4 czerwca 2020

Stopy procentowe są już prawie zerowe. Kredyt potanieje? Niestety, nie każdy. Marże już ruszają w górę

Stopy procentowe są już prawie zerowe. Kredyt potanieje? Niestety, nie każdy. Marże już ruszają w górę

W krótkim czasie Rada Polityki Pieniężnej zafundowała nam aż trzy obniżki stóp procentowych. Główna stopa – referencyjna – spadła z 1,5 do zaledwie 0,1%. W ślad za tym banki jeszcze mocniej ścięły oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych. A co z kredytobiorcami? Cieszyć mogą się ci, którzy już spłacają kredyt. Na przyszłych kredytobiorców czekają wyższe marże i bardziej rygorystyczne zasady przyznawania kredytów

Konsekwencji obniżki stóp procentowych nie da się odczuć od razu. Z jednym wyjątkiem. Wysokość stopy referencyjnej NBP, czyli głównej stopy banku centralnego, bezpośrednio wpływa na maksymalne oprocentowanie kredytów. Oblicza się je w następujący sposób: do stopy procentowej dodaje się 3,5 pkt proc., a następnie całość mnoży przez dwa.

Zobacz również:

Kiedy stopa referencyjna wynosiła 1,5%, nominalne oprocentowanie kredytów nie mogło być wyższe niż 10%. I z reguły z tą maksymalną stawką banki sprzedają kredyty gotówkowe, ratalne czy zaszyte w karcie kredytowej. Nawet jeśli oprocentowanie kredytu jest stałe, a stopy spadają, bank musi dostosować cenę kredytu do tych zasad.

Przy stopie procentowej 0,1% bank nie może wziąć więcej odsetek niż 7,2% – licząc według wzoru: 2 x (0,1+3,5) – w skali roku. Ulgę odczują więc od razu posiadacze wspomnianych kredytów. O jakiej skali oszczędności mówimy? Załóżmy, że zaciągamy kredyt o wartości 10.000 zł na rok. Przy oprocentowaniu 10% oddamy bankowi w odsetkach ok. 550 zł. Przy stawce 7,2% o jakieś 105 zł mniej.

Przeczytaj też: NBP obniża stopy procentowe (prawie) do zera, żeby pomóc rządowi w zadłużaniu nas. A kto za to zapłaci? Długa lista kosztownych konsekwencji

Przeczytaj też: Ile tracimy przez spadającą realną wartość naszych oszczędności w bankach? Postanowiłem oszacować. To astrounomiczne kwoty!

Niski WIBOR psuje bankom szyki. Kredyt z niższą ratą

Niższe stopy procentowe ucieszą też spłacających kredyty hipoteczne. W Polsce dominują kredyty ze zmiennym oprocentowaniem, na które składa się stała marża banku i z reguły tzw. 3-miesięczny WIBOR. To w uproszczeniu cena, po jakiej banki są skłonne pożyczać sobie pieniądze. Problem w tym, że WIBOR jest sztuczną stawką, wyraża raczej deklarację kosztu pożyczki dla innego banku, a nie realne transakcje międzybankowe. O niedoskonałości tego wskaźnika i konieczności jego reformy pisałem m.in. w tych felietonach:

Oprocentowanie kredytów wkrótce po nowemu. Czym branża bankowa może zastąpić WIBOR? Oni twierdzą, że znaleźli na to patent

Czy klienci banków zyskają na zastąpieniu WIBOR-u innym wskaźnikiem? Ten wykres pokazuje, że kredyty mogłyby potanieć!

To już pewne: WIBOR i LIBOR do likwidacji. Miliony kredytobiorców czekają zmiany umów. Jakie? Banki zdradzają pierwsze szczegóły

Od lat jest tak, że 3-miesięczny WIBOR jest o ok. 0,2 pkt proc. wyższy od stopy referencyjnej NBP. Gdy ta wyniosła 1,5%, WIBOR – 1,7%. Przy stopie 0,1%, WIBOR zaparkował na poziomie 0,28%.

Co to oznacza? Że jeśli ktoś wynegocjował 2% marży przy kredycie hipotecznym, to przez ostatnie kilka lat (bo stopy stały w miejscu) jego kredyt oprocentowany był na ok. 3,7%. Przy WIBOR-ze 0,28%, oprocentowanie spadnie do 2,28%. Jaka to robi różnicę na racie? Miesięczna rata kredytu o wartości 300.000 zł na 20 lat, z oprocentowaniem 3,7% wyniosłaby ok. 1770 zł. Rata kredytu oprocentowanego na 2,28% będzie o ponad 200 zł niższa.

O ile w przypadku np. kredytów gotówkowych, obniżkę stóp procentowych odczujemy niemal od razu, to przy hipotekach jest inaczej – banki co kwartał aktualizują stawki. Jeśli bank dopiero co aktualizował oprocentowanie, to jeszcze trzy miesiące spłacać go będziecie na dotychczasowych zasadach.

Są też banki, które sprytnie zabezpieczyły się przed spadkiem stóp procentowych. Całkiem niedawno pisałem o umowach zawieranych przez Bank Millennium, który zastrzegł, że oprocentowanie kredytu nie może być niższe niż 3%, nawet jeśli suma marży i WIBOR-u spadnie poniżej tego poziomu.

Ulga dla kredytobiorców, pod górkę dla wnioskodawców

O ile obniżki stóp procentowych przyniosą ulgę części kredytobiorców, o tyle w nieciekawej sytuacji są osoby, które właśnie planowały zaciągnąć kredyt. Bo muszą spodziewać się wyższych marż kredytowych niż przed wybuchem pandemii i obniżkami stóp procentowych

Dlaczego? Napisałem już jak działa WIBOR i że jest on tworem sztucznym. Być może część banków finansuje się po aktualnej stawce, ale część pozyskuje finansowanie, np. z depozytów, taniej, a część drożej.

Jeszcze przed serią obniżek zwłaszcza w dużych bankach oprocentowanie lokat wynosiło np. 0,5%. Jeśli kredyt oprocentowany był na 3,7% (2% marży plus WIBOR 1,7%), a bank oferował lokaty na 0,5%, to jego zarobek nie wynosił 2% (marża kredytowa), ale aż 3,2%. Z kolei banki, które zmuszone były pozyskiwać finansowanie powyżej WIBOR-u, musiały albo oferować wyższe marże lub pogodzić się z niższą dochodowością kredytu.

Co się stało w wyniku obniżki WIBOR-u do 0,28%? Banki, które pozyskiwały finansowanie poniżej tej stawki, automatycznie stracą część przychodów. Oczywiście zareagowały jeszcze mocniejszym ścięciem oprocentowania depozytów, np. PKO BP i Santander płacą na standardowych lokatach 0,01%, czyli nic. Mają jeszcze przestrzeń do obniżek, w Polsce oficjalnie nie pojawiły się lokaty z ujemnym nominalnym oprocentowaniem, a więc sytuacja, w której to deponent płaciłby za to, że może przechowywać oszczędności w banku.

Nieoficjalnie takie sytuacje się już zdarzają i były opisywane na „Subiektywnie…”. Ale problem ujemnego oprocentowania zostawiam na osobny felieton.

Przeczytaj też: Sklep internetowy pobrał naszemu czytelnikowi specjalną prowizję, bo ten zapłacił BLIK-iem. Co na to BLIK? I czy to w ogóle legalne?

Przeczytaj też: W niektórych bankach już nawet kilkulatek może mieć kartę debetową i korzystać z bankowości mobilnej. Konta dla dzieci poniżej 13. roku życia są aż w sześciu bankach!

Prawie zerowe stopy. Banki szykują się na niższe zyski

Kilka banków już zapowiedziało, że w tym roku – właśnie w wyniku spadku stóp procentowych niemal do zera – zanotuje niższy zysk. Np. PKO BP, który w zeszłym roku zarobił na czysto 4 mld zł, poinformował, że m.in. w wyniku obniżek stóp jego zysk w tym roku skurczy się nawet o 900 mln zł, a jeszcze w kwietniu bank szacował, że zysk zostanie uszczuplony o maksymalnie 600 mln zł. Z kolei Bank BOŚ prognozuje, że jego wynik odsetkowy (nie całościowy zysk) skurczy się w tym roku nawet o 63 mln zł.

Akcjonariusze muszą tę gorzką pigułkę przełknąć. Ale nie mam też wątpliwości, że ten spadek banki będą próbowały amortyzować zmianami w tabelach opłat i prowizji. Niedawno Alior Bank i BNP Paribas podwyższyły opłaty za transakcje zlecane w placówkach. Tłumaczyły to sytuacją pandemiczną i próbą przekierowania klientów z oddziałów do samoobsługi. Podejrzewam, że argumentem za tymi podwyżkami był m.in. spadek stóp procentowych.

Z kolei Bank Pocztowy poinformował o wrześniowych podwyżkach opłat za „stare” konta osobiste. Obsługa konta wzrośnie z 6,5 do 7,99 zł, choć jest możliwość wyzerowania tej opłaty. Piszę, że „stare”, bo całkiem niedawno zostały one wyłączone ze sprzedaży, a bank wprowadził nowe „Konta Porządne” (posiadacze starych kont będą mogli bezkosztowo przesiąść się na nowe pakiety).

O kredyt trudniej, marże w górę

Banki przymierzają się też do podwyżek marż kredytów hipotecznych dla nowych kredytobiorców. Z moich informacji wynika, że w ostatnich dniach lub tygodniach marże podskoczyły w Santander Banku, Banku Millennium i mBanku. Według badań HRE Investments, średnia marża wzrosła z 2,03% w marcu do 2,15% w kwietniu. Jest jednak niemal pewne, że wzrosła też rozbieżność między minimalną, a maksymalną pobieraną przez banki marżą.

Banki  zaostrzają kryteria ich przyznawania, np. Pekao Bank Hipoteczny przywrócił co prawda możliwość wliczania dochodów z działalności gospodarczej i umów cywilno-prawnych do zdolności kredytowej, ale nie dotyczy to osób prowadzących działalność w branżach „podwyższonego ryzyka”.

Choć gospodarka powoli się odmraża, to nadal na cenzurowanym są takie branże jak turystyka i zakwaterowanie, gastronomia, rozrywka, organizacja eventów, wynajem sal, sport i rekreacja, edukacja pozaszkolna oraz np. przewozy autokarowe. W połowie maja listę „nieproszonych kredytobiorców” wprowadził Bank BPS, znaleźli się na niej również fryzjerzy.

Z dniem 3 czerwca zmiany wprowadził też Santander Bank, dotyczą one wkładu własnego. Maksymalny poziom tzw. LtV, czyli wartości kredytu do wartości zabezpieczenia, nie będzie mógł być wyższy niż 80%. W Credit Agricole nowy klient też musi posiadać co najmniej 20% wkładu własnego w kredyt (maksymalnie 80% LtV). Taryfę ulgową mają aktywni klienci banku. Generalnie do tej pory banki oczekiwały od klienta co najmniej 10% wkładu własnego (resztę „załatwiało” ubezpieczenie i nieco wyższa marża). Teraz nie ma co wchodzić do banku bez 20% własnej kasy, a w ING trzeba mieć 30% wkładu własnego. W BOŚ – aż 40%.

Niektóre banki przy okazji podwyższają też opłaty okołokredytowe. Na taki ruch już w kwietniu zdecydował się PKO BP, a w połowie maja podwyższył do 1,7% minimalną prowizję za udzielenie kredytu.

—————————-

POSŁUCHAJ NAJNOWSZEGO ODCINKA PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W najnowszym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” naszym gościem jest jeden z najmądrzejszych i najbardziej doświadczonych w Polsce analityków rynku kapitałowego – Wojciech Białek. Jego analizy na co dzień możecie czytać na blogu „K(no)w future” pod adresem https://wojciechbialek.pl/. Dziś, specjalnie dla czytelników „Subiektywnie o finansach” pan Wojciech opowiada o tym jak widzi przyszłość naszych portfeli w najbliższych latach, miesiącach, a nawet dziesięcioleciach.  Przepraszamy za niską jakość nagrania, z przyczyn „społeczno-dystansowych” nagrywaliśmy przez internet i niestety akurat z łączami nie było w tym czasie najlepiej.

Aby posłuchać, kliknij powyższy baner lub wejdź w ten link

Spis treści odcinka:

od 1:50 – W którym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o kryzys koronawirusowy?

od 14:00 – Jakie skutki mogą przynieść naszym portfelom bezprecedensowe reakcje banków centralnych? Czy będzie bolało?

od 25:36 – Pandemia grypy „hiszpanki”, a Covid-19. Czy są jakieś analogie jeśli chodzi o sposoby lokowania oszczędności w takich okolicznościach?

od 40:45 – Co z PPK w czasie pandemii i kryzysu gospodarczego? Wchodzić, wychodzić, uciekać, a może zwiększać wpłaty?

od 49:56 – Portfel inwestycyjny na najbliższe 20 lat a la Wojciech Białek. Jak długoterminowo ulokować oszczędności, żeby nie tylko zabezpieczyć się przed inflacją, ale też pomnożyć oszczędności w najbliższych latach?

—————————-

 

Subscribe
Powiadom o
16 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
gosc
4 lat temu

Jestem rozmawiamy o kredytach to jestem ciekawy co autorzy SoF myślą o poniższym wyroku?
Pożyczyła 4 tys. zł, dług po latach urósł do 500 tys. Sąd Najwyższy uchylił nakaz zapłaty
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26001242,pozyczyla-4-tys-zl-dlug-po-latach-urosl-do-500-tys-sad-najwyzszy.html#s=BoxOpImg1

stary
4 lat temu

Do tych, którzy próbowali negocjować coś z Millenium w sprawie tych 3% albo zgłaszali to do UOKiK: komuś się coś udało?

Mateusz
4 lat temu
Reply to  stary

Cześć. Mi się udało zaaneksować umowę i obniżyć to „minimalne” oprocentowanie z 3% na 2%. We wniosku powołałem się na to, że obecnie wydawane umowy kredytowe zawierają zapis z 2%.

Grzegorz
4 lat temu

W którym banku oprocentowanie kredytu np. 5000 zł wynosi 10% na 24 miesiące ? Przejrzałem parę banków i wszędzie oprocentowanie wynosi około 17 %

Adam
4 lat temu
Reply to  Grzegorz

Mi mBank cały czas przysyła propozycję kredytu gotówkowego na 17%. przysyłał w zeszłym roku, w styczniu, w marcu, w maju i teraz. cały czas to jest „promocja” na 17%. obniżone stopy to zysk wyłącznie banków.

Grzegorz
4 lat temu
Reply to  Adam

Dokładnie mam tak samo.
Jedynie Santander ale to w oddziale proponuje mi normlane warunki.
Czyli poniżej 10procent fakt nie potrzebowałem kredytu. To raczej chęć sprawdzenia informacji.
Przeklinałem cała procedurę zarówno w mbanku jak i w Santanderze. W obu przypadkach na stronach www oferta bardzo odbiega od 10 procent dodatkowo są opłaty za przyznanie kredytu.
Nie rozumiem do końca czemu obniżenie stóp procentowych ma być w jakimś stopniu złe dla banków. Skoro spadek lokat nie jest równy spadkowi kredytu. W przypadku hipotek może jest to odczuwalne dla banku ale odbijają to w kosztach prowizji przez co kredyt jest drozszy.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Grzegorz

Dyskutujecie tu o jakimś specjalnym rodzaju kredytu? Może dla przedsiębiorcy? Ja się na kredytach nie znam, ale przecież już od dawna na kartach kredytowych nawet zadłużenie nie spłacone w całości w grace period ma oprocentowanie nie przekraczające 10%. Tu przykład przy korzystaniu z rat na karcie kredytowej PKO BP: https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/karty/karty-kredytowe/splata-ratalna/ — przy pożyczonym kapitale 5000 zł i spłacie przez rok pierwsza rata 432,13 zł, kolejne 433,11 zł, czyli łącznie do spłaty 5196,34 zł; tu przykład mBank: https://www.mbank.pl/indywidualny/uslugi/karty/splaty-na-raty/kalkulator/ — od 5000 zł rata 439,58 zł; niekiedy banki za rozłożenie na raty pobierają dodatkową prowizję: https://www.credit-agricole.pl/klienci-indywidualni/karty-kredytowe/plan-splat-ratalnych/symulator — w CA „Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) dla Planu Spłat Ratalnego… Czytaj więcej »

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Don Q.

A tu https://bank.ikano/pl/karta-kredytowa-ikea-family/#8a0b584c-84c2-2bfd-c220-46135258a6bd „Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) wynosi: 2,02%, całkowita kwota kredytu (bez kredytowanych kosztów): 4400 zł, całkowita kwota do zapłaty: 4447,81 zł, oprocentowanie zmienne 2%, całkowity koszt kredytu: 47,81 zł (w tym: opłata za wydanie karty 0 zł, odsetki 47,81 zł, ubezpieczenie 0 zł, usługi dodatkowe 0 zł), przy założeniu, że przy użyciu Karty Kredytowej IKEA Family dokonano od razu jednej operacji bezgotówkowej w wysokości 4400 zł, czas obowiązywania umowy – 12 miesięcy, a spłata została dokonana w 12 równych ratach miesięcznych w wysokości 370,65 zł

Łukasz
4 lat temu

mBank dziś zaktualizował na swojej stronie wskaźnik WIBOR 3M, ale nie do 0.28%, tylko 0.68%. Czy to legalne?

Krzysztof
4 lat temu
Reply to  Łukasz

Wyglada na to ze znajac decyzje o zmianie szybko zaktualizowali kiedy jeszcze nie spadl nizej. 28.05 kiedy podjeli ta decyzje wibor mial jeszcze wartosc 0.68, decyzja dopiero zostala ogloszona. https://www.bankier.pl/mieszkaniowe/stopy-procentowe/wibor
Tez czekalem na obnizke. Na koncie poki co nie widac zadenj zmiany. Chamsto ale pewnie niestety legalne. Jesli nie podniosa stop pewnie za 3 miesiace w koncu ustawia nizej.

Adam
4 lat temu
Reply to  Łukasz

kto normalny po tym co ten bank zafundował frankowiczom bierze w nim kredyt hipoteczny?

Marek
4 lat temu
Reply to  Łukasz

Przecież masz podaną datę w umowie, kiedy to oprocentowanie Twojego kredytu jest przeliczane. Bierzesz wtedy WIBOR 3M z tego dnia plus marżę banku i masz oprocentowanie na kolejne trzy miesiące. mBank nie AKTUALIZUJE wskaźnika WIBOR 3M. Oni go tylko używają

Michał
4 lat temu
Reply to  Marek

Marek,
Wszystko by się zgadzało, tylko że mbank aktualizuje stopy trzeciego dnia roboczego marca, czerwca, września i grudnia. W związku z tym, że stopy zostały ponownie obniżone na koniec maja, powinni uwzględnić tą obniżkę w czerwcowej weryfikacji. Na tą chwilę stopa w wysokości 0,68% to jest stopa z przed obniżki z końca maja. W innym wpisie Pan Samcik zadeklarował się, że sprawdzi tą kwestię – ja ze swojej strony napisałem reklamację, ale znając życie odpowiedź będzie za około miesiąc.

Marek
4 lat temu
Reply to  Michał

Ale co ciebie interesuje kiedy oni na swojej stronie podają aktualny WIBOR. Ciebie dotyczy umowa i to w niej masz zawartą informację jak obliczane jest oprocentowanie.

4 lat temu

Najpierw rząd dorżnął branże pozabankową zmniejszonym oprocentowaniem pożyczek a teraz obniżone stopy procentowe przez NBP i rygorystyczne zasady przyznawania kredytów również ograniczą zyski banków i ilość udzielanych kredytów. O kredyt w banku będzie zdecydowanie trudniej.

Andrzej
4 lat temu
Reply to  Tomek

Może na krótko tak, ale przy niskich stopach procentowych banki muszą dużo pożyczać żeby zarobić chociaż na koszty stałe. Więc jak zyski z obecnych kredyt9w konsumpcyjnych się skończą to będą musieli zwiększyć dostępność kredyt9w.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu