2 września 2022

A to niespodzianka: wakacje kredytowe wcale nie są takim hitem. Skorzystało niewielu kredytobiorców w największej potrzebie! Co poszło nie tak? Cztery hipotezy

A to niespodzianka: wakacje kredytowe wcale nie są takim hitem. Skorzystało niewielu kredytobiorców w największej potrzebie! Co poszło nie tak? Cztery hipotezy

Wakacje kredytowe są niewątpliwie bardzo korzystne dla posiadaczy złotowych kredytów mieszkaniowych. A jednak nie są tak popularne, jak można było przypuszczać! Biuro Informacji Kredytowej podało, że z programu skorzystało jak na razie 44,5% uprawnionych. Skąd się bierze tak niska „partycypacja”? Niewiedza, strach czy brak potrzeby? Mam cztery hipotezy

Ustawa wprowadzająca wakacje kredytowe w uzasadnieniu zawierała szacunki kosztów dla sektora bankowego, w scenariuszu bazowym zakładającym, że skorzysta z nich 50% kredytobiorców. Zanim program na dobre ruszył, pojawiały się różne szacunki – niektórzy eksperci mówili nawet o 80% oczekiwanej partycypacji w wakacjach kredytowych.

Zobacz również:

Innym punktem odniesienia były ogłoszone przez notowane na GPW banki szacunki kosztów związanych z programem. Banki robiły różne założenia, ale średnia oczekiwanych strat odnosiła się do poziomu 67% klientów korzystających z programu. Finansowo sektor przygotowywał się, że dwie trzecie uprawnionych osób skorzysta z wakacji kredytowych. Rzeczywistość okazała się więc dla banków łagodniejsza.

„Na 30 sierpnia 2022 r. sektor bankowy zaraportował do bazy BIK ok. 876 000 rachunków objętych wakacjami kredytowymi o wartości 228 mld zł. Zawieszenie spłaty rat dotyczy 44,5% spośród 1,97 mln złotowych kredytów mieszkaniowych i stanowi 58% ich wartości do spłaty”

– ogłosił BIK. Ciekawostką jest też to, że z wakacji nie skorzystali ci, którzy tego najbardziej potrzebowali. W łącznym portfelu złotowych kredytów mieszkaniowych 5,5% jest opóźnionych w spłacie o 90 dni. Natomiast wśród osób korzystających z wakacji kredytowych stanowią oni… 0,1%.

BIK podkreślił też, że średni rating kredytowy klientów korzystających z programu wynosi 83,4 punkty (w skali 0-100), co pokazuje, że po to rozwiązanie sięgają ci najbardziej wiarygodni, z najmniejszymi problemami.

Dlaczego Polacy odpuścili wakacje kredytowe? Cztery możliwości

O wakacjach kredytowych pisaliśmy na „Subiektywnie o Finansach” dużo i szczegółowo. Analizowaliśmy program od strony systemowej i porównywaliśmy go z innymi metodami wsparcia. Liczyliśmy, na co najlepiej przeznaczyć „urlopowane” raty. Ostrzegaliśmy przed potencjalnymi pułapkami, jakie banki mogą szykować.

Ale jakbyśmy do tematu nie podeszli, zawsze wychodziło nam, że poza pojedynczymi wyjątkami wakacje kredytowe są dla klientów niezwykle korzystne – można zaoszczędzić tysiące złotych, dobrze rozgrywając ten program. Dlaczego zatem skorzystała z niego niecała połowa uprawnionych?

>>> Polacy przestraszyli się banków? Największe koszty wakacji kredytowych ponoszą banki, bo to one tracą przychody z niezapłaconych rat – i to w okresie najwyższych od kilkunastu lat stóp. Dlatego nie jest dziwne, że od samego początku robiły dużo, by zniechęcić klientów do korzystania z tego przywileju.

Zaczęło się od standardowego argumentu – sytuacja banków się pogorszy i nie będzie komu finansować gospodarki. Potem zaczęło się straszenie klientów pogorszeniem zdolności kredytowej, utrudnieniami w składaniu wniosków, w nadpłacaniu kredytów. UOKiK od pierwszych dni był zalewany setkami skarg na działalność banków.

Być może to zadziałało. Może kredytobiorcy, którzy już i tak mieli na pieńku ze swoimi bankami (bo na przykład spóźnili się z zapłatą raty), obawiali się, żeby jeszcze bardziej nie wkurzyć kredytodawcy. Może część osób przestraszyła się ostrzeżeń o odpowiedzialności karnej za nieprawdziwe oświadczenia w kwestii „własnego użytku” mieszkania. To pojęcie nie zostało doprecyzowane, a sytuacje życiowe są często bardzo skomplikowane – stąd wiele wątpliwości.

Druga strona tego medalu to brak zaufania do państwa. Wszelkie wątpliwości powinny być rozstrzygane na korzyść konsumenta. Ale jeśli obywatele obawiają się, że w razie jakichś kłopotów instytucje powołane do ochrony praw obywateli zostawią ich na pastwę banków – to pewnie będą mniej skłonni, by się narażać.

>>> Polacy nie rozumieją korzyści wynikających z wakacji kredytowych? Poziom edukacji ekonomicznej w Polsce nie jest najwyższy – to oczywista oczywistość. Nasze społeczeństwo ma często problemy ze zrozumieniem kosztów i korzyści z różnych produktów finansowych. Być może potencjalne oszczędności na wakacjach kredytowych nie są jasne dla wielu kredytobiorców?

Żeby naprawdę wycisnąć z tego programu najwięcej korzyści, trzeba się trochę nagimnastykować umysłowo. Przeliczyć obecną ratę, sprawdzić, ile się zyska na nadpłacie innego długu, ile się zyska na skróceniu okresu kredytowania, a ile na zmniejszeniu raty.

Podobnie jest – jak podejrzewam – z PPK, w którym dzięki dopłatom od państwa i pracodawcy można uzyskiwać dodatnie stopy zwrotu z własnego kapitału nawet przy wielkich spadkach na giełdzie. A jednak nieufność do urządzonego przez państwo kapitałowego filara emerytalnego (dziedzictwo OFE) i przekonanie „sam zainwestuję lepiej” sprawia, że partycypacja ledwo przekracza 30%.

Z programu 500+ korzystają prawie wszyscy uprawnieni. Gotówka do ręki co miesiąc jest łatwa do pojęcia. Wypłata odłożona na lata albo system zmniejszający koszty kredytu – są już dość abstrakcyjne. Może dla niektórych – za bardzo.

>>> Może kredytobiorcy mają… za dużo pieniędzy? Ostatnie lata były dla polskiego społeczeństwa okresem bogacenia się. Pensje rosły szybciej niż inflacja, zwiększał się dochód do dyspozycji. Okres niskich, a potem ultraniskich stóp procentowych pozwolił na zaciąganie tanich długów. Być może wakacje kredytowe wcale nie są nam potrzebne? Może mamy takie zapasy gotówki albo taką możliwość ograniczania wydatków, że wysiłek związany ze złożeniem wniosku kredytobiorcy uznają za zbyt duży w stosunku do korzyści, które mogą uzyskać?

Jeśli wzrost rat jest tylko dyskomfortem, a nie realnym kłopotem dla domowych finansów – to te całe wakacje kredytowe nie były potrzebne. Gdyby rzeczywiście tak było, to banki mogą mieć duże pretensje do rządu – bo upada argument, który stał za tak poważnym obciążeniem sytuacji finansowej sektora bankowego.

>>> Może ten program jest źle zaprojektowany? Przepisy o wakacjach kredytowych – jak bardzo wiele innych – były uchwalane na szybko, bez większych dyskusji i przy powszechnej zgodzie koalicji i opozycji. Żaden polityk nie chciał dać się poznać jako ten, który blokuje wsparcie dla kredytobiorców.

Być może przepisy są na tyle dziurawe i nieprecyzyjne, że utrudniają korzystanie z wakacji kredytowych? Dużo pisało się o tym, że właściwie każdy bank ma inny system wnioskowania – w jednych trzeba robić to co miesiąc, w innych można zaplanować od razu na dwa lata. Zabrakło jednolitych formularzy, „karty praw” kredytobiorcy i słowniczków pojęć. Setki skarg w UOKiK pokazują tylko, że za mało było czasu na przemyślenie i przetestowanie systemu.

„Potem” już minęło

Piszecie do nas, pokazując swoje przejścia i swoje problemy z wnioskowaniem o wakacje kredytowe. Niektóre z nich są unikatowe, ale wiele się powtarza – nie byłoby tego, gdyby rząd dał sobie i innym więcej czasu na przygotowanie się. Stopy rosną od października 2021 r., pomysł wakacji kredytowych został ogłoszony dopiero w kwietniu 2022 r., a ustawę w ostatecznej formie prezydent podpisał w połowie lipca. Na dostosowanie swoich systemów banki dostały dwa tygodnie.

Czytaj też: Wakacje kredytowe mogą dla niektórych klientów oznaczać… podwyższenie marży kredytu. Uwaga na obowiązki, które w „wakacyjnych” miesiącach nie znikają

W ramach wakacji kredytowych można odłożyć na później jedną ratę w kwartale. Teoretycznie czas na pierwszą ulgę jest jeszcze do końca września. Jednak w praktyce wniosek trzeba złożyć przed datą płatności raty. A to oznacza, że 1 września części kredytobiorców przepadła jedna ósma potencjalnych korzyści. I każdego dnia będzie przepadać kolejnym.

Każdemu, kto odkładał kwestię wakacji kredytowych „na potem”, polecam usiąść i przemyśleć, czy udział w tym programie się opłaca. Bo to „potem” już właściwie minęło.

Źródło zdjęcia: AlexanderStein/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
92 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
pyrgus
2 lat temu

Cóż, ja nie skorzystałem z wakacji kredytowych po przeczytaniu ustawy. Wynika z niej, że wakacje kredytowe mogą być udzielone tylko osobie, która spłaca kredyt zaciągnięty na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Składa się oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej. Ja kupiłem mieszkanie dla siebie, żeby w nim zamieszkać. Ale tak mi się życie ułożyło, że prawdopodobnie już niedługo będę mieszkać gdzie indziej. Nie stać mnie na utrzymywanie pustego mieszkania (i spłacanie za niego kredytu), dlatego chciałbym je w przyszłości wynająć. I po prostu boję się, żeby ktoś mnie kiedyś nie oskarżył, że to mieszkanie nie służyło zaspokojeniu moich potrzeb mieszkaniowych… natomiast korzyści… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  pyrgus

Dzięki za opinię!

Waldek
2 lat temu
Reply to  pyrgus

A jak jutro umrzesz i nie zdążysz wynająć tego mieszkania, nie martwi cie to? Ja nie wiem co będzie jutro, może będzie wojna I bomba zniszczy mój dom, co mi wtedy po wakacjach. Za dużo wybiegasz w przyszłość. Składasz oświadczenie na dzień dzisiejszy i stan obecny bo nikt nie jest w stanie przewidzieć jutra.

Emka
2 lat temu
Reply to  Waldek

Ja skorzystałam z dwóch miesięcy, od października wynajmę i dalej już nie korzystam ale skoro póki co tam mieszkasz ?Przecież jak zgłosisz najem to będzie wiadomo od jakiego miesiąca .

Last edited 2 lat temu by Emka
Maciej
2 lat temu
Reply to  pyrgus

Miałem identyczne rozterki. Zasięgnąłem w związku z tym opinii Rzecznika Finansowego, który w odpowiedzi na zapytanie napisał m.in.: „(…) w ustawie wskazano jedynie ogólnikowo „cel mieszkaniowy”, nie wskazano by był
on spójny z aktualnie realizowanymi potrzebami mieszkaniowymi. W świetle treści art. 73 ufs zgodnie
z literalnym brzmieniem ustawy, zawieszenie spłaty kredytu, jak również oświadczenie dot. umowy
zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych dotyczy chwili podpisywania umowy
i celu, intencji kredytobiorcy.” Oczywiście RF to nie sąd, nie mniej polegając na tej opinii skorzystałem ostatecznie z wakacji kredytowych.

Łukasz
2 lat temu
Reply to  Maciej

Dokładnie tak. Tez miałem wątpliwości, kupiłem mieszkanie kilka lat temu blisko szkoły moich dzieci, miało służyć tylko mojej rodzinie, choć cały czas mieszkamy poza miastem w domu. Dzieci chodza juz doo innej szkoły, mieszkanie do tych celow nie jest mi potrzebne. Od przyszłego miesiąca wynajmę mieszkanie. Ostatecznie jednak cel i intencje zakupu mieszkania były inne (na moment zakupu), i było to na moje cele mieszkaniowe. Poza tym ustawa nie mówi nic o tym jak na moje potrzeby mam zaspakajać, nie broni mi ich zaspakajać w domu poza miastem i w mieszkaniu w mieście jednocześnie. Wakacje kredytowe wziąłem, od początku sierpnia… Czytaj więcej »

Piotr
2 lat temu

Nie skorzystałem z wakacji, ponieważ obawiałem się, iż nie spełniam przesłanki zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a takowej nie spełniam, gdyż z kredytu hipotecznego sfinansowałem zakup i remont mieszkania, które przerobiłem na kawalerki o je wynajmuję. Więc nie chciałbym, żeby zapukał do moich najemców jakiś Pan i zapyta o mnie. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy banki rzeczywiście będą weryfikowały tę przesłankę, w końcu mieliby przy tej ilości wniosków masę dodatkowej pracy?

Admin
2 lat temu
Reply to  Piotr

Myślę, że nie będą, ale uczciwość i moralność finansową trzeba doceniać

Piort
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

czy to banki mają to weryfikować? Jeżeli ktoś wynajmuje nieruchomości, to zapewne ma to zgłoszone do skarbówki i rozlicza to w PIT. Takie osoby widać jak na dłoni. Widać to również w księgach wieczystych. Także to jest łatwe do wykrycia.

Przemo
2 lat temu
Reply to  Piort

Banki nie mają chyba uprawnień do weryfikowania,
Natomiast należy docenić postawę, bo gdyby wszyscy tak podchodzili do codziennych spraw to życie byłoby łatwiejsze i piękniejsze 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

To prawda

Maryjusz
2 lat temu

Mój przypadek jest pewnie jednym z nielicznych. Nie skorzystałem, bo kredyt spłacę w ciągu pół roku. Przez wysokie raty zrezygnowałem z szykownej inwestycji i zwyczajnie nadpłaciłem znacznie kredyt, a teraz dokładam co miesiąc większość oszczędności. Lepsze stopy zwrotu niż lokata ;).

Admin
2 lat temu
Reply to  Maryjusz

Też miło

Szczepan
2 lat temu

Ja też już pisałem że przy 250tys na 30lat nadpłata zmniejszyła ratę o bodajże 12pln. Oczywiście mnożąc 12pln x 12 miesiecy x 30 lat wyjdzie z tego większa suma – dla tych co tak liczą proponuje przestać słodzić herbatę albo używać masła – też mnożąć te wydatki razy 50 lat życia można sporo zaoszczędzić 😉
Za rok czy dwa jak stopy spadną róźnica w ratach pewnie będzie już na poziomie kilku złotych.
Odpuszczam nadpłaty.

Lukasz
2 lat temu
Reply to  Szczepan

I to jest właśnie polska edukacja finansowa, policz kolego jeszcze raz, albo lepiej idź do kogoś kto zrobi to za ciebie.

Pibloq
2 lat temu
Reply to  Szczepan

Nie wierzę… rozumiem taką opinie przeczytać na Pudelku, ale tutaj? 😳😳

oxo
2 lat temu
Reply to  Szczepan

Nadpłacając ten kredyt można go skrócić o … ponad 4 lata – CZTERY LATA i zaosczędzić ponad 100 tys. PONAD STO TYSIĘCY. Policzmy: 250 tys na 30 lat, przy oprocentowaniu 8% daje ratę około 1830 pln z czego początkowe raty – odsetki okolo 1660 pln i kapitał 170 pln. całośc spłaty – 410 tys odsetki, 250 tys kapitał, 660 tys całość Nadplacamy kredyt 8 x 1800 = około 14 tys. Policzmy, 236 tys na 30 lat, , przy oprocentowaniu 8% daje ratę około 1730 pln z czego początkowe raty – odsetki okolo 1570 i kapitał 160 pln. całość spłaty –… Czytaj więcej »

Pibloq
2 lat temu
Reply to  oxo

To za dużo czytania dla Pana Szczepana. On i tak wie swoje, nie opłaca się i już! 🤦‍♂️

Kaśka
2 lat temu

Ja nie skorzystałam z wakacji kredytowych gdyż planujemy w okresie najbliższych 2 lat kupić większe mieszkanie a stare sprzedać. Nasz doradca odradzał wakacje kredytowe strasząc gorszymi warunkami kredytu na większe mieszkanie. Dodam że kredyt w chwili obecnej mamy symboliczny – od kilku lat intensywnie nadpłacaliśmy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Kaśka

Dzięki za informację! Wydaje się, że tych gorszych warunków w przypadku skorzystania z wakacji nie będzie, ale oczywiście nie ma 100% gwarancji

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ależ będą. Tak po cichu, nieoficjalnie, po polsku. Nikt się nie przypucuje, no chyba że pęknie kiedyś jakiś zwolniony pracownik z zapewne słusznym poczuciem krzywdy.

Stef
2 lat temu

Możliwe, że część osób czeka na dalszy wzrost stóp %. Im wyższe oprocentowanie tym większy „zysk” z wakacji.

Admin
2 lat temu
Reply to  Stef

No, ale przepada możliwość skorzystania ze wszystkich ośmiu rat wakacji…

Jacek
2 lat temu

Nie skorzystałem, ponieważ:
– to populistyczny program partIi, która jest mi obca ideowo i nie zamierzam być hipokrytą,
– sięganie po pomoc, gdy jest się samemu w stanie sobie poradzić wydaje mi się nie fair, bo powinno dotyczyć tylko tych, którzy rzeczywiście znaleźli się w tarapatach finansowych wskutek beztroski RPP.

Admin
2 lat temu
Reply to  Jacek

Kurczę, zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że pobieram 500+…

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja od początku twierdziłem, że im więcej będzie beneficjentów, tym szybciej reżim padnie na pysk. Także nie miej wyrzutów – jak dają to brać. Przecież to także z Twoich podatków,,,

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemo

Ale który reżim? 😉

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No nasz przecież – polski, narodowy, patriotyczny, ośmiogwiazdkowy…

Łukasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Uwielbiam ten argument o 500+. A z czego to 500+ jest wypłacane? Z zaciąganego na potęgę długu. A kto ten dług będzie spłacał? Przecież nie starzy ludzie którzy niedługo umrą (proszę wybaczyć dosadnosc- jestem w podobnym wieku co Pan panie Macieju). Ten dług będą spłacać nasze dzieci!

Każde z moich dzieci wejdzie w życie dorosłe z długiem do spłacenia, zaciągniętym w trakcie ich życia, bez ich wiedzy, który przekracza to co dostają w formie 500+

Admin
2 lat temu
Reply to  Łukasz

OK, ale jeśli potraktujemy 500+ jako ulgę podatkową za „wyprodukowanie” podatnika, to optyka może się zmienić. To jest de facto odpowiednik „bykowego”

PawełS
2 lat temu
Reply to  Jacek

Ja bym dodał jeszcze: bo to zwykła kradzież. Ale cieszę się, że nie jestem jedyną osobą, która myśli w ten sposób. Pozdrawiam! 😉

Ppp
2 lat temu
Reply to  PawełS

W takim przypadku warto spytać, czy owo „branie pomocy, której się nie potrzebuje” nie jest ZAPOBIEGAWCZE? Teraz Jacek nie potrzebuje – OK. A co będzie za pół roku? Nadpłacony kredyt, to zawsze dobra rzecz.
Na szczęście to nie jest mój problem, ale uważam, że jak dają – trzeba brać. Nie raz przecież człowiek zrobił coś dla innych za darmo, lub za coś przepłacił – nic w tym złego, kiedy raz na jakiś czas sam zarobi bez ciężkiego tyrania.
Pozdrawiam.

PawełS
2 lat temu
Reply to  Ppp

Tia… Tylko zapomniałeś o drobnym szczególe. Mianowicie, że niby daje państwo, ale z kieszeni prywatnej firmy…
I nie byłoby w tym nic złego, gdyby dotyczyło nowych umów – a tu jest ingerencja w już obowiązujące …

stary
2 lat temu
Reply to  Jacek

A menadżerowie Twojego banku, którzy tylko patrzą, jak Cię bardziej oskubać, na to: Ale frajer!

Wojtekg
2 lat temu
Reply to  Jacek

Myślałbym bardzo podobnie jak Pan ale… Z reguły wszystko mi zabierają albo dorzucają podatków i innych obowiązków. Podatków płacę całkiem dużo więc w praktyce jest to swego rodzaju „zwrot” – Rozumiem honorowe idee ale jak coś przysługuje i jest opłacalne to moim zdaniem powinno się korzystać. Chociaż gdyby zrobili ten program tylko dla osób najbardziej potrzebujących to też nie byłbym zły bo bez problemu sobie radzę z wyższymi ratami. Jeśli chodzi o ten program to ogólnie byłbym przeciwny takiej pomocy i dalszemu rozdawnictwu -nie pomaga to ani trochę w walce z inflacją i sprawia, że ludzie w dalszym ciągu będą… Czytaj więcej »

Jacek
2 lat temu
Reply to  Wojtekg

Jako etatowy pracownik mam ograniczone pole manewru w zakresie optymalizacji podatkowej.
Oszczędzone pieniądze od kilku miesięcy zamieniam na obligacje indeksowane inflacją – wygląda na to, że to dobry ruch.
Spodziewam się, że rata jeszcze wzrośnie, ale już nie w takim stopniu jak ok. kwartał temu.

Pibloq
2 lat temu
Reply to  Jacek

Pamiętaj, że zarówno na wakacje kredytowe, jak i na 500+ zrzucają się wszyscy. Także Ty. Nierozsądnym jest odmawianie takiej pomocy.

Jacek
2 lat temu
Reply to  Pibloq

Odpowiedzialności zbiorowej także nie lubię i to nawet bardzo. Nie mówiąc o osobach, które wyłudzają pomoc zamiast samodzielnie spróbować odmienić swoją kiepską sytuację.
A wspomniana wcześniej rata wzrosła o ok. 100 zł, choć spodziewałem się nawet ponad dwukrotnie więcej. Może to już szczyt…

PawełS
2 lat temu

To wynika w całości z niewiedzy. Pewna grupa – choć mała – nie wie, że coś takiego w ogóle jest. Natomiast inna grupą, znacznie większa, uważa, że te pieniądze i tak trzeba będzie oddać, więc nie ma po co sobie zawracać głowy. Zresztą, widać to po korelacji z „problematycznymi” kredytami. Skoro mniej-więcej połowa wzięła wakacje i w tej grupie problematycznych jest prawie 0, a w całej populacji 5,5%, to znaczy, że wśród tych, co nie wzięli wakacji, jest około 11% problematycznych. To bardzo dużo. I pokazuje, że ci,którzy lepiej ogarniają finanse wzięli wakacje, a ci, którzy niezbyt sobie radzą –… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  PawełS

Może rzeczywiście brak świadomości…

Izabela
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wątpię, że to brak świadomości, bardzo populistyczne stwierdzenie, wszędzie piszą i trąbią o możliwości nadpłaty kredytu z wakacji kredytowych. Nie można nazywać ludzi, którzy wzięli wakacje kredytowe jako tych, którzy lepiej ogarniają finanse, sporo z nich właśnie mniej ogrania, mówią i robią co im każą inni, bez zastanowienia, Ja myślę, że to właśnie ludzie bardziej myślący mieli wątpliwości co do tego populistycznego programu, sporo ludzi planuje kolejne kredyty, a nie było jasnego stanowiska banków w sprawie czy wakacje kredytowe pogorszą warunki kolejnych kredytów.

Kacper
2 lat temu

Ja skorzystałem. Wcześniej jednak pożyczyłem od rodziny równowartość 8 rat i tą darmową pożyczką od razu nadpłaciłem kredyt hipoteczny. Teraz mam niższą ratę i w miesiące na które przypada płatność raty spłacam rodzinę. Pożyczkę od rodziny oczywiście zgłosiłem do fiskusa.

Admin
2 lat temu
Reply to  Kacper

Świetny patent!

PawełS
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Wcale nie świetny ;P zamiast nadplacać kredyt, który jest oprocentowany na 0% (chwilowo), lepiej było te pieniądze dać na lokatę. Te kilka tysięcy przez kilka miesięcy zarobi niby niewiele, ale jednak 😉 nie mówiąc już o tym, że nie trzeba nikomu niczego zgłaszać i jest mniej komplikacji 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  PawełS

To założenie, że nie trzeba spłacić pożyczki rodzinie szybko

PawełS
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale jeśli chodzi o pożyczkę od rodziny, to mamy 2 możliwości:
1) albo jest oprocentowana – czyli bez sensu
2) albo jest nieoprocentowana i wtedy musimy zapłacić fiskusowi podatek od zysku osiągniętego w ten sposób – też bez sensu :/

A kredyt w czasie wakacji jest nieoprocentowany za darmo 😉 przynajmniej na razie, bo pytanie czy fiskus tego nie zauważy 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  PawełS

No tak, podatku nie wziąłem pod uwagę

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Sprawdziłem na szybko kilka źródeł i według tych źródeł (jedno to infor.pl_ nieoprocentowana pożyczka nawet od obcej osoby fizycznej nie powoduje obowiązku podatkowego.

Maciej
2 lat temu
Reply to  PawełS

Chyba że formalnie pieniądze przekazane przez rodzinę będą darowizną. Oczywiście zależy jaka kwota i stopień pokrewieństwa, ale temat warty zgłębienia 😉

PawełS
2 lat temu
Reply to  Maciej

Ale kolega dość wyraźnie napisał, że do US zgłosił pożyczkę, a nie darowiznę 😉 poza tym nadal – po co nadplacać NIEOPROCENTOWANY kredyt? 😉

Alf/red/
2 lat temu
Reply to  PawełS

A ten podatek od zysku to skąd wziąłeś i jak go wyliczysz?

PawełS
2 lat temu
Reply to  Alf/red/

Poczytaj sobie – to nie były pojedyncze historie. Jeśli bierzesz pożyczkę, która nie jest oprocentowana, to US często uznaje, że zarobiłeś. Ile? Ano tyle, ile procentów się płaci „rynkowo”. A co to znaczy „rynkowo”? A, to już jeden fiskus wie… Ale zawsze sobie jakoś to wycenią. I możesz się z nimi sądzić… 😉 A to wszystko – przypominam – żeby nadplacić nieoprocentowany kredyt… 😉

Alf/red/
2 lat temu
Reply to  PawełS

Aha. „Poczytaj sobie” czyli nie masz argumentów. Nawet w postaci słów kluczowych. Że o sygnaturach orzeczeń sądowych nie wspomnę. Wydaje mi się, że dość dużo poczytałem, i tylko na jednej stronie, z 2014 roku zresztą, znalazłem dupokrytkę: „po stronie pożyczkobiorcy wystąpić może przychód z tytułu świadczenia nieodpłatnego, którego wartość należy wycenić według warunków rynkowych” i koniec wątku. Z pewnością w przypadku pożyczki między osobami prywatnymi: * biorca składa PCC-3 i płaci 0,5% od kwoty (termin 14 dni) * jeśli są odsetki (miesięczne lub końcowe), to dawca wykazuje je w swoim PIT-36 i płaci ryczałt 19% od kwoty odsetek (termin: jak… Czytaj więcej »

Przemo
2 lat temu
Reply to  Alf/red/

Pożyczki w rodzinie i dla przyjaciół to zawsze pułapka.
Jest takie stare powiedzenie: chcesz stracić przyjaciela to pożycz mu pieniądze…

PawełS
2 lat temu
Reply to  Alf/red/

Nie pracuję w US, nie pożyczam też pieniędzy od rodziny ani rodzinie – więc żadne ,”argumenty” mi nie są potrzebne. Wiem, że kilka lat temu osoba z szeroko pojętego otoczenia taki przypadek miała. Skończyło się w sądzie, ale jakim wyrokiem – tego nie wiem, bo się nie interesowałem. Chodzi mi o sam fakt, że to potencjalne komplikacje. A czy zgodne z prawem? Nie wiem. Wiem za to (dokładnie, z autopsji) że nasze urzędy potrafią się wykazać dużą kreatywnością jeśli chodzi o interpretację przepisów. I chyba nie zrozumiałeś sensu całej mojej wypowiedzi. Bo jej sednem było to, że bez sensu jest… Czytaj więcej »

Alf/red/
2 lat temu
Reply to  PawełS

Zgadzam się z wątkiem, że może nie być warto robić cokolwiek, żeby nadpłacać nieoprocentowany kredyt. I z tym nie dyskutuję.
Niemniej nie da się ukryć, że to Ty postawiłeś tezę, że odsetki, których nie ma, muszą być opodatkowane. A że jesteśmy na portalu o finansach, a ja ten dylemat znam ale nie znam odpowiedzi, to pomyślałem, że wreszcie spotkałem kogoś, kto wie, skoro tak twardo mówi „musimy zapłacić”. Niestety pomyliłem się…

Bbm
2 lat temu
Reply to  Kacper

Pożyczka od rodziny to rozumiem po to żeby w razie czego wytłumaczyć się bankowi / urzędowi „skąd pieniążki” gdyby zaczęli kwestionować że się wakacje nie należą bo problemow że spłata nie ma?

Daniel
2 lat temu

Mam kredyt od 2010 spłacam na czas itd rata wzrosła mi z 900 zł na 1300 zł nie musialem brać wakacji ale wziąłem i nic nie spłacałem i nadplacalem. Chciałem sobie ulżyć po prostu 2 miesiące i w końcu pierwszy raz wszystko co trzeba do szkoły kupiłem dla 2 dzieci w sierpniu. Dali wakacje to wziąłem

Admin
2 lat temu
Reply to  Daniel

Ale widzę, że w celach konsumpcyjnych, to niezgodnie z naszymi zaleceniami 🙂

Aaa
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Inwestycja w dzieci to najlepsza inwestycja!

Przemo
2 lat temu
Reply to  Aaa

Tak, najlepsza, Nigdy się nie zwróci :)))

Pawceluto
2 lat temu

Bardzo dużo takich kredytów było zaciąganych w okresie niskich stóp procentowych jako inwestycja w mieszkanie na wynajem. Ci ludzie po prostu nie mogą skorzystać z tych wakacji bo to nie jest zaspokojenie ich potrzeb mieszkaniowych więc automatycznie pula wniosków się zmniejszyła. Oczywiście można coś tam kombinować z oświadczeniami, separacjami itd. (na wzór dodatku węglowego) ale wielu tego nie robi bo się boi, zwłaszcza że końcowy zysk z tego to tylko darmowe odsetki z okresu przesunięcia, a wiec relatywnie niewiele. Skala naprawdę była duża bo i pomysł był prosty: kupić mieszkanie z ratą 1,5 tys. zł, wynająć je za 2-2,5 tys.… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

To by oznaczało, że mieszkań pod wynajem jest faktycznie znacznie więcej, niż w statystykach

mko
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A to niespodzianka 😉 statystyki kłamią, widzieli państwo?

Mateusz
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

A ilu w tym czasie wzięło kredyt na własne potrzeby? I w jakiej grupie wiekowej? Obserwuje rynek hipotek i działek i obserwuję że zdecydowana większość mieszkań to jednak potrzeby własne. Przy działkach niestety wydaje mi się że większość to inwestycja w celu sprzedania później.

Last edited 2 lat temu by Mateusz
Wojtek
2 lat temu

coś tu nie działa – albo matematyka, albo język polski :-)w tytule: „Skorzystało tylko 0,1% kredytobiorców w największej potrzebie!”w treści: „W łącznym portfelu złotowych kredytów mieszkaniowych 5,5% jest opóźnionych w spłacie o 90 dni. Natomiast wśród osób korzystających z wakacji kredytowych stanowią oni… 0,1%.” Jeżeli dobrze rozumiem, to spośród osób korzystających z wakacji kredytowych, 0,1% stanowili ci, którzy mieli opóźnienie w spłacie >90dni. To nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że tylko 0,1% tych, którzy mają opóźnienie w spłacie skorzystało z wakacji kredytowych. Skoro 876k rachunków to 44,5% wszystkich kredytów złotowych w BIK, to całość to 1.969k, w tym 108.269 opóźnionych o 90 dni. Z 876k… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojtek

Dobra, doprecyzujemy, dzięki za zwrócenie uwagi

Krzysiek
2 lat temu

Mała prośba – przytaczanie wszędzie przykładu PPK jako niezwykle korzystnego, bez pomijania sytuacji, w której udział w PPK oznacza niższą podwyżkę (niższą podwyżkę – a nie obniżenie pensji!) – jest grubym niedopowiedzeniem. Tak, wiem, że to jest nieetyczne – ale w wielu firmach dokładnie tak to jest liczone. Pomijanie istnienia tego zjawiska przy liczeniu zyskowności PPK to grube niedoszacowanie.
PPK daje zysk wynikający tylko i wyłącznie (obecnie) z dopłat państwowych oraz z dopłat pracodawcy – a samo zarządzanie jest na mocno średnim poziomie. Jedyny plus – niskie opłaty za zarządzanie (czyli takie, jakie powinno być OFE od początku 🙂 ).

Admin
2 lat temu
Reply to  Krzysiek

Zarządzanie jest na dobrym poziomie, tylko ograniczenia dotyczące sposobu lokowania pieniędzy obniżają tę jakość:
https://subiektywnieofinansach.pl/nasze-prywatne-emerytury-i-fundusze-emerytalne/

Mariusz
2 lat temu

5,5% jest opóźnionych w spłacie o 90 dni. Natomiast wśród osób korzystających z wakacji kredytowych stanowią oni… 0,1%.” To dowód, że głównie niewyedukowani nie brali wakacji kredytowych. Partia, która obecnie rządzi lubi taki elektorat.

Mikołaj
2 lat temu

Głupio brać wakacje jak ma się kredyt w banku w którym się pracuje…

Przemysław
2 lat temu
Reply to  Mikołaj

Taka sytuacja na grillu w połowie sierpnia. Impreza około 20 osób. 5 osób z mieszkaniami na kredyt. Zapytałem, żartem czy ktoś tu nie jest na wakacjach kredytowych bo myślałem, że pewnie każdy wziął. Z tych 5 osób żadna nie wzięła wakacji. Postawiłem wielkie oczy i pytam czemu nie biorą skoro mogą w ten sposób nadpłacić kredyt i szybciej go spłacić. Odpowiedzi w stylu: „to tak można?” „To tak się da?” „Słyszałem o tych wakacjach ale nie wiedziałem, że to tak działa jak mówisz”. Po tych wypowiedziach już wiedziałem że z wakacji nie skorzysta tak dużo jak wyliczyły banki. Ludzie są… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Przemysław

Masakra. A podobno od początku roku 4,6 mln ludzi zajrzało przynajmniej raz na „Subiektywnie o finansach”. Zróbcie coś, żeby pozostałe 25 mln ludzi umiejących czytać też zajrzało, to będzie mniej takich rozmów przy grillu…

Przemo
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Co z tego, że umieją czytać, skoro nie zrozumieją… [MSPANC]

Anna
2 lat temu
Reply to  Mikołaj

😄😄😄

Adam
2 lat temu
Reply to  Mikołaj

Wiem… Pracownicy Banków to banksterzy !!! Pracuję w bankowości od lipca 1991 roku… Ponad 30 lat, Zawsze w IT Jestem banksterem ? Pracowałem w wielu bankach w Polsce W tych największych !!! Kilkanaście lat temu pytałem znajomych z pracy: „- Słyszałem, że bierzesz kredyt hipoteczny… W złotówkach ?” Odpowiadali: „- Zwariowałeś ? Tylko we frankach… nie jestem frajerem !!!” W 2012 roku kurs franka był = 1,80 ziko Dziś to prawie 5 ziko !!! Raty im wzrosły ponad 3 razy !!! Na forach Onet-u wiele lat temu byli „Królami Życia” … bo tylko frajerzy biorą w złotówkach Ten się śmieje..… Czytaj więcej »

Zdziwiona
2 lat temu

Jest jeszcze jeden haczyk, o którym nikt nie mówi/pisze – jaką ratę zapłacimy w pierwszym miesiącu po wakacjach kredytowych (np. w grudniu jak skorzystaliśmy z odroczenia ciągiem od sierpnia do listopada). Chciałam nadpłacić teraz kredyt, w systemie bankowym pokazała się dziwna kwota kilku tysięcy dodatkowych odsetek (?). Podrażyłam temat i okazało się że to są lipcowe odsetki (naliczane od następnego dnia po spłacie raty lipcowej, a zatrzymane 01.08 przez wakacje kredytowe). I bank doliczy je do najbliższej płatnej raty w grudniu. Oznacza że zapłacę ratę wyższą o dodatkowe 77%…..!!! 😳

Admin
2 lat temu
Reply to  Zdziwiona

A tak, tę kwestię na pewno jeszcze poruszymy – ekstraodsetki za czas wakacji

Zdziwiona
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Bo jak dopytywałam – nie doliczają tej kwoty do kapitału, tylko płać i płacz.

Tomasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jakie ekstra odsetki? Przecież miały być umarzane. W ING mi naliczają w systemie do dnia płatności raty a potem w tym dniu mi znikają i zostaje jedynie goła kwota kapitału (inna kwestia, że lepiej jakby nie było żadnego ruchu na rachunku technicznym w okresie wakacji, ale jest jak jest).

Admin
2 lat temu
Reply to  Tomasz

A tak, od wakacyjnych rat nie można naliczać odsetek. W tej pierwszej powakacyjnej racie mogą być odsetki za wakacyjny miesiąc do momentu „zaistnienia” wakacji

Tomasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak. Rata po wakacjach ma być identyczna jak ta jakby wakacji w ogóle nie było. Włączając w to stosunek kapitał/odsetki. Dlatego w sumie nie wiem skąd u Zdziwionej 77% większa rata.

Admin
2 lat temu
Reply to  Tomasz

Do momentu startu wakacji w danym miesiącu mogło się coś naliczyć (bo to nie są miesiące kalendarzowe). Poza tym tam po drodze mogła być korekta WIBOR-u

Zdziwiona
2 lat temu
Reply to  Tomasz

Bardzo prosty rachunek: pierwsza rata po wakacjach kredytowych = rata normalna 5,2k + odsetki lipcowe 4k, czyli +77% więcej. Tych odsetek nie widziałam od razu w harmonogramie, musiałam „grzebnąć” głębiej w systemie transakcyjnym. One naliczyły się pomiędzy 6 (następny dzień po spłacie raty lipcowej, płatnej 5-dnia każdego miesiąca) a 31 lipca, za 25 dni lipca. A potem weszły wakacje kredytowe od sierpnia i zatrzymały naliczanie. Stąd moje zdziwienie taką „niespodzianką”:)

Zdziwiona
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To nie są EXTRA odsetki za czas wakacji, tylko przedwakacyjne 🙂

Andrzej
2 lat temu

Proszę wziąść pod uwagę że statystyki pochodzą z BIK. Część Banków miało 2 tygodnie na dostosowanie się do ustawy więc nie wszystkie jeszcze zasiliły BIK danymi o wakacjach. Jak to się stanie to nie zdziwię się jak procent wzrośnie do 60-70%. Za wcześnie na te statystyki.

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

No może. Ale banki raportują chyba najrzadziej raz na tydzień, więc coś już widać

Roman
2 lat temu

Naprawdę nie mogę pojąć jak można nie skorzystać z tego programu. Moralność? Nie widzę tutaj żadnych złych intencji z mojej strony. Skoro spełniam formalne wymagania, a nie stać mnie na zakup nieruchomości za gotówkę to pomogę sobie. Nadpłacę dzięki temu drugi kredyt. 950 zł razy 8 plus w tym czasie zaoszczędzę drugie tyle i zbierze się spora sumka. Idę z tą kasą do banku i mówię: „chciałem nadpłacić kredyt”. Z 79 tysięcy kapitału pozostanie mi 64 tysiące. Po czym szybko pozbędę się reszty. Grzech nie brać. Dziś odsetki są horrendalne i jedyne mądre w mojej opinii rozwiązanie to jak najszybsza… Czytaj więcej »

Maria
2 lat temu

Pomimo wiedzy ekonomicznej nie zdecydowaliśmy się na wakacje głównie z 2 powodów:
1/ nasz pierwszy kredyt na mieszkanie, w którym mieszkamy, był refinansowany. Co prawda bank uważa, że to ok i wakacje się należą, rządowy rzecznik od kredytów tak samo, ale nikt tego nie da na piśmie,
2/ na myśl o konieczności kontaktu z bannkiem trochę nam słabo… Unikamy jak możemy. Nawet drobne sprawy urastają do rangi problemu, a co dopiero takie wakacje;) Szkoda nerwów.

Last edited 2 lat temu by Maria
Admin
2 lat temu
Reply to  Maria

Dzięki za info!

Jom
2 lat temu

Statystyki jak liczyć uprawnionych?

Mam dwa kredyty hipoteczne. Skorzystałam z wakacji na 1 kredyt, czyli tylko 50% wykorzystane?

Licząc per kredyt tak, ale jako osoba to w 100% skorzystałam.

Mój mąż nie skorzystał bo jeden kredytobiorca może skorzystać tylko raz, więc ja jako współkredytobiorca naszego, kredytu blokuję mu tę możliwość.

Niski rating kredytowy a wakacje. Myślę, że jeśli rodzice byli współkredytobiorcami dla kilkorga swoich dzieci z niskim ratingiem, to z wakacji kredytowych może skorzystać tylko jedno dziecko i już statystki wykorzystania programu lecą w dół.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu