. No i dla niektórych przedsiębiorców kuszący może być długi termin płatności faktur – aż 30 dni. Kto się nie obawia o stabilność swojej firmy, może podpisać umowę nawet na 10 lat.
Jeśli przedsiębiorca dostanie dobrą ofertę, to ma możliwość zagwarantowania sobie stałej, przewidywalnej ceny na bardzo długo. Ale trzeba wiedzieć, że przedterminowe rozwiązanie umowy wiąże się z koniecznością zapłacenia odszkodowania, ponieważ sprzedawca energii prawie cały wolumen kontraktuje z wyprzedzeniem w kontraktach terminowych, aby zminimalizować ryzyko wahań cen. Wysokość odszkodowania zależy od kilku czynników, m.in. od tego ile wolumenu zostało do końca umowy, jaka była cena zakupu energii w dniu zawarcia umowy, a jaka jest w dniu rozwiązania.
Tylko kilka kroków do niższych rachunków? Testuję
Firma – jak wcześniej napisałem – obiecuje najbardziej wygodny proces zmiany sprzedawcy energii na rynku. Ma przypominać zakupy w sklepie internetowym. Ale czy rzeczywiście tak jest? Najpierw wysyłamy – poprzez stronę internetową Respect Energy – firmową fakturę za prąd (nie może być starsza niż trzy miesiące). Faktura jest skanowana przez system OCR i na ekranie wyświetlają się dane, które trzeba potwierdzić. Są to: NIP firmy, roczne zużycie prądu, cena netto za kilowatogodzinę u dotychczasowego dostawcy oraz numer taryfy i numer punktu poboru energii. Jeśli coś się nie zgadza, dane można edytować.
Potem na ekranie pokazuje się oferta w kontraktach do wyboru: rocznym, dwuletnim, trzyletnim, pięcioletnim lub dziesięcioletnim. W każdym z wariantów widzimy też oszczędność względem obecnego sprzedawcy (według parametrów ceny za kilowatogodzinę, opłaty handlowej i miesięcznego kosztu energii). Można sobie też obejrzeć na tym etapie regulamin produktu i promocji (jeśli jakaś akurat obowiązuje).
Po podjęciu decyzji, z którego wariantu korzystam, przechodzę do ekranu, na którym uzupełniam (albo tylko potwierdzam, bo w większości przypadków są już uzupełnione) dane firmy. Dopisujemy dane kontaktowe, wyrażamy zgody regulacyjne i marketingowe (te ostatnie są czytelnie opisane, Respect w prosty sposób tłumaczy, jaką korzyść klient otrzymuje, wyrażając zgodę na marketing).
Potem pobieramy umowę – ma kilkanaście stron, warto ją przeczytać jak każdą umowę (ja nie znalazłem żadnych krytycznych pułapek, są tam raczej standardowe lub wymagane przez prawo zapisy). Warto dokładnie zapoznać się z regułami wcześniejszego rozwiązania umowy, zwłaszcza w przypadku chęci podpisania kontraktu na wiele lat. Umowę możemy podpisać również cyfrowo, czyli za pomocą podpisu elektronicznego.
Całą resztą zajmuje się Respect Energy, a więc oni wszystko przepną, przeniosą i przesuną. Klient po prostu czeka na pierwszą fakturę. Oczywiście – tak samo, jak w przypadku każdej innej umowy energetycznej – zmieniając sprzedawcę, nie zmieniamy dystrybutora (czyli firmy, która dostarcza nam prąd „po drutach”). Ale na mocy umowy kompleksowej dostajemy jedną fakturę. Rzeczywiście więc jest wygodnie i digitalnie. Może jeszcze nie tak prosto jak przy zakupach butów przez internet, ale prawie.
———–
ZAPROSZENIE
200 zł w prezencie od Respect Energy
Zmiana sprzedawcy energii nie musi być skomplikowana. Wybierając ofertę dla firmy od Respect Energy, dużego prywatnego wytwórcy i sprzedawcy, zyskujesz 100% zielonej energii, konkurencyjne ceny i pełne wsparcie na każdym etapie, w tym także przy procesie zmiany sprzedawcy. Możesz również skorzystać z promocji dla domu i otrzymać na start 200 zł. Dlaczego taka zmiana sprzedawcy energii może mieć sens? O tym pisaliśmy jakiś czas temu w „Subiektywnie o Finansach”, zapraszam do przeczytania.
Dla firm Respect Energy przygotował specjalny kupon w wysokości 200 zł na start, który zostanie zapisany na koncie rozliczeniowym firmy (będzie można go wykorzystać na zakup prądu) niezależnie od tego, jaką ofertę dla taryfy C11, C12a lub C12b wybierzesz. Jak odebrać prezent?
- Wejdź na stronę respectenergy.pl/dla-firm
- Kliknij przycisk „Sprawdź, ile zaoszczędzisz”
- Wybierz interesującą Cię ofertę i wgraj ostatnią fakturę i zapoznaj się z regulaminem
- Aktywuj swój kod SOF2025
- Podpisz umowę i pełnomocnictwo za pomocą SMS-a
- Ciesz się Respectem i niższymi rachunkami za prąd w swojej firmie
Kod „SOF2025″ jest ważny do 31.05.2025 r. Szczegóły znajdziesz POD TYM LINKIEM.
Jeśli jesteś gotowy/gotowa podpisać umowę na trzy, pięć lub 10 lat, a roczne zużycie prądu należy do tych średnich lub większych (powyżej 25 MWh), warto rozważyć skorzystanie z innego kodu – TANIEJ25. To dzięki niemu, po zmianie sprzedawcy na Respect Energy (podpisanie umowy trwa pięć minut, ale dokładny termin obowiązywania nowych warunków umowy zależy od okresu wypowiedzenia u dotychczasowego sprzedawcy), do końca 2025 r. będziesz płacił tylko 479 zł za 1 MWh. A później już kwotę z cennika.
———–
Wreszcie prąd jak ze sklepu internetowego?
Abstrahując od kwestii cenowych – chociaż wydaje mi się, że większość z Was lub Waszych znajomych przedsiębiorców może dostać lepsze propozycje cenowe niż te, z których teraz korzystają – warto przejść przez ten proces (nawet nie do końca, czyli nie podpisując umowy) chociażby po to, żeby przekonać się na własnej skórze, jak może wyglądać zmiana sprzedawcy energii. Przejrzysty proces, prosty język, ergonomia. To jest niepodobne do wszystkiego, co widziałem wcześniej.
Idźmy w kierunku wygodnego rynku, w którym zmiana sprzedawcy energii jest do zrobienia w ciągu kilku, kilkunastu minut (o ile czytamy umowy przed podpisaniem – generalnie zalecam), z poziomu fotela prezesowskiego (albo innego). Jak dołożymy do tego czytelne faktury – wszystkim będzie żyło się lepiej.
Recenzja oferty Respect Energy dla klientów detalicznych była niedawno opublikowana w „Subiektywnie o Finansach”, zapraszam do jej przeczytania pod tym linkiem
———————-
Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej „Energia z Respectem”, którą w „Subiektywnie o Finansach” oraz ZielonyPortfel.pl prowadzimy wspólnie z Respect Energy, jednym z największych prywatnych wytwórców i sprzedawców zielonej energii w Polsce.
zdjęcie tytułowe: Pixabay