Zanim kupimy bilety na podróż samolotem, dokładnie analizujemy wybrany termin. Niestety życie czasem płata figle i w terminie pierwszego lotu może nam wypaść np. ważna wizyta u lekarza lub możemy się na taki lot spóźnić. Niestety niestawienie się na pierwszy lot może sprawić, że nasz lot powrotny będzie automatycznie anulowany. Na które linie lotnicze trzeba szczególnie uważać? Gdzie czeka nas anulowany bilet?
Nieciekawa sytuacja związana z odwołanym lotem spotkała jakiś czas temu mojego znajomego. Otóż miał lecieć ze żoną oraz studiującym synem na wakacje. Niestety jakiś czas po zakupie biletów okazało się, że synowi powinęła się noga na egzaminie i niestety będzie musiał go poprawiać, a termin poprawki przypadał w okolicach wylotu na wakacje.
- Czym różni się oszczędzający Niemiec lub Francuz od Polaka? Jakie rodzaje lokat bankowych chwytają nas za serce? Niemiecka aplikacja to sprawdziła [POWERED BY RAISIN]
- Co z dobrymi czasami, które miały nadejść dla funduszy inwestujących w obligacje? Które fundusze warto wybierać? Nieoczywiste rady eksperta [POWERED BY UNIQA TFI]
- Tak Szwajcarzy walczą o dostęp do gotówki. Co do sekundy mierzą czas dostępu każdego obywatela do najbliższego „wodopoju”. Banki, poczta, bankomaty… [POWERED BY EURONET]
Pisanie egzaminu zamiast leżenia na leżaku nad ciepłym morzem brzmi mało zachęcająco, ale takie sytuacje się zdarzają. Ostatecznie w gronie rodzinnym ustalono, że syn po prostu przyleci innym lotem albo dojedzie pociągiem. Nie musi przecież marnować całych wakacji.
Niestety po wylocie mój znajomy otrzymał informację, że obydwa bilety zarezerwowane na nazwisko jego syna zostały automatycznie anulowane. To, że został anulowany bilet „tam”, jest oczywiście zrozumiałe, w końcu podróżujący nie stawił się na lotnisku. Ale dlaczego od razu skasowano bilet powrotny? Przecież brak skorzystania z pierwszego biletu nie oznacza, że dostanie się na miejsce jest niemożliwe.
Ostatecznie syn mojego znajomego i tak nie dołączyłby do swoich rodziców z innych powodów, ale cała sytuacja wydała mi się dziwna. Tę historię opowiedział mi już jakiś czas temu, więc pisząc tekst, nie pamiętałam o tym, o jakiej linii mówił, a być może nawet nie spytałam. W głowie dopowiedziałam sobie jednak, że to pewnie któraś z tanich linii lotniczych.
Anulowany bilet powrotny – na które linie uważać?
Wizzair i Ryanair od kilku lat wprowadzają nowe opłaty i wprowadzają nowe restrykcje dotyczące bagażu podręcznego. Niedawno opisywałam historię czytelnika, który skarżył się, że jego rodzina została rozdzielona podczas lotu. Dlatego moje myśli poszły od razu w kierunku oskarżania chytrych linii o to, że znalazły sobie dodatkowy sposób na zarobek. Klient zapłacił za dwa bilety, nie stawił się na lotnisku ze swojej winy, więc bilet anulujemy, ale za chwilę sprzedamy go komuś innemu.
Moje stereotypowe myślenie okazało się jednak mylne. Zadzwoniłam na infolinię Wizzaira przekonana, że dowiem się, że brak obecności na pierwszy lot zaskutkuje anulowaniem drugiego biletu. Okazało się jednak, że wcale tak nie jest. Jeśli mam dwa bilety, ale w pierwszą stronę pojadę pociągiem, to mogę wrócić samolotem w ramach biletu, za który zapłaciłam.
„To pewnie był Ryanair” – pomyślałam, ale tym razem również się myliłam. Po krótkiej walce z czatbotem Ryanaira, który co chwilę tłumaczył mi, że jest nowy i się uczy, a więc nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania, zadzwoniłam na infolinię. I tam również dowiedziałam się, że mój powrotny bilet pozostanie aktywny, nawet jeśli nie stawię się na pierwszym locie. Zwątpiłam wtedy, czy usłyszana przeze mnie historia na pewno była prawdziwa, a może coś źle zrozumiałam?
Zadzwoniłam więc do linii lotniczych LOT o zdecydowanie wyższej klasie i droższych biletach. Wprawdzie za tę cenę otrzymujemy wyższy komfort podróży, bagaż do wzięcia jest większy niż w tanich lotach, a podczas podróży dostajemy za darmo herbatę lub kawę, ale ta wartość dodana nie zawsze jest tego warta. I wtedy od konsultantki usłyszałam, że faktycznie, jeśli ominę pierwszy lot, to mój drugi lot automatycznie zostaje anulowany, bo jest częścią jednej rezerwacji.
Pytałam więc, co jeśli dojadę sobie pociągiem albo innym samolotem? Przecież takie historie się zdarzają, ludziom wypadają różne pilne sprawy, a czasem po prostu na lot się spóźniają. Czy mają przez to tracić równowartość kilkuset, a może nawet kilku tysięcy złotych? Jeśli na szybko będziemy kupować bilet na lot powrotny do domu, to cena może być nawet kilka razy wyższa. Niestety to nikogo nie interesuje. Niestawienie się na pierwszy lot oznacza automatycznie anulowany bilet powrotny.
Zapytałam od razu, czy mogę wtedy uzyskać zwrot środków. Konsultantka powiedziała mi mało przekonującym głosem, że mogę wtedy wnioskować o zwrot, ale nie ma pewności, czy go dostanę, nie jest też w stanie mi powiedzieć, jaka ewentualnie byłaby to kwota.
W takiej sytuacji skierowałam pytanie bezpośrednio do biura prasowego LOT-u. Zapytałam o powód takiej strategii oraz o to, czy istnieje wtedy szansa na zwrot środków. Wspomniałam przy okazji o tym, że tańsze linie lotnicze nie anulują biletów.
„Uprzejmie informujemy, że w przypadku zakupu biletu round-trip (biletu w obie strony), standardową praktyką stosowaną w tradycyjnych liniach lotniczych jest anulacja lotu powrotnego w sytuacji niestawienia się pasażera na pierwszym odcinku podróży (tzw. no-show). Podobnie jest w sytuacji podróży wielosegmentowej, gdzie opuszczenie któregokolwiek z odcinków pośrednich automatycznie kasuje kolejne segmenty. Praktyka ta, wraz z uzasadnieniem, jest opisana szczegółowo w dokumencie opublikowanym przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA.”
Wygląda więc na to, że żadna reklamacja czy wniosek o zwrot kosztów nie pomoże, jeśli opuścimy pierwszy lot. Czy w takiej sytuacji lepiej kupować bilety w ramach osobnych rezerwacji? Wtedy nie są one ze sobą połączone, a więc nie musimy się martwić o anulowany bilet. Niestety taka strategia też nie jest dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze, jeśli przez kilka-kilkanaście minut kupujemy bilet w jedną stronę, to ktoś inny w tym czasie może wykupić nasz bilet powrotny w atrakcyjnej cenie. Pewnie takich przypadków nie ma dużo, ale nie możemy ich wykluczyć.
Druga, ważniejsza sprawa jest taka, że loty kupowane w jedną stronę są droższe. Przykładowo lot na czerwiec z Warszawy do Londynu LOT-em kosztuje 1763 zł, jeśli kupujemy od razu bilety w dwie strony lub 2166, jeśli kupujemy bilet w jedną stronę. To aż 400 zł różnicy. Lot do Paryża przy zakupie biletów w dwie strony to 987 zł lub 1316 za ten sam lot, jeśli kupujemy bilet w jedną stronę.
Jakie jest więc rozwiązanie tej sytuacji? Zadzwoniłam raz jeszcze na infolinię LOT-u. Konsultantka przekazała mi, że jeśli przed pierwszym wylotem zadzwonię na infolinię i zgłoszę, że nie stawię się na pierwszy lot, to może wtedy pracownik odnotuje to w systemie i będę mogła skorzystać z drugiego lotu. Niestety musi to być z wyprzedzeniem, taka informacja w dniu wylotu to może być za późno. Wtedy jest też możliwość przebukowania np. na następny dzień, ale taki bilet może być już dużo droższy.
Jeśli już podczas rezerwacji lotu wiemy, że istnieje ryzyko, że nie damy rady dotrzeć na pierwszy lot, to możemy wykupić droższy bilet, w ramach którego przysługuje darmowa zmiana rezerwacji. Koszt takiej taryfy uzależniony jest od konkretnego lotu, przykładowo na trasie Warszawa-Londyn na początku lipca trzeba dopłacić za taką opcję 200 zł.
A więc możemy uchronić się przed anulowanym biletem, o uprzedzimy linie lotnicze odpowiednio wcześniej. Niestety, jeśli na lot zwyczajnie się spóźnimy, to czeka nas jednak anulowany bilet powrotny.
W przypadku pozostałych linii, również możemy próbować przebukować bilet, jeśli już wcześniej wiemy, że nie damy rady stawić się na lot. Ryanair kasuje za to 45 euro plus różnica w cenie biletu. Takiej zmiany należy dokonać na minimum 2,5 godziny przed planowanym odlotem. Najlepszym rozwiązaniem pozostaje oczywiście przemyślany zakup i obecność na lotnisku z odpowiednim zapasem czasu. Jeśli jednak istnieje ryzyko, że się spóźnisz, to warto od razu zadzwonić do linii lotniczych, żeby dowiedzieć się, jakie masz opcje.
——————————
FINANSOWE PUZZLE, CZYLI JAK OSIĄGNĄĆ DOBROBYT
Jak ochronić się przed inflacją? Jak zapewnić dobrą przyszłość dziecku? Jak zaprojektować domowy budżet? Jak wyjść z długów? Jak znaleźć się na autostradzie do bycia rentierem? Ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała pakiet e-booków, w których znajdziesz konkretne odpowiedzi na te pytania, a także rady, tipy, wykresy, wyliczenia. Dla zarejestrowanych klubowiczów specjalna promocja! Zobacz i ułóż z nami finansowe puzzle. Kliknij i zamów, to może być Twoja najlepsza inwestycja w wiedzę!
——————————
Zdjęcie tytułowe: Pixabay/ Jan Vašek