Będą zmiany w księgach wieczystych? Rząd chce obniżyć raty kredytów tym kredytobiorcom, którzy są „ofiarami” korków w sądach. Ale czy to ma sens?

Będą zmiany w księgach wieczystych? Rząd chce obniżyć raty kredytów tym kredytobiorcom, którzy są „ofiarami” korków w sądach. Ale czy to ma sens?

Ministerstwo Sprawiedliwości chce ulżyć kredytobiorcom. Zapowiedziało zmiany w księgach wieczystych, które zobowiążą banki do zwracania klientom opłat pobranych z powodu opóźnień w sądach. Chodzi o wyższe raty, które trzeba płacić do momentu, gdy hipoteka na rzecz banku zostanie wpisana w księdze wieczystej – co trwa dziś nawet rok. Na pozór to superpomysł. Ale jeśli głębiej pogrzebać, to już niekoniecznie

Wydziały ksiąg wieczystych są niejednokrotnie przedmiotem ciężkich słów rzucanych przez kredytobiorców. Denerwował się z ich powodu każdy, kto brał kredyt hipoteczny i czekał długimi miesiącami na zaktualizowanie wpisu w księgach wieczystych kupowanej nieruchomości. Rekordziści czekają nawet po półtora roku. W sieci pojawiły się nawet poradniki, by wysyłać do sądów łzawe pisma o trudnej sytuacji życiowej – czasem to przyspiesza procedowanie wniosku.

Zobacz również:

Tymczasem ta sądowa zwłoka kosztuje – średnio kilkaset złotych miesięcznie z powodu wyższego oprocentowania kredytu, które narzuca w tym czasie bank. Dla bankowców jest to opłata za podwyższone ryzyko, które w tym czasie ponosi (udzielił kredytu, wypłacił pieniądze, a nie ma jeszcze formalnego zabezpieczenia w postaci wpisu w hipotece nieruchomości). Ministerstwo Sprawiedliwości chce to ukrócić. I szykuje zmiany w księgach wieczystych. Ale czy wybrało dobrą drogę?

Czytaj też: Księga wieczysta jest, wpis hipoteki jest, a bank… nie chce obniżyć marży kredytu hipotecznego. Wzmianka, czyli pretekst

Zmiany w księgach wieczystych? 450 mln zł zostawiamy w bankach, „bo tak”

Polacy w ostatnich dwóch latach zaciągali kredyty hipoteczne na potęgę – łączna wartość udzielonych kredytów wyniosła 90 mld zł, czyli najwięcej w historii. Pod hipotekę zadłużyło się blisko pół miliona ludzi (udzielono 275 000 kredytów, ale często są to umowy „małżeńskie” albo „konkubenckie”). Teraz kredytobiorcy przeżywają finansowy szok, bo stopy procentowe idą szybko w górę, a wraz z nimi – oprocentowanie kredytów.

W tej sytuacji szczególnie boli dodatkowy koszt na początku spłacania kredytu. To tzw. ubezpieczenie pomostowe albo podwyższona marża kredytu, które obowiązują od momentu uruchomienia kredytu do uprawomocnienia się wpisu w księdze wieczystej nieruchomości, dzięki któremu bank kładzie rękę na hipotece nieruchomości.

Jaki jest efekt dla portfela? Zazwyczaj to 0,07%-0,1% aktualnej wartości kredytu. Opłatę zwykle płaci się co miesiąc (rzadziej skumulowaną raz na kwartał). Jeśli więc wysokość udzielonego kredytu to ok. 350 000 zł, opłata wyniesie 245-350 zł miesięcznie. Ale jeśli zapożyczyliśmy się na 500 000 zł, to będzie to już 500 zł miesięcznie i 6000 zł rocznie. W zasadzie „za nic”, a w zasadzie za to, że bank ma słabsze zabezpieczenie (tylko na naszych dochodach, a nie na nieruchomości).

Jaki jest czas oczekiwania na sądowy wpis hipoteki? W Warszawie to 10 miesięcy, w małych miejscowościach, jak wynika z wpisów na forach, kilka tygodni. Ale najwięcej mieszkań kupuje się i sprzedaje w Warszawie i w innych dużych miastach. Jeśli przyjąć średni czas oczekiwania pół roku, to banki zarabiają – lekko licząc – 450 mln zł opłat rocznie.

Ogromne korki w sądach trwają od lat, ale dopiero teraz Ministerstwo Sprawiedliwości dostrzegło ten problem. Co proponuje resort sprawiedliwości? Jak podaje RMF FM, są to dwie duże zmiany w księgach wieczystych. Po pierwsze opłata dla banku za podwyższone ryzyko miałaby formę kaucji. Czyli bank musiałby zwrócić nam wpłaconą kwotę w momencie uprawomocnienia się wyroku sądu. Klient miałby wybór: albo dostaje gotówkę do ręki albo opłata jest wliczana w poczet spłaty kredytu. Po drugie zmian w księgach wieczystych mogliby dokonywać notariusze.

Nowelizacja prawa bankowego w tej sprawie ma trafić do Sejmu w lutym i być może zacznie obowiązywać jeszcze wiosną 2022 r. Ale kształtu nabrała na razie tylko pierwsza propozycja – jak informuje nas Związek Banków Polskich, resort sprawiedliwości chce dodania nowego artykułu 110a do prawa bankowego. Tylko czy takie zmiany w księgach wieczystych mają sens? Oto trzy wątpliwości.

Czytaj też: Czytelnik: „obiecano nam mieszkanie, teraz możemy trafić na ulicę”. Deweloper mówi tekstem z filmu: „nic nie widziałem, nic nie słyszałem”

Czytaj też: Mieszkania sprzedają się jak na licytacji. Spisana umowa przedwstępna? Wpłacony zadatek? To może nic nie znaczyć. Radzimy, jak „upilnować” upatrzonego mieszkania

Czytaj też: Refinansowanie kredytu hipotecznego: kiedy się opłaci? Jeśli spłacasz kredyt złotowy, to warto się rozejrzeć. Każdy ułamek procenta marży to duża oszczędność

Trzy argumenty za tym, że zmiany w księgach wieczystych mają sens

To zrozumiałe, że bank chce mieć zabezpieczenie, ale może warto najpierw ocenić ryzyko i dopasować opłatę do realnego niebezpieczeństwa? Zapytaliśmy w największych bankach jaka jest skala problemu. Czy rzeczywiście klienci tak często migają się od spłaty dopiero co uruchomionego kredytu? Zdaniem prawnika, z którym rozmawialiśmy, nawet bez ubezpieczenia pomostowego interesy banku z reguły i tak są nieźle zabezpieczone:

„Hipoteka powstaje z chwilą wpisu, natomiast ze skutkiem na datę złożenia wniosku o wpis. Załóżmy taką sytuację, że w styczniu wpływa wniosek o wpis hipoteki na rzecz banku, a w maju komornik zajmuje nieruchomość, bo okazało się, że klient miał u kogoś innego długi. Sąd wpisuje hipotekę dopiero w listopadzie, ale bank i tak ma pierwszeństwo jako wierzyciel hipoteczny. Podwyższona marża, jaką bank pobiera, jest związana z ryzykiem po stronie banku, że jeśli sąd oddali wniosek o wpis hipoteki, to bank może wypaść z kolejki przy podziale przysłowiowego tortu. Tym niemniej wpis do księgi wieczystej obowiązuje z mocą wsteczną. Wydaje się więc zasadnym, aby bank pobraną od klienta opłatę zwrócił, bądź zaliczył na poczet przyszłych rat

– mówi nam prawnik, mecenas Grzegorz Walków. Drugim powodem, który może przemawiać za zwracaniem ludziom pieniędzy, jest to, że opóźnienia we wpisach do ksiąg wieczystych wynikają z braków kadrowych w sądach, opóźnień w cyfryzacji akt i nawału pracy związanego z obsługą zaświadczeń o przekształceniu użytkowania wieczystego w prawo własności. Pośrednio więc to państwo sprowadziło na kredytobiorców problem, więc powinno znaleźć rozwiązanie.

Winne są też banki, które „strzygą” wszystkich klientów po równo, mimo że sytuacje są różne. W przypadku nieruchomości z rynku wtórnego wymogiem wypłaty kredytu jest złożenie wniosku w sądzie o dokonanie wpisu w księdze wieczystej. Inaczej nie zobaczymy nawet złotówki. Czyli bank ma „na stole” wszystkie papiery i prędzej czy później do księgi zostanie wpisany. Większy problem jest w przypadku mieszkań kupowanych od deweloperów.

„Jeśli z jednej nieruchomości budynkowej wyodrębnia się kilkanaście, kilkadziesiąt lub nawet kilkaset lokali, to to paraliżuje operacje na danej księdze wieczystej. Sąd bowiem musi zakładać księgi dla kolejnych lokali – po kolei. Klienci, którzy zakupili lokal później, muszą czekać aż sąd założy wcześniejsze księgi. Nie ma możliwości założenia kolejnej księgi, dopóki operacje nie zakończą się na wcześniejszej”

– tłumaczy mecenas Grzegorz Walków. Sytuacja, w której jeszcze nawet nie ma założonej księgi wieczystej, oraz ta, w której księga jest i został złożony przez notariusza wniosek o wpisanie banku do hipoteki (a notariusz ma obowiązek wcześniej sprawdzić, czy hipoteka jest „czysta”) – to dwie zupełnie inne sytuacje. Bank powinien dostosować opłaty do ryzyka.

Czytaj też: Prezes NBP straszy: stopy procentowe powinny być wyższe, niż oczekują inwestorzy. To ostatni moment, by przesiąść się na kredyt ze stałym oprocentowaniem?

Dlaczego to może być kiepski pomysł? Trzy powody

Zmiany w księgach wieczystych wyglądają więc na dobry pomysł. Pozwalają ogarnąć problem, który państwo wygenerowało, nie reformując w odpowiednim tempie sądów. Przywracają także logikę całej sytuacji (klient płaci za coś, co później jest przyznawane bankowi z mocą wsteczną) oraz wyrównują niesprawiedliwości (wszyscy klienci płacą wysokie opłaty, gdy w niektórych sytuacjach ryzyko banku jest małe). Ale są też argumenty przeciwko tej regulacji.

Po pierwsze: zmiana dotyczy tylko nowych klientów, a mleko już się rozlało. Stopy procentowe wzrosły właśnie teraz, uderzając, razem z innymi podwyżkami, w budżety gospodarstw domowych. A pomysł ministerstwa, zgodnie z zasadami tworzenia prawa, będzie dotyczył nowych umów, których z miesiąca na miesiąc będzie coraz mniej. Czyli innymi słowy – po ptakach.

Po drugie: czy wpisy do ksiąg wieczystych powinny być robotą dla notariuszy? Wiele osób w komentarzach argumentuje, że może sądy i są nierychliwe, ale nie mają interesu, żeby coś „kombinować”. A z notariuszami różnie bywa. Od czasu do czasu słyszy się o notariuszach, którzy „przyklepali” oddanie jakiejś nieruchomości za bezcen wskutek nieuczciwej umowy pożyczkowej. Pytana przez nas o komentarz Krajowa Rada Notarialna odpowiada, że zna za mało szczegółów i czeka na projekt ustawy.

Po trzecie: banki nie wezmą opłaty za podwyższone ryzyko, tylko… podwyższą marżę? Suchej nitki na pomyśle nie zostawiają sami bankowcy, którzy tłumaczą, że to ich dobra wola, że uruchamiają kredyt wcześniej, bo przyjmują na siebie nie tylko podwyższone ryzyko udostępnienia kredytu przed uzyskaniem wpisu hipoteki, ale także ponoszą wyższy koszt kapitału przypisany do kredytu niezabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości mieszkalnej.

„Nałożenie na banki obowiązku zwrotu opłat lub prowizji związanych z oczekiwaniem na wpis do księgi wieczystej ustanawianej hipoteki w żaden sposób nie przyspieszy postępowań wieczystoksięgowych, a jedynie spowoduje przerzucenie na banki kosztów związanych z wydłużonym procesem rozpoznawania wniosków wieczystoksięgowych, na które banki nie mają żadnego wpływu”

– mówi nam wiceprezes ZBP Tadeusz Białek. Niewykluczone, że utracony dochód z tytułu ubezpieczenia pomostowego zostanie zrekompensowany wyższą marżą. Bankowcy jakoś nie mają wielkiej ochoty na zróżnicowanie opłat, które dziś pobierają. I tym bardziej nie mają ochoty w ogóle z nich rezygnować.

Ale nie trzeba być bankowcem, żeby rozumieć, że od mieszania herbata nie stanie się słodsza – póki sądy nie zostaną unowocześnione i scyfryzowane, to kredytobiorcy i tak będą płacili więcej. Jeśli państwo przerzuci koszty niewydajności sądów na banki, to te przerzucą swoje straty na klientów. Najlepiej byłoby wyeliminować źródło problemu.

Czytaj też: Co zrobić, żeby inflacja wolniej zjadała nam oszczędności? W 2022 r. więcej wyciśniemy z lokaty bankowej. Jaką obrać strategię depozytową na najbliższe miesiące?

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
46 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Danek
1 rok temu

„Najlepiej byłoby wyeliminować źródło problemu.” Nie zgadzam się. Najpierw lepiej stworzyć problem, a potem bohatersko go rozwiązać. Jest to podstawowa zasada działania polityków.

Admin
1 rok temu
Reply to  Danek

Lepiej dla polityków 🙂

MarekB
1 rok temu
Reply to  Danek

Pozwolę sobie z tym nie zgodzić, problemem nie jest czas oczekiwania a kasa klientów.
Ponieważ nigdzie nie ma tego wyjaśnionego zadam pytanie – Czy redakcja dysponuje danymi dotyczącymi procentu/ilości kredytów jakie przestają być spłacane przed wpisaniem do kw banku jako wierzyciela?
Banki mówią dużo o ryzyku i tym, że w tych przypadkach to one są obarczone ryzykiem, że klient się zawinie ale jak jest wyliczane to ryzyko?

MarekB
1 rok temu
Reply to  Ireneusz Sudak

No wlasnie. Jakbym mial obstawiac to pewnie kiedys w jakims banku klient dokonal zywota zanim wpis zostal zatwierdzony. Konsekwencja tego jest wyzsza marza dla wszystkich bo statystycznie wziete bedzie wiecej przypadkow ktore w teorii moga wystapic.

Jan
1 rok temu

A to nie jest tak, że banki obecnie realizują ub. pomostowe jako tymczasowe powiększenie oprocentowania? A co za tym idzie nie ma jasno określonej wartości tego ubezpieczenia i będzie ciężko je, ewentualnie, odzyskać?

Admin
1 rok temu
Reply to  Jan

Tak, to jest podwyższona marża. Ale teoretycznie można ustalić o ile wyższe raty z tego tytułu zostały zapłacone

stef
1 rok temu
Reply to  Jan

co to za problem ustalić? przeważnie jest to 0,8% marży więcej. tylko ING ma 0,05%

Jan
1 rok temu
Reply to  stef

0.8%? 🙂 Ja widziałem głównie 1-1.5% w ofertach.

Jan
1 rok temu

Dlaczego kasujecie komentarze?

Admin
1 rok temu
Reply to  Jan

Nie kasujemy komentarzy :-). Chyba, że są trollingiem, hejtem albo niezgodne z prawem. Czasem tylko czekają dłuższą chwilę na moderację

Jan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

tego możecie usunąć 😉 (pytanie o kasowanie). dzięki

Admin
1 rok temu
Reply to  Jan

Nie, bo usuwamy tylko to, co nie zasługuje, żeby istnieć 😉

Joanna
1 rok temu

A może warto było jeszcze zapytać w ramach prac nad artykułem osób, które najbardziej znają temat czyli referendarzy pracujących w księgach wieczystych? Na pewno podniosłoby to znacząco poziom merytoryczny tego artykułu. Jak się w KW nie pracowało, to się takie pomysły „puszcza” w eter jak Pan wiceminister. Proszę zapoznać się ze stanowiskiem przewodniczącego stowarzyszenia referendarzy. https://www.prawo.pl/biznes/notariusz-wpisze-hipoteke-do-ksiegi-wieczystej,513093.html?fbclid=IwAR0Yf4LAoIl46GQz9OQ99vY5j7dR5gxYrhA3sEk_E1PvkXaHRzcGw7Kz95U Ja od siebie dodam, że problem z hipotekami dotyczy dużych miast (Kraków, Warszawa) oraz nowych realizacji i notariusz tutaj nic nie pomoże, jeżeli deweloper sprzedaje po kilkadziesiąt/kilkaset mieszkań i wszystkie je (po kolei) trzeba wyodrębnić, żeby wpisać hipoteki. Notariusz nie ma narzędzi, żeby takie… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Joanna

Bardzo dziękujemy za cenne uzupełnienie!

stef
1 rok temu
Reply to  Joanna

ciekawe co piszesz ale dokonywałem wpisu w grudniu 2019, w Warszawie i czekałem 11 miesięcy – nowe mieszkanie.

Joanna
1 rok temu
Reply to  stef

Etaty były przydzielane w 2018- początek 2019. Ja nie pracowałam w Warszawie, ale miałam przyjemność uczestniczyć w szkoleniu prowadzonym przez orzecznika w KW w sądzie warszawskim. Szkolenie było w kwietniu maju 2019 roku i dane o takim okresie oczekiwania na wpis dotyczą pierwszej połowy 2019 roku. Pani mówiła, że zaległości w sądzie warszawskim diametralnie spadły z roku do miesiąca. Rzeczywiście jak się zobaczy konkursy z okresu 2018 w sądzie warszawskim, to tych etatów bardzo dużo przydzielono (w związku z przekształceniami gruntów). Oczywiście są sprawy, które trwają dłużej, pomimo tego, że 99% spraw jest załatwianych w miesiąc. Wynika to z tego,… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by Joanna
jsc
1 rok temu
Reply to  Joanna

Really? Jeden pozew potrafi wykoleić cały obieg gospodarczy?

Pok
1 rok temu
Reply to  Joanna

W Krakowie nie ma problemu z wpisem hipotek bo istnieje od 20 lat tzw dyżur hipoteczny, czyli możliwość skierowania wniosku na szybka ścieżkę. I to załatwia conajmniej 50 proc. takich spraw. A na kolejki deweloperskie niestety trzeba jak gdzie indziej czekać

jsc
1 rok temu
Reply to  Joanna

(…)Notariusz nie ma narzędzi, żeby takie lokale wyodrębnić, tak samo, jeżeli chodzi o wpisanie hipoteki i dokonywanie jakichkolwiek wpisów!(…)
To trzeba te narzędzia mu dać… sądy powinne być nie nie moderowania obiegu gospodarczego tylko od rozstrzygania konfliktów!!!

Hieronim
1 rok temu

> (…) ale także ponoszą wyższy koszt kapitału przypisany do kredytu niezabezpieczonego hipotecznie na
> nieruchomości mieszkalnej.

To chyba kaucja faktycznie powinna szanowne banki w pełni zadowolić, czyż nie?

Neo
1 rok temu

Ja też znam zabawną historię. Mam jeden kredyt na miejsce postojowe i mieszkanie. Wpis do księgi wieczystej za mieszkanien kupione od dewelopera miałem ponad rok temu. Pech chciał, że na ten sam kredyt wziąłem też miejsce postojowe (mogłem zapłacić gotówką, ale nie byłem świadomy tego co się stanie później). Tak wiec pomimo tego, że mam wpisane do księgi wieczystej mieszkanie to czekam od roku na wpis do księgi wieczystej na miejsce postojowe i płacę co miesiąc ok 500 zł opłaty za miejsce postojowe warte 30 tys. Próbowałem się dogadać z bankiem „M”, zgodzili się na wcześniejszą spłatę miejsca postojowego i… Czytaj więcej »

stef
1 rok temu

Zamiast zapłacić lepiej referendarzom sądowym z pieniędzy MS, to ja zapłacę 256 zł notariuszowi ze swoich za wpis?
Genialne rozwiązanie problemu.

jsc
1 rok temu
Reply to  stef

Genialne? Raczej normalne… czego jednak w Polsce się nie zauważą.

stef
1 rok temu

2 uwagi do treści artykułu; „(…) bo przyjmują na siebie nie tylko podwyższone ryzyko udostępnienia kredytu przed uzyskaniem wpisu hipoteki, ale także ponoszą wyższy koszt kapitału przypisany do kredytu niezabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości mieszkalnej.” Jaki to wyższy koszt kapitału ponosi bank skoro pożycza go na rynku po stawce WIBOR? Bank ponosi większe ryzyko, że zostanie bez pieniędzy i bez wpisu hipoteki ale czy to ryzyko ubezpiecza i ponosi koszt nie wiadomo? Jeśli ubezpiecza to niech pokaże ten koszt i obciąży nim klienta. Jak to jest że ING wycenia to ryzyko na 0,05%, PKO BP na 0,8%, a są banki które… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  stef

Dzięki za ciekawą opinię 😉

Dominik
1 rok temu
Reply to  stef

Oznacza to ,że zamiast notariuszowi trzeba zapłacić refendarzowi. Dodać 100 pln czy 200 pln do wpisu i będzie kasa dla nich. Osoby się znajdą jak pensja wzrośnie, dla kredytobiorcy też się opłaci dorzucić 100 pln czy 200 pln. Wszak ile zajmuje 1 wpis pewnie max 2 godziny.

Przemo
1 rok temu

Apeluję o zaprzestanie używanie pejoratywnego określenia „konkubent”. Jest dużo lepszych sposobów opisania osób pozostających w związkach nieformalnych.

Admin
1 rok temu
Reply to  Przemo

Na przykład? „Chłopak”?

Przemo
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Partnerka/partner. Tak po ludzku. Ja wiem, że to kodeksowe słówko, ale kodeksowe z komuny i jest naprawdę bardzo niefajne w stosunku do ludzi.

Admin
1 rok temu
Reply to  Przemo

Ale czyż „kolaboracja z konkubentem” nie brzmi bardziej namiętnie, niż „seks z partnerem”? 😉

Przemo
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Może być bzykanko zamiast seksu. Ale konkubentom stanowcze NIE!!!

Admin
1 rok temu
Reply to  Przemo

Bzykanko z konkubentem 🙂

Elżbieta
1 rok temu

Problem można rozwiązać w prosty sposób. Należy wprowadzić termin instrukcyjny do wpisu hipoteki do księgi wieczystej – 7 bądź 14 dni. Podobne rozwiazania są przy wniosku o nadanie klauzuli wykonalności czy wniosku o zabezpieczenie.

Radek
1 rok temu

„może sądy i są nierychliwe, ale nie mają interesu, żeby coś „kombinować”. A z notariuszami różnie bywa. ”

Słusznie, takie historie się zdarzają nazbyt często.
Pytanie do bardziej zorientowanych w temacie: czy sąd jest w stanie wyłapać takie transakcje? czy robi to? czy może przyklepuje (tak jak w przypadku tych notariuszy krętaczy) wszystko jak leci i nie wnosi to żadnej wartości dodanej (co notariusz podpisał to sąd przyklepał)?

jsc
1 rok temu
Reply to  Radek

(…)Słusznie, takie historie się zdarzają nazbyt często.(…)
Skoro zawód notariusza jest obarczony taką wadą moralną to trzeba go skasować!!!

Marianna
1 rok temu

Zgadzam się z komentarzem Pani Referendarz. Nie rozumiem dlaczego nie ma konsultacji z jedynymi fachowcami w tej dziedzinie czyli Referendarzami Sądowymi posiadającymi ogromne doświadczenie i wiedzę, ale brak szacunku wśród przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Tajemnica rozładowania zaległości to sekretarze sądowi , którzy są zabierani do innych wydziałów i sprawnie działający system komputerowy. Dwóch sekretarzy sądowych pracujących z Referendarzem sądowym to minimum . Do tego obsługa korespondencji i archiwum i nie będzie zaległości. A i jeszcze jedna przez wszystkich zapominana drobnostka szacunek dla ciężkiej pełnej poświęcenia pracy Referendarzy i Sekretarzy Sądowych tak bardzo nie docenianych przez władze zarówno sądów jak i… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Marianna

A dlaczego Referendarze Sądowi chcą się poświęcać się moderowaniu obiegu gospodarczego w miejsce obsługi procesów sądowych?

Bogdan
1 rok temu

PPK banki korzystają i nie dbają o klientów ppk,kwoty wpłacone są obniżane!! Udzielają kredyt zarabia nawet do 20%Trzeba to zmienić.PILNE

Admin
1 rok temu
Reply to  Bogdan

Jeśli ma Pan jakieś informacje o nieprawidłowościach w PPK – proszę napisać o co dokładnie chodzi na maciej.samcik@subiektywnieofinansach.pl

Eryk
1 rok temu

Jako referendarz widziałem już niejeden przekręt jaki próbują przepychać notariusze. Strach pomyśleć co zaczną odwalać gdy sądu jako organu kontroli zabraknie. Niektórzy staną się ofiarami koligacji notariuszy z deweloperami, zaczną wam sprzedawać oddzielnie nie tylko roszczenia do balkonów czy absurdalnych ogródków, ale i do piwnic , prawo dojścia do śmietnika , prawo korzystania z klatki schodowej etc. Krętactwo notarialne nie zna granic. Współczuję nabywcom mieszkań. Nie dość że koszty wzrosną to zaczna się machloje.

Admin
1 rok temu
Reply to  Eryk

Tego samego się obawiam

jsc
1 rok temu
Reply to  Eryk

(…)Jako referendarz widziałem już niejeden przekręt jaki próbują przepychać notariusze. Strach pomyśleć co zaczną odwalać gdy sądu jako organu kontroli zabraknie.(…)
Skoro zawód notariusza jest obarczony taką wadą moralną to trzeba go skasować!!!

krzysztof
1 rok temu

Wystarczyloby przeniesc ksiegi na blockchain i wpis trwalby 2 dni. Ale polskich politykow i urzedaskow oczywiscie to przerasta.

jsc
1 rok temu
Reply to  krzysztof

Blockchain do działania kryptowaluty*, który będzie pełnił rolę tzw. gazu.

* Na prawdę padło te straszne słowo? Łojezu!!! Narkotyki! Terroryści! Złodzieje!!!

Last edited 1 rok temu by jsc
jsc
1 rok temu

A ja jestem za… A jeśli chodzi o wątpliwości związane z notariuszami to powiem tak: Jeśli to prawda, że notariusze nie dochowują staranności przy procesie przyklepywania aktów to trzeba skasować ten zawód.
Ludzie! Czy wy chcecie, żeby z byle pierdołą ludzie chodzili do sądu? To skasujcie też samorządy, bo jeszcze skręcą wybory!!!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu